Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1254 1263
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dejmien86
+19 / 23

A to wszystko za pieniądze tych szaraków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+13 / 17

Jeden profesor-businessmen z Krakowa grzmiał że biedni ludzie nie powinni cyt." żreć mięsa i latać samolotami". Co innego on, bo jego turbośmigłowy prywatny samolot pali mniej niż boeing. A to że był ulany jak świnia z 10 podbródkami to szczegół. Kozaczył, szalał i dostał wylewu.

Żeby nie było życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, ale to pokazuje jakimi hipokrytami i fałszywymi ludźmi są ci pseudo "zbawcy" świata.

https://www.money.pl/gospodarka/polski-milioner-ludziom-trzeba-wytlumaczyc-zeby-nie-zarli-tyle-miesa-6784320021830176a.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2023 o 18:08

avatar y0u
+2 / 4

@kikurenty tak tylko sprawdzałem, czy myślałem o właściwej osobie, niestety trafiłem. A że taki dziwaczny, cóż słyszałem też różne wypowiedzi na temat pracy w jego firmie (raz pozytywne, a raz negatywne, chociaż te ostatnie jednak przeważały)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pibi80
+1 / 1

@y0u ten knur śmierdzący co jakiś czas przypomina o sobie. Taki Korwin polskiego rynku IT. Janusz Ostateczny;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar OP2000
+7 / 13

Uuuu, jak śmiesz pisać o bogaczach! Przecież oni "są częściom rozwiązania" - Bill Gates o swoim lataniu kilkoma odrzutowcami co chwile.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rekin84
+7 / 11

nie kajakami. A nie można normalnym rejsowym lotem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
+7 / 11

@Nidwer Dokładnie tak jak napisał @Rekin84. W dobie internetu można też zrobić spotkanie na Teams czy innej platformie. Jest to rozwiązanie jak najbardziej możliwe (covid pokazał, że się da) i do tego wystarczająco ekonomiczne. Dodatkowo, ciężko by było im wtedy zarzucić, że sami nie dają przykładu (skoro tak im zależy na planecie to niech zaczną od siebie i pokażą na własnym przykładzie co można zmienić, aby było lepiej). Same zalety, co więc stoi na przeszkodzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2023 o 8:37

S skromny
+4 / 4

@Nidwer 'nie widzę zbieżności'
To Ci ją pokaże.
'co mają kajakami dopłynąć na jakąś wyspę'
Za to nie zamyka im się morda, jak Kowalski ma się przemieszczać. Jeżeli chcą, abym ja się ograniczał, niech najpierw pokażą przykład i sami to zrobią.
'obradować w wigwamie'
Tutaj również nakazują Kowalskiemu co ma robić.
' ludzie którzy to robią tak naprawdę działają w interesie ludzi'
To brzmi tak samo logicznie, jak rodzic popijający wódę i palący peta wrzeszczący na dziecko: 'słuchaj szczylu jeszcze raz przyjdziesz zachlany i cuchnący petami, a pożałujesz'. To tak nie działa. Jeśli chcesz kogoś nauczyć dobrych reguł to wpierw sam je przestrzegaj.

Tak jak napisali Ci wcześniej, ludzie wymyślili takie wynalazki jak wideokonferencje, fora internetowe itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2023 o 19:21

avatar ZONTAR
-2 / 4

@Skaterboy13 @Rekin84 Loty rejsowe mają to do siebie, że wymagają sporo czasu, musisz dostosować się do dostępnych lotów i zsynchronizować ludzi lecących z najróżniejszych stron świata. W efekcie będą musieli poświęcić wielokrotnie więcej czasu na taki wypad niż lecąc czarterem. Ludzie nie łapią zupełnie, że ci ludzie często są cały czas w pracy, mają napięty grafik, ciągle muszą gdzieś być i czas ma dla nich bardzo duże znaczenie. Jednocześnie ci sami ludzie często wola samochód, bo przecież dodatkowe pół godziny na dojazd rowerem to strata czasu. Tu sytuacja wygląda tak samo. Nie latają tak dla widzimisię, po prostu szacują ile warty jest ich czas.
Większość ludzi też nie orientuje się w liczbach, dla nich prywatnych odrzutowiec to luksus i zło. Już kilka razy rozpisywałem dane na temat spalania i emisji, lot prywatnym odrzutowcem nowej generacji z 50% obłożenia jest porównywalny z jazdą przeciętnym samochodem z samym kierowcą (w przeliczeniu na osobę). Niektóre wypadają nawet lepiej i w 80% obsadzony samolot emituje mniej na osobę niż samochód z 4 osobami w środku. To nie są ogromne różnice, możemy tu mówić o maksymalnie 2-4 razy większej emisji na taki lot w stosunku do przejazdu samochodem, którymi wszyscy jeździmy. Jeśli mamy się bić o 2-4 razy większe emisje, to należałoby gonić ludzi za jazdę samochodem jak mogą jechać rowerem czy transportem publicznym. No a ile ludzi pomimo dostępu do komunikacji miejskiej jeździ samochodem aby oszczędzić na czasie? Kiedy uwzględnimy rzeczywiste różnice w emisjach, to jest to porównywalne. Czy wybierzesz samochód zamiast zbiorkomu aby oszczędzić godzinę dziennie? Ogrom ludzi tak zrobi, więc wytykając prywatny odrzutowiec stają się hipokrytami.
Jeśli już, to rozwiązaniem jest ograniczenie podróży, bo to jest prawdziwy problem. Samoloty rejsowe mają dużo niższe emisje na osobę od samochodu. Statystycznie jeśli przelecisz samolotem dwa razy dookoła świata, to emisje na przebyty kilometr będziesz miał mniejsze niż gdybyś tylko jeździł samochodem lokalnie. To nie w tym problem. Problem leży w tysiącach kilometrów robionych bez sensu. Samoloty nie są złe przez swoje emisje, są do tego doskonałe. Samoloty tworzą problem, bo pozwalają nam mnożyć przebyte kilometry bardzo szybko, gdy innymi metodami transportu byśmy nie dali rady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+7 / 7

@Nidwer Nawet najbardziej opóźniony debil powinien też wiedzieć, że działając w sprawach społecznych liczy się głównie wizerunek i to jak oddziałujemy na ludzkie emocje. Podstawą nauk społecznych jest zrozumienie zachowań ludzkich i sposób przekonywania tłumu.
Więc spasieni "bogacze" latający prywatnymi odrzutowcami, poruszający się w strzeżonych kolumnach drogimi samochodami, obradujący w pełnych przepychu salach, przy suto zastawionym stole nie wywierają jednak zbyt pozytywnego odzewu wśród społeczeństwa.

Oni chcą nas przekonać do dbania o planetę, czy właśnie zmusić, a samemu żyć jak pączki w maśle?
Może tak właśnie lepiej najpierw dać przykład i sprawić, by "zielone" technologie stały się rzeczywiście tanie i dostępne dla szarego człowieka, a nie sztucznie sprawiać, by te "brudne" były zbyt drogie?

Na razie to oni żyją zupełnie przeciwnie do tego co sami głoszą.
Jednocześnie cały czas dokładają kolejne podatki i czynią życie przeciętnego człowieka coraz droższym i trudniejszym, podczas, gdy przyjazne środowisku rozwiązania są wciąż katastrofalnie drogie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
+3 / 3

@ZONTAR Zgadzam się z częścią o hipokryzji, ale według mnie takimi samymi hipokrytami są właśnie ci biznesmeni lecący prywatnymi samolotami i wytykający jazdę samochodem innym ludziom. Jeśli chcą wytykać to niech najpierw sami dadzą przykład. Ja nie jeżdżę na debaty/manifestacje i nie wytykam nikomu prywatnych jachtów/samolotów/limuzyn, ale w momencie, gdy mi wytykają samochód to jednak zabiorę głos. Dlaczego nie korzystam z komunikacji miejskiej można wywnioskować z mojej poniższej odpowiedzi do dokturbasen.
Nie podobają mi się stwierdzenia, że "ci ludzie często są cały czas w pracy, mają napięty grafik, ciągle muszą gdzieś być i czas ma dla nich bardzo duże znaczenie" oraz "Nie latają tak dla widzimisię, po prostu szacują ile warty jest ich czas.". Jest to niesamowicie niesprawiedliwe. A to inni nie pracują w ogóle i nie mają napiętych grafików? Czas zwykłego szarego człowieka się nie liczy, póki nie zarabia milionów? Kasjerka z żabki, która musi odebrać dziecko ze szkoły a potem jeszcze zawieźć mamę na rehabilitację ma się tłuc przez całe miasto w fatalnych warunkach autobusem, bo tak każą ci "ważni na górze"? I to co podałem to nawet nie jest jakaś wymyślna i wyjątkowa sytuacja, bo mnóstwo ludzi ma dzieci, które trzeba skądś odebrać/gdzieś zawieźć (a są takie czasy, że strach puścić dziecko samemu nawet 2 przystanki autobusem) i mnóstwo ludzi ma rodziców, których zdrowie z racji wieku na pewno coraz bardziej szwankuje i też się trzeba nimi zająć. I czy to w szkole, czy to u lekarza, wszędzie trzeba być na jakąś określoną godzinę, a nie dowolną. Naprawdę uważasz, że tylko czas tych bardziej majętnych ludzi się liczy i że tylko oni pracują?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
+3 / 5

@ZONTAR 'W efekcie będą musieli poświęcić wielokrotnie więcej czasu na taki wypad niż lecąc czarterem.(...)Jednocześnie ci sami ludzie często wola samochód, bo przecież dodatkowe pół godziny na dojazd rowerem to strata czasu. Tu sytuacja wygląda tak samo. Nie latają tak dla widzimisię, po prostu szacują ile warty jest ich czas. '
Tak więc skoro oni cenią sobie SWÓJ CZAS mając w d* głoszone poglądy, to czemu włażą w 4 litery czasu Kowalskiego? Czemu Kowalski ma działąć zgodnie z tymi poglądami, skoro sami głosiciele, którzy powinni świecić przykładem tego nie robią? Tym bardziej, że na konferencję, na której sobie gadają nie muszą być osobiście, mogą obradować przez internet. Takimi działaniami pokazują, że nie chodzi o ten cel, który głoszą tylko o to, aby zmusić Kowalskiego do poddaństwa, aby oni mogli żyć w przepychu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Skaterboy13 Odpowiadasz wybiórczo. Napisałem, że masa ludzi tak samo ceni swój czas i wybiera wygodne formy transportu pomimo większych emisji, więc po co zadajesz mi pytanie, na której odpowiedziałem już wcześniej? To jest ten sam proces, czy jesteś miliarderem z kilkoma firmami, czy dojeżdżasz do Januszeksu, szacujesz wartość swojego czasu. Czy czepianie się ich o latanie samolotami gdy my nie chcemy zrezygnować z samochodów to nie jest hipokryzja? Czy może mamy toczyć wojenkę na wzajemne wytykanie sobie czego to my nie robimy? Sam tu walisz ciągle banałami jak to ktoś chce ludziom odebrać samochody i robisz z ludzi wielkie ofiary nie wiadomo czego. Nie siedzę w temacie i nie słyszałem o tym, żeby ktoś komukolwiek chciał zabrać samochód i kazać popitalać z buta z dziećmi i zakupami. No może poza kilkoma odklejeńcami, którzy nijak nie są reprezentatywną grupą. Zasadnicza większość próbuje ogarnąć to, jak zmienić organizację przestrzeni i metody transportu, aby ludzie chętnie zmienili zwyczaje. No może poza tymi, co sobie wymyślili zakaz samochodów spalinowych, ale ci nijak nie angażują się w kwestie klimatyczne. To takie same dziadki, jak gubernatorzy w US sponsorujący futurystyczne projekty bez szans realizacji za pieniądze podatnika. Ot, droższa wersja przekrętu na wnuczka. Stary dziad bez pojęcia o nauce podejmuje decyzje, które mają wpływ na całe społeczeństwo. To jednak są władze, a nie ludzie aktywnie zaangażowani w projekty, które mają poprawić sytuację klimatyczną.

@skromny Pokaż mi co oni tam głoszą, bo chyba mnie coś ominęło. Ile razy widzę jakieś wywiady, to temat zawsze sprowadza się do tej samej, logicznej, konkluzji. Zmiany klimatyczne należy przeprowadzać przez innowację, rozwój technologii i popularyzację alternatyw w taki sposób, aby były tańsze i ogólnie lepsze od aktualnego wyboru. Ludzie nie będą kupować sztucznej wołowiny za podwójną cenę w imię idei. Ludzie kupią sztuczną wołowinę za pół ceny, jeśli smak będzie im odpowiadał. Ludzie kupują parówki z MOMu, bo są tanie i dosyć dobre. Ludzie nie rzucą samochodów w imię idei tłukąc się godzinami. Ludzie przesiądą się na alternatywy, kiedy będą one dla nich korzystne. Ile razy ktoś rozumny mówi o tym temacie, to mówią "trzeba sprawić, aby ludzie chcieli korzystać z bardziej ekologicznych alternatyw", ale jakoś zawsze ktoś przekręca ich słowa i rozpisuje się o tym, jak bardzo chcą ludziom odebrać wolność.
Z resztą ten paskudny Gates wprost powiedział, że covid nam udowodnił, że możemy się obyć bez ciągłych podróży i kontaktów, a sam naciska na redukcję bezsensownych lotów i zgromadzeń na rzecz wykorzystania technologii.

Jakimś cudem w mediach widzę dokładnie odwrotne poglądy do tych, które mi tu przedstawiacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 2

@ZONTAR 'To jest ten sam proces, czy jesteś miliarderem z kilkoma firmami, czy dojeżdżasz do Januszeksu, szacujesz wartość swojego czasu. Czy czepianie się ich o latanie samolotami gdy my nie chcemy zrezygnować z samochodów to nie jest hipokryzja?'
Jest dokładnie na odwrót. Skoro osoba bogata, która mówi Ci, że masz z czegoś zrezygnować sama tego nie robi to jest to hipokryzja.

'Z resztą ten paskudny Gates wprost powiedział, że covid nam udowodnił, że możemy się obyć bez ciągłych podróży i kontaktów, a sam naciska na redukcję bezsensownych lotów i zgromadzeń na rzecz wykorzystania technologii.'
I z czego on zrezygnował, jaki dał przykład?

'Zmiany klimatyczne należy przeprowadzać przez innowację, rozwój technologii i popularyzację alternatyw w taki sposób, aby były tańsze i ogólnie lepsze od aktualnego wyboru'
Oczywiste, ale to jest naturalne, a nie wciskanie na siłę, limitowanie itd. Np. jednym z hamulcowych energii z paneli fotowoltanicznych jest ... brak magazynów energii.

'Jakimś cudem w mediach widzę dokładnie odwrotne poglądy do tych, które mi tu przedstawiacie.'
Nie widzisz np. takich artykułów?
https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/prezes-comarchu-trzeba-uswiadomic-biedniejszym-zeby-nie-zarli-tyle-miesa,109338.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@skromny Znowu kręcisz.
1. Nie, nie jest na odwrót. Bogactwo nie ma tu nic do rzeczy, nie usprawiedliwiajmy srania do gangesu biedą. To jest dokładnie to samo, a ludzie na poważnie zaangażowani w kwestie klimatyczne trzymają się swoich idei. Sam sobie wymyśliłeś, że masz z czegoś na siłę rezygnować, bo ktoś coś ponoć powiedział.
2. Gates zredukował liczbę lotów, ale jak sam twierdzi, nadal jest jednym z najbardziej emisyjnych ludzi na świecie. Z tego powodu wydał ogrom kasy na paliwa ze źródeł odnawialnych aby mieć możliwie neutralne emisje swoich lotów. Wydaje też masę kasy na projekty, które mają na celu odwracać to zjawisko i wprost daje przykład tego, jak można zniwelować swój ślad węglowy przy odpowiedniej ilości gotówki. Tylko matołki nie potrafią tego zupełnie zrozumić, bo skoro wydaje miliardy na odnawialne źródła energii, to z pewnością jest trucicielem i powinien oddać pieniążki biednym, a sam siedzieć w domu.
3. Co jest naturalne? Technologia nie rozwija się sama z siebie. Technologię rozwijają ludzie. Myślisz, ze po co giganci spotykają się dywagować o tych rozwiązaniach? Patrzysz na naturalny proces miliarderów zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatycznymi wynikającą z ich poglądów i zamiast się cieszyć, że swoją grubą kasę wydają na takie pierdoły jak klimat, to narzekasz, że coś robią. Samo ma się zrobić? I znowu te same brednie o wciskaniu na siłę, zakazywaniu i kij wie o czym jeszcze. No co z tymi magazynami energii? Wiele instytucji pracujących nad stworzeniem taniej i wydajnej technologii opartej o powszechnie dostępne pierwiastki z finansowaniem tych miliarderów to nic, tak? Co tam, wystarczy zrobić odpowiednio dużo baterii do telefonów z rzadkich pierwiastków i problem rozwiązany! To takie proste!
4. Serio? Jeśli Janusz Filipiak jest dla Ciebie twarzą działań na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, to wszystko tłumaczy. Kto jeszcze chce Ci odebrać wolność? Michał Wiśniewski i Ich Troje? Nie potrafisz odróżnić faktycznych działaczy klimatycznych, dziadów u władzy bez zielonego pojęcia o technologii i jakichś pseudocelebrytów dzielących się swoimi przemyśleniami z wizyty na sraczu?

Ludzie pokroju Filipiaka nie mają pojęcia o tym temacie. Nie ważne, czy słuchasz opinii Gonciarza, Janusza biznesu czy Kaczyńskiego. Nie są oni ani żadnymi autorytetami, ani nie mają odpowiedniego zaplecza technicznego czy bazy wiedzy aby móc wypowiadać się na ten temat z pełnym jego zrozumieniem. Gadają, bo chcą gadać, dzielą się swoimi opiniami, ale są tak samo mocno zaangażowani w kwestie klimatyczne jak dziewczynka z alkoholowym zespołem płodowym.
Ludzie znajdujący się u władzy też nie mają pojęcia o tym temacie. Oni są tam, aby rządzić, podejmują decyzje w wielu kwestiach, o których nie mają pojęcia. O ile powinni opierać się o rzeczowe opinie i fakty, to bardzo często dają się oszukać, wierzą w bajki lub nijak nie rozumieją sprawy, w której orzekają. To, że jakaś grupa dziadków leśnych dała sobie wmówić, że baterie w samochodach są przyszłością i koniecznością, to zupełnie inny temat.
Biznesmeni pozornie zaangażowani w kwestie klimatyczne to też żaden autorytet, a Musk może być twarzą tego ruchu. Tacy ludzie biorą sobie ekologię na sztandar aby na niej zarobić. To nie ma mieć sensu, to nie ma być ekonomicznie opłacalne, to nie ma przynosić skutków. To ma przynosić chajs. Tesla jest ekologiczna na papierze, bo ludzie zapłacą aby się pokazać, a jeszcze ogrom baranków będzie święcie wierzyć w to, że jest to najlepsze rozwiązanie jakie mamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@skromny Nie żyjemy w monarchii, nie rządzą nami bogowie. Mamy naukowców, którzy potrafią zrobić świetną robotę, potrafią przeanalizować wiele danych czy odkrywać nowe rzeczy. Mamy inwestorów, którzy mogą zainwestować w rozwój różnych technologii i we wszelakie badania. Mamy najróżniejsze władze, które mogą poprawić przepisy w swoich krajach, przeznaczyć miejsce pod różne inwestycje i badania, kierować zmianami w infrastrukturze aby implementować jakieś rozwiązania. Jest masa ludzi o różnych kompetencjach i możliwościach, a wypracowanie czegokolwiek na tak wielką skalę wymaga kooperacji wszystkich. Jeden człowiek świata nie zmieni, musi przekonać do tego innych, zarówno rządzących jak i inwestorów. Po to się spotykają. Zasadnicza większość ludzi na COP nie przylatuje tam aby głosić swoje tezy i mówić innym co robić. Większość uczestnikó nie ma wielkiego pojęcia na ten temat i lecą tam właśnie po to, aby dowiedzieć się więcej, uzgodnić plan działania, posłuchać mądrzejszych i bardziej zaangażowanych w te kwestie. Szczyty klimatyczne są jak warsztaty, w których uczestnikami są najwyżej postawieni ludzie w UN. O ile część osób prezentujących ma pojęcie i jakiś plan, to większość leci tam się pokazać i może czegoś nauczyć. Nie masz też żadnej gwarancji, że ci ludzie podejmą odpowiednie decyzje i zrozumieją temat. To nadal jest banda biurokratów, którzy w mniejszym lub większym stopniu próbują zrozumieć z czym mają do czynienia. Popatrz na to, kto rządzi Polską i zastanów się, czy po rzetelnych wykładach dotyczących zmian klimatycznych będą w stanie podjąć sensowne decyzje, czy polecą w populizm i ustawowe znoszenie ubóstwa.

Żeby było śmieszniej, Gates jest tu świetnym przykładem walki z głupotą. Sam mówi, że on może korzystać z rozwiązań zbyt drogich dla przeciętnego człowieka i tak robi. Jego stać aby zainwestować w wychwytywanie CO2 z atmosfery czy w paliwa odnawialne, ale nie wciska wszystkim, że muszą od teraz produkować własne paliwo z powietrza. Jego na to stać, ale rozwiązanie odpowiednie dla niego nie dotyczy prawie nikogo na świecie i angażuje się w prace nad metodami ekonomicznie rozsądnymi. Sam mówi, że sztuczne mięso dobrej jakości jest świetne, on chętnie z niego korzysta, ma ono dużo mniejszy ślad węglowy, ale jest stanowczo za drogie dla przeciętnego konsumenta i szuka rozwiązań, które pozwolą sprowadzić to dla mas. Nie zmusza nikogo do rezygnacji z wołowiny, on chce zmienić rynek sztucznego mięsa z drogiej ciekawostki w tanie, dobre i ekologiczne żarcie. On też nie chce zmuszać nikogo do walenia paneli słonecznych na dach domu i jazdy samochodem elektrycznym. Jest wielkim zwolennikiem energii jądrowej, bo to jest obecnie najtańsza, najbardziej efektywna i dobrze nam znana technologia, którą faktycznie jesteśmy w stanie przeskalować i która może wyeliminować ogrom emisji bez jakiegokolwiek wpływu czy działania ze strony przeciętnego człowieka. On zwraca uwagę na to, jak dużo emisji jest chociażby z produkcji cementu i chce wskazać ludziom decyzyjnym, że na pierwszym planie powinni zajmować się rzeczami związanymi z przemysłem i sięgać po proste rozwiązania, a nie pchać się z butami w niesprawdzone, nieskalowane technologie czy ustawowo zakazywać ludziom oddychania lub zmuszać ich do wydatków ponad ich możliwości.
On nie musi się martwić o swój ślad węglowy. Jego stać na to, aby zafundować instalację wychwytu CO2 i usuwać z atmosfery więcej CO2 niż emituje jego cała działalność. Gdyby każdego było stać na tak ekstrawaganckie rozwiązanie, to by było po problemie. Cały problem w tym, że ludzi na to nie stać, więc o ile on może latać odrzutowcem i wyzerować swoje emisje, to przeciętny Kowalski może o tym pomarzyć. O to w tym wszystkim chodzi, rozwiązania dla bogatych istnieją, ale trzeba stworzyć rozwiązania dla mas, a nie ustawowo znosić ubóstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 2

@ZONTAR 'zamiast się cieszyć, że swoją grubą kasę wydają na takie pierdoły jak klimat, to narzekasz'
Zacytuj to, co twierdzisz
'Ludzie znajdujący się u władzy też nie mają pojęcia o tym temacie. Oni są tam, aby rządzić, podejmują decyzje w wielu kwestiach, o których nie mają pojęcia. O ile powinni opierać się o rzeczowe opinie i fakty, to bardzo często dają się oszukać, wierzą w bajki lub nijak nie rozumieją sprawy, w której orzekają.'
Dobra, tyle lania wody i wreszcie coś napisałeś w temacie. Tu się zgadzamy. Pytanie, dlaczego wydają takie decyzje?
'Nie żyjemy w monarchii, nie rządzą nami bogowie. Mamy naukowców, którzy potrafią zrobić świetną robotę, potrafią przeanalizować wiele danych czy odkrywać nowe rzeczy.'
i rządzących, którzy na tej podstawie wydają decyzje. Znasz takie powiedzenie, że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami?

'Co jest naturalne? Technologia nie rozwija się sama z siebie. Technologię rozwijają ludzie'
Oczywiste.
' I znowu te same brednie o wciskaniu na siłę, zakazywaniu i kij wie o czym jeszcze.'
Czyli np. zakazy dotyczące aut spalinowych, wydobycia węgla, emisji co2, certyfikaty energetyczne to brednie?

'Serio? Jeśli Janusz Filipiak jest dla Ciebie twarzą działań na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi'
Jeżeli masz takie teksty jak ten to wiele tłumaczy o Tobie.

'Co tam, wystarczy zrobić odpowiednio dużo baterii do telefonów z rzadkich pierwiastków i problem rozwiązany! To takie proste!'
Dobrze, to gdzie one są albo inaczej kiedy one będą w sprzedaży? Widzisz takich przełomowych wynalazków było dosyć sporo, ale dalej korzystamy z tych samych rozwiązań. Ile było projektów smartfonów modułowych? Ile z nich się przyjęło?

'No co z tymi magazynami energii?'
To, że ich nie ma, a w związku z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=7xSAuqp7Bn0&t=1380s

I zanim mi odpowiesz, że to wszystko będzie ... kiedyś. Tutaj jest ten problem, że ludzie chcieliby móc z tych rozwiązań skorzystać, oswoić się i wybrać te najkorzystniejsze. A co mamy? Zakazy, nakazy teraz, a być może w przyszłości pojawi się rozwiązanie. Efekt jest mniej więcej taki, jak w tym democie:
https://demotywatory.pl/5220849/Mieszkanka-Krakowa-wygrala-w-sadzie-i-bedzie-mogla-teraz-palic

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@skromny Śmiesznie się to czyta, kiedy nie wyłapujesz sarkazmu i mieszasz poważniejsze części z kpinami. Oczywiście, że zrobiemie kwadrylionów baterii do telefonów nie jest rozwiązaniem. Skoro na tak absurdalny pomysł odpowiadasz "dobrze", to jakie w ogóle masz pojęcie w temacie?

I dalej nie potrafisz pojąć clue tego, o czym piszę. Masz różne grupy ludzi, masz polityków bez wiedzy podejmujących decyzję i masz prawdziwych aktywistów klimatycznych zaangażowanych w różne badania i inwestycje. To politycy podejmują durnowate decyzje o zakazach i nakazach, a ci poważni aktywiści próbują ich przekonać do podjęcia rozsądnych działań, a nie głupich zakazów i nakazów. Dlaczego więc czepiasz się aktywistów o to, że latają na jakieś szczyty klimatyczne prywatnymi odrzutowcami? To nie oni chcą zakazów. Oni w większości sprzeciwiają się takim durnym decyzjom i próbują przemówić politykom do rozsądku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 2

@ZONTAR 'Śmiesznie się to czyta, kiedy nie wyłapujesz sarkazmu i mieszasz poważniejsze części z kpinam'
No tak, zawsze można powiedzieć na wszystko, że żart. Nawet ja tak mogę.
'Dlaczego więc czepiasz się aktywistów o to, że latają na jakieś szczyty klimatyczne prywatnymi odrzutowcami?' Nie chce mi się po raz kolejny tego tłumczyć, wróć sobie do poprzednich wpisów.
'I dalej nie potrafisz pojąć clue tego, o czym piszę'
Ty również.
'Masz różne grupy ludzi, masz polityków bez wiedzy podejmujących decyzję(...)To nie oni chcą zakazów.'
A więc Kowalski ma ich klepać po główce? Zrozumieć, że rządzą idioci, którzy jak tylko ustalą, że masz splunąć przez lewe ramię tańcząc kankana to się na to godzić bo tak? Jaka jest różnica, czy taki taniec kankana masz odprawić, bo ktoś zabalował, czy źle zrozumiał słowa zielonych ludków z proxima centauri skoro EFEKT jest taki sam?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
+6 / 8

@dokturbasen Żadne zakazy nigdy nie są dobre (edit: pomijając oczywiście przypadki, które zostały już uregulowane prawnie). Zamiast opieprzać ludzi za korzystanie z samochodów czy zakazywać, należałoby dać dobrą alternatywę. Bardzo chętnie bym sam jeździł częściej autobusami/tramwajami gdyby:
1. Było wystarczająco dużo kursów niezależnie od linii. O ile rozumiem, że kursy co 5 minut to już byłaby przesada, tak co 20 minut i więcej w dużym mieście w godzinach szczytu to już niekoniecznie komfortowa sytuacja. I doprowadza to do sytuacji, że ludzie się tłoczą niczym sardynki w puszce (bo mimo wszystko nie zawsze i nie każdy ma możliwość wyjść na wcześniejszy, a przede wszystkim to nie jest obowiązek pasażerów, żeby wychodzić wcześniej i marnować własny czas stojąc na przystanku).
2. Były wystarczająco punktualne, a w razie awarii i spóźnień powinny się pojawiać odpowiednie komunikaty na tablicach (tam gdzie są elektroniczne)/powinny być w gotowości dobrze oznakowane linie zastępcze.
3. W zimę działało prawidłowo ogrzewanie, a w lato klimatyzacja, a nie na odwrót i nie że w zimę grzeje do 35 stopni, a w lato do 5 stopni.
4. Wypraszano pasażerów utrudniających innym jazdę. I tu nie tylko chodzi o żuli, którzy nie korzystali od roku z prysznica (nieśmierdzącym i niesprawiającym kłopotów bezdomnym nawet sam bym mógł fundować bilet), ale także o pijanych oraz awanturujących się pasażerów (bo dlaczego matka z dzieckiem ma się denerwować, że siedzi przed/za np. bluzgającym i pijanym kibolem).

Oczywiście wiem, że to wszystko kosztuje, ale osobiście chętnie płaciłbym więcej za bilet, żeby tylko każda podróż nie była katorgą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2023 o 8:03

avatar OP2000
+3 / 3

@dokturbasen Jeden Bill Gates w ciągu tygodnia bardziej zatruwa środowisko niż ty i twoi kumple przez rok.
Po za tym są lepsi od niego, pewna celebrytka musi latać prywatnym samolotem codziennie. 5% najbogatszych zużywa więcej niż cała reszta. 5% najbogatszych ma więcej pieniędzy niż reszta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
-1 / 1

@Skaterboy13
"Żadne zakazy nigdy nie są dobre"

A co powiesz o pedofilii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
+1 / 1

@dokturbasen 'zobacz ile tam szaraków w tych samolotach (...)a ty dajesz przykład jednego Billa Gatesa ? jednego ? '
To teraz wyobraź sobie, że ja powiem Ci, iż gdybyśmy wszyscy chodzili tyłem to świat byłby szczęśliwy. Na Twoje pytanie dlaczego ja chodzę przodem odpowiedziałbym 'popatrz ilu ludzi chodzi przodem, a Ty się czepiasz mnie'. Czy uznałbyś taką odpowiedź?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 0

@victoriatus Dziękuję za zwrócenie uwagi. Nie spodziewałem się, że w temacie o szczytach klimatycznych zostanie poruszony temat na który są już odpowiednie paragrafy, z którymi nikt się przecież nie kłóci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@dokturbasen Kiedyś oglądałem taki dokument o sektach w USA. Zastanawiało mnie jak można być tak głupim żeby oddać cały swój majątek jakiemuś hochsztaplerowi, a następnie tyrać na niego w pocie czoła aby on mógł opływać we wszystko bo on jest naznaczony przez boga i przez to wolny od zła bogactwa. Myślałem że takie rzeczy tylko w ameryce, a potem przeczytałem twój komentarz i podobne i doszyłem do wniosku że idioci są wszędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
-1 / 1

@Skaterboy13
Jak to "z którymi nikt się przecież nie kłóci" ? Przeciez napisales: "Żadne zakazy nigdy nie są dobre"

Teraz dodales: " (edit: pomijając oczywiście przypadki, które zostały juz uregulowane prawnie). "
Czyli twierdzisz ze jak ureguluje sie cos prawnie, to zakaz juz jest dobry?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+7 / 9

Bill Gates podczas rozmowy z dziennikarzem o ochronie klimatu na pytanie: ile ma prywatnych odrzutowców? Odpowiedział, że "on nie jest problemem tylko rozwiązaniem":)
Więc sami widzicie, że to wy jesteście problemem i wasze loty samolotem na wakacje raz na dwa lata zabijają ziemię, a jego odrzutowce akurat są na parę wodną.
Ursula von der Leyen na posiedzeniu w sprawie klimatu leciała prywatnym odrzutowcem odległość, którą da się pokonać rowerem.
Ci co wierzą tym hipokrytom są naprawdę godni pożałowania.
My jako szaraczki mamy wpływ jak najbardziej na otaczające nas środowisko, dlatego warto nie palić w piecu syfem, nie śmiecić na ulicy, na plaży, lesie, ale na globalne ocieplenie i klimat nie mamy najmniejszego wpływu. Klimat niszczą przede wszystkim ci co najgłośniej o tym mówią. Czyli np. lewica. Dlaczego tak uważam? Co jest tak naprawdę źródłem niszczenia klimatu? Takim podstawowym? Konsumpcjonizm. Oczywiste jest, że na lewicę głosują głównie młodzi, którzy co tydzień wymieniają garderobę (opamiętajcie się z tym kupowaniem ciuchów na potęgę, bo dzieci w bangladeszu już nie wyrabiają norm). Nie kupujcie nowego telefonu, bo wasz "stary" telefon ma tylko 3 kamery, a nowy model ma 4. Nie jeździjcie pięćdziesięciometrowych odcinków na hulajnogach elektrycznych (w końcu ten prąd w tych hulajnogach nie bierze się z powietrza, a głownie z węgla). Weźcie przykład ze starszych ludzi (którzy według wielu odpowiadają za tę sytuację) i przejdźcie się spacerkiem do sklepu, dobre to dla zdrowia i dla środowiska:)
Zauważyłem, że ci co najwięcej pieprzą o klimacie są bardziej odpowiedzialni za niszczenie go niż ci co siedzą cicho.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@Kunta_Kinte Rozsądek się nie sprzedaje, a wzięcie odpowiedzialności za swoje postępowanie to już stanowczo za dużo i strasznie niemedialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@Kunta_Kinte Dodaj do tego ideologię Keynsa, 'napędzanie gospodarki' przez rozdawnictwo i tanie kredyty, obrzydzanie oszczędzania. Kobiety, które sprzedają sex za gigantyczne pieniądze -> sponsoring, partner musi mieć mieszkanie, samochód, zabierać ją na drogie randki czy podróże, aby ona mogła się z nim związać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RyszardPlewa
+2 / 2

Przypomina mi się zebranie eko-aktywistów ponad 20 lat temu w którym uczestniczyłem przypadkiem. Zaczął się temat sortowania śmieci i padło pytanie kto w domu sortuje śmieci (wtedy posiadanie kilku koszy w domu wydawało się abstrakcją, ale sobie z tym poradziłem). Podnoszę rękę... i nikt poza mną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 3

@RyszardPlewa
Zakładam, że ci eko-aktywiści 20 lat temu nie byli jeszcze tak odklejeni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RyszardPlewa
0 / 0

@Kunta_Kinte Jeszcze nie, choć to że tylko ja sortowałem śmieci było już niepokojącym znakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
+2 / 2

To nie zabawa, tylko biznes.
W tym jest biznes, nowe nakazy, nowe zakazy, nowe produkty, robienie ukladow i nawiazywanie kontaktow biznesowych, polityka sponsorowana przez korporacje.

Wy myslicie ze za tym stoja jakies dobre intencje? Skad takie dziwne pomysly? przeciez nigdy takich intencji nie zaobserwowano w historii swiata. Jezeli cos robia co uwazane jest za pozytywne, to tylko dlatego ze maja w tym jakas korzysc, a nie ze sa tacy dobrzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@victoriatus
To jest tak oczywiste, że dziwi mnie, że tak mało osób to rozumie i wierzy w ich dobre intencje.
Jeżeli opłaca im się "ratować" klimat to będą się tym zajmować, a jak będzie im się opłacać robić interesy ze zbrodniarzem wojennym to też nie mają nic przeciwko:)
Jak słyszę dużo ładnych słówek typu "wolność, równość, demokracja, miłość, tolerancja" to już wiem, że coś złego się za tym kryje.
Są trzy główne "wartości europejskie"...euro, dolar i rubel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polkong
+1 / 1

Zawsze wymyślą jakiś ważny powód żeby nas doić i wpędzać w biedę. Teraz ratujemy planetę. My na rowerach, oni w odrzutowcach. I tak się to jakoś kręci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+2 / 2

Wszystkie te szczyty klimatyczne, czy akcje różnego rodzaju ekoświrów, to ściema. Tu nie chodzi o ochronę środowiska, tylko o wytworzenie pewnego poglądu, poczucia zagrożenia świata i poczucia winy zwykłych ludzi. Największymi trucicielami świata są Chiny, Rosja, USA , czy Indie i bez poważnych zmian w funkcjonowaniu gospodarek i polityce tych państw jakiekolwiek działania nie mają sensu, a ponieważ te kraje grają o światową dominację, to raczej nie będą dusić swoich gospodarek i zatrzymywać swojego rozwoju. Nawet gdyby cała UE stała się całkowicie 0 emisyjna, to w skali świata tylko 7%. Do tego często podchodzi to pod politykę - np. ekolodzy lobbowali za wyłączeniem elektrowni atomowych i węglowych w Niemczech, a w zamian nich miały działać elektrownie na gaz - kupowany w Rosji (a kto opłacał ekolobbystów?) A ci wszyscy różnego rodzaju działacze próbują wszystkim wmówić, że za to wszystko odpowiada nadmierny konsumpcjonizm w krajach rozwiniętych. Tu wcale nie chodzi o ekologie, tylko promowanie pewnych rozwiązań i produktów, dostarczanych przez pewne firmy, w których pewne osoby mają udziały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

Pani Ursula von der Leyen jest już taką hipokrytką, że samolotem potrafiła lecieć między Wiedniem a Bratysławą, a to jest niecałe 50 kilometrów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem