Jestem pewien, ze mnostwo kobiet to przeczyta, moze nawet zaplusuje zaplusuje ale na tym sie skonczy.. ale zastanowic sie naprawde to malo komu sie zdarzy
Bo jesteśmy takimi istotkami, które wierzą w dobro (o my naiwne!) i szukamy tego jedynego, tego, który nie będzie taki sam jak wszyscy...
Ale spoko, po kilku latach nam mija i albo bierzemy najlepszy towar na rynku (najlepszy, nie znaczy "dobry") albo jesteśmy takie zdemotywowane, że zostajemy starymi pannami poświęcając się innym rzeczom.
Jakoś z tego co zauważyłem to więcej moich znajomych płci męskiej zostało wykorzystanych przez osoby z żeńskimi narządami płciowymi niż odwrotnie. Dobrych facetów jest bardzo dużo.Zresztą na całe szczęście jest dużo kobiet tak nie myślących jak ty nawet ja takowe znam więc się za bardzo takimi opiniami nie przejmuje
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 10:30
Zgadzam się, że jest mnóstwo intersujących chłopaków, ale dziewczyny (ok, nie wszystkie) się nimi nie interesują. Bo głęboki człowiek to naczjęściej (ok, nie zawsze) pierdoła, nieśmiały, pryszczaty, nie ma licznego towarzystwa, nie jest bywalcem rozmaitych wydarzeń towarzyskich, siedzi pod ścianą i patrzy na ludzi, którzy się o niego potykają... Z moich obserwacji wynika, że dziewczyny (ok, nie wszystkie) wybierają raczej typów przebojowych, pewnych siebie, dusze towarzystwa, sportowców, gwiazdy rocka, bogatych... Unikają (ok, nie wszystkie) intelektualistów, kujonów, poetów, itp... Dziewczęta (ok, nie wszystkie) wybierają na tych jedynych takie typy facetów dla których same nie będą nigdy tymi jedynymi... W kwestii zdrady - myślę, że liczby nie są podobne, mężczyzna zdradza częściej...
Nie mogę się wypowiadać za wszystkich mężczyzn, ale pozornie bardzo przeciętnie atrakcyjna dziewczyna (koleżanka z roku) po bliższym poznaniu okazała się cudownie pociągająca. Osobiście wolę szare myszki, nie lubie ludzi (ogólnie w towarzystwie, zarówno chłopaków jak i dziewcząt) których jest wszedzie pełno... Mój ideał siedzi w domu, ma wyłaczony telewizor, zapomniał, że posiada telefon i pewnie czyta teraz coś fajnego... Dlaczego mężczyźni zdradzają? Nie chce mi się już o tym opowiadać, vide reszta moich wypowiedzi albo kilka książek do przeczytania (jest cała masa prac "naukowych" na ten temat). Wielokrotnie wykładałem również swoje teorie dotyczące kojarzenia się ludzi w pary ale żeby nie odsyłać do poprzednich wypowiedzi skrót: ludzie starają sie wybrać jak najlepiej, jeśli lecą na mnie dwie dziewczyny - pięka i miła oraz piękna zołza - to biorę tę pierwszą, tak samo kobiety (ok, może nie wszystkie)... "okazji do przypadkowego seksu jest więcej niż sytuacji, gdy ktoś się zakocha..." - naprawdę? Ja nie miałem jeszcze okazji do przeżycia tzw. przygody, a zakochany byłem... wiele razy (ze 3 albo i 4 tak na poważnie i raz na zabój 8 lat temu i trzyma mnie do dziś). Ale ok, nie wszyscy są tacy jak ja...
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 16:14
Ja piernicze, skoro jest ogólny wstręt do stereotypów, to po co ciągle główna jest nimi zaśmiecana? Będę powtarzał do znudzenia: każdy człowiek jest unikalny, więc nie można go oceniać z góry. Ale co ja wiem... Przecież są przemądrzali filozofowie, którzy wierzą lepiej i na każdego znajdą jakiś wzór.
Wszyscy jesteśmy tacy sami. Tylko u jednych jesteśmy w stanie zaakceptować pewne zachowania, a u innych nie. Niektórzy ludzie od razu przyciągają do siebie inne osoby, a drudzy wręcz odrzucają. Znów wszystko jest kwestią "tego czegoś". :)
Nie wiem jak na większą skalę, w mojej okolicy ze świecą takich poszukiwaczek nie znajdziesz. ze 20% zachowuje się jak zakonnice (foch od razu jak ktoś zażartuje, nie mam tu na myśli represji itp, ale raz na xxxx miesięcy/tygodni/dni, ktoś rzucił takiej suchara, żeby zagadać, a taka od razu foch i jazda głowa w drugą mańkę, jakieś 70% to dziewczyny (w moim guście zarówno fizycznym jak i psychicznym) ultrabrzydkie, głupie jak but (znane też jako pokemony), okropnie brzydkie (w mniejszym stopniu z natury, bardziej z konsekwencji działań i zarozumiałe (nie wspominając, że mnie nie lubią ;)) Te 10% to dziewczyny, które choćby we fragmencie odpowiadają moim kryteriom (wiek [nie szukam starych panien], inteligencja [samochwalczo mówiąc, może nie mój poziom logiki i sprytu, ale przynajmniej trochę], charakter [jędzy nie chcę] i wygląd [tu trochę mniej, też nie jestem ultrafotogeniczny, ale granice też gdzieś są]). Spytacie zaraz dlaczego takie wymagania - nie oszukujmy się, jak mam wybrać dietę do stosowania na ileś tygodni (nie mam nadwagi, ale trochę ćwiczę na hantlach, a dostosowana dieta = lepszy wynik, kiedyś też umrę, więc na pewien okres czasu), to wybiorę taką, której (diety!) "wnętrzności" będą ładnie wyglądać na talerzu, smakować mi, a jednocześnie nie denerwować zbytnimi ograniczeniami. Podobnie z kobietą, jak mam z nią spędzić całe życie, to nie wybiorę pierwszej lepszej z "półki", tylko będę szukał odpowiedniej w jak największym procencie, jeśli nie w 100 procentach, taka jest moja opinia. Pytanie miało zapewne rozpocząć wojnę płci, więc (-).
Już jakiś hater się trafił. Pewnie jakaś baba
OdpowiedzDaj spokój, tekst stary jak świat i widziałem go na demotach.
Mina tego kolesia potrafi nadać głębie jakiemukolwiek zdaniu pod spodem...
OdpowiedzKto szuka, ten szuka. Daje minus za uogólnienie w opisie.
Odpowiedz@tombak90 .Masz racje, to nie do wytrzymania... w kółko demoty na temat nieszczęśliwej miłości..pitole to!
Drodzy panowie skoro nie raz mówicie, ze kobiety nie potrafią działać/myśleć logicznie, to czemu się doszukujecie logiki w naszych poczynaniach? :D
OdpowiedzChyba nie zrozumiałeś o co chodzi..
http://demotywatory.pl/3443923/Skoro-wszyscy-faceci-sa-tacy-sami było a ty nie potrafisz wymyslec wlasnego demota...
OdpowiedzJestem pewien, ze mnostwo kobiet to przeczyta, moze nawet zaplusuje zaplusuje ale na tym sie skonczy.. ale zastanowic sie naprawde to malo komu sie zdarzy
OdpowiedzBo jesteśmy takimi istotkami, które wierzą w dobro (o my naiwne!) i szukamy tego jedynego, tego, który nie będzie taki sam jak wszyscy...
OdpowiedzAle spoko, po kilku latach nam mija i albo bierzemy najlepszy towar na rynku (najlepszy, nie znaczy "dobry") albo jesteśmy takie zdemotywowane, że zostajemy starymi pannami poświęcając się innym rzeczom.
Jakoś z tego co zauważyłem to więcej moich znajomych płci męskiej zostało wykorzystanych przez osoby z żeńskimi narządami płciowymi niż odwrotnie. Dobrych facetów jest bardzo dużo.Zresztą na całe szczęście jest dużo kobiet tak nie myślących jak ty nawet ja takowe znam więc się za bardzo takimi opiniami nie przejmuje
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 10:30
Zgadzam się, że jest mnóstwo intersujących chłopaków, ale dziewczyny (ok, nie wszystkie) się nimi nie interesują. Bo głęboki człowiek to naczjęściej (ok, nie zawsze) pierdoła, nieśmiały, pryszczaty, nie ma licznego towarzystwa, nie jest bywalcem rozmaitych wydarzeń towarzyskich, siedzi pod ścianą i patrzy na ludzi, którzy się o niego potykają... Z moich obserwacji wynika, że dziewczyny (ok, nie wszystkie) wybierają raczej typów przebojowych, pewnych siebie, dusze towarzystwa, sportowców, gwiazdy rocka, bogatych... Unikają (ok, nie wszystkie) intelektualistów, kujonów, poetów, itp... Dziewczęta (ok, nie wszystkie) wybierają na tych jedynych takie typy facetów dla których same nie będą nigdy tymi jedynymi... W kwestii zdrady - myślę, że liczby nie są podobne, mężczyzna zdradza częściej...
Nie mogę się wypowiadać za wszystkich mężczyzn, ale pozornie bardzo przeciętnie atrakcyjna dziewczyna (koleżanka z roku) po bliższym poznaniu okazała się cudownie pociągająca. Osobiście wolę szare myszki, nie lubie ludzi (ogólnie w towarzystwie, zarówno chłopaków jak i dziewcząt) których jest wszedzie pełno... Mój ideał siedzi w domu, ma wyłaczony telewizor, zapomniał, że posiada telefon i pewnie czyta teraz coś fajnego... Dlaczego mężczyźni zdradzają? Nie chce mi się już o tym opowiadać, vide reszta moich wypowiedzi albo kilka książek do przeczytania (jest cała masa prac "naukowych" na ten temat). Wielokrotnie wykładałem również swoje teorie dotyczące kojarzenia się ludzi w pary ale żeby nie odsyłać do poprzednich wypowiedzi skrót: ludzie starają sie wybrać jak najlepiej, jeśli lecą na mnie dwie dziewczyny - pięka i miła oraz piękna zołza - to biorę tę pierwszą, tak samo kobiety (ok, może nie wszystkie)... "okazji do przypadkowego seksu jest więcej niż sytuacji, gdy ktoś się zakocha..." - naprawdę? Ja nie miałem jeszcze okazji do przeżycia tzw. przygody, a zakochany byłem... wiele razy (ze 3 albo i 4 tak na poważnie i raz na zabój 8 lat temu i trzyma mnie do dziś). Ale ok, nie wszyscy są tacy jak ja...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 August 2012 2012 16:14
Już to było ;/
OdpowiedzMinus............
Ja piernicze, skoro jest ogólny wstręt do stereotypów, to po co ciągle główna jest nimi zaśmiecana? Będę powtarzał do znudzenia: każdy człowiek jest unikalny, więc nie można go oceniać z góry. Ale co ja wiem... Przecież są przemądrzali filozofowie, którzy wierzą lepiej i na każdego znajdą jakiś wzór.
OdpowiedzBo może choć jeden jest inny niż wszyscy.
OdpowiedzWszyscy jesteśmy tacy sami. Tylko u jednych jesteśmy w stanie zaakceptować pewne zachowania, a u innych nie. Niektórzy ludzie od razu przyciągają do siebie inne osoby, a drudzy wręcz odrzucają. Znów wszystko jest kwestią "tego czegoś". :)
OdpowiedzNie wiem, ja nie szukam "tego jedynego", osobiście zamierzam zostać dumną posiadaczką 70 kotów.
OdpowiedzBardzo chętnie, miło znaleźć kogoś, kto ma podobny cel w życiu:)
I vice versa panowie
OdpowiedzNo przepraszam bardzo: wyjątek potwierdza regułę! I nie bardzo mam pewność, że znajdę ten wyjątek..
OdpowiedzPrzestańcie już robić ciągle te same demoty! To nie do wytrzymania w kółko wałkować ten sam temat!! ;[
Odpowiedzbo ten jedyny jest inny xD
OdpowiedzKażda reguła ma wyjątek... tego właśnie szukamy
OdpowiedzNie wiem jak na większą skalę, w mojej okolicy ze świecą takich poszukiwaczek nie znajdziesz. ze 20% zachowuje się jak zakonnice (foch od razu jak ktoś zażartuje, nie mam tu na myśli represji itp, ale raz na xxxx miesięcy/tygodni/dni, ktoś rzucił takiej suchara, żeby zagadać, a taka od razu foch i jazda głowa w drugą mańkę, jakieś 70% to dziewczyny (w moim guście zarówno fizycznym jak i psychicznym) ultrabrzydkie, głupie jak but (znane też jako pokemony), okropnie brzydkie (w mniejszym stopniu z natury, bardziej z konsekwencji działań i zarozumiałe (nie wspominając, że mnie nie lubią ;)) Te 10% to dziewczyny, które choćby we fragmencie odpowiadają moim kryteriom (wiek [nie szukam starych panien], inteligencja [samochwalczo mówiąc, może nie mój poziom logiki i sprytu, ale przynajmniej trochę], charakter [jędzy nie chcę] i wygląd [tu trochę mniej, też nie jestem ultrafotogeniczny, ale granice też gdzieś są]). Spytacie zaraz dlaczego takie wymagania - nie oszukujmy się, jak mam wybrać dietę do stosowania na ileś tygodni (nie mam nadwagi, ale trochę ćwiczę na hantlach, a dostosowana dieta = lepszy wynik, kiedyś też umrę, więc na pewien okres czasu), to wybiorę taką, której (diety!) "wnętrzności" będą ładnie wyglądać na talerzu, smakować mi, a jednocześnie nie denerwować zbytnimi ograniczeniami. Podobnie z kobietą, jak mam z nią spędzić całe życie, to nie wybiorę pierwszej lepszej z "półki", tylko będę szukał odpowiedniej w jak największym procencie, jeśli nie w 100 procentach, taka jest moja opinia. Pytanie miało zapewne rozpocząć wojnę płci, więc (-).
OdpowiedzKobieta bez celu truje dupę, dlatego tylu jest alkoholikami lub na odwykach.
OdpowiedzBo naiwnie wierzymy w bajki, które nam opowiadali w dzieciństwie - Kopciuszek, Śpiąca królewna, Królewna śnieżka i inne pierdoły ;)
Odpowiedz