Każdy docenia pracę jako źródło zarobku, ale to nie znaczy, ze praca musi być fascynująca. Ja doceniam moją nową prace bo mam wygodny fotel i nawet jak robie chwilowo cos nudnego to sobie przypominam jak kiedys musiałam za połowe tego pracowac jako barmanka cały dzień na nogach.
Czasem też ma się nadzieję, że ta osoba jednak ma ukryte zalety... nie chce się sprawić zawodu koleżance która was umówiła bo to jej kuzyn... Pytanie tylko - po co??? Decydujące jest pierwsze 10 sekund. Czy tego chcemy czy nie. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale...
Boże jak ja bym chciała się nudzić w pracy! Nie dość, ze kasa marna to zapierd.la człowiek jak dziki osioł. Minus autorze, Co innego nudna praca/nudna randka a co innego nudzenie się w pracy/na randce! Chodzenie do nudnej pracy można jak najbardziej zrozumieć ale nudzic się w robocie i jeszcze dostawać za to wypłatę? LUKSUS.
Też zaraz skojarzyło mi się ze związkami... ponad połowa par w moim otoczeniu zadaje się ze sobą, 'bo w tym wieku już z kimś być trzeba'. Szkoda czasu, jeśli to nie to, moim zdaniem, tak w randkach, jak i w związkach.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 August 2012 2012 22:36
Frigis naczelny psycholog ktory zna Ciebie lepiej niz Ty sam mimo w życiu na oczy Ciebie nie widział. Nieźle! Pewnie masz przynajmniej tytuł doktora z psychologii?
Nie cierpie ironi, ale wobec chamstwa które jeszcze bardziej znieść nie moge, nóż mi się w kieszeni otwiera.
Brawo Frigis! Rozgryzłeś mnie. Ale i tak miał być to taki humorystyczno-demotywujący żart. Prawdą jest, że warto się umawiać na randki, nawet jeśli ma ona zakończyć się fiaskiem, choćby dla samego faktu starania się.
W takim razie Autorze, szczerze współczuję Ci takich randek... Bo praacy już nie - dobrze Ci tak, skoro ta, którą masz wiele dla Ciebie nie znaczy ;P
OdpowiedzKażdy docenia pracę jako źródło zarobku, ale to nie znaczy, ze praca musi być fascynująca. Ja doceniam moją nową prace bo mam wygodny fotel i nawet jak robie chwilowo cos nudnego to sobie przypominam jak kiedys musiałam za połowe tego pracowac jako barmanka cały dzień na nogach.
Dałem mocne a po chwili doszło do mnie że nie byłem na żadnej randce :C
OdpowiedzTo rzeczywiście jest czym się chwalić.
Czasem też ma się nadzieję, że ta osoba jednak ma ukryte zalety... nie chce się sprawić zawodu koleżance która was umówiła bo to jej kuzyn... Pytanie tylko - po co??? Decydujące jest pierwsze 10 sekund. Czy tego chcemy czy nie. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale...
OdpowiedzBoże jak ja bym chciała się nudzić w pracy! Nie dość, ze kasa marna to zapierd.la człowiek jak dziki osioł. Minus autorze, Co innego nudna praca/nudna randka a co innego nudzenie się w pracy/na randce! Chodzenie do nudnej pracy można jak najbardziej zrozumieć ale nudzic się w robocie i jeszcze dostawać za to wypłatę? LUKSUS.
Odpowiedznawet ja nie wiem o co ci chodzi... ^^''
Często bywa też tak ze związkiem. Ale nie ma co takiego ciągnąć na siłę, coś o tym wiem. Trzeba podjąć stanowcze kroki, a nie się męczyć.
OdpowiedzTeż zaraz skojarzyło mi się ze związkami... ponad połowa par w moim otoczeniu zadaje się ze sobą, 'bo w tym wieku już z kimś być trzeba'. Szkoda czasu, jeśli to nie to, moim zdaniem, tak w randkach, jak i w związkach.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 August 2012 2012 22:36
OdpowiedzPłacą Ci za randki..? Nieźle.
OdpowiedzDlatego nie zapraszam dziewczyn na randki. Po co mają się nudzić.
OdpowiedzFrigis naczelny psycholog ktory zna Ciebie lepiej niz Ty sam mimo w życiu na oczy Ciebie nie widział. Nieźle! Pewnie masz przynajmniej tytuł doktora z psychologii?
Nie cierpie ironi, ale wobec chamstwa które jeszcze bardziej znieść nie moge, nóż mi się w kieszeni otwiera.
Więcej pewności siebie ziomuś :p
Brezniew, dobrze prawisz, ale coś takiego moim zdaniem lepiej zignorować niż toczyć internetowe boje xD
Brawo Frigis! Rozgryzłeś mnie. Ale i tak miał być to taki humorystyczno-demotywujący żart. Prawdą jest, że warto się umawiać na randki, nawet jeśli ma ona zakończyć się fiaskiem, choćby dla samego faktu starania się.
Tak, drogi Frigis, okłamuj siebie dalej.
...albo dla pieniędzy...
Odpowiedz