No jak chcesz prowadzić auto, czy prom kosmiczny skoro nie radzisz sobie z rowerem, to tak jakbyś chciał brać u dział w maratonie a nawet nie umiałbyś raczkować. Polski kodeks karny rządzi, oby więcej takich uchwał, może to odkorkuje drogi. + dla Polskiego rządu
BZDURA.
Sąd może zarządzić odebranie uprawnień do kierowania wybranymi typami pojazdów mechanicznych np. motoru, bądź samochodu, w przypadku, gdy rowerzysta był pod wpływem alkoholu (niekoniecznie musiał spowodować wypadek), ale nie musi tego robić.
Nie ma natomiast żadnych podstaw prawnych, by zabrać patent, czy tym bardziej licencji pilota. Prosta kwestia - te pojazdy nie poruszają się po drogach publicznych.
Drugą kwestią jest to, że nie zabiera się kategorii prawa jazdy z której dana osoba się utrzymuje.
MadReapeR, można stracić licencję pilota - sam latam, i było już parę takich historii, głównie za schwytanie pilota po pijaku kierującego autem, i faktycznie - raz się trafił rower. Nie cofnęli jednak uprawnien w zadnym wypadku, jakie znam na zawsze.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 September 2010 2010 17:23
Celestyn - zgadzam się - BYŁO parę takich przypadków i miały one prawo istnieć, ale w tym roku, w okolicy sierpnia został zmieniony dotyczący tej kwestii art. 42 par. 2 kodeksu karnego.
Tylko i wyłącznie jeśli spowodujesz wypadek pod wpływem alkoholu. Wtedy tracisz wszystkie uprawnienia na prowadzenie pojazdów mechanicznych na lądzie, a nie słyszałem, żeby ktoś jeździł do pracy jachtem, albo samolotem po drogach publicznych.
Można stracić patent żeglarski, to wiem na pewno, i analogicznie można pewnie stracić licencje pilota. Tu chodzi o odpowiedzialność, jeśli jesteś na tyle nieodpowiedzialny by jeździć po pijaku na rowerze, najprawdopodobniej przytrafi Ci się to także przy innych. Wystarczy że będzie niepewnie jechał drogą, samochód odbije by go nie uderzyć i już mamy nieszczęście. To tak do pana "w6667812"
Co racja to racja. Tu nie chodzi o to na czym jeździsz tylko o brak odpowiedzialności. idiota to idiota, czy to na rowerze czy w ciężarówce. Tak i tak może pozbawić kogoś życia. Jak ktoś się nie zna, niech się nie wypowiada, bo i na rowerze można kogoś zabić albo spowodować swoją osobą wypadek.
Z tego co mi wiadomo trwają prace nad nowelizacją. Jazda pod wpływem alkoholu na rowerze skutkować będzie niemożnością jazdy rowerem w przyszłości. Prawo jazdy etc się zachowa.
Jazda pod wpływem alkoholu rowerem to wykroczenie z Kodeksu Drogowego i tylko na łamach tego Kodeksu można ponieść konsekwencje. Jeśli chodzi o prawo lotnicze, to możliwa jest utrata licencji poprzez spowodowanie zagrożenia w transporcie powietrznym, prowadzenia statku powietrznego pod wpływem substancji odurzających, ze względu na stan zdrowia bądź psychiki.
Jakby karano za odpowiedzialność, kto pozostałby na wolności?
prawdopodobieństwo zabicia kogos, jadąc po pijaku na rowerze, jest takie samo, jak prawdopodobieństwo zabicia tej osoby, idąc po pijaku... jadąc po pijaku na rowerze można przede wszytkim sobie zrobic krzywde. rower to nie jes ważący kilkaset kilo motor... no ale coz zrobic. trzeba sie pilnować..
Jak kiedyś zdasz egzamin na prawo jazdy i wsiądziesz w samochód, wtedy zdasz sobie sprawę, jakie realne zagrożenia dla uczestników ruchu może spowodować nieodpowiedzialna osoba na rowerze.
@Walther99
Takie samo zagrozenie moze rownie dobrze spowodowac nieodpowiedzialna osoba idaca pieszo! Dlatego uwazam, ze przepisy te sa bezsensowne. Demot na +.
Ps. a zebys nie mowil, ze nie mam o tym pojecia to informuje Cie, ze posiadam 3 z wymienionych w democie uprawnien.
Właśnie i tu jest pies pogrzebany. Wg mnie pijanemu rowerzyście bliżej do pijanego pieszego niż do pijanego kierowcy samochodu. Kierowca może próbować ominąć pijanego rowerzystę i wtedy może dojść do wypadku. Tak, może tak się wydarzyć. Ale identyczna sytuacja jest z pijanym pieszym. A i tak w znaczącej większości wypadków zarówno pijak na rowerze, jak i pieszy doprowadzają do uszczerbku na zdrowiu lub śmierci siebie samego. Nie słyszałem żeby rozpędzony pijany rowerzysta uderzył w grupkę idących prawidłowo pieszych i ich pozabijał. A co do kierowców aut takie sytuacje zdarzają się praktycznie w każdym tygodniu. Więc albo zacznijmy traktować rowerzystów bardziej jak pieszych, albo pieszych traktujmy jak rowerzystów.
Idac twoim tokiem rozumowania, Walther, wnioskuje, ze jestes capem i nie rozumiesz, co sie do ciebie mowi, ani o czym mowa. Piszemy o pijanych rowerzystach, jako zagrozeniu dla ruchu i powiazanych z tym bezsensownych przepisach. Dlaczego bezsensownych? Otoz dlatego, ze takie samo zagrozenie mozna stworzyc bez roweru, a jednak wtedy nie grozi nikomu z tego powodu utracenie licencji pilota (^^)
A ja Cie obrażać nie będę, bo mam parę latek więcej niż Ty i "troszku" więcej w życiu przeżyłem. Ale powiedz, kiedy rodzice odkręcą Ci boczne kółka w Twoim rowerku - może wtedy nabierzesz dystansu do otaczającego Cię świata.
Walther99, żeś jest ku.rwa moher to się przynajmniej nie przyznawaj do tego. Do tego nie gadaj tak jak moja babcia - nie powołuj się na wiek, bo starsi nie koniecznie są mądrzejsi :] Co do demota rozmawiamy tu o rowerzystach i o konsekwencjach spowodowania wypadku przez rowerzystę pod wpływem alkoholu. Ja również uważam, że pijany rowerzysta jest równie groźny co pijany pieszy. Widząc idącego kogoś zygzakiem po chodniku czy poboczu - zwalniam. Tak samo jak bym widział jadącego slalomem rowerzystę - zwolnił bym :] i tyle w tym temacie.
Dojrzałość, doświadczenie życiowe i mądrość ludowa bije z postów Twoich. Argumenty masz takie, że najlepszym wyjściem jest wycofać się z dyskusji. No, ale zapytam w prost. Ile Ty masz lat panie dojrzały i doświadczony? panie napinaczu internetowy? Bo póki co widzę, że wszystko sprowadzasz do wieku. A można mieć lat 40 i być debilem, a można też mieć 25 i być normalnym, zdrowo myślącym człowiekiem. A póki co jak czytam Twoje wypowiedzi to bardziej mi pasujesz pod tą pierwszą grupę.
A tak w ogóle to bardzo dobrze, że tak jest, bo zarówno na rower i inne pojazdy obowiązują takie same przepisy ruchu drogowego. Jak ktoś nie potrafi jeździć rowerem, to innych pojazdów tym bardziej.
A według mnie to głupota. Nie wyobrażam sobie, abym miał tracić prawko na motor, samochód, ciężarówke itd, kiedy wracam po trzech piwkach z grilka od kolegi.
Jednym z argumentów jest to, że pijany mając do wyboru jazdę samochodem lub rowerem, woli samochód, bo mniejsza szansa, że go zatrzymają.
Tak, jasne że lepiej nie robić tego, ani tego, ale niestety życie wygląda inaczej.
CispadanianHomie- to że ktoś wsiadł do roweru po dwóch piwach, nie znaczy, że nie potrafi jeździć. A nawet jeśli- ja nie potrafię prowadzić motoru a samochód tak- jak to ma się do twojego myślenia?
Jeżeli wy uważacie, że po dwóch piwach nie dacie rady w normalny i bezpieczny sposób prowadzić roweru to rozumiem wasze zdanie:)
Mi się nasuwa inny wniosek: Jak masz wrócić od kumpla po piwie do siebie, to powieś się w jego piwnicy - wtedy przynajmniej nikt niewinny przez Ciebie życia nie straci. ( czujesz różnicę?? )
Walther jesteś debilem. Sorry, ale ja po 1-2 piwach nie czuję żadnej różnicy. Bo jej nie ma:] i większość ludzi też zachowuje się normalnie. I zwróć uwagę ma to, że
my mamy tak pojeb.ane przepisy - 0.2 promila... co to jest? W krajach zachodnich mają po 0.5 albo 1.0 promila. A jakoś nie słyszy się by tam co drugi ginący człowiek czy powodowany wypadek był spowodowany przez pijanego. Weź się człowieku ogarnij...
Ty za to masz mózg. Tylko dla czego to my walimy na zachód, a nie zachód do nas? Dla czego tam się żyje lepiej? Oni też nie mają mózgu? Weź otwórz oczy i spójrz na wszystko obiektywnie.
Obiektywnie patrząc, polskie społeczeństwo nie dorosło do wielu rzeczy, które na zachodzie są normalne. Poczynając od dopuszczalnej dawki alkoholu we krwi kierującego pojazdem a skończywszy na prawie posiadania broni przez cywili. Pomyśl teraz Ty... Gdyby dopuszczalna dawka alkoholu we krwi prowadzącego pojazd była np 0,7 promila - to co by się działo?? Myślisz, że przeciętny Polak by wypił dwa piwka i na tym zaprzestał?? Otóż dalej by chlał i liczył, że może zmieści zię w tym limicie...Popatrz co wypisuje tu większa część dzieciaków - że rower nikumu nic złego nie uczyni i można jechać nawalonym, bo tak jest fajnie i już...Parę lat temu jadąc wraz z ze swoją rodziną cudem uniknąłem czołówki z TIR-em, bo pijany rolnik wytoczył się na mój pas swoim dwukołowym bolidem. I niech nikt mi nie mówi, że kierowca wybierze mniejsze zło i np. wjedzie w człowieka albo w rowerzyste. W takim wypadku odruchem podstawowym jest ominięcie pijanego menela czy też rowerzysty - nawet kosztem własnego życia..0,2 promila to i tak zw wiele o całe 0,2 promila jeśli chodzi o nasze społeczeństwo. Zobacz ile młodych ludzi ginie na drogach i drzewach wracając po tych dwóch piwkach z dyskotek. To, że oni giną - to mały problem - ale zabierają ze sobą do grobów swoich pasażerów i innych niewinnych ludzi, którzy znależli się w nieodpowiednim czasie i nieodpowiednim miejscu na trasie ich popisów...A jeśli chodzi o ten wspaniały zachód - np. w USA za np. jazdę po pijanemu nie tylko grożą sankcje karne... Za coś takiego automatycznie rośnie gwałtownie stawka ubezpieczeniowa delikwenta do takiego poziomu, że czasem nie opłaca mu się posiadać samochod.
Wiesz... tu nikt nie pisał, że pijany rowerzysta jest cool i jest nieszkodliwy. Tutaj tylko dawali świetny przykład - pijany rowerzysta jest równie groźny co pijany pieszy. Stwarza takie samo zagrożenie. Co do odruchów bezwarunkowych - bo tak te można nazwać, to przyczyną tragedii może być też kot(ostatnio się złapałem na tym, że przy 100 km/h próbowałem takiego delikwenta ominąć, akurat z dobrym skutkiem. Ale nie wiem co by było gdyby jechało coś na przeciwko, albo gdyby to była zima i miał bym nawet połowę mniej na liczniku niż wtedy). Boli mnie tylko fakt, że ja myślący muszę być poszkodowany przez bandę debili. Bo ja nigdy nie wsiadłem nawet po kieliszku wódki do auta. I nie raz gdy jeżdżę ze znajomymi na piwo do miasta to piję sok... bo mi się nie opłaca jeździć komunikacją miejską. A tak wiem, że dozwolonego limitu bym nie przekroczył. A miałem 2-3 razy takie sytuacje w życiu, że po jakimś melanżu u znajomych zamiast wsiąść do auta to biegłem na komisariat i dmuchałem wcześniej. I niby czułem się dobrze i wgl, ale zawsze mogłem mieć te 0,3. Przyznaj, że to trochę nie sprawiedliwe ;)
Może i niesprawiedliwe - ale niestety w tym społeczeństwie konieczne ( przynajmniej moim zdaniem ). Ludzi myślących racjonalnie jest niestety coraz mniej - za to rośnie rzesza tych co chcą innych wyrolować i sądzą, że im się wszystko uda, bo są debeściakami. Niestety, za ich czyny ponoszą konsekwencję szarzy, uczciwi ludzie...
Kiedy? Patent żeglarza jachtowego uzyskałam pod koniec zeszłego roku. Zostałam ostrzeżona, że jeżeli spowoduję wypadek na jachcie będąc pod wpływem alkoholu, odbiorą mi również prawo jazdy. No i oczywiście licencję pilota, o którą nota bene starać się nie będę. Sytuacja analogiczna w przypadku pozostałych uprawnień.
ten przepis jest bardzo mądry lecz niekturz nie wiedza o co w nim chodzi.... bo jak ktos nie umi jezdzic na rowerze albo jezdzi po pijaku... to do innego pojazdu nie powinien juz wsiadac... bo pokazal ze rower to juz za duzo!
Większość tu gryzmolących małolatów uważa ten przepis za bezsensowny. Ciekawe, czy gdyby ktoś z członków ich rodzin stracił życie przez pijanego rowerzystę, dalej by byli tak wyrozumiali...
I dobrze, bo jeśli nie potrafisz jeździć rowerem to tym bardziej nie będziesz umiał jeździć pojazdem z własnym napędem. Prawo Jazdy są wydawane nawet największym idiotom i stąd opinia o Polakach (jak i Rosjanach), że nie potrafią jeździć samochodami.
Potrąciłem nietrzeźwego rowerzystę. Wina byłą całkowicie po jego stronie, wtargnął na jezdnię. Oprócz lekkich obrażeń nic mu się nie stało. Auto zostało uszkodzone, moje OC nie pokryje szkód, powinno pokryć OC sprawcy, który niestety nie posiadał ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej . I co dalej? Szkody pokryłem sam, mogę założyć sprawę cywilną - ale warto chodzić po sądach i walczyć z alkoholikiem, który i tak nie ma z czego zapłacić ? Jesteś kierowcą? Ile razy mijałeś nieoświetlonego rowerzystę, pieszego ? Kamizelka odblaskowa kosztuje 5 zł, a może uratować życie. Także jestem za karaniem nietrzeźwych rowerzystów. Odpowiedzialność być powinna. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam
Według słownika poprawnej polszczyzny, motocykl jest nazwą potoczną i spolszczeniem nazwy motorbike. Według prof. Miodka prawidłowo powinno się używać nazwy motor.
Bardzo możliwe, ale na samym motorze nie pojedziesz daleko:) Będziesz potrzebował jeszcze koła, ramę, bak, łańcuch, siodełko i parę innych przydatnych rzeczy które składają się na motocykl jako pojazd jednośladowy :)
Za to jeżdżąc po pijaku samochodem, ciężarówką, autobusem, jak również żeglując statkiem, czy żaglówką lub nawet latając samolotem, wciąż możesz jeżdzić na rowerze lub skuterze (zakładając, że posiadasz dowód;D)
spowodujesz wypadek idąc po pijaku analogicznie stracisz licencje na chodzenie specjalnie jak przeżyjesz upier dalają Ci nogi a że zabierają licencje na wózek to musisz sie czołgać
czyli według Ciebie na rowerze można się wozic po pijaku bez konsekwencji? a jak Tobie na*ebany rowerzysta wpadnie pod auto? zabijesz gościa, rozwalisz auto i bedziesz miał duuuuże kłopoty. fajnie?
To żadna nowość, aczkolwiek mają się zmienić przepisy dotyczące jazdy na rowerze pod wpływem alkoholu, czyt. nie utraci się prawka za jazdę po spożyciu.
I prawidłowo. Jeśli nie umiesz jeździć rowerem to motorem czy samochodem tym bardziej. O samolocie nie wspomnę. Lepiej takich neutralizować żeby skończyło się na wypadku rowerowym niż by mieli kogoś zabić.
Ku**a mi sie rowerzysta wpierdzielił pod samochód ułamał lusterko,rozpiepszył cały błotnik i co ani grosza nie dostałem od ubezpieczalni.
Dziadostwo Je**ne
NIEPRAWDA!!!! AUTOR DEMOTA ZAPOMNIAŁ DODAĆ , ŻE TRZEBA BYĆ DODATKOWO PIJANYM ŻEBY STRACIĆ TE WSZYSTKIE UPRAWNIENIA!!! POWODUJĄC WYPADEK DOSTAJESZ JEDYNIE MANDAT.
zapomniałeś dodać że można jeszcze stracić pozwolenie na broń
ale nie ma co się martwić zawsze możesz zasuwać po pijaki skuterkiem bez blokady jakieś 90km/h bo na skuter wystarczy dowód :)
BZDURY! MASZ ZIOMEK ZŁE INFO :) BO OD JAKIEGOŚ CZASU (1-2 MIESIĄCE) NIEMA JUŻ CZEGOŚ TAKIEGO TERAZ POWODUJĄC WYPADEK ROWEREM LUB GDY JEŹDZISZ NIETRZEŹWY TRACISZ TYLKO MOŻLIWOŚĆ JEŻDŻENIA NA ROWERZE NP. NA ROK CZY WIĘCEJ.
Wam wszystkim powinni zabrać prawa do dawania komentarzy...
A moderatorów wysłać na szkolenie kadr w zakresie prawa karnego... Banda De... A ten co dał ten demot... Słucha pewnie kolegów przy ścianie w szkole i później wymyśla takie bzdury...
Czytanie to rzecz w miarę prosta, chodzi o spowodowanie wypadku, a nie o jazdę po pijaku. No i nie koniecznie trzeba go powodować bezpośrednio. Pozdrawiam.
Powodując wypadek rowerem możesz pozbawić kogoś życia...
Odpowiedzale kartę rowerową zachowasz ;)
No jak chcesz prowadzić auto, czy prom kosmiczny skoro nie radzisz sobie z rowerem, to tak jakbyś chciał brać u dział w maratonie a nawet nie umiałbyś raczkować. Polski kodeks karny rządzi, oby więcej takich uchwał, może to odkorkuje drogi. + dla Polskiego rządu
... WTF! Co!? xDDD OMG xD To ja już na rower nie wsiadam xDDD
BZDURA.
Sąd może zarządzić odebranie uprawnień do kierowania wybranymi typami pojazdów mechanicznych np. motoru, bądź samochodu, w przypadku, gdy rowerzysta był pod wpływem alkoholu (niekoniecznie musiał spowodować wypadek), ale nie musi tego robić.
Nie ma natomiast żadnych podstaw prawnych, by zabrać patent, czy tym bardziej licencji pilota. Prosta kwestia - te pojazdy nie poruszają się po drogach publicznych.
Drugą kwestią jest to, że nie zabiera się kategorii prawa jazdy z której dana osoba się utrzymuje.
MadReapeR, można stracić licencję pilota - sam latam, i było już parę takich historii, głównie za schwytanie pilota po pijaku kierującego autem, i faktycznie - raz się trafił rower. Nie cofnęli jednak uprawnien w zadnym wypadku, jakie znam na zawsze.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2010 2010 17:23
Takie rzeczy tylko w Polsce xD
Żeby kogoś zabić to trzeba mieć masę i prędkość, a rower mało tego ma
No i wreszcie wiemy dlaczego w Polsce nie buduja sciezek rowerowych...
Dlatego jak miałem 2 wypadki nawet nie ze swojej winy to starałem się uciekać tak szybko, że nie zdążą zobaczyć koloru mojego kurzu za mną! :P
Oczywiście, że bzdura, kiedyś owszem tak było, ale tego roku już nie można stracić za to prawo jazdy na opisane pojazdy.
Celestyn - zgadzam się - BYŁO parę takich przypadków i miały one prawo istnieć, ale w tym roku, w okolicy sierpnia został zmieniony dotyczący tej kwestii art. 42 par. 2 kodeksu karnego.
Właśnie po 1 to pod wpływem trzeba być żeby stracić wyżej wymienione. A po 2 motocykl a nie motor :D
Możesz stracić tylko prawo jazdy na pojazdy w ruchu lądowym (po drogach publicznych zakaz prowadzenia pojazdów).
Możesz...
Rozumiem iz to pojazd i w ogóle, ale zabierać prawko za rower żeglarskie, licencje pilota czy motorowodne... to tylko w Polsce!
Tylko i wyłącznie jeśli spowodujesz wypadek pod wpływem alkoholu. Wtedy tracisz wszystkie uprawnienia na prowadzenie pojazdów mechanicznych na lądzie, a nie słyszałem, żeby ktoś jeździł do pracy jachtem, albo samolotem po drogach publicznych.
OdpowiedzPozdrawiam i polecam lekturę KD :)
Można stracić patent żeglarski, to wiem na pewno, i analogicznie można pewnie stracić licencje pilota. Tu chodzi o odpowiedzialność, jeśli jesteś na tyle nieodpowiedzialny by jeździć po pijaku na rowerze, najprawdopodobniej przytrafi Ci się to także przy innych. Wystarczy że będzie niepewnie jechał drogą, samochód odbije by go nie uderzyć i już mamy nieszczęście. To tak do pana "w6667812"
Co racja to racja. Tu nie chodzi o to na czym jeździsz tylko o brak odpowiedzialności. idiota to idiota, czy to na rowerze czy w ciężarówce. Tak i tak może pozbawić kogoś życia. Jak ktoś się nie zna, niech się nie wypowiada, bo i na rowerze można kogoś zabić albo spowodować swoją osobą wypadek.
Z tego co mi wiadomo trwają prace nad nowelizacją. Jazda pod wpływem alkoholu na rowerze skutkować będzie niemożnością jazdy rowerem w przyszłości. Prawo jazdy etc się zachowa.
Jazda pod wpływem alkoholu rowerem to wykroczenie z Kodeksu Drogowego i tylko na łamach tego Kodeksu można ponieść konsekwencje. Jeśli chodzi o prawo lotnicze, to możliwa jest utrata licencji poprzez spowodowanie zagrożenia w transporcie powietrznym, prowadzenia statku powietrznego pod wpływem substancji odurzających, ze względu na stan zdrowia bądź psychiki.
Jakby karano za odpowiedzialność, kto pozostałby na wolności?
prawdopodobieństwo zabicia kogos, jadąc po pijaku na rowerze, jest takie samo, jak prawdopodobieństwo zabicia tej osoby, idąc po pijaku... jadąc po pijaku na rowerze można przede wszytkim sobie zrobic krzywde. rower to nie jes ważący kilkaset kilo motor... no ale coz zrobic. trzeba sie pilnować..
OdpowiedzJak kiedyś zdasz egzamin na prawo jazdy i wsiądziesz w samochód, wtedy zdasz sobie sprawę, jakie realne zagrożenia dla uczestników ruchu może spowodować nieodpowiedzialna osoba na rowerze.
@Walther99
Takie samo zagrozenie moze rownie dobrze spowodowac nieodpowiedzialna osoba idaca pieszo! Dlatego uwazam, ze przepisy te sa bezsensowne. Demot na +.
Ps. a zebys nie mowil, ze nie mam o tym pojecia to informuje Cie, ze posiadam 3 z wymienionych w democie uprawnien.
To chyba te uprawnienia kupiłeś na bazarze. Tu jest mowa o prowadzeniu pojazdów a nie o pieszych uczestnikach ruchu drogowego.
Właśnie i tu jest pies pogrzebany. Wg mnie pijanemu rowerzyście bliżej do pijanego pieszego niż do pijanego kierowcy samochodu. Kierowca może próbować ominąć pijanego rowerzystę i wtedy może dojść do wypadku. Tak, może tak się wydarzyć. Ale identyczna sytuacja jest z pijanym pieszym. A i tak w znaczącej większości wypadków zarówno pijak na rowerze, jak i pieszy doprowadzają do uszczerbku na zdrowiu lub śmierci siebie samego. Nie słyszałem żeby rozpędzony pijany rowerzysta uderzył w grupkę idących prawidłowo pieszych i ich pozabijał. A co do kierowców aut takie sytuacje zdarzają się praktycznie w każdym tygodniu. Więc albo zacznijmy traktować rowerzystów bardziej jak pieszych, albo pieszych traktujmy jak rowerzystów.
Idąc Twoim tokiem rozumowania wnioskuję, że pijanemu kierowcy walca drogowego bliżej jest do pijanego ślimaka...
Idac twoim tokiem rozumowania, Walther, wnioskuje, ze jestes capem i nie rozumiesz, co sie do ciebie mowi, ani o czym mowa. Piszemy o pijanych rowerzystach, jako zagrozeniu dla ruchu i powiazanych z tym bezsensownych przepisach. Dlaczego bezsensownych? Otoz dlatego, ze takie samo zagrozenie mozna stworzyc bez roweru, a jednak wtedy nie grozi nikomu z tego powodu utracenie licencji pilota (^^)
A ja Cie obrażać nie będę, bo mam parę latek więcej niż Ty i "troszku" więcej w życiu przeżyłem. Ale powiedz, kiedy rodzice odkręcą Ci boczne kółka w Twoim rowerku - może wtedy nabierzesz dystansu do otaczającego Cię świata.
Walther99, żeś jest ku.rwa moher to się przynajmniej nie przyznawaj do tego. Do tego nie gadaj tak jak moja babcia - nie powołuj się na wiek, bo starsi nie koniecznie są mądrzejsi :] Co do demota rozmawiamy tu o rowerzystach i o konsekwencjach spowodowania wypadku przez rowerzystę pod wpływem alkoholu. Ja również uważam, że pijany rowerzysta jest równie groźny co pijany pieszy. Widząc idącego kogoś zygzakiem po chodniku czy poboczu - zwalniam. Tak samo jak bym widział jadącego slalomem rowerzystę - zwolnił bym :] i tyle w tym temacie.
Dla Ciebie każdy, który nie wali w pampersy jak Ty jest moherem??
Dojrzałość, doświadczenie życiowe i mądrość ludowa bije z postów Twoich. Argumenty masz takie, że najlepszym wyjściem jest wycofać się z dyskusji. No, ale zapytam w prost. Ile Ty masz lat panie dojrzały i doświadczony? panie napinaczu internetowy? Bo póki co widzę, że wszystko sprowadzasz do wieku. A można mieć lat 40 i być debilem, a można też mieć 25 i być normalnym, zdrowo myślącym człowiekiem. A póki co jak czytam Twoje wypowiedzi to bardziej mi pasujesz pod tą pierwszą grupę.
pijaki zazwyczaj chodzą chodnikiem. pijaki zazwyczaj rowerem jeżdżą po drogach. dalej uważasz że prawdopodobieństwo jest takie same ?
Odpowiedzta polskie prawo
OdpowiedzA jadąc rowerem nie jesteś sobą??Wsiadając na rower zmienia Ci się Twój numer PESEL??Jazda na rowerze oznacza bezkarność??
OdpowiedzMój sąsiad stracił prawko na samochód bo jechał po pijaku na rowerze ;)
OdpowiedzKiedy wy się wreszcie nauczycie, że to nie nazywa się motor tylko motocykl? Motor to jest w pralce tak w ogóle.
Odpowiedz+10 do szpanu?
Bo jak nie umiesz jeździć rowerem to jak możesz umieć prowadzić :)
OdpowiedzPopieram, i tak powinno byc
Odpowiedzod miesiąca to się zminilo i już nie można stracic prawka jadąc zwykłym rowerem po pijaku...
OdpowiedzA "niezwykły" rower to jaki jest??
nio... motorower.
A tak w ogóle to bardzo dobrze, że tak jest, bo zarówno na rower i inne pojazdy obowiązują takie same przepisy ruchu drogowego. Jak ktoś nie potrafi jeździć rowerem, to innych pojazdów tym bardziej.
Odpowiedzpieszych też obowiązują przepisy ruchu
A według mnie to głupota. Nie wyobrażam sobie, abym miał tracić prawko na motor, samochód, ciężarówke itd, kiedy wracam po trzech piwkach z grilka od kolegi.
OdpowiedzJednym z argumentów jest to, że pijany mając do wyboru jazdę samochodem lub rowerem, woli samochód, bo mniejsza szansa, że go zatrzymają.
OdpowiedzTak, jasne że lepiej nie robić tego, ani tego, ale niestety życie wygląda inaczej.
Nie tracimy patentu żeglarskiego ani motorowodnego!
OdpowiedzCispadanianHomie- to że ktoś wsiadł do roweru po dwóch piwach, nie znaczy, że nie potrafi jeździć. A nawet jeśli- ja nie potrafię prowadzić motoru a samochód tak- jak to ma się do twojego myślenia?
OdpowiedzJeżeli wy uważacie, że po dwóch piwach nie dacie rady w normalny i bezpieczny sposób prowadzić roweru to rozumiem wasze zdanie:)
Tak, jeden powie że po dwóch, drugi po trzech, trzeci że po dziesięciu. A potem ginie niewinny.
Morał jest taki: lepiej nie jeździć rowerem jak się ma powyżej 18 lat...
Odpowiedz0_o
A tak samo jak skuterem możesz na nim jeździć po ulicy posiadając dowód osobisty!
OdpowiedzWNIOSEK:
OdpowiedzJak masz wrocic od kumpla po piwie do siebie, to wez samochod, bo to zadna roznica, czy pojedziesz rowerem czy samochodem
xDD
Mi się nasuwa inny wniosek: Jak masz wrócić od kumpla po piwie do siebie, to powieś się w jego piwnicy - wtedy przynajmniej nikt niewinny przez Ciebie życia nie straci. ( czujesz różnicę?? )
Walther jesteś debilem. Sorry, ale ja po 1-2 piwach nie czuję żadnej różnicy. Bo jej nie ma:] i większość ludzi też zachowuje się normalnie. I zwróć uwagę ma to, że
my mamy tak pojeb.ane przepisy - 0.2 promila... co to jest? W krajach zachodnich mają po 0.5 albo 1.0 promila. A jakoś nie słyszy się by tam co drugi ginący człowiek czy powodowany wypadek był spowodowany przez pijanego. Weź się człowieku ogarnij...
Jeśli nie czujesz różnicy - to wytłumaczenie jest jasne - TY NIE MASZ MÓZGU więc alkohol nie ma na co działać.
Ty za to masz mózg. Tylko dla czego to my walimy na zachód, a nie zachód do nas? Dla czego tam się żyje lepiej? Oni też nie mają mózgu? Weź otwórz oczy i spójrz na wszystko obiektywnie.
Obiektywnie patrząc, polskie społeczeństwo nie dorosło do wielu rzeczy, które na zachodzie są normalne. Poczynając od dopuszczalnej dawki alkoholu we krwi kierującego pojazdem a skończywszy na prawie posiadania broni przez cywili. Pomyśl teraz Ty... Gdyby dopuszczalna dawka alkoholu we krwi prowadzącego pojazd była np 0,7 promila - to co by się działo?? Myślisz, że przeciętny Polak by wypił dwa piwka i na tym zaprzestał?? Otóż dalej by chlał i liczył, że może zmieści zię w tym limicie...Popatrz co wypisuje tu większa część dzieciaków - że rower nikumu nic złego nie uczyni i można jechać nawalonym, bo tak jest fajnie i już...Parę lat temu jadąc wraz z ze swoją rodziną cudem uniknąłem czołówki z TIR-em, bo pijany rolnik wytoczył się na mój pas swoim dwukołowym bolidem. I niech nikt mi nie mówi, że kierowca wybierze mniejsze zło i np. wjedzie w człowieka albo w rowerzyste. W takim wypadku odruchem podstawowym jest ominięcie pijanego menela czy też rowerzysty - nawet kosztem własnego życia..0,2 promila to i tak zw wiele o całe 0,2 promila jeśli chodzi o nasze społeczeństwo. Zobacz ile młodych ludzi ginie na drogach i drzewach wracając po tych dwóch piwkach z dyskotek. To, że oni giną - to mały problem - ale zabierają ze sobą do grobów swoich pasażerów i innych niewinnych ludzi, którzy znależli się w nieodpowiednim czasie i nieodpowiednim miejscu na trasie ich popisów...A jeśli chodzi o ten wspaniały zachód - np. w USA za np. jazdę po pijanemu nie tylko grożą sankcje karne... Za coś takiego automatycznie rośnie gwałtownie stawka ubezpieczeniowa delikwenta do takiego poziomu, że czasem nie opłaca mu się posiadać samochod.
Wiesz... tu nikt nie pisał, że pijany rowerzysta jest cool i jest nieszkodliwy. Tutaj tylko dawali świetny przykład - pijany rowerzysta jest równie groźny co pijany pieszy. Stwarza takie samo zagrożenie. Co do odruchów bezwarunkowych - bo tak te można nazwać, to przyczyną tragedii może być też kot(ostatnio się złapałem na tym, że przy 100 km/h próbowałem takiego delikwenta ominąć, akurat z dobrym skutkiem. Ale nie wiem co by było gdyby jechało coś na przeciwko, albo gdyby to była zima i miał bym nawet połowę mniej na liczniku niż wtedy). Boli mnie tylko fakt, że ja myślący muszę być poszkodowany przez bandę debili. Bo ja nigdy nie wsiadłem nawet po kieliszku wódki do auta. I nie raz gdy jeżdżę ze znajomymi na piwo do miasta to piję sok... bo mi się nie opłaca jeździć komunikacją miejską. A tak wiem, że dozwolonego limitu bym nie przekroczył. A miałem 2-3 razy takie sytuacje w życiu, że po jakimś melanżu u znajomych zamiast wsiąść do auta to biegłem na komisariat i dmuchałem wcześniej. I niby czułem się dobrze i wgl, ale zawsze mogłem mieć te 0,3. Przyznaj, że to trochę nie sprawiedliwe ;)
Może i niesprawiedliwe - ale niestety w tym społeczeństwie konieczne ( przynajmniej moim zdaniem ). Ludzi myślących racjonalnie jest niestety coraz mniej - za to rośnie rzesza tych co chcą innych wyrolować i sądzą, że im się wszystko uda, bo są debeściakami. Niestety, za ich czyny ponoszą konsekwencję szarzy, uczciwi ludzie...
lepiej jechać autem po pijanemu niż rowerem.
Odpowiedzprzeciez ten przepis zostal juz zmieniony!
OdpowiedzKiedy? Patent żeglarza jachtowego uzyskałam pod koniec zeszłego roku. Zostałam ostrzeżona, że jeżeli spowoduję wypadek na jachcie będąc pod wpływem alkoholu, odbiorą mi również prawo jazdy. No i oczywiście licencję pilota, o którą nota bene starać się nie będę. Sytuacja analogiczna w przypadku pozostałych uprawnień.
ten przepis jest bardzo mądry lecz niekturz nie wiedza o co w nim chodzi.... bo jak ktos nie umi jezdzic na rowerze albo jezdzi po pijaku... to do innego pojazdu nie powinien juz wsiadac... bo pokazal ze rower to juz za duzo!
OdpowiedzDobrze, że za chodzenie po pijaku nie biorą prawka.
OdpowiedzWiększość tu gryzmolących małolatów uważa ten przepis za bezsensowny. Ciekawe, czy gdyby ktoś z członków ich rodzin stracił życie przez pijanego rowerzystę, dalej by byli tak wyrozumiali...
OdpowiedzPowinni to zmienić, jeżdżąc na rowerze po 2/4 piwach nie zagrażam nikomu z wyjątkiem siebie!
Odpowiedza czasem ma się daleką droge do domu :/
Kolega zapomniał dodać frazy "pod wpływem alkoholu"
OdpowiedzPsy powinny być zakazane. Znane są przypadki, że kierowcy zjeżdżali na chodnik i wjeżdżali w ludzi bo psy wyskakiwały.
Odpowiedzpisze się motocykl a nie motor. Motor to masz w samochodzie.
Odpowiedzmożna stracić licencję pilota... i nie można więcej latać na&%$&*nym jak Messerschmidt;P
OdpowiedzOstatnio zastanawiałem się, czy jeśli złapią mnie na przekroczeniu prędkości rowerem czy naliczą mi punkty karne na prawo jazdy.
OdpowiedzNiesłusznie?
Odpowiedzhmmm jak masz aż tyle kategorii to musisz uważać - proste
Odpowiedztaa i jeszcze licencję ninja
OdpowiedzI dobrze, bo jeśli nie potrafisz jeździć rowerem to tym bardziej nie będziesz umiał jeździć pojazdem z własnym napędem. Prawo Jazdy są wydawane nawet największym idiotom i stąd opinia o Polakach (jak i Rosjanach), że nie potrafią jeździć samochodami.
OdpowiedzNo i co z tego nadal możesz byc maszynistą i prowadzic pociągi.
OdpowiedzPotrąciłem nietrzeźwego rowerzystę. Wina byłą całkowicie po jego stronie, wtargnął na jezdnię. Oprócz lekkich obrażeń nic mu się nie stało. Auto zostało uszkodzone, moje OC nie pokryje szkód, powinno pokryć OC sprawcy, który niestety nie posiadał ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej . I co dalej? Szkody pokryłem sam, mogę założyć sprawę cywilną - ale warto chodzić po sądach i walczyć z alkoholikiem, który i tak nie ma z czego zapłacić ? Jesteś kierowcą? Ile razy mijałeś nieoświetlonego rowerzystę, pieszego ? Kamizelka odblaskowa kosztuje 5 zł, a może uratować życie. Także jestem za karaniem nietrzeźwych rowerzystów. Odpowiedzialność być powinna. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam
OdpowiedzWedług słownika poprawnej polszczyzny, motocykl jest nazwą potoczną i spolszczeniem nazwy motorbike. Według prof. Miodka prawidłowo powinno się używać nazwy motor.
OdpowiedzBardzo możliwe, ale na samym motorze nie pojedziesz daleko:) Będziesz potrzebował jeszcze koła, ramę, bak, łańcuch, siodełko i parę innych przydatnych rzeczy które składają się na motocykl jako pojazd jednośladowy :)
Nie ważne co teraz można stracić: powinien taki idiota stracić także nawet na taczkowóz!!
OdpowiedzZa to jeżdżąc po pijaku samochodem, ciężarówką, autobusem, jak również żeglując statkiem, czy żaglówką lub nawet latając samolotem, wciąż możesz jeżdzić na rowerze lub skuterze (zakładając, że posiadasz dowód;D)
OdpowiedzDostajesz sądowy zakaz na prowadzenie pojazdów mechanicznych w transporcie lądowym... Rower też jest pojazdem mechanicznym w świetle prawa
rower to też pojazd. co w tym dziwnego?
Odpowiedzspowodujesz wypadek idąc po pijaku analogicznie stracisz licencje na chodzenie specjalnie jak przeżyjesz upier dalają Ci nogi a że zabierają licencje na wózek to musisz sie czołgać
Odpowiedzczyli według Ciebie na rowerze można się wozic po pijaku bez konsekwencji? a jak Tobie na*ebany rowerzysta wpadnie pod auto? zabijesz gościa, rozwalisz auto i bedziesz miał duuuuże kłopoty. fajnie?
To żadna nowość, aczkolwiek mają się zmienić przepisy dotyczące jazdy na rowerze pod wpływem alkoholu, czyt. nie utraci się prawka za jazdę po spożyciu.
OdpowiedzBardzo zdolny ten rowerzysta.
OdpowiedzI prawidłowo. Jeśli nie umiesz jeździć rowerem to motorem czy samochodem tym bardziej. O samolocie nie wspomnę. Lepiej takich neutralizować żeby skończyło się na wypadku rowerowym niż by mieli kogoś zabić.
OdpowiedzDlatego chodzę na piechotę.
Odpowiedzprzynajmniej roweru nie zabiora
OdpowiedzKu**a mi sie rowerzysta wpierdzielił pod samochód ułamał lusterko,rozpiepszył cały błotnik i co ani grosza nie dostałem od ubezpieczalni.
OdpowiedzDziadostwo Je**ne
łojoj - aż mnie portfel zabolał...
OdpowiedzNo i bardzo dobrze, za tak jest. Dałem plusa.
Odpowiedzdemot:To uczucie:Jak jedziesz na czołowe z TIRem na rowerze :)
OdpowiedzNIEPRAWDA!!!! AUTOR DEMOTA ZAPOMNIAŁ DODAĆ , ŻE TRZEBA BYĆ DODATKOWO PIJANYM ŻEBY STRACIĆ TE WSZYSTKIE UPRAWNIENIA!!! POWODUJĄC WYPADEK DOSTAJESZ JEDYNIE MANDAT.
OdpowiedzAutor Demota zapomniał dodać, że ten przepis na dniach ma być zniesiony.
zapomniałeś dodać że można jeszcze stracić pozwolenie na broń
Odpowiedzale nie ma co się martwić zawsze możesz zasuwać po pijaki skuterkiem bez blokady jakieś 90km/h bo na skuter wystarczy dowód :)
A karte pływacką mi zabiorą ? :(
OdpowiedzBo jak ktoś powoduje wypadek ROWEREM to strach się bać co byłoby gdyby siadł za kółkiem!
OdpowiedzBZDURY! MASZ ZIOMEK ZŁE INFO :) BO OD JAKIEGOŚ CZASU (1-2 MIESIĄCE) NIEMA JUŻ CZEGOŚ TAKIEGO TERAZ POWODUJĄC WYPADEK ROWEREM LUB GDY JEŹDZISZ NIETRZEŹWY TRACISZ TYLKO MOŻLIWOŚĆ JEŻDŻENIA NA ROWERZE NP. NA ROK CZY WIĘCEJ.
OdpowiedzWam wszystkim powinni zabrać prawa do dawania komentarzy...
OdpowiedzA moderatorów wysłać na szkolenie kadr w zakresie prawa karnego... Banda De... A ten co dał ten demot... Słucha pewnie kolegów przy ścianie w szkole i później wymyśla takie bzdury...
Pozdrawiam...
Nom...Kumpel studiuje prawo
a więc nie jeżdżę już rowerem. patent żeglarski jest dla mnie zbyt ważny ;]
Odpowiedzdemot:a morał tej bajki jest wszystkim:bardzo dobrze znany - nie jeździj po pijaku to nie będziesz złapany
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 October 2010 2010 23:38
Odpowiedzhttp://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/440637,za_jazde_rowerem_po_piwie_nie_stracisz_prawa_jazdy.html Ten materiał myślę sprostuje wszystkie rozkminy ;D
OdpowiedzPowodując wypadek samolotem mozesz stracić Prezydenta, kilku generałów polityków i borowców
Odpowiedzkraj idiotów !
OdpowiedzCzytanie to rzecz w miarę prosta, chodzi o spowodowanie wypadku, a nie o jazdę po pijaku. No i nie koniecznie trzeba go powodować bezpośrednio. Pozdrawiam.
OdpowiedzA na hulajnogę też mi zabiorą?
Odpowiedzjuz nie zabieraja bo sie przepisy zmienily ;p
Odpowiedz