Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
3290 3457
-

Zobacz także:


Mandy4
+5 / 17

W biurze to jeszcze może jakoś do tego 67 roku życia by dociągnął, ale nie wyobrażam sobie pracowników na przykład na budowie czy biegających po rusztowaniach pracujących do 67 roku życia.

Odpowiedz
beczka
+13 / 19

a do 65 to już sobie wyobrażasz?

Witek1235
+9 / 13

Państwowy system emerytalny trzeba zlikwidować. Władze najpierw ustalają, ile będą nam pod przymusem
zabierać, potem decydują, kiedy mamy przestać pracować, a na końcu - ile będą nam wypłacać. Taka
władza stwarza gigantyczne pole do nadużyć. W tym systemie nie może być dobrze, bo a) emerytury będą
niezadowalająco niskie, b) emerytury będą "godziwe", ale państwo nie wytrzyma wydatków takiego kalibru i
zbankrutuje, a wtedy emerytur w ogóle nie będzie. A co za kilkadziesiąt lat, gdy emerytów będzie więcej,
niż osób pracujących? Może podniosą wiek emerytalny do 75-tki? Emerytury będą wynosiły 100 zł/mies.?
A może składka na ZUS osiągnie wysokość 90% zarobków? Proponuję wycofać krok po kroku państwowy
system emerytalny - bo przecież tym, co teraz są na emeryturach nie można ich tak po prostu zabrać. Ale
niech ci, którzy rozpoczynają pracę, nie mają już przymusu ubezpieczania się. Człowiek to sobie potrafi
skomplikować życie... Zamiast samodzielnego odkładania chcą teraz uzależniać "wiek emerytalny" od płci,
liczby posiadanych dzieci, przepracowanych lat i innych pierdół, a wyliczać, kto kiedy przejdzie na
emeryturę, ma armia wysokopłatnych urzędników na ciepłej posadzce. Ja np. uważam siebie za dość
kompetentnego, by odłożyć sobie na przyszłość - podobnie resztę obywateli. Natomiast państwo polskie
uważa nas za stado bydła, które trzeba zmusić do zabezpieczenia przyszłości (okradając to bydło przy
okazji), bo samo z siebie jest ono tak głupie, że nie da rady. Ale tak nie jest.
Rynek natomiast wytworzy to, na co będzie zapotrzebowanie - prywatne fundusze emerytalne (coś jak
"ubezpieczalnie emerytalne"), które będą ze sobą konkurować i zapobiegną wydojeniu obywatela, "doradców
emerytalnych" pomagających nam za opłatą dobrze inwestować itp.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 15:37

K Kokoju
+1 / 7

@Witek1235
Moim zdaniem ZUSu nie należy likwidować, a po prostu znieść obowiązek płacenia tam tworząc z niego zwyczajną instytucję pełniącą usługi bankowe. W końcu pomyśl: ZUS zostaje zlikwidowany. Ok, może i z emerytami coś by się zrobiło, ale co z ludźmi, którzy już 10, 15 czy 20 lat płacą do ZUSu? Widzę, że jesteś za Nową Prawicą i Korwinem Mikke. Sam także go popieram, jednak niektóre jego sposoby rozwiązywania problemów nie są najlepsze. Należy pomyśleć, czy likwidując instytucję, od której ucierpiało wiele osób nie sprawi, że ucierpią oni jeszcze bardziej. Zamiast kasować niechciany element należy go modyfikować.

Witek1235
0 / 2

Ja to trochę skróciłem. W rzeczywistości moja propozycja rozwiązania poruszonego przez Cb problemu jest
taka, żeby ci, co już zmarnowali jakąś część swoich dochodów na "składki" emerytalne mieli dwie
możliwości: a) dalej płacić składki na ZUS, a potem otrzymywać od nich emerytury na warunkach państwa
polskiego, b) przestać odtąd płacić na ZUS i zbierać samemu, a państwo da Ci obligacje na taką część
uzbieranego przez Cb kapitału, jaki jeszcze nie został przez nie przejedzony, z możliwością odebrania
należności wynikających z obligacji za kilka/kilkanaście lat. Jak widzisz, ta propozycja na piśmie
wygląda trochę długo i nudno, dlatego pominąłem to w pierwszym komentarzu. Poza tym ZUS musi istnieć tak
długo, jak będą istnieli emeryci i musi być na niego przeznaczana jakaś część dochodów państwa z
podatków, żeby płacić "teraźniejszym" emerytom. Likwidacja ZUS-u to proces bardzo długotrwały, tak, że
sam ZUS przestałby istnieć dopiero za długie kilkadziesiąt lat, dopiero po śmierci ostatniego emeryta (wiem,
brzmi strasznie, ale racjonalnie). Sama Nowa Prawica (do której nie należę, tylko którą popieram)
proponuje, żeby państwowe emerytury istniały, ale żeby było w 100% dobrowolne i żeby obywatel
otrzymywał świadczenie emerytalne wtedy, kiedy sobie zażyczy (wysokość świadczenia miałaby być
ilorazem zebranego przezeń kapitału przez ilość miesięcy, która delikwentowi pozostała do osiągnięcia
średniej krajowej długości życia. Brzmi skomplikowanie). Ale ja nie do końca się z tym zgadzam, bo co,
jeśli ktoś przejdzie na emeryturę mając /already/ więcej lat niż wynosi średnia krajowa? Ma otrzymywać
świadczenia ujemne? Dlatego nie do końca się z tym zgadzam. Poza tym
państwo jak się za coś weźmie, to spieprzy, bo rzadko kto dba o biznes, z którego nie wynikają dla niego żadne beneficja za dodatkowe, ponadprogramowe osiągnięcia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 20:54

sla
-3 / 3

@Witek1235
Zapomniałeś o jednym. Dziś płacąc składki ZUS opłacasz istniejących emerytów. Wątpię, by
finanse Polski były w stanie udźwignąć Twoje propozycje - skończylibyśmy w najlepszym przypadku jak
Grecja... tyle, że bez dopłat i takiej pomocy. Jakie znowu świadczenia ujemne? Im później byś przeszedł na emeryturę tym większą byś ją posiadał. Poniżej zera nie zejdziesz, bo jak.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 22:34

Witek1235
0 / 0

@sla - słuszna uwaga, ale już teraz państwo dokłada ogromne sumy do ZUS-u z innych podatków, niż
składki emerytalne. Ponadto - choć brzmi to brutalnie - z każdym miesiącem liczba osób otrzymujących
świadczenia malałaby z powodów oczywistych, a w bardzo przewidywalnym okresie czasu państwowe
zobowiązania zmniejszyłyby się do takiej wielkości, jaką państwo jest już w stanie spokojnie pokryć ze
zwykłych podatków. Jak słusznie zauważyłaś, pierwsze kilka miesięcy byłoby ciężko. Ale kiedyś
wreszcie i jakoś trzeba to znieść, bo w tej chwili system jest chory. Jego reforma niewiele da, bo w tym
systemie nie może być dobrze. Za kilkanaście/kilkadziesiąt lat Polska zbankrutuje i pomnisz na moje słowa. A wtedy emerytur nie będzie. To już lepiej sobie samemu odkładać.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 March 2012 2012 7:25

sla
-3 / 3

Zawsze warto odkładać samemu, pod warunkiem, że nie odkładamy fundusze czy środki które w przypadku zapowiadanego przez Ciebie bankructwa Polski czy jakichkolwiek zawirowań politycznych czy gospodarczych stracą swą wartość. Według mnie nie przez kilka pierwszych miesięcy byłoby ciężko, a przed parę - paręnaście lat.

mygyry87
0 / 2

nie wazne gdzie wszytsko na ogol zalezyod odpowiedzialnosci i od presji wywieranej przez pracodawcow i odpowiedzialnosci jaka ciazy na pracowniku. nie pracuje w biurze jednak mialem stycznosc z osobami na roznych stanowiskach nawet dyrektorskich i czasem bym im nie zazdroscil ze pracuja w biurze

Odpowiedz
sla
+1 / 9

Niby czemu chcesz szukać pracy po 67 roku życia? Będzie Ci się nudzić na emeryturze?

Elenaaa
-1 / 9

ja współczuję nauczycielom, którym na starość zacznie szwankować pamięć. no i oczywiście ich uczniom.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 March 2012 2012 20:44

Odpowiedz
D daclaw
+13 / 17

Bez przesady, przeciętny 67 latek to jeszcze nie jest zgrzybiały starzec. A jest też druga strona medalu - pewna
grupa osób gotowych pracować do setki, które nie chcą iść na emeryturę i bardzo źle ją znoszą. Krótko mówiąc
- powinny decydować badania lekarskie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 14:46

Odpowiedz
Azon
+5 / 5

Wiesz, ja pracuję fizycznie na budowie i wiele osób, które teoretycznie mogły by już być na emeryturze ciągle pracują. Oczywiście nieco wolniej niż my młodzi, ale za to ich doświadczenie jest nieocenione. Ja sam tez będę pracował jak długo tylko będę mógł i wcale nie mam zamiaru umierać tuż po 67 roku życia. Wkurza mnie jak słyszę te stare kufry które mówią, że dzisiejsza młodzież na emeryturze będzie z rok, dwa. Właśnie nie, za 40 lat średnia życia będzie dużo większa niż teraz i każdy na emeryturze będzie dłużej. Również dłużej dłużej będzie sprawny fizycznie. Na dobrą sprawę już teraz decydują badania lekarskie - jeśli nie możesz pracować dostajesz rentę, przy czym jeśli jest to bezsprzecznie choroba zawodowa lub spowodowana wypadkiem w pracy to wynosi ona 100% wynagrodzenia - więcej niż emerytura. Wszystkim młodym przypominam, że wysokość naszej przyszłej emerytury nie zależy od wysokości naszych składek lecz liczbie osób które te składki będzie płacić. Tak więc im więcej dzieci się "zrobi" i wychowie tym większa szansa na dostatnie życie na starość - dodatkowo zawsze jest zabezpieczenie, że to nasze pociechy się nami zaopiekują na starość.

Witek1235
+3 / 3

Człowiek to sobie potrafi skomplikować życie: niech decyduje: wiek, płeć, liczba urodzonych/wychowanych dzieci, liczba przepracowanych lat, a teraz BADANIA LEKARSKIE. Zdajesz sobie sprawę, jakie to jest pole do korupcji? Ile lekarze by brali za wydawanie odpowiednich zaświadczeń, za które zdesperowana osoba pracująca gotowa jest zapłacić krocie? Niech każdy sam sobie odkłada. Nasze państwo uważa, że jesteśmy za głupi, żeby sami odkładać, więc trzeba nas do tego zmusić; jest to błędne założenie.

NiniaMilagro
-2 / 2

Tylko jest jeszcze jeden problem: schorowany człowiek. Chyba wszyscy wiemy jak czasem trudno o rentę. Już
nie będę pisać o jakichś skrajnych przypadkach. No i właściwie jeszcze jedna kwestia, w sumie
podstawowa. Już mamy bezrobocie, a jak wiek emerytalny się wydłuży, to będzie więcej bezrobotnych. Przecież
młodzi są na bezrobociu, niektórzy szukają pracy i nie mogą znaleźć.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 22:56

Azon
0 / 0

NiniaMilagro, starałaś się kiedyś o rentę. Bo ja tak. Ba, nawet kilka razy (choć w tej samej sprawie). Nigdy nie było większego problemu, bo to co mi dolegało nie pozwalało mi na jakąkolwiek pracę. Znam też kilka osób, które z powodu problemów zdrowotnych nie mogą pracować i są na rencie stałej.

NiniaMilagro
-1 / 1

Osobiście się się nie starałam, ale znam osoby, które się starały i nie dostały.

ZielonyChrzanek
-1 / 5

Najgorzej to być operowanym przez 67 letniego chirurga... Do ludzi, którzy uważają, że powinno istnieć coś takiego jak państwowa emerytura... idźcie wszyscy w diabły.

Odpowiedz
D daclaw
+7 / 7

Chirurg, jeśli będzie dobry, to w wieku 67 lat dawno już będzie ordynatorem albo profesorem, służącym przy operacji ewentualnie wiedzą. Jeśli będzie słaby, przestanie mieć jakąkolwiek styczność z operacjami jakieś 30 lat wcześniej. Skąd założenie, że, nawet w ramach jednego zawodu, robi się dokładnie to samo przez 45 lat?

Ginden
+3 / 5

Tak, bo różnica między 65-letnim pracownikiem, a 67-letnim jest olbrzymia...

Odpowiedz
P Piastunka
+1 / 9

Za kilka lat jak wydłużą do 69, też powiesz, że różnica jest mała? W taki sposób to ten rząd nas będzie dymał do końca świata i jeden dzień dłużej, tak jak z paliwem... też zaczęło się na małych podwyżkach, a teraz z 2zł mamy litr za 6 zł, fajnie, nie?

sla
+3 / 7

Tak, za kilka lat... Najszybciej mężczyźni będą przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat w 2020 roku, kobiety zaś - 2040.

kleopatruss
0 / 4

Bez dwóch zdań pracowanie do 67 roku życia jest mało efektywne dla pracodawców i męczące dla pracowników... Nawet bycie cieciem na budowie, wymaga odpowiedniego stanu zdrowia... Wszystko zmierza do tego, żeby nas szybciej wykończyć i żeby jak najmniej osób dożyło 70-siątki... polecam: http://www.xnet.pl/adobe/

Odpowiedz
ZielonyChrzanek
-2 / 4

Najgorzej to być operowanym przez 67 letniego chirurga... Do ludzi, którzy uważają, że powinno istnieć coś takiego jak państwowa emerytura... idźcie wszyscy w diabły.

Odpowiedz
lg87
+2 / 2

Kiedyś była historia, że jakiś gość leżał martwy w biurze i dowiedzieli się o tym kilka dni później. Zawsze przychodził i wychodził ostatni więc nikt nic nie widział w tym podejrzanego.

Odpowiedz
K Kayna20
+2 / 2

nie no zejdzie juz z tematu emeryturek ;/ i tak nitk z was nie dożyje rotfl

Odpowiedz
butelkowa
+6 / 6

Brutalna prawda. Moim zdaniem dwa lata różnicy dla starszych osób to jest naprawdę dużo. To nie jest już ten sam wigor, zwykle po 60 ludzie są schorowani, pogarsza im się wzrok/słuch/kondycja, a z roku na rok jest coraz gorzej. Śmiejecie się, że ludzie się "plują" o te dwa lata. Dla nas młodych to tylko dwa lata, dla starszych to są AŻ dwa lata.

Odpowiedz
Cycuwze
+2 / 2

Wygląda jak Grzesiu Lato po wyczerpujących naradach w PZPN .

Odpowiedz
D dastin84
+3 / 3

Przy obecnym tempie życia i karmieniu nas solą drogową
nikt nie dożyje emerytury.
www.naulice.pl

Odpowiedz
mefisto7
+2 / 4

Bzdurny podpis. Problem z wyższymi emeryturami jest taki, że starsi dłużej będą zajmować stanowiska pracy, których i tak jest mało (Kobiety aż o 7 lat dłużej) Podpisy takie jak ten, pokazujące jakichś staruszków są żałosne. Dla mężczyzn te dwa lata to żadna różnica w fizycznych robotach a tym bardziej w biurowych...

Odpowiedz
LadyGrinningSoul
-1 / 3

nie jest dobrze, ale aktualnie nie wyobrażam sobie zlikwidowania systemu emerytalnego. Ludzie pracują w pracach naprawdę kiepsko płatnych, jest kryzys i jeszcze mają sobie z tego odkładać? A jak przejdą na emeryturę to przecież tej sumy nie będzie tyle, żeby człowiek wyżył przez te 20-30 lat. A podwyższanie wieku emerytalnego to swoją drogą zaiste znakomity sposób na zmniejszenie bezrobocia.

Odpowiedz
D dark382
+1 / 1

odkladajac ta sama kwote , ktora zabiera Ci zus , mialbys o wiele wiecej pieniedzy na stare lata niz oferuje zus...

R rruda51
+3 / 3

Powiem Wam jak to wygląda z perspektywy osoby w wieku 50+.... Jeśli przejdzie propozycja rządu będę pracowała prawie do końca 63-go roku życia /czyli upada teoria,że dotyczy to tylko młodych/.Moje koleżanki z pracy skorzystały z obowiązujących do niedawna przepisów i przeszły na emeryturę w wieku 55 lat,tzn.nie przeszły bo nadal pracują na tych samych stanowiskach i jednocześnie biorą emerytury.Czyli ja,która jestem od nich młodsza o parę lat będę pracować na swoją emeryturę o 8 lat dłużej.Nie chodzi o wiek ale o tę kasę,którą one biorą od państwa przez te lata.Dlaczego nie można zmienić przepisów osobom pracującym np.w policji i wojsku w trakcie służby /zmiany dotyczą tylko nowo zatrudnionych/ a pracownikom cywilnym tak? Jak można stwarzać tak różne warunki pracy ludziom o tak niewielkich różnicach wiekowych??? I najważniejsze - dlaczego PO nie zająknęła się na temat swoich planów w trakcie kampanii wyborczej????? To klasyczne oszustwo !!!!! A demot super :))) Zaśmiałam się głośno,co nieczęsto mi się zdarza :)))) .....chociaż powinnam raczej zapłakać...;)

Odpowiedz
sla
0 / 0

Przecież zamierzają zabrać prawo do wcześniejszych emerytur służbom mundurowym.

zuuum
+1 / 3

Do wszystkich krytykujących reformę emerytalną: proste zadanie z zakresu logicznego myślenia. 1) Rodzi się coraz
mniej dzieci a ludzie przeciętnie żyją coraz dłużej, to powoduje, że ludność naszego kraju się zmniejsza. 2)
Wobec coraz mniejszej stopy urodzeń i wydłużajacego się życia społeczeństwo się starzeje, co znaczy, ze liczba
osób w wieku np. 50+ się zwiększa, zmniejsza się zaś grupa ludzi młodych 3) Obecny system emerytalny zakłada
emerytury w wieku 60 i 65 oraz 45 dla uprzywilejowanych.
Nawet na chłopską logikę widać, że w okresie 20-30 lat
liczba emerytów znacząco wzrośnie a liczba osób pracujących zmaleje ( dziś 3 osoby pracujące na 1 emeryta,
szacunki na rok 2030 mówią już tylko o 2 osobach ). Pominę już kwestię utrzymania tych emerytów ( to nie będzie
tanie ), a zajmę się kwestią nawet moim zdaniem poważniejszą: KTO W POLSCE BĘDZIE WYTWARZAŁ WSZYSTKIE POTRZEBNE
DOBRA I USŁUGI??
Bo niestety gospodarka żeby funkcjonować potrzebuje pracowników. Ktoś musi w tym kraju
pracować.
Myślicie, że grupa obecnych bezrobotnych zdoła zasilić rynek pracy przez nastepne 40 lat? ( wielu
bezrobotnych pracuje na czarno, część polskiego bezrobocia to ludzie bez żadnych kwalifikacji i woli
pracy ) Pytam się więc skąd weźmiemy ręce do pracy? No skąd? Ukraińców albo Turków będziemy ściągać na
masową skalę? Można, tylko, że to ciągnie za sobą określone konsekwencje ( jak widać po Niemczech albo Francji ). Jęsli ktoś takich prostych zależności nie widzi, to gratuluję...

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 27 March 2012 2012 21:30

Odpowiedz
D dark382
-1 / 1

A moze tak niech kazdy pracuje na siebie a nie na innych ?

S skromny
0 / 0

"1) Rodzi się coraz mniej dzieci" Tylko czyja to wina ? A może wzrastających obciążeń podatkowych, przez co nie stać na utrzymanie dzieci. "KTO W POLSCE BĘDZIE WYTWARZAŁ WSZYSTKIE
POTRZEBNE DOBRA I USŁUGI?Bo niestety gospodarka żeby funkcjonować potrzebuje pracowników. Ktoś musi w tym
kraju pracować" Na pewno zwiększające się obciążenia podatkowe pomogą w funkcjonowaniu gospodarki ;) "wielu bezrobotnych pracuje na czarno" Bo na legalnym rynku się nie opłaca. Państwo za dużo zabiera. Poza tym młodzi uciekają do krajów o większej wolności gospodarczej. "Jeśli ktoś takich prostych zależności nie widzi to gratuluję" ;)

jarobakmac
-2 / 2

Malejąca liczba dzieci to efekt wygodnictwa a nie żadnych podatków. wystarczy spojrzeć na bogate kraje zachodnie gdyby nie imigranci i ich ponadprzeciętna płodność byłoby u nich jeszcze gorzej jak u nas.

D daclaw
+1 / 1

I wydłuża się okres kształcenia. Bo przecież do każdej pracy potrzeba teraz magistra. Za parę lat pewnie doktora...

S skromny
0 / 0

Tak, świetnie. To, że z powodu podatków rosną koszty utrzymania nie ma żadnego znaczenia. Przecież to wygodnictwo. No właśnie, czyje ? Bo chyba nie zwykłych mieszkańców.

Jesusrzondzi
-2 / 2

O jej to poważne ,że będę musiał pracować aż o 732dni więcej...
Kurde taką aferę robicie...
Tak to się kończy jak jest model rodziny 2+1

Odpowiedz
I icosiedziwisz
0 / 2

Do wszystkich, ktorzy na tym klikneli slabe: wciaz jeszcze sa normalni ludzie w tym kraju znajacy chociaz podstawy ekonomii i matematyki...

Odpowiedz