mój pies wcale się nie bał, mało tego cieszył się jeszcze bardziej niż ja musiałem go pilnować żeby petard nie aportował, najlepsza nasza zabawa strzelanie petard w wannie. Zdechła bidulka po 16 latach :(
To powinieneś się cieszyć. Tam gdzie ja spędzałam sylwestra w kojcu były dwa pieski które się strasznie bały. Właściciel przy nich siedział i próbował je uspokajać a one piszczały :/
mój tak samo... trzeba go było trzymać na kolczatce, bo kretyn chciał petardy aportować... przynajmniej na rakiety się nie rzucał, jeszcze latać nie umie, ale znając jego... idę sprawdzić gdzie jest.
Ja zostawiłem swojego w domu zeby mógl się za łóżko schować. Głupek zamiast tam siedzieć poszedł do mojego pokoju na górę i drzwi same się zamknęły za nim przez co nie mógł wyjść. Całe drzwi mi zdemolował. Myślałem że go zabiję. Wie ktoś gdzie kupić okleinę do drzwi ?
Ja mam jamnika miniaturkę. I też trzeba go trzymać w domu. Ale nie z tego powodu że się boi, lecz że te wszystkie palące się korsarze i resztki po tym wszystkim zjada.. :D
Fakt, to zły dzień dla zwierząt. kiedyś miałem psa, który urodził się na terenie jednostki wojskowej podczas ćwiczeń w rzucaniu granatami i później nigdy się nie bał wystrzałów. Mój obecny pies jest jednak bardzo strachliwy i musi brać leki uspokajające :).
Rok temu w ten sposób zginął mi pies. Nie lubiłem go i było mi to obojętne nawet trochę się cieszyłem bo to był berneński pies pasterski a ja z ojcem chcieliśmy owczarka niemieckiego bo raz go mieliśmy (zginął bo wyleciał na drogę i skuter go je*bnął), ale matka go kochała i powiedziała że musi mieć takiego samego. W tym roku zamykamy go w garażu.
jesteś pewien/pewna, że się nie boi? To, że szczeka to nie znaczy, że się nie ma strachu... Ja też mam westa i też szczeka na petardy, ale nie powiedziałabym, że nie jest przestraszony ;)
E tam zwierzątka domowe.
Mieszkam obok puszczy, obecnie jest już 500 mieszkańców, doliczając kilka tysięcy z okolicznych miejscowości. Prawdziwy koszmar przeżywają zwierzęta takie jak dziki, czy jelenie.
Mój pies wziął tylko chodził z uszami do tyłu i patrzał się na wszystkich jak ktoś na niego spojrzał na wszelki wypadek.
Nie zdziwił się na żaden huk, jedynie co nie wiedział o co chodzi. (może dlatego że to mieszaniec i w części wiem że z jakiejś rasy pochodzi która towarzyszy w polowaniach więc takie huki normą są dla nich)
Ja nie mogę, jak wam cos przeszkadza to schowajcie psa w mieszkaniu. Pies to pies, lubie zwierzeta ale sylwester to powod do radosci i to jedyny dziewn ghdy mozna wypuscic w niebo kolorowa petarde.Schowaj zwierzaka jak ci przeszkadzaja dzwieki albo jak sie boi. Nie cierpie pi....rdolonych obroncow zwierzat ktorzy stawiaja dobro psa jego zajebiscie wazny psychiczny stan nad 15 minut halasu.Niedlugo nic nie mozna bedziwe robic bo psy. Nigdy zwierze nie bedzie wazniejsze od czlowieka tymbardzije , ze mu sie Bog wie jaka krzywada nie dzieje.Mam psa i normalnie sie zachowuje w sylwestra, a jak wasz drapie kanape z nerwow tzn. ze maprzez was zryta banie i jest psychiczny !
I nie tylko psów, bo i myszek... i ludzi :> Nasza mysza siedziała w domku wystraszona. Dopiero teraz w nocy się uspokoił, później wyszedł na pokój.
Głowa mnie boli i uszy i jeszcze kilka dni będę otępiała bynajmniej nie od alkoholu, bo go nie piłam. Nienawidzę Sylwestra, bo ludzie, którzy to świętują nie biorą życia na poważnie. Sylwester to powinien być rachunek sumienia bez obiecanek-cacanek :P
Barbarzyńcy, imprezowicze to barbarzyńcy, ale za to potem się śmieję z tych, których własne życie nie obchodziło, więc dostali od niego w d**ę :P
Żałosne, człowiek codziennie zmaga się z problemami i ogromnym stresem, a i tak każdy ma to w dupie i myśli o sobie, jak raz w roku zwierzak się po stresuje przez 10 minut to zaraz pseudo miłośnicy płaczą, nic mu nie będzie, zawału nie dostanie. A jak tak bardzo się martwicie to słuchawki z muzyką na uszy psom załóżcie, ja ze swoim nie mam problemów, poszczeka, pobiega i tyle, nawet ma ubaw.
wszystkie strony demotywatorów opowiadają o ludziach, a ten nie...no i tu się mylisz niektóre
psy zawał dostają.G***o się znasz.
Tak,ale ludzi nie obdzierają na żywo ze skóry.I nie jest ich problemem czy jutro przeżyją czy jest już ich czas za rzeź.Niektórych nie obchodzą takie sprawy,mnie obchodzą.patrz link http://www.ptroa.co.il/petition/
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 January 2011 2011 17:49
Haha też mam dwie jamniczki i się w ogóle nie boją, najchętniej biegały by koło petard. Dlatego wypuszczamy je tylko na balkon na sylwestra :P żeby nic im się nie stało...
Cieszy mnie, że są jeszcze osoby, które zwracają uwagę na to, że mamy "31 grudnia", nie "31 grudzień", bo przecież to jest pierwszy grudzień w danym roku :) Co do samego demota - zawsze mi przykro jak widzę w noc sylwestrową psiaki na mieście. Skąd się bierze taka ludzka bezmyślność? Przecież one się naprawdę boją. Niegramatyczny komentarz "było trzymać kundle w mieście?" jest na bardzo niskim poziomie... Słoma z butów moi Państwo... Dzieci mi też szkoda, ale ich raczej nikt nie wypuszcza o 24 żeby sobie pobiegały i się wysiusiały. Z psami jest zupełnie inaczej. Podejrzewam, że autor demotywatora chciał zwrócić tylko uwagę na to, że często niechcący krzywdzimy zwierzaki. Wracając do tego żenującego komentarza, odpowiem na tym samym poziomie, bo obawiam się, że inaczej Moonglow może nie zrozumieć:
Było trzymać dzieci w mieście na sylwestra? Tsza było wywieś je do babci na wieś - niech smaluszka pojedzą.
Pozdrawiam :)
Na szczęscie nie mam tego problemu, królika tylko schowałam do łazienki, bo to on się boi.
Suczka nie reagowała w ogóle, nawet jak jakiś debil o 22 hukową odpalił między blokami.
Mój pieprzony sąsiad o 19.00 zaczął strzelanie, pies jeszcze był na podwórku. Pierwszy raz widziałem go tak wystraszonego... Trzeba będzie się jakoś odwdzięczyć burakowi.
Moja psinka (kundelek) szczeka jak zwariowana :) To dla niej najlepsza zabawa. Ale kiedyś miałam psa, który bardzo się bał, tak, że rozumiem i ode mnie (+)
mój kundel myślał że się polowanie zaczęło i piszczał cały czas by go wypuścić , ale takich osłów nie brakuje co psom pod nogi rzucają petardy. gorzej z tymi psami co aportują więc go nie wypuściłem
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 16:02
O KUR**! Właśnie tak patrze na tego demota, zaglądam przez okno i widzę jak znów j**ią tymi petardami. Jeden pies dostał lewoskrętu jelit, natomiast koty które właśnie polowały sobie na ptaszki dostają wylewu krwi. Jednemu psu nawet łape odje***o! Tak patrze obok na stajnie sąsiadów co się dzieje tam u nich. Krowy, osły, kury i ch** wie jeszcze jakie zwierzęta dostały różnych rodzaju chorób HIF, AIDS i innych bardzo niebezpiecznych chorób. No KUR** nie długo się okaże, że będziemy walczyć o legalizacje petard i fajerwerków.
Mam dwie Westki
Jedna po pierwszej fajerwerce chowa się pod stół i nawet na pole nie wyjdzie,a druga kompletnie nie zwraca uwagi.
Obie chowane tak samo, więc nie wiem od czego to zależy(+)
Ich strach po 1 dniowym strzelaniu petard to i tak nic w porównaniu z moim wk***niem po 365 dniowym wysłuchiwaniu bezsensownego ujadania takiego pchlarza u sąsiada, który w przeciwieństwie do w/w demota nie doprowadza mnie do strachu lecz do K***cy. Zalecałbym właścicielom psów by spojrzeli na to z innej strony.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 23:46
HAHA gdy pies leży i się trzęsie albo wariuje bo słyszy huki to jest śmieszne, ja zawsze myślałem że to psy są głupsze od ludzi czasem wydaje mi się, że się jednak mylę. Taki wyjątkowy dzień jak sylwestra nie warto zmarnować patrząc na wystraszone psy i użalać się nad nimi, mój kot lubi fajerwerki, miał świetną zabawę xD
Ktoś napisał tutaj o przeszkadzającym psie sąsiądów. Nie rozumiem mentalności naszego pięknego kraju :) Jeśli psina sąsiada przeszkadza spać w nocy, trzeba coś z tym zrobić. Większość z nas potrafi mówić, więc wydaje mi się, że wystarczy odejść na chwilę sprzed komputera, wrzucić na grzbiet coś ciepłego - w końcu pogoda paskudna :) i ruszyć do sąsiada na rozmowę. To polecam tylko cywilizowanym jednostkom. Przecież sąsiad też człowiek, zrozumie, że musicie się wysypiać. Wszyscy chodzimy do szkół czy pracy. Jaki widzicie problem z poproszeniem sąsiada, żeby na noc trzymał zwierzaka w domu? A jeśli mieszkacie w blokach, to należy porozmawiać z sąsiadem, żeby jakoś wyszkolił psa, albo macie święte prawo o godzinie 22:01 już dzwonić na policję. Nie ma to specjalnego związku z demotywatorem, ale chciałam tylko przypomnieć, że między innymi po to człowiek zmieniał się na drodze ewolucji, żebyśmy dzisiaj mogli rozmowami załatwiać niektóre problematyczne kwestie :) koniec z narzekaniem! Osobiście kocham zwierzęta, ale szanuję też ludzi wokół siebie i wydaje mi się, że ani jednym, ani drugim nie powinna dziać się krzywda :)
Jeśli chodzi o fajerwerki to je lubię. Niestety NIENAWIDZĘ tego, że przez nie co rok ginie masa ludzi i zwierząt. Nie mówiąc już o pourywanych kończynach. Jak widzę takiego ćwoczka z przenośnym straganikiem rodem z tyłka, który z głupim uśmiechem sprzedaje petardy dziecku (max 10 lat), to dostaję nerwicy wszystkiego. Moim zdaniem w każdym mieście powinnien być organizowany oficjalny pokaz. Wtedy moglibyśmy darować sobie prywatne eksperymenty. Rok temu, na rynku w mieścince, z której pochodzę, kilku pijanych chłopaczków wrzuciło źle petardę do jakiejś butelki. Cudo wytstrzeliło raniąc dwoje ludzi, a geniusze uciekli. Rzucanie tych małych paskudztw pod nogi przechodniom było na porządku dziennym. Na jak niskim poziomie trzeba być - żeby robić takie rzeczy? Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to nie jest świetna zabawa. Naprawdę warto robić takie rzeczy dla kilku światełek na niebie? Już chyba wolałabym, żeby to było nielegalne, niż słyszeć co rok wiadomości o ofiarach petard. Do tych zestawień nikt zwierząt nie liczy, ale poparzenia i zawały są na porządku dziennym. Może dla niektórych z Was to fajne, dla mnie to świadczy tylko o tym, że nasze społeczeństwo nie reprezentuje sobą za wiele.
Tak się składa że ta "mentalność" dotyczy także właścicieli którzy swojego psa stawiają ponad wszystko i nie dociera do nich że mamy tego serdecznie dość i nie każdy sąsiad jest cywilizowaną jednostką. A jak piesek postraszy się 1 dzień max 2 nic mu sie nie stanie chyba że w gre wchodzi znęcanie to wtedy jest zwyczajne przestępstwo. Irytujące jest też gdy ktoś tobie wrzuca petarde pod nogi wtedy podchodzę do takiego delikwenta i mówię żeby stąd w****lał bo na cywilizacyjne metody taki gnój przysłowiowo "leje". Tak sie litujesz nad zwięrzętami to tez sobie zestaw ile osób jest pogryzione przez tak ukochane twoje pieski w niektórych przypadkach na śmierć. Społeczeństwo może i ma niski poziom ale pomyśl że nie każdego obchodzi inna osoba a co dopiero taki kundel. A "ćwoczek" może i łamie prawo ale robi to co każdy normalny w tym kraju, próbuje zarobić, a czy to robi w legalny czy nielegalny sposób to jego sprawa o ile mnie nie rusza
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 January 2011 2010 21:44
Czytając niektóre komentarze aż mi się przewróciło w żołądku... Zwłaszcza, gdy pojawiało się coś w stylu "jak się pies przez 10 minut będzie bał, to nic mu się nie stanie". Wszystkim "mądrym" chciałabym przypomnieć, że fajerwerki co niektórzy zaczynają wystrzeliwać już koło 19 i często są to tylko takie "hukawki". I pierwszego stycznia cały dzień tym gó*nem strzelają. Czasami chciałabym, żeby jeden z takich cwaniaczków znalazł się w skórze mojego psa na czas sylwestra.
a odprowadzasz podatek za kejtra? :D Co mnie obchodzi, że twój pies się boi fajerwerków. Co mnie to obchodzi? nikt nie napierda*la przez tydzień czasu, tylko jest jeden dzień w roku, w którym żegna się stary rok a wita nowy. Kup kundlowi stopery, skoro tak mu współczujesz. Mnie też irytuje, gdy 2 piętra niżej słyszę około północy ujadającego kejtra, bo mu sie srać chce, ale jestem wstanie to wytrzymać, więc jak mam baję nak*rwiać petardami 31 grudnia, to będę to robił.
A mnie sie przewraca w żołądku jak pseudo obrońca zwierząt zabiera głos. Jest jedyna okazja w roku do odpalenia petard, owszem nadużycie jak specjalnie się komuś rzuca albo w innych porach niż temu stosownych ale nie będę świętował Nowego Roku w ciszy tylko dlatego że jakiś kundel się może wystraszyć i czasami tez bym chciał posłuchać opinii pseudo obrońców jakby po całym roku bezsensownego nap*****nia pod oknem ujadającego psa znalazł się w skórze kogos kto ma na utrzymaniu parę osób, nie mających czasu na pierdoły. Dzieki Bogu nie mieszkam w bloku bo takie cos to byłoby totalną masakrą
moj pies sie nie boi
Odpowiedzmój też nie, bo mam teriera :PP
Nie tylko psów. Ale większość ma to gdzieś. Niestety...
ja mam westa i się cholernie boi , dlatego taki demot :) 90% psów się boi :)
Mój też nie.
Jamnika mam.
Nic mi nie mów,bo mój pies siedzi w wannie od godziny 20.Jak wychodzę z nim na spacer,to mam wrażenie,że ciągnę osła.
Mojego nawet nie da się na spacer wyprowadzić... tylko szczeka przestraszony ;/
Też mam westa, tylko jakiegoś wybrakowanego bo zamiast siedzieć w kącie to lata wk*rwiony po domu szczekając na fajerwerki ^^
PISZE SIĘ 31 GRUDNIA, a nie GRUDZIEŃ
mój pies wcale się nie bał, mało tego cieszył się jeszcze bardziej niż ja musiałem go pilnować żeby petard nie aportował, najlepsza nasza zabawa strzelanie petard w wannie. Zdechła bidulka po 16 latach :(
To powinieneś się cieszyć. Tam gdzie ja spędzałam sylwestra w kojcu były dwa pieski które się strasznie bały. Właściciel przy nich siedział i próbował je uspokajać a one piszczały :/
i kotów
Daje mocne bo mam takiego samego psa :) pozdrawiam mojego Bulinka :*
mój tak samo... trzeba go było trzymać na kolczatce, bo kretyn chciał petardy aportować... przynajmniej na rakiety się nie rzucał, jeszcze latać nie umie, ale znając jego... idę sprawdzić gdzie jest.
tez mam westa, nie boi sie
Ja zostawiłem swojego w domu zeby mógl się za łóżko schować. Głupek zamiast tam siedzieć poszedł do mojego pokoju na górę i drzwi same się zamknęły za nim przez co nie mógł wyjść. Całe drzwi mi zdemolował. Myślałem że go zabiję. Wie ktoś gdzie kupić okleinę do drzwi ?
Ja mam jamnika miniaturkę. I też trzeba go trzymać w domu. Ale nie z tego powodu że się boi, lecz że te wszystkie palące się korsarze i resztki po tym wszystkim zjada.. :D
Mój nawet leci do petard
mój też nie ;pp.
ja mam yorka i to jest mały piesek a sie nie boi
... i kotów .. :|
Odpowiedzno właśnie :)
Mój kot ma to w dupie, przyzwyczajony do mojego darcia jest.
Jak już dodajesz demotywatora to nie rób błędów kur!@#^*& 31 GRUDNIA a nie grudzień!!!!
OdpowiedzDałam ci plusa,mimo tego ze jestem autorką.Przepraszam za późno zauważyłam...
Fakt, to zły dzień dla zwierząt. kiedyś miałem psa, który urodził się na terenie jednostki wojskowej podczas ćwiczeń w rzucaniu granatami i później nigdy się nie bał wystrzałów. Mój obecny pies jest jednak bardzo strachliwy i musi brać leki uspokajające :).
OdpowiedzJak pies jest cipą, to nie nasrasz. Prawdziwe psy się nie boją.
OdpowiedzNo patrz, a byłem przekonany, że od 12 lat mam prawdziwego psa! Niestety wychodzi na to, że jest sztuczny :(
Rok temu w ten sposób zginął mi pies. Nie lubiłem go i było mi to obojętne nawet trochę się cieszyłem bo to był berneński pies pasterski a ja z ojcem chcieliśmy owczarka niemieckiego bo raz go mieliśmy (zginął bo wyleciał na drogę i skuter go je*bnął), ale matka go kochała i powiedziała że musi mieć takiego samego. W tym roku zamykamy go w garażu.
Odpowiedzja bym powiedział, że 1 styczeń
Odpowiedzno ale zaczynają od 20 :)
Jeśli już, to 1 stycznia :]
i przestraszonych kotów. Rok temu mój kot biegał jak opętany po domu ;p
Odpowiedz31 grudnia a nie grudzień pało.
w dupie z tymi pieprzonymi kundlami ! niech się boją !
Odpowiedza). Mój pies się cieszy, a nie boi.
Odpowiedzb). DRUDNIA!
sam masz pewnie kundla ja mam Rodezjana Ridcbaka i sie nie boi!
OdpowiedzJa mam kundla który ma gdzieś te petardowe wystrzały.
a co złego jest w kundlach?
Moj west terrier sie nie boi , wrecz przeciwnie szczeka jak ktos strzela petardami ;)
Odpowiedzjesteś pewien/pewna, że się nie boi? To, że szczeka to nie znaczy, że się nie ma strachu... Ja też mam westa i też szczeka na petardy, ale nie powiedziałabym, że nie jest przestraszony ;)
Moj tez sie nie bal fajerwerek, ale odkurzacz to bylo monstrum dla niego i bal sie podejsc na wet na 10. ;/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 December 2010 2010 20:35
OdpowiedzMój odkurzacza się też boi xd
+ , bo mam takiego samego psa .
OdpowiedzAle moje wilki na zewnątrz domu się bardziej boją ;)
Pisze się 31 GrudNIA. Ale +
Odpowiedzi kotów też. :)
OdpowiedzMój kaukaz się nie boi.
Odpowiedza mój drze się pod drzwiami bo chce wyjść jak petardy strzelają
OdpowiedzW tym roku nie wystrzelam petard, ponieważ nie chcę szkodzić ani mojemu, ani czyjemuś psu.
OdpowiedzA przypadkiem nie pisze się grudnia? "31 grudnia"
Odpowiedzjuż wyjaśniłam że za późno zauważyłam błąd...ale liczy się przekaz?
Świnie też się boją i nikt się tym nie martwi.
OdpowiedzMój pies na sylwka na psychotropach działa ^^
OdpowiedzKotów także!
Odpowiedzi kotów.. :/
Odpowiedz31 (dzień)grudnia
OdpowiedzTa. Ja dzisiaj wyszedłem o 20 i już puszczali te swoje petardy gówniarze. Demot na plus!
OdpowiedzMój pies jest terierem i atakuje petardy i fajerwerki.
OdpowiedzKotów też !
OdpowiedzE tam zwierzątka domowe.
OdpowiedzMieszkam obok puszczy, obecnie jest już 500 mieszkańców, doliczając kilka tysięcy z okolicznych miejscowości. Prawdziwy koszmar przeżywają zwierzęta takie jak dziki, czy jelenie.
Powinnam dać zwierząt.Ale myślałam o moi psie xd
a o kotach już nikt nie pamięta ):
Odpowiedzmój pies właśnie zdemolował choinkę,5 petard, i zbił 2 szampany !!!
OdpowiedzTia, mój jest baaardzo przestraszony. Właśnie obrócił się na plecy i sapnął głośno.
OdpowiedzEch, te rottweilery, nic je nie straszy w dzisiejszych czasach. Rozpuszczone i tyle ;d
nie 100 % psów się boi mój na przykład nie bo szalał z radości ale większość tak wiec plus :)
Odpowiedza reszta roku to dni SRAJĄCEGO PSA NA TWÓJ CHODNIK
Odpowiedz31 grudnia, a nie grudzień do k***y nędzy!!!
OdpowiedzMój pies to piszczał i musiałem go uspakajać
Odpowiedza nie zesral sie czasem ? dziecko umyj sie z glupoty
Mój się wcale nie bał tylko gryzł sobie koreczek od szampana;)
Odpowiedzmoja babcia daje swojemu psu tabletki na uspokojenie xd
OdpowiedzMój pies wziął tylko chodził z uszami do tyłu i patrzał się na wszystkich jak ktoś na niego spojrzał na wszelki wypadek.
OdpowiedzNie zdziwił się na żaden huk, jedynie co nie wiedział o co chodzi. (może dlatego że to mieszaniec i w części wiem że z jakiejś rasy pochodzi która towarzyszy w polowaniach więc takie huki normą są dla nich)
1.większość psów panicznie boi się fajerwerków,bywają nawet przypadki,że wyskakują przez okno (w dodatku zamknięte)
Odpowiedz2.ja swojego psa upiłem i był spokój,co prawda trochę się trząsł ale może dostał przedwczesnego kaca ^^
Ja nie mogę, jak wam cos przeszkadza to schowajcie psa w mieszkaniu. Pies to pies, lubie zwierzeta ale sylwester to powod do radosci i to jedyny dziewn ghdy mozna wypuscic w niebo kolorowa petarde.Schowaj zwierzaka jak ci przeszkadzaja dzwieki albo jak sie boi. Nie cierpie pi....rdolonych obroncow zwierzat ktorzy stawiaja dobro psa jego zajebiscie wazny psychiczny stan nad 15 minut halasu.Niedlugo nic nie mozna bedziwe robic bo psy. Nigdy zwierze nie bedzie wazniejsze od czlowieka tymbardzije , ze mu sie Bog wie jaka krzywada nie dzieje.Mam psa i normalnie sie zachowuje w sylwestra, a jak wasz drapie kanape z nerwow tzn. ze maprzez was zryta banie i jest psychiczny !
Odpowiedzpowód do radości że jesteś o rok starsza...okey.
ale pies jak jest w mieszkaniu i strzelają to chyba pies to słyszy bo ma wyczulony słuch...
CYTAT: "to jedyny dziewn ghdy mozna wypuscic w niebo kolorowa petarde (...)"
pytam: PO CHUI?? ile masz lat człowieku?? Co was rajcuje w wystrzeliwaniu pieniędzy w niebo?? Nigdy nie byłem w stanie tego pojąć
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 January 2011 2010 17:31
31 GRUDNIA a nie 31 grudzień bo jest 31 dzień miesiąca a nie 31 grudzień z kolei...!
OdpowiedzI kotów :)
OdpowiedzI nie tylko psów, bo i myszek... i ludzi :> Nasza mysza siedziała w domku wystraszona. Dopiero teraz w nocy się uspokoił, później wyszedł na pokój.
OdpowiedzGłowa mnie boli i uszy i jeszcze kilka dni będę otępiała bynajmniej nie od alkoholu, bo go nie piłam. Nienawidzę Sylwestra, bo ludzie, którzy to świętują nie biorą życia na poważnie. Sylwester to powinien być rachunek sumienia bez obiecanek-cacanek :P
Barbarzyńcy, imprezowicze to barbarzyńcy, ale za to potem się śmieję z tych, których własne życie nie obchodziło, więc dostali od niego w d**ę :P
myszy są ok!
Mój Radek też uciekał a potem taki wystraszony przez okno resztę nocy patrzył.. Moje biedactwo
OdpowiedzMoże twój Głu*i pies się boi ale Mój Kochany nie
OdpowiedzMoja suka owczarka niemieckiego się nie boi :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 11:18
OdpowiedzGRUDNIA!
OdpowiedzJa również mam Westa.On wszystko olewa i śpi :)
Odpowiedzmój się tak przestraszył, że zjadł mi dzisiejszy obiad.. nawet reklamówka po mięsie zniknęła...
OdpowiedzI kotów też. ^^
OdpowiedzŻałosne, człowiek codziennie zmaga się z problemami i ogromnym stresem, a i tak każdy ma to w dupie i myśli o sobie, jak raz w roku zwierzak się po stresuje przez 10 minut to zaraz pseudo miłośnicy płaczą, nic mu nie będzie, zawału nie dostanie. A jak tak bardzo się martwicie to słuchawki z muzyką na uszy psom załóżcie, ja ze swoim nie mam problemów, poszczeka, pobiega i tyle, nawet ma ubaw.
Odpowiedzwszystkie strony demotywatorów opowiadają o ludziach, a ten nie...no i tu się mylisz niektóre
psy zawał dostają.G***o się znasz.
Tak,ale ludzi nie obdzierają na żywo ze skóry.I nie jest ich problemem czy jutro przeżyją czy jest już ich czas za rzeź.Niektórych nie obchodzą takie sprawy,mnie obchodzą.patrz link http://www.ptroa.co.il/petition/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 January 2011 2011 17:49
pisze się 31 grudnia, a nie 31 grudzień
OdpowiedzYork mojej siostry się nie bał, nawet chciał patrzeć przez okno co się dzieje xD
Odpowiedz31 (dzień) grudnia, tak propo
OdpowiedzO właśnie. Mój zawsze chowa się do szafy.
Do autora:
Odpowiedz31 grudzień to był 1980 lat temu, jak już to pisze się 31 "grudnia"
Ile jeszcze osób napisze, że jest błąd!? Wszyscy już wiedzą! Ogarnijcie się...
Odpowiedztak wgl to poważnie sszczela sie petardami 1 stycznia;]
OdpowiedzJa znam takiego psa który "próbuje" gonić petardy ;)
OdpowiedzNie tylko psy ;p Koty też się boją. Ale co my mamy robić? Nie strzelać na nowy rok tylko dlatego że przez 0,5 godziny zwierzęta się będą bać? ;/
OdpowiedzKotów też! ; dd
OdpowiedzGRUDNIA ku*wa.
Odpowiedzgrudnia... 31 GRUDNIA!
OdpowiedzWłaśnie to samo chciałem napisać. Z demota wynika, że dniem przestraszonych psów jest 31 grudzień w ich życiu.
peszek :| było trzymać kundle w miescie? bardziej mi szkoda malutkich dzieci które się boja (-)
Odpowiedzja mam 2 owczarki niemieckie i boją się jak cholera... - ale mój 5 miesięczny kot już nie - może troszkę
OdpowiedzWiem, że już było, ale pisze się 31 grudnia ;)
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/2495149/31-XII
OdpowiedzTrochę szkoda, że admin akurat tego nie zauważył.
Haha też mam dwie jamniczki i się w ogóle nie boją, najchętniej biegały by koło petard. Dlatego wypuszczamy je tylko na balkon na sylwestra :P żeby nic im się nie stało...
OdpowiedzCieszy mnie, że są jeszcze osoby, które zwracają uwagę na to, że mamy "31 grudnia", nie "31 grudzień", bo przecież to jest pierwszy grudzień w danym roku :) Co do samego demota - zawsze mi przykro jak widzę w noc sylwestrową psiaki na mieście. Skąd się bierze taka ludzka bezmyślność? Przecież one się naprawdę boją. Niegramatyczny komentarz "było trzymać kundle w mieście?" jest na bardzo niskim poziomie... Słoma z butów moi Państwo... Dzieci mi też szkoda, ale ich raczej nikt nie wypuszcza o 24 żeby sobie pobiegały i się wysiusiały. Z psami jest zupełnie inaczej. Podejrzewam, że autor demotywatora chciał zwrócić tylko uwagę na to, że często niechcący krzywdzimy zwierzaki. Wracając do tego żenującego komentarza, odpowiem na tym samym poziomie, bo obawiam się, że inaczej Moonglow może nie zrozumieć:
OdpowiedzByło trzymać dzieci w mieście na sylwestra? Tsza było wywieś je do babci na wieś - niech smaluszka pojedzą.
Pozdrawiam :)
Na szczęscie nie mam tego problemu, królika tylko schowałam do łazienki, bo to on się boi.
OdpowiedzSuczka nie reagowała w ogóle, nawet jak jakiś debil o 22 hukową odpalił między blokami.
Mój pieprzony sąsiad o 19.00 zaczął strzelanie, pies jeszcze był na podwórku. Pierwszy raz widziałem go tak wystraszonego... Trzeba będzie się jakoś odwdzięczyć burakowi.
OdpowiedzMoja psinka (kundelek) szczeka jak zwariowana :) To dla niej najlepsza zabawa. Ale kiedyś miałam psa, który bardzo się bał, tak, że rozumiem i ode mnie (+)
Odpowiedzmój kundel myślał że się polowanie zaczęło i piszczał cały czas by go wypuścić , ale takich osłów nie brakuje co psom pod nogi rzucają petardy. gorzej z tymi psami co aportują więc go nie wypuściłem
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 16:02
Odpowiedzprzestraszonych królików też
Odpowiedzto ile my tych grudniów w roku mamy??
Odpowiedz1 stycznia, strzelamy po 12:)
Odpowiedzale strzelają od 20 ;]
dobrze,że tylko w ten jeden jedyny 31 (trzydziesty pierwszy)Grudzień jest taki straszny. w resztę Grudni już jest spoko...
Odpowiedza widziałem dzisiaj jakoś 10 po pólnocy biegł biedny wystraszony wilczurek ;(( wzdłuż jedenj z najdłuższych uic w mieście..
OdpowiedzA mój pies lubi fajerwerki. Siedzi na parapecie i z zaciekawieniem im się przygląda ;)
OdpowiedzGRUDNIA GRUDNIA GRUDNIA GRUDNIA!!!!!!
OdpowiedzKolejny buc, 31 grudzien byl w 31 roku naszej ery
OdpowiedzMoje pieseczki 2 kochane w łazience siedziały i lały ze strachu ;]]]
Odpowiedzżenada , minus
OdpowiedzJa bym powiedziała Międzynarodowy Dzień Przestraszonych Psów i Kotów. Mam kota i on okropnie się boi takich huków i wystrzałów :(
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 18:33
Odpowiedznajlepiej zwierząt,ale już nie zmienię ;p
nie tylko psy koty też:)
OdpowiedzO KUR**! Właśnie tak patrze na tego demota, zaglądam przez okno i widzę jak znów j**ią tymi petardami. Jeden pies dostał lewoskrętu jelit, natomiast koty które właśnie polowały sobie na ptaszki dostają wylewu krwi. Jednemu psu nawet łape odje***o! Tak patrze obok na stajnie sąsiadów co się dzieje tam u nich. Krowy, osły, kury i ch** wie jeszcze jakie zwierzęta dostały różnych rodzaju chorób HIF, AIDS i innych bardzo niebezpiecznych chorób. No KUR** nie długo się okaże, że będziemy walczyć o legalizacje petard i fajerwerków.
OdpowiedzMoj pies jak fajerki lecą w gore to sakcze za nimi ;p. A kto miał huki głęboko w poważaniu ;D
OdpowiedzMój kot sie boi odkurzacza a fajerwerek nie ;D
( + )
Mam dwie Westki
OdpowiedzJedna po pierwszej fajerwerce chowa się pod stół i nawet na pole nie wyjdzie,a druga kompletnie nie zwraca uwagi.
Obie chowane tak samo, więc nie wiem od czego to zależy(+)
Po co pies na polu? Na polu to jakieś uprawy mogą być, ale pies?
koty też się boją
OdpowiedzFajny demot, ale daję minusa...
Odpowiedz31 GRUDNIA, nie grudzień.
31 grudzień był w trzydziestym roku!
A mój pies myślał że jest wojna i pobiegł sie bić!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 23:00
Odpowiedzi Kotów też ~!
Odpowiedzi kotów ;)
OdpowiedzIch strach po 1 dniowym strzelaniu petard to i tak nic w porównaniu z moim wk***niem po 365 dniowym wysłuchiwaniu bezsensownego ujadania takiego pchlarza u sąsiada, który w przeciwieństwie do w/w demota nie doprowadza mnie do strachu lecz do K***cy. Zalecałbym właścicielom psów by spojrzeli na to z innej strony.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 January 2011 2010 23:46
OdpowiedzHAHA gdy pies leży i się trzęsie albo wariuje bo słyszy huki to jest śmieszne, ja zawsze myślałem że to psy są głupsze od ludzi czasem wydaje mi się, że się jednak mylę. Taki wyjątkowy dzień jak sylwestra nie warto zmarnować patrząc na wystraszone psy i użalać się nad nimi, mój kot lubi fajerwerki, miał świetną zabawę xD
OdpowiedzKtoś napisał tutaj o przeszkadzającym psie sąsiądów. Nie rozumiem mentalności naszego pięknego kraju :) Jeśli psina sąsiada przeszkadza spać w nocy, trzeba coś z tym zrobić. Większość z nas potrafi mówić, więc wydaje mi się, że wystarczy odejść na chwilę sprzed komputera, wrzucić na grzbiet coś ciepłego - w końcu pogoda paskudna :) i ruszyć do sąsiada na rozmowę. To polecam tylko cywilizowanym jednostkom. Przecież sąsiad też człowiek, zrozumie, że musicie się wysypiać. Wszyscy chodzimy do szkół czy pracy. Jaki widzicie problem z poproszeniem sąsiada, żeby na noc trzymał zwierzaka w domu? A jeśli mieszkacie w blokach, to należy porozmawiać z sąsiadem, żeby jakoś wyszkolił psa, albo macie święte prawo o godzinie 22:01 już dzwonić na policję. Nie ma to specjalnego związku z demotywatorem, ale chciałam tylko przypomnieć, że między innymi po to człowiek zmieniał się na drodze ewolucji, żebyśmy dzisiaj mogli rozmowami załatwiać niektóre problematyczne kwestie :) koniec z narzekaniem! Osobiście kocham zwierzęta, ale szanuję też ludzi wokół siebie i wydaje mi się, że ani jednym, ani drugim nie powinna dziać się krzywda :)
OdpowiedzJeśli chodzi o fajerwerki to je lubię. Niestety NIENAWIDZĘ tego, że przez nie co rok ginie masa ludzi i zwierząt. Nie mówiąc już o pourywanych kończynach. Jak widzę takiego ćwoczka z przenośnym straganikiem rodem z tyłka, który z głupim uśmiechem sprzedaje petardy dziecku (max 10 lat), to dostaję nerwicy wszystkiego. Moim zdaniem w każdym mieście powinnien być organizowany oficjalny pokaz. Wtedy moglibyśmy darować sobie prywatne eksperymenty. Rok temu, na rynku w mieścince, z której pochodzę, kilku pijanych chłopaczków wrzuciło źle petardę do jakiejś butelki. Cudo wytstrzeliło raniąc dwoje ludzi, a geniusze uciekli. Rzucanie tych małych paskudztw pod nogi przechodniom było na porządku dziennym. Na jak niskim poziomie trzeba być - żeby robić takie rzeczy? Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to nie jest świetna zabawa. Naprawdę warto robić takie rzeczy dla kilku światełek na niebie? Już chyba wolałabym, żeby to było nielegalne, niż słyszeć co rok wiadomości o ofiarach petard. Do tych zestawień nikt zwierząt nie liczy, ale poparzenia i zawały są na porządku dziennym. Może dla niektórych z Was to fajne, dla mnie to świadczy tylko o tym, że nasze społeczeństwo nie reprezentuje sobą za wiele.
Tak się składa że ta "mentalność" dotyczy także właścicieli którzy swojego psa stawiają ponad wszystko i nie dociera do nich że mamy tego serdecznie dość i nie każdy sąsiad jest cywilizowaną jednostką. A jak piesek postraszy się 1 dzień max 2 nic mu sie nie stanie chyba że w gre wchodzi znęcanie to wtedy jest zwyczajne przestępstwo. Irytujące jest też gdy ktoś tobie wrzuca petarde pod nogi wtedy podchodzę do takiego delikwenta i mówię żeby stąd w****lał bo na cywilizacyjne metody taki gnój przysłowiowo "leje". Tak sie litujesz nad zwięrzętami to tez sobie zestaw ile osób jest pogryzione przez tak ukochane twoje pieski w niektórych przypadkach na śmierć. Społeczeństwo może i ma niski poziom ale pomyśl że nie każdego obchodzi inna osoba a co dopiero taki kundel. A "ćwoczek" może i łamie prawo ale robi to co każdy normalny w tym kraju, próbuje zarobić, a czy to robi w legalny czy nielegalny sposób to jego sprawa o ile mnie nie rusza
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 January 2011 2010 21:44
No i dobra. Zamkną się na komendzie i będą siedzieć.
OdpowiedzU nas pies sąsiadów polował na nasze petardy. Nawet jedną wyrzutnię gwizdnął, ale mu wypadła...
Odpowiedzmój pies to ma raczej anty strach. szczeka na każdy fajerwerk i biega tam gdzie strzelą.
OdpowiedzMasz zatem 31 lat, tak?
OdpowiedzPowinno być 1 stycznia, bo fajerwerki są odpalane od godziny 00:00, a to już nowy rok
OdpowiedzFajerwerki od 20 godziny 31 grudnia odpalają...
a guzik prawda! mój pies spokojnie przespał te wszystkie petardy hehehehe xDD bardziej niż on bała się moja babcia xD
Odpowiedzno widzicie moj sie boji dlatego w tym roku nie wystrzelilem ani jednej petardy :)
Odpowiedzmój pies śpi zawsze jak jest sylwester
Odpowiedzmam to w dupie.
OdpowiedzTrzeba też zakazać burzy wyładowań. Bo wyładowania są znacznie głośniejsze niż fajerwerki.
OdpowiedzCzytając niektóre komentarze aż mi się przewróciło w żołądku... Zwłaszcza, gdy pojawiało się coś w stylu "jak się pies przez 10 minut będzie bał, to nic mu się nie stanie". Wszystkim "mądrym" chciałabym przypomnieć, że fajerwerki co niektórzy zaczynają wystrzeliwać już koło 19 i często są to tylko takie "hukawki". I pierwszego stycznia cały dzień tym gó*nem strzelają. Czasami chciałabym, żeby jeden z takich cwaniaczków znalazł się w skórze mojego psa na czas sylwestra.
Odpowiedza odprowadzasz podatek za kejtra? :D Co mnie obchodzi, że twój pies się boi fajerwerków. Co mnie to obchodzi? nikt nie napierda*la przez tydzień czasu, tylko jest jeden dzień w roku, w którym żegna się stary rok a wita nowy. Kup kundlowi stopery, skoro tak mu współczujesz. Mnie też irytuje, gdy 2 piętra niżej słyszę około północy ujadającego kejtra, bo mu sie srać chce, ale jestem wstanie to wytrzymać, więc jak mam baję nak*rwiać petardami 31 grudnia, to będę to robił.
A mnie sie przewraca w żołądku jak pseudo obrońca zwierząt zabiera głos. Jest jedyna okazja w roku do odpalenia petard, owszem nadużycie jak specjalnie się komuś rzuca albo w innych porach niż temu stosownych ale nie będę świętował Nowego Roku w ciszy tylko dlatego że jakiś kundel się może wystraszyć i czasami tez bym chciał posłuchać opinii pseudo obrońców jakby po całym roku bezsensownego nap*****nia pod oknem ujadającego psa znalazł się w skórze kogos kto ma na utrzymaniu parę osób, nie mających czasu na pierdoły. Dzieki Bogu nie mieszkam w bloku bo takie cos to byłoby totalną masakrą
OdpowiedzDziecko jesteś że petardy cię podniecają?
no w sumie to + ,chociaż jakoś mam uraz do błedów ort. GRUDNIA!, ale demot ciekawy ..;)
OdpowiedzPsy sie boja. A co maja nietoperze powiedziec?
Odpowiedzile debili jeszcze napisze : 'grudnia pałO!'
Odpowiedzjuz siedem razy przepraszałamza pomyłke
i mean autor przepraszał
Odpowiedzpsy wszędzie psy...
Odpowiedz