Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1283 1410
-

Zobacz także:


K killeraty
+16 / 26

A mnie bawi jak ktoś mówi, że ma dysklekCję... A na pytanie ile książek w życiu przeczytał podaje kilka tytułów. I mamy potem królów ortografii :)

Odpowiedz
M mcgregor6
+22 / 30

Jeśli mówi, że kilka to i tak jestem pod wrażeniem. Większość ludzi którzy mają jakieś dysfunkcje myślą, że są zwolnieni z czytania, liczenia, pisania. Nie długo ogłoszą, że 90% ludzi cierpi na dysmózgowie i wszelkie głupie i błędne decyzje będą tłumaczyć swoją chorobą...

N Niitard
+4 / 4

Czytałem że statystyczny polak czyta 4 książki na rok, więc jak ktoś podaje że kilka to i tak mieści się w średniej krajowej :p

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 0:31

Tracer
+12 / 20

Jak w ogóle w XXI wieku może coś takiego istnieć ? gdzie na każdym kroku Twój błąd jest podkreślany na czerwono, przecież od samego pisania postów można się 'wyleczyć' z jakiejkolwiek dysortografii. Smutek i łzy.

SylverWolf
+13 / 15

To pisz z polskimi znakami, po to są odpowiednie kombinacje na klawiaturze, abyś to stosował. Dziwisz się, że masz podkreślane słowa? Nikt ci nie zrobi ułatwień w postaci nowego słownika, to by była przesada i kaleczenie języka.

Krasnolistka
+13 / 13

Xar, nie chrzań, że tak trudno się postarać i napisać tutaj te trzy zdania po polsku. Gadanie o przyzwyczajeniu i wygodzie stawia Cię w jednym rzędzie z bohaterami demota, którzy czują się zwolnieni z jakiegokolwiek wysiłku (nie mylić z tymi dyslektykami, którzy ciężko pracują i walczą ze słabościami - przed nimi chylę czoła).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 10:02

nina2a
-4 / 6

@Krasnolistka Nie zapominaj, że nie każdy ma Polską klawiaturę albo nawet Polskie oprogramowanie zainstalowane na komputerze. Np. na laptopie mojego taty za Chiny nie uda mi się napisać "ł" czy też "ą", z uwagi na to, że jest tam Niemiecki windows. No, chyba że miałabym się bawić z tablicą znaków, jednak wtedy by się człowiek z niczym nie wyrabiał...

BokserkiBiebera
+2 / 2

Poprzez posty można załagodzić dysortografię... Ale u takich osób zazwyczaj nie ma poprawy w pisaniu. Też nie rozumiem tej choroby, ale żeby pisać, że to proste wyleczyć, to głupota :)

Tracer
-1 / 5

Głupotą jest robić z siebie na każdym kroku ofiarę która nie może napisać prostego zdania poprawnie. ZWŁASZCZA w internecie... już nawet nie musi iść do półki i otwierać słownika, tylko po prostu wpisać coś w google.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 12:21

IHatePeople
+8 / 8

Brak polskich znaków nie usprawiedliwia rażących błędów ortograficznych, no ludzie "duzo" da sie zrozumieć ,a ale już np "żeka" po prostu oczy wypala

Xar
-1 / 3

Chodzi o to, ze jakbym mial co chwile sprawdzac pisownie kazdego wyrazu, to by mnie szlak trafil. Pozatym, dysortografia to nie jest "pisanie na pale" tylko to, ze wie sie, iz pisze sie "gora" a i tak moze sie zdarzyc, ze ktos napisze "gura".

D DamaKaro
+4 / 4

Na klasówce i na maturze też podkreśla komputer ? XXI w. , ale czasem trzeba napisać ręcznie, np. w urzędowych dokumentach.

Xar
-2 / 2

em,nie wypada w rozmowie uzywac brzydkich slow, szczegolnie w internecie gdzie nie zna sie plci rozmowcy. Tak samo kuzwa zamiast innego podobnego slowa- korona z glowy nie spadnie, a przy kobiecie sie nie przeklina

nina2a
0 / 0

@Xar, "szlak" nie wydaje mi się przekleństwem :). Gdyby tak było, to bym za każdym razem po mordzie od matki dostawała, gdyby "szlak" wyrwało mi się z ust... Poza tym, szlak to może być górski ;).

M Michallex
+1 / 1

Co mają książki do ortografii ? Naprawdę nie rozumiem . Mam 16 lat nie czytam książek z przyjemności ,mam dysleksje
a jednak potrafię prowadzić dyskusję na przyzwoitym poziomie i staram się nie popełniać błędów ortograficznych . Krew mnie zalewa jak ktoś wykazuję się taką ignorancją. Nie każdemu czytanie książek sprawia przyjemność i nie stawia go to od razu w rynsztoku społecznym. A z demotem się zgadzam w 100% nasza mowa jest zbyt piękna aby ją szargać błędami ortograficznymi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 August 2012 2012 22:58

K KIKI22
+2 / 16

Ja mam, dysgrafię, dysortografię i dysleksję, a i tak jestem jednym z tych którzy czytają najwięcej książek w szkole i jednym z dwóch, którzy się zajmują poezją, wiec nie wal wszystkich do jednego wora.

Odpowiedz
M mcgregor6
+6 / 12

Mówię co wiem z własnego doświadczenia. Cenię tych którzy pomimo swoich wad realizują się np. w poezji (z resztą sam pisze wiersze) także podziwiam Cię...

N Nata1ia
+6 / 12

Ja dokładnie tak samo. Byłam klasowym prymusem z prawie maksymalną średnią. Nie korzystałam z żadnych ulg (maturę pisałam bez papierka). Trzeba po prostu dużo pracować (znacznie więcej niż' normalni) i można osiągnąć tyle samo.

Paulla91
+1 / 23

Ja mam dysortografię, czytam książkę tygodniowo i wcale nie pomaga. Jestem przeciwna wystawianiu opinii o dysortografii nieukom którym nie chce się starać, ale pomyślcie że są też ludzie którzy ćwiczą ortografię od najmłodszych lat i starają się jak mogą na każdym przedmiocie, ale dysfunkcja połączeń pamięci wzrokowej z pisaniem jest czasem nie do przeskoczenia. Pozdrawiam.

Odpowiedz
X Xinga
+10 / 16

Większość uważa dysortografię za szczęście bo niby nic nie trzeba robić, jest się zwolnionym z dyktand itp. Z waszych wypowiedzi można wywnioskować, że każdy chciał by ją mieć, bo to taki przywilej. A prawda jest taka, że na prawdę ciężko jest w życiu z nią np.pisanie na g-g to prawdziwy koszmar bo trzeba sprawdzać po ileś razy, a jak chcesz napisać jakieś poważne pismo np. do urzędu to musisz kogoś poprosić o sprawdzeni.
Proszę, abyście się nie naśmiewali i nie drwili oraz nie oceniajcie z góry.

Odpowiedz
kokosnh
+5 / 5

ehh mam podobnie, nienawidzę ludzi podających się za dyslektyków gdy nimi nie są, lub chcących mieć takie "przywileje" itp. sam mam dysgrafię, dysortografię i dysleksję, i naprawdę jest mi z tym bardzo ciężko, dziesięć lat "leczenia" w specjalistycznej poradni i samemu a efektów żadnych, pracowałem nad ortografią bardzo dużo zwłaszcza w młodości ale niestety nic nie pomaga. To nie to że nie znam zasad pisowni czy coś takiego, po prostu nie umiem ich stosować w trakcie pisania, jest to strasznie frustrujące, bo później jak czytam sam siebie potrafię wychwycić połowę błędów. staram się nie korzystać z tego papierka, w praktyce przez całe liceum i gimnazjum jak też podstawówkę praktycznie z niego nie korzystałem, dyktanda pisałem na prawie równych warunkach, aczkolwiek czasem to wychodziło, a czasem nie. Jednak nie widzę sensu z korzystania ze słownika, na serio ja nie jestem pewien co drugiego słowa które piszę więc pisanie ze słownikiem zajmowało by ekstremalnie dużo czasu, ale najbardziej i tak nienawidzę błędów typu "rze" lub "arz" to jest kompletnie dla mnie frustrujące. wyobraźcie sobie przymus sprawdzania każdego tekstu który piszecie...

sspietras
-4 / 4

ciekawe czy autor demota jest tak ze slownikiem zapan brat

Odpowiedz
Krzysiek0598
+10 / 10

Szczerzę, ja sam ma dysortografię i dysgrafie, jednak nie zwalnia mnie to z robienia czegokolwiek, jak widzę ludzi którzy myślą że dzięki temu nic w życiu nie muszą robić to są to, krótko mówiąc, debile...
Z dysortografią wystarczy trochę pomyśleć i zastanowić się, (I po to jest ten cholerny dodatkowy czas!) a nie jak debile piszą byle jak i liczą na łut szczęścia...
A najwięksi debile są gdy mają multum błędów w poście w internecie, nosz kurde, nie dość że błędne słowa są podkreślone, to na dodatek nie masz żadnego limitu czasowego by coś napisać...
Jeszcze rozumiem dysgrafię, ale tylko podczas pisania notatek, bo ja sam muszę pisać jak kura pazurem by nadążyć za tym co mówi nauczyciel, lecz na testach jak już wspominałem jest dodatkowy czas który jest właśnie po to by pisać bez błędów oraz ładnie...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 1:12

Odpowiedz
N Niitard
+5 / 5

zgadzam się z tym że dysortografia na forum nie jest żadnym usprawiedliwieniem skoro FF potrafi automatycznie sprawdzać błędy i je podkreślać - to już jest po prostu ewidentne niechciejstwo

Krzysiek0598
+2 / 2

@wiktor777 Moja porażka, wyzywam ludzi źle piszących w internecie, a sam to robię...
Po prostu jak piszę coś na kartce to się zastanawiam, ale jak mam korektę to piszę tak byle nie było podkreślone, stąd moje błędy, już poprawiłem, a jeśli chodzi o czas to było to tylko kilka minut, bo mówiłem, gdy jest korekta nie muszę się zastanawiać.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 July 2012 2012 17:14

N Niitard
0 / 2

Dla wszystkich ludzi którzy cierpią na ciężkie lenistwo lub skrajną głupotę (nie sprawdzili lub po prostu nie zrozumieli) informuję, że aby dostać przedłużenie opinii o dysczymśtam (która średnio ważna jest rok lub dwa) trzeba pokazać pracę jaką się podjęło w celu zwalczenia tych problemów, jak np plik zeszytów ćwiczeń (są specjalne dla dysortografików) czy zeszytów do ćwiczenia charakteru pisma. Bez tego nikt nie otrzyma przedłużenia. Trzeba to robić za każdym razem przed zgłoszeniem się do poradni, jest to masa roboty, i gwarantuje wam, że każdy leń (jeśli nie ma znajomości w poradni) który nie zrobi tej całej roboty nie dostanie przedłużenia i straci bezpowrotnie wszelkie "plusy" z bycia dys.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 0:26

Odpowiedz
Kandara
+4 / 4

Osobiście dużo czytam. Znam też zasady ortografii i co? I nic. Nie raz zdarza mi się widzieć coś zupełnie innego niż napisany wyraz... np. "demonter" zamiast "dementor" i co więcej jestem święcie przekonana, że widzę dobrze. Próbuję napisać jakiś trudniejszy wyraz... niby wiem, że w większości polskich słów używa się konstrukcji "trz", "drz" itp, ale na upartego piszę "cz" itp. I chociaż bardzo się staram, nie potrafię zlokalizować błędu, niestety. Bardzo to wkurzające. Naprawdę... a co do

".np. POCIONK .... zamiast pociąg. Nie uwierzę nigdy, że tego nie zauważacie. Właściwie czym jest dysortografia? Że ktoś nie może zapamiętać, że góral pisze się przez Ó a nie przez U? Jak dla mnie marne usprawiedliwienie"

No właśnie nie widzimy. I pamiętamy, że góral pisze się przez "ó", ale co z tego? czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że piszemy inaczej. Chociaż zgadzam się, że powolne sprawdzenie tekstu, czy to ze słownikiem, czy bez coś by na to poradziło.

Odpowiedz
M moniaaa007
-1 / 3

Tak tak. To taka osoba w każdej sytuacji swojego życia ma nosić ze sobą słownik ortograficzny bo jakiś super nadgorliwy mózg jest strasznie wrażliwy na błąd ortograficzny.

Odpowiedz
Andy1983
-1 / 1

Ma się nauczyć poprawnie pisać, bo jak coś jest źle napisane, to zamiast czytać normalnie muszę literować i sylabizować.

B Bolivar2010
+5 / 5

Słownik nic nie pomoże. Niestety takie określenia mogą padać od osób które nie wiedzą na czym polega problem z dysortografią. W moim wypadku dysortografia została stwierdzona w ósmej klasie szkoły podstawowej (tak mam parę latek na karku). Polonistce nie dawało spokoju dlaczego znając wszystkie zasady, czytając książki, pisząc najlepsze pod względem treści wypracowania i z innych przedmiotów mając bardzo dobre stopnie popełniam błędy. Nie chodziło tylko o ż/rz, ó/u, ch/h ale też zamiana p-b, g-d. Zostałem wysłany na badania i okazało się, że mam jakąś dysortografię. Badanie nie polegało na odpytywaniu mnie ale na sprawdzeniu moich zeszytów i wyłapaniu problemów.
Co mi da ten cały papierek? Dla mnie osobiście nic - dalej sporo czytałem, dalej dobre oceny. Jedyne co to nikt nie patrzył na moje błędy. Jednak dla mnie to była porażka i starałem się jak najwięcej sam ich wyłapać. Wypracowanie pisałem na komputerze i dopiero później przepisywałem ręcznie. Jednak i przy takim przepisywaniu były błędy :/ KU*** nawet w moim własnym nazwisku popełniłem kilka razy błąd :/
Ponieważ lubię IT wybrałem studia związane z informatyką - zero problemów z przedmiotami humanistycznymi i pisaniem... i to nie prawda. Okazało się, że często traciłem czas robiąc w kodzie błąd (np. p-b, g-d). Przez to poświęcałem sporo czasu na szukanie głupiej literówki niż na rozwój funkcjonalności. Na szczęście kończąc studia rynek środowisk programistycznych bardziej się rozwinął i mamy intellisense (oraz pochodne).
Jeżeli ktoś twierdzi, że dys*** to super sprawa to dziękuję takiej osobie. Ja mam nadzieję, że mój syn tego nie będzie miał.

Odpowiedz
A Ainea
0 / 0

Takim ludziom należy współczuć. To musi strasznie utrudniać pracę. Fakt, są tacy, co dysortografia jest dla nich tylko usprawiedliwieniem lenistwa, ale niektórzy nie rozumieją, że nie wszyscy są tacy i że jak to jest prawdziwy problem, to nie można tego tak łatwo zmienić...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 12:34

N Nata1ia
0 / 0

Mnie najbardziej dobija to, ze przestawiam cyfry. Bardzo to utrudnia robienie szybkich obliczeń chemicznych itp

D darthnorbe
-4 / 4

Pytanie 1 po co komu ortografia? Pismo chyba zostało wymyślone po to żeby ktoś to czytał, a nie dla sztuki żeby ładnie wyglądąło!

Odpowiedz
IHatePeople
-4 / 8

Te wszystkie "dys...coś tam " to tylko łagodniejsza nazwa na to, że po prostu jesteście leniwymi debilami ot i wszystko, sorry ale taka jest prawda, po prostu jesteś tępy jak klepka podłogowa i masz dysfunkcje mózgu i nic tego nie zmieni, chyba że sięgniesz jeden z drugim po słownik i się nauczysz, a nie siejecie analfabetyzm wtórny ćwoki. Nie lubię ludzi, a z takich jeszcze bardziej chce mi się śmiać, jak się chwalą swoim debilizmem hehehe I uwaga SŁOWNIKI NIE GRYZĄ!

Odpowiedz
A Ainea
-1 / 3

Słowniki niezbyt pomagają, jeśli ktoś naprawdę ma dys-. Dlaczego? Gdyż pisząc nie myślimy o tym, jakie są zasady pisowni, tylko po prostu piszemy, tak jak nam się zakodowało. I nawet przy późniejszym sprawdzaniu można tego nie zauważyć, bo nie zawsze udaje się na tyle skupić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2012 2012 12:36

B Bolivar2010
+1 / 1

Oczywiście wiedz o czym piszesz? Debil http://pl.wikipedia.org/wiki/Niepe%C5%82nosprawno%C5%9B%C4%87_intelektualna_w_stopniu_lekkim IQ w skali Wechslera: 55 – 69.
Dysortografia (i dysleksja): zaburzenie manifestujące się trudnościami w nauce czytania i pisania przy stosowaniu standardowych metod nauczania i inteligencji na poziomie co najmniej przeciętnym oraz sprzyjających warunkach społeczno-kulturowych.
Zaznaczam "inteligencji na poziomie co najmniej przeciętnym" czyli IQ w skali Wechslera około 100.
Oczywiście potrafisz liczyć. Przeczytaj sobie też o:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja#Nadu.C5.BCycia_w_wydawaniu_opinii_o_dysleksji

Polecam pierw poznać jakiś temat, a później o nim pisać.

C charliejoachi
0 / 0

Spartaczony demotywator. Piszę bezbłędnie, jakby co - 'denny ten demot i tyle' - jak ktoś gdzieś pisał.

Odpowiedz
D dudi7q
+1 / 1

niektórzy idioci nie wiedzą co to jest dysortografia

Odpowiedz