filozof21 zacznij zarabiać, za darmo nie polecisz ;) a dotknięcie gołą ręką odpada, skafandra nie ściągniesz przy tak niskim ciśnieniu jakie tam panuje, 6hPa to dla organizmu ludzkiego prawie jak próżnia, tlenu tam nie ma prawie sam CO2 w atmosferze, więc papierosa nie odpalisz, gotowana woda zaczęłaby wrzeć przy temperaturze ok 20*C, a wiatr wiejący tam np. 100km/h nie będzie cię tak mocno popychał jak wiatr na ziemi wiejący z tą samą prędkością, podskakując wzniesiesz się 3x wyżej, w dzień możesz mieć 25*C, a w nocy -110*C, ot takie przybliżenie warunków tam panujących ;)
A ja bym chciał stać się bogatym geniuszem który jednym kiwnięciem ręki zarabia fortunę i jest na czele największej i najbogatszej firmy... to chyba niemożliwe
A ja chciałabym, żeby mnie ktoś mocno przytulił, nie konkretna osoba. Mam podejść do pierwszej lepszej osoby i powiedzieć "przytul mnie i pozwól na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach" ?
Gdyby tak było, średnia zarobków w Polsce wynosiłaby 3000 zł, uczelnie kończyliby tylko najlepsi, dawno istniałby lek na raka w formie tabletki, więc nowotwór przechodziłby każdy jak przeziębienie, czy grypę. Poza tym opracowałbym metodę, by wydłużyć ludzkie życie do 150-200 lat, oraz by człowiek starzał się tylko do 30 roku życia. Umierałbyś wyglądając jak młodociana osoba. Cały Sejm w*ebałbym w pi*du. Siedziałoby w nim 100 posłów, którzy wprawdzie dalej zarabialiby po 10-15k zł/msc, ale byliby to fachowcy w tym, co robią, a nie Józek z ulicy jak Komorowski, który nawet dobrze wysłowić się nie potrafi. Benzyna kosztowałaby 4-5 zł/litr, ale każdego byłoby na nią stać. Z kolei ja bym był miliarderem, który mieszka na odludziu, ma hangar, a w nim auta od początków XIX wieku po dzisiejsze czasy. Skupowałbym stare, zapuszczone perełki, którym nadawałbym nowe życie. Za domem miałbym prywatny tor o długości 10 km i tam objeżdżałbym swoje samochody. Codziennie jeździłbym innym. A na co dzień woziłbym się DeLoreanem, Lamborghini Countach lub starym amerykańcem z wielkolitrażowym, wolnoobrotowym silnikiem V8. Poza tym za swoje obrzydliwe bogactwo finansowałbym prywatne loty kosmiczne, gdzie koszt wyniesienia 1 osoby na orbitę wynosi mniej niż 10.000 zł. To są grosiki w porównaniu do cen obecnych lotów suborbitalnych statkami Space Ship lotu (bez wejścia na orbitę) za ponad kilkaset tyś dolców tak jak teraz. Poza tym seks uprawiałbym kilka razy dziennie, w domu miałbym basen oraz siłownię, gdzie ćwiczyłbym co dzień, a w wieku 50 lat wyglądałbym Apollo. Nie pracowałbym, ale rozwijałbym się kulturalnie oraz umysłowo. W końcu nauczyłbym się grać na gitarze elektrycznej, spotykałbym się z gwiazdami rocka, metalu prywatnie, oraz chodziłbym na każdy większy event metalowy ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 20 August 2012 2012 7:38
If you know what i mean ;)
OdpowiedzTo się nazywa działanie i zwykle nie dzieje się kiedy leżymy samotnie w łóżku patrząc w sufit.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 August 2012 2012 1:27
OdpowiedzJa bym chciał polecieć na marsa, dotknąć ziemi na marsie, zobaczyć jak stamtąd wygląda słońce... Co powinienem zrobić? ;/
filozof21 zacznij zarabiać, za darmo nie polecisz ;) a dotknięcie gołą ręką odpada, skafandra nie ściągniesz przy tak niskim ciśnieniu jakie tam panuje, 6hPa to dla organizmu ludzkiego prawie jak próżnia, tlenu tam nie ma prawie sam CO2 w atmosferze, więc papierosa nie odpalisz, gotowana woda zaczęłaby wrzeć przy temperaturze ok 20*C, a wiatr wiejący tam np. 100km/h nie będzie cię tak mocno popychał jak wiatr na ziemi wiejący z tą samą prędkością, podskakując wzniesiesz się 3x wyżej, w dzień możesz mieć 25*C, a w nocy -110*C, ot takie przybliżenie warunków tam panujących ;)
A ja bym chciał stać się bogatym geniuszem który jednym kiwnięciem ręki zarabia fortunę i jest na czele największej i najbogatszej firmy... to chyba niemożliwe
A teraz wyobraźcie sobie, że ten tekst mógłby być cytatem np. z "Mein Kampf"
OdpowiedzA ja chciałabym, żeby mnie ktoś mocno przytulił, nie konkretna osoba. Mam podejść do pierwszej lepszej osoby i powiedzieć "przytul mnie i pozwól na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach" ?
Odpowiedzmmmmm cudownie by było :D
OdpowiedzTo nie jest trudne.
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=CVmDm0wmNM4
Gdyby tak było, średnia zarobków w Polsce wynosiłaby 3000 zł, uczelnie kończyliby tylko najlepsi, dawno istniałby lek na raka w formie tabletki, więc nowotwór przechodziłby każdy jak przeziębienie, czy grypę. Poza tym opracowałbym metodę, by wydłużyć ludzkie życie do 150-200 lat, oraz by człowiek starzał się tylko do 30 roku życia. Umierałbyś wyglądając jak młodociana osoba. Cały Sejm w*ebałbym w pi*du. Siedziałoby w nim 100 posłów, którzy wprawdzie dalej zarabialiby po 10-15k zł/msc, ale byliby to fachowcy w tym, co robią, a nie Józek z ulicy jak Komorowski, który nawet dobrze wysłowić się nie potrafi. Benzyna kosztowałaby 4-5 zł/litr, ale każdego byłoby na nią stać. Z kolei ja bym był miliarderem, który mieszka na odludziu, ma hangar, a w nim auta od początków XIX wieku po dzisiejsze czasy. Skupowałbym stare, zapuszczone perełki, którym nadawałbym nowe życie. Za domem miałbym prywatny tor o długości 10 km i tam objeżdżałbym swoje samochody. Codziennie jeździłbym innym. A na co dzień woziłbym się DeLoreanem, Lamborghini Countach lub starym amerykańcem z wielkolitrażowym, wolnoobrotowym silnikiem V8. Poza tym za swoje obrzydliwe bogactwo finansowałbym prywatne loty kosmiczne, gdzie koszt wyniesienia 1 osoby na orbitę wynosi mniej niż 10.000 zł. To są grosiki w porównaniu do cen obecnych lotów suborbitalnych statkami Space Ship lotu (bez wejścia na orbitę) za ponad kilkaset tyś dolców tak jak teraz. Poza tym seks uprawiałbym kilka razy dziennie, w domu miałbym basen oraz siłownię, gdzie ćwiczyłbym co dzień, a w wieku 50 lat wyglądałbym Apollo. Nie pracowałbym, ale rozwijałbym się kulturalnie oraz umysłowo. W końcu nauczyłbym się grać na gitarze elektrycznej, spotykałbym się z gwiazdami rocka, metalu prywatnie, oraz chodziłbym na każdy większy event metalowy ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 August 2012 2012 7:38
Odpowiedz