Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
3401 3541
-

Zobacz także:


JMP
+9 / 11

Ale z tableta już się całkiem nieźle czyta...

Odpowiedz
Unquestionable
+9 / 11

@up - Czytasz 20 książek jednocześnie?

sla
-3 / 7

Podczas dwutygodniowego wyjazdu dałabym radę. Średnio 500 stron dziennie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2012 2012 18:24

Crusard
-1 / 3

Nie zgodzę się z demotem. Nawałnicę mieczy przeczytałem 3 razy na kompie zanim ją kupiłem. I mówię prawdę.

D dszmaj
0 / 4

od czytania ebookow jest na przyklad Amazon Kindle :P aktualnie juz nie jest drogi ($80), a na prawde swietna sprawa :) jestem na studiach i juz mi sporo kasy zaoszczedzil dzieki czytaniu materialow w formie elektronicznej bez drukowania czy kserowania czy zmeczenia oczu :P Ci co mowia, ze nic ksiazki nie zastapi, zmienia zdanie uzywajac jakis czas dobrego czytnika, aktualnie kupuje tylko ebooki

sla
0 / 0

@nike79
Nie zawsze taniej, nawet pomijając podręczniki. Poza tym, ja wolę poza domem czytać ebooki -
wygodniej, mniej miejsca zajmują, mniej delikatnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 January 2012 2012 15:37

Beniak
0 / 0

Boląca oczy od czytania? Pierwsze słysze. Większość książek czytam na komputerze, zwykle mają do 200 stron do około 700 i nigdy nie czułem dyskomfortu z powodu czytania właśnie takich długich tekstów... nie wiem. Specyfika oczu?

JMP
0 / 0

Chodziło mi tylko o to, że nie każdy pirat w końcu kupi... Ja czytam i zwykłe książki i e-booki, czasem wygodniejsze jest jedno, czasem drugie. Książki do czytania w podróży oczywiście wygodniej mieć na telefonie, ale podręczniki już lepsze są w papierze, ze względu na wszystkie wzory, tabelki i ilustracje, które na papierze wyglądają lepiej i mam podgląd na większą ich liczbę na raz.

nike79
+13 / 15

To już chyba taniej (i wygodniej) kupić książkę.

N Nata1ia
+2 / 2

@nike79 - taką rozrywkowa do czytania taniej kupic niż drukowac, ale niektóre podręczniki na studia... wolają o pomste do nieba.

sla
+4 / 8

Ekranu? Zawsze masz tablety czy czytniki ebook, na nich czyta się już fajnie. Nawet na telefonie z dużym
wyświetlaczem książki dobrze wyglądają. Lecz racja - piractwo to pewna forma reklamy, szkoda tylko, że
mało kto jest w stanie to dostrzec.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2012 2012 14:45

Odpowiedz
sla
-2 / 6

Wiadomo, książki, zapach papieru - tego nic nie przebije, jednak czasem wygodniej się czyta na elektronicznych zabawkach, zwłaszcza w czasie dłuższych wyjazdów. Czytnik ma ekran, który nie męczy wzroku, czyta się z niego jak z kartki.

N Nata1ia
+3 / 3

@ Sla - jak napisałaś o zapachu papieru to aż mi się przypomniało wyporzyczanie z biblioteki bardzo starych ksiązek przezartych kurzem i roztoczami, które wywoływały u mnie cudną alergię. Ale nadal wolę sliczną nowiutka ksiazkę na półce od pdf-a :)

Fantyna
-3 / 5

Naprawdę na dłuższych wyjazdach czytacie książki? W takich ilościach? To wyścigi? Nie macie na wyjeździe imprez? nie zwiedzacie? Ja je czytam w tramwajach, ale pilnuję, by dziennie nie przeczytać więcej nić parę rozdziałów... z szacunku dla ksiązki. A zapach papieru mam w nosie:)

sla
+2 / 4

Dlaczego wyścigi? Czytam bo to zwyczajnie lubię, nie pójdę na imprezę, za którymi nie przepadam, bo 'tak trzeba'. Dlaczego przeczytanie większej ilości rozdziałów, stron oznacza brak szacunku do książki?

Fantyna
0 / 4

Spędziłam troche czasu na kierunku, który zakladał takie "wyścigi" i mam uraz. Dobra, zostawmy imprezy. Jedziesz do Indii żeby czytać książki? Możesz to robić tutaj za darmo:)

sla
+2 / 2

Nie rozumiem problemu. Jadąc gdziekolwiek nie spędza się całego dnia w pracy czy na zwiedzaniu. Na wakacjach można poczytać książki na plaży, leżaku przy basenie, lubię czytać przed snem (swego czasu bez tego nie mogłam zasnąć), w czasie kąpieli, podczas chwili odpoczynku. Do tego dochodzą wszelkie podróże. Nie mówię przecież, by jechać na drugi koniec świata by czytać tam dniami i nocami książki.

Fantyna
-2 / 2

No patrz, ja zwiedzam ciągle:) Preferuje aktywny wypoczynek i nie opalam się na plaży, bo nie lubię być pomarańczowa to i na czytanie czasu nie mam. Pozdrawiam serdecznie.

sla
0 / 0

Ja także się nie opalam, taki przykład. Jak się chce to czas się znajdzie, niezależnie od ilości zadań
w ciągu dnia :). Lecz nie każdy musi lubić czytać, a zwłaszcza tak nałogowo jak ja.

mareczek00713
+45 / 47

Ja mam zwyczaj ściągać z neta książki, gry i mp3 i potem kupuję to co mi się spodoba, a jak mi się nie spodoba to i tak kasuję - bo po co mi to. Szkoda, że teraz muszę robić zakupy w ciemno - mając pełną wersję i kilka recenzji mogłem wyrobić sobie jakąś opinię, teraz albo kupować byle gnioty w ciemno, albo czekać aż kupią to znajomi. I w ten sposób ACTA redukuje moje kupowanie oryginalnych wewrsji o jakieś 80% - bo szkoda kasy na zakupy po omacku. A pewnie nie będę jedyny - oj panie Tusk, chyba się pan przejedzie na ACTA - stagnacja na rynku rozrywki i polityczna bramka samobójcza - a kuż jeden gol nieraz decyduje o zwycięstwie.

Odpowiedz
either
+10 / 12

Tak przy okazji, ciekawe czy zamkną teraz biblioteki. Przecież jeśli pożyczę stamtąd książkę to autor nie otrzyma dodatkowego wynagrodzenia

citoss
+15 / 15

To już wolę dopłacić trochę i kupić książkę.

Xar
0 / 0

Jakos moglem normlanie, przygotowujac sie do egzaminu, przeczytac 4 tomy MCMurrego - 250 kazda. Oczywiscie PDF

Rvannith
+5 / 5

Ja cenię sobie chwile spędzone z książką w tradycyjnym formacie między innymi dlatego, że pozwalają odpocząć oczom od monitora. Poza tym lubię czytać w wannie, mniejsza strata jak książka się wyślizgnie niż tablet ;) Ale jak ktoś wyżej słusznie zauważył piractwo = reklama i popularność ergo zysk, trzeba być ograniczonym umysłowo, żeby tego nie rozumieć.

Odpowiedz
sla
-3 / 5

Wystarczy odpowiednio się położyć i nie ma zagrożenia, sama tak robię :).

nike79
+3 / 5

Na suszenie włosów w wannie też masz opracowaną technikę?

sla
+2 / 4

Tego jeszcze nie odkryłam... chociaż w sumie wystarczy siedzieć tak długo, by same wyschły!

kubok275
+15 / 15

Ja naprawdę nie potrafię czytać długich tekstów z monitora. Po prostu nie mogę się skupić:P Wolę tradycyjne książki.

Odpowiedz
Frogy07
+1 / 1

E tam jakoś się czytało te streszczenia po kilkadziesiąt stron :D

ellemelle
+5 / 5

Nie lubię czytać książek na komputerze Ipadzie czy czymkolwiek takim... więc ma rację kilka razy ściągnełam książkę,jednak potem i tak ją kupiłam. Co prawda Coelho może i bym dała rade przeczytać bo on tam więcej niż 200stron nie piszę i piszę łatwo więc szybko się czyta,ale inne książki to zdecdowanie wolę kupić. Wtedy mogę zakreślić sobie jakieś ulubione fragmenty itd.

Odpowiedz
PatkaHatka
+4 / 4

A ja ani nie kupuje ksiązek ani nie drukuje ani tym bardziej nie czytam z ekranu komputera:D Poprostu chodze do biblioteki i wypozyczam;)

Odpowiedz
W wollach
+5 / 5

pierwszy raz podoba mi sie demot z cytatem tego kolesia

Odpowiedz
T tazziqi
+3 / 3

Fakt, czytanie książek na ekranie komputera jest strasznie męczące, a jeśli książka (początek) zainteresuje, ludzie kupią ją.

Odpowiedz
Piterolex
+2 / 2

To teraz wyobraź sobie programistów :P

B Brono
+2 / 12

Koleś pisze książki dla nastolatek z kompleksami. Takie szmiry o niczym pełne pseudo-filozoficznego i pseudo-romantycznego bełkotu. Czytelniczki owych bzdur uważają się za super mądre bo czytają książkę (musi to być Coelho bo nic bardziej ambitnego by nie zrozumiały) i wrzucają jego cytaty na fejsbuczka razem ze słit fociami. Tak więc jemu nikt nic nie będzie chciał "ukraść"...

Odpowiedz
kisielzowocami
+1 / 1

Jej, spokojnie, zacznij brać krople na uspokojenie. Możesz wyrażać swoje zdanie, ale bez takiej frustracji, nie ma po co się tak emocjonować.

Piterolex
+5 / 9

Od kiedy piractwo jest kradzieżą? Jeżeli pobiorę grę, to nikomu jej nie zabieram; natomiast, jeżeli przyszedłbym do kogoś, zabrał pudełko z grą, to dopiero to byłaby kradzież.

Odpowiedz
kisielzowocami
0 / 2

Nie do końca; jeżeli pobierasz i korzystasz z czegoś za darmo, co jest do kupienia, to jest kradzież :) To tak jak byś poszedł do normalnego sklepu i wziął grę nie płacąc. Ni mniej ni więcej.

nike79
0 / 0

A jak to się ma do bibliotek publicznych?

sla
-2 / 2

@kisielzowocami
Idąc do sklepu i zabierając im daną rzecz generuję im stratę - musieli tą rzecz kupić i przez to są przeze mnie na minusie. Pobierając plik nie usuwam go z poprzedniej lokalizacji, robię bezstratne kopie, więc porównanie kiepskie.

Elliot
+5 / 7

Gdybym nie ściągnęła kilku piosenek Scorpions z internetu, nigdy nie kupiłabym tych 2 oryginalnych płyt, które zdobią mój pokój.

Odpowiedz
C cavallino
-3 / 3

Niezle masz pokoj urzadzony, ubierasz sie u Jacykowa?

Elliot
0 / 0

@cavallino... eh...

W whsksnpr1
0 / 2

Nienawidze paola coelho. Ale jestem za tworca tego demota!

Odpowiedz
F fazanaldo
+1 / 1

Chyba pierwszy raz Coelho napisał coś co mi się podoba :P

Odpowiedz
Andriej69
+2 / 2

Wielki jest mój szacunek dla tego człowieka... PLUS

Odpowiedz
Medival
+2 / 2

Bardzo mądry człowiek. Gdyby tylko wielkie korporacje też zrozumiały, że ich filmy i utwory dzięki internetowi zyskują darmową reklamę (jeśli są dobre) i przestali w końcu sponsorować takie ustawy jak SOPA i ACTA...

Odpowiedz
C Cassar
+5 / 5

Nie sądziłem, że to kiedykolwiek powiem, ale muszę uszanować Coelho za jego wgląd w sytuację. Wprawdzie z grami, filmami i muzyką może być trochę inaczej, ale co do książek, to ma wiele racji - czytanie z monitora jest męczące i szkodliwe (ci, którym to nie przeszkadza zwyczajnie sobie z tego jeszcze nie zdają sprawy, ale to ich złapie prędzej czy później), głównie ze względu na kontrast. No a poza tym książka potrafi lepiej wciągnąć w swój świat niżli tekst wklejony na monitorze. Wiem, bo czytam sporo, zarówno książki jak i z internetu (to drugie są to głównie oryginalne prace, których w bibliotekach i księgarniach się nie znajdzie). Prawda jest taka, że ta cała "walka z piractwem", abstrahując od tego co o niej myślę, praktycznie nie pomoże w żaden sposób artystom, ona jest by "chronić" korporacje. Przykładowo - przy produkcji filmu, większość osób biorących udział w jego tworzeniu dostaje JEDNORAZOWĄ zapłatę; zyski z późniejszej eksploatacji idą praktycznie tylko do wytwórni. Podobnie sprawa ma się z muzyką, grami i książkami, gdzie twórcy (czyli ci co poza kasą najwięcej w dzieło włożyli) dostają niewiele (10% to maks) od zysków ze sprzedaży, resztę biorą wszyscy inni (wydawcy itepe), a często gęsto artysta dostaje jednorazową zapłatę za oddanie praw wydawcy i dzieło nie jest już jego/jej... co, z wiadomych względów, sprawia, że dalszego zysku zeń nie ma

Odpowiedz
K Krecik666
0 / 2

Decyzja o kupnie jedynych książek jakie w życiu kupiłem opierała się właśnie na tej zasadzie.

Odpowiedz
C cezzar997
0 / 0

Wiele razy tak miałem,ściągnąłem książkę,przeczytałem,rozdział-2,następnie kupowałem.

Odpowiedz
A amal
-1 / 1

Ciekawe, czy miałby takie samo zdanie, gdyby tworzył muzykę?

Odpowiedz
A anonim7021
-1 / 1

po co czytać jak można wgrać do syntezatora i komp mi to przeczyta

Odpowiedz