ale to jest niesprawiedliwe. Wczoraj mówiliśmy o tym w szkole.
Taki ktoś dostaje sławę na wieki, a gdyby dziecko w gimnazjum czy podstawówce oddało taki "obraz" to dostało by ndst i nagane, że nabija się z nauczyciela.
Tylko on zanim oddał taki "obraz", to zapie*dalał na studia, do szkół plastycznych, malował pełno
martwych natur, pejzaży, scen rodzajowych itp. A nie przyszedł z rynsztoka postawił kreskę i "dał do
oceny". Oczywiście nie bronię tego dzieła, bo sam nie lubię Picassa, ale jednak artystą był, prawdziwym.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 1:31
@kenexgro "Zalewać nas takim czymś" - On tego nie namalował dla Ciebie ;), ani dla mnie, po prostu sobie namalował coś takiego jak robią znudzeni uczniowie na marginesach i nikt Ci nie każe tego podziwiać, a tym bardziej kupować. Poza tym ja nawiązałem do komentarza nade mną. Gdyby Picasso miał oddać coś do oceny w szkole to namalowałby z pewnością piękny obraz. A skoro może zarobić rysując byle g*wno to czemu miałby nie skorzystać, skoro wie, że są udzie, którzy to kupią tylko po to żeby się popisać właśnie tym podpisem. A mówienie "nas zbywa"... Cóż założę się, że Picasso ma nas w d/pie.
Zalewać? Parę dobrych rzeczy? Rrrrwa mać, Picasso tworzył przez siedemdziesiąt lat, na jego dorobek składa się około pięćdziesięciu TYSIĘCY prac. Sławę i kasę zyskał już za życia, po śmierci jego zobowiązania wobec francuskiej skarbówki spłacono jego pracami.
Chłopak mając 13 [!] lat dostał się do szkoły, którą można by nazwać dzisiaj ASP, a mając zaledwie 16 dostał się do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Tu masz obraz, który namalował mając 15 lat: http://www.join2day.net/abc/P/picasso/picasso172.JPG
A teraz powiedz mi, ilu gimnazjalistów machnęłoby taki malunek? Jeden na dziesięć tysięcy? Na sto tysięcy?
PS - pokazany tutaj szkic powstał w roku '57. Nie wiem, jak wyglądała struktura edukacji hiszpańskiej w tamtym czasie, ale ciężko powiedzieć, ze był w wieku gimnazjalisty.
Tombak90 i właśnie dlatego w życiu możesz być co najwyżej barmanem, który obsługuje elitę. To oczywiście nic złego, dobry barman albo kelner to też potrzebne zawody. A jeśli chodzi o takie rysunki - wcale nie musisz ich kupować, zawsze się znajdzie znawca sztuki, który postawi artyście piwo za taki obrazek, a po jego śmierci (jak już tamten będzie sławny) sprzeda za milion dolarów :)
tombak, to byłbyś szalenie głupim właścicielem, skoro już za życia picasso był sławny i każdy z głową na karku człowiek by wolał byle jego bazgroł, bo jeśli chodzi o sztukę, to z biegiem czasu wartość byle "gówna" rośnie zastraszająco :). Byleby tylko podpis znanego malarza był.
Picasso tego nie sprzedał, ani nikt tego nie kupił. Obrazy i inne wartościowe rzeczy stanowią nie wiadomo jaką wymyśloną wartość na czarnym rynku, koleś kupuje tone koki i jak ma zapłacić ?? daje pretekst że kupił obraz ;) czego was w szkołach uczą......
Sztuka to teraz zwykłe gówno. Słyszało się o fotografce zatrzymanej ze względu na zdjęcia na wystawie - według policji przesycone pedofilią. Albo o "artystce", która to piła nietoksyczną farbę, i wymiotowała ją na płótno. Lub obraz "Czarny kwadrat na białym tle" - W szkole nauczyciele mówią, ze to jest przerost formy nad treścią. A ja jestem ignorantem. Ale chyba jestem debilem, bo żeby robić coś takiego to trzeba być poje*anym. Ale ludzie wiedzą swoje...
Kiedyś najlepszym artystą (malarzem, rzeźbiarzem, rysownikiem) był ten, co umiał najdokładniej odwzorować rzeczywistość. Bo nie było od tego technologii, trzeba było ręcznie. A nie każdy umiał, prawie nikt nie umiał. I problemy były, choćby z zasadami perspektywy. Później już, gdy pojawiła się fotografia, artyści nieco modyfikowali rzeczywistość, wymyślając różne techniki malarskie, szkoły artystyczne. Powiedzmy, że nie "robili zdjęcia" swoimi dziełami, tylko nakładali na nie filtry i efekty. Mam na myśli rzecz jasna głównie impresjonistów, których popularność idealnie nałożyła się z rozwojem fotografii. Po prostu, zastąpili stary akademizm, który przestał być potrzebny. Co było później? Surrealizm, kubizm, pop-art, ciągle rzeczy wartościowe, ale coraz mniej kunsztu do tego było potrzeba, bardziej wyobraźni, odwagi. A gdy już taki Dali, Picasso, lub Warhol dorobili się nazwiska, to mogli sprzedawać swoje dzieła za wielkie pieniądze. I co jest teraz? Ano - większość artystów chce po prostu WYROBIĆ SOBIE NAZWISKO. A że, tak samo jak tutaj, niemal wszystko już było, więc często robią to, co najprostsze - szokują. Papież w którego uderzył meteoryt, kobieta-Chrystus, albo malowanie własnymi genitaliami - to tylko przykłady. A wszystko przez to, że w sztuce malarskiej nie można sobie wyrobić nazwiska samymi zdolnościami i geniuszem - tak jak np będąc dobrym lekarzem, czy nawet pisarzem. Tu kunszt ma tysiące, jak nie setki tysięcy ludzi na całym świecie. A przebiją się tylko nieliczni, innym zostanie malowanie portretów na promenadach, albo inne fuchy. Na szczęście artyści z wyobraźnią mogą godnie żyć, zatrudniani do projektowania gier komputerowych, plakatów do filmów, okładek książek SF. Dla mnie to są prawdziwi artyści, jak Polak, o nicku Omen2501. Uwielbiam jego prace, kto lubi SF niech sobie wygoogluje.
Przez takie demoty i takie mąąądre komcie jak Twój ludzie mają jakiś chory pogląd na sztukę.
Co ty u diabła wypisujesz?!
Starożytność - artysta był dosyć nisko w hierarchii, za sztukę bowiem uznawano takie dziedziny jak poezję, retorykę, architekturę i rzeźbę.
Średniowiecze - teocentryzm, tworzenie na chwałę boga, artyści nie podpisywali swoich prac, gdyż ich zadniem było moralizować i wychowywać, a nie tworzyć dla własnej sławy. Większość społeczeństwa nie umiała czytać i pisać (zresztą co - książki były wtedy bardzo drogie) a dzięki sztuce poznawali Biblię (Biblia Pauperum).
Renesans - dopiero zrewolucjonizował sztukę no i status artysty. Podpisywali swoje prace, chcieli się afiszować, żeby pozyskać mecenasów. DOPIERO WTEDY DOCHODZI DO CHĘCI JAK NAJWIERNIEJSZEGO ODDANIA RZECZYWISTOŚCI! Bo artysta, miał być wrzechstronny i interesować się wszystkim dookoła - np właśnie zagadnieniem perspektywy czy anatomii.
Barok - artysta nie dąży do "najdokładniejszego odwzorowania rzeczywistości" :P nie opiera się na obserwacji natury. Pojawia się koncepcja twórczości, tj artysta zaczyna kreować swoje prace, która rozwija się do dziś.
To takie gadanie niedouczonego i nieobytego, że ARTYSTA = TEN CO WSPANIALE, HIPERREALIZTYCZNIE POKAZUJE NA SWOICH OBRAZACH ŚWIAT. To jest dopiero początek, ponieważ dopiero gdy osiągnie się doskonałość w realiźmie można stać się wybitnym abstrakcjonistą.
Nie chodzi o realizm, ale o ARTYZM. Najdoskonalszy rysunek jest tylko dobry rzemieślniczo jeśli nie stoi za tym artysta. A Dali, Picasso i Warhol byli wybitnymi twórcami, pierw osiągneli właśnie perfekcjonizm w realiźmie, a potem tworzyli swoje najsłynniejsze prace, do których potrzeba wyobraźni i odwagi.
Gdy rozpowrzechniła się fotografia to wówczas narodził się hiperealizm - a nie artyści zaczeli modyfikować rzeczywistość.
Do reszty - Picasso nie umarł w biedzie i zapomnieniu. Kupił sobie np. zamek.
I NAJWAŻNIEJSZE:
PICASSO BYŁ WYBITNYM ARTYSTĄ, A W POWYŻSZYM SZKICU CHODZI O UKAZANIE JEGO KUNSZTU, GDYŻ JEDNĄ KRESKĄ DOSKONALE ODDAŁ CHARAKTER JAMNIKA!
G***O, a nie też tak umiecie.
@Signy, no szkoda że nic a nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. Jasne że nie pisałem o starożytności czy średniowieczu, w czasach tych patologii było nazbyt wiele i sztuka nie miała za wiele do gadania, była tylko narzędziem. Po drugie, nie mam nic do Warhola, Picassa czy Dalego, których twórczość cenię i podziwiam. To, czego nie znoszę to pusta, próżna, debilna sztuka współczesna, w której ludzie próbują się przebić malując odbytem, penisem, albo wieszając prostytutkę na krzyżu. Facet stworzył "dzieło" które wyglądało jak sterta śmieci, sprzątaczka to sprzątnęła. To ma być sztuka? w którym miejscu, ja się pytam? Wyrabianie sobie nazwiska kontrowersjami, a później sprzedawanie byle gówna (często dosłownie - gówna) za ciężkie pieniądze bogatym snobom, to nie jest sztuka, tylko jej WYPACZENIE. i o tym był mój post.
Takie rysunki to są "śmieci" Sam rysuję lepiej niż np. Nikifor Krynicki, a czy ktoś zna moje prace?
Niech bogate palanty kupują takie badziewia za grube miliony. To ich kasa. Bez oceny.
Jeżeli nie rozumiecie jakiegoś dzieła sztuki (nie piszę tutaj akurat o tym, co jest na obrazku), to nie martwcie się. Sztuka nie jest tworzona dla was.
Sztuka jest tworzona dla każdego, ale dzieła sztuki przestano tworzyć wraz z nadejściem fotografii. Tamte dzieła każdy rozumie, bo oddawały rzeczywistość, a to co jest tworzone teraz jest po prostu gównem.
Chciałem was tylko pocieszyć, a wy mnie minusujecie... To że jakiś Japong uważa coś za gówno, nie czyni
tego gównem. Nazwanie czegoś w jakikolwiek sposób nie zmniejszy ani nie zwiększy jego wartości.
Twierdzenie, że sztuka ma oddawać rzeczywistość, mija się z prawdą. Rzeczywistość ma oddawać model
tworzony przez informatyków, fizyków etc, a także utwory publicystyczne, reportaże itd. Sztuka ma na celu zupełnie co innego (chyba przede wszystkim to, co założył sobie autor, a nie to, czego oczekują masy).
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 22:54
czyli za ile
OdpowiedzNarysować coś tak jednoznacznie jedną kreska to wielka sztuka... poza tym najdroższy w całej pracy był ten napis maczkiem ;)
Odpowiedzhttp://www.odditycentral.com/wp-content/uploads/2011/10/Chan-Hwee-Chong-550x704.jpg znajdź różnicę..
TO JEST JAMNIK
racja :) Sztuką również jest mieć pomysł.
Hyhyhy! :>
OdpowiedzGratuluję, świetny podpis i genialny w swej prostocie rysunek! leci [+]
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/187405/Nie-dali-ci-krzesla-Pfff
Odpowiedzmnie demotywuje to, że zawsze znajdzie się jakiś baran co da minusa:/
Odpowiedzmeeeehheheheheh, dałem minusa :D
jednakże musiał on najpierw zasłynąć czymś bardziej interesującym.. poza tym i tak wszystko sprzedają nie artyści a muzea po ich smierci :P
Odpowiedzale to jest niesprawiedliwe. Wczoraj mówiliśmy o tym w szkole.
OdpowiedzTaki ktoś dostaje sławę na wieki, a gdyby dziecko w gimnazjum czy podstawówce oddało taki "obraz" to dostało by ndst i nagane, że nabija się z nauczyciela.
Tylko on zanim oddał taki "obraz", to zapie*dalał na studia, do szkół plastycznych, malował pełno
martwych natur, pejzaży, scen rodzajowych itp. A nie przyszedł z rynsztoka postawił kreskę i "dał do
oceny". Oczywiście nie bronię tego dzieła, bo sam nie lubię Picassa, ale jednak artystą był, prawdziwym.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 1:31
rapdziad -> No i? To że zrobił kilka dobrych rzeczy, nie znaczy, że potem może nas zalewać czymś takim.
@kenexgro "Zalewać nas takim czymś" - On tego nie namalował dla Ciebie ;), ani dla mnie, po prostu sobie namalował coś takiego jak robią znudzeni uczniowie na marginesach i nikt Ci nie każe tego podziwiać, a tym bardziej kupować. Poza tym ja nawiązałem do komentarza nade mną. Gdyby Picasso miał oddać coś do oceny w szkole to namalowałby z pewnością piękny obraz. A skoro może zarobić rysując byle g*wno to czemu miałby nie skorzystać, skoro wie, że są udzie, którzy to kupią tylko po to żeby się popisać właśnie tym podpisem. A mówienie "nas zbywa"... Cóż założę się, że Picasso ma nas w d/pie.
Zalewać? Parę dobrych rzeczy? Rrrrwa mać, Picasso tworzył przez siedemdziesiąt lat, na jego dorobek składa się około pięćdziesięciu TYSIĘCY prac. Sławę i kasę zyskał już za życia, po śmierci jego zobowiązania wobec francuskiej skarbówki spłacono jego pracami.
Chłopak mając 13 [!] lat dostał się do szkoły, którą można by nazwać dzisiaj ASP, a mając zaledwie 16 dostał się do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Tu masz obraz, który namalował mając 15 lat: http://www.join2day.net/abc/P/picasso/picasso172.JPG
A teraz powiedz mi, ilu gimnazjalistów machnęłoby taki malunek? Jeden na dziesięć tysięcy? Na sto tysięcy?
PS - pokazany tutaj szkic powstał w roku '57. Nie wiem, jak wyglądała struktura edukacji hiszpańskiej w tamtym czasie, ale ciężko powiedzieć, ze był w wieku gimnazjalisty.
Picasso za ten rysunek postawił kolację wszystkim w knajpie.
OdpowiedzBo zwykł płacić za ochlaj właśnie takimi rysunkami :-)
Tombak90 i właśnie dlatego w życiu możesz być co najwyżej barmanem, który obsługuje elitę. To oczywiście nic złego, dobry barman albo kelner to też potrzebne zawody. A jeśli chodzi o takie rysunki - wcale nie musisz ich kupować, zawsze się znajdzie znawca sztuki, który postawi artyście piwo za taki obrazek, a po jego śmierci (jak już tamten będzie sławny) sprzeda za milion dolarów :)
tombak, to byłbyś szalenie głupim właścicielem, skoro już za życia picasso był sławny i każdy z głową na karku człowiek by wolał byle jego bazgroł, bo jeśli chodzi o sztukę, to z biegiem czasu wartość byle "gówna" rośnie zastraszająco :). Byleby tylko podpis znanego malarza był.
Picasso tego nie sprzedał, ani nikt tego nie kupił. Obrazy i inne wartościowe rzeczy stanowią nie wiadomo jaką wymyśloną wartość na czarnym rynku, koleś kupuje tone koki i jak ma zapłacić ?? daje pretekst że kupił obraz ;) czego was w szkołach uczą......
OdpowiedzSztuka to teraz zwykłe gówno. Słyszało się o fotografce zatrzymanej ze względu na zdjęcia na wystawie - według policji przesycone pedofilią. Albo o "artystce", która to piła nietoksyczną farbę, i wymiotowała ją na płótno. Lub obraz "Czarny kwadrat na białym tle" - W szkole nauczyciele mówią, ze to jest przerost formy nad treścią. A ja jestem ignorantem. Ale chyba jestem debilem, bo żeby robić coś takiego to trzeba być poje*anym. Ale ludzie wiedzą swoje...
OdpowiedzKiedyś najlepszym artystą (malarzem, rzeźbiarzem, rysownikiem) był ten, co umiał najdokładniej odwzorować rzeczywistość. Bo nie było od tego technologii, trzeba było ręcznie. A nie każdy umiał, prawie nikt nie umiał. I problemy były, choćby z zasadami perspektywy. Później już, gdy pojawiła się fotografia, artyści nieco modyfikowali rzeczywistość, wymyślając różne techniki malarskie, szkoły artystyczne. Powiedzmy, że nie "robili zdjęcia" swoimi dziełami, tylko nakładali na nie filtry i efekty. Mam na myśli rzecz jasna głównie impresjonistów, których popularność idealnie nałożyła się z rozwojem fotografii. Po prostu, zastąpili stary akademizm, który przestał być potrzebny. Co było później? Surrealizm, kubizm, pop-art, ciągle rzeczy wartościowe, ale coraz mniej kunsztu do tego było potrzeba, bardziej wyobraźni, odwagi. A gdy już taki Dali, Picasso, lub Warhol dorobili się nazwiska, to mogli sprzedawać swoje dzieła za wielkie pieniądze. I co jest teraz? Ano - większość artystów chce po prostu WYROBIĆ SOBIE NAZWISKO. A że, tak samo jak tutaj, niemal wszystko już było, więc często robią to, co najprostsze - szokują. Papież w którego uderzył meteoryt, kobieta-Chrystus, albo malowanie własnymi genitaliami - to tylko przykłady. A wszystko przez to, że w sztuce malarskiej nie można sobie wyrobić nazwiska samymi zdolnościami i geniuszem - tak jak np będąc dobrym lekarzem, czy nawet pisarzem. Tu kunszt ma tysiące, jak nie setki tysięcy ludzi na całym świecie. A przebiją się tylko nieliczni, innym zostanie malowanie portretów na promenadach, albo inne fuchy. Na szczęście artyści z wyobraźnią mogą godnie żyć, zatrudniani do projektowania gier komputerowych, plakatów do filmów, okładek książek SF. Dla mnie to są prawdziwi artyści, jak Polak, o nicku Omen2501. Uwielbiam jego prace, kto lubi SF niech sobie wygoogluje.
OdpowiedzUWAGA!!!
Przez takie demoty i takie mąąądre komcie jak Twój ludzie mają jakiś chory pogląd na sztukę.
Co ty u diabła wypisujesz?!
Starożytność - artysta był dosyć nisko w hierarchii, za sztukę bowiem uznawano takie dziedziny jak poezję, retorykę, architekturę i rzeźbę.
Średniowiecze - teocentryzm, tworzenie na chwałę boga, artyści nie podpisywali swoich prac, gdyż ich zadniem było moralizować i wychowywać, a nie tworzyć dla własnej sławy. Większość społeczeństwa nie umiała czytać i pisać (zresztą co - książki były wtedy bardzo drogie) a dzięki sztuce poznawali Biblię (Biblia Pauperum).
Renesans - dopiero zrewolucjonizował sztukę no i status artysty. Podpisywali swoje prace, chcieli się afiszować, żeby pozyskać mecenasów. DOPIERO WTEDY DOCHODZI DO CHĘCI JAK NAJWIERNIEJSZEGO ODDANIA RZECZYWISTOŚCI! Bo artysta, miał być wrzechstronny i interesować się wszystkim dookoła - np właśnie zagadnieniem perspektywy czy anatomii.
Barok - artysta nie dąży do "najdokładniejszego odwzorowania rzeczywistości" :P nie opiera się na obserwacji natury. Pojawia się koncepcja twórczości, tj artysta zaczyna kreować swoje prace, która rozwija się do dziś.
To takie gadanie niedouczonego i nieobytego, że ARTYSTA = TEN CO WSPANIALE, HIPERREALIZTYCZNIE POKAZUJE NA SWOICH OBRAZACH ŚWIAT. To jest dopiero początek, ponieważ dopiero gdy osiągnie się doskonałość w realiźmie można stać się wybitnym abstrakcjonistą.
Nie chodzi o realizm, ale o ARTYZM. Najdoskonalszy rysunek jest tylko dobry rzemieślniczo jeśli nie stoi za tym artysta. A Dali, Picasso i Warhol byli wybitnymi twórcami, pierw osiągneli właśnie perfekcjonizm w realiźmie, a potem tworzyli swoje najsłynniejsze prace, do których potrzeba wyobraźni i odwagi.
Gdy rozpowrzechniła się fotografia to wówczas narodził się hiperealizm - a nie artyści zaczeli modyfikować rzeczywistość.
Do reszty - Picasso nie umarł w biedzie i zapomnieniu. Kupił sobie np. zamek.
I NAJWAŻNIEJSZE:
PICASSO BYŁ WYBITNYM ARTYSTĄ, A W POWYŻSZYM SZKICU CHODZI O UKAZANIE JEGO KUNSZTU, GDYŻ JEDNĄ KRESKĄ DOSKONALE ODDAŁ CHARAKTER JAMNIKA!
G***O, a nie też tak umiecie.
Kiedy kubizm zaczął się kształtować, fotografia miała prawie 70 lat, a pierwszemu zdjęciu stuknęła osiemdziesiątka. Pudło.
@Signy, no szkoda że nic a nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. Jasne że nie pisałem o starożytności czy średniowieczu, w czasach tych patologii było nazbyt wiele i sztuka nie miała za wiele do gadania, była tylko narzędziem. Po drugie, nie mam nic do Warhola, Picassa czy Dalego, których twórczość cenię i podziwiam. To, czego nie znoszę to pusta, próżna, debilna sztuka współczesna, w której ludzie próbują się przebić malując odbytem, penisem, albo wieszając prostytutkę na krzyżu. Facet stworzył "dzieło" które wyglądało jak sterta śmieci, sprzątaczka to sprzątnęła. To ma być sztuka? w którym miejscu, ja się pytam? Wyrabianie sobie nazwiska kontrowersjami, a później sprzedawanie byle gówna (często dosłownie - gówna) za ciężkie pieniądze bogatym snobom, to nie jest sztuka, tylko jej WYPACZENIE. i o tym był mój post.
O ile wiem, to PICASSO za życia przymierał głodem, a jego prace doceniono po śmierci.
OdpowiedzNo to wiesz bardzo mało. :)
Picasso nie, van Gogh - tak.
Takie rysunki to są "śmieci" Sam rysuję lepiej niż np. Nikifor Krynicki, a czy ktoś zna moje prace?
OdpowiedzNiech bogate palanty kupują takie badziewia za grube miliony. To ich kasa. Bez oceny.
Szczerze wątpię żeby Ci się udało tak farbki zmieszać, żeby powstał z tego fantastyczny obraz.
Dzisiaj piątek. Trzeba iść na melanż - pomyślał Picasso.
OdpowiedzCholera zapomniałem, że nie mam kasy. A co tam, je*nę se obraz.. (minutę później) gotowe...
Komentarz usunięty
Odpowiedzto pszeciesz jamnik!!
OdpowiedzJeżeli nie rozumiecie jakiegoś dzieła sztuki (nie piszę tutaj akurat o tym, co jest na obrazku), to nie martwcie się. Sztuka nie jest tworzona dla was.
OdpowiedzSztuka jest tworzona dla każdego, ale dzieła sztuki przestano tworzyć wraz z nadejściem fotografii. Tamte dzieła każdy rozumie, bo oddawały rzeczywistość, a to co jest tworzone teraz jest po prostu gównem.
Chciałem was tylko pocieszyć, a wy mnie minusujecie... To że jakiś Japong uważa coś za gówno, nie czyni
tego gównem. Nazwanie czegoś w jakikolwiek sposób nie zmniejszy ani nie zwiększy jego wartości.
Twierdzenie, że sztuka ma oddawać rzeczywistość, mija się z prawdą. Rzeczywistość ma oddawać model
tworzony przez informatyków, fizyków etc, a także utwory publicystyczne, reportaże itd. Sztuka ma na celu zupełnie co innego (chyba przede wszystkim to, co założył sobie autor, a nie to, czego oczekują masy).
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 22:54
Wszystko jest warte tylko tyle, ile jesteśmy w stanie za to zapłacić.
OdpowiedzTo znaczy że to jest gówno warte bo nie dałbym za to ani grosza
Gdybym nosiła nazwisko ''Picasso'' Pewnie by się sprzedało za krocie.
OdpowiedzPan Picasso i jego sztuka to w ogóle nie mój typ, i prawdę mówiąc nie mieści mi się to w głowie.
OdpowiedzSzit jednym słowem.
Lepsze są pseudo artystyczne zdjęcia z przesadnie nałożonym niebieskim filtrem? Może jeszcze jakiś 'głęboki' truizm w helvetice? :D
Picasso, zanim zaczął malować esy floresy, malował normalne obrazy.
OdpowiedzDlaczego atakujecie wszystkich i wszystko? Jeżeli ktoś ma ochotę coś kupić, to niech to kupi. Co was to obchodzi?
Odpowiedzon jest nagi..
OdpowiedzSam Picasso nie sprzedałby tego za grubą kasę, przed dojściem do wielkiej sławy. Ludzie są gotowi kupić gorsze rzeczy np. deskę sedesową Lennona.
Odpowiedz