No ja przed chwilą byłem odwiedzić babcie i dałem jej czekolade. Ale to u mnie działa w obie strony. Troche wtope zaliczyłem bo babcia nie może już takich rzeczy jeść. A poza tym to nie jest dorosłość moim zdaniem.
ja nie wiem, ale ja jak miałem coś dostać od babci to mówiła abym jej trawnik skosił albo grządki przekopał. Nic za darmo! a na dzień dziecka dostawałem słodycze...
Rincew pomyśl czasami ;]
to jest przenośnia, coś - pieniądze
tabakapan zanim coś napiszesz skorzystaj ze słownika, albo najlepiej to nic nie pisz, bo i tak nic wartego przeczytania nie napisałeś.
demot:DOROSŁOŚĆ nowy tytuł:"Dorosłość-Jak idziesz do babci z czymś...a nie po coś"-Czy aby na pewno bo mnie tu najbardziej demotywuje to że ja pójdę na cmentarz ;( [*]
Historyjka z zycia wzieta apropo tego demota:
Stoje sobie 2 dni temu na przystanku i jakiś 'ziomal' opowiada swoim rownie inteligentnym kolezanko że własnie był u niego w domu komornik, wiec wyszedl z domu bo nie chce mu sie sluchac tego pie*dolenia. Pochwalil sie tez ze pojdzie do babci, moze da jakas kase to sobie humor poprawi... ~.~
dla mnie to nie jest świadectwo dorosłości, tylko szacunku i miłości, albo też wdzięczności babci za to, że np. jak byłam mała, to się mną opiekowała i za masę innych rzeczy, za które obu jestem wdzięczna, a gdy wyciągają dla mnie pieniądze, to wręcz mnie to krępuje, bo wiem ile wynoszą ich super luksusowe renty. :) więc wolę, żeby sobie je schowała niż ma dać wnukowi, który wyda to na piwo czy jakiś banał. ;)
A ja mojej babci upiekłem ciasto marchewkowe i odwiedziłem z zaskoczenia dzień wcześniej. Odśnieżyłem też taras. Ale to traktuję jako mój obowiązek i powinność a nie prezent.
gdyby zebrać wszystkie demotywatory, które "definiują" dorosłość i stworzyć portret psychologiczny - wyszedłby pokręcony, masturbujący na potęgę 12-latek z tróją dzieci, bez żony, matki i ojca, ale za to z babcią.
Jak się ma porytą rodzinę która odezwie się raz na ruski rok to niestety tylko po coś a jeśli ma się fajną babcie to co innego.Akurat jedna w ogole bezinteresowna a druga wkurzająca ale przynajmniej się jakoś martwi.Więc tu się po części nie zgadzam z tym demotem.
realia. (+)
Aż się zdziwiłem, że tak dobry demot się jeszcze pojawił. :)
Racja. Głównej życzę
Główna!
No ja przed chwilą byłem odwiedzić babcie i dałem jej czekolade. Ale to u mnie działa w obie strony. Troche wtope zaliczyłem bo babcia nie może już takich rzeczy jeść. A poza tym to nie jest dorosłość moim zdaniem.
prawda!
Szkoda tylko, że jak się jest doroslym, to zazwyczaj babcia już umiera, albo nie żyje...
o kurcze, dobry demot, na prawdę się wzruszyłam ... duzy + !!
a ja właśnie dziś zaniosłem Merci ;]
Jeśli masz za co kupić.
A ja byłem u babci przed chwilą z bombonierką a wróciłem z 20 złotówka ;D
ja nie wiem, ale ja jak miałem coś dostać od babci to mówiła abym jej trawnik skosił albo grządki przekopał. Nic za darmo! a na dzień dziecka dostawałem słodycze...
hehe, mojej babci aż łzy popłynęły..
czy to znaczy, ze zawsze bylem dorosly?
Jak mi babcia chce dać pieniądze, odmawiam. Co innego w święto, ale przecież nie będę brał od niej pieniędzy za prezent dla niej samej :O
Zerknijcie na moj profil i nowy demot i ocencie :)
Heh akurat wlasnie merci kupilem :)
nie zgadzam się, ja od zawsze daje babci prezenty bezinteresownie :|
no ale jak ide do babci złorzyc życzenia czy dać jej prezent to przecierz ide PO COŚ !
Też dałem bezinteresownie kwiatka :))
Rincew pomyśl czasami ;]
to jest przenośnia, coś - pieniądze
tabakapan zanim coś napiszesz skorzystaj ze słownika, albo najlepiej to nic nie pisz, bo i tak nic wartego przeczytania nie napisałeś.
http://sk9.pl/79b4d4
nad innym tytułem bym się zastanowił...
nie rozumiem ludzi, którzy chodzą do dziadków tylko po to zeby od nich cos dostac ;/
dorosłość przez jeden dzień w roku... ;|
+ !
Ja prawie nigdy nie dostawałam od babci pieniędzy. Od tego mam rodziców. A moja babcia lubi marcepanowe ;)
Dorosłość wobec starszych osób, to ciągłe ich odwiedzanie, a nie "pojawienie się" raz do roku, bo jakiś kalendarz mówi, że dzisiaj dzień Babci jest :)
Ja jak byłem mały to dawałem Babci laurki, czy wtedy byłem już dorosły?
demot:DOROSŁOŚĆ nowy tytuł:"Dorosłość-Jak idziesz do babci z czymś...a nie po coś"-Czy aby na pewno bo mnie tu najbardziej demotywuje to że ja pójdę na cmentarz ;( [*]
Historyjka z zycia wzieta apropo tego demota:
Stoje sobie 2 dni temu na przystanku i jakiś 'ziomal' opowiada swoim rownie inteligentnym kolezanko że własnie był u niego w domu komornik, wiec wyszedl z domu bo nie chce mu sie sluchac tego pie*dolenia. Pochwalil sie tez ze pojdzie do babci, moze da jakas kase to sobie humor poprawi... ~.~
hehh ja dałem merci... i dostałem 50 łz :/
no i ładną kartke oczywiscie dałem ;)
fajnie, ze bywaja tu jeszcze dobre demoty +
dla mnie to nie jest świadectwo dorosłości, tylko szacunku i miłości, albo też wdzięczności babci za to, że np. jak byłam mała, to się mną opiekowała i za masę innych rzeczy, za które obu jestem wdzięczna, a gdy wyciągają dla mnie pieniądze, to wręcz mnie to krępuje, bo wiem ile wynoszą ich super luksusowe renty. :) więc wolę, żeby sobie je schowała niż ma dać wnukowi, który wyda to na piwo czy jakiś banał. ;)
plus niewątpliwie :) a Babcie doceniajcie i kochajcie z całych sił.! moja to najukochańsza osoba pod słońcem i kocham ja nad zycie.!
A ja mojej babci upiekłem ciasto marchewkowe i odwiedziłem z zaskoczenia dzień wcześniej. Odśnieżyłem też taras. Ale to traktuję jako mój obowiązek i powinność a nie prezent.
szczera prawda
zazdroszczę co poniektórym. Ja odwiedzam swoje babcie i dziadków na cmentarzu komunalnym 200m od domu
hmmh..
No ja na dzień babci zaniosłam tam kilka upomników, a ona i tak na odchodne mi kase do kieszeni wcisnęła no i nie moglam głodna wyjsc przecież
gdyby zebrać wszystkie demotywatory, które "definiują" dorosłość i stworzyć portret psychologiczny - wyszedłby pokręcony, masturbujący na potęgę 12-latek z tróją dzieci, bez żony, matki i ojca, ale za to z babcią.
demot:Dorosłość:kiedy nie masz babci.
Jak się ma porytą rodzinę która odezwie się raz na ruski rok to niestety tylko po coś a jeśli ma się fajną babcie to co innego.Akurat jedna w ogole bezinteresowna a druga wkurzająca ale przynajmniej się jakoś martwi.Więc tu się po części nie zgadzam z tym demotem.
z życia wzięte ;p
no tak, jeśli 5letnie dziecko da swojej babci paczke z czekoladkami to znaczy że jest już dorosły i może odpowiadać za siebie bo ja tak nie sądze.