Ja mam identycznie... Czuję tak jak 'on' i nie wiem co na to 'ona', ale doszły mnie głosy, że ona to odwzajemnia... To ku.rwa nie jest takie proste, na jakie się wydaję... Tak, jestem ciotą.
ryczę, dajcie mi chusteczke... jak ja sie wzruszam w takich momentach. Wdech, wydech, wdech, wydech...
zapomnialem dodać ze bylem wylogowany, ale na wszelki wypadek sie wylogowalem... jeszcze ktoś by mnie rozpoznał w sąsiedztwie!
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 September 2011 2011 18:12
myślałem kiedyś że też jestem w takiej samej sytuacji, w koncu odważyłem się wyznać swoje uczucia. Co prawda nie poruchałem ale przynajmniej nie będę żałował do konca życia że nie spróbowałem.
To była moja pierwsza miłość. Ahh co za piękna historia
A ja w sumie nie wiem. Nie rozmawiałam z Nim o uczuciach, ale ewidentnie "coś" wisi w powietrzu. Tylko, że żadne nie robi ku temu jakichś sensownych kroków. Ot, spotykanie się wraz z innymi, podteksty, zaczepki, szczerość nawet i uczuciowa, ale w formie, która nie daje 100% pewności- czy to flirt, czy to jest wyznanie.. O to jest pytanie -,-. Ale powoli przestaję zaprzątać sobie Nim głowę, pierwszy, mały kroczek zrobiłam, On pałeczki nie przejął choć dziwnie jest nadal. No cóż. Nie będę się narzucać, co to, to nie.
BiznesPatrzProfil zaczynasz z niewłaściwej strony, nie praktycznie, trzeba bylo najpierw poruchać a potem wyznać i przekonać się, że nic nie będzie. Przyjemne z porzytecznym.
dziewczyna, która robi pierwszy krok zwykle wie czego chce, jeśli myślisz, że ona nie będzie ciągle wyglądać za lepszą alternatywą kup na zapas paczkę chusteczek, nie tylko by w nie popłakać. w związku z laską, która brnie przed siebie jak taran mając na uwadze swoje dobro nie oczekuj wiele, bo opiekując się Tobą liczy na gratyfikacje lub uczucia gdy się jej podobasz. jak świat stary i szeroki to facet ma jaja oraz zaplecze tradycji wg, której powinien zagadać do dziewczyny, a wy panowie pamiętajcie, że to jak owa niewiasta was potraktuje powie wam od razu jak bardzo byście się pomylili wiążąc się z nią.
To masz stary dobrze, bo ja już nie mam o czym.. ;) ale na szczęście poznałem trochę prawdy o niej, "narzucając się" i aż nie wiedziałem, że takie mogą być dziewczyny :x "przejechałem się" właśnie wtedy trochę;p cenna nauka
Panie i Panowie, ja mialem identyczna sytuacje balem sie spytac, pogadac moze dlatego ze sie wstydzilem ale powiem wam ze to ona zrobila ten 1 krok i pocalowala, zaryzykowala bo tez cos do mnie czula i teraz jestesmy szczesliwymi ludzmi ktorzy sie kochaja, troche mi glupio ze ja tego nie zrobilem ale najwazniejsze jest to ze jestesmy razem, ze tak powiem az chce sie zyc :) nie ma nic do stracenia, trzeba dzialac :)
Prawda!
Mam podobnie, milosc jest trudna, a napewno ciezko ja pojac rozumem. Facetowi cieżko zrozumiec kobiete, a kobiecie faceta. Pewnie kazdy pomysli ze "odkryłem Ameryke".
Pozdrawiam
oczywiscie [+]
Dziewczyny ! chlopacy sa w tych sprawach bardzo tempi i taki wasz maly kroczek do nas dla nas pratykcznie nie widzialny o moze cos zrobila bo taki kaprys miala albo cos innego :D
Chłopcy lub chłopaki :D
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Ale masz rację, faceci z trudnością odczytują wszelkie wysyłane przez nas "sygnały".
To już chyba przesada. Te wszystkie demoty ukazujące kontrast w postrzeganiu rzeczywistości poprzez mężczyznę a kobietę, nieszczęśliwej miłości i depresji z nią związanej są nudne a niestety coraz więcej tego.
mam podobną sytuacje bo ona jest moją prawdziwą miłością i niechce jej sie narzucac, powiedziała że czuje to co ja ale teraz chce być sama odszedłem bo niechce komplikować jej życia...
Mam podobnie tylko trochę w innej sytuacji jestem.. Pierwszy raz po 15 miesiącach związku z Moim Chłopakiem nie odzywamy się do siebie od dłuższego czasu.. I ani jedno ani drugie prędko nie ustąpi. Ja czuję się nie kochana, On upokorzony. Ja nie odezwę się pierwsza, bo nie czuję się winna, On nie przeprosi, bo naruszyłam Jego alter ego. Ale czuję się podobnie jak w tym democie. Nie chcę się narzucać, a On mi nie chcę komplikować. I w końcu nie wiem co mam robić: czekać? Każde jest dumne. Eh. Co życie potrafi zrobić z Miłością :(
Normalnie nie wierzę! Mam dokładnie taką samą sytuację!
OdpowiedzJa mam identycznie... Czuję tak jak 'on' i nie wiem co na to 'ona', ale doszły mnie głosy, że ona to odwzajemnia... To ku.rwa nie jest takie proste, na jakie się wydaję... Tak, jestem ciotą.
ryczę, dajcie mi chusteczke... jak ja sie wzruszam w takich momentach. Wdech, wydech, wdech, wydech...
zapomnialem dodać ze bylem wylogowany, ale na wszelki wypadek sie wylogowalem... jeszcze ktoś by mnie rozpoznał w sąsiedztwie!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 September 2011 2011 18:12
A w mojej ona nie miała komu się narzucać, tak po prostu. I to mnie demotywuje jakoś znacznie bardziej :)
myślałem kiedyś że też jestem w takiej samej sytuacji, w koncu odważyłem się wyznać swoje uczucia. Co prawda nie poruchałem ale przynajmniej nie będę żałował do konca życia że nie spróbowałem.
To była moja pierwsza miłość. Ahh co za piękna historia
Nie jesteście sami...jestem jak "ona" i jestem pewna,że ON właśnie nie chce mi zycia komplikowac...to smutne...
A ja w sumie nie wiem. Nie rozmawiałam z Nim o uczuciach, ale ewidentnie "coś" wisi w powietrzu. Tylko, że żadne nie robi ku temu jakichś sensownych kroków. Ot, spotykanie się wraz z innymi, podteksty, zaczepki, szczerość nawet i uczuciowa, ale w formie, która nie daje 100% pewności- czy to flirt, czy to jest wyznanie.. O to jest pytanie -,-. Ale powoli przestaję zaprzątać sobie Nim głowę, pierwszy, mały kroczek zrobiłam, On pałeczki nie przejął choć dziwnie jest nadal. No cóż. Nie będę się narzucać, co to, to nie.
BiznesPatrzProfil zaczynasz z niewłaściwej strony, nie praktycznie, trzeba bylo najpierw poruchać a potem wyznać i przekonać się, że nic nie będzie. Przyjemne z porzytecznym.
ja tez...
Odpowiedzdziewczyna, która robi pierwszy krok zwykle wie czego chce, jeśli myślisz, że ona nie będzie ciągle wyglądać za lepszą alternatywą kup na zapas paczkę chusteczek, nie tylko by w nie popłakać. w związku z laską, która brnie przed siebie jak taran mając na uwadze swoje dobro nie oczekuj wiele, bo opiekując się Tobą liczy na gratyfikacje lub uczucia gdy się jej podobasz. jak świat stary i szeroki to facet ma jaja oraz zaplecze tradycji wg, której powinien zagadać do dziewczyny, a wy panowie pamiętajcie, że to jak owa niewiasta was potraktuje powie wam od razu jak bardzo byście się pomylili wiążąc się z nią.
zalogowałam się tylko i wyłącznie dlatego by kliknąć na 'mocne' : ) świetny demot.
OdpowiedzDokładnie tak... +
Odpowiedzja tak samo,loguje sie tylko wtedy,kiedy warto.i teraz bylo warto :) plus
Odpowiedzżyczę powodzenia.. :) nie wiele osób potrafi się zebrać i zagadać.. heh.. wiem bo jestem jedną z nich..
twoja wypowiedź nie ma sensu, najpierw mówisz o logowaniu, a potem o nim i oniej. A potem o gadaniu, co ty jesteś Mickiewicz?
jesteśmy z tobą !
To masz stary dobrze, bo ja już nie mam o czym.. ;) ale na szczęście poznałem trochę prawdy o niej, "narzucając się" i aż nie wiedziałem, że takie mogą być dziewczyny :x "przejechałem się" właśnie wtedy trochę;p cenna nauka
a ja mam wrażenie że oglądam dziś tylko demoty o miłości i o kobietach. Ten jest najlepszy :]
OdpowiedzMoże niech każdy napisze po której jest stronie i w ten sposób połączymy tysiące cierpiących dusz ;PP
Odpowiedzjakie to prawdziwe!!!
OdpowiedzOn się starał I chciał czegoś więcej
Ona wiedząc jaka jest nie chciała mu niszczyć życia
To moja
wersja
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 September 2011 2011 17:55
Odpowiedzdemot:zalogowałem się specjalnie po to:żeby przestrzec was przed piciem moczu
OdpowiedzBrawo! 100% prawdy :)
OdpowiedzLudzie, przestańcie robić demoty o miłości! Znajdzcie sobie dziewczynę zamiast się k*rwa użalać!
OdpowiedzWłaśnie
sorry ta tematyka demotów robi już się nudna... powiem więcej: wkur*wia mnie już to powoli..
Odpowiedz100% prawdy, smutne podsumowanie mojego związku. a wystarczy tylko się odważyć i porozmawiać.........
OdpowiedzPanie i Panowie, ja mialem identyczna sytuacje balem sie spytac, pogadac moze dlatego ze sie wstydzilem ale powiem wam ze to ona zrobila ten 1 krok i pocalowala, zaryzykowala bo tez cos do mnie czula i teraz jestesmy szczesliwymi ludzmi ktorzy sie kochaja, troche mi glupio ze ja tego nie zrobilem ale najwazniejsze jest to ze jestesmy razem, ze tak powiem az chce sie zyc :) nie ma nic do stracenia, trzeba dzialac :)
OdpowiedzŁatwo mówić, trudniej wykonać :( Jeżeli ktoś już ma to za sobą to jest mu łatwo i lekko, ale sam wiesz co czułeś wtedy, jaki strach...
Bożee, mam to samo, ehh no ale cóż poradzić...
OdpowiedzCiekawe czy któreś z nas będzie po latach żałować
true...:(
OdpowiedzPrawda!
OdpowiedzMam podobnie, milosc jest trudna, a napewno ciezko ja pojac rozumem. Facetowi cieżko zrozumiec kobiete, a kobiecie faceta. Pewnie kazdy pomysli ze "odkryłem Ameryke".
Pozdrawiam
oczywiscie [+]
Ładny chemtrail w tle ;p
OdpowiedzDziewczyny ! chlopacy sa w tych sprawach bardzo tempi i taki wasz maly kroczek do nas dla nas pratykcznie nie widzialny o moze cos zrobila bo taki kaprys miala albo cos innego :D
OdpowiedzChłopcy lub chłopaki :D
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Ale masz rację, faceci z trudnością odczytują wszelkie wysyłane przez nas "sygnały".
Bo jak dużo chłopaków twierdzi, jesteśmy trudne do zrozumienia. My dajemy o tym (wg. nas) wyraźnie znać, tylko wy jesteście "ślepi" :(
To już chyba przesada. Te wszystkie demoty ukazujące kontrast w postrzeganiu rzeczywistości poprzez mężczyznę a kobietę, nieszczęśliwej miłości i depresji z nią związanej są nudne a niestety coraz więcej tego.
Odpowiedzchu*JOWE
Odpowiedz+ .. polecam tez nowa stronke z obrazkami http://daj.im/nowe
OdpowiedzJa też tak mam...ale do końca nie wiem jak on...
Odpowiedzmam podobną sytuacje bo ona jest moją prawdziwą miłością i niechce jej sie narzucac, powiedziała że czuje to co ja ale teraz chce być sama odszedłem bo niechce komplikować jej życia...
OdpowiedzODEZWIJ SIĘ W KOŃCU! PRZECIEŻ CZEKAM!
OdpowiedzNo czego chcesz ?
Jaki z tego morał? Życie jest za krótkie na "pierdoły". Więc ludzie spinać d*py i do roboty a nie tylko narzekacie i narzekacie. :P
OdpowiedzCzuję się jak "ona", ale nie wiem czy "on" też. Muszę się zebrać...
OdpowiedzOMG Znowu nieszczęśliwa miłość na demotach ile jesszcze takich demotów będzie ?
OdpowiedzMoże i jest trafny, ale jakos wieje mi tu nudą...
OdpowiedzMam podobnie tylko trochę w innej sytuacji jestem.. Pierwszy raz po 15 miesiącach związku z Moim Chłopakiem nie odzywamy się do siebie od dłuższego czasu.. I ani jedno ani drugie prędko nie ustąpi. Ja czuję się nie kochana, On upokorzony. Ja nie odezwę się pierwsza, bo nie czuję się winna, On nie przeprosi, bo naruszyłam Jego alter ego. Ale czuję się podobnie jak w tym democie. Nie chcę się narzucać, a On mi nie chcę komplikować. I w końcu nie wiem co mam robić: czekać? Każde jest dumne. Eh. Co życie potrafi zrobić z Miłością :(
OdpowiedzZ zasady minusuje wszystko, co zawiera choc troche wspomnienia o milosci. Ten syf nie jest wyjatkiem.
Odpowiedz