Ty piękna, pełna życia, radości, szczęścia i śmiechu, otoczona koleżankami. Ja, samotny, odrzucony, pograżony w myślach, siedziący sam ubrany w czerń gdzieś w kącie, powoli tracący zdolność do odczuwania jakichkolwiek pozytywnych emocji. Czuję, że nigdy się nie przełamę i nie spróbuję nawiązać kontaktu.
Cóż za kontrast. Brzmi troszkę jak użalanie się emo chłopczyka, ale nie chcę oceniać. Zadam tylko małe pytanie: kogo to jest wina, jak nie Twoja, że ta uśmiechnięta woli być z koleżankami niż w tym momencie z Tobą? Przecież sama nie podejdzie. Mamo, co za czasy, gdzie Ci faceci adorujący kobietę..
metalomanka dzięki za wsparcie. Troszkę dawki siły do życia :).
Za emo się nie uważam. Po części faktycznie moja wina ale nie do końca, bo los/matka natura/Bóg ( wybrać, co komu pasuje ) nie obdarzył mnie przesadną atrakcyjnością :). A i z czasem prymitywne obelgi ze strony społeczeństwa odcisnęły piętno.
P.S. Też jestem fanem cięższego grania ;).
zaronth: Nie zaprzeczę, wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Dla kobiety wraz przyrostem lat zmieniają się też priorytety, nie raz gotowa jest wybrać tego elokwentnego, zaradnego ze świetnym poczuciem humoru choć przeciętnym wyglądem niż kolejnego przystojniaka świadomego swej atrakcyjności. Poza tym, nie dowiesz się 'co by było gdyby..' jeśli nie spróbujesz. Chcesz żeby społeczeństwo miało wpływ na Twoje własne szczęście? Nie chcesz być jak osoby, które Cię wyzywały to nie bierz ich zdania pod uwagę. Co z tego, że jakimś różowym paniom się nie podobasz, ale zapewne na tego typu kobietach Ci nie zależy :) więcej optymizmu i działania ;)
DieselBoy: Może jesteś dla siebie zbyt surowy ;)? Grunt to znać swoje zalety oraz wady i akceptować to, kim się jest :) Na pewno nie jest aż tak źle, po prostu, ma się brak szczęścia w miłości (na co też niestety mogę narzekać)..
..taa, ale oni są uzbrojeni w harpuny... Ty nie strzelisz do koleżanki jak coś pójdzie nie tak... Każdy potrafi być chojrakiem jak ktoś go ubezpiecza - w miłości nie ma takich luksusów! Rzuć się na głęboką wodę bez ekwipunku -powiedz jej co czujesz a wszyscy "hardcorowcy" wymiękną!!
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 6 February 2011 2011 17:06
Po pierwsze nie kusze a harpuny (może i czepiam się, ale mnie razi taki błąd). Po drugie w miłości jest wszystko albo nic, tak czy tak w końcu to się rozwiąże nawet jeśli będziemy biernie czekać
Ach, ile nieśmiałych jest wokół nas! Nie ma co, wiosna idzie, walentynki też, czas się przełamywać. Ciocia wam mówi, a sama siedzi w kącie ;/
Tak czy inaczej demot stanowczo ma ode mnie plusa i jako tako zalicza się do moich ulubionych.
Ja nie pływałem z rekinami ale skakałem na bungee 3 razy, latem chcę skoczyć na spadochronie a boję się powiedzieć kilku słów dziewczynie, która na dodatek daje mi wyraźne znaki! Noż ja pie**ole co za paranoja..
ja myśle że to troche dlatego że wiadomo że takie uczucia szybko mijają i jak sie komuś nie wyzna tego to nic sie nie dzieje. co innego jakaś wielka miłość życiowa ale prawie w takie rzeczy nie wierze
Tylko ze ja predzej bym plywal z nimi niz powiedzial komus co do niego czuje ;( nie bal bym sie wlasnie bardziej tego co mialbym powiedziec ;( [+] za poruszenie tematu;d
Co to do ku*wy nędzy ma być? Jakaś moda na cioty na głównej? Weźcie się ogarnijcie, bo jesteście hańbą dla rodzaju męskiego, to jak się zachowujecie i co sobą reprezentujecie pokazuje, że nie zasługujecie na to co macie, a raczej czego nie macie pomiędzy nogami...
No! Przynajmniej wiadomo, dlaczego dziewczyny czy też kobiety mają tu często opinię suk, pustaków, plastików, itp. Widocznie miały już dość czekania na dzień w którym jej cichy adorator przemówi ludzkim głosem...
To jest żarłacz tygrysi który uwierz, nie żywi się planktonem. Jest to obecnie drugi pod względem wielkości (po rekinie białym) aktywny drapieżnik wśród rekinów. Rywalizują z nim o to miano tylko rekiny polarne, które osiągają może nawet i większe rozmiary, ale nie stanowią one większego zagrożenia dla ludzi.
No to akurat stary trafiłeś z demotem, w sam środek mojej zrytej już psychiki, to co robi mi się w głowie od myśli na temat mojej koleżanki to już podchodzi pod leczenie u psychiatryka. Wielki [+]
Umów się z nią na dwór czy coś takiego i powiedz jej, że nie chcesz być jej już kolegą , ona zapyta jakto ?! , a Ty odpowiedz, że chciałbyś być kimś więcej.
Życzę powodzenia ; ) . I oczywiście plus.
błagam Cię. od razy 20. łatwiej jest to chyba powiedzieć sam na sam? bo mi się wydaje, że właśnie trudniej jest podejść jak dana osoba stoi w gronie swoich kumpli.
głowa do góry, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, ja na jej miejscu na pewno bym cię nie olała.
Spróbuj co masz do stracenia?, może ona czuje to samo i tylko czeka aż do niej podejdziesz, a jeśli nie to po prostu, mówi się trudno. powodzenia :)
Dobra. Co do niej czujesz? A właściwie - co wy do niej czujecie? Podoba wam się, okej, fajna z niej laska, wydaje się miła. I... to wszystko, tak? Ciężko to zaliczyć do miłości, nie sądzicie? Po prostu was do niej ciągnie. No dobra, nawet jeżeli uznacie, że to też jest jakieś uczucie, to... po co o tym mówić? No? Myślicie, że ona się wtedy będzie czuć w jakiś sposób zobowiązana, by z wami być? Złe wieści, bo tak wcale nie będzie. Ja bym po prostu podszedł i powiedział "Umówimy się?" - cała śpiewka. To nie jest żadne "wyznanie uczuć", a dzięki temu można osiągnąć swój cel, nie odsłaniając się jako pozbawiony poczucia rzeczywistości "romantick" (jak ja nienawidzę tego słowa). A jak się nie zgodzi, to się uśmiechnąć i powiedzieć "Okej, jak chcesz". Kto wie, może jeszcze zmieni zdanie.
Ty mnie zaś kolego zmusiles do zalogowania, a również robie to od 'święta'.
Jestem w identycznej sytuacji, najgorsze jest to że boisz się wyśmiania przez całą klasę, no nie?
Wolałbym żebym dostał kosza a wiedział niż tak w niepewności być.
Powiedzą różni ludzie że jestem 'ci*a'. I Ch*j mnie obchodzi ich zdanie :)
Wracając do sedna, łatwo sie nawet z taką koleżanką dobrze zakumplowac ale gorzej jest z 'czyms wiecej'.
P.s. Chyba się zaloguję częsciej żeby komentować tego własnie demota :)
Chłopaki nie przejmujcie się opinią innych, bo to nie z nimi być może będziecie tworzyć rodzinę. Umówcie się na spotkanie gdzieś poza szkołę, w jakieś fajne miejsce gdzie można pobyć w samotności i spokojnie porozmawiać. Bądźcie sobą. Ja miałem identyczną sytuację i się odważyłem, niestety druga strona jest już zajęta, ale to nie przeszkadza nam w kolegowaniu się. Do roboty! Ludzie nie boją się iść na wojnę, więc C'mon! :)
Scourer, cytuje siebie :P "I Ch*j mnie obchodzi ich zdanie :)" Czym się przejmowac, ale z drugiej strony szkoda stracić 20 dobrych kolegów, nie? A nuż ona mnie nie zechce. - cóż, zwyczajne myśli :) Co do tej wojny, to może i bym się mniej bał, bo raczej łatwiej mi coś zrobić złego niż milego - ale uwaga: nie jestem jakimś psycholem :) I z tym spotkaniem to nie jest zły pomysł, ale trzeba zaproponować :d
Większość rekinów wcale nie są ludożercami. To tylko taki stereotyp. Większość rekinów żywi się delfinami i innymi morskimi ssakami oraz rybami. Człowieka zjedzą tylko wtedy, gdy są naprawdę głodne, człowiek narusza ich spokój, terytorium lub wyczuwają ze strony człowieka zagrożenie swoje i swoich młodych.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 February 2011 2011 16:29
Jarku lubię Cię
yes yes udało się - zebrałam się na odwagę i Ci to wyznałam i to przy świadkach; nawet nie było to takie trudne powiedzieć co czuję
myślę że oświadczę się też przy świadkach
W takim razie powodzenia ! : )
OdpowiedzWitaj w clubie tylko że w koledze ;P
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/2666685/Serce-kazalo-biec-za-nim
Stary, ja sie zbieram już miesiąc chyba. Coś czuje że łatwiej by mi przyszło z takowym rekinem popływać...
Ale może jutro sie uda :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 February 2011 2011 21:58
Odpowiedzteż tak mam
Odpowiedzdasz radę, chyba że Twoja koleżanka zagląda na Twoje konto tutaj, to masz to z głowy ;) +
Odpowiedzbo jestes ciota
OdpowiedzTy piękna, pełna życia, radości, szczęścia i śmiechu, otoczona koleżankami. Ja, samotny, odrzucony, pograżony w myślach, siedziący sam ubrany w czerń gdzieś w kącie, powoli tracący zdolność do odczuwania jakichkolwiek pozytywnych emocji. Czuję, że nigdy się nie przełamę i nie spróbuję nawiązać kontaktu.
Odpowiedzona piękna, pełna życia, radości, szczęścia i śmiechu, otoczona koleżankami ALE w myślach czeka tylko na to abyś w końcu do niej podszedł. ODWAGI ;)
"Prawdziwej miłości nie da się zasmucić, ponieważ nie ma ona żadnych wymagań."
zonos666 a to ma związek z tym? Tu raczej nie chodzi o smutek a to głupie tchórzostwo. (nikogo nie chcę obrazić, bo sama tak mam ale...)
Cóż za kontrast. Brzmi troszkę jak użalanie się emo chłopczyka, ale nie chcę oceniać. Zadam tylko małe pytanie: kogo to jest wina, jak nie Twoja, że ta uśmiechnięta woli być z koleżankami niż w tym momencie z Tobą? Przecież sama nie podejdzie. Mamo, co za czasy, gdzie Ci faceci adorujący kobietę..
metalomanka dzięki za wsparcie. Troszkę dawki siły do życia :).
Za emo się nie uważam. Po części faktycznie moja wina ale nie do końca, bo los/matka natura/Bóg ( wybrać, co komu pasuje ) nie obdarzył mnie przesadną atrakcyjnością :). A i z czasem prymitywne obelgi ze strony społeczeństwa odcisnęły piętno.
P.S. Też jestem fanem cięższego grania ;).
zaronth: Nie zaprzeczę, wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Dla kobiety wraz przyrostem lat zmieniają się też priorytety, nie raz gotowa jest wybrać tego elokwentnego, zaradnego ze świetnym poczuciem humoru choć przeciętnym wyglądem niż kolejnego przystojniaka świadomego swej atrakcyjności. Poza tym, nie dowiesz się 'co by było gdyby..' jeśli nie spróbujesz. Chcesz żeby społeczeństwo miało wpływ na Twoje własne szczęście? Nie chcesz być jak osoby, które Cię wyzywały to nie bierz ich zdania pod uwagę. Co z tego, że jakimś różowym paniom się nie podobasz, ale zapewne na tego typu kobietach Ci nie zależy :) więcej optymizmu i działania ;)
@Bambucza1990 "Zaradnego ze świetnym poczuciem humoru"? Ja nawet tego nie posiadam, nie mówiąc już o wyglądzie.
DieselBoy: Może jesteś dla siebie zbyt surowy ;)? Grunt to znać swoje zalety oraz wady i akceptować to, kim się jest :) Na pewno nie jest aż tak źle, po prostu, ma się brak szczęścia w miłości (na co też niestety mogę narzekać)..
No, ja też mam opory, żeby powiedzieć koleżance, ze mnie od niej odrzuca.
OdpowiedzTeż bym wolał pływać z ludożercami :P ale jak człowiek się zastanowi - w obydwu przypadkach możesz stracić życie ;P
Odpowiedzalbo przynajmniej glowe....
..taa, ale oni są uzbrojeni w harpuny... Ty nie strzelisz do koleżanki jak coś pójdzie nie tak... Każdy potrafi być chojrakiem jak ktoś go ubezpiecza - w miłości nie ma takich luksusów! Rzuć się na głęboką wodę bez ekwipunku -powiedz jej co czujesz a wszyscy "hardcorowcy" wymiękną!!
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 6 February 2011 2011 17:06
OdpowiedzPo pierwsze nie kusze a harpuny (może i czepiam się, ale mnie razi taki błąd). Po drugie w miłości jest wszystko albo nic, tak czy tak w końcu to się rozwiąże nawet jeśli będziemy biernie czekać
Corn - dziękuję za zwrócenie uwagi :)
hehe nie ma sprawy, to było tak na marginesie
Ach, ile nieśmiałych jest wokół nas! Nie ma co, wiosna idzie, walentynki też, czas się przełamywać. Ciocia wam mówi, a sama siedzi w kącie ;/
OdpowiedzTak czy inaczej demot stanowczo ma ode mnie plusa i jako tako zalicza się do moich ulubionych.
skonś to znam ;dd [+]
OdpowiedzTo okropne.. na prawdę się wzruszyłem :/ Ale co ta historia ma wspólnego z DEMOTYWATOREM ??
Odpowiedzhttp://baryla213.w.interia.pl/jajco.gif Pomyśl raz jeszcze, może dojdziesz do pewnych wniosków.
do dzieła!:D:D
Odpowiedzja wolę popływać z rekinami chyba..
OdpowiedzJa nie pływałem z rekinami ale skakałem na bungee 3 razy, latem chcę skoczyć na spadochronie a boję się powiedzieć kilku słów dziewczynie, która na dodatek daje mi wyraźne znaki! Noż ja pie**ole co za paranoja..
Życzę odwagi ;)
Doskonale Cię rozumiem, niedawno bylem na studniowce, zatanczylem z Nia 2 razy, zabraklo mi odwagi ;(
Odpowiedzdla niektorych upokorzenie moze byc gorsze od smierci... ale daje plusa
OdpowiedzOdważ się, nie uda się to trudno, zyskasz już jakieś doświadczenie. Powodzenia, dasz radę.
Odpowiedzja mówię przestań się bać, nie chowaj głowy w piach.
Odpowiedz''przestań się bać'' Grubson.
ja jestem z siebie dumny ! Wczoraj (po 2 latach )udało mi się powiedzieć koleżance co do niej czuje i jest bardzo dobrze ; ) ! Tez Ci tego zyczę ; D
OdpowiedzNo to szczęścia stary :) Tylko nie spie**ol tego i nie zostaw dla jakiejś innej.
Nie wiedziałem że tak trudno jest uświadomić kogoś że jest pasztetem ...
OdpowiedzCiebie nikt nie musi o tym uświadamiać, wystarczy, że spojrzysz w lustro.
A kto patrząc na rekina boi się wyśmiania? Rekin nie zrobi nic straszniejszego ponad to.
OdpowiedzNie jesteś sam .
Odpowiedzkur.wa straszne zaraz sie poplacze :| co to gowno robi na glownej ?
Odpowiedzlatwiej plywac z rekinami
OdpowiedzZa prawde powiadam wam w tym democie zawarta prawda jest [+]
OdpowiedzOni- rekiny czy ludzie?
Odpowiedzja myśle że to troche dlatego że wiadomo że takie uczucia szybko mijają i jak sie komuś nie wyzna tego to nic sie nie dzieje. co innego jakaś wielka miłość życiowa ale prawie w takie rzeczy nie wierze
OdpowiedzTylko ze ja predzej bym plywal z nimi niz powiedzial komus co do niego czuje ;( nie bal bym sie wlasnie bardziej tego co mialbym powiedziec ;( [+] za poruszenie tematu;d
Odpowiedzzbieram sie juz dobry kawałk czasu i nie moge . Coś czuje ze łatwiej pływac z rekinami :D
OdpowiedzNiestety.. prawdziwe.. ;[
OdpowiedzKiedyś spróbowałem to powiedzieć koleżance, ale zaraz po tym dostałem w ryj !!!!
OdpowiedzCo to do ku*wy nędzy ma być? Jakaś moda na cioty na głównej? Weźcie się ogarnijcie, bo jesteście hańbą dla rodzaju męskiego, to jak się zachowujecie i co sobą reprezentujecie pokazuje, że nie zasługujecie na to co macie, a raczej czego nie macie pomiędzy nogami...
OdpowiedzNo! Przynajmniej wiadomo, dlaczego dziewczyny czy też kobiety mają tu często opinię suk, pustaków, plastików, itp. Widocznie miały już dość czekania na dzień w którym jej cichy adorator przemówi ludzkim głosem...
OdpowiedzAle co zrobisz ? Nic nie zrobisz .
Odpowiedznie ty jeden... uwierz
OdpowiedzJeśli ludożerca Cię zje, to po sprawie.
OdpowiedzA jeśli koleżanka zrobi z Ciebie debila, idiotę i pośmiewisko to będziesz z tym żył. Które lepsze?
jest zawsze prawdopodobieństwo, że koleżanka czuje to samo, nie?
Odpowiedz(ja)Prawdopodobnie to bym zrobił wcześniej niż powiedział jakieś dziewczynie co do niej czuje...
OdpowiedzTo jest rekin wielorybi który żywi się planktonem...
OdpowiedzTo jest żarłacz tygrysi który uwierz, nie żywi się planktonem. Jest to obecnie drugi pod względem wielkości (po rekinie białym) aktywny drapieżnik wśród rekinów. Rywalizują z nim o to miano tylko rekiny polarne, które osiągają może nawet i większe rozmiary, ale nie stanowią one większego zagrożenia dla ludzi.
Rekiny nie żywią się ludźmi ale tylko można powiedzieć są zainteresowane i badaja ludzi swoimi kłami.
OdpowiedzNo to akurat stary trafiłeś z demotem, w sam środek mojej zrytej już psychiki, to co robi mi się w głowie od myśli na temat mojej koleżanki to już podchodzi pod leczenie u psychiatryka. Wielki [+]
OdpowiedzJa tam się 2 lata zbieram... Nie potrafię się przełamać i tyle. Oczywiście plus!
OdpowiedzJa myślę, że oni wolą popływać z ludożercami, niż opowiadać o swoich uczuciach koleżankom.
OdpowiedzUmów się z nią na dwór czy coś takiego i powiedz jej, że nie chcesz być jej już kolegą , ona zapyta jakto ?! , a Ty odpowiedz, że chciałbyś być kimś więcej.
OdpowiedzŻyczę powodzenia ; ) . I oczywiście plus.
błagam Cię. od razy 20. łatwiej jest to chyba powiedzieć sam na sam? bo mi się wydaje, że właśnie trudniej jest podejść jak dana osoba stoi w gronie swoich kumpli.
Odpowiedzsproboj jesli masz na imie adrian to ja tez cie kocham
Odpowiedzgłowa do góry, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, ja na jej miejscu na pewno bym cię nie olała.
OdpowiedzSpróbuj co masz do stracenia?, może ona czuje to samo i tylko czeka aż do niej podejdziesz, a jeśli nie to po prostu, mówi się trudno. powodzenia :)
Czasami warto komuś powiedzieć, co czujesz, byle tylko w cztery oczy....
Odpowiedzpowiedz jej ! trzymam kciuki ;)
Odpowiedznapisz czy się udało ;]
OdpowiedzNo to mamy ten sam problem, chłopie ;(
Odpowiedzciota więc jesteś i nie masz jaj :)
Odpowiedz+
OdpowiedzDobra. Co do niej czujesz? A właściwie - co wy do niej czujecie? Podoba wam się, okej, fajna z niej laska, wydaje się miła. I... to wszystko, tak? Ciężko to zaliczyć do miłości, nie sądzicie? Po prostu was do niej ciągnie. No dobra, nawet jeżeli uznacie, że to też jest jakieś uczucie, to... po co o tym mówić? No? Myślicie, że ona się wtedy będzie czuć w jakiś sposób zobowiązana, by z wami być? Złe wieści, bo tak wcale nie będzie. Ja bym po prostu podszedł i powiedział "Umówimy się?" - cała śpiewka. To nie jest żadne "wyznanie uczuć", a dzięki temu można osiągnąć swój cel, nie odsłaniając się jako pozbawiony poczucia rzeczywistości "romantick" (jak ja nienawidzę tego słowa). A jak się nie zgodzi, to się uśmiechnąć i powiedzieć "Okej, jak chcesz". Kto wie, może jeszcze zmieni zdanie.
Odpowiedzco za nieudacznik :/ Odpuść sobie demoty i odejdź od kompa nołlajfie
OdpowiedzPowiedziała osoba, której jedynym osiągnięciem są achievementy w Tibii itp.
nie masz jaj ;]
OdpowiedzTy mówisz "nie masz jaj" a ja go rozumiem
Powiedz jej powodzenia :)
Odpowiedzz dziewczynami jak z marzeniami ;[ http://demotywatory.pl/2677679/Marzenie-jest-piekne
OdpowiedzTy mnie zaś kolego zmusiles do zalogowania, a również robie to od 'święta'.
Jestem w identycznej sytuacji, najgorsze jest to że boisz się wyśmiania przez całą klasę, no nie?
Wolałbym żebym dostał kosza a wiedział niż tak w niepewności być.
Powiedzą różni ludzie że jestem 'ci*a'. I Ch*j mnie obchodzi ich zdanie :)
Wracając do sedna, łatwo sie nawet z taką koleżanką dobrze zakumplowac ale gorzej jest z 'czyms wiecej'.
P.s. Chyba się zaloguję częsciej żeby komentować tego własnie demota :)
Chłopaki nie przejmujcie się opinią innych, bo to nie z nimi być może będziecie tworzyć rodzinę. Umówcie się na spotkanie gdzieś poza szkołę, w jakieś fajne miejsce gdzie można pobyć w samotności i spokojnie porozmawiać. Bądźcie sobą. Ja miałem identyczną sytuację i się odważyłem, niestety druga strona jest już zajęta, ale to nie przeszkadza nam w kolegowaniu się. Do roboty! Ludzie nie boją się iść na wojnę, więc C'mon! :)
Scourer, cytuje siebie :P "I Ch*j mnie obchodzi ich zdanie :)" Czym się przejmowac, ale z drugiej strony szkoda stracić 20 dobrych kolegów, nie? A nuż ona mnie nie zechce. - cóż, zwyczajne myśli :) Co do tej wojny, to może i bym się mniej bał, bo raczej łatwiej mi coś zrobić złego niż milego - ale uwaga: nie jestem jakimś psycholem :) I z tym spotkaniem to nie jest zły pomysł, ale trzeba zaproponować :d
olej ją..
OdpowiedzNie rozumiem... Twoja koleżanka jest rekinem? [+]
OdpowiedzNie rozumiesz - nie oceniaj.
co do dziewczyny - to samo, ale nie boje się spaść z 3 metrów na ziemie, to chyba dziwne, no nie?
OdpowiedzWiększość rekinów wcale nie są ludożercami. To tylko taki stereotyp. Większość rekinów żywi się delfinami i innymi morskimi ssakami oraz rybami. Człowieka zjedzą tylko wtedy, gdy są naprawdę głodne, człowiek narusza ich spokój, terytorium lub wyczuwają ze strony człowieka zagrożenie swoje i swoich młodych.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 February 2011 2011 16:29
OdpowiedzTen demot wprost do mnie pasuje :p Może w końcu się przełamie i powiem jej to co do niej czuje :-)
OdpowiedzHmm....
Odpowiedzfajnie fajnie:)
widze ze nie tylko ja mam taką sytuacje
życie bym dała żeby mi to w końcu powiedział!!
porównanie kompletnie pozbawione sensu. :)
OdpowiedzOni pewnie też nie umieją wyznawać uczuć, dlatego nie cykaja sie innych zagrożeń .;D
ich nikt nie chce ;d maja w dupie czy ich to zeżre :D
Jarku lubię Cię
Odpowiedzyes yes udało się - zebrałam się na odwagę i Ci to wyznałam i to przy świadkach; nawet nie było to takie trudne powiedzieć co czuję
myślę że oświadczę się też przy świadkach
Czasami strach emocjonalnych jest wiekszy od realnego wiec nie martw sie ja do tej pory boje sie fryzierów taka fobia z dzieciństwa:P
Odpowiedzpowiedz jej!
OdpowiedzO cholera! ja właśnie boję się powiedzieć koleżance :) dobry demot :)
Odpowiedz