Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
2291 2891
-

Zobacz także:


zoom162
+106 / 152

Ja tam jej nigdy nie lubiłem taki beznadziejny babsztyl z niej ...

Odpowiedz
P punkty
+61 / 79

ona ma blokade na umysle, jest zamknięta wsród swoich chorych poglądów.... a teraz to wychodzi na jaw, i jeszcze pewnie jest dumna ze swoich pogladow... kaszalot jeden, pewnie wiele dziewczyn/feministek sie za nia wstydzi...

C Crizek
+11 / 45

To jeszcze ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego ze feministki to idiotki?

Khelthuzad
+1 / 19

tak sie to konczy jak sie ludzi szufladkuje.. ty siedzisz i sie dziwisz, jak ona moze tak myslec, a kobieta ma poprostu swoje poglady, do ktorych ma prawo i pewnie niespecjalnie ja interesuje za kogo sie ja uwaza.. abstahujac od pogladow, to podejscie do ludzi mam podobne

ShawnHBKMichaels
+18 / 22

To ta kobieta co wszędzie widzi faszyzm, a najwięcej na Polskiej fladze?

R Rumcajsik
-2 / 16

Skoro kobiety tak bardzo chcą równouprawnienia, zrównajmy ich wiek emerytalny z wiekiem mężczyzn.

M michal26
+65 / 105

dokładnie. Feministki nie chcą równouprawnienia ale wyższości kobiet nad mężczyznami. Taka prawda.

Fantyna
+40 / 60

Kamilu, w ten sposób utrze sie tez nosa kobietom, które z feministkami nie maja nic wspólnego:)

D darietta
+9 / 61

miichal26 jak i cała reszta tutaj się wypowiadająca. Może warto byłoby poczytać coś o feminizmie i jego korzeniach zanim zaczniesz wypisywać brednie. Drogi michale nie sposób się nie zgodzić, ze jest tak zwany odłam feminizmu radykalnego, którego wyznawczynie dążą do uznania kobiet za lepsze od mężczyzn. Jest i inny odłam feminizmu- liberalny wyznający teorię, że kobiety i mężczyźni są równi i powinni być równo traktowani. Wśród jego założycieli i wyznawców byli także mądrzy mężczyźni. Niestety widzę, ze takich brakuje nawet sto lat od tamtych wydarzeń. Ja jestem feministką- nie popieram aborcji, jestem za zrównaniem wieku emerytalnego (choć 67 lat to za dużo zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, ale to inny temat), ale wymagam takich samych zarobków i równego podziału obowiązków w domu. Wkurza mnie dzisiejsza nagonka na feminizm- bo jakaś torba z wadą wymowy popiera kooorwiarkę. Rozumiem, ze faceci tacy jak wy nie lubią feminizmu w żadnej postaci bo odebrał wam pozycję pana i władcy, ale irytują mnie kobiety, które trują, ze feminizm jest zły- dobrze, ze możecie się wypowiedzieć- sto lat temu rodziłybyście 4 dziecko w wieku 15 lat, a żadnego komentarza byście nie dodały bo by wam ojciec zabronił iść do szkoły.

A Ashardon
+29 / 69

Główne hasło feministek - "Chcemy być tak samo traktowane, jak mężczyźni, ale lepiej".

W waldekzopola
+34 / 66

Feminizm walczący o równouprawnienie to absurd. Równouprawnienia nie było, nie ma i nie będzie bo to
zależne jest od natury a ta stworzyła człowieka jako mężczyznę i kobietę. Od decyzji rządu
czy kogokolwiek innego mężczyzna nie zacznie rodzić dzieci, a kobieta nie zacznie nosić brody. Niestety
ale równouprawnienie w formie prezentowanej przez feministki jest absurdem. Równe prawa wyborcze - owszem,
równy dostęp do dobra wspólnego - owszem, ale kobieta ma być kobietą a mężczyzna mężczyzną, i nawet
zmiana płci tu nie pomoże.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:15

butelkowa
+17 / 47

Feminizm nie jest absurdalny, to pseudo-feministki są absurdalne, bo zrobiły z feminizmu obiekt
obśmiewania. Pierwotnie feminizm walczył o prawa kobiet tj. wyrównanie płac na tych samych stanowiskach,
czy pozwolenie kobietom pracować na tych stanowiskach co mężczyźni. Kobiety nie chciały być tylko
kucharkami, sprzątaczkami i żonami. Chciały się rozwijać, móc pójść na studia i stawiać się na
równi z mężczyznami. Kobiety przez wiele wieków siedziały w domu i nie miały nic do powiedzenia, mąż
utrzymywał rodzinę toteż mógł np. zdradzać swoją kobietę, bo ta nie mając żadnych środków
utrzymania (prócz portfela męża, ma się rozumieć) chcąc nie chcąc musiała żyć z kimś takim, bo
gdzie mogłaby iść i za co żyć (w takich wypadkach pozostawała jedynie prostytucja)? A co do podwyższenia wieku emerytalnego kobietom- z jednej strony to rozumiem, bo skoro
my kobiety mamy dostawać takie same wypłaty jak mężczyźni na tych samych stanowiskach (choć jeszcze nie
do końca jest to respektowane, ale z pewnością jest lepiej niż 20-30 lat temu) to i powinnyśmy mieć ten
sam wiek emerytalny. ALE z drugiej strony kobiety mają przecież dwie prace- tą zawodową i tą za którą
nikt im nie zapłaci- czyli prowadzenie domu, często również wychowywanie dziecka. To jest praca
wyczerpująca fizycznie i psychicznie, dlatego mimo wszystko uważam, że kobiety jako te z natury fizycznie
słabsze (a przecież sprzątanie, gotowanie, wychowywanie dzieci do lekkich prac nie należy) powinny mieć
odrobinę niższy wiek emerytalny (maksymalnie 5 lat różnicy).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:24

lacrimosa1995
+27 / 35

Ona psuje "wizerunek" kobietom;/ i skomentuję jej ulubionym słowem: paranoja! Tylko, że w jej przypadku to brzmi: palrllrlranoja. ;]

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:41

K ketrba
0 / 42

Gdzie zmierza ten świat...
Wpaja się kobietą, że mają się realizować, robić karierę itp. Ale czy pracowanie dla jakiegoś koncernu jest lepszą realizacja siebie niż praca w domu i wychowywanie dzieci? Później dziwić się, że przyrost naturalny jest ujemny.

butelkowa
-2 / 18

Przybor1995 feminizm ma rację bytu, ale jeżeli rozumiesz jego ideę. Wszyscy wiemy, że dziewczynka ma
dziurkę, a chłopczyk fifusia. Podstawowym założeniem feminizmu jest traktowanie kobiety i mężczyzny na
równi W RÓŻNYCH DZIEDZINACH. Statystycznie to kobiety gotują więcej niż mężczyźni, ale to
mężczyźni są w większości szefami kuchni. Przykładów można by mnożyć, ale przecież w feminizmie o
to chodzi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:56

Fantyna
+4 / 16

Ketrba - dzisiaj taka kobieta zostałaby zrugana i nazwana pasozytem. Wiem co mówię.

butelkowa
0 / 24

ketrba samorealizacja niejedno ma imię. Szczytem marzeń każdej kobiety nie jest posiadanie dzieci i potulnie wychowywanie ich w domku. Ja osobiście dostałabym na głowę, gdybym musiała siedzieć całymi dniami w domu z dziećmi,
czekać na wypłatę męża żeby móc sobie kupić jakiś fajny fatałaszek (o ile oczywiście by mi "łaskawca" na to pozwolił). Mnie samej byłoby głupio gdyby
mnie mąż utrzymywał, po prostu cenię sobie niezależność i możliwość gospodarowania swoim pieniądzem
jak mi się żywnie podoba. Co to za życie- siedzieć w domu i sprzątać/gotować/opiekować się dziećmi
24h/7? Zwróć też uwagę na to, że przy dzisiejszych średnich zarobkach facet nie jest w stanie sam utrzymać rodziny, ale to już inna para kaloszy.
Ps. A co do przyrostu naturalnego- na ch*lerę nam większy skoro już teraz nie ma pracy?
Potrzebujemy kolejnych bezrobotnych na zasiłku? Zresztą, z tego co się orientuję, rok temu w październiku
ludność świata wzrosła oficjalnie do 7 miliardów, a miejsca na Ziemi nie przybywa.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 16:13

E EterycznaKsiezniczka
+13 / 23

Jestem kobietą i popieram równouprawnienie, ale sprzeciwiam się feminizmowi. To ja cierpię co miesiąc aby kiedyś tam wydać na świat w jeszcze większych bólach nowe życie, więc nie przeszkadza mi jeśli mężczyzna o mnie dba, kupuje kwiatki i pomaga dźwigać ciężary. Tak już zostaliśmy stworzeni, że musimy się uzupełniać! :)

C Carski
+18 / 24

Właściwie, to zawsze myślałem, że feminizm faceci uważają za irytujący, bo feministki są irytujące. Teksty typu "Bo faceci chcą mieć władzę, bo chcecie być panami kobiet" HALO XXI wiek nie ma już średniowiecza, a argumenty te same.

Satan
+8 / 12

@EterycznaKsiezniczka W takim razie co z kobietami, które nie odczuwają bólów menstruacyjnych lub są bezpłodne (w związku czym nowego życia nie wydadzą? Im mamy nie kupować kwiatków?

sla
+6 / 16

@ketrba
Dla mnie dziecko + dbanie o dom to nie jest szczyt samorealizacji. Nie czułabym się dobrze w
takiej
roli, całe życie byłabym zmuszona nosić zbyt ciasną dla siebie maskę. Czyli... nie jestem
kobietą czy
nie mam prawa żyć?
@Qusqui21
Żadna myśląca kobieta nie będzie chciała mieć wcześniejszej
emerytury z
prostego powodu - będzie ona o wiele niższa od tej, którą otrzymają mężczyźni (chociażby
ze względu
na statystyczne dłuższe życie). Stwierdził to także kongres kobiet w debacie w sejmie na
temat obniżenia
wieku emerytalnego w zamian za dzieci. Prawdziwy feminizm to nie 'ja jestem lepsza' a dawanie
równych szans niezależnie od płci.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:17

Fantyna
+3 / 9

Związek kobiety i mężczyzny to związek partnerski. Jedno zajmuje się gotowaniem a drugie pracą. Godzej, gdy oboje chca gotowac a nikt nie chce przykładowo wbijac gwoździ:) To, ze jena osoba pracuje a druga dba o dom nie sprawia, że to od domu ma mniejsze prawa do pieniedzy.

Z zeedo
-1 / 9

butelkowa, a ja uważam, że nei powinny mieć niższego wieku, dlatego że no sorry, ale ojcowie tez mają
ręce, a więc mogą i powinni pomagać. jeżeli zostanie tak, żę kobieta mniej lat pracuje BO musi
wychowywać dzieci, to nic się nie zmieni. Jak wiek emerytalny będzie taki sam to w reakcji zirytowana żona
w końcu powie Heńkowi "Heniek rusz dupe i zrób obiad".(chodzi o zmianę mentalności) Nie róbcie z facetów takich jełopów, którzy
niby nic nie potrafią zrobić. Akurat kuchnia to jest dobra domena dla mężczyzn - najwięksi szefowie kuchni
są mężczyznami i wielu mężczyzn lubi gotować. Poza tym takie rzeczy można robić razem.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 20:56

butelkowa
+1 / 3

zeedo masz oczywiście rację. Tylko chodzi o to, że niewielu mężczyzn opiekuje się dziećmi, czy gotuje. Inaczej- niewielu ma po prostu na to ochotę. Wychodzimy z założenia, że kobieta tą ochotę musi mieć, no bo kto ugotuje obiad/wychowa dzieci/posprząta? No chyba nie "zapracowany" ojciec, który pracuje w wymiarze godzinowym takim jak matka, a w zależności od zawodów, trudy tej pracy mogą być podobne.

V viviurd
0 / 6

Podpinam się. Dlaczego, no dlaczego, choćby nie wiem ile informacji tłoczyć ludziom do głowy, nadal nikt
nie rozumie, czym jest feminizm? Szczuka wypowiedziała SWÓJ pogląd, w otumanieniu samą sobą nie
dostrzegając, że jest on skrajnie szowinistyczny - zakłada, że owa studentka nie jest w stanie sama na
siebie zarobić, jak jakaś kaleka (z całym szacunkiem do kalek). I że w związku ze "słabszą" płcią
należy jej się rekompensata... Chrzani pani od rzeczy. A feminizm? Nie, nie chodzi o fantazjowanie, jakoby
kobiety były tożsame z mężczyznami, bo nie są. Nie, nie chodzi o posyłanie kobiet do prac "męskich",
które przecież są "męskie" nie ze względu na płeć wykonawców, tylko na ich siłę fizyczną i nawet
facet do tych prac się nie nadaje, jeśli siły nie ma. Bo chyba nie muszę dodawać, że zawody umysłowe
"męskie" nie są. Nie chodzi też o dawanie kobietom przywilejów, na które każdy powinien zasłużyć sobie sam, a nie dostać za darmo ze względu na płeć!!! Chodzi TYLKO o mentalność, skazującą nas wszystkich na bardzo rygorystyczne
wyobrażenia, kim kobieta powinna być, co myśleć i czuć, jak przeżywać swoje życie, czego pragnąć, a
czego nie. Zgodnie z tymi wyobrażeniami regulowane są normy społeczne, od których zależy życie nas
wszystkich. A jest w nich nadal bardzo mało miejsca na ODMIENNOŚĆ od wzoru. Odmienność, która dzisiaj
jest już regułą, a nie wyjątkiem od niej. Feminizm walczy o prawdę o kobietach - nie walczy z
mężczyznami. Jak to możliwe, że ten ruch jest rozumiany jako atak na dobro i wartość mężczyzn, a nawet
Matek Polek, to ja zupełnie nie pojmuję.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 March 2012 2012 14:38

Fantyna
-1 / 1

Viviurd - mądrze prawisz

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2012 2012 12:55

aberis
+48 / 62

Na samym początku feminizm rzeczywiście miał sens, pozwolił kobietom wywalczyć sobie prawo do bycia ludźmi, ale teraz? Teraz to mi aż wstyd, że jestem kobietą, kiedy ktoś taki zabiera głos "w moim imieniu"... Mocny demot i dziwię się niskiej ocenie. Nie dajcie sobie dziewczyny wmówić, że potrzebujecie równości z facetami i że poniża się was jako grupę - po prostu jesteśmy z natury inni i to jest piękne. [+]

Odpowiedz
nike79
+14 / 20

Feminizm jako nurt ma sens, ale niekoniecznie w rozumieniu feministek znanych ze świata mediów. I piszę to ja, która żartuję z pana Grodzkiej(co nie znaczy, że nie dostrzegam w nim człowieka), obśmiewam parytety, kpię z gejowskich parad i jestem przeciwniczką traktowania aborcji jako formy antykoncepcji a do tego podoba mi się konserwatywny model rodziny. Po prostu inaczej rozumiem feminizm, bo raczej jako obronę godności kobiecej przy jednoczesnym zachowaniu świadomości różnic między płciami. Kiedy czytam w sieci niektóre wypowiedzi mężczyzn, to utwierdzam się, że jednak kobiety nie przez wszystkich są uznawane za normalnych pełnoprawnych ludzi. Nie wiem, może niektórzy mężczyźni czują się na tyle słabi i sfrustrowani, że rodzi się w nich agresja wobec kobiet i chęć uprzedmiotawiania ich? Czasami jednak mam wrażenie, że takie osoby jak np. Gretkowska sabotują ten nurt plotąc bzdury pod szyldem feminizmu. Pamiętać należy o tym, że jest mnóstwo odłamów feminizmu - od liberalnego po chrześcijański - więc nie powinno się wszystkich feministek wrzucać do jednego worka tylko dlatego, że liberalny feminizm najczęściej spotykamy w mediach.

Fantyna
0 / 18

To skomplikowane. Nie, nie chce uwadniać, że jestesmy tacy sami. To co sie dzieje teraz to próba wrzucenia wszystkich ludzi do jednego worka. WSZYSTKIE kobiety chcą robić karierę, WSZYSTKIE muszą pracować do takiego a takiego wieku. A co, jeśli chcę urodzić piątkę dzieci i być matka polką? Przeciwko aborcji nic nie mam i gdybym zaszła w ciążę parę lat temu wymyśliłabym co zrobić, aby usunąć ciążę... i nie miałabym dylematów moralnych ale robiłabym to jak najszybciej. Jest w końcu plynna granica miedzy "jeszcze płodem" a "już dzieckiem". Co do sponsoringu, który jest troszke inną i mniej "dziwkarską" formą prostytucji - tez nie mam nic przeciwko.

C Carski
+9 / 11

fantyna seks za pieniądze - koniec tematu. Nie ma różnic prostytucja to prostytucja, chamskie określenie i na sponsoring i na prostytucje jest takie samo - dzi*karstwo.

sla
+6 / 14

@aberis
Ciekawe, czy będziesz to samo twierdzić, gdy na równym stanowisku co mężczyzna dostaniesz o wiele niższą wypłatę, gdy nie zatrudnią Cię 'bo jesteś kobietą' lub będą traktować tylko i wyłącznie jak maskotkę.

B bartors
+5 / 7

No i nareszcie jakas kobieta! Niech swiat bedzie normalny. @Nike79, co do tych zartow w sieci... lubie je, lubie tez zarty o murzynach, zydach, cydanach, muzulmanach, katolikach no i polakach(to ostatnie ma jednak pewna granice). Tylko to jest wazne zeby te zarty pozostaly zartami... Nikt o zdrowym umysle nie uderzy kobiety, ani nie zamknie jej w kuchni... Rownouprawnienie samo w sobie jest dobre, ale chodzi o rowne prawa(w wiekszosci, wiadomo kobiety urlop mateczny czy jak to sie tam zwie i takie drobnostki) i rowne wymagania. Takie same wymagania do wojska, takie same do kopalni i takie same jako pielegniarka

Fantyna
0 / 6

bartos - zgadzam sie.Carski - z załozenia jest to seks za pieniadze... ale sponsoring to seks z jednym czy kilkoma facetami. Czasem nie tylko seks ale tez jakas tam więź emocjolalna. Zakres usług jest szerszy a ilość osób z nich korzystających mniejsza (czasem to jedna osoba). Taka kobieta to nie dziwka - bardziej utrzymanka... chociaz czasem dziwka mozna nazwac tez nielubiana nauczycielke matematyki gdy postawi pałę:)

nike79
+2 / 4

Bartors, masz rację, "ważne jest żeby żarty pozostały żartami" i ja nie mam nic przeciwko żartom. Spoko, mam dystans do siebie. Ale nie każdy widzi to tak jak Ty - nie zawsze to są żarty i wówczas należy protestować. A inna rzecz, jak napisałeś, jeśli to tylko żarty, to i one powinny mieć swoje granice tak jak te o Polakach. Takie dowcipy niektórzy biorą dosłownie i budują na nich swoje opinie (tak jak te o Polakach).

C Carski
+2 / 4

Uhm... to dość dziwny podział, uczucia, emocje, cokolwiek się pojawia, jeżeli jest za pieniądze, czy za inne korzyści, jest odsprzedane. Jeżeli dochodzi do tego seks to jest to po prostu prostytucja, sponsoring to zwykłe owijanie w bawełnę.

kyd
-1 / 1

@liluXX, nie bede tysiac razy wklejal tego samego. Poszukaj moich komentarzy nizej, to zobaczysz, ze Szczuka popiera sponsoring. Nie oparlem pomyslu na demot tylko na tym cytacie.

Fantyna
+1 / 1

Carski - bardziej "gałąź" prostytucji. Odmiana. Nie lepsze czy gorsze - choc daleka jestem od oceniania w ogóle.

N Neria
0 / 2

Aberis, masz świętą rację. Kobieta powinna być kobietą i tyle. Feminizm rzeczywiście był świetną rzeczą, gdy powstawał. Dzięki niemu kobiety mogą się uczyć, pracować, spełniać swe marzenia. Ale to, co teraz się dzieje... Po cholerę mi większe równouprawnienie?! Co, może mam jeszcze do kopalni iść? Rowy kopać? Albo może na bramce w klubie stać? To jest żałosne. Bo równouprawnienie działa w dwie strony. Już widzę jakiegoś pakera który robi za opiekunkę w przedszkolu, albo gościa z brodą, który nosi spódnicę.

M michal26
+1 / 35

do kopalni idź, wtedy pogadamy ;)

kyd
+25 / 33

Czemu, gdy przychodzi do krytyki aborcji, to zawsze koniecznie za nia musza stac katolicy i przedstawiciele Kosciola? Ja nie jestem katolikiem, a jestem zajebiscie przeciwny aborcji. Owszem, to Twoje cialo, wiec mozesz sobie go tatuowac, przekuwac, farbowac wlosy itd, ale dziecko jest juz odrebnym bytem i to, ze nie jest w stanie decydowacie o sobie, nie daje Ci jeszcze prawa decydowac za niego, czy chce zyc, czy nie. A juz szczegolnie po pierwszy trymestrze, kiedy teoretycznie dziecko jest w stanie funkcjonowac poza cialem matki. Czym wtedy to sie rozni od zamordowania noworodka? Dopoki dziecko jest w ciele kobiety, to moze robic z nim, co zechce, a gdy wydostanie sie z niej, to juz niemoralne jest zabic? A inna rzecz, ze dziecko, choc znajduje sie w ciele kobiety, to nie jest wylaczna wlasnoscia kobiety. Takze ojciec dziecka ma prawo decydowac o nim. Bo gdy przychodzi do rozmowy o alimentach, to czesto kobiecie spieszno do przypomnienia mezczyznie, ze to takze jego dziecko i musi sie poczuwac do odpowiedzialnosci za nie. Ale gdy kobieta chce je usunac, to wtedy zapomina, ze to takze ojca dziecko.

Mandy4
+15 / 29

michal26,kobiety nie pracują w kopalniach dokładnie z tego samego powodu, z którego mężczyźni nie rodzą dzieci:
BRAK UWARUNKOWAŃ FIZYCZNYCH. Chociaż kiedy widzę zdjęcia kulturystek, to myślę, że gdyby kobiety
musiały to poszłyby i do kopalni i dałyby radę, tylko znów faceci mieliby powód do narzekań, bo
przecież chcą żeby kobieta była piękna i delikatna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 13:28

D darietta
-4 / 20

michal26- jak słyszę taki odzew mam ochotę napluć temu kto to wypowiada w ryj! A ty gdzie pracujesz?

Jingo
-4 / 8

Oczywiście różnimy się budową fizyczną choćby czyt. nie jesteśmy tacy sami. Ale dalej pani Mandy4 to już same bzdury prawisz. Ja nie chciałbym by moja kobieta pracowała w kopalni ze względu na moje przekonania. To czy prostytutka leży, czy stoi, pachnie, czy mniej, to już mnie nie obchodzi (tak jak w zakresie tych cech, to i pani Kazia Szczuka mnie nie interesuje).

C Carski
+4 / 14

Chyba niektórym się coś myli. Dziecko jest wasze drogie panie, wy je nosicie, wy rodzicie. Ale nie jest wami, nie jest niepotrzebną kończyną. Jest w was, wy się nim opiekujecie, ale to odrębna istota. Zupełnie jakby ktoś nazywał inną osobę w swoim samochodzie swoją własnością.

Hannya
+4 / 4

@michal: O to chodzi w równouprawnieniu. Jeśli kobieta ma ochotę pracować w kopalni to ma mieć do tego prawo. Jeśli mężczyzna chce zajmować się domem i wychowaniem dzieci - to ma mieć do tego prawo. Jedynym
kryterium mają być chęci, umiejętności i indywidualne predyspozycje. Nie płeć.

@Varyag: Po co?
Kobiety w Kabulu same muszą ustalić to, co im nie odpowiada. Dokładnie tak samo, jak musiały to zrobić
kobiety w Europie. Nikt w ich imieniu nie przeprowadzi rewolucji, bo to już nie będzie rewolucja.

@Mandy: Kobiety nie pracują w kopalniach z takiego samego powodu, dla którego mężczyźni nie pracują w
przedszkolach albo nauczaniu początkowym. Stereotyp. Kobieta ma siłę wystarczającą potrzebną do pracy w
kopalni, mężczyzna ma wystarczający zasób emocji żeby opiekować się dziećmi.

@do wszystkich: Ale pamiętacie, ze w XIX w. kobiety na równi z mężczyznami fedrowały na przodku i nikogo to nie gorszyło? Gorszyło to, że kobiety musiały wydłubać dwa razy tyle węgla co mężczyźni, żeby dostać taką samą zapłatę.

Zmodyfikowano 5 razy Ostatnia modyfikacja: 13 March 2012 2012 11:28

Hannya
+5 / 7

@Małolata: "Niektórym kobietom się wydaje, że skoro one rodzą, to im można wszystko i decydować za dziecko, i za ojca dziecka (czy mu to dziecko zabije, czy może wyjedzie z nim gdzieś i uniemożliwi kontakt)."
Jedno pytanie. Kobieta jest w ciąży zagrażającej jej życiu. Kobieta mówi: "ja chcę żyć", mężczyzna (ojciec dziecka) mówi: "chcę, żeby żyło dziecko". Kogo słuchamy i dlaczego?

Hannya
-2 / 2

Ja bym jednak chciała, żebyś odniosła się do tego jednego przypadku, który zaznaczyłaś (ojciec na równi z matką decyduje o ciąży) i konsekwencji, które za sobą pociąga.

nike79
-1 / 19

W kwestii formalnej: gdzie w pierwszym cytacie jest poparcie prostytucji? Dla mnie to jest opis zjawiska, ale bez wyrażenia opinii. Mniej telewizyjnie: "Dziwka nie ma kasy a klient ma. Nie chce klepać biedy, więc się sprzedaje. Przez prostytutkę traktowane jest to poważnie - jako praca dająca regularny przychód. Takie są fakty.". Programu nie oglądałam, więc nie znam kontekstu ani nawet nie wiem jakim tonem zostało to wypowiedziane, ale z cytowanych słów tylko tyle moim zdaniem wynika. Taka wypowiedź jakby z ust Kapitana Oczywistego. Z tego co wiem, to feministki raczej walczą z prostytucją.

Odpowiedz
kyd
+8 / 12

Stanowisko Szczuki w sprawie sponsoringu jest jasne i oczywiste - popiera je. Problem mialem jedynie ze znalezieniem odpowiedniego cytatu, ktory by najlepiej to pokazywal. Ale ok, prosze bardzo, to fragment zapisu rozmowy na czacie z Kazimiera Szczuka: "~frreja: Czy nadal uważa Pani, że sponsoring "jest po prostu pracą"? Kazimiera Szczuka: Tak właśnie uważam." Zeby nie bylo, to jest zrodlo: http://czat.onet.pl/1657599,3,0,archiwum_dyskusji.html Calosc rozmowy, z ktorej pochodzi cytat w democie mozna obejrzec tutaj: http://www.kciuk.pl/Pytanie-na-sniadanie-sponsoring-czy-prostytucja-Szczuka-vs-Terlikowski-a82096 Byla to rozmowa Szczuki z katolickim publicysta, Tomaszem Terlikowskim. Wiadomo: Terlikowski byl jako wrog sponsoringu, Szczuka miala bronic tej formy prostytucji. Przy okazji poprawiam sie, bo w democie napisalem, ze mialo to miejsce w programie "Poranek z TVN", a bylo to w programie "Pytanie na sniadanie". Szczuka z tego, co slyszalem, to rowniez wypowiedziala swoje zdanie w tej sprawie w programie Tomasza Lisa. Powodem podjecia tematu jest najnowszy film Malgorzaty Szumowskiej: "Sponsoring". Takze wiem, ze trudno to sobie wyobrazic, by taka powszechnie uznawana za inteligentna kobiete, jak Kazimiera Szczuka miala tak idiotyczne zdanie w sprawie sprzedawania sie kobiet, ale coz, taki jest fakt, nie wymyslilem sobie tego niestety.

nike79
+1 / 5

Napisałam najpierw inny komentarz, ale doszłam do wniosku, że w sumie nie wiem o co jej chodziło. Wydawałoby się, że w kontekście jej wypowiedzi o Euro 2012, które jest kwintesencją zła, bo "skutkiem tej wielkiej imprezy piłkarskiej będzie zdemolowanie polskich miast, rozmnożenie się chorób wenerycznych oraz prostytucji" można uznać, że Szczuka jest przeciwniczką prostytucji. Może prostytucji jako zjawiska a nie prostytutek jako kobiet, które podjęły błędną decyzję? Diabli wiedzą! Ciekawam czy niedługo się na ten temat szerzej wypowie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 4:30

kyd
+7 / 9

Wiadomo, nikt nie powie, ze prostytucja to dobra rzecz i ze kazda kobieta powinna tego sprobowac. Ona jednak
nie neguje jej w postaci sponsoringu, co jest de facto moralnym przyzwoleniem na cos, co trzeba nazwac po
imieniu - na prostytucje. Po prostu uznaje to za prace jak kazda inna. Rozumuje na zasadzie, ze jedni ludzie
za pieniadze daja wykorzystywac swoj umysl, inni rece, a studentki no... pochwe. Pod koniec wywiadu
konstatuje: "Dzisiaj te dziewczyny traktuja to (czyli sponsoring) jak taka sama prace, jak kazda inna i ja
uwazam, ze to dobrze". Takze dla mnie sprawa jest jasna. W ogole, to przeraza mnie, jak w tych cynicznych czasach wszystko da sie usprawiedliwic. Po prostu mozna zakwestionowac kazda moralnie złą rzecz, wystarczy miec troche tego intelektu. Tak jak kiedys na onecie znalazlem artykul o kobiecie, ktora zabila swoje wlasne, male dziecko. Pod artykulem swoja opinie wyrazila jakas dziewczyna, czy kobieta - niewazne. Stwierdzila, ze tamta kobieta nie powinna poniesc prawnych konsekwencji, jako ze dziecko do 4 roku zycia trudno nazwac jeszcze czlowiekiem ze wzgledu na jego niski poziom inteligencji. Nie wiem, moze to byla taka prowokacja, ale patrzac na to, jak ona bronila swej opinii, to mam watpliwosci. Kiedys latwo bylo odzielic moralnie zle od dobrego zachowania. Dzisiaj po malu wszystko staje na glowie i sporo osob probuje podwazyc to, co do tej pory uchodzilo za zlo oczywiste. Glownie w obronie swych prywatnych interesow.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 4:36

nike79
+7 / 7

Oj, obawiam się, że jest mnóstwo ludzi, którzy powiedzą, że prostytucja jest dobra. Co więcej, nie
tylko uznają, że każda powinna tego spróbować, ale że każda jest dziwką a różnica jest tylko w
cenie. Bo to raz takie opinie ludzie wyrażają... Co mnie zdziwiło, to wypowiedziane przez feministkę
zdanie, że: "Małżeństwo jest legalną formą prostytucji.", co Terlikowski zripostował: "A kupowanie
legalną formą kradzieży.". Wydawać by się mogło, że to feminizm właśnie powinien chronić kobiety
przed takimi szowinistycznymi opiniami... Wszak to coś w rodzaju prymitywnego "towarowego" ujęcia kobiecej
roli: "Wybieram dziwki, bo żona jest droższa.". Tylko śmiać się pozostaje. Te nasze medialne feministki
robią kobietom więcej krzywdy niż przynoszą pożytku.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 March 2012 2012 5:19

Jingo
+4 / 6

Szczuka jest przykładem typowego wykształciucha. Ma jakąś tam nabytą wiedzę, ale jej sposób wyprowadzania wywodów jest tragiczny. Opowiada bzdury: jaki sposób przetrwania?! Najprościej jest, zamiast pójść do pracy, wyjść na ulicę... Powiem szczerze, z takimi tęgimi głowami, mającymi dosyć spory wpływ na młodzież, to obawiam się, że coraz trudniej będzie trafić na naprawdę wartościowych ludzi.
btw. Jestem zszokowany tym, jak wiele wspólnego znowu odnajduję w wypowiedziach kyda i to w zarówno tematyce demota, jak i poruszonym problemie aborcji.

Z ZeebaEata
+2 / 6

@nike79: to samo miałam powiedzieć (w odniesieniu do pierwszego posta). W tym cytacie nie ma 'pochwały' prostytucji. Co najwyżej jest brak potępienia dla kobiet, które wybrały taką formę pozyskiwania pieniędzy. Podobnie nie ma pochwały prostytucji w tym drugim cytacie kyda ("tak właśnie uważam" [dop. że sponsoring jest po prostu pracą]). Nie jestem jakąś szczególną fanką Szczuki, ale co do prostytucji to naprawdę nie ma się co bulwersować. To, że nie wyzywa tych kobiet od szmat to takie złe? Powinna koniecznie gromy na nie ciskać? Wtf?

Z zeedo
+4 / 6

a nie uważacie, że gdy ktoś stawia znak = między prostytucją a handlem to jego stosunek do tej pierwsze
jest NEUTRALNY a nie popierający? z tych poglądów po prostu nic jeszcze nie wynika. znaczy to tylko, że ta osoba nie potępia prostytutek, są jej obojętne. to wcale nei znaczy, że będzie zachęcać resztę ludzi do prostytucji.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 21:15

AllAboutSex
+8 / 20

Popieram idee zrównania zarobków kobiet i mężczyzn na tym samym stanowisku, zobowiązuję mnie to też do popierania wydłużenia kobietom wieku emerytalnego. Ale absolutnie nigdy nie zgodzę się z tym, że aborcja to prawo kobiety. Bo tak po prostu nie jest. Nie realizuje się własnych praw, kosztem cudzych, w tym przypadku dziecka. I jako kobieta najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie zrozumieć czym kierują się osoby takie jak Pani Szczuka i chyba nie chcę zrozumieć.

Odpowiedz
butelkowa
+7 / 19

"Nie realizuje się własnych praw, kosztem cudzych"- patrząc na to z drugiej strony można tą sprawę zrozumieć w sposób przeciwny- prawo zmusza kobietę do urodzenia dziecka kosztem owej kobiety. I nie ważne, że prezerwatywa pękła, nie ważne, że dziecko będzie chore, nie ważne, że to już będzie 10 dziecko którego nie wykarmi i za chwilę przyjdzie opieka społeczna do domu. Choćby góry srały, kobieta ma urodzić i już. To nie jest Twoim zdaniem egzekwowanie praw dziecka kosztem innej osoby (w tym wypadku matki)?

Fantyna
-5 / 13

Jesli kobieta pracuje tak samo wydajnie jak mężczyzna - ok. Ale ja osobiście nigdy nie zatrudniłabym kobiety. Pójdzie potem na macierzyński i będę jej płacić za nic. Co do aborcji - nie widze przeciwwskazań do pewnego momentu. Jeżeli chce się to zrobić to od razu po wykryciu należy udać się do lekarza usunąć zarodek a nie zastanawiac sie dwa miesiące, bo od tego momentu nie powinno byc juz takiej mozliwości. Zlepek komórek to jeszcze nawet nie płód. Ale nei wyobrażam sobie usunięcia ciąży gdy dziecko jest juz na tyle duże by wykryć np. zespół downa.

AllAboutSex
-3 / 13

@butelkowa, według mnie to nie to samo, dziecko/płód traci przy aborcji życie,
kobieta
przy
porodzie
(niemal zawsze) - nie. A prawo do życia ma zdecydowane pierwszeństwo nad wszelkimi
innymi
prawami.
Moim
zdaniem jest tylko kilka wyjątków od tej reguły i wszystkie są wzięte pod uwagę
w
aktualnym
prawie
polskim, które w tym przypadku jest dobre, takie jakie jest.
@Fantyna, ja
nie
popieram
aborcji w
żadnym stadium, ale fakt, że jak ktoś już się zdecydował, to warto wybrać
mniejsze
zło i
zrobić to
jak najszybciej. Jeśli się da - farmakologicznie, bo ta "tradycyjna"
metoda, to
po
prostu czysta
makabra.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 22:46

Fantyna
+1 / 5

AllAboutSex - tylko wtedy jedt to makabryczne gdy kobieta postanawia sprawdzić czy jest w ciąży po dwóch miesiącach po stosunku. Jeśli współżyje się z głowa to naprawdę można się zorientować, że własnie pękła gumka i trzeba szybko biec po tabletkę czy na zabieg, jeżeli tabletka zawiodła. Wierz lub nie, ale można taka sprawną akcję przeprowadzić w ciągu dwóch tygodni. Jest szybko, sprawnie i nikt nie umiera.

butelkowa
-3 / 7

AllAboutSex żyjemy w XXI wieku, a definicja "życia" wciąż się zmienia, dlatego spłycanie jej do zwykłej egzystencji na planecie i fizycznego bytu jest zbyt "krótkowzroczne" i małostkowe.

AllAboutSex
-1 / 9

@butelkowa, a ja myślę, że krótkowzroczne jest takie traktowanie płodu. Bo może faktycznie, na początku to tylko zlepek komórek. Ale ten zlepek komórek ma swoje DNA, w którym zapisane jest, jak będzie w przyszłości wyglądał i jakie miał predyspozycje. A jeśli tylko pozwoli mu się żyć, za 20 lat, może być piłkarzem, księgowym, lub... menelem, bo życie bywa różne, ale ja bym po prostu nie wybaczyła sobie, odebrania temu zlepkowi komórek szansy na poznanie świata.

butelkowa
+2 / 10

Wasze gadanie i tak tutaj nic nie zmieni. Kobiety chcące zrobić aborcję będą ją robić chociażby w podziemiach, zupełnie jak palacze marihuany, którzy będą palić w ukryciu, bo zioło jest nielegalne. A Wy nie będziecie nawet o tym wiedzieli.

sla
+2 / 6

@kyd
Większym problem jest sam poród (zwłaszcza w Polsce) i konsekwencje z nim związane. Dodaj do tego depresje poporodowe, wszechobecny kult piękna i matki polki.

AllAboutSex
+3 / 7

@butelkowa, to chyba dla wszystkich oczywiste, że osoby, które naprawdę chcą to zrobić, tak czy siak to
zrobią. Dyskusja była o legalizacji aborcji na życzenie. Państwo nie powinno przyklaskiwać zabijaniu
swoich przyszłych obywateli.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:54

Wafthrudnir
-2 / 6

AllAboutSex, mówisz mądrze i w pełni się z Tobą zgadzam. Ponadto MATKA, która jest w stanie ZABIĆ
WŁASNE DZIECKO(lub jak kto woli jego zalążek), jest dla mnie osobą całkowicie wypraną z resztek
moralności, osobą do cna egoistyczną. Unicestwienie życia ludzkiego w imię własnych zachcianek lub
kariery, to po prostu podłość. Ktoś przytoczył argument, że matka wpada w depresję poporodową. A o
tym, ile niedoszłych matek wpada w depresję, gdy po aborcji odzywa się w nich sumienie, to już nie
wspomnicie? Poza tym istnieje coś takiego jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Decydując się na seks (nawet z
zabezpieczeniami), jesteście świadomi możliwości zajścia w ciążę. Aborcja to unikanie na siłę
wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Bardzo podłe i niemoralne unikanie. Jest to zachowanie iście
gówniarskie, niegodne dorosłych, dojrzałych ludzi. Dokąd zmierzasz, świecie? Idealnym podsumowaniem
dyskusji o aborcji będzie cytat: "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się
urodzić".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 21:13

paul86
0 / 4

Kobieta ma prawo wyboru: gdy idzie do łóżka z facetem. Kropka.
Butelkowa-a złodziej ukradnie i nie będziemy wiedzieli. Zalegalizować!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 22:05

butelkowa
-1 / 3

Uwielbiam facetów wypowiadających się w kwestiach aborcji. Ciekawe co byłoby, gdyby obie płci mogły się
nawzajem zapładniać. Kto wtedy brałby odpowiedzialność za ciążę? Który facet chciałby się bawić w
inkubator?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 22:18

paul86
-2 / 4

A ja uwielbiam te seksistowskie riposty. Źle powiedziałem? Nie ma złodziejstwa w podziemiu? I też mogą
sobie wymyślić milion chwytających za serce wymówek.
Bez nasienia się nie obędzie więc wypowiadać się
będę. Chcesz mieć prawa-z pokorą przyjmij tez odpowiedzialność.
Zresztą nawet gdyby dziecko dało się stworzyć bez nasienia, to trzeba też pamiętać o wpływie ojców na rozwój osobowości dzieci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 22:30

butelkowa
-2 / 4

Złodziejstwo szkodzi wielu osobom, aborcja tylko jednej, a pomaga drugiej. Bilans 1:1

paul86
-1 / 3

Czemu złodziejstwo szkodzi wielu? Okradziony może być osobą samotną. A niewątpliwie pomaga złodziejowi :-) A aborcja szkodzi ojcu, który
jest
pozbawiany dziecka, czy dziadkom, którzy są pozbawiani wnuka. Możemy też zalegalizować
zabójstwa
noworodków, bo też szkodzi to tylko jednej osobie a pomaga innej!
Zresztą, jest to dla
aborcjonisty jedyne
wyjście aby nie popaść w hipokryzję. Bo co jeśli abortowane dziecko przeżywa zabieg
(zdarzyło się tak!)? Ratujemy je, choć przed chwilą chcieliśmy zabić, czy dobijamy i przekraczamy z
"aborcją" magiczną granicę narodzin?

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 23:23

P porsche911
-2 / 14

Szkoda, że jej matka nie zastosowała aborcji................
Jeszcze inne konbiety namawia żeby się puszczały pewnie sama w młodości się puszczała.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:01

Odpowiedz
Beeetiii
+5 / 7

Takie ma zdanie i już. Każdy z nas ma różne poglądy na różne tematy. Jeśli dziewczyna jest prostytutką z własnego wyboru to jej nie neguję(jeśli jest zmuszana to już inna sprawa). Sama bym nie potrafiła, ale jeśli ona chce tak żyć to dlaczego miała by tego nie robić? Bo społeczeństwo tego nie akceptuje? Kazimiera jest zwolenniczką aborcji, to jest tylko i wyłącznie jej wybór i ma prawo do swojego zdania. Sama jestem 100% przeciwniczką, ale nie mam jej za złe, za to że ona nią nie jest. I nie wydaje mi się by to miało coś wspólnego z feminizmem. Każdy z nas ma swoje zdanie, czy się jest feministką czy nie.

Odpowiedz
sla
+2 / 6

Chyba pierwszy raz muszę się z Tobą zgodzić. Jeśli kobieta się prostytuuje to przecież jest to tylko jej wybór - nikogo tym nie krzywdzi. Czemu więc mamy ją za to aż tak piętnować?

kyd
+1 / 9

Pewne zachowania trzeba zdecydowanie pietnowac, bo inaczej te zjawiska beda sie mnozyc, a to nie jest dobre. Trzeba troszke myslec jakie wartosci promujemy i na jaki swiat tym samym przyzwalamy. Kiedys sie obudzimy z reka w nocniku, kiedy to sie okaze, ze nasze corki uprawiaja zawod prostytutki, no bo coz, to w koncu ich wybor, ich prawo, co nie? Przerazajace, ale niedlugo to o milosci bedziemy mogli przeczytac tylko w starych ksiazkach. Moze ja za bardzo panikuje, ale zaczynam miec pewne obawy, ze za jakis czas "milosc" przestanie miec racje bytu, jako rzecz nieoplacalna. No bo zawsze mozna bedzie spłycić milosc i malzenstwo do miana zalegalizowanej formy prostytucji i stwierdzic, ze to niewiele sie rozni, gdy kobieta daje dupy mezczyznie, a ten jej kupuje prezenty.

sla
+1 / 5

@kyd
Nie przesadzaj. Nie jest aż tak źle, przecież nie każda kobieta dla prezentów pójdzie do łóżka z każdym samcem. Miłość jest niezależna od nas, nie panujemy nad nią, nie możemy jej zaplanować tak więc nie zniknie.

kyd
+1 / 5

Na swiecie coraz wiecej cynicznej sprzedajnosci, na tym opieram swoje obawy. Moja prognoza jest taka, ze
kiedys modnym bedzie model zwiazku, w ktorym beda rozdzielone uczucia od potrzeby seksu. Ze w zwiazkach
bedzie obopólne przyzwolenie na zdradzanie, o ile emocjonalnie dalej bedzie sie wiernym tej jednej osoby. Juz
teraz jest troche takich relacji. Ale no jak pisalem, moze jestem tylko panikarzem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:47

nike79
+3 / 5

Zgadzam się z tym co napisał Kyd o akceptacji pewnych postaw i zachowań. Ostracyzm społeczny może uchronić młode osoby przed decyzjami, które mogą być drogą do zniszczenia sobie życia. Jeśli strach przed potępieniem ocali kogoś przed wdepnięciem w bagno, to oznacza, że postawa braku akceptacji jest korzystna społecznie. Osobistą tragedią byłoby dla mnie, gdyby moja córka wybrała taką pracę i dlatego chciałabym chronić też inne osoby a nie tylko swoją rodzinę przed tym, co rozumiem jako upadek. Nie jest więc do końca tak, że nikogo nie krzywdzi, bo krzywdzi przede wszystkim siebie samą a patrząc na "galerianki" trudno uznać, że są to decyzje podjęte odpowiedzialnie i ze świadomością życiowych konsekwencji. Te kobiety (lub mężczyźni) bardzo często twierdzą, że to tylko na razie i bardzo jeszcze bronią się przed nazywaniem wprost tego czym się zajmują. Bo wierzą, że w każdej chwili "złożą wypowiedzenie" i będzie tak jak wcześniej, bo wg nich wstyd być dziwką, ale nie wstyd sponsorowaną czy luksusową... Nie sądzę, że człowiek, który prostytuuje się wiele lat nagle po prostu przestaje bez konsekwencji, zmienia pracę, nie jest zniszczony psychicznie i fizycznie. Niestety często jest. Inna sprawa, to fakt, że prostytucja nie istnieje w izolacji od świata a jest jego częścią - istnieje w symbiozie ze światem przestępczym. W Holandii potwierdziło się, że po legalizacji prostytucji wzmógł się problem z przestępczością zorganizowaną. Prostytucja to też choroby weneryczne, uzależnienia (w sumie się nie dziwię, bo jak to na trzeźwo robić?), wreszcie wypaczenie psychiczne. Nie przesadzam. Organizacje, które zajmują się wyciąganiem kobiet z tego zawodu podejmują szerokie działania by wyciągnąć byłe prostytutki z wielu poważnych zaburzeń psychicznych, pomóc im funkcjonować w codziennym życiu i często wyleczyć się.

kyd
+1 / 3

Co do sponsoringu, to jezeli uznamy, ze to nic zlego, na zasadzie, ze to czyjas wlasna decyzja i jego sprawa,
co ze swoim zyciem robi, to tak jakbysmy postawili znak rownosci miedzy studentkami, ktore zdecydowały sie
pojsc na skroty, wybierajac zawod dziwki, a studentkami, ktore ciezko haruja, pracuja po 8 godzin dziennie i
ucza sie do poznych godzin, by przetrwac na studiach. A to nie jest uczciwe. Nie jest uczciwe to, ze te
dziewczyny, ktore maja honor i szacunek do siebie maja miec gorzej. Jesli te pierwsze chca isc na latwizne, to
ok, ale niech przynajmniej licza sie z powszechnym potepieniem. Nie ma nic za darmo. Jezeli nie bedziemy tego
zjawiska potepiac, to jednoczesnie bedziemy wysylac mlodym dziewczynom, czy nawet dziewczynkom pewien sygnal:
godnosc jest przereklamowana. Liczy sie tylko osiagniecie celu, nie wazne za jaka cene. Beda one obserwowac
same zalety wynikajace ze sponsoringu: praca latwa, szybka, nawet przyjemna, jesli sie lubi seks, swietnie
platna, niektore studentki wyciagaja 5 tysiecy pensji miesiecznej. Maja duzo czasu na nauke i do tego nikt ich
nie potepia. Mozna by pomyslec: praca marzenie. Wtedy jakie beda przeciwwskazania, zeby te dziewczyny, gdy juz
dorosna i pojda na studia, same nie zajely sie sponsoringiem, skoro w ich glowach utrwali sie obraz
prostytucji jako zawodu z samymi zaletami? Trzeba zrozumiec, ze nasza prywatna moralnosc nie bierze sie
znikad. Nie rodzimy sie od razu z gotowym kodeksem moralnym. Przewaznie nasza moralnosc dopasowywuje sie do
moralnosci spolecznej. Wiec jesli spoleczenstwo nie zacznie pewnych zachowan peitnowac, to mozemy byc bardziej
niz pewni, ze coraz wiecej osob bedzie korzystac z tego. Przerazilem sie, gdy uslyszalem na poczatku tego
wywiadu, ze skala "sponsoringu" wsrod studentek wynosi az 20%!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 March 2012 2012 1:55

Fantyna
0 / 2

Między tymi studentkami byłaby tylko róznica dotyczaca podejscia do seksu.

C Cherry007
+3 / 11

Na jej miejscu poszedłbym do logopedy a potem prowadził wywody...

Odpowiedz
Ciufa
-4 / 14

Żyjemy w demokracji, w której WOLNO jej tak sądzić? Czy nie? Żeby nie było, nie popieram jej tylko zadaję pytanie.

Odpowiedz
Cthulhu1
+1 / 13

Ta pierwsza wypowiedź to nie do końca "och jak fajnie, dają za kasę, tak powinna każda kobieta!". To
zdanie jest tylko opisem sytuacji. Ta wypowiedź znaczy tyle że to nie są jakieś zwykłe "dupodajki", chcą
studiować, uczyć się a nie mają kasy, więc się prostytuują bo jest to ich jedyna szansa żeby dorobić.
Tu chodzi o to by miały kasę żeby po prostu żyć normalnie. "Tak wygląda świat", no bo przecież świat
się nie wygląda tak że wszyscy trzymając się za rączki śpiewają "och jak pięknie, och jak miło razem
nam jest!!". Wskaż fragment mówiący że ona sądzi że wszystko jest ok. Nie da się? A czemu? Bo ona nie
powiedziała że to tak powinno wyglądać.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:01

Odpowiedz
kyd
+2 / 4

W jednym komentarzu daje link do calosci wywiadu, w ktorym ona broni prostytucji. Obejrzyj sobie i nie placz: http://www.kciuk.pl/Pytanie-na-sniadanie-sponsoring-czy-prostytucja-Szczuka-vs-Terlikowski-a82096 Padaja tam m.in takie slowa, jak: "Dzisiaj te dziewczyny traktuja to(sponsoring) jak taka sama prace, jak kazda inna i ja uwazam, ze to dobrze". Albo fragment zapisu rozmowy na czacie z nia: "~frreja: Czy nadal uważa Pani, że sponsoring "jest po prostu pracą"?

Kazimiera Szczuka: Tak właśnie uważam." Potrzebujesz jeszcze cos wiecej? Moze Ci zalatwic jej pisenne oswiadczenie?

Cthulhu1
-5 / 15

Gdyby głupota była karalna- to dla twojego przypadku by wyrok był adekwatny do przestępstwa wyjątkowo przywrócono by karę śmierci...

F FuNiEk
-1 / 9

a co powiesz na to jak kobieta ma za godzinę rodzić i stwierdza że chcę jednak dziecko usunąć??

Cthulhu1
-5 / 17

Sądzisz że to powszechny zwyczaj w krajach zachodu
-za godzinę poród
-USUWAM! Odechciało mi się!
???

B behemothka
-4 / 24

Dlaczego faceci dyskutują na temat aborcji?! A co to oni będą rodzić?! Jeszcze jak głupio potrafią wypisywać, że to dziecko, że to, że tamto. Nie wiecie czym jest ciąża dla kobiety, większość z was myśli, że pochodzi sobie 9miesięcy z brzuchem, i od niechcenia urodzi, a po 2 dniach szczęśliwa, w ogóle nie zmęczona i osłabiona będzie 24h/8dni w tygodniu na równych nogach. Co jeśli w takim przypadku jeszcze facet okazał się ci.ą i spie.dolił?! Może ma na państwo liczyć i 140zł zasiłku? Większość facetów w sprawach kobiet nie powinna się wypowiadać.

Cthulhu1
-3 / 17

Założę się że w ciągu najbliższych 30 minut zostaniesz zjechana przez pro-lajferów znając demoty...
Apelu do facetów twojego nie rozumiem. Normalny człowiek (np. ja) to rozumie. A moherek typu Covboy to do usranej śmierci nie zrozumie.

C Carski
-3 / 11

No cóż, ja jako też taki moherek, nie rozumiem jak można mieć tak wygórowane zdanie o sobie, aby decydować, czy dziecko rozwinięte w brzuchu ma żyć, czy nie.

kyd
0 / 8

Dla mnie, to gdy widze kobiete domagajaca sie prawa do aborcji, bo zaszla w ciaze, to jakbym widzial male dziecko mowiace: "ja zrobic bubu, a wy naprawic za mnie to bubu". Jesli ktos nie chce miec dziecka, to po prostu niech sie zabezpiecza. Nosz ku*wa, czy tak trudno kupic sobie paczke prezerwatyw i trzymac te dwie gumki w portfelu tak na wszelki wypadeczek? Tylko blagam, nie mowcie, ze prezerwatywa "zaledwie" w 99% zabezpiecza przed ciaza i zawsze jest jakis cien szansy, ze gumka peknie. Bo to nie jest zaden argument na rzecz aborcji. Mozna tez brac tabletki antykoncepcyjne, ale to znowu wywola konsternacje, wszak te tabletki powoduja, ze sie tyje! Wiec coz, z aborcji w takim wypadku sie robi najbardziej pewna metode antykoncepcji. Jej legalizacja dla mnie oznacza popieranie lekkomyslnosci. Wysyla sie wtedy sygnal: jestes niedojrzala idiotka, ktora zapomniala o konsekwencjach uprawiania seksu? Nie martw sie, my zatrzemy slady Twojej glupoty - oczywiscie na koszt panstwa. I damy ci lizaczek gratis, bys nie czula sie zbyt poszkodowana.

sla
0 / 10

@kyd
Aborcja nigdy nie będzie normalną metodą antykoncepcji. Poczytaj sobie trochę o tabletkach 'po' i ich
skutkach. Żadna myśląca (i niemyśląca kobieta) nie będzie brała ich jak witaminek, bo nimi nie są.
Konsekwencje, szok hormonalny dla organizmu jest tak ogromny, że są ostatecznością, podobnie jak
ostatecznością powinna być aborcja. I nie - od tabletek się nie tyje, one mogą zwieść tak samo jak
prezerwatywa - co wtedy? Czy wówczas ewentualna ciąża także jest wynikiem lekkomyślności? Może
wstrzemięźliwość? Znajdź mi mężczyznę, który żyjąc nawet po ślubie z kobietą będzie czekał, aż
ona będzie gotowa na dziecko - do 25, 30 roku życia albo do końca swych dni. Powodzenia. Moje ciało jest moim
ciałem i chcę móc o nim decydować. Nie zamierzam ryzykować swojego życia i zdrowia dla czegoś, czego
nie potrafię nazwać nawet człowiekiem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:02

kyd
+5 / 7

@sla, ale badzmy realistami, z legalizacji aborcji beda w przygniatajacej wiekszosci korzystac glownie
kobiety, ktore zaliczyly "wpadke" i chca to odkrecic. Ok, przy okazji to by pomoglo tez jednemu procentowi kobiet, ktorych ciaza nie jest wynikiem lekkomyslnosci, zatem zakaz aborcji bylby takim mniejszym zlem w sytuacji, w ktorej nie ma idealnego rozwiazania. Ja zawsze bede apelowal do kobiecej wrazliwosci, by nie traktowały ciazy jako jakiegos ograniczenia; niepotrzebnego zlepka komorek, tylko by poczuly sie do odpowiedzialnosci za zycie, ktore w nich jest i zeby przynajmniej zdobyly sie na przyzwoitosc oddania tego dziecka do adopcji. I to, ze Ty nie uwazasz plodu za pelnoprawnego czlowieka, nie oznacza, ze tym wlasnie nie jest. Niektorzy by nie uznali dziecka z zespolem downa za pelnoprawnego czlowieka, a jeszcze inni Żyda. Nie Tobie o tym decydowac.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:22

sla
-3 / 7

@kyd
Jak już pisałam - poczytaj o skutkach tabletek 'po' i wówczas się zastanów, czy byłoby to
traktowane jako antykoncepcja, czy jako ostateczność. Chyba, że lubisz doprowadzać swój organizm do
granic wytrzymałości. Jak już wcześniej także pisałam - problem także jest poród, dziecko cudem nie
zmaterializuje się obok jego matki. Nie poświęcę resztek własnej, działającej psychiki, resztek swojego
organizmu dla tego zlepku komórek. Nikt nie ma prawa mnie do czegoś takiego zmuszać - dlaczego życie
płodu ma być ważniejsze od mojego? Dlaczego to mnie należy poświęcić? Dlaczego nie mogę decydować o
swoim własnym organizmie? Płód nazywam człowiekiem w momencie, gdy jest w stanie przeżyć poza organizmem
matki, czyli obecnie około 4 mc.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:31

kyd
+2 / 6

@sla, ja juz naczytalem sie wystarczajaco duzo opowiesci o kobietach i aborcji. Bylo pelno historii bogatych mamus i ich glupich puszczalskich coreczek, ktorym fundowały aborcje. Albo kobiet, ktore wyjezdzaly na pare dni do Anglii, by tam lekko obejsc prawo i zalatwic sobie aborcje legalnie. Kiedys w necie gadalem z jakas kobieta, ktora to wkolo narzekala na Polske, ze to taki zascianek, nie to co na zachodzie, gdzie aborcja jest legalna dla wszystkich. W dyskusji tak ja przycisnalem, ze ta w koncu wyznala, ze chce prawa do aborcji, bo... przeraza ja potencjalny bol towarzyszacy ciazy. I troszke sie nie rozumiemy. Rozumiem, ze w Twoim przypadku ciaza moglaby zagrazac Twemu zdrowiu. I w takich przypadkach nie neguje celowosci usuniecia ciazy. Majac taka patową sytuacje, w ktorej na szali jest zycie matki, albo zarodka nowego zycia, wazniejsza jest kobieta. Ale z tego, co mi wiadomo, to juz obecne prawo pozwala w takich sytuacjach usuwac ciaze. Tak samo pozwala na usuniecie ciazy powstalej w wyniku gwaltu. Co prawda, ja tez bym w takim przypadku zyczyl sobie, aby kobieta mimo wszystko zdecydowala sie doniesc ta ciaze, ale akurat bym na pewno nie wymagal.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:43

sla
+1 / 7

@kyd
Wiadomo, zawsze znajdzie się parę mniej inteligentnych kobiet traktujących aborcję jak witaminki c. Jednak sądzę, że są to nieliczne przypadki - dla większości jest to przemyślana decyzja, na pewno nie podjęta pod wpływem chwili. Mnie na przykład przeraża szpital, przeraża traktowanie mnie jak typowego mięsa, z którym można zrobić wszystko, zwierzaka, który nie wie, co jest dla niego dobre. W Polsce wcale nie jest tak prosto usunąć ciążę która jest wynikiem przestępstwa czy zagraża zdrowiu matki - pojawia się tylu świętych kościelnych, obrońców życia że młoda kobieta jest wręcz napiętnowana. Tylko jakimś dziwnym trafem znikają po porodzie i zostaje ona sama… Co także ze zdrowiem psychicznym kobiety, ono także nijak się nie liczy? Nieważne jest, że przez długi czas będzie musiała brać mocne psychotropy by w ogóle w jakiś sensowny sposób funkcjonować? Nie jest ważne to, że wystarczyłoby poczekać parę lat i zapewne urodziłaby z wielką chęcią potomka, który byłby jej oczkiem w głowie, którego wychowywałaby jak najlepiej potrafi? Każąc jej rodzić gdy nie jest do tego gotowa zamykasz tym samym drogę do takiego rozwiązania.

kyd
+1 / 3

@sla, ja nawet slyszalem o takich przypadkach, jak kobieta, ktora byla uzalezniona od usuwania ciazy. Celowo
zachodzila w ciaze, by potem zrobic sobie skrobanke. Miala ich lacznie kilkadziesiat. To tylko taka
ciekawostka. Ja swego zdania nie zmienie, uwazam, ze zycie zaczyna sie juz w momencie zaplodnienia komorki
jajowej. A zycie trzeba chronic. Rozumiem, ze niektorym kobietom stworzy to wiele komplikacji, depresje
poporodowe, no ale w 99% przypadkow da sie temu zapobiec poprzez zabezpieczanie sie. A ten 1% nie przysloni mi
calego zla, jaki dla mnie wyrzadza sie dopuszczajac aborcje dla kazdej kobiety. Aborcja dla mnie jest
przyzwoleniem na niedojrzalosc. To tak, jakby przejechac czlowieka na drodze i zamiast przyznac sie do winy i
poniesc konsekwencje bledu, to zakopac zwloki w lesie na zasadzie, ze mleko sie juz rozlalo i trzeba teraz
tylko zrobic tak, by samemu wyjsc na tym jak najlepiej. Chyba zgodzisz sie ze mna, ze mlodziez trzeba
edukowac. Zatem co myslisz, ze bardziej ich nauczy: jesli ustanowi sie droga prawna, ze ciaze mozna usunac bez
wzgledu na jakiekolwiek okolicznosci, czy jesli prawnie ustanowi sie, ze ciazy nie wolno usuwac ? To pierwsze
nauczy byc kobiecie glupia przed szkoda, jak i po szkodzie, a to drugie nauczy kobiete byc madra jeszcze przed
szkoda i zapobiegac sytuacjom, kiedy jest juz po szkodzie. Oczywiscie prewencja nie dziala zawsze, ale nigdy
sie nie da ustanowic idealnego prawa, by wszyscy byli zadowoleni, trzeba jednak prawo tak ustalac, by bylo ono
dla wszystkich tak samo sprawiedliwe i by przede wszystkim zapobiegalo niechcianym wydarzeniom. Ok, ja koncze.
Dziekuje za dyskusje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 18:09

sla
-1 / 3

@kyd
Czyli rozumiem, że jeśli będę tym 1% to moje zdrowie fizyczne i psychiczne się kompletnie nie liczy,
bo jestem wyjątkiem od reguły? Może od razu mam iść skoczyć z mostu, bo jestem wyjątkiem? Wcale tak
daleko nie mam, jakieś 20 minut i będzie po sprawie. Nie jestem za aborcją na życzenie każdego, od tak,
dla zabawy - wystarczą jakieś sensowne prawa, lekarze którzy będą chcieli Cię zrozumieć (jasne... mi
nie chcieli uwierzyć, że leki na mnie nie działają, bo przecież jestem młoda i wyglądam jeszcze
zdrowo). Edukacja edukacją, lecz alternatywa dla tych 1% powinna istnieć. Ja chcę jeszcze żyć, jak
zmienię zdanie to poradzę sobie sama.

kyd
+1 / 3

@sla, ale ja juz Ci pisalem, ze popieram aborcje w wyjatkowych sytuacjach, kiedy ciaza zagraza zdrowiu matki.
Ja w ogole wychodze z takiego zalozenia, ze moze zygote nie mozna nazwac czlowiekiem, lecz potencjalem
czlowieka owszem. No bo nikt raczej nie ma watpliwosci, ze ostatecznie z niej narodzi sie czlowiek w pelnym
tego slowa znaczeniu, jesli sie temu nie przeszkodzi. Ale czlowiek wciaz jest wazniejszy od tego, co jest
zaledwie jego zalążkiem - co nie znaczy z kolei, ze jest tylko nic nie wartym zlepkiem komorek. Nie ma tez
watpliwosci, ze aborcje najczesciej popieraja ateisci. Czesto od nich slysze, ze gdy beda miec dzieci, to nie
ochrzcza ich, nie naznacza zadna religia juz u narodzin. Tylko poczekaja az dziecko bedzie dorosle, by to samo
zadecydowalo kim chce byc. No wiec ja ateistom, w tym tez Tobie polecam podobna retoryke. Niech dziecko
przyjdzie na swiat, uzyska pelnoletnosc i samo sie okresli, czy chce zyc. A nie niczym ci zli chrzescijanie,
ktorzy podejmuja decyzje za dziecko, jaka religie ma wyznawac.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 18:38

sla
-1 / 5

@kyd
Jeśli się temu nie przeszkodzi? Wg danych 10-20% ciąż (mogę się mylić) kończy się naturalnym poronieniem. Mi wcale nie chodzi o to, że chcę decydować o cudzym życiu, chcę móc jedynie decydować o sobie. A właśnie to jest mi odbierane.

kyd
+3 / 5

@sla, to jest chyba oczywiste, ze czasami jedno sie z drugim wiaze. Rownie dobrze bys mogla oddac
niedołężną matke do utylizacji, bo jest dla Ciebie ciezarem, a nie stac Cie na dom starcow. Dojrzaly
czlowiek nie unika odpowiedzialnosci. A jesli nie jest dojrzaly, to nie uprawia seksu. Proste, nie krzywe. Nie
wiem, moze ja jestem jakis staroswiecki, ale zawsze o kobietach mialem bardzo wysokie mniemanie. Uwazalem, ze
pod wieloma wzgledami jestescie po prostu lepsze. Bo jestescie bardziej dojrzale emocjonalnie, wrazliwe,
empatyczne, czule, skore do poswiecen... Taki obraz kobiety sie burzy w momencie, gdy slysze, ze kobieta
pragnie usunac ciaze. Taka kobieta od razu sie pozbawia w moich oczach wszystkiego, co w was najpiekniejsze
jest. Taka wspolczesna, nowoczesna, wyzwolona kobieta w pewnym sensie dorownuje mezczyznie. Ale jedynie cynicznoscia, co dla niej powinno byc obelga, a nie komplementem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 19:28

sla
0 / 6

@kyd
Stereotyp matki polki. Jeśli cynicznością nazywasz chęć życia, jakiegoś normalnego funkcjonowania pod względem psychicznym - to tak, jestem cyniczną, wredną małpą.

C Carski
-2 / 2

Hmmm... ciekawe ciekawe. Sla aż tak boisz się, że twoja psychika nie wytrzyma? Że urodzisz dziecko i załamiesz się nerwowo? Trochę zmieniłem poglądy dotyczące aborcji, jednak wciąż uważam, że nie powinno się jej dokonywać o ile powstało z własnej woli( czyt. to nie był gwałt a matka zdawała sobie sprawę, że może zajść) lub jeżeli nie zagraża życiu matki. W innych sprawach raczej nigdy się nie wypowiem bo nie jestem w stanie zrozumieć, że zwykła ciąża bez problemów może zagrażać psychice matki. No i jeszcze jedno. Na prawdę uważasz, że dziecko jest twoją własnością, że skoro przebywa w twoim ciele to możesz robić z nim co chcesz, potraktować jak narząd, lub jak tasiemca? Bo to chyba tak nie działa, kobiety same sobie tych dzieci nie robią, mężczyźni też mają coś do gadania( TAK! Zwykły wytrysk, kilka sekund a mimo to wkład jest, nie ważne jaki).

sla
-1 / 5

@Carski
W szpitalu powinnam już się znaleźć wieki temu ze względu na mój stan zdrowia. Jakoś mnie tam
nie ma, dlaczego? Panikuję na samą myśl, by się tam znaleźć. By stracić tą resztkę niezależności,
jaką obecnie posiadam, nawet jeśli jest to trzymanie się ścian by dojść z łazienki do łóżka.
Panikuję na myśl wizyty u lekarza, rozebrania się przed nim, jakiejkolwiek ingerencji w moje ciało. Przed jedną
operacją już zwiałam, jak będę miała ją mieć (muszę) to mąż obiecał mi, że niczego nie będę pamiętać i
obudzę się w domu. Jak on to zrobi? Nie wiem, ale biedak nie będzie miał wyjścia. To i tak tylko mała
część prawdy. Wyobrażasz sobie poród w moim wykonaniu w polskim szpitalu? Nafaszerują mnie prochami
uspokajającymi? Też nic - nie działają, mogę wziąć pięciokrotną maksymalną dawkę dla dorosłego i
nic. Czyli mam urodzić, by mąż nie dość, że musiałby doprowadzić mnie do jakiegoś ładu, to jeszcze
zajmować się dzieciakiem? Kiedyś urodzę mu jego małą, zapasową kopię - lecz jak będę się do tego
nadawać i jak zorganizuje wszystko tak, bym nadal była sobą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 20:37

sla
0 / 2

@Covboy
Dla mnie to jest powód. Pominęłam taki fajny fakt, że lekarz, który obecnie się mną zajmuje nie
ma pojęcia, czy przeżyłabym poród i samą ciążę. Poza tym, w czym pomoże mi psycholog? Potrzebuję
wolności, potrzebuję możliwości decydowania o sobie, prywatności w większym stopniu, jak reszta
obywateli świata. Jak ma to niby przeskoczyć? To nie jest fobia, trauma.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 21:25

C Carski
+1 / 3

Uuuuu.. ekhm... to dość wstrząsające. Za aborcją przemawia fobia i twój stan psychiczny. Już rozumiem
czemu tak często wspominasz o tego typu problemach matek. Więc wiesz czym grozi tobie urodzenie? Wiesz co
możesz przebyć, nie znam się ale podejrzewam że ze współżycia ani ty, ani twój mąż nie chcecie
zrezygnować. To trzeba zapobiec ciąży zawczasu a nie szukać rozwiązania, gdy problem już się pojawił.
Nie wiem zbyt dużo o prawie, ale chyba podwiązanie jajników jest legalne prawda? Drastyczne rozwiązanie,
ale przynajmniej twoja psychika nie wpłynie na życie kolejnego człowieka. Przy okazji, to co robisz jest bardzo samolubne, unikasz pomocy, której( wnioskuję z komentarzy twoich) potrzebujesz. Chcesz wolności, ale państwo nie może ci pozwolić zamęczyć się lub ryzykować śmiercią, pomijając sam fakt, że mają z ciebie podatki, to jest to po prostu nieludzkie. Wszystko ma swoje granice, nawet wolność, a świadome unikanie pomocy, która może znacznie polepszyć stan zdrowia jest przekroczeniem granic.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 23:21

sla
+2 / 2

@Covboy
Nie boję się bólu. Moją jedyną reakcją na niego jest śliczna wiązanka i oczekiwanie, aż przejdzie, zdążyłam przywyknąć, towarzyszy mi prawie na co dzień. Raz mniejszy, raz taki, że mogę jedynie przypominać kuleczkę, lecz towarzyszy. Środki przeciwbólowe? Morfina spowodowała u mnie zapaść (tak fajnie czarno przed oczami, nagle wszystko się uspokoiło…), żaden anestezjolog w tym kraju (i poza) nie chciał podjąć się uśpienia mnie - bo by mnie nie obudzili. Taki drobny szczegół, prawda? To i tak nie wszystko.
@Carski To także nie jest w 100% skuteczna metoda - dodaj do tego jeszcze moje podejście do zabiegów, operacji i lekarzy. Poza tym, jak wspomniałam - w przyszłości chcę urodzić mu potomka, lecz nie teraz, nie w tej sytuacji. Nie byłoby to dobre ani dla mnie, ani dla męża, ani tym bardziej dla dzieciaka. Psycholog? To nie jest żadne zaburzenie, a zwykłe zasady moralne. Tak samo nie ubieram zbyt krótkich spódniczek, nie eksponuje biustu na prawo i lewo. Taka po prostu jestem i tyle. Psycholog mógłby wyleczyć ewentualnie jakąś traumę, pomóc coś zwalczyć - lecz nie ma czego (no dobra, paru lekarzy chciało już mnie zabić, lecz traktuję to raczej jako ciekawostkę). Mam na siłę przezwyciężyć strach? Raz poddałam się instynktowi i zwiałam - dzięki temu żyję. Poza tym, jestem pewna, że nie ja jedna jestem w takiej sytuacji (pomijając kwestie zdrowotne). Tylko o tym się nie mówi, bo po co?

Fantyna
+1 / 3

Kyd, zanim zgwałcona kobieta udowodni w sadzie winę z zarodka rozwinie się płód. Chyba nie chodzi o to by
czekać z aborcją az ze spermy i jajeczka powstanie życie po to, by zniszczyć je legalnie? W takim wypadku
gdybym była zdeterminowana szukałabym ratunku poza granicami kraju.

Fantyna
-2 / 2

Sla, w mojej głowie powstał juz całkiem klarowny obraz Ciebie. Jesteś bardzo, byc moze nawet chorobliwie szczupła i jestes z tego dumna bo nie przepadasz za kobiecymi kształtami. Duzo czytasz i wkurza Cie konieczność walki z ludźmi by w przyszłości móc mieć kontrolę nad ewentualną ciążą. Co Ci jest? Współczuję i życzę powrotu do zdrowia.

sla
+1 / 1

@Fantyna
Nie do końca ze wszystkim trafiłaś ;].

Fantyna
-1 / 1

a niech to!:)

butelkowa
-3 / 21

Oceniasz "współczesny" feminizm na podstawie opinii jednej kobiety? Gratuluję.

Odpowiedz
paul86
-4 / 4

To niech zrobią manifę przeciw tym najbardziej medialnym feministkom.

D dzesio
+6 / 12

czerwone zawsze wredne.
aż dziw, że jej śp. ojciec był prawicowcem i bardzo porządnym człowiekiem. teraz się w grobie przewraca.

Odpowiedz
kyd
-2 / 4

"Dzisiaj te dziewczyny traktuja to jak taka sama prace, jak kazda inna i ja uwazam, ze to dobrze". Albo rozmowa na czacie: "~frreja: Czy nadal uważa Pani, że sponsoring "jest po prostu pracą"?

Kazimiera Szczuka: Tak właśnie uważam." Zadowolony?

Fantyna
+1 / 3

Zachwalać: chwaląc, polecać komuś kogoś lub coś; wyrażać się o kimś lub o czymś bardzo korzystnie; wychwalać. Stwierdzenie, że to po prostu sposób na zdobycie pieniedzy nie jest zachwalaniem:)

kyd
0 / 6

Z tego co mi wiadomo, to ona jest pod wrazeniem ich "przedsiebiorczosci".

W weendus
+10 / 18

Przypomniał mi się jeden cytat dotyczący aborci. ALe nie pamiętam kogo "Zauważyłem ,że zwolennikami aborcji są ludzie którzy się już urodzili"

Odpowiedz
Cthulhu1
-5 / 15

No brawo, miałem rację kiedyś. Jak stwierdziłem pod ostatnim demotek o aborcji (nie wierzycie? zobaczcie moje poprzednie komentarze w profilu) stwierdziłem "Są dwie rzeczy w życiu pewne: śmierć, i że ktoś powie ten denny już cytat Reagana..."
Kurczę, jasnowidz ze mnie!

H harapug
-1 / 9

Przeciwnicy też się urodzili i co z tego?
Aborcja to temat rzeka, zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy, jak dla mnie ten demot powinien stąd wypaść bo taki z niego demot jak ze mnie zakonnica...
Przyczepię się jeszcze to kobiet pracujących w kopalniach, tak, kobiety pracują w kopalniach, niech który z górników pójdzie na dobę czy dwie na sortownię, każdy, który tam był uciekał aż się kurzyło bo NIE był w stanie pracować tak ciężko jak kobiety tam. Moja matka pracowała na kopalni 35 lat, na sortowni którą statystyczny PAN Kowalski omijał szerokim łukiem, tam chłopów na karę wysyłano, za KARĘ!

Odpowiedz
D daclaw
+1 / 7

Gdzie tu poparcie? Po prostu stwierdzenie typu "tak wygląda świat".

Odpowiedz
A aisha102
-3 / 11

Pani Kazimiera sieje wielkie poruszenie swoimi wypowiedziami i wsparciem dla tych, których normalny obywatel umieściłby w szpitalu psychiatrycznym. Wypowiadanie sie pozywywnie o aborcji, prostutucji, homoseksualizmie jest raczej próba zwrócenia na siebie uwagi niż samym sposobem życia tej pani. Pamietajmy, że u celebrytów ważne jest jakies poruszenie i odzew wsród odbiorców. Nie ważne jak o Tobie mówią, ważne żeby wogóle mówili. Pani Kazia radzi sobie z tym nienajgorzej. Wypowiada się przychylnie na tematy, które oburzają. Przypomniała mi się rozmowa w "Pytaniu na śniadanie" i jej wypowiedź na temat tytułu "ministro" narzuconego przez minister sportu panią Muchę. Ten tytuł nasza bohaterka również uznała za jak najbardziej poprawny, jejnak została zmiażdżona przez wiedzę pani językolog. Jak również u Lisa rozmowa z Kukizem na temat tragedii smoleńskiej, któremu oboje państwo dziennikarzy nie sprostali. Także miejmy nadzieje, że w innych okolicznościach trafi swój na swego i rownież w takich sprawach jak aborcja i zachęcanie dziewczyn do prostytucji pani Kazia usłyszy stosowne słowa od stosownych osób.

Odpowiedz
nike79
+2 / 2

Językolog to jakiś lekarz od chorób języka? :D

A aisha102
+1 / 1

nike79 nie językolog to ktoś zajmujący się gramatyką języka. myślę jednak że na poradę w gabinecie logopedycznym dla tej pani już za późno

nike79
+1 / 1

Aiska102, masz na myśli językoznawcę lub lingwistę. :D Swoją drogą to dziwne co piszesz, bo Szczuka jest filologiem.

A aisha102
-3 / 3

nike79 masz racje lingwista i językoznawca są prawidłowymi nazwami, ja użyłam bardziej potocznej nazwy. co do wykształcenia pani Kazi nie interesowałam się nią nigdy a tu koleżanka po fachu widzę

nike79
+3 / 5

Argument o tym, że wiekowość zjawiska jest powodem do jego akceptacji jest kiepski. Wszak morderstwo jest jeszcze starsze... ale to chyba nie jest powód by je zalegalizować.

V vanbobel17
+2 / 4

Co z tego, że coś tam popiera i tak to nic nie zmieni, i tak szczerze powiedziawszy ma gówno do gadania :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 15:57

Odpowiedz
DieselBoy
+2 / 4

To pomyśl sobie, że teraz wiele ludzi będzie bezmyślnie się wzorowało na jej wypowiedziach, bo uważają ją za autorytet.

J jankes921
-2 / 2

/watch?v=ZXwzm3qIGMI

Kaziu obejrzyj to sobie... POzdrawiam.

Odpowiedz
W wolf1986
+5 / 7

Aborcja największy problem ludzi narodzonych. A co do sponsoringu to teraz k... nazywają się trochę inaczej. Dokąd zmierza ten świat?? Pozdrawiam logicznie myślące kobiety nie jakieś pseudo feministki.

Odpowiedz
martabor86
+8 / 8

Pojęcie feminizmu już dawno się zdewaluowało. Feministka to kobieta(choć też i mężczyzna), która walczy o lepsze życie kobiet, a nie o odzieranie ich z godności i odczłowieczanie. A sama Szczuka jest według mnie prymitywną, choć ogłoszoną została wszem i wobec jako intelektualistka, lewacką działaczką, która więcej kobietom szkodzi niż pomaga.

Odpowiedz
K kuakrzys
+7 / 9

Kobieta po prostu ma totalnie poprzewracane w głowie. I jeszcze publicznie gada takie pierdoły. Niestety taki nasz kraj, że media nie zabiegają o kontakt z ludźmi inteligentnymi i mądrymi tylko z takimi idiotami.

Odpowiedz
B bruni
-2 / 10

A co was obchodzą jej poglądy. Ja się ciesze, że można w telewizji wygłaszać nawet takie dziwne.

Odpowiedz
F Fazor
0 / 4

Nas nie obchodzą jej poglądy, a raczej schorzenia psychiczne.
My po prostu postulujemy nasze poglądy, na temat jej poglądów, które są w takim samym stopniu atrakcyjne jak on(a).

Wroten
+4 / 8

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Szczuka jest święcie przekonana, że ktoś traktuje ją poważnie i że ona faktycznie o coś "walczy" :D Kiedy tak na prawdę u większości ludzi (a zwłaszcza kobiet z tego co zauważyłem) budzi coś między rozbawieniem a politowanie.

Odpowiedz
gagusrotfl
+6 / 10

Feminizm feminizmem. Tutaj zostały przedstawione generalnie prawdy wyznawane przez jedną medialną osobę. Mówiąc o feminizmie na skalę globalną nie można brać pod uwagę wypowiedzi i toku myślenia tylko jednej osoby. To niedorzeczne. Demot wg mnie jest płytki i nie przemyślany do końca.

Odpowiedz
F Fazor
+3 / 7

Feministki już dawno wyginęły. Szczęście w nieszczęściu.
Nieszczęściem jest to, że teraz ewoluowały w FemiNAZISTKI.

Odpowiedz
miki97xde
-4 / 12

Hm. To teraz wypowie się 15 latek. Ciekawe? Ok. Zaczynamy. No więc feminizm był kiedys rzeczą dobrą, kobiety były traktowane przedmiotowo, jako ozdoba rodziny, ale wreszcie kobiety zorientowały się co jest nie tak - Tak powstał feminizm. Nic w tym złego, w końcu jestesmy ludźmi, ale w chwili obecnej feminizm nie ma sensu. Zarówno jako kobieta czy mężczyzna otrzymujemy podobne wynagrodzenie, mamy te same prawa... Więc o co tym feministkom chodzi? A to, że mamy pewien stereotyp rodziny no to niestety ale tak już musi być. Czy mężczyzna może karmić dziecko piersią? Nie wydaje mi się. Czy kobieta byłaby zdolna do podniesienia 50 kilogramowego słupa metalu, w jakiejs fabryce? Wątpię. W pewnym sensie zarówno mężczyzna jak i kobieta dopełniają się i tak powinno zostać. A skoro nasze kochane feministki żądają czegos innego - Niech znajdą mężczyznę który się z nimi zgadza, ale na Boga, niech nie jadą po wszystkich innych mężczyznach które mają podobne podejscie do mnie i po prostu w pewnych sytuacjach kobieta brać udziału nie powinna. A do wielkich feministek: Praca w kopalni na Śląsku na pewno się znajdzie, więc jeżeli chcecie pracować jak mężczyźni- Zapraszam tam :).

Odpowiedz
P paparatzi
+4 / 6

demot:Powiem byle co:by być celebrytą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 17:38

Odpowiedz
A aisha102
0 / 0

powiem byle co by być celebrytą...
powiem SZOKUJĄCE byle co by być celebrytą, który wzbudzi zainteresowanie...
szkoda tylko że opatrzyłeś to pod pojęciem feminizmu zamiast imiennie. Może Szczuka utożsamia się z feminizmem, ale wątpię aby feministki utożsamiały się z nią.

R rykacz
-5 / 11

Uważam, że kobieta powinna być traktowana z szacunkiem, a co za tym idzie powinna zarabiać tyle samo na takim samym stanowisku co facet itd, jednak kuchnia to naturalne środowisko kobiet.
Nie rozumiem o co walczą feministki, wróć feministki nie powinny istnieć, a każda co się uważa za nią do jazda do kopalni :p

Odpowiedz
pakim
+9 / 11

Studiuję-bez problemów, wychodzę gdzie chcę-bez problemów. Nie czuję, by problem zamknięcia w domu jak w krajach muzułmańskich w jakiś sposób mnie dotyczył. Gdzie feministki widzą tą dyskryminację? Argumenty w stylu: mniej miejsc w sejmie - widać wyborcy tak chcieli.
Nienaturalne jest założenie że obie płcie mają być identyczne. To kobieta będzie wstawać w nocy do niemowlaka (bo to ona ma mleko w piersiach by go nakarmić). To mężczyzna będzie wnosić meble po schodach, bo ma więcej siły. To wzajemne uzupełnianie się, a nie konkurencja.

Odpowiedz
Iskierka
-2 / 12

Ileż ten mężczyzna tych mebli się nawynosi. Przykład z mlekiem też jest z bajki, bo nie wszystkie matki
karmią piersią i na pewno nie całe dzieciństwo, zresztą to tylko jedna z licznych części opieki nad dzieckiem. Tymczasem w ogromnej liczbie polskich rodzin jest tak, że tata pracuje i odpoczywa po pracy, a mama pracuje, robi przy dzieciach, to samo, co mógłby zrobić mąż, i jeszcze robi przy mężu, w imię pięknej polskiej tradycji. W takich rodzinach ten układ nie zmienia się, kiedy dzieci są już duże - dalej to matka wszystko robi, chociaż nie ma już wtedy żadnych przesłanek zwiazanych z karmieniem i nikt nie jest na żadnym urlopie. Wzajemne uzupełnianie się że ja nie mogę. Ciebie biologia stworzyła do kuchni, bo tak pięknie ci wychodzą kotleciki, stworzyła cię do prania, prasowania, zamiatania, robienia zakupów i brania na siebie problemów całej rodziny - a mnie do odpoczywania w tym czasie. Tak wygląda uwarunkowanie biologicznie do roli płciowych.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 19:43

paul86
+4 / 4

To jest też problem tego kogo kobieta wybiera sobie za partnera życiowego. Nie oszukujmy się. Nie szukajmy
zawsze winy poza sobą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 22:08

paul86
+4 / 12

Powiedzmy to sobie odważnie: feminizm należy aktywnie zwalczać. Jest to ideologia hipokryzji, potwornych szkód dla samych kobiet i społeczeństwa w ogóle a także ideologia nienasycona-jej celem jest obecność w mediach i polityce. Muszą żądać więcej i więcej, żeby ciągle być obecni.

Odpowiedz
RedFF
-1 / 13

Idiotka i tyle. Jak każda feministka.

Odpowiedz
RedFF
0 / 2

Gdyby tylko o zarobki chodziło...

paul86
-2 / 2

Magda, a wiesz czemu zarabiają mniej? Bo lewacy dali im za dużo przywilejów pracowniczych i pracodawcy
boją się ryzykować! Tzw. niedźwiedzia przysługa. To nie związki zawodowe powinny decydować o zwolnieniu
ciężarnej w przypadku ciężkich naruszeń obowiązków pracowniczych (prędzej sąd pracy). I nie powinno
być czegoś takiego, że umowa, która i tak miała określony termin końcowy, ulega przedłużeniu tylko
dlatego bo pracownica zachodzi w ciążę. Będzie dobra, to ją będą chcieli.
Dotyczy to zresztą nie tylko kobiet, ale i osób w wieku bliskim emerytury.
Poza tym kwestia wysokości podatków i składek w Polsce. Sądzę, że gdyby wszyscy zarabiali bardzo dobrze, to tylko oszołom by się czepiał, że czemu "ja tylko 9 tysięcy a on 11". To są problemy na które trzeba spoglądać globalnie. Niestety to przerasta możliwości intelektualne feminizmu. Albo przeciwnie-świadomie manipulują kobietami wmawiając im, że najważniejsze są kroki bezpośrednie. Wcale. Te tylko najlepiej w mediach się sprzedadzą.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 21:57

S sqr3byko
+4 / 8

Jak to ktoś ładnie powiedział: Skrobankę popierają ci którym to nie grozi.

Odpowiedz
Iskierka
+6 / 8

Szczuka jest "najsłynniejszą polską feministką" tak jak Rydzyk jest najsłynniejszym obecnie żyjącym
polskim katolikiem albo Doda najsłynniejszą polską piosenkarką. Co nie znaczy, że można utożsamiać
przeciętnych polskich katolików z nienormalnoścą RM ani że polskie piosenkarki jak jeden mąż wyją i pokazują cycki. Popatrz na Annę Marię Jopek i spróbuj to powiedzieć. Popatrz na liczną grupę polskich feministek i powiedz im, że nie mają racji, bo jakaś pani która wszystkim kojarzy się z tym ruchem coś powiedziała.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 19:34

Odpowiedz
K KM18
+1 / 1

Wiem coś o tym jak ktoś cię ocenia przez pryzmat kogoś, tylko ja jeżdżę na mecze i ciągle słyszę od wielu osób czy się biliśmy i tego typu pytania, dlatego nie oceniam źle feministek przez jedną kobietę czy przez te co są ciągle na pierwszym planie, bo pewnie jest dużo feministek o których się nie mówi w telewizji a robią dla kobiet dużo więcej, co do RM to nie słucham i nie oceniam.

emhapl
+4 / 4

a skąd niby ci mężczyźni mają pieniądze ? te studentki dają dupy, bo to łatwiejsze niż robota

Odpowiedz
Patorz
-1 / 3

Wy tez mieliscie jej glos w myslach podczas czytania jej cytatow ?

Odpowiedz
cytochromC450
+3 / 3

To dobrze, że jest takie głupie stworzenie. Niech sobie żyje jak najdłużej i jak najgłośniej.
Doskonała antyreklama feminizmu.
PS.
Pozdrawiam feministki i oczywiście całuję rączki ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2012 2012 19:52

Odpowiedz
kyd
-1 / 1

Zadna manipulacja, wystarczy sie troche zainteresowac i poczytac komentarze. Obejrzyj filmik: http://www.kciuk.pl/Pytanie-na-sniadanie-sponsoring-czy-prostytucja-Szczuka-vs-Terlikowski-a82096 Tam znajdziesz takie jej slowa: "Dzisiaj te dziewczyny traktuja to(czyli sponsoring) jak taka sama prace, jak kazda inna i ja uwazam, ze to dobrze", albo: "W tym filmie(Mowa o filmie "Sponsoring") jest taka teza mi bliska bardzo, bo jestem tak skonstruowana, ze w ogole ten podzial na kobiety uczciwe i dziwki do mnie nie przemawia, kompletnie. Chyba zawsze tak mialam. To jest po prostu praca dla nich. Tam jest pokazany w tym filmie swiat takiego powiedzialabym wszechstronnego prostytuowania sie wszystkich. Tak wyglada swiat i tak zawsze wygladal.". Ewentualnie wycinek niedawnej rozmowy na czacie: "~frreja: Czy nadal uważa Pani, że sponsoring "jest po prostu pracą"?

Kazimiera Szczuka: Tak właśnie uważam." Zrodlo: http://czat.onet.pl/1657599,3,0,archiwum_dyskusji.html Malo jeszcze? I sie mylisz co do ostatniego. Najmlodszym wczesniakiem, ktory sie urodzil i przezyl jest James Elgin Gill, ktory przyszedl na swiat po 128 dniach ciazy, czyli po 18 tygodniach. Zrodlo: http://www.najj.pl/James-Elgin-Gill-Najmlodszy-wczesniak.html