i tu się mylisz, faceta obezwładnić nie trudno a jeśli chodzi ci o stanie penisa to są na to dwa w sumie trzy sposoby, tradycyjny czyli się rozbierze i po prostu zacznie działać w końcu facet nie ma nad tym kontroli, można użyć chemii (są środku wywołujące orgazm i tak dalej) lub wsadzając do penisa wkład od długopisu wtedy będzie stać tak długo aż tego wkładu nie wyjmie.
Gwałt to nie sam akt fizyczny sprawienia komuś bólu ani nie sam akt seksualny, tylko skrzywdzenie człowieka poprzez zmuszenie go do czegoś, na co nie wyraził zgody. Słyszałam, że kobietom zdarza się odczuwać przyjemność, a nawet dostawać orgazm podczas gwałtu. Co w żaden sposób nie umniejsza późniejszego koszmaru i poczucia bycia użytą rzeczą.
Wiem, ale po pierwsze to należy do jakiejś niebywałej rzadkości, a po drugie o ile nie napadła go z długopisem i sam mu stanął, to nie wiem jak to można nazwać gwałtem. Jakby biedaczek był przerażony i niechętny, to raczej by mu nie stanął nie?
@PoprawnaPolszczyzna uwierz mi że by stanął a jeśli nie to są jeszcze dwa sposoby, można użyć środków chemicznych które powodują że staje lub ma orgazm (niektóre z tych środków jeśli nie wszystkie są szkodliwe dla zdrowia i bolesne) lub wsadzać do penisa przez cewkę moczową jakiś mały usztywniający przedmiot (np: długopis lub wykałaczka) przez co na pewno penis nie ważnie od zadanego w ten sposób bólu stoi oczywiście może dojść do uszkodzenia penisa ale to raczej nikogo po za właścicielem nie obchodzi.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 10:59
"Wiedział, że nie może jej uderzyć ani obezwładnić gorącej napastniczki, bo nikt mu nie uwierzy, że to ona go zaatakowała, a sam zostanie posądzony o napaść i gwałt" - patrzcie jakie równouprawnienie płci...
Tylko tak myślał, nie znaczy że tak by było naprawdę. Poza tym, przecież sprawa jest nagłośniona i mu wierzą, więc gdzie ty tu równouprawnienia nie widzisz?
ona jest kobietą. Mnie to czasem przeraża, przecież gwałty na mężczyznach nie zdarzają się wcale dużo rzadziej, od tych na kobietach, tylko później jest problem aby to udowodnić, no i żeby się do tego przyznać na policji...
Ano trudno tu mówić o równouprawnieniu jak facet zawsze jest silniejszy i częściej dochodzi do gwałtów ze strony mężczyzn niestety z drugiej strony ona mogłaby go zabić i spokojnie się bronić tym że to ona się broniła przed gwałcicielem i w takiej sytuacji już kobiety mają większe szanse, jeśli chodzi o facetów prawo w takiej sytuacji nie jest po naszej stronie ale to już nasza wina a raczej wszystkich osobników hańbiących naszą płeć damskich bokserów, gwałcicieli itp. to przez nich ponosimy takie konsekwencje. . .
A ja słyszałem o autentycznym przypadku faceta, który będąc nieprzytomny. tj. zamroczony pod wpływem alkoholu, został wykorzystany nieświadomie przez jakąś dziewczynę. No i chciał zgłosić to jako gwałt. Wycofał się, bo czuł, że naraziłby się na kpinę. Wszak przecież wypada mu się cieszyć. A wyobraźmy sobie odwrotną sytuację, gdzie pokrzywdzoną byłaby dziewczyna. Tu już śmiesznie by nie było i bez policji nie obyło. I szukajcie tu równości.
Kobiety mają jakieś dziwne podejście do gwałtów, że co ? że niby to działa w jedną stronę ? Tak samo jak wy nie zawsze chcecie uprawiać seks, tak samo mężczyźni mogą nie chcieć.
Próbowałem zgwałcić mrówkę, ale gdzieś zniknęła...
OdpowiedzBogatemu to i byk się ocieli...
OdpowiedzCiekawe jak miałaby to zrobić. Mogłaby tego dokonać tylko wtedy, gdyby jednak jemu się to spodobało.
Odpowiedzi tu się mylisz, faceta obezwładnić nie trudno a jeśli chodzi ci o stanie penisa to są na to dwa w sumie trzy sposoby, tradycyjny czyli się rozbierze i po prostu zacznie działać w końcu facet nie ma nad tym kontroli, można użyć chemii (są środku wywołujące orgazm i tak dalej) lub wsadzając do penisa wkład od długopisu wtedy będzie stać tak długo aż tego wkładu nie wyjmie.
Gwałt to nie sam akt fizyczny sprawienia komuś bólu ani nie sam akt seksualny, tylko skrzywdzenie człowieka poprzez zmuszenie go do czegoś, na co nie wyraził zgody. Słyszałam, że kobietom zdarza się odczuwać przyjemność, a nawet dostawać orgazm podczas gwałtu. Co w żaden sposób nie umniejsza późniejszego koszmaru i poczucia bycia użytą rzeczą.
Iskierka, co Ty tutaj opowiadasz, ja nie słyszałam o takiej historii. Pipel, nic nie napisali, że napadła go z długopisem.
@PoprawnaPolszczyzna mi chodziło ogólnie o gwałt kobiety na mężczyźnie
Wiem, ale po pierwsze to należy do jakiejś niebywałej rzadkości, a po drugie o ile nie napadła go z długopisem i sam mu stanął, to nie wiem jak to można nazwać gwałtem. Jakby biedaczek był przerażony i niechętny, to raczej by mu nie stanął nie?
@PoprawnaPolszczyzna uwierz mi że by stanął a jeśli nie to są jeszcze dwa sposoby, można użyć środków chemicznych które powodują że staje lub ma orgazm (niektóre z tych środków jeśli nie wszystkie są szkodliwe dla zdrowia i bolesne) lub wsadzać do penisa przez cewkę moczową jakiś mały usztywniający przedmiot (np: długopis lub wykałaczka) przez co na pewno penis nie ważnie od zadanego w ten sposób bólu stoi oczywiście może dojść do uszkodzenia penisa ale to raczej nikogo po za właścicielem nie obchodzi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 10:59
a jeśli ci chodziło o sprawę w demota to człowiek nie ma nad tym kontroli, wystarczy w odpowiedni sposób dotknąć penisa by stanął
"Wiedział, że nie może jej uderzyć ani obezwładnić gorącej napastniczki, bo nikt mu nie uwierzy, że to ona go zaatakowała, a sam zostanie posądzony o napaść i gwałt" - patrzcie jakie równouprawnienie płci...
OdpowiedzTylko tak myślał, nie znaczy że tak by było naprawdę. Poza tym, przecież sprawa jest nagłośniona i mu wierzą, więc gdzie ty tu równouprawnienia nie widzisz?
Ty jesteś taki tępy czy udajesz? Jakby on zrobił według scenariusza zaatakowania WTEDY by mu nikt nie wierzył.
ona jest kobietą. Mnie to czasem przeraża, przecież gwałty na mężczyznach nie zdarzają się wcale dużo rzadziej, od tych na kobietach, tylko później jest problem aby to udowodnić, no i żeby się do tego przyznać na policji...
Ano trudno tu mówić o równouprawnieniu jak facet zawsze jest silniejszy i częściej dochodzi do gwałtów ze strony mężczyzn niestety z drugiej strony ona mogłaby go zabić i spokojnie się bronić tym że to ona się broniła przed gwałcicielem i w takiej sytuacji już kobiety mają większe szanse, jeśli chodzi o facetów prawo w takiej sytuacji nie jest po naszej stronie ale to już nasza wina a raczej wszystkich osobników hańbiących naszą płeć damskich bokserów, gwałcicieli itp. to przez nich ponosimy takie konsekwencje. . .
Zadawała mu ciosy nożem, a on się normalne rozebrał? Omg i jeszcze poranionego do szpitala.
OdpowiedzNa wakacje do Rumunii!
OdpowiedzA ja słyszałem o autentycznym przypadku faceta, który będąc nieprzytomny. tj. zamroczony pod wpływem alkoholu, został wykorzystany nieświadomie przez jakąś dziewczynę. No i chciał zgłosić to jako gwałt. Wycofał się, bo czuł, że naraziłby się na kpinę. Wszak przecież wypada mu się cieszyć. A wyobraźmy sobie odwrotną sytuację, gdzie pokrzywdzoną byłaby dziewczyna. Tu już śmiesznie by nie było i bez policji nie obyło. I szukajcie tu równości.
OdpowiedzNo i bardzo dobrze,że nie chciał zdradzać żony. Nie jeden by o żonie nie pomyślał i skorzystał z "okazji"
OdpowiedzHahahahahahahahahahahahah!!! No nie mogę hahhahahahahhahah!!!!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 August 2012 2012 16:57
OdpowiedzTen koleś się pewnie i tak oddał
OdpowiedzKobiety mają jakieś dziwne podejście do gwałtów, że co ? że niby to działa w jedną stronę ? Tak samo jak wy nie zawsze chcecie uprawiać seks, tak samo mężczyźni mogą nie chcieć.
Odpowiedza potem wmów żonie: Zdradziłem cię z Angeliną Joli bo groziła mi nożem :D
OdpowiedzZ męskiego punktu widzenia nie istnieje pojęcie gwałtu - to się nazywa seks-niespodzianka :D
OdpowiedzWidać rzadko ci się zdarza sex, więc nawet obleśna, stara klempa by ci sprawiła radość propozycją seksu P:
trochę żałosna baba skoro musiała wymusić seks... naoglądała się pornosów
OdpowiedzTak.
Odpowiedzdemot:Nie ma większej furii:niż odrzuconej kobiety
Odpowiedz