sisidor, to zabłyśnij nam inteligencją i powiedz jakie twórcze komentarze mamy pisać pod dobrymi demotami. Może powinniśmy snuć wywody na temat przeogromnej przyjemności z długiego przesiadywania z własnoręcznie, mozolnie robionej bazy na końcu ogródka porośniętego kwiatami. Tak może być? (:
ahh pamiętam to kiedyś potrafiłem siedzieć tam calutki dzień tylko że miałem troszkę mniejszą baze :)przeraszam za błedy jesli zrobiłem jestem dysortografem
Bo najprostszym i najtańszym chwytem na główną jest przypomnienie użytkownikowi dzieciństwa. Teraz niech ktoś jeszcze zrobi demota o "jesteś u pani" jako najstraszniejszej groźbie dzieciństwa, a od razu zostanie królem świata.
Kurcze no, pobawiłabym się w to jeszcze. Myśmy zawsze bazę mieli w parku w krzakach.. znosiliśmy tam różne rzeczy. teraz park z dzieciństwa poszedł w zapomnienie, dzieci już tam nie chodzą się pobawić, pogadać.. i powoli go wycinają.. a spędziłam tam najlepsze chwile mojego życia... ;/ i plusik oczywiście :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 8:52
Spoko...ja już z córką (rok i 7 miesięcy) zaczynamy stawiać domki z puf, poduszek i koców :D...koło się zamknie i do dzieciństwa się wraca raz dwa...a później jeszcze raz jako dziadkowie ;)
Haha ! Pamiętam jak w dzieciństwie zrobiłem z kumplem taką bazę ^^ A potem daliśmy tam taką lampkę na biurko i popaliliśmy cały koc :D ... Piękne czasy dzieciństwa :)
ooo cholera ! :') aż się wzruszyłem...
Kurcze... zrobie taki domek bratanicy jak będzie u Mnie...
Nie może być tak że bawi się tylko w gry na komputerze...
:D +
Dzieciom zanika wyobraźnia, głównie przez to że kochani rodzice podstawiają im pod noski x-boxy, psp i inne tego typu pierdoły. Kiedyś były zabawy w chowanego, hula hop, gra w gumę (niezapomniane dziesiątki i alibaba hahaha) - A teraz? Może to ja jestem dziwna albo to po prostu świat robi się coraz bardziej popierniczony :(
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 August 2010 2010 0:07
Ojj tak pamiętam te bazy :D nie tylko w domu ale np w lesie wiązało się sznurek wokół drzew i wieszało na niego gałęzie np. klonu ;p;p a potem się chodziło z czymś do jedzenia tam i przesiadywało całe dnie :D
niezapomniany smak dzieciństwa.
Oj też takie w dzieciństwie robiłem ;) Ten demot przypomniał mi o czymś jeszcze....Mieszkam na wsi i jak miałem może jakieś 5-6 lat to wpadliśmy z o cztery lata starszym ode mnie wujkiem na pomysł stworzenia takiej "bazy" w sadzie. Wymurowaliśmy z cegieł jak to potem nazwaliśmy "domek" wielkością i wyglądem przypominający w sumie budę dla psa. Ale taką dość sporą bo wtedy mieściliśmy się w środku we dwoje i jeszcze trochę miejsca zostało. Moim zadaniem było w sumie zaopatrywanie placu budowy w materiały - "projekt" był wujka. "Domek" miał nawet prymitywne fundamenty, betonową posadzkę/wylewkę w środku, okienko (chwilowo nawet z szybą ale się zbiła), był wytynkowany i pomalowany na zielono, a wejście było takie z "łukiem" u góry. Konstrukcja dachu z listewek drewnianych, do których gwoździami przybiliśmy kilka małych arkuszy blachy dachowej. Na początku daliśmy za cienki listewki i przyszła wichura, dach porwała ;). Potem daliśmy grubsze i był git. Domek był połączony kablem z znajdującą się nieopodal "rakietą", która składała się z kierownicy od autka-zabawki, starego radia (przyrządy pokładowe;)), stacyjki od malucha, i baku na paliwo z plastikowej flaszki. A w "domku" była podczas zabaw w rakietę maszynownia i się włączało tam zasilanie. A potem podróż kosmiczna;) Pamiętam jak budując domek podkradaliśmy cement i wapno do zaprawy murarskiej którą robiliśmy w wiaderkach takich do piaskownicy. To musiało naprawdę śmiesznie wyglądać. Mieliśmy niecodzienne pomysły ;) A zaprawa murarska była dobra, bo domek stoi do dziś i jeszcze pewnie postoi (mogę nawet fotki pokazać ;)). A ma już jakieś 10-11 lat. Stoi, z odpadającym tynkiem i pajęczynami w środku i jest żywym wspomnieniem lat dzieciństwa. Ach to były czasy. Wszystko było takie proste i kolorowe. A teraz to tylko te gry.
PS. Wujek zaczyna w tym roku budownictwo na Politechnice Krakowskiej ;)
Było już coś podobnego... A tak ogólnie to nie baza tylko domek z koców. Bazy były na dworze na drzewach, w krzakach, na budowie, ale nie w domu. A przynajmniej u mnie tak było.
Hmmm dobre pytanie. Szkoda, że nie ma tu jakiegoś psychologa dziecięcego, który by to mógł wyjaśnić. Przecież, widać choćby po tej stronie, że to proceder bardzo powszechny.
ludzie wy nie wiecie co to znaczy demotywator!
po co plusujecie jakieś gówno nie na temat? to nie demot tylko wspomnienia tzn. czas zajebistości! nie wiem kogo to zdemotywowało na pewno nie mnie jak was tak to chyba coś z wami nie tak.
Tiaaa w tamtych czasach faktycznie dzisiejsza ba za wygląda między innymi jak w CS czy innych komputerowych grach pamiętam jak sie od mamy spinacze wyciągało żeby ulepić wysztkie koce :D
główna ! Czysta prawda
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 2:44
Odpowiedzdemot super. i zabawa pelen wypas. do czasu jak sie na chwile baze opusci, i sie koc nie zacznie jarac :D
Było podobne http://demotywatory.pl/493402/Namiot-z-kocow
sisidor, to zabłyśnij nam inteligencją i powiedz jakie twórcze komentarze mamy pisać pod dobrymi demotami. Może powinniśmy snuć wywody na temat przeogromnej przyjemności z długiego przesiadywania z własnoręcznie, mozolnie robionej bazy na końcu ogródka porośniętego kwiatami. Tak może być? (:
czyli co? najpierw krzaki, teraz namiot? Wy to jacyś zboczeni jesteście...
W hój słabe. To ma mnie demotywować czy motywować. Było już jedno o bazie w krzakach.
No... raczej nie baza a namiot. Ja przynajmniej tak na to mowilem jezeli bylo robione w domu
ahh pamiętam to kiedyś potrafiłem siedzieć tam calutki dzień tylko że miałem troszkę mniejszą baze :)przeraszam za błedy jesli zrobiłem jestem dysortografem
aż się łezka w oku kręci :>
Popieram w 100 % główna ! i nie ma bata ;]
OdpowiedzŻyczę głównej, ode mnie + ;)
Odpowiedzłooo przypomniałeś mi jak z kuzynem robiliśmy namioty takie :D
OdpowiedzDziś też pewnie jakieś macie :D
bazy swoje też mają "fajna dupa bym zaliczył"
(+) Wielki plus dzięki przypomniałeś mi smak dzieciństwa gdzie wszystko było proste ŻYCZĘ GŁÓWNEJ
OdpowiedzBo najprostszym i najtańszym chwytem na główną jest przypomnienie użytkownikowi dzieciństwa. Teraz niech ktoś jeszcze zrobi demota o "jesteś u pani" jako najstraszniejszej groźbie dzieciństwa, a od razu zostanie królem świata.
demot:Jesteś u pani!:Najstraszniejsza groźba dzieciństwa
Musiałam przemyśleć wszystkie bazy. Plus.
Odpowiedzplus
OdpowiedzKurcze no, pobawiłabym się w to jeszcze. Myśmy zawsze bazę mieli w parku w krzakach.. znosiliśmy tam różne rzeczy. teraz park z dzieciństwa poszedł w zapomnienie, dzieci już tam nie chodzą się pobawić, pogadać.. i powoli go wycinają.. a spędziłam tam najlepsze chwile mojego życia... ;/ i plusik oczywiście :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 8:52
OdpowiedzJa koło bloku miałem. Gałęzie były tam idealnie ułożone... ah wspomnienia
Spoko...ja już z córką (rok i 7 miesięcy) zaczynamy stawiać domki z puf, poduszek i koców :D...koło się zamknie i do dzieciństwa się wraca raz dwa...a później jeszcze raz jako dziadkowie ;)
OdpowiedzWłaśnie sobie uświadomiłam, że biurko, które stoi w moim pokoju nie jest zwykłym biurkiem do nauki. To pod nim miałam bazę;)
Odpowiedzłooo ! lata dzieciństwa, to nie powróci !
Odpowiedzteż budowałam takie domki xD pobawiłabym się jeszcze czasem, ale nie wypada... :/
OdpowiedzJa nadal uwielbiam to robić z kumplem :D .
Odpowiedznajlepsza baza pod biurkiem zakrytym kołdrą i z włączoną małą lampką :]
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 17:29
Odpowiedzlub w szafie
A teraz tylko dzieci naparzają w Tibie cs'y i metiny :(
OdpowiedzHaha ! Pamiętam jak w dzieciństwie zrobiłem z kumplem taką bazę ^^ A potem daliśmy tam taką lampkę na biurko i popaliliśmy cały koc :D ... Piękne czasy dzieciństwa :)
Odpowiedzprawda, prawda. ;D
Odpowiedzja z bratem robiłam sobie takie bazy.. haha
co to za burdel?
OdpowiedzDo budowli potrzeba : Biurko , wszystkie krzesła , pufy , lampkę , koce , pościele poduszki , klamerki :D . ^^
Odpowiedzooo cholera ! :') aż się wzruszyłem...
OdpowiedzKurcze... zrobie taki domek bratanicy jak będzie u Mnie...
Nie może być tak że bawi się tylko w gry na komputerze...
:D +
Mi styklo osobiscie 2 koce krzeslo i caly dzien spedzony w bazie ^^
OdpowiedzPamiętam jak nawet kiedyś zrobiłem zamek z fosą i wieżyczkami z krzeseł koców i lampek choinkowych... tak to były czasy :) +
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 18:04
Odpowiedzrobiłem z kumplem podobne :)
OdpowiedzBaza NAMIOTOWA - jedno z najpiękniejszych wspomnień w ogóle ;)
OdpowiedzPrawda! +
Odpowiedzmam taką lampkę
Odpowiedz;D
ja mialem wlasnie cos podobnego i to jeszcze podobny pokoj :D
Odpowiedzi spinanie kocy, prześcieradeł itp klamerkami :) poza tym na balkonie robiłam z siostrą coś podobnego :)
OdpowiedzNie ma to jak powtórka mojego demota.
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/493402/Namiot-z-kocow
Było już parę demotów o bazach w krzakach itp. minus za demota >.>
Jak ja byłam małą dziewczynką to to było mieszkanie lalek i misiów : d
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/1419541/BAZA podobnego kiedyś dodałem.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 19:08
OdpowiedzJedno z najpiękniejszych wspomnień ze studiów.
Odpowiedzhahaha!
100%
OdpowiedzHaha pamietam jakie kosmiczne rzeczy sie tworzylo :D +
Odpowiedz2 RAZY WRZUCALEM PRAWIE IDENTYCZNEGO DEMOTA I NIC!!!!!!!!!
OdpowiedzNIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
NIC!!!!!!!!!!!!!!
A tu Ci prosze na glownej democik.....
Twoje demoty nie były nawet podobne do tego ;)
najpiękniejsza baza jaką widziałam!
OdpowiedzDla mnie to był domek, rakieta kosmiczna i wiele innych:D
Odpowiedzboże, myslalem ,ze sam to robiłem tylko jak byłem mały...
Odpowiedzhehe dobre prawda główna
OdpowiedzOh tak, jeszcze pamietam, jak to z bratem i pote z koleżankami robiłam xD. Mama zawsze się wściekała, że krzeseł nie ma xD.
OdpowiedzDla mnie to był tak zwany namiot a nie baza ;]
Odpowiedzjak byłem mały to ja z bratem budowaliśmy bazę z krzeseł i koca na wersalce babci ale jak już brat miał 14 lat to przestał się ze mną bawić
Odpowiedza wiecie, że dzieci teraz (takie ur po 2000) nie wpadna na to by budoać bazy z koców? :( to mnie demotywuje bardziej...
OdpowiedzDzieciom zanika wyobraźnia, głównie przez to że kochani rodzice podstawiają im pod noski x-boxy, psp i inne tego typu pierdoły. Kiedyś były zabawy w chowanego, hula hop, gra w gumę (niezapomniane dziesiątki i alibaba hahaha) - A teraz? Może to ja jestem dziwna albo to po prostu świat robi się coraz bardziej popierniczony :(
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2010 2010 0:07
@up zabij się, ew. nasraj se do ryja
haha, taak. stare dobre czasy. ;p +
Odpowiedzahh..
Odpowiedzświetny demot.
stare dobre czasy. ;D
Ja też tak robiłem ;DD
OdpowiedzOczywiście +
A mnie ta fota przypomina kadr z filmu Szósty Zmysł.
OdpowiedzDokładnie o tym pomyślałam, jak zobaczyłam ten namiot. Brrr.
O tak! Jedną miałam w domu pod stołem, drugą zrobiliśmy z osiedlem w krzakach ;)
Odpowiedzhahaha dobre ;D. Maczu
OdpowiedzHahahah wiem ;D Tzw. True Demotivator :D Maryan ;D
Tak zajebistej nie miałem, ale przeważnie drzewa itd.
OdpowiedzBazy to się robiło w krzakach ;)
Odpowiedzto sie namiot nazywało ;P
Odpowiedzpiękne czasy :D
Odpowiedzprzypomina mi się trochę film "szósty zmysł"
najlepsze ! +
OdpowiedzO tak to był namiot a bazy to w krzakach.
OdpowiedzTakiej wyje*anej bazy to ja nigdy nie miałam :( u mnie były tylko dwa krzesła i prześcieradło, a tam nawet światło mają! ;D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 August 2010 2010 22:10
Odpowiedzja zawsze doprowadzałam z kontaktu i raz przypaliłam poduszkę bo oparłam ją o lampke bez klosza żeby jaśniej było :D
jak bosko jak wspaniale. aż wspomnienia przypłyneły ^^.
Odpowiedzpozdrawiam i glówna należna :D
hehe, kiedyś się robiło bazy :)
OdpowiedzOjj tak pamiętam te bazy :D nie tylko w domu ale np w lesie wiązało się sznurek wokół drzew i wieszało na niego gałęzie np. klonu ;p;p a potem się chodziło z czymś do jedzenia tam i przesiadywało całe dnie :D
Odpowiedzniezapomniany smak dzieciństwa.
ja zawsze brałam kij od miotły, dwa krzesełka i na to kocyk ;D +
Odpowiedzale to była zabawa :) aż się uśmiechnęłam patrząc na to :) + oczywiście
Odpowiedzooo, sie robiło.. :D
OdpowiedzMusiałem się zalogować, by dodać do ulubionych. Moja (raczej: mój domek) wyglądał podobnie.
OdpowiedzHah a myslalem kiedys ze tylko ja tak robie ;d
OdpowiedzOj też takie w dzieciństwie robiłem ;) Ten demot przypomniał mi o czymś jeszcze....Mieszkam na wsi i jak miałem może jakieś 5-6 lat to wpadliśmy z o cztery lata starszym ode mnie wujkiem na pomysł stworzenia takiej "bazy" w sadzie. Wymurowaliśmy z cegieł jak to potem nazwaliśmy "domek" wielkością i wyglądem przypominający w sumie budę dla psa. Ale taką dość sporą bo wtedy mieściliśmy się w środku we dwoje i jeszcze trochę miejsca zostało. Moim zadaniem było w sumie zaopatrywanie placu budowy w materiały - "projekt" był wujka. "Domek" miał nawet prymitywne fundamenty, betonową posadzkę/wylewkę w środku, okienko (chwilowo nawet z szybą ale się zbiła), był wytynkowany i pomalowany na zielono, a wejście było takie z "łukiem" u góry. Konstrukcja dachu z listewek drewnianych, do których gwoździami przybiliśmy kilka małych arkuszy blachy dachowej. Na początku daliśmy za cienki listewki i przyszła wichura, dach porwała ;). Potem daliśmy grubsze i był git. Domek był połączony kablem z znajdującą się nieopodal "rakietą", która składała się z kierownicy od autka-zabawki, starego radia (przyrządy pokładowe;)), stacyjki od malucha, i baku na paliwo z plastikowej flaszki. A w "domku" była podczas zabaw w rakietę maszynownia i się włączało tam zasilanie. A potem podróż kosmiczna;) Pamiętam jak budując domek podkradaliśmy cement i wapno do zaprawy murarskiej którą robiliśmy w wiaderkach takich do piaskownicy. To musiało naprawdę śmiesznie wyglądać. Mieliśmy niecodzienne pomysły ;) A zaprawa murarska była dobra, bo domek stoi do dziś i jeszcze pewnie postoi (mogę nawet fotki pokazać ;)). A ma już jakieś 10-11 lat. Stoi, z odpadającym tynkiem i pajęczynami w środku i jest żywym wspomnieniem lat dzieciństwa. Ach to były czasy. Wszystko było takie proste i kolorowe. A teraz to tylko te gry.
OdpowiedzPS. Wujek zaczyna w tym roku budownictwo na Politechnice Krakowskiej ;)
hah pamietam te czasy
Odpowiedznooo;D
OdpowiedzHeh ja kiedyś mało co chaty nie spaliłem. Ale baza świetnie wyglądała przy świetle ze świeczki.
Odpowiedza przy świetle palącego się domu baza wyglądała jeszcze lepiej :P
ALL YOUR BASE ARE BELONG TO US
OdpowiedzLegalizacja, z kad ja to znam ;)
OdpowiedzByło już coś podobnego... A tak ogólnie to nie baza tylko domek z koców. Bazy były na dworze na drzewach, w krzakach, na budowie, ale nie w domu. A przynajmniej u mnie tak było.
Odpowiedztak, też używamy facebooka [-]
OdpowiedzPrawdziwe Bardzo ;) A teraz to te dzieci tylko komputer mają w glowach ;/
OdpowiedzDzięki za przypomnienie, jak to było :) Stare, dobre czasy. Nie mówię, że lepsze, po prostu zupełnie inne.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2010 2010 12:35
Odpowiedzhehe tez takie robilem jak bylem maly i sie zawsze wku*wialem jak sie zawalalo ;P
OdpowiedzDobra zabawa ;D
Odpowiedzplus oczywiście. ;)
swietny demot ! :)
Odpowiedzno tak ... wspomnienia od razu przed oczami patrzac na tego demota :) wiecej takich !
Też robiłam takie bazy z bratem. Najlepsze ,,budowało się,, na balkonie u babci :D. My jeszcze dodatkowo robiliśmy pajęczyny z włóczki :D.
Odpowiedzmoja młodsza siostra robi je zawsze u mnie w pokoju:):D w końcu ktoś ją tego nauczył (skromny):D:D:D jestem z niej dumna:)....
Odpowiedzja to nazywałem namiot ;D Ciekawe skąd to się wzięło ?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2010 2010 21:58
OdpowiedzHmmm dobre pytanie. Szkoda, że nie ma tu jakiegoś psychologa dziecięcego, który by to mógł wyjaśnić. Przecież, widać choćby po tej stronie, że to proceder bardzo powszechny.
Łezka się w oku kręci
Odpowiedzej sory ale to namiot a nie baza xDD!!!
OdpowiedzBaza,buda albo namiot :D
OdpowiedzPamiętam jak z braćmi cały pokój był w takich bazach, mama się z nas śmiała, że to już osiedle.
TAK! Masz rację! Jak sobie tylko przypomnę te prześcieradła i koce rozwieszone po całym pokoju...
OdpowiedzBaza ^^ niech sobe przpomne te czasy :D
Odpowiedzłał naprawde demotywuje ha minusik minusik
OdpowiedzRobiłem identyczne xd
Odpowiedzdemot:Demotywator?:czy ku.rw.a SENTYMOTYWATOR?!
OdpowiedzPrecz z nie demotywatorami!
ludzie wy nie wiecie co to znaczy demotywator!
Odpowiedzpo co plusujecie jakieś gówno nie na temat? to nie demot tylko wspomnienia tzn. czas zajebistości! nie wiem kogo to zdemotywowało na pewno nie mnie jak was tak to chyba coś z wami nie tak.
Nie baza tylko domek ;p
Odpowiedznie ma to jak baza obok własnego łóżka ;P
Odpowiedzto wy też mieliście bazę? :D
Odpowiedzhaha ;d świetny demot ; ) ja też robiłam namioty , bazy ; d
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 August 2010 2010 9:46
Odpowiedzjak ja bym chciała do tego wrocic..
Odpowiedzpewno zaraz by ktos odpisał "to idz i sobie zrob"
ale teraz to nie to samo.. ;)
dawniej były lepsze zajawy
a ja baze miałam w krzakach xDD
Odpowiedzbaza pod łóżkiem najlepsza :D
OdpowiedzTiaaa w tamtych czasach faktycznie dzisiejsza ba za wygląda między innymi jak w CS czy innych komputerowych grach pamiętam jak sie od mamy spinacze wyciągało żeby ulepić wysztkie koce :D
Odpowiedz