Powiedz to pracodawcom, którzy wymagają od np. kierowców tirów, żeby nie dość, że zapi****lali to jeszcze robili nadgodziny. I nie gadajcie mi tu tylko o drzemkach, bo ojciec mojej koleżanki jeździ na tirach i bywa, że za kierownicą przesiaduje 12h (bez przerwy) jak nie więcej.
Niestety, muszę się z Tobą zgodzić. Mój narzeczony pracuje jako kierowca i nieraz bywa tak, że mając zaplanowaną trasę np. na 20:00, do domu wraca o 19:00 dnia następnego. Gdzie te dziewięć czy jedenaście godzin przerwy, które kierowca powinien mieć? Gdyby nie kimał gdzieś na MOPach po drodze, nie dojechał by bezpiecznie na miejsce. Współczuję tym, którzy jeżdzą na międzynarodówce albo na busach (gdzie nie ma tacho), tam to dopiero mają "wesoło" -.-
Świetne i prawdziwe. Osobiście sam miałem wypadek jak jadąc samochodem przy prędkości ok 120 km/h przysnąłem za kierownicą. To się tylko tak wydaje, że Ciebie to nie spotka, albo jaki z Ciebie prze kox driver, ale prawda jest taka, ze mi, po nieprzespanej nocy + ogólnym zmęczeniu psychicznym ( problemy w związku ), fizycznym ( ciężka praca sezonowa) + długa i monotonna jazda, by zawieść papiery na uczelnie, skończyły się moim chwilowym przyśnięciem, po czym po chwili się ocknąłem i żeby nie stratować samochodu przedemną, który właśnie skręcał ( marna osobówka, ja jechałem dużym terenowym samochodem ), wjechałem do rowu - pozrywane ścięgna szyjne, odcisk pasów na całej klatce piersiowej, cudem nie miałem połamanych żeber, bo od strony kierowcy mi poduszka powietrzna nie wystrzeliła, a samochód do kasacji :)
Także, ja swoim niewyspaniem mogłem spowodować tragedie, na szczęście ocknąłem się w ostatniej chwili, dlatego radzę Wam nie popełniać tego samego błędu, co ja 4 lata temu.
Pozdrawiam,
JackieCahn.
i to jest prawda. najgorsze jest to, ze spora czesc kierowcow nie jest swiadoma tego, ze po ok. 16 godzinach bez snu, sa niebezpieczni tak samo, jak kierowca z 0,5 promila. a 16 godzin bez snu, to przeciez zupelnie normalny dzien jest. a co dopiero przy dobie bez snu, czy wiecej
Może niech policja wprowadzi snomaty, mierzące poziom wyspania i jeszcze kilka genialnych urządzeń. A może wystarczyłoby, że jak przejdziesz prostą linię i dotkniesz czubka nosa z zamkniętymi oczami, to możesz jechać?
Świetne
OdpowiedzMocne. Brutalne i dlatego tak bardzo przemawia...
OdpowiedzAle zerżnięte z reklamy :/
OdpowiedzPowiedz to pracodawcom, którzy wymagają od np. kierowców tirów, żeby nie dość, że zapi****lali to jeszcze robili nadgodziny. I nie gadajcie mi tu tylko o drzemkach, bo ojciec mojej koleżanki jeździ na tirach i bywa, że za kierownicą przesiaduje 12h (bez przerwy) jak nie więcej.
OdpowiedzPowiedz to Ewie Farnej
POWIEM WSZYSTKO MAMIE !!!!!
edit : ALBO POWIEM PANI !
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 September 2012 2012 14:37
Niestety, muszę się z Tobą zgodzić. Mój narzeczony pracuje jako kierowca i nieraz bywa tak, że mając zaplanowaną trasę np. na 20:00, do domu wraca o 19:00 dnia następnego. Gdzie te dziewięć czy jedenaście godzin przerwy, które kierowca powinien mieć? Gdyby nie kimał gdzieś na MOPach po drodze, nie dojechał by bezpiecznie na miejsce. Współczuję tym, którzy jeżdzą na międzynarodówce albo na busach (gdzie nie ma tacho), tam to dopiero mają "wesoło" -.-
Kierowcy tirów nie mogą "zapier*alać", zgodnie z ustawią wszystkie ciężarówki >12t muszą mieć blokady prędkości powyżej 90km/h.
Świetne i prawdziwe. Osobiście sam miałem wypadek jak jadąc samochodem przy prędkości ok 120 km/h przysnąłem za kierownicą. To się tylko tak wydaje, że Ciebie to nie spotka, albo jaki z Ciebie prze kox driver, ale prawda jest taka, ze mi, po nieprzespanej nocy + ogólnym zmęczeniu psychicznym ( problemy w związku ), fizycznym ( ciężka praca sezonowa) + długa i monotonna jazda, by zawieść papiery na uczelnie, skończyły się moim chwilowym przyśnięciem, po czym po chwili się ocknąłem i żeby nie stratować samochodu przedemną, który właśnie skręcał ( marna osobówka, ja jechałem dużym terenowym samochodem ), wjechałem do rowu - pozrywane ścięgna szyjne, odcisk pasów na całej klatce piersiowej, cudem nie miałem połamanych żeber, bo od strony kierowcy mi poduszka powietrzna nie wystrzeliła, a samochód do kasacji :)
OdpowiedzTakże, ja swoim niewyspaniem mogłem spowodować tragedie, na szczęście ocknąłem się w ostatniej chwili, dlatego radzę Wam nie popełniać tego samego błędu, co ja 4 lata temu.
Pozdrawiam,
JackieCahn.
Nick autora mnie rozwalił.
OdpowiedzBo ma za dużo roboty. Bóg Śmierci też człowiek, wyspać się lubi.
i to jest prawda. najgorsze jest to, ze spora czesc kierowcow nie jest swiadoma tego, ze po ok. 16 godzinach bez snu, sa niebezpieczni tak samo, jak kierowca z 0,5 promila. a 16 godzin bez snu, to przeciez zupelnie normalny dzien jest. a co dopiero przy dobie bez snu, czy wiecej
OdpowiedzMoże niech policja wprowadzi snomaty, mierzące poziom wyspania i jeszcze kilka genialnych urządzeń. A może wystarczyłoby, że jak przejdziesz prostą linię i dotkniesz czubka nosa z zamkniętymi oczami, to możesz jechać?
OdpowiedzMoże prościej by było nie używać łóżka jako pojazdu?
OdpowiedzOstatni z panów prawdopodobnie nie żyje.
Odpowiedz@ Wroten, jeżeli to było do mnie: chodziło mi o czas pracy, nie o prędkość.
OdpowiedzKto normalny jeździ łóżkiem?.
Odpowiedz