Demotywatory.pl

Nie wyolbrzymiaj problemu.Żyjemy w najspokojniejszych czasach w historii człowieka.Szansa żebyś zginą w takiej strzelaninie czy eksplozji są znikome 1 do wielu milinów.Tu nie Irak czy Afganistan czy Pakistan ani USA.Rocznie na Polskich drogach ginie około 5 tyś ludzi to jest dramat

smieszne jest to, jakie zycie jest kruche i nic nie warte

RafalAW: Późniejsza kwestia dotyczyła już ogólnie kruchości życia.Nie powiedziałem,że koniecznie coś takiego,tylko podobnego typu podłożenie bomby,zawalenie budynku,warunki atmosferyczne i jak wspomniałeś wypadki samochodowe nie będące winą ofiar,czyli wszystko co to może nas pozbawić życia niezależnie od nas.

Nie trzeba być bydlakiem. Każdy z nas mógłby to zrobić, gdyby został do tego zmuszony albo miałby z tego korzyść. Różnica jednak jest taka, że niektórzy nie potrzebują presji lub zachęty żeby mordować. Mordercy to ci ludzie którzy się boją. Cisi i niepozorni. Normalni ludzie wiedzą co ich czeka, znają konsekwencje swych czynów i potrzebują motywów do działania, dlatego jeszcze wszyscy się nie rozstrzelaliśmy.

JahFred: WOLNY dostęp do broni. FRYWOLNY jest burdel.

@OneBoy - dlatego trzeba odejśc od polityki "no guns". Gdyby każdy mógł nosić broń WSZĘDZIE, to taki kretyn po pierwszym strzale leżałby zakrwawiony w brei z jego rozpaćkanej głowy - czyli tam, gdzie jego miejsce.

Może i to by zadziałało w tej sytuacji,ale chyba poza tym nie wiesz co mówisz.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 13:43

@MiltenLLX - z obecną świadomością ludzi w tym temacie, to nie wiem jak by to było. Np. taki OneBoy pewnie nawet mając broń pod ręką nie odważyłby się zabić innego człowieka.

Bzdura kompletna. Ludzie by nosili broń do klubów, restauracji, szkoły, pracy, wszędzie. I co by się wtedy działo? Wyobrażasz sobie w ogóle? Jakiś chłopak by zaczepił dziewczynę w klubie, jej by się to nie podobało, i owy Pan mógł się poczuć urażony, a że był pod wpływem alkoholu, to dziewczynę zastrzelił. Przykładów mogę podać milion. Ruszcie głową.

@Beeetiii
W USA jakoś jest dostęp do broni i nikt nie nosi jej do 'klubów, restauracji, szkoły, pracy'. Nie strzelają także do siebie jak do kaczek. Dzisiaj ten, kto naprawdę chce kogoś zabić, to broń bez problemu znajdzie - są nawet zakłady specjalizujące się w przerabianiu wiatrówek / pistoletów gazowych na broń ostrą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 14:15

Gdyby nie dostęp do broni, USA nie byłaby dziś potęgą militarną. Coś za coś. Poruszacie mniej znaczące kwestie możliwości posiadania broni. Tutaj mamy do czynienia z kwestią plusów związanych z rozwojem militarnym, a więc i gospodarczym, a minusów wiążących się z bezpieczeństwem ludzi. A co do tej drugiej to nie ma dowodu, że możliwość posiadanie broni zwiększa szansę na bycie zamordowanym. To tak jak wysłać dziecko na basen, a do kolegi. Większość rodziców nie ma takich obaw o to drugie jak o pierwsze. Podczas, gdy większe jest prawdopodobieństwo, że dziecku stanie się cokolwiek u kolegi. Nie możemy sprawy oceniać na podstawie własnych, błędnych domysłów.

Zmodyfikowano 6 razy Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 14:28

@beeetiii nie nikt nie potrafi Cię zrozumieć tylko ty po raz kolejny nie potrafisz przekazać treści. Pokaż mi dowody świadczące o tym, że posiadanie broni sprawia, że człowiek prędzej zamorduje ?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 14:35

@Beeetiii
Droga koleżanko, w USA każdy stan ma własne przepisy. W niektórych potrzebne jest zezwolenie, w innych zaś kupujesz broń jak piwo. Mehizotelek dobrze porównał do noży - są u nas na każdym kroku a jakoś rzadko się zdarza, by 'złość, zazdrość, alkohol czy zwyczajna głupota' powodowała zabójstwo. Zastanów się sama - byłabyś w stanie kogoś zabić tylko dlatego, że się z nim pokłóciłaś, nawet po alkoholu? Obecnie 'żadne statystyki nie dowodzą związku między wolnym dostępem do broni a liczbą zabójstw'. Z bronią jądrową pudło - tego ot tak się nie stworzy w garażu.

Ok mamy dowody, tak samo jak faktem jest, że USA dzięki temu jest dziś potęgą militarną i była gospodarczą. To nie jedyny czynnik, ale jeden z ważniejszych. Poza tym jeśli rzeczywiście posiadanie broni wpływa ujemnie na bezpieczeństwo wewnętrzne to nie zapominajmy, że wpływa też korzystnie na bezpieczeństwo zewnętrzne. Cierpienie jednostki w zamian za odstraszenie najeźdźcy, to jest polityka USA. Czy słuszna, nie mnie oceniać. Na pewno nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. EDIT: Skomentowałem zanim obejrzałem, a do tego nie umiem czytać, mój błąd. :) W takim razie nie tylko zwiększa bezpieczeństwo zewnętrzne, ale i wewnętrzne.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 14:47

W Szwajcarii wszyscy mają broń i słyszycie o jakiś ekscesach z tamtego kraju

Zacznijmy od tego że porównujecie się do takiej potęgi jaką jest USA. Polska nigdy nie będzie nawet w najmniejszym stopniu podobna do USA. W Stanach ludzie od zawsze są "przyzwyczajeni" do tego że broń jest u nich na porządku dziennym. Ile się słyszy o przypadkach, gdzie dziecko z domu wyniosło broń, zastrzeliło kolegę, bo jakiś mało inteligentny rodzic jej nie zabezpieczył w sejfie. Wprowadźcie broń w Polsce, to będzie zwyczajny szok dla ludzi. Kraj w którym nie chcą zalegalizować marihuany, mają zalegalizować broń. Broń trzeba trzymać w domu, ale myliście że ludzie jej na ulice by nie wynieśli? NIE PORÓWNUJCIE USA I POLSKI. To dwie sprzeczności!

Kobieto, ośmieszasz się w tym momencie. Każdy proces legalizacji kontrowersyjnych ustaw na początku powoduje "nieumiarkowanie". Nie ważne, czy to w Polsce, USA, Meksyku, Rosji, itp. Skoro nagle można to ludzie korzystają jak zwierzęta wypuszczone z zoo. Nie da się wydać zezwolenia na posiadanie broni bez pominięcia tego etapu. A jeżeli legalizacja jest słuszna to kiedyś tę cenę trzeba będzie ponieść.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 15:04

Teraz to już ośmieszasz wszystkie kobiety. A potem się dziwić, że panuje stereotyp, że dla kobiety coś tak maluśkiego jak sens nie ma znaczenia..

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. :) Kolejny dowód na słuszność moich słów, bo w poprzednim komentarzu nie użyłem formy "ja". Ktoś tu zgubił sens..

@Stoppie czy my jesteśmy w przedszkolu? Takie wygadywanie sobie. i czepianie się błahostek. Jak masz coś ciekawego do powiedzenia pisz w prywatnych wiadomościach, bo trochę to śmieszne żeby każdy publicznie musiał to czytać.

@Stoppie
Od kobiet to się odczep. Ja nie oceniam wszystkich mężczyzn na podstawie jednej, konkretnej jednostki.

@Sla Tobie też muszę tłumaczyć, że nie mówiłem o sobie, a o tym, że tak działają ludzie ? W każdym argumencie potrafią znaleźć dowód na swój wizerunek stereotypu. Pozdrawiam i wychodzę z przedszkola.

Jakoś nie zauważyłam, by popularne było ocenianie grupy społecznej na podstawie jednego jej przykładu. Ty wysnułeś taki wniosek, ja poprosiłam o niekierowanie się nim, to wszystko. Poza tym, ja także mogę stwierdzić, że odniosłam się do ogółu, nie do Ciebie jako osoby, jednak raczej kłótnia 'co kto miał na myśli' nie ma sensu :).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 July 2012 2012 15:58

sla nie strzelają? Mało strzelanin w szkołach, parkach, na ulicach, w biurach? Skoro już ta cholerna broń palna musi istnieć to powinniśmy ograniczać jej ilości jak najbardziej, a nie rozdawać każdemu z papierkiem.

Przestępca zawsze zdobędzie broń, ale jego ofiary (legaliści) - już nie. W związku z tym każdy, kto ma prawo wyborcze, powinien mieć dostęp do broni jak do bułek. Przestępcy zastanawialiby się sto razy przed napadem, a recydywiści - przed masakrą w miejscu publicznym, zdając sobie sprawę, że ofiara lub jedna z potencjalnych ofiar może się w porę obronić. Poza tym te wszystkie masakry, o których słyszymy, KAŻDORAZOWO MAJĄ MIEJSCE W PAŃSTWIE, GDZIE DOSTĘP DO BRONI JEST ŚCIŚLE OGRANICZONY. W państwach (i stanach), gdzie jest on powszechny, do takich masakr nie dochodzi - z powodów wyżej przeze mnie opisanych. I nie ma znaczenia, w jakiej społeczności zalegalizowano by broń. Do jej posiadania nie trzeba dorastać. Jakoś każdy ma w swoim domu kilka ogromnych noży kuchennych, niektórzy także mają młoty, siekiery, piły i samochody i jakoś nie używają ich do zabójstw z premedytacją. Jednak takimi przedmiotami nie sposób się bronić przed uzbrojonymi w broń palną bandytami. Do tego potrzeba pistoletów i dlatego trzeba je zalegalizować i upowszechnić.

Witek, wiele osób jest agresywnych i wybuchowych, lecz broni nie mają, a po mieście z nożem kuchennym nie chodzą. Wyobraź sobie dać takiemu broń, bo przecież jest przykładnym obywatelem, sąsiedzi nie narzekają itd. Potem, gdzieś na mieście/ w barze, następuje ostra wymiana zdań między jakimś innym cholerykiem. Jest coraz gorzej, dochodzi do przepychanek, w pewnym momencie nasz bohater wyjmuje broń. Oczywiście działa pod wpływem adrenaliny, tyle że tamten też, powiedzmy że pada na ziemię, jednak tamten strzela i trafia kogoś niewinnego. Nawet jakby jednak trafił tego, z kim się kłócił, a ktoś inny wyjął broń i tamtego chciał unieszkodliwić... cóż mamy dwa trupy, dwóch spokojnie żyjących mężczyzn, których jedynym problemem były nerwy. Historia dość nieprawdopodobna, ale w ciągu kilku lat zdarzył się o wiele bardziej nieciekawe rzeczy.

@ Carski - pozwól, że odwołam się do wielokrotnie przywoływanego argumentu o tym, że w Szwajcarii dostęp do broni jest powszechny, a mimo to nie słyszymy o "ciągłych incydentach" ze Szwajcarii. Ponadto, jak powiedziano, jednym z czynników, który zniechęcił Niemców do ataku na Szwajcarię był fakt, że każdy obywatel posiadał tam broń palną. "Społeczeństwo jest otumanione propagandą faszystowską, że państwo powinno mieć monopol na dostęp do broni palnej. Żeby nas potem powybierać jak ryby z saka". Nikt nie wyciągnąłby broni palnej, gdyby wiedział, że zanim jej użyje wobec swojego rozmówcy, ktoś postronny może go śmiertelni ranić.

Za bardzo ufasz ludziom, przyjmujesz, że tylko ludzie myślący logicznie będą mieli dostęp do broni. To błąd. Niezależnie ile testów, ile pytań, ilu psychologów będzie prowadziło wywiad z ewentualnym klientem, to i tak zawsze będzie duża szansa, że broń dostanie psychol. A psycholi nie brakuje. Wielu takich psycholów nie zdaje sobie sprawy z tego i nie potrzebują broni na raz. Ale jak kupią( dla obrony własnej, taki jest najpowszechniejszy argument), to władza będzie miała do czynienia z kolejnym, ewentualnym zabójcą. Taka sytuacja jest nieciekawa, poza tym od obrony kraju jest wojsko, nie ludzie. Nie widzę powodów, aby cywile mogli dostawać broń jak narzędzia.

sla nie dosc ze ludzie gina w wypadkaih samochdowych, pozarach itd itd to jeszce ma dojsc do tego wypadki smiertelne z bronia palna. Jak ci tego brak to ty i inni jedzcie do tej hameryki. Jednak bardziej rozbawilo mnie przerobienie wiatrowki na bron palna LOL niektore gazowe da sie przerobic ale wiatrowki nie da sie zadnej. Nawet jak juz to tylko obudowa (niektorych wiatrowek) by posluzyla do pomieszczenia czesci z prawdziwego pistoletu. A to moim zdaniem nie jest "przerobienie"

Bez przesady. To byś nie wychodził z domu? To, że raz się coś wydarzyło, nie znaczy, ze co chwila będzie cię to spotykać. Ta kobieta po prostu miała niebywałego pecha, ot tyle.

Źródło proszę.

może dlatego że amerkanów jest 300 mln a Polaków ledwo 38 :

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2012 2012 3:19

Oprócz tego, że ta kobieta naprawdę zginęła w tej strzelaninie w Kinie i rzeczywiście uniknęła śmierci w strzelaninie, w Kanadzie -.-

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2012 2012 23:03