Demotywatory.pl

W porządku, bo zrobi to dlatego, że tego chce, a nie dla kasy...

albo po pijaku xD

tak, bo zrobi to dla własnej przyjemności a nie korzyści materialnych. dlaczego w XXI wieku w podobno cywilizowanym kraju dalej seks jest traktowany jako ujma dla kobiety?

sploniecie w piekle za te zarty

Jak dla mnie to kure*two nigdy nie bedzie ok, zeby nie wiem jak je tlumaczyc. Nazywajmy rzeczy i ludzi po
imieniu: kure*two i ku*wa, ale ja jestem taki staromodny...
BTW. Najbardziej bawią mnie "kobiety" ktore
dają dupy i mysla ze sa wyzwolone :D pozniej nie placzcie w poduszki. EDIT: zapomnialem wspomniec o facetach- k.u.r.wiarze tez sobie zycia normalnego nie uloza. Parujcie sie tam miedzy soba popaprańce, nie demoralizowac normalnych ludzi!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 August 2011 2011 19:46

ejj a teraz niech karzdy sobie odpowie( faceci i kobiety ), co by zrobił jak by dostał taka propozycje od sredniej urody chłopaka lub dziewczyny od 50000 zł w górę
(wiekrzość co by sie podjeła, próbowała by pewnie sie tłumaczyć przed soba że spróbuje z nim / nią i może coć z tego będzie itp i że zrobi to bo nawet ujdzie gościu/ babka, a kase weźmie przy okazji )
mam namyśli każdą propozycje homo i heteroseksualną

a moim zdaniem nie powinno się danej cechy przypisywać do płci tylko do LUDZI, bo niezależnie od niej,
gdyby gość mówił na poważnie, każdy by się nad tym zastanowił nawet facet. Był kiedyś taki program
gdzie dla kasy ludzie jedli różne świństwa, to czemu by dla miliona nie uprawiać sexu z kimś obcym.
Wiadomo później zostaje jakieś tam obrzydzenie do siebie w większym lub mniejszym stopniu ale jesteśmy
bogatsi o 1000000 ;] Rolę kobiety za 1milion dolarów odegrała Demi Moore w filmie Niemoralna propozycja. Na początku nie chciała sprzedać siebie ale po namowach męża...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 August 2011 2011 20:57

"Najbardziej bawią mnie "kobiety"
ktore dają dupy i mysla ze sa wyzwolone :D" Wbij sobie do ciasnej czaski, żę seks to nie jest "dawanie" dupy. Seks jest przyjemnością dla obu stron więc to jest jak coś to wymiana a nie dawanie i przyjmowanie. Więc jeżeli te wyzwolone kobiety sypiają z facetami to robią to dla własnej przyjemności. Tak, PRZYJEMNOŚCI! Bo dla nich seks to nie jest "danie" czegoś facetowi tylko "otrzymanie" seksualnej satysfakcji. I na pewno nie przestaną tego robić tylko dlatego że jakiemuś internetowemu troglodycie bez umiejętności logicznej argumentacji to się nie mieści w głowie

O widze ze komus sie nie chcialo przeczytac calego posta ale ripostowac to i owszem...
@Anh "obejrzyj" uważnie mojego posta.
@egoiste jak dla mnie seks wiąże się z miłością. Alkohol można pic dla przyjemności, papierosy palić, ale nie zabierać się za kobietę z przyjemności. Nie jesteśmy kurna zwierzętami chyba. System moralności upada i jesteś doskonałym tego przykładem. Mówiąc o dawaniu dupy miałem na myśli jedynie kur**two czystej krwi, które dziewczynki nie chcąc przyznać brutalnej prawdy zasłaniają się wyzwoleniem, ot lekkość obyczaju... Smutne to rzeczy. A co do troglodyty to jeśli mnie nim nazywasz to sprawdź sobie definicje tego wyrazu bo widocznie jej nie znasz, dawaj argumenty, nie obelgi bo są tak bezpodstawne i mało wysublimowane, ze mnie po prostu nie ruszają i tylko tracę chęć do dyskusji z takim pajacem.

Ojjj teraz tak pier**licie bo nie możecie ogarnąć takiej sytuacji. A teraz wyobraźcie sobie, że podchodzi
do was przeciętna osoba nie ważne czy facet czy kobieta i proponuje hmm nawet te 100 000zł szczerze to
nawet jak by mi facet tyle zaproponował to bym się zastanawiał :D mozna pomyśleć "Chu* tam, chwila
strachu i jest 100 kafli a tej osoby i tak już nigdy nie spotkam :D" Chociaż z drugiej strony... 100 000zł
to jest jedynie jakiś elegancki samochód, no ale jeszcze zależy za co miałbym dostać te 100 koła :D A jeśli chodzi o kobiety to ja pier**le, czasami źle o nich myślicie, jak kobieta idzie z kimś się "kochać" to nie koniecznie po to aby dac przyjemność facetowi ale również dac przyjemność sobie, kur*a mać zrozumcie, że kobiety też mają swoje potrzeby.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 August 2011 2011 23:34

@tragicznaciamajda, no to dla ciebie seks wiąże się z miłością, ale nie dla każdego musi. dla mnie to przyjemność sama w sobie, nie potrzebuję uczucia aby go uprawiać, takie mam podejście i mam do niego prawo. To że w naszej mentalności ukształtował się taki stosunek do seksu nie oznacza że jest on "jedynie słusznym" bo inni mogą mieć do tego zupełnie inne podejście. Dla innych seks może być normalną koleżeńską sprawą. Nie jesteśmy zwierzętami? A niby czym? Grzybami? Oczywiście że jesteśmy zwierzętami, należymy do królestwa zwierząt, a to że wykształciła się u nas większa inteligencja i umiejętność abstrakcyjnego myślenia to zupełnie inna sprawa. System moralności upada? I bardzo dobrze, mam nadzieję że będę grabarzem na jego pogrzebie. Nie po to natura w toku ewolucji wykształciła nam tak sprawny rozum abyśmy kierowali sie narzuconymi przez innych zasadami. Rozum mam po to aby się nim kierować, a nie jakąś moralnością, religią czy czymkolwiek innym co powinno się przyjąć z góry bez gadania. Postępuję wg własnych zasad i nie oglądam się na to czy są moralne czy nie - bo to moje życie i nikomu nic do tego. Upadek moralności to triumf rozumu nad zabobonami i ślepym posłuszeństwem. Argumenty dałem, troglodyta to taka łagodne określenie prymitywa. A dlaczego cię nazwałem w ten sposób? Przeczytaj swoją pierwszą wypowiedź, zlicz ilość argumentów w niej zawartych i poziom merytoryczny to zobaczysz...

@egoiste właśnie tym się szczyci człowiek ze jest pozbawiony tej prymitywności. System moralności wynika
właśnie z rozumu i inteligencji- dlatego nie jemy siebie na wzajem, nie chodzimy nago po ulicy itd. Mam na
myśli moralności, prawo, obyczaje itd. Nie sadze, ze seks w moim wyobrażeniu jest jedynie słuszny, tylko
ubolewam, ze racjonalny procent zdrad to 43%, wszędzie seks uderza do najprostszych instynktów, kultura
wyższa zanika. Oglądałeś Idiokracje? Coś na ten wzór. Patrz, ze ludzie cofają się do jaskiń w ten
sposób, nie uważam tego za ewolucje, ewolucja to setki lat naszego życia, to nasz dobytek i kultura, to
technologia itd. Człowiek faktycznie bez tego staje sie zwierzęciem, ja tego nie chce. Ale już bardo
odbiegamy od tematu demota. Myślę, ze już obaj dokładnie wyjaśniliśmy jak warto postrzegać seks... Moze
jestem staromodny, może romantyczny a może porządny tak to wszystko widzę. Nie chcę włazić znów na
drzewo.

@egoiste Jeszcze nie znudziło ci się to pieprzenie w kółko o tym samym? Bo mi się znudziło i powiem szczerze, że nie będę się z Wami kłócił. Chcecie się pieprzyć to się pieprzcie. Bądźcie jak te bydło, jak te świnie, zwierzęta które żyją byle zaspokoić swoje potrzeby. Nie widzące w naszym człowieczeństwie niczego wyższego. Waszym jedynym pragnieniem jest uszczęśliwianie siebie i dążenie do śmierci. Nawet nie wiecie jacy jesteście prości.

Czlowiek jest istota wyrozniona we wszechswiecie, bo jako jedyna znana dotad cechuje sie wyzsza inteligencja i
najwieksza wolnoscia woli i to wedlug mnie nie powinna byc zacheta do skrajnego nihilizmu moralnego
implikujacego hedonistyczny model zycia, a do pracy nad soba, by stac sie godnym tej wyroznionej roli
czlowieka w swiecie. W kwestii moralnosci nie musimy sie odwolywac koniecznie do religii, choc przydalby sie
jakis uniwersalny zbior zakazow i nakazow moralnych - nie po to, by byc wiecznie na lancuchu wlasnego
sumienia, a by nauczyc sie rozumnego korzystania z wolnosci. Dzisiaj, jak i zawsze zreszta problem lezy w tym,
ze czlowiek ma prozne pragnienie, by tak sie zaadaptowac do zastanych norm rzeczywistosci, by byc obiektywnie
ocenianym jako jednostka przodujaca w srodowisku, ktora spelnia wszelkie wymogi bycia szanowanym i podziwianym
w grupie. Kiedys, powiedzmy, ze w 19 wieku czlowiek, by byc pozytywnie odbieranym, musial bacznie pielegnowac
swoj honor i byc niemal bez skazy, bo takie byly normy. Dzisiaj powszechna norma jest afirmacja hedonizmu;
czerpania przyjemnosci z zycia, a pietnowane natomiast sa skrajne aberracje tego modelu zycia, czyli
religijnosc, cnotliwosc, ktory bywa dzisiaj nie chwalona, jak kiedys, a wykpiewana jako cos zupelnie
nienowoczesnego. Ludzie nie chcac zostac w tyle, a pragnac byc na czele musza zrewidowac swoje poglady, by
zaadaptowac sie do norm. Tak ewoluuje ludzki umysl wraz z normami moralnymi, choc to, co dzisiaj sie obserwuje
mozna by nazwac ewolucja wsteczna, bo malymi krokami, ale sie troche cofamy w stroje jaskiniowcow, ktorzy tez
cechowali sie nihilizmem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 August 2011 2011 7:46

Tak Diesel, jesteśmy prości bo nie widzimy niczego złego w seksie bez uczuć? Dlaczego k..wa nie potrafisz
spojrzeć na sprawę obiektywnie a nie przez pryzmat własnych przekonań? Jesteśmy prości bo nie
reglamentujemy sobie zaspokojenia naszych potrzeb? To co, może mamy sobie tez odmawiać jedzenia kiedy
jesteśmy głodni? Kyd, nie uznaję żadnej moralności bo to nic innego jak narzucanie przez społeczeństwo
odpowiedniej postawy. A nie po to mam rozum aby postępować jak bezmyślny wieloryb który pędzi za innymi
wielorybami, często na własną zgubę. Bo nikt mi jeszcze nie dowiódł że seks bez miłości jest czymś
złym a więc dlaczego miałbym się powstrzymać? Bo inni powtarzając za jeszcze innymi twierdzą że to
źle chociaż nie mają żadnego merytorycznego argumentu na poparcie swoich tez? Bawi mnie też to jak ludzie
starają się udowadniać że nie są zwierzętami. Tak, jesteśmy zwierzętami, jesteśmy ssakami i mamy
zwierzęce instynkty bo taka jest nasza natura jako zwierzęcia. I co, w toku ewolucji natura wytworzyła nas
zwierzęcą naturę i ludzki rozum po to aby stały do siebie w opozycji? To nie ma sensu. PS kyd: nie istnieje coś takiego jak wolna wola. to wymysł. istnieje tylko hierarchia potrzeb

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 August 2011 2011 10:20

@egoiste dziwne masz poglądy IMO. Ale do rzeczy: nie wiem jak ty godzisz to że w jednym komentarzu piszesz
że "Rozum mam po to aby się nim kierować" a w innym :"PS kyd: nie istnieje coś takiego jak wolna wola. to
wymysł. istnieje tylko hierarchia potrzeb". Wyjaśnij mi to. Bo na moje to albo człowiek postępuje zgodnie
ze swoim rozeznaniem(idąc za stwierdzeniem w pierwszym komentarzu), albo twierdzisz że każdy postępuje tak
jak mu chemia w organizmie... rozkazuje.

EDIT:"Kyd, nie uznaję żadnej moralności bo to nic innego jak narzucanie przez
społeczeństwo odpowiedniej postawy" ciekawe... prawo państwowe to wiec tylko wg ciebie zbiór nakazów i zakazów które są pozbawione racjonalnych podstaw (no powiedzmy że nie mówię o polskim prawie tylko o prawie w normalnym państwie).

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 August 2011 2011 11:16

Że też wiedziałem, kto się tutaj odezwie... tragicznaciamajda, popieram Twoje zdanie. Też uważam, że seks powinien być tylko z miłości. Nie będę nikomu zabraniał (bo jeszcze pewna osoba znowu się przyczepi jak rzep psiego tyłka), że ma się nie bzykać z kim chce, skoro to lubi. Ja osobiście nie chciałbym mieć z taką osobą nic wspólnego. Możecie mi mówić, że nie toleruję innych, że tylko swój pogląd uznaję za słuszny itd, ale mam to gdzieś. Tak, uważam, że mój pogląd jest słuszny i nie popieram innych. Rzeczywiście moralność ludzka upada. Moim zdaniem upada, ale inny powie, że ma taką, a nie inną moralność i powie o mojej, że jest staroświecka i przeżyta. Tylko, że ja mam gdzieś zdanie innych. Moralność łączy się z rozumem, bo każdy z nas tworzy rozumem własną moralność. Co do demota, gdyby jakaś babka, albo nawet facet zaproponowałby mi takie coś, to bym odmówił. Są ważniejsze rzeczy dla mnie w życiu niż pieniądze, jak choćby miłość i wierność. Właśnie te wartości przekonałyby mnie, żebym nie uległ takiemu czemuś. Również odmówiłbym, gdybym miał to zrobić za darmo. W obu przypadkach odmówiłbym nawet gdybym nie był w związku, miałbym później wyrzuty sumienia, że się zaprzedałem lub oddałem. A gdyby jakiś koleś zaproponowałby to mojej kobiecie, dostałby po pysku.

Tak, bo nie ma takiego bytu jak wola. Bo niby co to jest? Jakiś samodzielny duszek który siedzi mi w głowie i kieruje moimi poczynaniami? Czy raczej jest to wynik moich potrzeb? Pisał już o tym Henry Hazlitt. Załóżmy że mamy nałogowego palacza, któremu zaczyna szwankować przez palenie zdrowie. I to czy on to palenie rzuci nie jest kwestią jakiejś "silnej woli". To jest kwestia tego która potrzeba zwycięży - czy potrzeba palenia, czy potrzeba rzucenia palenia czy też bycia zdrowszym. Nie ma woli jako takiej. Jest tylko wyścig potrzeb. I to nie ma nic do zezwierzęcenia. Tak jest skonstruowana nasza psychika a wprowadzanie jakiegoś metafizycznego bytu jak wola zostawmy poetom. Prawo państwowe w normalnym kraju powinno bazować na zasadzie nie czyniena krzywdy innym, ponieważ każdy z nas ma takie samo prawo do życia i do swobodnego decydowania o samym sobie. Dlatego wszelkie opieranie prawa o jakiś jeden konkretny system budzi mój sprzeciw. Nie ma obowiązku bycia np chrześcijaninem więc prawo oparte o etykę chrześcijańską podpada pod fundamentalizm.

Harley, wiadomo że każdy swój pogląd uważa za słuszny, bo jakby go nie uważał za słuszny to by nie był jego poglądem. Sęk w tym że każdy ma prawo przeżyć swoje życie po swojemu. Ja nie nazywam cię leszczem tylko dlatego że łączysz seks z miłością. A dla ciebie ja jestem prostakiem bo tego nie robię. Ot, mała różnica

@egoiste Henry'ego Hazlitta nie czytałem wiec się odniose tylko do tego co napisałeś. "Bo niby co to jest? Jakiś samodzielny duszek który siedzi mi w głowie i kieruje moimi poczynaniami?" nikt chyba w tej dyskusji nie stwierdził że "wolna wola" ma charakter odrębnego bytu metafizycznego. Więc jak sądzę dyskutujesz ze swoim własnym błędnym(napisałem dlaczego) jak sadzę wyobrażeniem o tym zagadnieniu.
Odnosząc się bezpośrednio do Twojej argumentacji ten tzw. "wyścig potrzeb" jest trochę inny niż przedstawiasz- zakładasz, że w głowie tego palacza nic się nie dzieje a wszystko to jak już wspomniałem ...chemia. Ja jednak zostanę przy wolnej woli ale inaczej niż przedstawiana przez Ciebie. 2) Co do państwa to zauważ że w jednym zdaniu już stworzyłeś kolejny system prawny, a sam twierdzisz że nie lubisz opierania się na jakiś zasadach-.- Toż to fundamentalizm:-)

Kolego, nasz umysł, rozum i uczucia to czysta chemia. Nic innego. Ale chyba wiem co masz na myśli. Ok. No to powiedzmy że moja "wolna wola" zadecydowała że seks bez uczuć jest ok. I co? Natura, ewolucja, Bóg czy inny byt dał mi tą "wolną wolę" po to aby inni mówili mi jak moę z niej korzystać?

Jak zwykle wmawiasz mi słowa, których nie powiedziałem. Nigdzie nie nazwałem cię prostakiem, ale nie będę ukrywał, że cię nie lubię i nie popieram twojego poglądu. Nie obchodzi mnie to, czy jestem dla ciebie leszczem, bo obrazić mnie mogą tylko osoby, które lubię. I wiem dobrze o tym, że każdy żyje po swojemu i każdy za słuszne uważa jedynie swoje poglądy. To dlaczego ciągle mówisz "spójrz na sprawę obiektywnie", jak się zwróciłeś do Diesla? Dla ciebie spojrzenie obiektywne to zrozumienie przez innych twojego poglądu i zaakceptowanie go, ale sam nie robisz tego względem naszych poglądów. Nie mam zamiaru akceptować waszych poglądów. Nie preferuję tzw. luźnych związków, czy jak to nazywacie i nie będę ich popierał. Czy ty i ludzie tobie podobni będą akceptować poglądy moje i ludzi, którzy uważają tak jak ja, to mnie w ogóle nie obchodzi.

Ja właśnie akceptuję poglądy innych ludzi, nikogo nie obrażam za poglądy i podejście do seksu, choć sam jestem obrażamy. Możesz mnie nie lubić, mi to lata tak samo jak tobie lata to czy ja lubie ciebie. W jednym jesteśmy zgodni

1)"Kolego, nasz umysł, rozum i uczucia to czysta chemia. Nic innego" od siebie mogę dodać no w ścisłym sensie masz rację, tylko
chodziło mi bardziej o tą chemie co jest mniej zależna od nas :-) np. skoro już mówimy o sex-ie to np.
endorfiny, czy też jakieś inne hormony. Nad mózgiem mamy jak sądze trochę więcej kontroli.2)
"Natura,
ewolucja, Bóg czy
inny byt dał mi tą "wolną wolę" po to aby inni mówili mi jak mogę z niej
korzystać"
no ależ absolutnie nie! ja jestem zdecydowanym zwolennikiem zasady że każdy ma prawo dążyć
do szczęścia i poniekąd rozumiem irytacje niektórych na tym portalu, że tzw. "moraliści"(pomińmy czy z
powódek misjonarskich czy jakiś niepowodzeń w życiu) są tak pewne swojego poglądu w kwestiach etyki.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 August 2011 2011 16:27

Widzę ktoś oglądał A Guy Walks Into A Bar - The Blind Man
Dobry dowcip http://www.youtube.com/user/GuyWalksIntoBar#p/u/5/snwJ3I9HqDw

eh... ale wszyscy potrzebuja kasy. co jak co ale za trzy miliony ponad to chyba jest logiczne że ustawi sobie życie wiec jest to chyba warte jednej straconej nocy :)

to niech robi, ,

Jedni sprzedaja go za 1000000, inni oddaja za darmo, to jest prawdziwy idiotyzm;]

Na pewno nie między nogami, tam przeważnie macie mózgi.

@Morphogenesis Nie. I czy kobiety naprawdę myślą, że wszyscy faceci są bez uczuć i honoru? Że myślą tylko o kasie, piwie i bzykaniu?

Popieram Diesla. Również bym tego nie zrobił.

@DieselBoy & HarleyD: a ja jestem kobietą i też bym się nie oddała za pieniądze. Powiedzcie mi tylko, dlaczego pod tym względem zawsze jest czepianie się kobiet i tylko kobiet?

@Dragonite7 Pewnie dlatego, że więcej jest prostytutek na świecie niż męskich dziwek. Ja tam kobiet się nie czepiam i strasznie mi przykro, że dobre dziewczyny zawsze czują się poszkodowane, gdy najeżdża się na ich płeć.

dobrze mowisz!

Oj tam, oj tam. Ludzie się róznią, nigdy nie można mówić, że każdy zrobiłby daną rzecz, gdyby znalazł się w określonej sytuacji. Nie dla wszystkich pieniądze są najważniejsze. Jestem pewien, że znalazłoby się pośród obu płci dość pokaźną grupkę osób, które by tego nie zrobiły.

zgadzam sie. Kazdy ma swoja cene. jeden oddaje sie za 100zl, drugi za 1000 a trzeci za wikt i opierunek badz tez obietnice wspolnego zycia.

Otóż to. A komentarze o "honorze" są co najmniej żałosne. Akurat honor ma z tym niewiele wspólnego. Jakby nie było lepiej się "puścić" za milion, niż za darmo ;]

I to rozumiem! Sam widzisz jakie potrafią być kobiety. Sama również jestem Kobietą, ale nie sprzedała bym się nikomu, za żadne pieniądze.

Dziwką jesteś. Ale nie martw się:) Ktoś nią przecież musi być!

Mam 22 lata, kochałam się z jednym facetem, rok od rozpoczęcia zwiazku - byłam z nim od 17 roku życia, w tym roku sie rozstaliśmy, teraz nikogo nie szukam, nie pcham się facetom na kolana, z reszta nigdy tak nie robiłam - normalnie żyłam, wciaż chodzę na imprezy, kulturalne, nie żadne orgie, skupiam się po prostu na hobby, nauce i znajomych. Prowadzę zwykłe życie od zawsze, więc nie nazywaj mnie dziwka.