???- nic nie zrozumiałam (nie mogę sie do Ciebie zwrócić bez cenzury;))
??? - ok, ale po co to zwiekszac w tak głupi sposób? Wystarczy, że oddycham, pale szisze i jeżdżę samochodem. Naprawde trzeba palić mentosy?
Jak nie po dwóch tygodniach, to po miesiącu. Zawsze chęc zapalenia sobie zostaje. Poza tym lepiej mieć pociąg do zwykłych fajek, niż do do takiej przykładowej fety ;)
Dla mnie pierwsze dwa tygodnie nie były takie złe, zdecydowanie gorzej było po dwóch miesiącach... Uwierzcie na słowo, że wystarczyła mi do tego odpowiednia motywacja, dla której dałem radę i wygrałem!
Już 4 miesiące nie palę...
To jest kłamstwo... kiedy ja dla szpanu paliłem papierosy zanim się spostrzegłem, uzależniłem się od nich. Więc pewnego wieczoru kiedy leżałem sobie w łóżku nagle zacząłem się trząść, zrozumiałem, że to od tego tytoniowego gówna. Jednak zwalczyłem to, trząsłem się przez jakieś pół godziny, aż w końcu przestało. Od tamtej pory nie palę, a to było 2 lata temu.
Fajki to gó*no i tyle. Najlepiej w ogóle nie zaczynać:) Ale jeśli ktoś ma problem z rzuceniem, polecam książkę Allena Carra "Łatwy sposób na rzucenie palenia". sam paliłem, próbowałem wszystkich wspomagaczy, żeby rzucić. Obecnie, od pół roku, jestem szczęśliwym niepalącym:) Polecam książkę, ona wiele wyjaśni:)
No tak, piep***ć środowisko...
Odpowiedzmi stuknęły dziś 22 dni, i dalej męczy, szczególnie przy piwku ze znajomymi. A jak jeszcze oni palą to masakra, ale ni chuuja, nie poddam się
???- nic nie zrozumiałam (nie mogę sie do Ciebie zwrócić bez cenzury;))
??? - ok, ale po co to zwiekszac w tak głupi sposób? Wystarczy, że oddycham, pale szisze i jeżdżę samochodem. Naprawde trzeba palić mentosy?
Bo po dwóch tygodniach następuje powrót ;].
OdpowiedzPaliłem 6lat i rzuciłem bez problemu i bez żadnych wspomagaczy;)
Odpowiedzto sie ciesz, nalezysz do nielicznych... tez wazne jest jakim priorytetem jest na nas papieros (nałóg)...
Dawniej jak od matki dostało się w dupę to od razu się z nałogu wyzwalał a teraz trzeba miesiąca.
OdpowiedzAż mi żal mentosów się zrobiło...
OdpowiedzJak nie po dwóch tygodniach, to po miesiącu. Zawsze chęc zapalenia sobie zostaje. Poza tym lepiej mieć pociąg do zwykłych fajek, niż do do takiej przykładowej fety ;)
OdpowiedzDla mnie pierwsze dwa tygodnie nie były takie złe, zdecydowanie gorzej było po dwóch miesiącach... Uwierzcie na słowo, że wystarczyła mi do tego odpowiednia motywacja, dla której dałem radę i wygrałem!
OdpowiedzJuż 4 miesiące nie palę...
palilem 80 fajek dziennie przez 17 lat, nie pale od 3 lat.ni mam checi do palenia.
OdpowiedzZeby przestac palic trzeba sobie uzmyslowic jaki to sh!t a reszta jakos pojdzie
Trzeba było w ogóle nie brać tego gów*a do buzi a nie teraz płakać
OdpowiedzJeden rozsądny komentarz wśród sterty gówna i użalania się jaki to potworny nałóg i ze chęć pozostanie na wieki...
W końcu jakiś dobry demot, czuć ironię. ;)
OdpowiedzTo jest kłamstwo... kiedy ja dla szpanu paliłem papierosy zanim się spostrzegłem, uzależniłem się od nich. Więc pewnego wieczoru kiedy leżałem sobie w łóżku nagle zacząłem się trząść, zrozumiałem, że to od tego tytoniowego gówna. Jednak zwalczyłem to, trząsłem się przez jakieś pół godziny, aż w końcu przestało. Od tamtej pory nie palę, a to było 2 lata temu.
OdpowiedzFajki to gó*no i tyle. Najlepiej w ogóle nie zaczynać:) Ale jeśli ktoś ma problem z rzuceniem, polecam książkę Allena Carra "Łatwy sposób na rzucenie palenia". sam paliłem, próbowałem wszystkich wspomagaczy, żeby rzucić. Obecnie, od pół roku, jestem szczęśliwym niepalącym:) Polecam książkę, ona wiele wyjaśni:)
Odpowiedzpaliłem 14 lat nie palę od 2,5 - słyszałem,że najgorsze jest pierwsze 7 lat :)
OdpowiedzWszystko zależy od woli i chęci. Jeśli ktoś chce rzucić to rzuci
OdpowiedzJara się słodyczami widzę ;D
Odpowiedz