Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1026 1331
-

Zobacz także:


S szatanxd
+1 / 17

Feministki ;D. przecież otwieranie słoików przez mężczyzn jest takie słodkie. Pozwólmy im to robić ;)

Odpowiedz
K kasiulkael
+5 / 13

Jestem tego samego zdania :) Jak nie ma mężczyzny kręcącego się obok mnie, sama otworzę. Ale widzieć jego błysk w oku po otworzeniu słoika - bezcenne :)

maargoot
+1 / 5

tojapisałam - popieram Twoją wypowiedź. Jest wiele innych rzeczy dzięki których mężczyzna może pokazać ile jest wart i jak bardzo jest męski, a słoik to tylko słoik. Może być nawet najlepiej zakręcony, a i tak go otworze bez największych problemów :) Jestem po prostu zaradna, potrafię także sama sobie naprawić większość rzeczy w domu, złożyć szafkę itp, ale demot pozytywny :)

K Kindzina
0 / 4

Wybacz mi, tojapisalam, ale brzmisz jak osoba której nigdy się nie zadowoli- co to za stwierdzenie że błysk w oku męskiego ego można zobaczyć po awansie w pracy czy wybudowaniu domu, albo inne "tej miary"? To tak jakby ktoś bez nowego domu i świetnej pracy nie mógł być dumny z tego co robi. Mam chyba alergię na ludzi którzy nie doceniają bliskich, bo ich sukces jest zbyt mały by być sukcesem. "Naprawiłeś sam samochód? Co z tego, Nowak kupił nowy z salonu" , "Posprzątałeś cały dom bo wiedziałeś że późno wrócę? To Twój zasrany obowiązek, nie jestem twoją służącą, a Kowalski swojej żonie zatrudnił pomoc domową" Każdy się stara jak może ale po co, skoro pewnych dam z wysokiego rodu się nie zadowoli. Mam szczerą nadzieję że mylę się w stosunku do ciebie.

N niuniek2000
0 / 0

wygląda trochę jak jaszczurka;D
Ale to pewnie liść laurowy;P

Xar
+1 / 1

Dodam do tego fakt, ze przechowywanie zywnosci w sloiku zostalo wymyslone na potrzeb armii, by ta mogla przechowywac dlugo racje zywnosciowe. Ze wzgledu na latwosc zniszczenia takiego pojemnika wymyslono zamykanie zywnosci w puszce.

Odpowiedz
Agnez
+2 / 2

Jest taki odcinek Johnego Bravo jak porywają go kosmitki... i tam właśnie jest motyw słoika jako racji bytu mężczyzn we wszechświecie :P

Odpowiedz
butelkowa
0 / 8

Ależ Wy się bronicie tym słoikiem :D To chyba jedyna rzecz, która jest w stanie udowodnić męskość co poniektórych.

Odpowiedz
maargoot
+1 / 5

Ja nie potrzebuję faceta do odkręcania słoików ;)

Odpowiedz
Radioheart
+2 / 2

Wystarczy podważyć wieko aż powietrze wejdzie i wtedy łatwo się odkręca.

Odpowiedz
K Kindzina
-1 / 7

Lubię tę metody małych kroczków- mężczyzna jak otwiera słoik czuje się silniejszy od kobietki, która baruje się z nożem klnąc na wredne ogórki. Jak w tak drobnych sprawach będziemy zniechęcać panów, mówiąc że to pierdoła, są do tego niepotrzebni, co to za wyczyn, sama to zrobię to jakim cudem chcecie ich zmotywować do dalszego działania jakim może być przybicie gwoździa, wymiana opony czy inne jakże pomocne z męskich czynności? Trzeba ludzi zachęcać do działań, a nie bagatelizować każde staranie się. A potem jest że zero pożytku z faceta.

Odpowiedz
K Kindzina
0 / 4

Traktowanie jakichkolwiek czynności jako "oczywisty obowiązek" wg mnie nie jest czymś co należy w związku czy rodzinie robić. Nie chcę okazać się ignorantką dla czyichś starań. To działa w obie strony: jeśli usłyszę, że ciasto upiekłam fantastyczne to zachęci mnie do gotowania bo wiem że ktoś to doceni, a nie stwierdzi "nie bierz się do tego, ja to zrobię". A nas, kobiety też się zachęca do różnych czynności tak samo jak mężczyzn, bo ja od dziecka pomagałam mamie w gotowaniu i czułam się dumna że to ja będę np. kroiła pomidora. A za to chłopcy są uczeni takich rzeczy jak choćby pomoc w garażu. To nie jest obrażanie ego, to zwykły objaw wdzięczności, że czyiś wkład jest doceniony. To że ktoś już jest dorosły nie oznacza że ma harować jak wół, bez zwykłego dziękuję. A dom sprząta zarówno kobieta jak i mężczyzna, ale jak powiesz facetowi "zostaw to, nie umiesz, ja to zrobię" to nie dziw się że więcej pomocy ci nie zaproponuje, więc narzekanie typu "muszę wszystko robić sama, bez podziękowania" będzie stuprocentową Twoją winą. Teraz mówimy o głupim słoiku i gwoździach, ale wielokrotnie chodzi o większe rzeczy.

maargoot
-1 / 5

Kindzia, masz dziwny tok myślenia -.- Mój facet na przykład wie, że jestem zaradna i wiele męskich czynności potrafię zrobić sama i nie muszę się o to go prosić, co wcale nie oznacza, że nie jest mi potrzebny i on o tym wie. Nie chcę zgrywać słodkiej idiotki, która ma dwie lewe ręce i nie potrafi nawet żarówki przykręcić -.- Po co?

K Kindzina
+1 / 5

Czy ja powiedziałam coś o słodkiej idiotce? Można być zaradnym i nadal doceniać czyjąś pracę. To że jestem zaradna nie oznacza że odrzucę pomoc mojego chłopaka, który widzi że mam sporo na głowie i chce mnie odciążyć. Mogę dać sobie radę sama, ale po co skoro można mi pomóc a nie stwierdzić oschle "zostaw ja to zrobię". ile razy tak było w życiu: ona urobiona po pachy, on leżał na kanapie słuchając że nic jej nie pomaga," darmozjad jeden". Prawda była taka że co próbował to słyszał że nie trzeba, nie będzie umiał, ona sama to zrobi. I się koło zamykało. Może i mam dziwny tok myślenia ale do tej pory ani razu nie mogłam narzekać że mam coś na mojej głowie jak gotowanie czy sprzątanie a Pan Książę leży na kanapie.

maargoot
0 / 4

Kindzia, ja po prostu napisałam, że potrafię takie czynności wykonać i nie muszę o to prosić, ale nie pisałam, że facet ma leżeć na kanapie do góry dupą no bo wiadomo, że oni też potrafią wykonać damskie roboty -.- Ale nie potrzeba mi żadnej metody 'małych kroczków', która jest bezsensowna i pokazywać na siłę jak to jest mi facet w życiu potrzebny. Ja bardziej popieram podział obowiązków, kiedy oboje jesteśmy zaradni i potrafimy wszystko zrobić sami (np. kiedy pracuję do późna, a jest syf w domu, czy nie ma obiadu). Nie dam się zaciągnąć do kuchni, a każdego faceta mówiącego 'do garów' traktuję z góry jak małolata, bo faceci też potrafią umyć naczynia. Moja konkluzja jest taka, że nie potrzeba pokazywać na siłę, że facet jest potrzebny do typowo męskich czynności, tak jak kobieta do damskich, tylko znaleźć złoty środek :)

M Maciek0293
-1 / 1

No chyba, że jest na prawdę mocno zakręcony... Wtedy niszczy męskie ego...

Odpowiedz