Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1442 1596
-

Zobacz także:


JMP
+10 / 14

Odpowiedzi udziela sąd.

Odpowiedz
R r4val
+1 / 3

Jeżeli w chwili tworzenia pierwszego obrazka wiedziałeś już jaki będzie ostateczny efekt to już było to łamanie praw autorskich.

Jingo
+1 / 3

A nie w momencie, kiedy zaczynasz czerpać z tego jakąś korzyść?

Azon
+2 / 2

Jingo, no właśnie nie.

D Darkhunter98
0 / 0

Ja odpowiem - zdaje się, że na ostatnim obrazku :). A przynajmniej tak jest w przypadku muzyki - wystarczy trochę przerobić i już nie łamiesz praw autorskich - więc i tu pewnie jeżeli nie jest rozmazany :D.

Piterolex
+8 / 10

IMHO, pierwszy obrazek jest złamaniem prawa autorskiego, ponieważ to nie ty pierwszy wrzuciłeś obrazek o takim kolorze. Ale to tylko moje przemyślenia.

Odpowiedz
cannabis
+15 / 15

na krzesło z nim.

Z ZeebaEata
+7 / 21

To mniej więcej tak, jakby zapytać "kiedy coś jest moderstwem? Jak wsadzę nóż w gościa na 1 mm? Czy na 5? A może na 12 cm? Zatrzymajcie mnie, jak dotrę do serca tego kolesia". Złamanie praw autorskich jest wtedy, kiedy wykorzystujesz czyjaś własność (np postacie stworzone przez tego kogoś) niezgodnie z prawem. I z życzeniem twórcy. Nie rżnijcie głupa, żeby udowadniać, że prawo autorskie jest be.

Odpowiedz
ZrobmySobieKupe
+8 / 10

Morderstwo jest wtedy gdy Twoja ofiara nie żyje, reszta to usiłowanie, tu akurat sprawa jest prosta. Ale zgadzam się, prawa autorskie są potrzebne. Nie mam na myśli "aaaa wy źli ludzie ściągacie muzykę" bo akurat przemysł muzyczny biedny nie jest, ale np. o czyjeś naukowe wypociny.

Z ZeebaEata
+2 / 2

No właśnie, z morderstwem sprawa jest prosta, bo liczy się efekt (śmierć). Tu też sprawa jest w miarę prosta, bo liczy się produkt, czyli czyjś design, pomysł, dzieło, i jego wykorzystanie przez kogoś (niezgodnie z intencją autora, który ma zawsze prawo decydować, co stanie się z jego dziełem). I nie trzeba tu definiować, w jakiej rozdzielczości musi być obraz łamiący te prawa, to jest drugorzędne.

R r4val
+5 / 5

przykład dobry ale pytanie w nim nie do końca poprawne. Ja bym raczej się zastanowił kiedy popełniam
przestępstwo na tym przykładzie. Odpowiedź wtedy jest taka jak w tym przykładzie - gdy chwytam za nóż w
celu dźgnięcia ofiary. wszystko dalej, to tylko kwestia powagi przestępstwa i wysokości przyszłej kary

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 22 February 2012 2012 16:42

T Tes123
+4 / 4

spoko, Matt i Trey cię nie pozwą- są ostatnimi normalnymi ludźmi w tej branży. ba, są po naszej stronie- pamiętacie odcinek o scjentologach ? niestety cała ta sprawa i protesty są w przerwie między sezonami- 16 startuje pod koniec kwietnia. gdyby nie to już by to wyśmiali

Odpowiedz
Albiorix
+7 / 7

Założę się że odcień szarości z pierwszego obrazka został opatentowany gdzieś w Stanach i legalnie
może go używać tylko jedna firma, produkująca np. kapcie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 February 2012 2012 14:59

Odpowiedz
KungFuTusia
0 / 0

na 6 bo ja widze już co tam może być a tak to można powiedzieć że mozaika ;P

Odpowiedz
luca25
0 / 0

Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Przynajmniej nie prostej i jednoznacznej. Wszystko zależy od uznania. Jeżeli uznać, że ten wielki piksel jest częścią jakiegoś dzieła to można to uznać za łamanie praw autorskich już przy pierwszym obrazku, a tak być chyba nie powinno. Teraz nasuwa się pytanie, które rzeczy w internecie są chronione prawem autorskim, a które nie. Bo tego tak na dobrą sprawę chyba nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. Jest tego po prostu za dużo.

Odpowiedz
5 54d1
+1 / 1

Łamiesz prawo autorskie w momencie, kiedy wykorzystujesz czyjąś pracę w sposób, na jaki jej autor nie wyraził zgody (zwykle dotyczy to sytuacji, w których ty jakoś na tym zarabiasz, a twórca/wytwórnia nic z tego nie ma). To, co jest na tym obrazku *chyba* nie jest złamaniem prawa autorskiego wcale, podobnie jak cytat. Co innego, gdybyś twierdził, że jesteś wyłącznym autorem, albo czerpał z tego korzyści materialne bez żadnego porozumienia z twórcą. W takiej sytuacji złamaniem prawa byłby już pierwszy obrazek - bo wziąłeś czyjąś pracę i tylko przerobiłeś ją prostym filtrem graficznym. Kompletnie inną sprawą byłoby udowodnienie w sądzie, że pierwszy i ostatni obrazek są powiązane. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo prawnikiem nie jestem.

Odpowiedz