heh, ostatnio na komunie moja młodsza siostra dostała komorke i komputer. Nawet dzisiaj przyszedł do niej
chłopczyk, żeby się z nią pobawić. Ta jednak woli siedzieć przy komputerze :(
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 June 2011 2011 14:42
ile będzie jeszcze demotów o tym jak to dzisiejsza młodzież siedzi przed komputerem i nie wie co to zabawa na podwórku, podczas gdy dawniej siedziało się całymi dniami w piaskownicy i skakało po drzewach?
Hahahah, DieselBoy, rozwaliłeś mnie :D. A co do demota, to prawda, moje wspomnienia, całe szczęście, mają
dłuższą historię, komputer przyszło mi kupić dopiero dla potrzeb zawodowych, że tak powiem;). Ale znam ludzi,
którzy wcześniej zostali obdarzeni tym "szczęściem" i nie mają teraz co wspominać:/
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 June 2011 2011 0:17
Dokładnie, więc może przestaniecie wreszcie biadolić jaka to młodzież zasiedziała przed kompami. Chciałem zauważyć, z sami piszecie to na necie, trochę hipokryzja nie? Bo w rzeczywistości nie słyszałem podobnych tekstów. Ba 8 letnia siostra gdy tylko odwiedza koleżanki najchętniej bawi się na dworze.
Taaak nie ma to jak zgonić wszystko na Polskę i na polską młodzież, nie ? Tak najlepiej przecież . Komputer dostałem w wieku 8 czy 9 lat . Na początku nie wiedziałem co to jest i do czego to służy dlatego jakoś nie cieszyłem się zbytnio, bracia zresztą też więc rodzice chyba trochę zawiedzeni, gdyż wydali tyle pieniędzy na to, a my się nie cieszyliśmy zbytnio . Tak, aby przesiadywać więcej czasu przed komputerem wzięło mnie gdzieś w wieku 11-12 lat, przez 3 lata większość czasu spędzałem przed kompem, ale ostatnio przez jakiś 1-1.5 roku już dosyć mało siedzę (1-2h) . Więc dziękuje za kupno komputera przez rodziców bo przecież tyle czasu - wspaniałego czasu - spędziłem przy nim z rodziną więc chyba nie żałuję ;)
Może po prostu nie potrafisz znaleźć balansu między światem wirtualnym, a rzeczywistym? Równie dobrze możesz uzależnić się od telewizora... Drugi przypadek, gdzie nie masz racji, jest bycie zniszczonym przez otoczenie rzeczywiste - wtedy ludzie często uciekają do świata wirtualnego, gdzie mogą funkcjonować w grupie, którą sami wybiorą, a nie są na nią skazani. Może i takie życie, to nie życie, ale z psychologicznego punktu wiedzenia, nie jest to taki szok dla rodziny, co samobójstwo...
Rzeczywiście z jednej strony masz rację użytkowniku "Pisarz". Powinnam była napisać,że niektórych osób komputer
wyniszcza, z tego względu, iż większość młodzieży w tych czasach poprzez komputer zaniedbuje swoje obowiązki
itd. (oczywiście nie wszyscy), zaś inne osoby mało spędzają czasu przy komputerze (no jak się mylę,to wybacz). A
tak przy okazji to nie martw się, potrafię znaleźć balans między światem wirtualnym, a światem rzeczywistym. :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 June 2011 2011 23:51
Mam 22 lata, a komputer stoi w domu od kiedy pamiętam. Będąc dzieciakiem grałem na nim, kiedy padał deszcz. Kiedy było pogodnie, 100x bardziej wolałem wziąć rower i iść na podwórko, niż ślęczeć przed tym urządzeniem. Paradoksalnie jednak mile wspominam wysiedziane godziny przed grami na 8 i 16 bitowe maszyny, oraz nieprzespane noce, gdy razem z ojcem graliśmy w takie gry jak Red Alert 1, Renegade, czy Soldier of Fortune 2.
Hm, no to może skoro tak narzekamy (heh bo ja też ) to możeby tak ograniczyć się samemu trochę w siedzeniu na kompie? Kiedyś powstrzymywałam się przez tydzień i wyciągalam znajomych na miasto, pole czy gdziekolwiek i w sumie było bardzo fajnie... :)
Muszę znów tak zrobić, Wam też radzę! ^^
W sumie każdy ma wybór... Ja mam komputer dopiero od 5 lat a mam 19, nie wiem jakby to było gdybym dostał go na komunię zamiast roweru ;> Komputer fajna sprawa ale wolę sobie wyjść z prawdziwymi ludźmi
A tam, ja mam od 10 roku życia, od 14 mam internet i jakoś umiem wydzielić virtuala od reala :p Komp i net służy mi głównie na ciekawostki i uczelnie ;) GG za niedługo zlikwiduję bo tak dawno mnie tam nie było, że chyba już ktoś nawet dostał mój nr :O
20 lat temu bym się z tym zgodził. Wtedy komputer, jeśli ktoś go miał, na prawdę fascynował i wciągał jak sokowirówka. Teraz to już tylko kolejny sprzęt AGD, tak fascynujący, jak pralka automatyczna.
Dobra, ludzie. Walnąłem już tu dwa komentarze i walnę trzeci. Ogarnijcie się. To, że wchodząc na chwilę na Fejsbuka, nie potraficie się od niego oderwać przez kilka godzin, nie oznacza że komputery są bronią masowej zagłady... Dobra. Pozwolę sobie wymienić kilka urządzeń, które również mogą uzależniać, ale na to nie wpadliście. Zacznijmy od telewizora - różni idioci siedzą całymi dniami i gapią się w ekran, oglądając wszystko jak leci, bo im się nie chce wyjść z domu. Książki - w dawnych czasach trafiało się wielu moli książkowych, którzy nie potrafili oderwać się od książki i wyjść na dwór. Nie pamiętam, by ktokolwiek z Was nazywałby je "żałosnym wytworem do marnowania ludzkiego czasu" :> Nie liczę już ludzi, którzy nie potrafią obyć się bez komórki i każdą chwilę wolnego czasu poświęcają na pisanie sms'ów... Więc może warto tak wyłączyć ten cholerny komputer i wyjść na dwór, zamiast siedzieć całymi dniami na demotach i fejsbuku narzekając "ale te komputery są złe, bo przez nie nie wychodzę na dwór" -_-
Tylko tak dodam odnośnie książek - wiele osób przesadzając z czytaniem książek przy różnych oświetleniach popsuło sobie wzrok, także książki też nie są takie wspaniałe i za każdym razem bezpieczne jakby się mogło wydawać :p
Na jedenSATE urodziny dostałem rower. Na dwunaste quada :P
Cóż poradzić, takie mamy czasy, albo się z tym pogodzimy albo wszyscy zostaniemy starymi zrzędami.
Komputer komputerowi nierówny... Ja dostałem Amigę (co niektórzy wiedzą co to jest) w wieku 5 lat i do dziś jest to mój ulubiony komputer, uwielbiam na nim grać i mam z nim związane piękne wspomnienia, pomimo że miał 1,5MB RAMu i procesor 7MHz... I nie oznacza to, że siedziałem przed nim całe dzieciństwo, broń Boże. Tak więc komputer nie musi oznaczać diabelskiego urządzenia pożerającego czas, demoralizującego i nie wnoszącego nic ciekawego do życia. Przecież inaczej nie siedzielibyśmy na demotach...
no i?? jeżeli tak uwielbiałaś te wypady to dziwne że przestałaś przez komputer. a jeśli wolisz komputer to znaczy że bawisz sie jeszcze lepiej niż na tych wyjazdach, więc demot do dupy
Nie rozumiem w ogóle autorki demota :p. Kto Ci dziewczyno kazał siedzieć przed komputerem? A poza tym jak uważasz komputer za takie wielkie zło, to po cholerę siedzisz na demotach i kombinujesz jak się na główną dostać :p. Bo tekst można by powiedzieć, że delikatnie zalatuje hipokryzją :p...
miałem dosłownie tak samo, jestem rocznik `92 i przez 11 lat ciężko było mnie ściągnąć do domu, przez ostatnie miesiące może lata rozmyślam i bardzo tęsknie za moim dzieciństwem przypominając sobie ciągle moje zabawy z tamtych lat. Dziś żałuję że tak bardzo prosiłem rodziców żeby kupili mi komputer
Pamiętam zdziwione miny ojca chrzestnego z żoną na wieść o tym, że na komunię wolę nowy rower od komórki z gadżetami.
Odpowiedzheh, ostatnio na komunie moja młodsza siostra dostała komorke i komputer. Nawet dzisiaj przyszedł do niej
chłopczyk, żeby się z nią pobawić. Ta jednak woli siedzieć przy komputerze :(
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 June 2011 2011 14:42
ile będzie jeszcze demotów o tym jak to dzisiejsza młodzież siedzi przed komputerem i nie wie co to zabawa na podwórku, podczas gdy dawniej siedziało się całymi dniami w piaskownicy i skakało po drzewach?
niedługo to dzieciak nie będzie się umiał wysikać bez Google
Jak się nie umie korzystać lub w ogóle nie chce, to się traci... Nie da się w życiu przeżyć i doświadczyć wszystkiego; trzeba wybrać.
To ci lepiej bo jak moi znajomi kompa dostali to od ośmiu lat nie było jak zawsze.
OdpowiedzCoś tym jest, ale sam komp to nie było nic strasznego, jaja zaczęły dopiero się od podłączenia internetu :P
OdpowiedzZatrudnijcie hardcora z Hollywoodu. On ma certyfikat na odłączanie neta.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 June 2011 2011 23:53
Hahahah, DieselBoy, rozwaliłeś mnie :D. A co do demota, to prawda, moje wspomnienia, całe szczęście, mają
dłuższą historię, komputer przyszło mi kupić dopiero dla potrzeb zawodowych, że tak powiem;). Ale znam ludzi,
którzy wcześniej zostali obdarzeni tym "szczęściem" i nie mają teraz co wspominać:/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2011 2011 0:17
ale wszystko to co będziemy robić zależy tylko od nas !
OdpowiedzDokładnie, więc może przestaniecie wreszcie biadolić jaka to młodzież zasiedziała przed kompami. Chciałem zauważyć, z sami piszecie to na necie, trochę hipokryzja nie? Bo w rzeczywistości nie słyszałem podobnych tekstów. Ba 8 letnia siostra gdy tylko odwiedza koleżanki najchętniej bawi się na dworze.
Przykro mi ale jesteśmy Polakami, nie możemy zrobić nic innego jak tylko biadolić i wychwalać "stare, dobre czasy" :(
Taaak nie ma to jak zgonić wszystko na Polskę i na polską młodzież, nie ? Tak najlepiej przecież . Komputer dostałem w wieku 8 czy 9 lat . Na początku nie wiedziałem co to jest i do czego to służy dlatego jakoś nie cieszyłem się zbytnio, bracia zresztą też więc rodzice chyba trochę zawiedzeni, gdyż wydali tyle pieniędzy na to, a my się nie cieszyliśmy zbytnio . Tak, aby przesiadywać więcej czasu przed komputerem wzięło mnie gdzieś w wieku 11-12 lat, przez 3 lata większość czasu spędzałem przed kompem, ale ostatnio przez jakiś 1-1.5 roku już dosyć mało siedzę (1-2h) . Więc dziękuje za kupno komputera przez rodziców bo przecież tyle czasu - wspaniałego czasu - spędziłem przy nim z rodziną więc chyba nie żałuję ;)
Moi kumple to jak dostali na komunie DVD to nie wychodzili, teraz jak mają komputery to ich wcale nie widuje :P
OdpowiedzKomputer.. on nas wyniszcza.
OdpowiedzMoże po prostu nie potrafisz znaleźć balansu między światem wirtualnym, a rzeczywistym? Równie dobrze możesz uzależnić się od telewizora... Drugi przypadek, gdzie nie masz racji, jest bycie zniszczonym przez otoczenie rzeczywiste - wtedy ludzie często uciekają do świata wirtualnego, gdzie mogą funkcjonować w grupie, którą sami wybiorą, a nie są na nią skazani. Może i takie życie, to nie życie, ale z psychologicznego punktu wiedzenia, nie jest to taki szok dla rodziny, co samobójstwo...
Rzeczywiście z jednej strony masz rację użytkowniku "Pisarz". Powinnam była napisać,że niektórych osób komputer
wyniszcza, z tego względu, iż większość młodzieży w tych czasach poprzez komputer zaniedbuje swoje obowiązki
itd. (oczywiście nie wszyscy), zaś inne osoby mało spędzają czasu przy komputerze (no jak się mylę,to wybacz). A
tak przy okazji to nie martw się, potrafię znaleźć balans między światem wirtualnym, a światem rzeczywistym. :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 June 2011 2011 23:51
No i co w związku z tym że dostałaś komputer?
OdpowiedzMam 22 lata, a komputer stoi w domu od kiedy pamiętam. Będąc dzieciakiem grałem na nim, kiedy padał deszcz. Kiedy było pogodnie, 100x bardziej wolałem wziąć rower i iść na podwórko, niż ślęczeć przed tym urządzeniem. Paradoksalnie jednak mile wspominam wysiedziane godziny przed grami na 8 i 16 bitowe maszyny, oraz nieprzespane noce, gdy razem z ojcem graliśmy w takie gry jak Red Alert 1, Renegade, czy Soldier of Fortune 2.
OdpowiedzSoldier of Fortune 2 z tatą jako dzieciak ? Nie ma jak to z własnym rodzicielem, rozwalać łby, odstrzeliwać kończyny i wypruwać flaki wrogom :P
Hm, no to może skoro tak narzekamy (heh bo ja też ) to możeby tak ograniczyć się samemu trochę w siedzeniu na kompie? Kiedyś powstrzymywałam się przez tydzień i wyciągalam znajomych na miasto, pole czy gdziekolwiek i w sumie było bardzo fajnie... :)
OdpowiedzMuszę znów tak zrobić, Wam też radzę! ^^
W sumie każdy ma wybór... Ja mam komputer dopiero od 5 lat a mam 19, nie wiem jakby to było gdybym dostał go na komunię zamiast roweru ;> Komputer fajna sprawa ale wolę sobie wyjść z prawdziwymi ludźmi
OdpowiedzA tam, ja mam od 10 roku życia, od 14 mam internet i jakoś umiem wydzielić virtuala od reala :p Komp i net służy mi głównie na ciekawostki i uczelnie ;) GG za niedługo zlikwiduję bo tak dawno mnie tam nie było, że chyba już ktoś nawet dostał mój nr :O
20 lat temu bym się z tym zgodził. Wtedy komputer, jeśli ktoś go miał, na prawdę fascynował i wciągał jak sokowirówka. Teraz to już tylko kolejny sprzęt AGD, tak fascynujący, jak pralka automatyczna.
OdpowiedzProblem w tym ze zjada ci cały wolny czas, który móglbys poswiecic na jakąs pasje...
@nocnik, powiedz to programiście, grafikowi komputerowemu czy pisarzowi... :>
@nocnik - np. na oglądanie tv :) Komputer tylko zastąpił inne zjadacze czasu.
No bez jaj... il e będzie takich demotów... to wyłącz komputer i idź na rower... jest lato...
Odpowiedza co było między 11. a 12. urodzinami? bo piszesz, że do 11. roku życia, który kończy się w 11. urodziny
Odpowiedzjedenastego* popraw błąd.
OdpowiedzPięknie i niestety prawdziwe.
OdpowiedzAle za to jaki szpan był na informatyce w podstawówce, gdy umiało się obsłużyć painta.
Odpowiedz"Jeden saty" to długo????
OdpowiedzDobra, ludzie. Walnąłem już tu dwa komentarze i walnę trzeci. Ogarnijcie się. To, że wchodząc na chwilę na Fejsbuka, nie potraficie się od niego oderwać przez kilka godzin, nie oznacza że komputery są bronią masowej zagłady... Dobra. Pozwolę sobie wymienić kilka urządzeń, które również mogą uzależniać, ale na to nie wpadliście. Zacznijmy od telewizora - różni idioci siedzą całymi dniami i gapią się w ekran, oglądając wszystko jak leci, bo im się nie chce wyjść z domu. Książki - w dawnych czasach trafiało się wielu moli książkowych, którzy nie potrafili oderwać się od książki i wyjść na dwór. Nie pamiętam, by ktokolwiek z Was nazywałby je "żałosnym wytworem do marnowania ludzkiego czasu" :> Nie liczę już ludzi, którzy nie potrafią obyć się bez komórki i każdą chwilę wolnego czasu poświęcają na pisanie sms'ów... Więc może warto tak wyłączyć ten cholerny komputer i wyjść na dwór, zamiast siedzieć całymi dniami na demotach i fejsbuku narzekając "ale te komputery są złe, bo przez nie nie wychodzę na dwór" -_-
OdpowiedzKsiążki są załosnym wytworem do marnowania ludzkiego czasu. I nie piszę tego, żeby być śmiesznym, ja tak osobiście uważam.
To że ktoś woli oglądać TV zamiast chlać piwo pod sklepem nie znaczy, że jest idiotą...
Tylko tak dodam odnośnie książek - wiele osób przesadzając z czytaniem książek przy różnych oświetleniach popsuło sobie wzrok, także książki też nie są takie wspaniałe i za każdym razem bezpieczne jakby się mogło wydawać :p
Przeczytałam 'pełne zębów i przyjaźni'..
OdpowiedzWszystko pięknie, ładnie. Ale co robiłaś przez ten rok między 11, a 12 urodzinami?
OdpowiedzTo go sprzedaj. Nikt cię na siłę do niczego nie zmusza.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2011 2011 0:14
OdpowiedzNa jedenSATE urodziny dostałem rower. Na dwunaste quada :P
OdpowiedzCóż poradzić, takie mamy czasy, albo się z tym pogodzimy albo wszyscy zostaniemy starymi zrzędami.
biedne dziecko , dwunaste urodziny , jakież brutalne czasy było to dla dzieci
Odpowiedzdopiero na 12 urodziny
Komputer wcale nie jest taki zły tylko trzeba go dobrze wykorzystywać i nie siedzieć za długo
OdpowiedzKomputer komputerowi nierówny... Ja dostałem Amigę (co niektórzy wiedzą co to jest) w wieku 5 lat i do dziś jest to mój ulubiony komputer, uwielbiam na nim grać i mam z nim związane piękne wspomnienia, pomimo że miał 1,5MB RAMu i procesor 7MHz... I nie oznacza to, że siedziałem przed nim całe dzieciństwo, broń Boże. Tak więc komputer nie musi oznaczać diabelskiego urządzenia pożerającego czas, demoralizującego i nie wnoszącego nic ciekawego do życia. Przecież inaczej nie siedzielibyśmy na demotach...
OdpowiedzA teraz masz 13 i jesteś już tak doświadczona i zmęczona życiem.
OdpowiedzU mnie komputer z internetem był odkąd pamiętam a i tak wolałem pobawić się na podwórku.
Odpowiedza co to jest JEDENSATY ?
Odpowiedzdwunsate*
OdpowiedzW krótkim democie nawet trzeba strzelić literówkę.
Odpowiedzpierdzielenie. trzeba umieć odpowiednio dawkować to i tamto.
OdpowiedzNie widzę w tym problemu :/
OdpowiedzW takim razie wy*eb kompa przez okno i po problemie. Ale mnie wkurzają takie "demoty".
Odpowiedzno i?? jeżeli tak uwielbiałaś te wypady to dziwne że przestałaś przez komputer. a jeśli wolisz komputer to znaczy że bawisz sie jeszcze lepiej niż na tych wyjazdach, więc demot do dupy
Odpowiedza co ty robiłeś/aś od "skończenia jedenastu lat" do "dwunastych urodzin"? :) toż to rok czasu...
OdpowiedzNie rozumiem w ogóle autorki demota :p. Kto Ci dziewczyno kazał siedzieć przed komputerem? A poza tym jak uważasz komputer za takie wielkie zło, to po cholerę siedzisz na demotach i kombinujesz jak się na główną dostać :p. Bo tekst można by powiedzieć, że delikatnie zalatuje hipokryzją :p...
OdpowiedzA myślałem na początku że listu z Hogwartu nie dostałaś
Odpowiedzod 11 do 12 pewnie miałeś dziewczynę xD
OdpowiedzJa tak samo, tylko na komunię... Teraz nie da się bez tego obejść, lepiej było bez.
Odpowiedzdemot:..a na 12 urodziny...:poszłam do gimnazjum
OdpowiedzA, wyżalę się tak dla siebie.
Dlaczego stosujesz średniki zamiast przecinków? Średnik pełni inną funkcję...
Odpowiedzjesli tak bardzo przeszkadzaja wam te komputery, to po cholere korzystasz z niego ??
OdpowiedzDokładnie. Jak tak bardzo cie to boli to go nie używaj.
O, biedactwo...
Odpowiedzmiałem dosłownie tak samo, jestem rocznik `92 i przez 11 lat ciężko było mnie ściągnąć do domu, przez ostatnie miesiące może lata rozmyślam i bardzo tęsknie za moim dzieciństwem przypominając sobie ciągle moje zabawy z tamtych lat. Dziś żałuję że tak bardzo prosiłem rodziców żeby kupili mi komputer
Odpowiedz