Zależy czy masz 1000 zł na jedną osobę czy na kilka ? A tak naprawdę to trzeba poszukać lepszej pracy, albo pojechać "za granicę". Ja osobiście dojeżdżam codziennie do pracy. Często ludziom jest źle, ale nie robią nic aby to zmienić.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 November 2011 2011 17:32
Jak człowiek sam sobie nie potrafi poradzić to zwala wszystko na 'spisek'. Chcesz to stań się bogatym, nikt cię za to nie zabije. Jest tylko jeden drobny warunek - trzeba potrafić. Jeśli sam nie potrafisz to nie miej pretensji do osób, które mogą to zrobić. Nie podoba ci się taki stan rzeczy? Zmień kraj na taki, gdzie nie ma bogatych i biednych.
A wiecie co, ja powiem co innego.znam wiele osób, w tym mojego brata, który posiada firmę budowlaną. stawka za dzień to 100zł dla zwykłego "łopaciarza" pracuje się od poniedziałku do piątku, wypłaty co dwa tygodnie, oczywiście wcześniej można wziąć zaliczkę więc daje nam to 1000zł na 10dni. Ostatnio ktoś się mnie pytał czy nie załatwię roboty, nie ma problemu powiedziałem, moge załatwić u mojego brata w firmie, prosta robota nic się nie martwisz o spanie jednie interesuje Cię jedzenie. Pyta się "A gdzie nocleg" odpowiadam, są ogrzewane przyczepi kempingowe, zimno nie ma, wręcz przeciwnie. A ta osoba odpowiada mi "Ojjj nieee to tak to nie bardzo, jak by był jakiś hotel i wyżywienie za feee to by się opłącało" i tak odpowiadał mi nie jeden koleżka co chciał robotę. Kur*a ludzie jak ktoś chce to znajdzie robote przy łopacie za te 2000zł miesięcznie albo i ponad ale jeśli się nie chce bo chce się żyć na budowie jak panicz to sory bardzo, nie ma tak lekko. Ktoś mi zaraz wyskoczy z tekstem, że chu*a prawda bo pewnie na budowie nigdy nie pracowałem, fakt faktem teraz mam inne zajęcia ale na budowie też pracowałem więc wiem jak jest. Robota zawsze się znajdzie tylko ludzie mają wygórowane wymagania. Po prostu rozpier*ala mnie koleżka, który przyjdzie po gimnazjum i jemu warunki nie pasują... no sory Panie ale z takim wykształceniem to nigdzie indziej się nie dostaniesz i powinieneś się cieszyć, że masz możliwość zarobienia tych 2 tysi z takim wykształceniem. No nie taka prawda ? Fakt, są ludzie, którzy są schorowani i nie mogą pracować fizycznie itp ale akurat nie mówię o tych tylko o zdrowych ludziach, którzy gówno robią a cały czas narzekają jak to im źle.
Może i wyksztalcenie jest potrzebne...No ale w Polsce przy nie ktorych wyksztalceniach jestes bezrobotny przez 10 lat...na stacji paliw robisz, ale jesli sie postarasz zawsze cos znajdziesz male kroczki robic i isc na przod jezeli zycie daje ci taka szanse nie wszystko jest takie latwe. No coz to jest zycie wlasnie..
jeśli studiujesz przykładowo turystykę lub rekreację
lub to i to nawet
to się nie dziwie że ciężko znaleźć pracę.
Ja Skończyłem technikum maturę zdałem, egzamin zawodowy też.
Teraz studiuję Mechanikę i budowę maszyn. Jeszcze nie wiem jaką specjalność wybrać natomiast wiem że po tym kierunku(gdzie uczymy się dużo fizyki, mechaniki, matematyki i innych przedmiotów ścisłych) mam szansę na pracę (jeśli zdobędę tytuł inżyniera). A jeśli nie to trzeba będzie zaocznie skończyć jakiś inny kierunek.
Odpowiedzialność - pojęcie wielu osobom kompletnie obce.
Brak wyobraźni doprowadza do tragedii.
Nie masz "warunków" - nie zakładasz rodziny. Wbrew pozorom, świat na tym nie straci.
Osoby żerujące na opiece społecznej, ze stadem dzieci to ich własna decyzja, koszty której musi ponosić społeczeństwo, albo dalsza rodzina.
"Myślenie boli, powoduje raka i choroby mózgu."
no tak rząd się dziwi, że liczebność Polaków nie może dobić 40 mln, ale jak mamy osiągnąć taką liczkę obywateli, jeśli ludzie nie mają funduszy na utrzymanie dzieci? Zacznijmy od kwestii podstawowych, jak "przyjazność Państwa" względem rodzin, a nie podnośmy podatków, bo to nie prowadzi nigdzie indziej jak do zadłużenia...
Ludzie, zacznijcie mysleć - to nie komuna i nie ma obowiązku pracy, dlatego nikt Wam tej pracy nie da. Każdy jest towarem w oczach pracodawcy i tylko od własnych umiejętności automarketingowych zależy czy pracodawca Was kupi czy nie. W skrócie albo się jest luksusową kurtyzaną albo pospolitą prostytutką - tak to widzę.
Nie zrozumiałeś chyba naszych wpisów jak słusznie zauważył elisu, nie zawsze wiedza, doświadczenie lub brak ich i wtedy podjęcie stażu. Wygrywają ze znajomościami i "rodzinnością" w niektórych firmach i instytucjach.
Skąd ty się chłopie urwałeś i kto ci takie poglądy wbił do głowy? Naprawde czujesz się w pracy jak sprzedajna dziwka? To gratuluję szacunku do samego siebie.
Wg mnie dobra. Więcej płaci się osobom, których wiedza a przez to oni sami są bardziej potrzebni. Jeśli jednak z góry woli się dołączyć do bezrobotnych pedagogów bo trzeba było iść na studia to gratuluję inteligencji.
Nawet mi się nie chce czytać tych komentarzy...Bo wiem co piszecie,że się nie da itp itd.Otóż ku*wa się da! A jak?! Zamiast siedzieć i narzekać przed internetem zrezygnuj z niego!Zrezygnuj z kablówki i używek wszelakich! Idź na jakiś kurs,zdobywaj doświadczenie,rozwijaj się! A nie siedzisz i narzekasz!Nie daj sobie wmówić,że się nie da!Najgorsze co może być to godzenie się i przyzwyczajenie się do życia za ten 1000zł do "wegetowania" na granicy ubóstwa!Odłóż za kasę z neta 500zł kup w hurtowni za 460zł towarów,potem opłać neta za 40 i wystawiaj na allegro z zyskiem.Jednym słowem kombinuj!Da się,ja zaczynałem od zera i dałem radę!Takie socjalistyczne pier**lenie "nie da się ale może dostanę 200zł zapomogi" tfu!
idąc Twoim tokiem myślenia, trzeba byłoby również zrezygnować z opłat za ogrzewanie, wodę i gaz, telefon i w ogóle wszystko. Ograniczanie wydatków, ograniczaniem, ale nie popadajmy w absurd. Na kursy doszkalające też trzeba mieć kasę, nikt Cie za darmo niczego nie nauczy, więc nie gadaj, że to takie: hop siup i wystarczy pokombinować. G.. prawda.
Ktoś kazał ci założyć rodzinę? Zmusił do posiadania dzieci? Żony na utrzymaniu? To teraz nie marudź.
Czasem przydaje się trochę odpowiedzialności - nie możesz sobie pozwolić na dziecko, nie masz na nie
czasu/pieniędzy/możliwości to go sobie nie rób! Mimo tego chcesz? Jesteś nieodpowiedzialnym kretynem.
Weź sprawy we własne ręce, podnieś kwalifikacje, zacznij oszczędzać, znajdź inną pracę, dodatkowe zlecenia, załóż własną firmę, wyjedź do pracy etc... Do tego jednak trzeba ruszyć tyłek sprzed kompa, a przynajmniej z demotów.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 November 2011 2011 12:07
Ja bym tego nie nazwał "mission impossible", tylko życie ok.70% Polaków. A z tego ok.20% nawet tyle niema na miesiąc ;/
No ale platforma jest git przecież oni nas wyprowadzą do dobrych czasów.... PORAŻKA!
tyle, ze te "bachory" będą w przyszłości zasuwać na Twoją emeryturę. No chyba, ze masz w planach zasuwać do śmierci? też nie popieram bezmyślnego
rozmnażania sie, ale jak już komuś się przytrafi ( a nawet w na 120% zaplanowanym życiu zdarza sie coś
nieprzewidywanego) to co? rozumiem, ze ma usunąć? czy może raczej dwoić się i troić, zeby tę rodzinę
utrzymać, ponosić konsekwencje tego, co sie robiło?
wolałabym żyć na granicy ubóstwa z moim synkiem,
niż mieć na "wszystko" bez niego.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 November 2011 2011 15:53
nie zrozum mnie źle.. ale naprawdę wolałabyś zafundować swojemu dziecku skrajne warunki życia? Żeby już na samym starcie było najgorsze i nie miało szans na możliwości godnego dorastania? Moim zdaniem, bezmyślne narażanie dzieci na takie życie, to dopiero jest nieodpowiedzialność. Ile jest kobiet, które rezygnują z macierzyństwa (usuwają ciąże, wyrzucają noworodki, zabijają je), bo wiedzą, że nie będzie ich stać na utrzymanie dziecka? To jest horror, ale tak się dzieje.
Zależy czy masz 1000 zł na jedną osobę czy na kilka ? A tak naprawdę to trzeba poszukać lepszej pracy, albo pojechać "za granicę". Ja osobiście dojeżdżam codziennie do pracy. Często ludziom jest źle, ale nie robią nic aby to zmienić.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 November 2011 2011 17:32
OdpowiedzTo jest tzw. spisek bogatych. 95% bogactwa należy do 5% ludzi, a 5% bogactwa do 95% ludzkości.
Jak człowiek sam sobie nie potrafi poradzić to zwala wszystko na 'spisek'. Chcesz to stań się bogatym, nikt cię za to nie zabije. Jest tylko jeden drobny warunek - trzeba potrafić. Jeśli sam nie potrafisz to nie miej pretensji do osób, które mogą to zrobić. Nie podoba ci się taki stan rzeczy? Zmień kraj na taki, gdzie nie ma bogatych i biednych.
to do roboty!! a nie żyj z zasiłku okradając kraj!!
nieinterere- proporcje Ci się pomyliły...
A wiecie co, ja powiem co innego.znam wiele osób, w tym mojego brata, który posiada firmę budowlaną. stawka za dzień to 100zł dla zwykłego "łopaciarza" pracuje się od poniedziałku do piątku, wypłaty co dwa tygodnie, oczywiście wcześniej można wziąć zaliczkę więc daje nam to 1000zł na 10dni. Ostatnio ktoś się mnie pytał czy nie załatwię roboty, nie ma problemu powiedziałem, moge załatwić u mojego brata w firmie, prosta robota nic się nie martwisz o spanie jednie interesuje Cię jedzenie. Pyta się "A gdzie nocleg" odpowiadam, są ogrzewane przyczepi kempingowe, zimno nie ma, wręcz przeciwnie. A ta osoba odpowiada mi "Ojjj nieee to tak to nie bardzo, jak by był jakiś hotel i wyżywienie za feee to by się opłącało" i tak odpowiadał mi nie jeden koleżka co chciał robotę. Kur*a ludzie jak ktoś chce to znajdzie robote przy łopacie za te 2000zł miesięcznie albo i ponad ale jeśli się nie chce bo chce się żyć na budowie jak panicz to sory bardzo, nie ma tak lekko. Ktoś mi zaraz wyskoczy z tekstem, że chu*a prawda bo pewnie na budowie nigdy nie pracowałem, fakt faktem teraz mam inne zajęcia ale na budowie też pracowałem więc wiem jak jest. Robota zawsze się znajdzie tylko ludzie mają wygórowane wymagania. Po prostu rozpier*ala mnie koleżka, który przyjdzie po gimnazjum i jemu warunki nie pasują... no sory Panie ale z takim wykształceniem to nigdzie indziej się nie dostaniesz i powinieneś się cieszyć, że masz możliwość zarobienia tych 2 tysi z takim wykształceniem. No nie taka prawda ? Fakt, są ludzie, którzy są schorowani i nie mogą pracować fizycznie itp ale akurat nie mówię o tych tylko o zdrowych ludziach, którzy gówno robią a cały czas narzekają jak to im źle.
Może i wyksztalcenie jest potrzebne...No ale w Polsce przy nie ktorych wyksztalceniach jestes bezrobotny przez 10 lat...na stacji paliw robisz, ale jesli sie postarasz zawsze cos znajdziesz male kroczki robic i isc na przod jezeli zycie daje ci taka szanse nie wszystko jest takie latwe. No coz to jest zycie wlasnie..
Odpowiedzjeśli studiujesz przykładowo turystykę lub rekreację
lub to i to nawet
to się nie dziwie że ciężko znaleźć pracę.
Ja Skończyłem technikum maturę zdałem, egzamin zawodowy też.
Teraz studiuję Mechanikę i budowę maszyn. Jeszcze nie wiem jaką specjalność wybrać natomiast wiem że po tym kierunku(gdzie uczymy się dużo fizyki, mechaniki, matematyki i innych przedmiotów ścisłych) mam szansę na pracę (jeśli zdobędę tytuł inżyniera). A jeśli nie to trzeba będzie zaocznie skończyć jakiś inny kierunek.
Odpowiedzialność - pojęcie wielu osobom kompletnie obce.
OdpowiedzBrak wyobraźni doprowadza do tragedii.
Nie masz "warunków" - nie zakładasz rodziny. Wbrew pozorom, świat na tym nie straci.
Osoby żerujące na opiece społecznej, ze stadem dzieci to ich własna decyzja, koszty której musi ponosić społeczeństwo, albo dalsza rodzina.
"Myślenie boli, powoduje raka i choroby mózgu."
no tak rząd się dziwi, że liczebność Polaków nie może dobić 40 mln, ale jak mamy osiągnąć taką liczkę obywateli, jeśli ludzie nie mają funduszy na utrzymanie dzieci? Zacznijmy od kwestii podstawowych, jak "przyjazność Państwa" względem rodzin, a nie podnośmy podatków, bo to nie prowadzi nigdzie indziej jak do zadłużenia...
Ludzie, zacznijcie mysleć - to nie komuna i nie ma obowiązku pracy, dlatego nikt Wam tej pracy nie da. Każdy jest towarem w oczach pracodawcy i tylko od własnych umiejętności automarketingowych zależy czy pracodawca Was kupi czy nie. W skrócie albo się jest luksusową kurtyzaną albo pospolitą prostytutką - tak to widzę.
OdpowiedzNie zrozumiałeś chyba naszych wpisów jak słusznie zauważył elisu, nie zawsze wiedza, doświadczenie lub brak ich i wtedy podjęcie stażu. Wygrywają ze znajomościami i "rodzinnością" w niektórych firmach i instytucjach.
Skąd ty się chłopie urwałeś i kto ci takie poglądy wbił do głowy? Naprawde czujesz się w pracy jak sprzedajna dziwka? To gratuluję szacunku do samego siebie.
moje mission imposible to uzbierać do jutra pięć dych
OdpowiedzStatystyczny polak na wyżywienie daje jakoś ok 1300zł wiec za tysiaka tez by dali rady trochę diety by nim nie zaszkodziło.
Odpowiedza ja się martwię czy 800zeta na chlanie mi starczy....
Odpowiedzmagister po studiach - 1200 zl
Odpowiedzfachowiec po zawodowce - 3000 zl + "fuchy"
sprawiedliwosc dobra
Wg mnie dobra. Więcej płaci się osobom, których wiedza a przez to oni sami są bardziej potrzebni. Jeśli jednak z góry woli się dołączyć do bezrobotnych pedagogów bo trzeba było iść na studia to gratuluję inteligencji.
1000 zł to przeciętny polak ma na co najmniej 3osobową rodzinę i za to musi jeszcze rachunki zapłacić...
OdpowiedzTo trzeba było zrezygnować z neta i komputera.
OdpowiedzNawet mi się nie chce czytać tych komentarzy...Bo wiem co piszecie,że się nie da itp itd.Otóż ku*wa się da! A jak?! Zamiast siedzieć i narzekać przed internetem zrezygnuj z niego!Zrezygnuj z kablówki i używek wszelakich! Idź na jakiś kurs,zdobywaj doświadczenie,rozwijaj się! A nie siedzisz i narzekasz!Nie daj sobie wmówić,że się nie da!Najgorsze co może być to godzenie się i przyzwyczajenie się do życia za ten 1000zł do "wegetowania" na granicy ubóstwa!Odłóż za kasę z neta 500zł kup w hurtowni za 460zł towarów,potem opłać neta za 40 i wystawiaj na allegro z zyskiem.Jednym słowem kombinuj!Da się,ja zaczynałem od zera i dałem radę!Takie socjalistyczne pier**lenie "nie da się ale może dostanę 200zł zapomogi" tfu!
Odpowiedzidąc Twoim tokiem myślenia, trzeba byłoby również zrezygnować z opłat za ogrzewanie, wodę i gaz, telefon i w ogóle wszystko. Ograniczanie wydatków, ograniczaniem, ale nie popadajmy w absurd. Na kursy doszkalające też trzeba mieć kasę, nikt Cie za darmo niczego nie nauczy, więc nie gadaj, że to takie: hop siup i wystarczy pokombinować. G.. prawda.
no ale 1000 zł na wyżywienie na przykład 4 osobowej rodziny to trochę mało + do tego rachunki i inne potrzeby...
Odpowiedzprzypominam ze średnia krajowa to 3500.
Ktoś kazał ci założyć rodzinę? Zmusił do posiadania dzieci? Żony na utrzymaniu? To teraz nie marudź.
Czasem przydaje się trochę odpowiedzialności - nie możesz sobie pozwolić na dziecko, nie masz na nie
czasu/pieniędzy/możliwości to go sobie nie rób! Mimo tego chcesz? Jesteś nieodpowiedzialnym kretynem.
Weź sprawy we własne ręce, podnieś kwalifikacje, zacznij oszczędzać, znajdź inną pracę, dodatkowe zlecenia, załóż własną firmę, wyjedź do pracy etc... Do tego jednak trzeba ruszyć tyłek sprzed kompa, a przynajmniej z demotów.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2011 2011 12:07
OdpowiedzTak... A pomysl jak za 600 zł. plus kredyty do spłacenia....
OdpowiedzA kto ci kazał brać kredyty przy takich dochodach? Nie masz za co spłacać, nie bierz
Ja bym tego nie nazwał "mission impossible", tylko życie ok.70% Polaków. A z tego ok.20% nawet tyle niema na miesiąc ;/
OdpowiedzNo ale platforma jest git przecież oni nas wyprowadzą do dobrych czasów.... PORAŻKA!
Trzeba było wybrać dobry zawód a nie teraz płakać na demotach że zamiatasz ulice za 900zł... I nie robić bachorów jak cię nie stać...
Odpowiedztyle, ze te "bachory" będą w przyszłości zasuwać na Twoją emeryturę. No chyba, ze masz w planach zasuwać do śmierci? też nie popieram bezmyślnego
rozmnażania sie, ale jak już komuś się przytrafi ( a nawet w na 120% zaplanowanym życiu zdarza sie coś
nieprzewidywanego) to co? rozumiem, ze ma usunąć? czy może raczej dwoić się i troić, zeby tę rodzinę
utrzymać, ponosić konsekwencje tego, co sie robiło?
wolałabym żyć na granicy ubóstwa z moim synkiem,
niż mieć na "wszystko" bez niego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2011 2011 15:53
Odpowiedznie zrozum mnie źle.. ale naprawdę wolałabyś zafundować swojemu dziecku skrajne warunki życia? Żeby już na samym starcie było najgorsze i nie miało szans na możliwości godnego dorastania? Moim zdaniem, bezmyślne narażanie dzieci na takie życie, to dopiero jest nieodpowiedzialność. Ile jest kobiet, które rezygnują z macierzyństwa (usuwają ciąże, wyrzucają noworodki, zabijają je), bo wiedzą, że nie będzie ich stać na utrzymanie dziecka? To jest horror, ale tak się dzieje.
wiecie co... co najmniej 60% polaków jest Geniuszami Einstein może się schować
Odpowiedzmnie tez dziwi jak widzę ile niektórzy za fajki wydają...
OdpowiedzA ja się prawie sam utrzymuje za 700zł w drogim mieszkaniu, to dopiero impossible.
OdpowiedzZa 1000 to hooooo, hoooooo...Niech się utrzymają rządzący za 700 zł w pięcioosobowej rodzinie
Odpowiedz