Małe dziecko raczej nie wymyśli, że było wykorzystywane seksualnie, ponieważ tego jeszcze nie rozumie i nie ma jak taki temat poznać... Chyba, że samo tego doświadczy, było świadkiem lub inne dziecko, które przeżyło tego typu traumę mu opowie - w czymś takim jest zawsze coś niepokojącego dlatego nie można lekceważyć tego typu opowieści. Molestowanie to trudny temat, ale mniej więcej o to mi chodziło:)
Celny podpis, niebanalne zdjęcie. Zresztą, nie chodzi tylko o molestowanie, dzieci bywają wszędobylskie i mogą być świadkiem wielu wydarzeń nie przeznaczonych dla ich oczu. Zarzucanie kłamstwa, tłamszenie ich opowieści/ignorowanie, nie dość że źle wpływa na psychikę i pewność siebie dziecka, to na dodatek może doprowadzić do nieszczęścia.
Demot bardzo trafny! Kiedy byłam mała (6 lat) miałam straszne bóle w stawach (nie mogłam przez nie ustać na nogach, a co dopiero chodzić, zwykły przysiad był dla mnie nie możliwy) rodzice myśleli, że zmyślam, ponieważ występowały raz na jakiś czas, w dodatku przeczył objawom mój dziecięcy wiek. Trwało to długo... cały czas ignorowali to, do czasu kiedy były one prawie codziennie. W końcu poszli ze mną do lekarza. Po ponad pół roku, po masie leków, próśb o przyjęcie do szpitali czy o zwykłe badania wykryto co mi dolega. Jest bardzo rzadka, przewlekła choroba. Moje zmiany w stawach po długiej rehabilitacji prawie całe ustąpiły (ciągle muszę brać leki, bo to choróbstwo można tylko hamować, ponieważ nie ma na to skutecznych leków). Miałam szczęście, bo w tej chwili funkcjonuję jak zwykły człowiek, mimo ciągłych leków i rehabilitacji. Wiele osób z MIZS tego szczęścia nie miało i skończyło na wózkach inwalidzkich, przez ignorancję dorosłych. Proszę Was nie ignorujcie słów czy znaków dzieci, bo naprawdę możecie zniszczyć dzieciom życie.
Jak mniemam jest no nawiązanie do demota dziewczyny, która apelowała do rodziców, aby uczyły dzieci odmawiania kontaktów z obcymi dorosłymi, zaś sama ona (autorka) wykazała się ignorancją wobec zachowania napotkanego dziecka i wobec sytuacji w której ono uczestniczyło.
Dlaczego jest tak wiele przypadkow gdzie dziecko zostaje zgwalcone , molestowane , wykorzystywane ? Bo ludzie zazwyczaj nie chca widziec ani slyszec ! Bo tak jest latwiej , kazdy dba o siebie rzadko kiedy patrzac na losy innych ..
Trochę nie kumam... Jakich historii np. dzieci nie mogłyby wymyślić ? Wytłumaczysz ? :)
OdpowiedzMałe dziecko raczej nie wymyśli, że było wykorzystywane seksualnie, ponieważ tego jeszcze nie rozumie i nie ma jak taki temat poznać... Chyba, że samo tego doświadczy, było świadkiem lub inne dziecko, które przeżyło tego typu traumę mu opowie - w czymś takim jest zawsze coś niepokojącego dlatego nie można lekceważyć tego typu opowieści. Molestowanie to trudny temat, ale mniej więcej o to mi chodziło:)
aaaaaaa. okeej . : o już kumam [ + ]
ze wszystkich demotów jakie dzisiaj widziałam na głównej tylko ten nie jest centralnie do dupy (+)
OdpowiedzCelny podpis, niebanalne zdjęcie. Zresztą, nie chodzi tylko o molestowanie, dzieci bywają wszędobylskie i mogą być świadkiem wielu wydarzeń nie przeznaczonych dla ich oczu. Zarzucanie kłamstwa, tłamszenie ich opowieści/ignorowanie, nie dość że źle wpływa na psychikę i pewność siebie dziecka, to na dodatek może doprowadzić do nieszczęścia.
OdpowiedzDemot bardzo trafny! Kiedy byłam mała (6 lat) miałam straszne bóle w stawach (nie mogłam przez nie ustać na nogach, a co dopiero chodzić, zwykły przysiad był dla mnie nie możliwy) rodzice myśleli, że zmyślam, ponieważ występowały raz na jakiś czas, w dodatku przeczył objawom mój dziecięcy wiek. Trwało to długo... cały czas ignorowali to, do czasu kiedy były one prawie codziennie. W końcu poszli ze mną do lekarza. Po ponad pół roku, po masie leków, próśb o przyjęcie do szpitali czy o zwykłe badania wykryto co mi dolega. Jest bardzo rzadka, przewlekła choroba. Moje zmiany w stawach po długiej rehabilitacji prawie całe ustąpiły (ciągle muszę brać leki, bo to choróbstwo można tylko hamować, ponieważ nie ma na to skutecznych leków). Miałam szczęście, bo w tej chwili funkcjonuję jak zwykły człowiek, mimo ciągłych leków i rehabilitacji. Wiele osób z MIZS tego szczęścia nie miało i skończyło na wózkach inwalidzkich, przez ignorancję dorosłych. Proszę Was nie ignorujcie słów czy znaków dzieci, bo naprawdę możecie zniszczyć dzieciom życie.
OdpowiedzJak mniemam jest no nawiązanie do demota dziewczyny, która apelowała do rodziców, aby uczyły dzieci odmawiania kontaktów z obcymi dorosłymi, zaś sama ona (autorka) wykazała się ignorancją wobec zachowania napotkanego dziecka i wobec sytuacji w której ono uczestniczyło.
OdpowiedzDlaczego jest tak wiele przypadkow gdzie dziecko zostaje zgwalcone , molestowane , wykorzystywane ? Bo ludzie zazwyczaj nie chca widziec ani slyszec ! Bo tak jest latwiej , kazdy dba o siebie rzadko kiedy patrzac na losy innych ..
Odpowiedzdobry pomysł. i prawdziwy demot. plusik
Odpowiedz