3 dni w tygodniu o 5.30. ale był okres w moim życiu że codziennie o 4.30 byłam już na nogach. na pewno motywacja jest tu najważniejsza - wtedy wstając o 4.30 dojeżdżałam do liceum, było fajnie, nie marudziłam, lubiłam tam jeździć. teraz wstaję o 5.30 z mdłościami, bo trzeba iść do pracy. tak, nie cierpię swojej pracy. tak, szukam innej. już od dwóch lat, zresztą.
Haha, ja powiem tak idę spać nieco wcześniej niż oni wstają ;). No i to takie pozytywne strony mojego życia w porównaniu do nich, ale jak o zarobkach zaczniemy rozmawiać to zbytnio nie miałbym się czym pochwalić :D.
Przykro mi że administrator strony o takiej popularności jak demotywatory nie ma co się chwalić zarobkami. Myślałem że wystarczająco dużo zarabia portal z milionami odwiedzeń dziennie. Za samą kasę z reklam którymi zarzucacie nachalnie oglądających można by kupić nie jednego mercedesa. To przykre że tak mało wam płacą.
cassper - czytaj ze zrozumieniem, W PORÓWNANIU do prezesa GM moje zarobki, a w zasadzie to ogólne przychody każdej strony internetowej w Polsce to kropla w morzu. Ja swoimi zarobkami się nie chwale ani też nie narzekam.
Po pierwsze Panie "Student" "w ogole" nie wogole, po drugie na kserowaniu notatek nie da sie zmeczyc ;P A co
do libacji... sam bylem studentem i wiem ze "zmeczenie materialu" wystepuje dopiero po kilku dniach i wtedy
sie zapada w letarg ;)
A co do demota, roznie :P Mam system 4-ro zmianowy, najwczesniej wstaje o 5 rano, choc
pamietam czasy kiedy wstawalem o 3 a o 4 juz robilismy na budowie przy sztucznym oswietleniu bo gonily nas
terminy :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 February 2012 2012 5:16
po piewsze nie "Panie" a "Pani"!!! . po drugie nie wszystkie studia to ciagla libacja. jest pare kierunkow na ktorym tak jak teraz od miesiaca siedzi sie tylko w ksiazkach bo sesji nie ma konca (nie 3 terminu a 1sze..no ewentualnie 2). a po 3cie kseruje sie materialy po to zeby ich sie uczyc!!!! a nauki mam w cholere wiec to ze ty miales ciagle libacje nie znaczy ze inni tez.
Spiac 4 godziny dziennie i normalnie funkcjonujac,skracamy sobie zycie. Jak chca, to niech tyraja - mi zadne pieniadze zycia nie wydluza,a z wlasnej woli nie mam zamiaru go sobie skracac.
co za bezsensowne treści. po co mi wiedzieć o której oni wstają, skoro nie wiadomo o której kładą się spać? Też mogę wstawać o 4:30, tylko wtedy pewni kładłbym się spać o 19
Cóż, jakbym i ja zarabiał kilka miliardów dolarów rocznie, to spoko, mógłbym wstawać i o drugiej w nocy! Naprawdę, problemem to nie jest, zwykła kwestia przyzwyczajenia. A bardziej szanuję osoby, które tu się wypowiadały, co to wstają 3-5 rano aby dojechać na uczelnię lub do pracy, w której zapewne dostają 1/10 z tego, co osoby powyżej (i to myśląc optymistycznie). Różnica polega na tym, że tym z demota nie chciałoby się wstawać i o 12-ej za mniej niż kilkadziesiąt tysięcy, a "szaraczki" muszą nieraz i wcześniej wstawać że MINIMALNIE wiązać koniec z końcem
"Różnica polega na tym, że tym z demota nie
chciałoby się wstawać i o 12-ej za mniej niż kilkadziesiąt tysięcy, a "szaraczki" muszą nieraz i
wcześniej wstawać że MINIMALNIE wiązać koniec z końcem" - przecież oni się nie chwalą tym, jak wcześnie wstają, tylko robi to za nich autor demota.
To chyba normalne, że jeśli ktoś pracuje jak coś więcej niż maszyna do wykonywania poleceń, to wstaje wcześniej. Sam prowadzę firmę, mam kilku ludzi którzy przychodzą do pracy albo na 7 (magazyn) albo na 8 (sprzedawcy). Ja wstaję po 5.30. O 6 basen, kilka minut po 7 jestem już w firmie.
mooz ! brawo tylko że ja nieco odwrotnie wstaje często koło 10-11 ale co z tego jak się kłade od 2-3 spać :) co daje mi 8 godzin snu i całe 16 pozostałych mam na uzytek własny i to jest w mojej gestji co z tym czasem zrobie ... sukcesu nie uzyskuje się tylko poprzez pracowanie w godzinach ranych a wykorzystywaniem czasu :) bo jesli ktoś wstaje o 15 a na noc zasówa do pracy to co jest mniej pracowity od tego co wstał o 5 ? dziwne macie podejście ... za to moja siostra wstaje o 4 (nieraz bywa że ja się wtedy kłade) i się nie chwali
@milulu - o, ale ja wiem (mniej więcej, rzecz jasna), dlatego napisałem że 1/10 to optymistyczna wersja... dając za dużo zero, to jeszcze ludzie by pomyśleli, że przesadzam
Wstaje o 4:40 po to zeby 5 dni w tygodniu robic za 1500 brutto czyli tysiac na reke, po to zeby w weekendy wstawac o 6:30 na studia ktore musze oplacic z tej "wyplaty". "by zylo sie lepiej" pozdrawiac tych ktorzy jeszcze moga spac dluzej niz do 7
Co z tego, że wymienione osoby tak wcześnie wstają? Skoro zaraz po przebudzeniu biegną na basen czy
siłownię. Większość z nas wstaje tak wcześnie, a o zarobkach tych osób może pomarzyć. Poza tym jeśli
ktoś nie pracuje fizycznie, tylko parę godzin dziennie niewiele robi to chyba jest różnica, prawda? Dlatego wg mnie ten
demot jest do bani ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 February 2012 2012 19:12
O 6.00 wstaję, o 7.30 jestem na siłowni... i dodatkowo mieszkam w tym samym kraju, co panowie powyżej. Nie ma co, czeka mnie wspaniała, biznesowa przyszłość... :D
Jestem Jarek, studiuję zaocznie, a pracować na studia nie muszę, więc wstaję w tygodniu ok. 11 i mam to w
dupie. Czasem sobie wstanę, dla siebie, ok 8 i patrzę przez okno jak ludzie spieszą się do pracy, do
szkoły. I gdy tak na nich patrzę mówię sobie pod nosem - "szybciej, ch**e, szybciej"
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 February 2012 2012 20:06
O której wstaje? To zależy na która mam do pracy... jak na rano (dodajmy, że jest zima i trzeba wcześniej wstać, odpalić samochód by trochę pochodził, czasem odśnieżyć przed garażem by wgle wyjechać) to nawet o 4. Tak sie złożyło, że nie jestem dyrektorem, zarządzą wielkiej korporacji, a najzwyklejszym robot-kopem.
Gdzie tu widzisz jakis blad? Zmarl 5 pazdziernika, ale przed tym, nieco ponad rok temu, zrezygnowal z funkcji glownego dowodzacego firma Apple, gwiazdeczko.
Słyszałam, że Jacek Kaczmarski spał 3 godziny dziennie, bo chciało mu się dużo robić. I umarł. Dzięki, wolę spać 8 godzin dziennie, nie zrobić tak szalonej kariery jak ludzie, którzy odmawiają sobie snu, i dożyć 90 urodzin.
jeden tydzien o 4.20 a nastepnego wcale nie spie........
mam 21 lat i od dwoch lat pracuje na 3 zmiany,moze jak tak dalej pojdzie uda mi sie jak im :D :D
1. ja młoda jeszcze jestem, człowiek im starszy tym wcześniej wstaje, 2. ja o 3-4 to dopiero sie kłade.
trudno żebym godzine na dobe spała, 3. mój organizm jest zaprogramowany tak, że wieczorem sie ożywia
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 February 2012 2012 2:13
Ehh, jak oni są już dawno na nogach, to ja czasem dopiero z pracy wracam. Do tego 3 godziny później pobudka, aby pozałatwiać swoje sprawy i jak mam pecha, to o 14 znów do pracy...
o 7.30, szykuję się, a o ósmej wychodzę do pracy na 9.00 (3 km- trochę ponad pół godziny marszu). Po pracy o 17.30 przebiegam te 3 km z powrotem, w domu robię kolejne pół godziny ćwiczeń. Prysznic, balsamowanie, suszenie włosów, gotowanie kolacji, zmywanie, co drugi dzień jakieś pranie i ogarnianie mieszkania. Dopiero o 21.00 mogę w końcu zalec na łóżku. Nie obijam się, to jest najpracowitszy okres w moim zyciu, trwa już ponad 2 lata.
nie wiedziałem że wstawanie o piątej rano to objaw pracoholizmu. muszę pokazać tego demota szefowi i zażądać podwyżki. Dziękuje za uświadomienie mnie że jestem pracoholikiem
Ile lat ma autor? 12? Mój ojciec, za czasów kiedy miał własną cukiernię, wstawał 5 dni w tygodniu około 2.30. W domu był około 16. A ciasto robił sam, był jedynym pracownikiem przez większość czasu, więc trochę się napracował (od czasu do czasu przychodzili uczniowie jacyś). Także nie widzę nic wielkiego w tym democie.
Raczej nie przed 10. Specjalnie ułożyłam sobie plan zajęć na uczelni tak bym miała jak najpóźniej zajęcia. Nie mam nic przeciwko ćwiczeniom do 20, ale wstać na 7.30 to dla mnie fizycznie niemożliwe :P
Trochę taki cios poniżej pasa - wstajesz później, nie nadajesz się na prezesa. Podpis wymusza , by użytkownik porównał siebie do tych ludzi, zatem, co z tego, że ktoś wstanie wcześniej, jeśli i tak nie otrzyma pensji tych osób... Demot zdupny, że tak się wyrażę.
3 dni w tygodniu o 5.30. ale był okres w moim życiu że codziennie o 4.30 byłam już na nogach. na pewno motywacja jest tu najważniejsza - wtedy wstając o 4.30 dojeżdżałam do liceum, było fajnie, nie marudziłam, lubiłam tam jeździć. teraz wstaję o 5.30 z mdłościami, bo trzeba iść do pracy. tak, nie cierpię swojej pracy. tak, szukam innej. już od dwóch lat, zresztą.
Odpowiedzto na końcu to na pewno baba?
Mam to samo. Był moment że 5 dni w tygodniu pobudkę miałam o 5.15. W zimę wcześniej, bo 'zaskakuje kierowców', jak co roku.
@idegracwpilke -> Chyba najwyższa pora, żebyś spełnił wreszcie obietnicę, jaką masz w nicku.
Co do pytania w democie - tak jakies 10 minut temu^^
Msza o 6.30, śniadanie na plebanii o 6, więc wstaję o 5. Pozdrawiam, ksiądz Filip ;)
Wszystko fajnie, tylko pani na ostatnim związku wygląda na transwestytę...
ja mam znajomego ktory o takich porach to sie spac kladzie :D
a potem wstaje na 7
Bartek, nie przypominam sobie żebyśmy się znali ;)
Ja kur*a wstaje 4.30 zeby 5 dni w tygodniu dojechać 70 km na uczelnie pociągiem 8.15 na uczelni
Odpowiedzja o 12
Witaj w klubie :D Z tą różnicą ze ja mam taki plan że w tygodniu jeżdżę 2 razy rano, raz po południu i 4 dni wolnego :D
Ja już się "cieszę", bo będę wstawał kiedyś podobnie, 5:38 pociąg na uczelnię. Mam też coś koło 50-60 km. Tam byłbym przed 8.
Może czas wynająć jakiś pokój? W akademiku kosztuje ok 300zł. To chyba nie jest duża cena za 3godz każdego dnia zaoszczędzone na dojazdach?
Haha, ja powiem tak idę spać nieco wcześniej niż oni wstają ;). No i to takie pozytywne strony mojego życia w porównaniu do nich, ale jak o zarobkach zaczniemy rozmawiać to zbytnio nie miałbym się czym pochwalić :D.
Odpowiedzja to samo, głównie dlatego że wolę później sie położyc niż wcześniej wstac :)
jak oni wstają to ja jeszcze nawet nie śpie (co innego w weekendy)
Przykro mi że administrator strony o takiej popularności jak demotywatory nie ma co się chwalić zarobkami. Myślałem że wystarczająco dużo zarabia portal z milionami odwiedzeń dziennie. Za samą kasę z reklam którymi zarzucacie nachalnie oglądających można by kupić nie jednego mercedesa. To przykre że tak mało wam płacą.
cassper - czytaj ze zrozumieniem, W PORÓWNANIU do prezesa GM moje zarobki, a w zasadzie to ogólne przychody każdej strony internetowej w Polsce to kropla w morzu. Ja swoimi zarobkami się nie chwale ani też nie narzekam.
4:00. Ale w piątki tak 3:45 zazwyczaj.
Odpowiedza ja nie wstaje kur.a bo sie nie klade wogole... jestem studentem
OdpowiedzPo pierwsze Panie "Student" "w ogole" nie wogole, po drugie na kserowaniu notatek nie da sie zmeczyc ;P A co
do libacji... sam bylem studentem i wiem ze "zmeczenie materialu" wystepuje dopiero po kilku dniach i wtedy
sie zapada w letarg ;)
A co do demota, roznie :P Mam system 4-ro zmianowy, najwczesniej wstaje o 5 rano, choc
pamietam czasy kiedy wstawalem o 3 a o 4 juz robilismy na budowie przy sztucznym oswietleniu bo gonily nas
terminy :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 February 2012 2012 5:16
po piewsze nie "Panie" a "Pani"!!! . po drugie nie wszystkie studia to ciagla libacja. jest pare kierunkow na ktorym tak jak teraz od miesiaca siedzi sie tylko w ksiazkach bo sesji nie ma konca (nie 3 terminu a 1sze..no ewentualnie 2). a po 3cie kseruje sie materialy po to zeby ich sie uczyc!!!! a nauki mam w cholere wiec to ze ty miales ciagle libacje nie znaczy ze inni tez.
prawde mowiąc to w dupe mnie mozecie cmoknąć pisząc o której wstajecie, skoro iść sapć możecie po dobranocce.
OdpowiedzZgadzam się nie zostały podane dane o której Ci ludzie idą spać !
Jestem szlachcicem i śpię tak jak mi się podoba ;) Dzisiaj do 13:30 :)
OdpowiedzJa wstaję 4:10 i żadnym prezesem nie jestem.
OdpowiedzSpiac 4 godziny dziennie i normalnie funkcjonujac,skracamy sobie zycie. Jak chca, to niech tyraja - mi zadne pieniadze zycia nie wydluza,a z wlasnej woli nie mam zamiaru go sobie skracac.
OdpowiedzTa kobieta wygląda jakby jej twarz mężczyzny przyklejono :D
Odpowiedzco za bezsensowne treści. po co mi wiedzieć o której oni wstają, skoro nie wiadomo o której kładą się spać? Też mogę wstawać o 4:30, tylko wtedy pewni kładłbym się spać o 19
OdpowiedzBardzo ich podziwiam, ale jednak wolę wstawać o 9 tak jak teraz. Jeżeli o 4:30 nie śpię to znaczy, że się jeszcze nie położyłam.
OdpowiedzO 4:00, jestem piekarzem
OdpowiedzCóż, jakbym i ja zarabiał kilka miliardów dolarów rocznie, to spoko, mógłbym wstawać i o drugiej w nocy! Naprawdę, problemem to nie jest, zwykła kwestia przyzwyczajenia. A bardziej szanuję osoby, które tu się wypowiadały, co to wstają 3-5 rano aby dojechać na uczelnię lub do pracy, w której zapewne dostają 1/10 z tego, co osoby powyżej (i to myśląc optymistycznie). Różnica polega na tym, że tym z demota nie chciałoby się wstawać i o 12-ej za mniej niż kilkadziesiąt tysięcy, a "szaraczki" muszą nieraz i wcześniej wstawać że MINIMALNIE wiązać koniec z końcem
Odpowiedz"Różnica polega na tym, że tym z demota nie
chciałoby się wstawać i o 12-ej za mniej niż kilkadziesiąt tysięcy, a "szaraczki" muszą nieraz i
wcześniej wstawać że MINIMALNIE wiązać koniec z końcem" - przecież oni się nie chwalą tym, jak wcześnie wstają, tylko robi to za nich autor demota.
Osoba na zdjęciu z konferencji Apple'a to Phil Schiller a nie Tim Cook.
OdpowiedzTo chyba normalne, że jeśli ktoś pracuje jak coś więcej niż maszyna do wykonywania poleceń, to wstaje wcześniej. Sam prowadzę firmę, mam kilku ludzi którzy przychodzą do pracy albo na 7 (magazyn) albo na 8 (sprzedawcy). Ja wstaję po 5.30. O 6 basen, kilka minut po 7 jestem już w firmie.
Odpowiedzmooz ! brawo tylko że ja nieco odwrotnie wstaje często koło 10-11 ale co z tego jak się kłade od 2-3 spać :) co daje mi 8 godzin snu i całe 16 pozostałych mam na uzytek własny i to jest w mojej gestji co z tym czasem zrobie ... sukcesu nie uzyskuje się tylko poprzez pracowanie w godzinach ranych a wykorzystywaniem czasu :) bo jesli ktoś wstaje o 15 a na noc zasówa do pracy to co jest mniej pracowity od tego co wstał o 5 ? dziwne macie podejście ... za to moja siostra wstaje o 4 (nieraz bywa że ja się wtedy kłade) i się nie chwali
Jak bym dostał taką prace jak oni, z taką pensja to bym w ogólę nie spał ^^
OdpowiedzO tych godzinach, w których oni wstają to ja spać idę..
Odpowiedzcassar 1/10? hahaha
Odpowiedz1/100000000 to nie wiem czy to nie za mało:)
poczytaj ile Ci ludzie zarabiają na SEKUNDE to ci moze lekko szczęka opasc
@milulu - o, ale ja wiem (mniej więcej, rzecz jasna), dlatego napisałem że 1/10 to optymistyczna wersja... dając za dużo zero, to jeszcze ludzie by pomyśleli, że przesadzam
w weekendy to tak gdzies przed 12 ;D
OdpowiedzJa wstaje miedzy Igerem a Jung. Czeka mnie swietlana przyszlosc.
OdpowiedzWSTAJĘ O 5:30 WIĘC WIEM CO TO ZNACZY WCZESNA POBUDKA KU*WO!!
OdpowiedzWstaje o 4:40 po to zeby 5 dni w tygodniu robic za 1500 brutto czyli tysiac na reke, po to zeby w weekendy wstawac o 6:30 na studia ktore musze oplacic z tej "wyplaty". "by zylo sie lepiej" pozdrawiac tych ktorzy jeszcze moga spac dluzej niz do 7
OdpowiedzCo z tego, że wymienione osoby tak wcześnie wstają? Skoro zaraz po przebudzeniu biegną na basen czy
siłownię. Większość z nas wstaje tak wcześnie, a o zarobkach tych osób może pomarzyć. Poza tym jeśli
ktoś nie pracuje fizycznie, tylko parę godzin dziennie niewiele robi to chyba jest różnica, prawda? Dlatego wg mnie ten
demot jest do bani ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2012 2012 19:12
OdpowiedzNo tytanem biznesu to na pewno nie będę he między 6 a 8 zależy jak ma wyglądać dzień
Odpowiedzo 6.10 any problems? :D
OdpowiedzO 6.00 wstaję, o 7.30 jestem na siłowni... i dodatkowo mieszkam w tym samym kraju, co panowie powyżej. Nie ma co, czeka mnie wspaniała, biznesowa przyszłość... :D
OdpowiedzWstają wcześnie to pewnie i wcześnie się kładą.
OdpowiedzŻartujesz? Oni śpią nie więcej niz 5-6 godzin na dobę...
Wg czasu amerykanów to ja wstaje o 3 rano :)
OdpowiedzJestem Jarek, studiuję zaocznie, a pracować na studia nie muszę, więc wstaję w tygodniu ok. 11 i mam to w
dupie. Czasem sobie wstanę, dla siebie, ok 8 i patrzę przez okno jak ludzie spieszą się do pracy, do
szkoły. I gdy tak na nich patrzę mówię sobie pod nosem - "szybciej, ch**e, szybciej"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2012 2012 20:06
OdpowiedzNie wyglądaj przez okno, to się denerwować nie będziesz. Leż do tej swojej jedenastej dzień w dzień, odleżyny same się nie zrobią.
nigdzie nie napisałem, że się denerwuje, przyjacielu
O której wstaje? To zależy na która mam do pracy... jak na rano (dodajmy, że jest zima i trzeba wcześniej wstać, odpalić samochód by trochę pochodził, czasem odśnieżyć przed garażem by wgle wyjechać) to nawet o 4. Tak sie złożyło, że nie jestem dyrektorem, zarządzą wielkiej korporacji, a najzwyklejszym robot-kopem.
OdpowiedzWstaje Od Pon od Pt o 5 żeby zapierd*alać na jeb*any PKS i jechać 50 km do sql 1h i 20min !
OdpowiedzWstaję przed 5.00. Muszę małego syna nakarmić.
OdpowiedzJa wstaję o 3:30 ; kładę się o 23:00. Jestem magazynierem w supermarkecie i zarabiam tylko tyle aby nie umrzeć.
Odpowiedzo matko, to zdemotywowało mnie jak dawno nic :/
OdpowiedzNikt nie zauważył że tam jest "nieco ponad rok temu (5 października 2011)"
OdpowiedzWTF?!
To było 5 MIESIĘCY TEMU
A NIE ROK!
Gdzie tu widzisz jakis blad? Zmarl 5 pazdziernika, ale przed tym, nieco ponad rok temu, zrezygnowal z funkcji glownego dowodzacego firma Apple, gwiazdeczko.
3:20/30 zależy czy robię drzemkę;) Piekarz
OdpowiedzA o której wstaje Paris Hilton?
Odpowiedza ja wstaje o 5,40 zarabiam w rok tyle co oni w dzień...
Odpowiedz4.20
OdpowiedzSłyszałam, że Jacek Kaczmarski spał 3 godziny dziennie, bo chciało mu się dużo robić. I umarł. Dzięki, wolę spać 8 godzin dziennie, nie zrobić tak szalonej kariery jak ludzie, którzy odmawiają sobie snu, i dożyć 90 urodzin.
OdpowiedzSzlachta śpi minimum do 13, jak ja.
OdpowiedzObecnie o 5, wstawałem kiedyś 4:30. Ale nie narzekam, bo wiem,że są ludzie, którzy mają gorzej.
Odpowiedzjeden tydzien o 4.20 a nastepnego wcale nie spie........
Odpowiedzmam 21 lat i od dwoch lat pracuje na 3 zmiany,moze jak tak dalej pojdzie uda mi sie jak im :D :D
Chodzę spać po 23, wstaję o 5, czy to znaczy, że w przyszłości będę brzydką Kanadyjką o azjatyckim pochodzeniu?
Odpowiedzstudiuję medycynę i nie wiem co to sen
Odpowiedzgdybym miał tyle kasy co oni to bym mógł nawet nie spać
OdpowiedzSześć dni w tygodniu o 3.30 żeby dojechać do pracy na 6 rano. I w przeciwieństwie do wyżej wymienionych pracuję za 2300zł brutto.
OdpowiedzKto rano wstaje ten się wygrubasi
OdpowiedzJa miast rano wstać, wole ogłądać NBA : )
A ja mam na to wy**ne. Jestem normalnym człowiekiem i za kilka dolarów i mnóstwo stresów nie będę się spinał i wstawał o jakiejś pogańskiej godzinie.
Odpowiedz1. ja młoda jeszcze jestem, człowiek im starszy tym wcześniej wstaje, 2. ja o 3-4 to dopiero sie kłade.
trudno żebym godzine na dobe spała, 3. mój organizm jest zaprogramowany tak, że wieczorem sie ożywia
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 February 2012 2012 2:13
OdpowiedzEhh, jak oni są już dawno na nogach, to ja czasem dopiero z pracy wracam. Do tego 3 godziny później pobudka, aby pozałatwiać swoje sprawy i jak mam pecha, to o 14 znów do pracy...
OdpowiedzA o której idą spać nie napisali. Jest 4;50 ja dopiero idę spać i co. Pfff.
Odpowiedzo 4:30, zaraz wychodze z*****ć do hipermarketu ...
Odpowiedz5:00 kur*a i do szkoły
Odpowiedzo 7.30, szykuję się, a o ósmej wychodzę do pracy na 9.00 (3 km- trochę ponad pół godziny marszu). Po pracy o 17.30 przebiegam te 3 km z powrotem, w domu robię kolejne pół godziny ćwiczeń. Prysznic, balsamowanie, suszenie włosów, gotowanie kolacji, zmywanie, co drugi dzień jakieś pranie i ogarnianie mieszkania. Dopiero o 21.00 mogę w końcu zalec na łóżku. Nie obijam się, to jest najpracowitszy okres w moim zyciu, trwa już ponad 2 lata.
Odpowiedznie wiedziałem że wstawanie o piątej rano to objaw pracoholizmu. muszę pokazać tego demota szefowi i zażądać podwyżki. Dziękuje za uświadomienie mnie że jestem pracoholikiem
OdpowiedzJa może nie wstaje tak wcześnie, ale za to nadrabiam ten czas w późnych godzinach.
OdpowiedzIle lat ma autor? 12? Mój ojciec, za czasów kiedy miał własną cukiernię, wstawał 5 dni w tygodniu około 2.30. W domu był około 16. A ciasto robił sam, był jedynym pracownikiem przez większość czasu, więc trochę się napracował (od czasu do czasu przychodzili uczniowie jacyś). Także nie widzę nic wielkiego w tym democie.
Odpowiedzbo,kto rano wstaje...ten spi w południe,tak poza tym,ja wstaje o 4:10 i to przysłowie mi sie sprawdza.
OdpowiedzRaczej nie przed 10. Specjalnie ułożyłam sobie plan zajęć na uczelni tak bym miała jak najpóźniej zajęcia. Nie mam nic przeciwko ćwiczeniom do 20, ale wstać na 7.30 to dla mnie fizycznie niemożliwe :P
OdpowiedzJak mam na szóstą do pracy, to wstaję o 3:30. I jestem zwykłym robolem w markecie.
Odpowiedzwstaje o 3:35 by zdążyć na autobus do pracy którym mam o 4,34 z czego mam około 10 min do przystanku dość szybkim tempem
Odpowiedzwstaję o 4:25 i kładę się między północą a pierwszą w nocy. I tak 6 dni w tygodniu. W niedzielę wstaję o 5:45
OdpowiedzKładę się spać o trzeciej, wstaje o szóstej.
OdpowiedzA moja matka zasypia o pierwszej, wstaje o 4:30, by zdążyć do pracy na 7.
ja wstaje o 5:45 Robie na budowie od 7
OdpowiedzTrochę taki cios poniżej pasa - wstajesz później, nie nadajesz się na prezesa. Podpis wymusza , by użytkownik porównał siebie do tych ludzi, zatem, co z tego, że ktoś wstanie wcześniej, jeśli i tak nie otrzyma pensji tych osób... Demot zdupny, że tak się wyrażę.
OdpowiedzJak pracowałem na budowie, to codziennie wstawałem o 5. Hmm, no bardzo porównywalny zawód ;p
Odpowiedzja wstaje o 4.30 bo mam autobus o 4.50,nawet nic nie jem bo wole pospac troche dłuzej i to kur.... za 1100zł miesiecznie
Odpowiedzja tam wstaje o 2.30 i nie robie szumu pracuje jako kierowca na piekarni a kończe prace okolo godz. 17
OdpowiedzO tej porze to ja jeszcze nie śpię. Lesery.
Odpowiedzja wstaje o 4.50 i jakos kasy do tej pory nie zarobilem:)
Odpowiedzo 4.00 bo na 5.00 ma do pracy.... i nie jestem milionerka...
Odpowiedz