o to że ZUS zbankrutuje, a jak nie ZUS to nasze socjalne państwo, a wtedy starymi ludźmi zajmą się
wyłącznie ich dzieci. Nikt inny nie będzie się nimi przejmował. Można tu się spierać czy uczciwe jest
że w obecnym systemie osoby bezdzietne żerują na wielodzietnych i to niedość, że nie wydając pieniędzy
na wychowanie kolejnego pokolenia to jeszcze biorąc pieniądze z ZUSu, ale jeśli nie będzie państwowych
emerytur i polityki robin hooda to wtedy zostanie nam rodzina. Dodam jeszcze tylko oczywiste spostrzeżenie. Problem niskiego przyrostu naturalnego w krajach zachodnich można rozwiązać bardzo prosto - wystarczy zlikwidować emerytury.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 March 2012 2012 23:54
Być może ludzie nie decydowaliby się na potomstwo ze strachu przed biedą pod koniec życia? Może
robiliby wręcz przeciwnie - wielu zrezygnowałoby z kosztownego rodzicielstwa na rzecz zapewnienia sobie
oszczędności?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 3:50
czemu bezdzietne żerują? też całe życie płacą składki, podatki i srodatki.
a jak ktoś ma żal do innych, że nie wybrali jego życiowej drogi lub, co gorsza, że są bezpłodni, to niech się lepiej zastanowi nad sobą i swoją wielką miłością do własnego dziecka.
Często jest dokładnie odwrotnie: to wielodzietni na zasiłkach żerują na pensjach ludzi bezdzietnych.
To barbarzyństwo robić dzieci ze względu na emeryturę. Ja wolę być po prostu oszczędny a swoje dziecko* kochać za to, że jest a nie za emeryturę.
*przyszłe dziecko, żeby nie było :-)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 16:39
Wiele razy mnie to zastanawiało... Dlaczego chcesz mieć dzieci? Żeby ktoś się mną opiekował na starość. Żeby ktoś zarobił na moją emeryturę. Bo reszta rodziny naciska. Bo w pewnym wieku wypada. Żeby nie odstawać od innych. Bo tak. I to bezdzietni są nazywani egoistami.
Chce, ponieważ to wspaniałe uczucie patrzeć na kogoś , kogo stworzyłeś. Obserwować jak śpi, świadomość , że bez Ciebie sobie nie poradzi, dlatego. Ale nie krytykuje jak kogoś bardziej satysfakcjonują pieniądze na koncie ;)
Nie, nie przekonujcie go na siłę. To bardzo dobrze, że ktoś z góry wie, że na rodzica się nie nadaje. Lepsze to niż gdyby miał zaryzykować i potem katować to dziecko, jak wiele jest katowanych. Ja ojcem chcę być, ale on trafne problemy wymienił. A rodzicielstwo w wieku około 20 lat ma wręcz jedną tylko nazwę: patologia.
Oj, nie oszukujmy się, parę anonimowych komentarzy w internecie nie jest w stanie mnie przekonać do
posiadania bądź nieposiadania dzieci. Jeśli ktoś traktuje
"wychowanie" jako dług, które dziecko zaciągnęło u rodzica, to jest BARDZO złym rodzicem. Dzieci wychowuje się dla świata, a nie dla siebie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 17:29
Ktoś chyba musiał je wspomóc , nie ? Chyba , że nowa technologia im pomogła , ale wtedy to chyba dobrowolny i świadomy wybór. Poza tym - ich sprawa , co nam do tego . Tak bardzo Cię to frustruje ? Mnie nie . ważne , że ja wiem jaka moja wartość i jak dbać o to żeby pozostała nienaruszoną :)
o to że ZUS zbankrutuje, a jak nie ZUS to nasze socjalne państwo, a wtedy starymi ludźmi zajmą się
wyłącznie ich dzieci. Nikt inny nie będzie się nimi przejmował. Można tu się spierać czy uczciwe jest
że w obecnym systemie osoby bezdzietne żerują na wielodzietnych i to niedość, że nie wydając pieniędzy
na wychowanie kolejnego pokolenia to jeszcze biorąc pieniądze z ZUSu, ale jeśli nie będzie państwowych
emerytur i polityki robin hooda to wtedy zostanie nam rodzina. Dodam jeszcze tylko oczywiste spostrzeżenie. Problem niskiego przyrostu naturalnego w krajach zachodnich można rozwiązać bardzo prosto - wystarczy zlikwidować emerytury.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2012 2012 23:54
OdpowiedzByć może ludzie nie decydowaliby się na potomstwo ze strachu przed biedą pod koniec życia? Może
robiliby wręcz przeciwnie - wielu zrezygnowałoby z kosztownego rodzicielstwa na rzecz zapewnienia sobie
oszczędności?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 3:50
czemu bezdzietne żerują? też całe życie płacą składki, podatki i srodatki.
a jak ktoś ma żal do innych, że nie wybrali jego życiowej drogi lub, co gorsza, że są bezpłodni, to niech się lepiej zastanowi nad sobą i swoją wielką miłością do własnego dziecka.
Często jest dokładnie odwrotnie: to wielodzietni na zasiłkach żerują na pensjach ludzi bezdzietnych.
To barbarzyństwo robić dzieci ze względu na emeryturę. Ja wolę być po prostu oszczędny a swoje dziecko* kochać za to, że jest a nie za emeryturę.
*przyszłe dziecko, żeby nie było :-)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 16:39
Wiele razy mnie to zastanawiało... Dlaczego chcesz mieć dzieci? Żeby ktoś się mną opiekował na starość. Żeby ktoś zarobił na moją emeryturę. Bo reszta rodziny naciska. Bo w pewnym wieku wypada. Żeby nie odstawać od innych. Bo tak. I to bezdzietni są nazywani egoistami.
OdpowiedzChce, ponieważ to wspaniałe uczucie patrzeć na kogoś , kogo stworzyłeś. Obserwować jak śpi, świadomość , że bez Ciebie sobie nie poradzi, dlatego. Ale nie krytykuje jak kogoś bardziej satysfakcjonują pieniądze na koncie ;)
Nie, nie przekonujcie go na siłę. To bardzo dobrze, że ktoś z góry wie, że na rodzica się nie nadaje. Lepsze to niż gdyby miał zaryzykować i potem katować to dziecko, jak wiele jest katowanych. Ja ojcem chcę być, ale on trafne problemy wymienił. A rodzicielstwo w wieku około 20 lat ma wręcz jedną tylko nazwę: patologia.
Oj, nie oszukujmy się, parę anonimowych komentarzy w internecie nie jest w stanie mnie przekonać do
posiadania bądź nieposiadania dzieci. Jeśli ktoś traktuje
"wychowanie" jako dług, które dziecko zaciągnęło u rodzica, to jest BARDZO złym rodzicem. Dzieci wychowuje się dla świata, a nie dla siebie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2012 2012 17:29
Ponieważ co nagle to po diable. Ponieważ w wieku 20 lat ma się więcej chęci niż doświadczenia i funduszy.
Ktoś chyba musiał je wspomóc , nie ? Chyba , że nowa technologia im pomogła , ale wtedy to chyba dobrowolny i świadomy wybór. Poza tym - ich sprawa , co nam do tego . Tak bardzo Cię to frustruje ? Mnie nie . ważne , że ja wiem jaka moja wartość i jak dbać o to żeby pozostała nienaruszoną :)
Odpowiedz