@Akki: Problem w tym, że taka sytuacja nigdy nie będzie miała miejsca. Po cóż, więc dywagować na tak abstrakcyjne i niezgodne z rzeczywistością tematy?
Nie wszystkie cytaty muszą być mądre. Jak ludzie uciekają z pożaru, to pobiegniesz w ogień żeby być indywidualistą. Nie kupisz karpia na świętą żeby się wyróżnić, nie skorzystasz z promocji bo inni też to biorą. Wg mnie Indywidualizm to dokonywać własnego wyboru, nie kierując się wyborem innych, ale to nie znaczy że jak nasz wybój jest taki sam to znaczy że jesteś motłochem. Ale może nie mam racji?
Po tym poznasz indywidualistę, że jakby się wszyscy w tym tłumie obrócili o 180 stopni to on by się o 90 obrócił. A najpewniej to by go tam w ogóle nie było, bo co ma niby indywidualista w tłumie robić? :P Dlatego indywidualiści na rondach i drogach jednokierunkowych raczej się nie sprawdzają.
To raz a dwa skoro wszyscy idą w jakimś kierunku to znaczy że w tym drugim albo nie ma dla nich nic ciekawego albo że z tamtej strony toczy się gigantyczna kula (wiecie taka jak z Indiany) albo pędzi stado bawołów i wtedy indywidualizm się średnio sprawdza, chyba że ktoś lubi indywidualnie być plackiem:)
Autor jak widać wychodzi z założenia, iż większość (tłum) nie może mieć racji... to ja się pytam, skąd ta cholerna demokracja ma takie powodzenie? A tak w ogóle stwierdzenie z demota nie zawsze bywa prawdziwe, bo może i Kopernik udowodnił całemu światu, że się myli, ale byli i tacy, którym to świat udowodnił, że to oni są w błędzie i już historia o nich nie pamięta nawet. Zarówno konformizm jak i antykonformizm to dwie strony tego samego medalu, a ich przeciwieństwem z kolei jest nonkonformizm, który ma gdzieś czy idzie z tłumem czy też nie.
Tłum nie ma racji, co można zaobserwować w historii (upadek demokracji w starożytności) i we współczesności (nieudolności obecnych demokracji parlamentarnych). Załóżmy, że będziesz miał kiedyś trochę pieniędzy, więcej od większości ludzi. Jeśli Ci ludzie wspólnie orzekną, iż jesteś egoistą, że pracujesz na własne dobro i nie dzielisz się z nimi owocami swojej własnej, ciężkiej pracy, i rozkażą od tej pory oddawać 50% Twojego dobra, to przyznasz im rację? Tylko dlatego, że jesteś bardziej pracowity i przedsiębiorczy to jesteś winny ich biedy? Do tego właśnie prowadzi demokracja i taka jest "mądrość większości". Rozejrzyj się dookoła, może dostrzeżesz analogię.
Dobrze, ukazałeś przykłady, w których tłum się myli, a i zapewne takich przypadków znajdzie się więcej, ale w dalszym ciągu nie znaczy to, iż tłum NIGDY nie ma racji. Weźmy dla przykładu akcje dobroczynne, przecież to nic innego jak tłum ludzi zjednoczonych w szczytnym celu, więc czy ich postępowanie jest niewłaściwe przez to tylko, iż nie jest to dzieło pojedynczych, „indywidualnych” jednostek, a właśnie takiej bezmyślnej masy zwanej tłumem? Albo inny przykład: wybucha wulkan, tłum ratuje się i ucieka, a Ty? Chyba nie będziesz go naśladował, w końcu to droga do nikąd… I na koniec, aby dopełnić obrazu zapytam z czym mamy tu do czynienia? Tłum użytkowników uznał tego demota za „mocny”, czyli zgadzając się z jego przesłaniem idziesz za głosem tłumu, z kolei ja pełniąc tu rolę tego „indywidualisty”, niezgadzającego się z opinią większości oberwałem paroma minusami. Tak, KCAR, tłum potrafi być debilny, działać na swą i czyjąś niekorzyść, ale nie generalizujmy… a jeśli chodzi o moje poglądy polityczne to osobiście nienawidzę demokracji…
Zgadzam się z Tobą, niestety traktowanie cytatu w tym democie DOSŁOWNIE jest wg mnie wyrazem ignorancji. Nie chodzi o to, żeby robić zawsze wbrew temu jak postępują wszyscy, nie jesteśmy anarchistami. Należy postępować wedle własnego rozumu, kierować się przesłankami przemyślanymi przez siebie, nie sugerować się czy wnioski są zgodne z wnioskami tłumu, czy też nie. Poza tym w moim komentarzu chodziło też,że w życiu nie oddałbym głosu tłumowi w ważnych kwestiach. Udzielając się charytatywnie, nie mogą uczynić nic szkodliwego, należy też o tym pamiętać. A w publiczym osądzię, owszem.
Co do demota: nie tyle uznałem go za mocny, co zawiera w sobie cytat kobiety, którą bardzo szanuję i uważam za bardzo inteligentną osobę, nie patrzyłem ile ma głosów, bo gdyby miał -2000 to nadal by mi się podobał. Spójrz na moje komentarze, również nie cieszę się popularnością na tym portalu, niekiedy przez niezrozumienie, bądź mój cynizm, więc możemy przybić sobie piątkę ; )
Co do demokracji, nie jest taka zła jaką się wydaję, tylko trzeba popatrzeć na nią trochę z innej strony, trochę ją zreorganizować. : )
Grunt to nie być bezmyślnym, czy to podążając za tłumem czy też kierując się przesłaniem cytatu (autorytetem), postępować tak, aby w każdej chwili móc oderwać się od masy, gdy zaczyna ona postępować niewłaściwie lub też dołączyć się do niej, gdy pomaga zjednoczyć się w szlachetnym celu… Problem w tym, że taka formuła jaką teraz podałem nie zwalnia z myślenia, zaś cytat z demota, owszem, ponieważ ma pod sobą podpisany autorytet niejakiej pani T., a powszechnie znaną przypadłością ludzi jest bezrefleksyjne słuchanie się autorytetów (chyba zwie się to „kapitanoza”). Cóż… pozostaje mieć nadzieję, że odbiorca będzie na tyle inteligentny i zorientuje się, że bezwzględne stosowanie się do reguły zawartej w cytacie nie zawsze się sprawdza… Swoją drogą interesujący przykład podałeś z tą punktacją demotów, przecież nie bez powodu nie widać oceny w poczekalni, a co do demokracji to dużo bardziej sensowna wg mnie wydaje się technokracja – na państwo mają wpływ ludzie znający się na rzeczy, a nie byle tłum podatny na propagandę.
dokładnie. Wreszcie jakiś demot nawiązujący do mnie.
Każdy mi mówi, że jestem w nadmiarze indywidualistą i samotnikiem i że z czymś takim nie dojdę nigdzie.
Pożyjemy, zobaczymy
Margatet Tacher - po trupach do celu. Obnizyla stope zycia ludzi pracy w Anglii. Jakże była podobna do tych wszystkich co i w Polsce pchają się do koryta. Naprawdę takie słowa z ust tej kobiety są śmieszne. A wy uczcie się historii, nie dajcie sobie wmawiać tych wszystkich kłamstw, które teraz powtaszają telewizja i gazety. Uczcie się bo moze być naprawdę źle.
Bo jak to mówią, tylko gówno płynie z prądem.
OdpowiedzZawsze pod prad , jak w "fight fire with fire" Metalliki.
Jakbym w szkole nie szedł za tłumem mojej klasy to bym nie wiedział gdzie mam lekcje...
Zawsze swoją drogą, jak w kawałku "pod prąd" od KSU
Budynek się zaraz spali! Ale nie! Bądź indywidualistą zostań i się spal..
Jak wszyscy zaczniemy łazić pod prąd to w którą stronę będzie on płyną?
@Akki: Problem w tym, że taka sytuacja nigdy nie będzie miała miejsca. Po cóż, więc dywagować na tak abstrakcyjne i niezgodne z rzeczywistością tematy?
Nie wszystkie cytaty muszą być mądre. Jak ludzie uciekają z pożaru, to pobiegniesz w ogień żeby być indywidualistą. Nie kupisz karpia na świętą żeby się wyróżnić, nie skorzystasz z promocji bo inni też to biorą. Wg mnie Indywidualizm to dokonywać własnego wyboru, nie kierując się wyborem innych, ale to nie znaczy że jak nasz wybój jest taki sam to znaczy że jesteś motłochem. Ale może nie mam racji?
hahaha zostanie w płonącym budynku. indywidualizm z głupotą ma mało wspólnego
Za to Zygmunt Chajzer płynie, jak widać na załączonym obrazku, pod prąd.
Odpowiedzale przecież jak każdy posłucha tej rady to się każdy odwróci i znów będzie szedł ten sam tłum bo każdy chce bys indiwidualny xD
OdpowiedzPo tym poznasz indywidualistę, że jakby się wszyscy w tym tłumie obrócili o 180 stopni to on by się o 90 obrócił. A najpewniej to by go tam w ogóle nie było, bo co ma niby indywidualista w tłumie robić? :P Dlatego indywidualiści na rondach i drogach jednokierunkowych raczej się nie sprawdzają.
ten komentarz jest mądrzejszy niż się wam wydaje
Po co analizować sytuację, która nie będzie miała miejsca?
Nie idź za tłumem, skończ z demotami.
Odpowiedzaha
OdpowiedzPomyśleli wszyscy i tłum zmienił kierunek.
OdpowiedzŚwietna wymówka by tłumaczyć swoje nieobecności...
Odpowiedzale po co iść tam skąd wszyscy wracają? :P
OdpowiedzTo raz a dwa skoro wszyscy idą w jakimś kierunku to znaczy że w tym drugim albo nie ma dla nich nic ciekawego albo że z tamtej strony toczy się gigantyczna kula (wiecie taka jak z Indiany) albo pędzi stado bawołów i wtedy indywidualizm się średnio sprawdza, chyba że ktoś lubi indywidualnie być plackiem:)
to ta baba co zamknęła tyle kopalni w Wielkiej Brytanii ?
OdpowiedzAutor jak widać wychodzi z założenia, iż większość (tłum) nie może mieć racji... to ja się pytam, skąd ta cholerna demokracja ma takie powodzenie? A tak w ogóle stwierdzenie z demota nie zawsze bywa prawdziwe, bo może i Kopernik udowodnił całemu światu, że się myli, ale byli i tacy, którym to świat udowodnił, że to oni są w błędzie i już historia o nich nie pamięta nawet. Zarówno konformizm jak i antykonformizm to dwie strony tego samego medalu, a ich przeciwieństwem z kolei jest nonkonformizm, który ma gdzieś czy idzie z tłumem czy też nie.
OdpowiedzTłum nie ma racji, co można zaobserwować w historii (upadek demokracji w starożytności) i we współczesności (nieudolności obecnych demokracji parlamentarnych). Załóżmy, że będziesz miał kiedyś trochę pieniędzy, więcej od większości ludzi. Jeśli Ci ludzie wspólnie orzekną, iż jesteś egoistą, że pracujesz na własne dobro i nie dzielisz się z nimi owocami swojej własnej, ciężkiej pracy, i rozkażą od tej pory oddawać 50% Twojego dobra, to przyznasz im rację? Tylko dlatego, że jesteś bardziej pracowity i przedsiębiorczy to jesteś winny ich biedy? Do tego właśnie prowadzi demokracja i taka jest "mądrość większości". Rozejrzyj się dookoła, może dostrzeżesz analogię.
Dobrze, ukazałeś przykłady, w których tłum się myli, a i zapewne takich przypadków znajdzie się więcej, ale w dalszym ciągu nie znaczy to, iż tłum NIGDY nie ma racji. Weźmy dla przykładu akcje dobroczynne, przecież to nic innego jak tłum ludzi zjednoczonych w szczytnym celu, więc czy ich postępowanie jest niewłaściwe przez to tylko, iż nie jest to dzieło pojedynczych, „indywidualnych” jednostek, a właśnie takiej bezmyślnej masy zwanej tłumem? Albo inny przykład: wybucha wulkan, tłum ratuje się i ucieka, a Ty? Chyba nie będziesz go naśladował, w końcu to droga do nikąd… I na koniec, aby dopełnić obrazu zapytam z czym mamy tu do czynienia? Tłum użytkowników uznał tego demota za „mocny”, czyli zgadzając się z jego przesłaniem idziesz za głosem tłumu, z kolei ja pełniąc tu rolę tego „indywidualisty”, niezgadzającego się z opinią większości oberwałem paroma minusami. Tak, KCAR, tłum potrafi być debilny, działać na swą i czyjąś niekorzyść, ale nie generalizujmy… a jeśli chodzi o moje poglądy polityczne to osobiście nienawidzę demokracji…
Zgadzam się z Tobą, niestety traktowanie cytatu w tym democie DOSŁOWNIE jest wg mnie wyrazem ignorancji. Nie chodzi o to, żeby robić zawsze wbrew temu jak postępują wszyscy, nie jesteśmy anarchistami. Należy postępować wedle własnego rozumu, kierować się przesłankami przemyślanymi przez siebie, nie sugerować się czy wnioski są zgodne z wnioskami tłumu, czy też nie. Poza tym w moim komentarzu chodziło też,że w życiu nie oddałbym głosu tłumowi w ważnych kwestiach. Udzielając się charytatywnie, nie mogą uczynić nic szkodliwego, należy też o tym pamiętać. A w publiczym osądzię, owszem.
Co do demota: nie tyle uznałem go za mocny, co zawiera w sobie cytat kobiety, którą bardzo szanuję i uważam za bardzo inteligentną osobę, nie patrzyłem ile ma głosów, bo gdyby miał -2000 to nadal by mi się podobał. Spójrz na moje komentarze, również nie cieszę się popularnością na tym portalu, niekiedy przez niezrozumienie, bądź mój cynizm, więc możemy przybić sobie piątkę ; )
Co do demokracji, nie jest taka zła jaką się wydaję, tylko trzeba popatrzeć na nią trochę z innej strony, trochę ją zreorganizować. : )
Grunt to nie być bezmyślnym, czy to podążając za tłumem czy też kierując się przesłaniem cytatu (autorytetem), postępować tak, aby w każdej chwili móc oderwać się od masy, gdy zaczyna ona postępować niewłaściwie lub też dołączyć się do niej, gdy pomaga zjednoczyć się w szlachetnym celu… Problem w tym, że taka formuła jaką teraz podałem nie zwalnia z myślenia, zaś cytat z demota, owszem, ponieważ ma pod sobą podpisany autorytet niejakiej pani T., a powszechnie znaną przypadłością ludzi jest bezrefleksyjne słuchanie się autorytetów (chyba zwie się to „kapitanoza”). Cóż… pozostaje mieć nadzieję, że odbiorca będzie na tyle inteligentny i zorientuje się, że bezwzględne stosowanie się do reguły zawartej w cytacie nie zawsze się sprawdza… Swoją drogą interesujący przykład podałeś z tą punktacją demotów, przecież nie bez powodu nie widać oceny w poczekalni, a co do demokracji to dużo bardziej sensowna wg mnie wydaje się technokracja – na państwo mają wpływ ludzie znający się na rzeczy, a nie byle tłum podatny na propagandę.
"Z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby" Kabanos
OdpowiedzZdecydowanie minus za Maggie!
Odpowiedzdokładnie. Wreszcie jakiś demot nawiązujący do mnie.
OdpowiedzKażdy mi mówi, że jestem w nadmiarze indywidualistą i samotnikiem i że z czymś takim nie dojdę nigdzie.
Pożyjemy, zobaczymy
ajĆ.!. xD
Ryby aby żyć MUSZĄ płynąć pod prąd.
OdpowiedzMy też powinniśmy, ale drodzy państwo, pmiętajmy - zdrowo!
Ehe, każdy teraz chce być indywidualistą i idziemy tym samym prądem ;] więc już wolę w mniejszośći tłumu.
OdpowiedzCzyli wg Ciebie można iść tylko w dwóch kierunkach?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 December 2010 2010 0:58
ja idę zawsze naprzeciw tłumowi, bo kiedy chcę iść z nim, on zmienia kierunek. Teraz w sumie mnie to nie obchodzi
Odpowiedztu jedynie można przytoczyć słowa "po trupach do celu" , ale nie o to w życiu chodzi.
OdpowiedzZa prądem, a konkretnie jego zużyciem, idą pieniądze... Ale racja - pójdziesz za tłumem, to zaprowadzi cię donikąd.
Odpowiedzdlatego zawsze na szkolnych wycieczkach odłączam się od grupy sasasa
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 December 2010 2010 15:42
OdpowiedzMargatet Tacher - po trupach do celu. Obnizyla stope zycia ludzi pracy w Anglii. Jakże była podobna do tych wszystkich co i w Polsce pchają się do koryta. Naprawdę takie słowa z ust tej kobiety są śmieszne. A wy uczcie się historii, nie dajcie sobie wmawiać tych wszystkich kłamstw, które teraz powtaszają telewizja i gazety. Uczcie się bo moze być naprawdę źle.
OdpowiedzGłowa mnie boli od tych sprzecznych informacji: http://demotywatory.pl/2293427
Odpowiedz