normalny człowiek wie że ze złamaniem idzie się na pogotowie a nie do poradni chirurgicznej. a nawet jeśli, to z tak nagłym wypadkiem jak złamanie czy jakieś głębokie skaleczenie nawet w poradni przyjmują bez skierowania ew. każą donieść w przyszłym terminie. chyba że uraz nastąpił wcześniej niż 24 godz temu wtedy chcą skierowanie. ale skoro ktoś wytrzymał dobę zanim zgłosił się do lekarza to równie dobrze mógł przez ten czas załatwić sobie skierowanie
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 April 2010 2010 14:45
Ja już sie przyzwyczaiłam, bo takich sytuacji miałam juz dużo i ze skręcinym kolanem od razu po skierowanie..
Ale czasem aż się chce ich tam rozpierdzielić!
Co prawda to prawda, jak skrecilem kolano i mialem krwiaka w kolanie, poszedlem dzien pozniej na pogotowie dalej o wlasnych nogach, nie mialem jeszcze 18 lat wtedy. Baba z rejestracji mnie odeslala do domu i powiedziala zebym przyszedl z rodzicem. Godzine pozniej wrocilem z matka i oczywiscie godzinka czekania i gips. Paranoja.
Oczywiście, że głupota ludzi nie zna granic. A to z powodu tego, że sami nie znają swoich praw, w sytuacjach nagłych dzwoni sie po pokgotowie, udaje się na SOR lub do szpitala gdzie mogą zaopatrzyć taki uraz, rana - chirurgia, złamanie - ortopedia. Ale tylko do 12 godzin! Jeśli ktoś w takim szpitalu zażyczy SKIEROWANIA to sprawa idzie do sądu (chyba że minęło słowne 12 h ) Do kataru czy biegunki nie wzywa sie POGOTOWIA tylko lekarza rejonowego, jeśli jest po godzinach pracy to z pomocy doraźnej.
Ten demot pokazuje jedynie jak ludzie są niedoinformowani o własnych prawach.
JEŚLI COŚ TAKIEGO SIĘ DZIEJE, IDZIE SIĘ OD RAZU NA SOR DO SZPITALA. I nie jest potrzebne żadne skierowanie...
Jak ktoś idzie "dzień później" na pogotowie, tzn., że to nie jest nic pilnego. Kto normalny chodzi ze złamaną ręką przez cały dzień?
wyobraz sobie ze jak mojemu bratu strzaskali twarz na ulicy tylko za to ze ma dlugie wlosy i glany to chcieli takie skierowanie a jak nie to kazali wypier****c do szpitala w drugiej czesci miasta, bo u nich i tak nagle nie przyjmowal laryngolog, takze pojechalam z nim o godzinie 12:30 bylam na miejscu dostalam numerek 34 a obslugiwany byl 28, lekarze sobie z pacjentem robili pogadanke i wyszlam ze szpitala po 21, i trzeba bylo sie przepychac do lekarzy bo potem przyjmowali jak sobie chcieli bez kolejnosci. nie musze dodawac ze jakas 26 letnia pani doktor zle mu nastawila nos wkladajac mu 2 patyki w dziurki i szarpiac w lewo i w pracwo az sie nastrawi, a nos mial potem jak Rudolf. takie sa polskie szpitale, i zycze im tego samego
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 April 2010 2010 21:50
Taka prawda. wchodzę ostatnio na pogotowie w większym miesicie przy szpitalu a oni do mnie o skierowanie. Ja do niej, ze nie mam. Kiedy jeździłam przez 4 lata do innego szpitala to zaraz mnie badali. zależny od szpitala.
jak pojawia sie z katarem od 2 miesięcy w szpitalu zamiast u lekarza rodzinnego to nie ma sie co dziwić. ciekawi mnie czy autor złamał te noge i ma konkluzje, czy konkluzja jego wynika z dysonansu między wyglądem szpitala w Leśnej Górze a tym ze zdjęcia.
Samo życie
Odpowiedzchyba życie maminsynka, bo jak ktoś zna życie to wie że idzie się na pogotowie. [-]
normalny człowiek wie że ze złamaniem idzie się na pogotowie a nie do poradni chirurgicznej. a nawet jeśli, to z tak nagłym wypadkiem jak złamanie czy jakieś głębokie skaleczenie nawet w poradni przyjmują bez skierowania ew. każą donieść w przyszłym terminie. chyba że uraz nastąpił wcześniej niż 24 godz temu wtedy chcą skierowanie. ale skoro ktoś wytrzymał dobę zanim zgłosił się do lekarza to równie dobrze mógł przez ten czas załatwić sobie skierowanie
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 April 2010 2010 14:45
Polskie realia
OdpowiedzJa już sie przyzwyczaiłam, bo takich sytuacji miałam juz dużo i ze skręcinym kolanem od razu po skierowanie..
OdpowiedzAle czasem aż się chce ich tam rozpierdzielić!
Ja spotkałem identyczną sytuację w Wielki Piątek. Tyle, że miałem złamaną rękę.
Czy to szpital MSWiA w Olaztynie?
OdpowiedzOstatnio pękły mi 2 kości przedramienia. Wyglądało to okropnie i jeszcze gorzej bolało i praktycznie to samo mi powiedzieli :/
Odpowiedzhcp poznań?
OdpowiedzPrawdziwe, ale to nie szpitale wymyślają przepisy.
OdpowiedzCo prawda to prawda, jak skrecilem kolano i mialem krwiaka w kolanie, poszedlem dzien pozniej na pogotowie dalej o wlasnych nogach, nie mialem jeszcze 18 lat wtedy. Baba z rejestracji mnie odeslala do domu i powiedziala zebym przyszedl z rodzicem. Godzine pozniej wrocilem z matka i oczywiscie godzinka czekania i gips. Paranoja.
OdpowiedzOczywiście, że głupota ludzi nie zna granic. A to z powodu tego, że sami nie znają swoich praw, w sytuacjach nagłych dzwoni sie po pokgotowie, udaje się na SOR lub do szpitala gdzie mogą zaopatrzyć taki uraz, rana - chirurgia, złamanie - ortopedia. Ale tylko do 12 godzin! Jeśli ktoś w takim szpitalu zażyczy SKIEROWANIA to sprawa idzie do sądu (chyba że minęło słowne 12 h ) Do kataru czy biegunki nie wzywa sie POGOTOWIA tylko lekarza rejonowego, jeśli jest po godzinach pracy to z pomocy doraźnej.
OdpowiedzTen demot pokazuje jedynie jak ludzie są niedoinformowani o własnych prawach.
Prawdziwe? Dzieciaki, nie wiecie co piszecie, w takich przypadkach nikt nie oczekuje skierowania. Bez sensu ten demot.
OdpowiedzJEŚLI COŚ TAKIEGO SIĘ DZIEJE, IDZIE SIĘ OD RAZU NA SOR DO SZPITALA. I nie jest potrzebne żadne skierowanie...
OdpowiedzJak ktoś idzie "dzień później" na pogotowie, tzn., że to nie jest nic pilnego. Kto normalny chodzi ze złamaną ręką przez cały dzień?
wyobraz sobie ze jak mojemu bratu strzaskali twarz na ulicy tylko za to ze ma dlugie wlosy i glany to chcieli takie skierowanie a jak nie to kazali wypier****c do szpitala w drugiej czesci miasta, bo u nich i tak nagle nie przyjmowal laryngolog, takze pojechalam z nim o godzinie 12:30 bylam na miejscu dostalam numerek 34 a obslugiwany byl 28, lekarze sobie z pacjentem robili pogadanke i wyszlam ze szpitala po 21, i trzeba bylo sie przepychac do lekarzy bo potem przyjmowali jak sobie chcieli bez kolejnosci. nie musze dodawac ze jakas 26 letnia pani doktor zle mu nastawila nos wkladajac mu 2 patyki w dziurki i szarpiac w lewo i w pracwo az sie nastrawi, a nos mial potem jak Rudolf. takie sa polskie szpitale, i zycze im tego samego
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 April 2010 2010 21:50
OdpowiedzTaka prawda. wchodzę ostatnio na pogotowie w większym miesicie przy szpitalu a oni do mnie o skierowanie. Ja do niej, ze nie mam. Kiedy jeździłam przez 4 lata do innego szpitala to zaraz mnie badali. zależny od szpitala.
Odpowiedzjak pojawia sie z katarem od 2 miesięcy w szpitalu zamiast u lekarza rodzinnego to nie ma sie co dziwić. ciekawi mnie czy autor złamał te noge i ma konkluzje, czy konkluzja jego wynika z dysonansu między wyglądem szpitala w Leśnej Górze a tym ze zdjęcia.
OdpowiedzJak się nie mylę to to jest w szpitalu onkologicznym w Białymstoku?
Odpowiedz