Ja tak robactwo wypędzałem, jak kosz na śmieci zaczął żyć własnym życiem. A co do laserów, to jest już urządzonko, które strzela laserem i wypala komarom skrzydełka. Wystarczy dobrze to skalibrować i będzie można wprowadzić do użytku codziennego :]
widze ze tu sami przedstawiciele BHP. jak na dwie sekundy odpalisz to ustrojstwo to spalisz dom badz las? chyba ze
miejac ogien w rece robicie sie maniakami i piromanami.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 30 May 2011 2011 17:01
Nie zapominaj, że odpalenie nawet na ten ułamek sekundy stwarza możliwość cofnięcia się ognia do środka. Nie znasz dnia ani godziny kiedy takie ustrojstwo pierdyknie ci w dłoniach
Tu nie chodzi tyle o tlen, raczej o to że wysoka temepratura (płomień) przedostanie się do pojemnika i będzie bum. Tlen jest potrzebny w ognisku, do ognia, do samego wybuchu już niekoniecznie
@Kuprix: żeby taki pojemnik osiągnął ciśnienie wystarczające do jego rozsadzenia wywołane samą temperaturą to musiałby się chyba cały palić przez dobre kilkadziesiąt sekund. Wg mnie płomień nie ma szans przedostać się do pojemnika.
Ja tam polecam te RAIDy podpinane pod gniazdko. Zeszłego lata świetnie się to sprawdziło, aż sam byłem zdziwiony. A na ten rok zostało mi ponad pół zbiorniczka, który był w zestawie. No i zamiast ryzykować podpaleniem firanek czy czegokolwiek po prostu wpinam to sobie wieczorem do kontaktu i mam święty spokój ;)
co za glupota... a dzieciaki teraz beda narazac swoje i innych zdrowie i wartosci majatkowe, jak pokoj, tylko po to aby zobaczyc jak to jest miec 'miotacz ognia' ... ;/ [-]
my tak w szkole odstraszaliśmy inne natręctwa, mianowicie starszych kolegów ze szkoły. Cały dzień mieliśmy spokój dopóki nauczyciel dyżurujący nie zauważył że coś tak cicho między nami
Zwłaszcza że mam cały pokój w plakatach :D
OdpowiedzJa mam dzide laserową.
Ja tak robactwo wypędzałem, jak kosz na śmieci zaczął żyć własnym życiem. A co do laserów, to jest już urządzonko, które strzela laserem i wypala komarom skrzydełka. Wystarczy dobrze to skalibrować i będzie można wprowadzić do użytku codziennego :]
No wszystko ok, ale kto mi teraz odkupi firankę? ;/
-Kochanie, czas wstawać...
-No nie, znowu te pieprzone komary, zaraz zrobię po... oj...
jeżeli będziemy psikać za dużo ogień nabierze powietrza i wybuchnie z butelką powodzenia ...
OdpowiedzOn się po prostu(ogień) wróci do butelki, mi się kiedyś perfum z takiej zabawy o mało nie wyj*bało.
ta i spal cala chalupe
Odpowiedzgorzej jak mieszkasz gdzieś przy lesie to i gratis las sie też podpali
zamorr kto biega po lesie i goni komary?
chodzi mi o to, że jak dom jest blisko lasu a nawet w lesie to jak sie budynek podpali to las też sie może podpalic.
widze ze tu sami przedstawiciele BHP. jak na dwie sekundy odpalisz to ustrojstwo to spalisz dom badz las? chyba ze
miejac ogien w rece robicie sie maniakami i piromanami.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 30 May 2011 2011 17:01
OdpowiedzNie zapominaj, że odpalenie nawet na ten ułamek sekundy stwarza możliwość cofnięcia się ognia do środka. Nie znasz dnia ani godziny kiedy takie ustrojstwo pierdyknie ci w dłoniach
@Kuprix: Na pewno? Nie chce mi się w to wierzyć. Nie sądzę, żeby w takich pojemnikach był tlen. Prosiłbym jakiegoś eksperta o opinię w tym temacie ;)
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 30 May 2011 2011 17:19
Taa, podobnie jak podpalenie gazu na kuchence stwarza możliwość wysadzenia całego rurociągu... bloku... a nawet miasta ;)
Tu nie chodzi tyle o tlen, raczej o to że wysoka temepratura (płomień) przedostanie się do pojemnika i będzie bum. Tlen jest potrzebny w ognisku, do ognia, do samego wybuchu już niekoniecznie
@Kuprix: żeby taki pojemnik osiągnął ciśnienie wystarczające do jego rozsadzenia wywołane samą temperaturą to musiałby się chyba cały palić przez dobre kilkadziesiąt sekund. Wg mnie płomień nie ma szans przedostać się do pojemnika.
a mógł powiesić moskitierę nad łóżkiem - pomysl ciekawy ale mało skuteczny
OdpowiedzA spróbuj trafić w takie małe, latające gówno.
OdpowiedzZenek! Na kolanie!
OdpowiedzA potem wielkie BUM i już żaden komar się do ciebie nie zbliży...
OdpowiedzNie ruszaj się przez chwilkę, masz to cholerstwo na głowie.
OdpowiedzTaft - maksymalnie usztywnia
Odpowiedzhehe niezły model pomysłowo zrobiony więc gratulacje dla konstruktora
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 May 2011 2011 18:28
OdpowiedzW wojsku tak rozprawiałem się z komarami, osami i szerszeniami i nigdy w rękach mi nic nie wybuchło, a trochę tych dezodorantów poszło :)
OdpowiedzRok temu zdaje sie był podobny pomysł walki z pająkami ;) Dezodorant + zapalniczka...
Odpowiedz+
OdpowiedzOho... Chciałbym teraz zobaczyć statystyki izb przyjęć szpitalnych... ile krotnie wzrośnie liczba poparzonych przez eksplodujące dezodoranty...
Odpowiedzdobre :)
Odpowiedzno to bear grylls będzie od teraz sobie zajadał upieczone przysmaki z komarów
Odpowiedzmój brat raz z zapalniczką ganiał muszki... podpalił firankę ;p
Odpowiedza ja używam samego lakieru do włosów na pająki, skubane wtedy już nie mogą tak szybko spierdzielać :D
OdpowiedzJa tam polecam te RAIDy podpinane pod gniazdko. Zeszłego lata świetnie się to sprawdziło, aż sam byłem zdziwiony. A na ten rok zostało mi ponad pół zbiorniczka, który był w zestawie. No i zamiast ryzykować podpaleniem firanek czy czegokolwiek po prostu wpinam to sobie wieczorem do kontaktu i mam święty spokój ;)
Odpowiedzja do tego celu używam niezawodnego Zippo + jakieś gówno w spray'u, oczywiście łatwopalne ;)
Odpowiedznie lepiej kupic baldachim?
OdpowiedzNie trzeba olewać Offa. Off też jest łatwopalny ;>
OdpowiedzSpryskiwacz jest plastikowy (tam gdzie naciskasz by aktywować) i się zalepi , robiłem tak , jak byłem mały :D
Odpowiedznie lepiej wpuścić nietoperze do domu xD
Odpowiedzproboje takie cos wlasnie zrobic tylko nie moge wykminic jak odpalic zapalniczke za razem naciskajac dezodorant
Odpowiedzco za glupota... a dzieciaki teraz beda narazac swoje i innych zdrowie i wartosci majatkowe, jak pokoj, tylko po to aby zobaczyc jak to jest miec 'miotacz ognia' ... ;/ [-]
Odpowiedzmy tak w szkole odstraszaliśmy inne natręctwa, mianowicie starszych kolegów ze szkoły. Cały dzień mieliśmy spokój dopóki nauczyciel dyżurujący nie zauważył że coś tak cicho między nami
OdpowiedzNieprzemyslane dosc ;P bo wiecie.. komara trzeba przechytrzyc i schowac 'bron' pod poduszke, a jak schowac 'to'? ;p
Odpowiedzpod poduszkę.
To ja polecam naftę kosmetyczną, tańsza niż lakier i plus nią można;D Kocham moje doświadczenie w teatrze ognia;D
Odpowiedza komar usiądzie na firance :D
Odpowiedzrobiłem tak w tamtym roku, ale nie działało bo je zdmuchiwało poza ogień.
OdpowiedzJestes z Wrocławia? pozdrawiam
Odpowiedz