Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1469 2100
-

Zobacz także:


Z zlosnica999
+54 / 98

Dostać w łeb? A czy dziewczyna "bije Cię po łbie"? Brzydzi mnie przemoc w każdej postaci, nie bije się nikogo niezależnie od wieku, płci, siły i innych. A jak Ci zachowanie dziewczyny nie pasuje to ją zostaw i tyle, po co się męczysz z idiotką?

Odpowiedz
K kora8820
+5 / 17

Dokładnie tak- zgadzam się!

paul86
-3 / 7

A jak mnie baba napadnie na ulicy (albo kogo innego) to też nie wolno jej przywalić? Kto powiedział, że muszę od razu być w związku, żeby zetknąć się z agresją? Myśl, to nie boli! Zresztą, żeby nawet ze związku odejść, to najpierw muszę przeżyć.
***
A za wiele kobiecych tragedii (choroby weneryczne, alkoholizm) i ogólną ich demoralizację (fałszywe oskarżenia o gwałt) odpowiada właśnie feminizm. Bo "nam też wolno być wyluzowanymi jak faceci".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 14:24

Harry9010
0 / 0

Z większością się zgadzam ale dać w łeb ? to już zahacza o patologię . . . kobiety są z natury słabsze fizycznie a jeśli są no to cóż . . . to już według mnie nie jest kobiece o wiele lepszym przykładem na obrazku byłoby jak kobieta by go uderzyła i powiedziała że nie może oddać bo kobiet się nie bije. paul86 ktokolwiek cię zaatakuje na ulicy masz prawo się bronić przecież nie można dać się zabić przez kobietę z nożem . . .

S stefankosa
0 / 0

normalna osoba zostawi ale pantoflarz jeszcze łba nadstawi by dostał "premię"

jiksde
+5 / 23

jak można dawać te oklepane i nieśmieszne "buźki, mordy, ryje" czy jak tam to się zwie jeszcze ... poziom gimbusa jakiegoś "bicz plis" czy to jest szczyt cywilizacji gimnazjalno-licealnej?

Odpowiedz
Schymon
+4 / 4

Bloki powyżej 4 pięter mają zazwyczaj windę :)

pozytywna89
+5 / 5

dokladnie chodzi o takie same place w tym momencie i dostepnosc prac, wczesniej o edukacje i prawo do glosu....ja uwazam ze akurat nie mam juz o co walczyc bo juz rowniejsza w stosunku do swojego chlopaka byc nie moge...

Odpowiedz
B bartors
+4 / 8

Takie same place... jezu chryste, pracodawca moze dac takie place jak mu sie podoba i nikomu nic do tego, nie podoba sie to skoncz, nawet w Biblii jest napisane ze pracodawca daje taka place jaka chce, i to jest tez logiczne wiec nie czaje o co z tym chodzi. Rownouprawnienie... phi... kobiety do wojska maja lzej, mniejsze wymagania sprawnosciowe znaczy sie mniej sie nadaja znaczy sie obnizenie sprawnosci bojowej armii... ja sie na to nie zgadzam, powinno byc tak ze tylko najlepis z najlepszych wchodza tam gdzie chca wejsc bvez wzgledu czy masz cycki, jaja czy moze siersc i ogon

C Carski
+7 / 11

Właśnie zastanawiam się, jak działa na świecie demokracja i kapitalizm. Myślałem, że skoro ktoś ma firmę, to każdy grosz w niej wydany i zarobiony jest pracodawcy i to on decyduje co z pieniędzmi robić. Jak chce, żeby to np. blondyni, albo ludzie niscy więcej zarabiali, to im tak kasę daje i nikt z zewnątrz nie powinien się czepiać.

NocnaWilczyca
+6 / 16

Ja wszystko zrozumiem chłopaki... Ale bić kobiety - bo "zasluzyly" ??? czyli ze co? przypalily ci grzanke? kobieta powinna byc traktowana w ten sposob, w jaki podchodzi sie do dziecka . Chodzi mi tu tylko i wylacznie o kwestie bezbronnosci. Bo istota 160 cm i 80 cm w biodrach nie obroni sie przed typem 2x2. I w tym momencie kwestia "dostania, jak sie zasluzy" jest brutalnym zrownaniem mezczyzny ze zwierzeciem o bardzo niskich instynktach... podstawowa moralnosc i jakis wrodzony system wartosci powinien wskazac czlowiekowi, ze nawet jak sie chce z kims pojedynkowac, to tylko z kims w swojej "klasie". Bo mlodszych i mniejszych sie po prostu nie bije.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 May 2012 2012 23:15

Odpowiedz
pwnzor1337
+5 / 7

A większych i silniejszych to już można? I może jeszcze on się nie może bronić bo wtedy "bije słabszego"... To tylko odwraca sytuację i słabszy ma PRZEWAGĘ zamiast równości. A na prawdziwą równość w kwestii siły to już jest tylko jeden sposób - legalna broń.

Dragonite7
-1 / 7

@pwnzor1337: naprawdę tak Cię boli jak mniejsza od Ciebie kobieta nieudolnie uderzy Cię piąstką w ramię?

pwnzor1337
+4 / 6

Nie, po prostu istnieje coś takiego jak prawo do obrony przeciwko bezprawnej przemocy. I w tej sytuacji nie ma znaczenia czy słabszy czy silniejszy ani co ma między nogami. Bo z jakiej racji miałbym szanować kogoś, kto np. napada lub się znęca?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 13:22

Maleficarum
+3 / 5

@Dragonite: może i nie boli, ale nie można odebrać człowiekowi prawa do obrony tylko dlatego, iż teoretycznie jest silniejszy. Poza tym - bicie jednak pozostawia trwałe rany na psychice. Nie chodzi nawet o to, czy boli. Chodzi o sam fakt, że osoba, która Cię teoretycznie kocha chciała zadać Ci ból, uczynić jakąś krzywdę. I to nie jest do wybaczania ot tak sobie. Szczerze powiedziawszy, przyzwolenie na przemoc dla słabych i teoretycznie bezbronnych czyni silniejszych bezbronnymi w inny sposób. Jest niesprawiedliwe, jest niesłuszne i nieuzasadnione, a przyzwolenie na przemoc w związkach - i to dla jednej strony - wydaje się wprost absurdalne.

drakulka
+6 / 10

obrazek już był, i już pisałam że demot z dupy bo nie można bić nikogo chyba że cie zaatakuje pierwszy to sie bronisz, płeć bez znaczenia, kobieta powinna płacić za siebie chyba że mają inny układ z różnych powodów (on jest bogaty i sam chce za nią płacić na przykład), nie urządzam nigdy awantur, nawet jak jest powód, zawsze mówie spokojnie (dla odmiany mój ojciec - płeć męska żeby było jasne - robi awantury o byle co, są też meżczyźni którzy kupują drogie rzeczy, a może nie? i to często takie niepotrzebne gadżety. jak wy lubicie mieć nowy ajpad czy coś tak kobieta woli mieć nową sukienke, jedno i drugie nie jest konieczne do życia

Odpowiedz
C Carski
+7 / 15

Capslock, tekst zawierający stwierdzenie "katolicyzm=zło", obraza. Jesteś opóźniony czy bardzo młody?

C Carski
+3 / 11

No tak, nie wziąłem tego pod uwagę.

C Carski
+3 / 3

szarozielony jesteś e-zoologiem XD?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 14:27

P Partem
+6 / 6

powiem w ten sposob-nie od dzis wiadomo ze tak jest, nie od dzis wiadomo ze tego sie nie zmieni, ale demota w niezmienionej formie widziałem juz na glownej i przynajmniej 6 razy w poczekalni. pozdrowienia dla administratora strony

Odpowiedz
P paulaaa91
+8 / 14

No tak chłopak płaci za dziewczynę na randce i uważa się za wielkiego dżentelmena itp. ale co tam napisze póżniej na demotach jakie to wszystko nie sprawiediwe

Odpowiedz
Iskierka
+4 / 26

Nie komentuje obrazka, bo go komentowałam w zeszłym tygodniu kiedy był na głównej, ale mam uwagę do tekstu pod nim, bo mnie rozczulił. Gdyby autor nie wiedział, feministki są praktycznie jedynymi osobami w tym kraju którym chce się walczyć o równouprawnienie mężczyzn, bo feministki często oprócz spraw typowo kobiecych zajmują się po prostu tym, co niezdrowe w społeczeństwie. Mężczyźni natomiast, zamiast walczyć przynajmniej o polepszenie swojej sytuacji przez walkę ze szkodliwymi dla nich stereotypami, jeśli już nie chce im się walczyć o polepszenie sytuacji kobiet (niby czemu mieliby nie walczyć), to wolą podtrzymywać stereotypy durnowatymi tekstami o kopalni, o kobiecych naturalnych predyspozycjach do kuchni i opieki nad dzieckiem (tym samym podtrzymują status qvo nierówności społecznej mężczyzn w tej materii), o tym że prawdziwy mężczyzna musi to, tamto, utrzymywać rodzinę, drzewo, syna, musi mieć wielki brzuch, bo pod wielkim głazem wielki wąż, musi pić, ma ruchać na prawo i lewo bo będzie wtedy dobrym kluczem, nie wolno mu się, broń boże, ubierać z fantazją, bo musi tylko w ciemnych kolorach... I WY, DEMOTOWI MĘŻCZYŹNI, ROBIĄCY WSZYSTKO ŻEBY UTRZYMAĆ STEREOTYPIZACJĘ I NIERÓWNOUPRAWNIENIE MĘŻCZYZN, ZARZUCACIE FEMINISTKOM (PRAKTYCZNIE JEDYNYM KOBIETOM KTÓRE INTERESUJĄ SIĘ WASZYMI PROBLEMAMI) ŻE KRYTYKUJĄ WASZĄ "WALKĘ" O "RÓWNOUPRAWNIENIE"? Gratulacje, po prostu gratulacje. Drodzy górnicy.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 4:51

Odpowiedz
Iskierka
-3 / 13

Moje życie miłosne i seksualne jest bardzo udane, dziękuję. A ty wracaj do piersi jedynej kobiety jaka jest w twoim życiu, czyli mamusi :)

Z ZeebaEata
+5 / 7

Dyskutowałam niedawno ze znajomym, który narzekał, że mężczyźni są dyskryminowani, a argumentem było m.in to, że więcej ich umiera, bo służą w wojsku. Na moje przypomnienie, że to kobiety chciały być w wojsku, a nie mężczyźni je tam wziąć (i do dzisiaj oponują, że kobiety to słabe czy coś tam) odpowiedział "jakoś nie widzę, żeby o to walczyły". Ot, męska logika. Podobnie narzekał, że jest darmowa mammografia czy co tam oni mają w Ameryce, na zasadzie "ja sobie nie wywalczę, ale jak ktoś ma, to mu wypomnę".

C Carski
+1 / 3

Hmm.. w sumie Iskierka ma trochę racji, z jednej strony są śmiechy z równouprawnienia i żarty typu "do kopalni, lub do kuchni" a z drugiej oburzenie, że mężczyźnie mają mniejsze szanse na przyznanie im dziecka w sądzie. Zdaję sobie sprawę, że uogólniłem, lecz staram się komentować w waszym styl.

zremixowanaaa
-3 / 23

Nie będe komentować obrazka bo już komentowałam.
Chcesz bić kobietę? Słabszą fizycznie? Wal! My nie szklanka nie pękniemy za to ty bedziesz ch...em bo wielu prawdziwych mężczyzn broni kobiety przed uderzeniem faceta.
Chcesz by kobieta płaciła. Nie ma sprawy, skoro cie nie stać...
Ja zostane w domu? po co? zeby siedziec myc garnki prac twoje smierdzace skarpety i sprzatac kibel po tym jak srasz zamiast isc do pracy zarobic na siebie na swoj wyglad na (polowe) kosztow zycia. Wyjsc na obiad czy na kolacje ze znajomymi z pracy a nie tylko ty na piwko z kumplami pogapic sie na laseczki, kobieta tez moze popatzrec na facetow. Dom - Przeciez sprzatac i dbac itp itd o dom bedziemy oboje. oboje tam mieszkamy nie?
A teraz sam se urodz dziecko i sam se zrob loda.

Odpowiedz
G gargi89
+4 / 6

"Chcesz by kobieta płaciła. Nie ma sprawy, skoro cie nie stać...". Chciałbym coś takiego usłyszeć na jakiejś randce. 5 minut zwijania się ze śmiechu, chociaż troche niesmak by pozostał. Stać czy nie, chodzi o pewne zasady. Co do bicia (które jest bezdyskusyjnie złe w każdym przypadku): ilu mężczyzn zostało kiedyś uderzonych przez kobietę (choćby w postaci tradycyjnego liścia)? Myślę że większość. Ile to widzi się akcji (jak nie w realu to na YouTube) gdzie wściekła panna bije/kopie faceta, a on oczywiście boi się jej oddać bo taki jest ku*ewsko dobrze wychowany. Niby równouprawnienie więc skąd przyzwolenie na bicie mężczyzn (nawet jeśli ich mniej zaboli)? Co do reszty to masz jakieś chore iluzje dotyczące mężczyzn i życia z nimi, więc może zostań w końcu less i nie marudź. Przynajmniej nie będziesz zmuszona robić loda (bo przecież minety się nie liczą)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 13:05

Carmen61
+6 / 8

Przemilczę braki interpunkcyjne, błędy gramatyczne i ogólną formę Twojej wypowiedzi...
Wkurzają mnie faceci mający kobiety za osobiste praczki czy kucharki, ale jeszcze bardziej nie lubię typ takiego czegoś, jak Ty. Wybacz, ale ani kobietą, ani dziewczyną nazwać Cię nie można, a mądrosci wylewające sie z Twojego postu są tak śmieszne, że chyba pozwijam się razem z gargi89.
''Koleżanko'', nie jesteś świetą krową, nikt nie ma obowiązku płacić za Twoje żarcie, NIEWAŻNE ile ma kasy.
Poza tym sama poniżasz kobiety, gdyż z Twojego postu wynika, że nadajemy się tylko do rodzenia dzieci i ''robienia loda''.
Nie pozdrawiam.

Iskierka
+3 / 3

@gargi "ilu mężczyzn zostało kiedyś uderzonych przez kobietę (choćby w postaci tradycyjnego liścia)? Myślę że większość" - ja też dostałam liścia od kobiety, zostałam też uderzona przez mężczyznę (nie w Polsce, chociaż w Gdańsku kiedyś ledwo uciekłam przed dresami, którzy chcieli mi dołożyć za nie wiem co właśnie - nietypowa kultura traktowania kobiet, ale ok). Każdy kto stosuje przemoc jest śmieciem, każda forma przemocy powinna być społecznie niedopuszczalna i karalna. Nie wiem jak można być zazdrosnym o to, że kobiety nie są częściej lane przez facetów. Co to w ogóle za logika? Może ja się będę domagać, żeby kobiety miały prawo gwałcić i molestować mężczyzn?

G gargi89
+2 / 2

Iskierka właśnie po to napisałem "Co do bicia (które jest bezdyskusyjnie złe w każdym przypadku)". W wypowiedzi miałem na myśli idiotki które same rzucają się z rękami na mężczyzn, a same oburzają się na samą myśl, że mogłyby oberwać (bo przecież są kobietami, więc to skandal). Podsumowując bicie jest do dupy, ale w obie strony, a nie tylko w stosunku do kobiet

B baton89
-1 / 9

Równouprawnienie będzie, jak raz w miesiącu po paru dniach bólu jąder facetowi będzie lecieć krew z penisa przez 5-7dni...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 7:30

Odpowiedz
Garfield333
+1 / 1

to się wykastruj jeju jak ci to przeszkadza

Martyna
0 / 10

czasami po prostu kultura wymaga... Zapraszasz ją gdzieś to Ty płacisz. Bijesz kobiety? Współczuję twojej dziewczynie.

Odpowiedz
K kobyla007
-1 / 11

Chcesz równouprawnienia? Zacznij rodzić dzieci. Razem z kobietą dbaj w czasie ciąży o zdrowie, nie pij, nie pal a w trakcie porodu poczuj ból którego nie wytrzymałby ponoć żaden mężczyzna na świecie.

Odpowiedz
C Carski
+5 / 7

Równouprawnienie dla kobiet? NALEŻY SIĘ! Równouprawnienie dla mężczyzn? JAK BĘDZIECIE RODZIĆ, TO BĘDZIE RÓWNOUPRAWNIENIE! To chcesz przekazać?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 14:34

pakim
+1 / 3

Do porodu można poprosić o znieczulenie (przynajmniej we Wrocławiu planowali to wprowadzić również przy porodzie naturalnym-chyba z budżetu województwa). Nie palę mimo, że w ciąży nie jestem-dla siebie samej też nie warto się truć tym świństwem i dla siebie też warto dbać o zdrowie.

Dragonite7
-2 / 8

Jeśli mężczyzna wstawia demot z takim podpisem, to jest debilem.

Odpowiedz
GreatMushroom
-1 / 1

Jeśli kobieta wstawi demot z takim samym (albo bardzo podobnym) podpisem to kim jest?Emancypantką,bojowniczką o równe prawa płci czy bohaterką feminizmu?A może tak na prawdę frustratką?

D DamaKaro
+2 / 4

Znowu to samo g... na głównej. I znowu muszę powtórzyć, że to tyczy się kobiet konserwatywnych. Po pierwsze nikogo się nie bije. Czy kobiety, czy mężczyzny. A przy okazji to powiedzenie, jest stąd, że nie bije się słabszego, a kobieta jest fizycznie słabsza od mężczyzny. Po drugie macie tradycyjne podejście - mężczyzna zaprasza, mężczyzna płaci. Podejście równe - każdy płaci za siebie. Po trzecie tradycyjny model - kura domowa + żywiciel rodziny. To pokazuje nie tyle kobiece cwaniactwo, ale pogląd o kobietach tego co narysował. Bo co to znaczy "zostanę w domu". Te co siedzą w domu, nie leżą do góry brzuchem, ale sprzątają, piorą, gotują i zajmują się dziećmi. "Zjem TWOJE jedzenie, wydam TWOJE pieniądze..." - w małżeństwie pieniądze są wspólne. Piękne podejście, kobieta kupi składniki na obiad, zrobi ten obiad dla siebie i męża, ale jest to przeżeranie jego pieniędzy, które łaskawie wyłożył. I tak zazwyczaj jest w tych układach, kobieta jest uzależniona finansowo od męża, który wypomina każdy wydany grosz. A co do ubrań - nie każda kobieta jest rozrzutna i lata po markowych sklepach. A co awantur przypomina mi kawał:
Kolega do kolegi:
- Żona bez przerwy robi mi awantury od pół roku. Ciągle narzeka...
- A o co narzeka ?
- Chce żebym choinkę wyrzucił.

Odpowiedz
MartikxD
-1 / 3

Skoro uważasz że kobieta dostać w łeb to zapewne nie masz nic przeciwko aby bito Twoją Mamę, skoro uważasz że "jeśli jej się to należy" to znajdę Ci powód- za to że Cię tak wychowała i uważasz ze kobietę można uderzyć. Od niepamiętnych czasów to mężczyzna zarabia na Rodzinę- w przeszłości kobiety wychowywały dzieci a mężczyźni polowali na zwierzynę. Więc jeśli taki system Ci przeszkadza, przejdź na islam- tam kobieta jest przyzwyczajona do złego traktowania. Mężczyzna jest stworzony przez naturę wytrzymalszym fizycznie stąd równouprawnienia nie będzie NIGDY! Dlaczego my kobiety musimy rodzić dzieci a Wy potraficie Nas z tym wszystkim zostawić same? Uciekacie od obowiązków. Ten demotywator miałby sens jakbyś pominął kwestię przemocy, bo o to Polska walczy aby w kraju było dobrze a nie co mieszkanie to mała wojna domowa.

Odpowiedz
O ocelota
+2 / 4

tylko gówniarz może powiedzieć, że zajmowanie się dzieckiem to sprawa kobiety. Prawdziwy mężczyzna nie pomaga kobiecie w opiece, on się nim zajmuje, a jedyna (JEDYNA) różnica to brak cyca do karmienia. Nie możesz pojąć czym jest instynkt RODZICIELSKI więc jesteś za młody do rozmawiania o rolach płci.

Odpowiedz
G glinx11
-1 / 3

Tylko że 90% tych "feministek" na pytanie "Kto to była Susan Anthony?" zrobi wielkie oczy. Feminizm nie polega na prostym "facet to świnia" - to jest bardziej filozofia zasadniczo za cel stawiająca sobie walkę o prawa grup w jakiś sposób zdominowany. Ogromnie dużo miejsca w feministycznym dyskursie poświęca się homoseksualizmowi (również męskiemu), a ostatnio też, jak w przypadku tej sprawy http://en.wikipedia.org/wiki/Boys_are_stupid,_throw_rocks_at_them!_controversy angażują się przeciwko dyskryminacji mężczyzn.

Odpowiedz
R repsol07
-3 / 3

drogie panie, taka prawda;) w imieniu autora dziękuję wam za łapki w dół ;D ten koment tak samo zostanie -wany przez was ;)

Odpowiedz
X XricoX
0 / 0

Oczywiscie ze równe traktowanie. Jak najbardziej. To teraz panie zasuwają na budowę

Odpowiedz
K Kindzina
+1 / 3

Z feministkami zrobiło się podobnie jak ze Związkami Zawodowymi- powstały by być potrzebne i walczyć w czyjejś obronie, teraz nie dość że walczą PRZECIWKO komuś to jeszcze nierzadko utrudniają życie samym domniemanym "ofiarom" bo wiedzą co je uszczęśliwi, bardziej niż one same.

Odpowiedz
Aurora2
+3 / 7

A może byście tak zeszły na ziemię drogie Panie? To poważne pytanie. Pierwsze feministki walczyły o możliwość studiowanie (na wszystkich kierunkach), o podejmowanie pracy w zawodach, które były zarezerwowane tylko dla mężczyzn, możliwość głosowanie, nie traktowanie ich jako piękny dodatek do swojego mężczyzny,możliwość zabierania głosu na wszystkie tematy, likwidowania miejsc, gdzie kobiety były nie wpuszczane, a WY Współczesne feministki o co walczycie? Jestem kobietą i korzystam z równouprawnienia wywalczonego przez pierwsze feministki (studiowałam, pracuje, decyduje o sobie i nie robię problemów z takich głupot). O CO WY WALCZYCIE???
Każda z was wymienia "jesteście płytcy faceci, nie chodzi o płacenie za siebie tylko o coś więcej", o co , bo was nie rozumiem, no nie rozumiem. Raz a dobrze niech jedna obroni swoje stanowisku i powie "nie chodzi o dźwiganie ciężarów, płacenie za siebie itp. chodzi o ................................."
Nie chcecie myć po mężu talerzy? No KU*** to umyj swój, a jego zostaw brudny, jak ciężko sprzątnąć, albo ciężko ustalić,że po obiedzie zmywają dzieci, albo wspólnie sprzątnąć. Macie takie problemy jak normalnie globalne ocieplanie.
Czym dla was jest równouprawnienie, czego wy chcecie? Niech jedna osoba się chociaż znajdzie i to wyjaśni!
A może wam chodzi o takie równouprawnienie, jak zaproponowała Kazimiera Szczuka. Żeby opłacić studia szanująca się kobieta może zrobić z siebie kur** i się sprzedawać? Bo jak sobie znajdzie faceta co ją za pieniądze będzie pier*** (bo nie nazwę tego seksem) to jest zaradna, ale jak kobieta utrzymuje rodzinę na dwóch etatach to jest głupia? Współczesny feminizm, kpina ... popieranie kobiet, które z ciała robią towar na sprzedaż. Tak każdy może robić ze sobą co chce. I chwała wam, chcą niech się sprzedają, kij im w oko, ale wytłumaczcie mi do chole*** o co wam chodzi? O ciężary... Boże poważnie wyniesienie śmieci to taka ujma na kobiecym honorze? A może ciężka fizyczna praca... ile mam siły tyle chyba mogę zrobić, ale nie czarujcie się, która kobieta jest silniejsza od mężczyzny, żeby nie przyszedł moment "nie mam siły, pomóż mi z tym"? No nie wiem chyba naoglądaliście się filmów z wielkimi kobietami karateczkami, co kilkoma kopnięciami położą 5 mężczyzn. Powiem wam coś... z doświadczenia.... to bajka. Zejdźcie na ziemię i powiedźcie o co walczycie kiedy pierwsze feministki już wszystko wywalczyły???

Odpowiedz
G gargi89
+2 / 2

Napiłbym się z Tobą piwa (bo za wódką nie przepadam). Mało tego, nawet bym zapłacił :)

paul86
+2 / 2

Swoją drogą, ciekawe czy każda z internetowych feministek pomaga swoim własnym rodzicom w domu :-)

Odpowiedz
malychemik
+3 / 5

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na gadki typu "My mamy iść do zmywania, gotowania, żeby facet leżał wciąż na łóżku z piwem i pilotem w ręku"? Jedno pytanie: O co chodzi? Wypisujecie to na podstawie waszych doświadczeń w związkach czy sytuacji rodziców? Owszem, u mnie w domu jest tak jak wy (kobiety) mówicie. Ale to moja matka wybrała sobie takiego chłopa, który się zapuścił i nic nie przemawia mu do rozumu. Mimo to nie podejmuje żadnych działań, tylko narzeka. Przepraszam bardzo, kobiety, jakiego partera wybierzecie takiego będziecie miały. Są mężczyźni, którzy chcą was wykorzystać, a udają jedynie czarujących żeby was zdobyć, potem tragedie i wielkie żale. Oczywiście każdy będzie się zarzekał, że on taki nie jest. Nie śpieszcie się ze związkami skoro wiecie jak może się to skończyć. Ba, wiecie a nadal robicie to samo. Nie popieram feminizmu w żaden sposób, ponieważ w jednych kwestiach lepsze są kobiety a w drugich mężczyźni, tak już jest i nie da się tego zmienić. Ludzie, otwórzcie oczy i szukajcie wartościowych partnerów/partnerek, nie polegajcie wyłącznie na wyglądzie.

Odpowiedz
Maleficarum
+5 / 5

Pod pewnymi względami przegięcie (chociażby z tym biciem - po co, ona przecież go nie uderzyła nawet...), aczkolwiek samo przesłanie popieram. Mdli mnie przez pseudo-feministki (bo z prawdziwymi niewiele mają wspólnego), które dążą nie do równouprawnienia, ale do faworyzacji kobiet. Cóż - niektóre kobiety nie potrafią zrozumieć, że faceci też chcą i potrzebują, aby ich kochano i szanowano. Praktycznie każdy człowiek (no, może są drobne wyjątki) chciałby, aby o niego zabiegano, okazywano mu miłość jakkolwiek inaczej niż seksem. O osobę, z którą jest się w związku należy dbać, szanować ją, kochać i potrafić się dla niej poświęcić. Aczkolwiek nie z powodu jej płci, ale przez miłość, zaufanie i szacunek - to, na czym się związek teoretycznie (cóż, w dzisiejszych czasach już nic nie jest pewne...) opiera.

Odpowiedz
M moniaa93
+4 / 4

Trzeba umieć rozróżnić równouprawnienie od dżentelmeńskich zasad.

Odpowiedz
CoSm1cgAm3r
-2 / 4

Często i gęsto to wina faceta że pajac jest i na takie rzeczy pozwala. Więc najpierw faceci muszą zacząć od siebie i np płacić po równo na randkach zamiast baby rozpieszczać.

Odpowiedz
J Jasilear
+5 / 5

Chciałabym powiedzieć (a właściwie napisać) o 'dostaniu w łeb'.
Drodzy Mężczyźni!
Czy Wasze dziewczyny/żony/jakikolwiek inny osobnik płci żeńskiej bije Was tłuczkiem po głowie za spóźnienie się na obiad/zapomnienie o rocznicy pierwszego spotkania? To byłoby nieco dziwne i podpadałoby pod wskazanie leczenia u psychiatry.
Przemoc w ogóle jest złym sposobem na rozwiązywanie problemów i świadczy o pewnej niedojrzałości, ale założywszy, że, na przykład, dziewczyna przyłapałaby Was na zdradzie. Impulsywnie mogłaby podejść i walnąć 'z liścia'. A teraz odwróćmy sytuację: Wy nakrywacie partnerkę. Moim skromnym zdaniem facet ma prawo zrobić to samo. Byle nie było to powalenie na ziemię, w obu przypadkach (różnie bywa). Od takiej sytuacji kobiety chroni kultura europejska, niekoniecznie sprawiedliwa. Kiedyś takie zwyczaje miały pewien sens: kobiety nie miały wielu praw mężczyzn, więc posiadały chociaż tę namiastkę- nietykalność fizyczną. Teraz jesteśmy bardziej samowystarczalne, mamy przywileje niewiele różniące się od Waszych i byłoby to nierównouprawnienie,lecz wobec mężczyzn.
A o płaceniu w restauracji. Zgadzam się z niektórymi przedmówcami. Jeśli jest to spotkanie dwójki przyjaciół- każdy płaci za siebie. Jeśli randka- kto zaprasza, ten stawia. Kobieta, której zależy na mężczyźnie, powinna być w stanie go zaprosić, a potem ponieść tego materialne koszty.
Dziękuję.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 16:37

Odpowiedz
S sule144
0 / 2

no cóź, autorze, 0 szacunku do kobiet, to świadczy tylko o Tobie i poziomie Twojej kultury. O wartościowej kobiecie możesz sobie pomarzyć.

Odpowiedz
alexandra1880
+1 / 1

jak już było powiedziane- czy kobieta cię bije tak, że ledwo żywy z tego wychodzisz? raczej nie. poweidziała @Jasilear - ten kto zaprasza, ten płaci. często to sam mężczyzna proponuje, że zapłaci, a jeśli dziewczyna to wymusza- rzuć ją, bo faktycznie jest głupia. żyjemy w takich czasach, że kobieta również pracuje, sama na siebie zarabia. u mnie moja mama nigdy nie kupowała drogich ciuchów- wolała wydać je na swoje dzieci (m.in na mnie) i na naszą edukację. normalne kobiety nie będę żerować na pieniądzach faceta, a jesli tak- rzuć ją, trzyma cię na siłę przy sobie?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 17:59

Odpowiedz
P paulinna093
-2 / 2

jest różnica pomiędzy równouprawnieniem a kulturą! to jest raz, a dwa to wy się nas czepiacie, że chcemy równouprawnienia na ,,oszukanych" zasadach, ale o jest podobna sytuacja do tej, że jak dziewczyna sypia z facetami bez zobowiązań to jest dziw*ą, ale jak facet sypia z kobitami to już nie ;/ ..
demot generalnie na (-)

Odpowiedz
~Rozpierdalat0rPoglądów
0 / 0

zacytuje "kiedy jeden klucz otwiera kilka zamków jest dobrym kluczem, a kiedy jeden zamek otiwerany jest przez kilka kluczy to jest do dupy"

policmajsterrr
+1 / 1

Jak dla mnie równouprawnienie jest ważne tylko w takich polityczno-ekonomicznych kwestiach, jak na przykład równe wypłaty za tą samą wykonaną prace, prawa wyborcze i ogólnie obywatelskie, prawo do miejsc w sejmie(nie że MUSI być w nim ileś kobiet, tylko, że się im nie ogranicza miejsc)i pod względem społecznym nie traktowanie kobiet jako służących czy tam gorszej klasy. Moim zdaniem nie od płci zależy wartość i inteligencja człowieka, a także jego prawa, ale zwyczajna kultura osobista powinna uwzględniać, że są różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami i kobiety jako słabszej bić nie wypada. W naturze ludzkiej jest, że mężczyzna lubi uwodzić a kobieta być uwodzona, dlatego każdy kulturalny facet z przyjemnością zapłaci za taką kolacje;)Kobiety są bardziej delikatne a facet jak jest męski to się o swoją kobietę troszczy i nie ma tym żadnego braku równouprawnienia, bo prawa pozostają takie same, ale relacje miedzy ludzkie są inne, bo jako obywatel i człowiek każdy jest taki sam ale jako kobieta i mężczyzna znacznie się od siebie różnimy.

Odpowiedz
GreatMushroom
-1 / 1

Kochane feministki!Jeśli u nas (w szeroko pojętym świecie zachodnim)kobiety są źle traktowane to proponuję wizytę w Arabii Saudyjskiej,Somalii albo Indonezji.Istny raj.Nikt nie będzie gapił się na wasze piersi (będziecie chodziły owinięte w prześcieradło),a gwałt na was będzie karany śmiercią (waszą).W programie pobytu także zabiegi upiększające (polewanie twarzy kwasem).Polecam ;)

Odpowiedz
C Carski
+2 / 4

Znowu to samo, "U nas jest chu*owo? Co z tego, spójrz jak jest tam!". Pytanie, komu ma to pomóc, w ogóle co to za odpowiedź? Co ona przekazuje?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2012 2012 22:56

GreatMushroom
+1 / 1

"Szanuj co masz,bo zawsze może być gorzej".Chodziło mi o to że większość feministek pierniczy o złym,opresyjnym patriarchacie,mizoginistycznych represjach i ogólnie lansuje pogląd że kobiety są traktowane jak śmieci.Pokazałem tylko punkt odniesienia dla takich żałosnych poglądów.Niech się nauczą szanować to co mają i pochylą się nad losem kobiet które są krzywdzone na prawdę.

C Carski
+1 / 1

Wiem, o co w tym chodzi, miałem na myśli, że tego nie przekazałeś. Napisałeś o bliskim wschodzie a potem poleciałeś z ironią. Gdzie tu wyjaśnienie sprawy i apel o spojrzenie na to z innej strony?

Monika1891
0 / 0

Nigdzie nie jest napisane, że to facet musi pracować, płacic za kobietę, czy robić wszytskiego za nią, a kobieta ma siedzieć w domu i zajmować się dziećmi, to już stereotyp który dawno poszedł w zapomnienie, teraz kobiety spełniają się zawodowo ( w czym czasem są lepsze od facetów), potrafią same zapewnić sobie byt i stać je na to czego chcą. Co do samej kolacji, skoro facet zaprasza to jest to raczej takim "niepisanym" wyrazem kultury, aby za nią zapłacił,a nie żadną oznaką feminizmu, co do bicia, jestem temu całkowicie przeciwna i jest to niezależne od płci, wieku czy innych przesłanek, problemy sie rozwiązuje rozmową, a nie siłą. Nie jestem feministką i mogę rzyznać, że często kobiety wykorzystują swoją pozycję " płci pięknej" robiąc z siebie niezaradne ofiary losu.

Odpowiedz
Kacarabka
+1 / 1

A ja tam lubie płacic za swoją dziewczyny chociaz często tak jest ze ona szybko pierwsza biegnie do kasy zęby zapłacić i tak sie scigamy kto pierwszy hehe

Odpowiedz
O ocelota
+1 / 1

100 lat temu feministki walczyły o prawo głosu, pracy i niezależności. Obecnie feministki walczą o prawo do partnerstwa w związku polegającego na tych samych domowych obowiązkach i podobnej pracy, bez wymówek, że jako facet nadaję się do wymiany żarówki (raz na rok), a jako kobieta do sprzątania i gotowania (kilka razy dziennie). I to bzdura że facet nie umie zająć się dzieckiem, bo jeśli chce to potrafi tak samo jak kobieta. Ale wygodniej jest być "prawdziwym facetem", co to w domu jest niepełnosprawnym leniem, niż przyjąć do wiadomości, że jeśli chce się jeść to trzeba ugotować a być ojcem to także powycierać kupę dziecku

Odpowiedz
mueveculo
+1 / 1

śmiech mnie ogarnął. autor demota chyba nigdy nie był w prawdziwym związku. w ogóle to jest strasznie śmieszne. osobiście nie znam żadnego faceta, który chciałby, żeby dziewczyna za niego płaciła. co do awantur to faceci też potrafią je robić o głupoty, to nie zależy od płci tylko raczej od charakteru. co do bicia, zgadzam się z komentarzem na samej górze - nie wolno bić nikogo. w ogóle moim zdaniem to wszystko o czym piszecie zależy od charakteru, bo jeżeli facet kocha swoją dziewczynę i nie jest burakiem to z przyjemnością pomoże jej/wyręczy ją w pracach domowych, no i jeśli dziewczyna kocha swojego faceta i nie jest pieprzoną księżniczką to nie robi awantur o głupoty i stara mu się pomagać. tak mi się wdaje.

Odpowiedz
SettingSun
+2 / 2

oho, tyle komentarzy, tyle dyskusji... Nie wiem tylko czy mają rzeczywiście sens? w miłości partnerzy dążą do uszczęśliwienia siebie nawzajem, nie widzę miejsca na jakieś chore układy czy domaganie się czegoś, np.prawa do zbicia partnerki(sic).

Odpowiedz
~Rozpierdalat0rPoglądów
0 / 0

a teraz może troche logiki, żona i mąż pracują, dziecko w przedszkolu , a teraz trzeba sie na chwile zerwać z pracy bo TRZEBA odebrać dziecko z przedszkola, a jak wrócisz to ktoś musi posprzątać ugotować pobawić sie z dzieckiem..... i teraz moje pytanie: wolisz charować w pracy a jak wrócisz jeszcze gotować obiad sprzątać pomóc dziecku odrobić prace domową (to dopiero później ale prędzej czy później was dopanie) i móc sie położyć spać po jakimś krótkim serialu, a rano znowu wstajesz robicie sniadanie dziecku i sobie a potem do pracy znowu 8 godzin (co najmniej) i znowu po dziecko.... oczywiście zgodze sie z wami, mąż może pomóc dziecku przy lekcjach i posprzątać albo dziecko jak podrośnie będzie mogło mu pomóc ale i tak będzie to dla niego męczące - dla ciebie też. a czy nie lepiej wstać sobie o szóstej zrobić dziecku i mężowi sniedanie położyć sie jeszcze na chwilke ... pospać tak do 10... potem obejrzeć sobie jakiś serial zjeść sobie coś i przygotować obiad a potem można sobie znowu zrobić przerwe i porobić sobie co sie chce np ulubioną książke poczytać pójść po dziecko i przejść sie z nim do parku pogadać z znajomymi mamami innych dzieci gdy twoje będzie na placu zabaw, wrócić do domu pobawić sie chwile z nim (co sam uważam za wielką frajde) a jak nie to znowu robisz co ci sie podoba sprzątanie codzienne nie jest trudne BO SIE NIE NABRUDZI przez 1 dzien pranie wstawiasz i masz z głowy.. jak mąż wróci to możesz dać mu obiad pogadać sobie przy jedzeniu jak minął dzień i tak dalej. w pierwszym modelu życia jesteś cały czas spięta MUSISZ IŚĆ do pracy, rano i musisz isc odebrać dziecko z przedszkola i musisz, zrobić obiad i sprawdzić czy mąż dobrze posprzątał i zrobić pranie albo mąż musi to zrobić dziecko (jeżeli małe) też trzeba położyć spać, a w drugim modelu masz mnóstwo czasu robisz co chcesz i nie masz stresu, oczywiście trzeba iśc czasami do ZUSu (Zapłać Uklęknij Spier*laj xD) i na zakupy, ale będąc na zakupach w markecie ZAWSZE wstąpisz do działu z ciuchami i zawsze znajdziesz pratekst by coś sobie kupić z tego działu, a jak czegoś ci brakuje to możesz dziecko wysłać (o ile troche podrosło) do monopolowego po mąke czy 1kg zniemniaków, więc z niczym nie masz stresu (albo nie ze wszystkim) dziecko sie położy spać ty ponarzekach mężowi jak cięszko spędziłaś dzień i macie czas dla siebie... i teraz wkońcu pytanie wolisz wstawać rano stresować sie pracą i domem czy wolisz tylko w domu zrobić pare rzeczy (z czego większość I TAK BYŚ ROBIŁA) i mieć w ch*j wolnego czasu dla siebie? Czy wy wogóle wiecie CO WY K*RWA ROBICIE?!?! dzieci po przedszkolu idą do szkoły tam system i "zasady" niszczą ich indywidualność więc jak inni zaczną grać w tego zjeb*nego minecrafta( jak jakiś fan czuje sie urażony to niech pogada ze mną zemną pogada to mu wytłymacze) tibie i zaczną siedzieć na fejsbuczku brak internetu będzie dla nich katastrofą i brakiem sensu życia, nie mówie tak do wszystkich ale większość nastolatków tak ma(chłopacy również). więc czy nie lepiej zaczekać z robieniem kariery aż dziecko dojdzie chociaż do 10 lat?, jest już wtedy w miare samowystarczalne a i tak jest już wtedy z nim utrudniony kontakt z okazji początku dojrzewania(u części przynajmniej) tyle ludzi sie zastanawia czemu dzieci nie mają szacunku do innych osób są pyskate i tak dalej: to nie jest wina internetu!! to jest wina rodziców którzy poświęcają sie bardziej karierze niż dziecku, nie mówie tego do panów, ktoś musi zarabiać a panom łatwiej dostać dobrze płatną prace(nie jest to jakieś antyfeministyczne stwierdzenie tylko fakt) kobieta może pracować ale ktoś musi dziecko wychować bo jak rodzic nie wychowa to zrobi to system.

Odpowiedz