Mnie przeraża tylko ilość pieniędzy jaka idzie na leczenie dentystyczne... słusznie lub nie. Mogłabym sobie już skuter kupić, a to dopiero ćwierćwiecze. Mojej mamie gość ostatnio zaoferował leczenie za 50 tysięcy, i zdziwił się, że odrzuca ofertę, bo przecież każdy inny dentysta jej to spartaczy, tylko on potrafi. Chciałabym żartować albo przesadzać.
Mnie przeraża tylko ilość pieniędzy jaka idzie na leczenie dentystyczne... słusznie lub nie. Mogłabym sobie już skuter kupić, a to dopiero ćwierćwiecze. Mojej mamie gość ostatnio zaoferował leczenie za 50 tysięcy, i zdziwił się, że odrzuca ofertę, bo przecież każdy inny dentysta jej to spartaczy, tylko on potrafi. Chciałabym żartować albo przesadzać.
OdpowiedzW Polsce, nazywa się to leczenie z NFZ
OdpowiedzOpowiem mu o paście do zębów.
Odpowiedz