> jajo15 ---- A pokaż mi, w którym miejscu @Toff napisał, że chlanie, ćpanie, imprezowanie bez umiaru jest lepsze. Jeżeli wg Ciebie ktoś, kto uważa, że wykorzystanie młodości nie musi koniecznie być w konflikcie ze strażą miejską, ma skrzywiony światopogląd, to nie zazdroszczę rozumu w takim razie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 April 2012 2012 16:31
Ja tu widzę przede wszystkim okazywanie buntu. Bardziej pokazywanie, że nie jest się zależnym od norm i ograniczeń tego świata, niż robienie tego, na co ma się ochotę.
A możliwość korzystania z życia nie kończy się z przekroczeniem jakiegoś wieku, dlatego plusa za demot nie będzie.
Powinien dostać pałą w łeb za zwykłe pokazanie "fucka" tylko dlatego, że pokazał go policjantowi/strażnikowi miejskiemu? A co on, lepszy od reszty ludzi tylko dlatego, że jest policjantem/strażnikiem?
Łatwo jest rzucać hasłami, ale mało kto zagłębi się w historię deskorolki zanim zacznie nimi operować.
Sport ten narodził się na ulicy i na niej zawsze pozostanie. Skateparki są dobrym miejscem na codzienny trening i organizację zawodów. Przez 6 lat uprawiania tego sportu ani ja, ani żaden mój znajomy nie naraził "przechodnia na ulicy" na jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu. Jak jesteś skłonny mówić: "Na skatepark wypie*dalać!" to zamknij się w getcie. Jedno i drugie ma tyle samo sensu.
PS. Opanuj perfekcyjnie jakiś trick, czapki z głów.
Nie potrzebuję umiejętności jazdy na deskorolce, ponieważ nie jestem szpanerem i jeśli chodzi o sport, to wole pojeździć sobie rowerem, pobiegać, albo iść na basen. Skateparki są budowane właśnie po to, aby deskorolkowcy, czy amatorzy jazdy na rolkach, czy BMX-ie mogli sobie poćwiczyć tricki, pojeździć, ze znajomymi. Ale nie powinni jeździć w miejscach publicznych, ponieważ nawet najbardziej doświadczony skate w wyniku usterki sprzętu, czy zamyślenia wjedzie np. na schorowaną staruszkę i co wtedy? :) ps. wulgarne słownictwo może i było niepotrzebne, ale lepiej być stanowczym. Pzdr.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 April 2012 2012 19:39
Rowerem w w wyniku zamyślenia lub usterki sprzętu nie wjedziesz w staruszkę, rozumiem? Musisz jeździć w kółko po pustym parkingu, skoro nie stwarzasz zagrożenia innym.
Kolejna sprawa. Nie potrzebujesz jazdy na desce, ponieważ nie jesteś szpanerem? W takim razie daleko jesteś od zrozumienia deskorolki, o której odważnie mówisz. Szpan nigdy w życiu z deską mi się nie skojarzył(Kwestii, czy szpan jest zły nie poruszam, każdy ma inną mapę). Pierwsze skojarzenia z jazdą jakie odczuwam:
1. Rozwój samodyscypliny, samorozwój, samodoskonalenie
2. Kreatywność
3. Rozwój fizyczny
4. Determinacja
5. Stawianie coraz większych wyzwań samemu sobie
6. Świetna zabawa
7. Adrenalina i ryzyko
Jesteśmy istotami społecznymi, między nami powstają interakcje i tak naprawdę każdy z nas nieświadomie potrafi stworzyć zagrożenie cudzego zdrowia. Jadąc autobusem, kiedy kierowca zbyt gwałtownie zahamuje, chcąc, nie chcąc polecisz na ludzi obok Ciebie.
A poza tym... Wyobraźnia. Jak widzę staruszkę przechodzącą obok poręczy to nie pcham się byleby zdążyć.
To nie obowiązek tylko przywilej, a jak wiadomo gdy nadużywa się przywilejów w nieodpowiedni sposób, to panowie w niebieskich kubraczkach mogą nas ich pozbawić. Ot i mamy "młodego gniewnego" na 48h odwyku od zabawy ;P
Nie pasuje mi ten demot. Zabawa - oooo, tak!!! Ale nie kosztem narażania czyjegoś życia i zdrowia. Zresztą, gdyby ten odważny młodzieniec na przykład wpadł na kogoś i uszkodził to zapewne nie miałby odwagi mu pomóc, tylko by zwiał jak najdalej. Jest mnóstwo miejsc, w których można się zabawić, nie narażając nikogo, czemu młodzian sobie takiego nie poszukał?
A gdybym Ci powiedział, że nagranie tego tricku było jego pracą?
Sytuacja jest nieco bardziej złożona i osoby same jeżdżące na descę mają zupełnie inne spojrzenie niż Wy wszyscy, grzeczni, prawi i przed komputerem.
A dla Ciekawych to z filmu Pigwooda -Slaughterhouse. Ragdoll's part.
I to ma być dobre wykorzystanie młodości?
OdpowiedzA chlanie, cpanie i imprezowanie bez umiaru jest lepsze wg ciebie??? Nie zazdroszę światpoglądu w takim razie.
> jajo15 ---- A pokaż mi, w którym miejscu @Toff napisał, że chlanie, ćpanie, imprezowanie bez umiaru jest lepsze. Jeżeli wg Ciebie ktoś, kto uważa, że wykorzystanie młodości nie musi koniecznie być w konflikcie ze strażą miejską, ma skrzywiony światopogląd, to nie zazdroszczę rozumu w takim razie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 April 2012 2012 16:31
@ Jajo nie spinaj się tak, bo pękniesz ;)
Noo Każdy ma swoją pasje ale nie będę się o tym rozpisywać.
OdpowiedzTo jest z jakiegoś sv?? jak tak to daj linka albo tytuł
Ja tu widzę przede wszystkim okazywanie buntu. Bardziej pokazywanie, że nie jest się zależnym od norm i ograniczeń tego świata, niż robienie tego, na co ma się ochotę.
OdpowiedzA możliwość korzystania z życia nie kończy się z przekroczeniem jakiegoś wieku, dlatego plusa za demot nie będzie.
Powinien dostać pałą w łeb za zwykłe pokazanie "fucka" tylko dlatego, że pokazał go policjantowi/strażnikowi miejskiemu? A co on, lepszy od reszty ludzi tylko dlatego, że jest policjantem/strażnikiem?
...idiota...
OdpowiedzSystem prawny to farsa - bo na co komu dozór?
OdpowiedzNarażanie kogoś to dobre wykorzystanie młodości? Takie gesty w stronę funkcjonariusza to dobre wykorzystanie młodości?
OdpowiedzŚmieszne.
Na skatepark wypie*dalać! a nie przechodniów na ulicach narażać swoimi nie do końca opanowanymi trickami.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 April 2012 2012 14:32
OdpowiedzŁatwo jest rzucać hasłami, ale mało kto zagłębi się w historię deskorolki zanim zacznie nimi operować.
Sport ten narodził się na ulicy i na niej zawsze pozostanie. Skateparki są dobrym miejscem na codzienny trening i organizację zawodów. Przez 6 lat uprawiania tego sportu ani ja, ani żaden mój znajomy nie naraził "przechodnia na ulicy" na jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu. Jak jesteś skłonny mówić: "Na skatepark wypie*dalać!" to zamknij się w getcie. Jedno i drugie ma tyle samo sensu.
PS. Opanuj perfekcyjnie jakiś trick, czapki z głów.
Pozdrawiam!
Nie potrzebuję umiejętności jazdy na deskorolce, ponieważ nie jestem szpanerem i jeśli chodzi o sport, to wole pojeździć sobie rowerem, pobiegać, albo iść na basen. Skateparki są budowane właśnie po to, aby deskorolkowcy, czy amatorzy jazdy na rolkach, czy BMX-ie mogli sobie poćwiczyć tricki, pojeździć, ze znajomymi. Ale nie powinni jeździć w miejscach publicznych, ponieważ nawet najbardziej doświadczony skate w wyniku usterki sprzętu, czy zamyślenia wjedzie np. na schorowaną staruszkę i co wtedy? :) ps. wulgarne słownictwo może i było niepotrzebne, ale lepiej być stanowczym. Pzdr.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 April 2012 2012 19:39
Rowerem w w wyniku zamyślenia lub usterki sprzętu nie wjedziesz w staruszkę, rozumiem? Musisz jeździć w kółko po pustym parkingu, skoro nie stwarzasz zagrożenia innym.
Kolejna sprawa. Nie potrzebujesz jazdy na desce, ponieważ nie jesteś szpanerem? W takim razie daleko jesteś od zrozumienia deskorolki, o której odważnie mówisz. Szpan nigdy w życiu z deską mi się nie skojarzył(Kwestii, czy szpan jest zły nie poruszam, każdy ma inną mapę). Pierwsze skojarzenia z jazdą jakie odczuwam:
1. Rozwój samodyscypliny, samorozwój, samodoskonalenie
2. Kreatywność
3. Rozwój fizyczny
4. Determinacja
5. Stawianie coraz większych wyzwań samemu sobie
6. Świetna zabawa
7. Adrenalina i ryzyko
Jesteśmy istotami społecznymi, między nami powstają interakcje i tak naprawdę każdy z nas nieświadomie potrafi stworzyć zagrożenie cudzego zdrowia. Jadąc autobusem, kiedy kierowca zbyt gwałtownie zahamuje, chcąc, nie chcąc polecisz na ludzi obok Ciebie.
A poza tym... Wyobraźnia. Jak widzę staruszkę przechodzącą obok poręczy to nie pcham się byleby zdążyć.
Pozdrawiam.
Cwany pokazał środkowy palec, panowie na komisariacie pokazaliby mu pałę (nie tę ze spodni) i chłopak płakałby, jak dzidziuś.
OdpowiedzTo nie obowiązek tylko przywilej, a jak wiadomo gdy nadużywa się przywilejów w nieodpowiedni sposób, to panowie w niebieskich kubraczkach mogą nas ich pozbawić. Ot i mamy "młodego gniewnego" na 48h odwyku od zabawy ;P
OdpowiedzNa początku pomyślałem "Czarny Matrix? O.o"
OdpowiedzNie pasuje mi ten demot. Zabawa - oooo, tak!!! Ale nie kosztem narażania czyjegoś życia i zdrowia. Zresztą, gdyby ten odważny młodzieniec na przykład wpadł na kogoś i uszkodził to zapewne nie miałby odwagi mu pomóc, tylko by zwiał jak najdalej. Jest mnóstwo miejsc, w których można się zabawić, nie narażając nikogo, czemu młodzian sobie takiego nie poszukał?
OdpowiedzA gdybym Ci powiedział, że nagranie tego tricku było jego pracą?
OdpowiedzSytuacja jest nieco bardziej złożona i osoby same jeżdżące na descę mają zupełnie inne spojrzenie niż Wy wszyscy, grzeczni, prawi i przed komputerem.
A dla Ciekawych to z filmu Pigwooda -Slaughterhouse. Ragdoll's part.
Każdemu co iiIi- do mundurowych bym ten paluch na tacę rzucił.
Odpowiedz