Demotywatory.pl

Autor demota bierze życie i reklamy za bardzo do siebie... chciał być mądry wyszedł na głupca. On sam powinien nalać sobie oleju do głowy :) Więcej dystansu życzę!

Proszę więc, donieś na niego do prokuratury! Karalna to powinna być twoja bezmyślna popełniona wypowiedź.

Uwierz mi, że bardzo wiele osób tego nie wie :) miałem okazje pracować w sklepie z częściami samochodowymi i zdarzało się, że ktoś przychodził po "prawą żarówkę do Forda", nie mówiąc już o olejach. Tak się składa, że na podstawie doświadczenia tam zyskanego mogę powiedzieć, że ponad połowa ludzi nie ma zielonego pojęcia czym są oznaczenia na olejach 5w40, 10w40, 15w40, więc tym łatwiej im wcisnąć w reklamie że do auta francuskiego czy niemieckiego trzeba kupić "specjalny olej do silników francuskich" bo to jest totalna bzdura. Owszem są typy olejów zalecanych do pewnych marek tylko ze względu na technologię ich produkcji i spełniane normy (505.01, 504.00 itd) ale wlanie innego oleju nie wpłynie niekorzystnie na silnik. Ważne jest aby nie przechodzić z oleju "gorszego" na "lepszy" czyli np. z mineralnego na syntetyk bo wiadome czym to się kończy.

czym się kończy przejście z mineralnego na syntetyk? prawdę mówiąc oleje dla mnie to czarna magia, swojego zalewam polsyntetycznym taki jaki zalecał producent, nie mam żadnych problemów ze smarowaniem i nie sugeruję się tym co oferują w reklamie, a tym bardziej tej najnowszej... no i do malucha jak i maglownicy dodawałem i dodaję towotu, żeby stan oleju sie trzymał w nieszczelnym obiegu, i na tym sie moja znajomość kończy ;p

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 September 2012 2012 12:42

@survive
Otóż olej mineralny jest olejem najbardziej gęstym i jest stosowany w silnikach starych samochodów lub tych z dużym przebiegiem (co najmniej 200tyś km). Oczywiście nie jest to reguła bo jeśli silnik sprawuje się dobrze to się jeździ na półsyntetyku jeszcze a czasami zdarza się nawet, że na syntetyku. Olej pół-syntetyczny jest rzadszy, a syntetyczny najrzadszy. Jak wiadomo w silniku tworzą się osady z oleju, więc wymiana na lepszy (czyli rzadszy) powoduje to, że olej ten te osady wypłukuje. A składa się tak, że te osady skutecznie uszczelniają silnik, więc w momencie wypłukania ich przez "lepszy" olej silnik zaczyna cieknąć. Często jest to mylnie nazywane "rozszczelnieniem silnika" co wskazywałoby na to, że olej go rozszczelnił a tak na prawdę on go wyczyścił z osadów, które go uszczelniały. Dlatego też przechodzi się wyłącznie z olejów gorszych na lepsze, nigdy w drugą stronę.

Skoro używasz w tej chwili oleju pół-syntetycznego (10W40) to jak zauważysz, że silnik nie pracuje już tak dobrze, lub po prostu przekroczysz pewien próg przejechanych km, mechanik na pewno zasugeruje przejście na mineralny (15W40) co jest naturalnym następstwem.

Przechodzi się z lepszych na gorsze? Nie zgodzę się. Jeśli ktoś nie ma pojęcia o autach bezpiecznie lać minerał i tyle. Pomimo dobrego stanu silnika wiele osób leje minerał bo stary i bo był minerał. Nie zmienia to faktu że jeśli silnik jest w dobrym stanie można zalać syntetykiem. Ja zawsze po zakupie auta płuczę silnik, zalewam syntetykiem i sprawdzam kondycję silnika. Najczęściej syntetyk zostaje, ew. półsyntetyk. Swoją drogą wiele problemów silnikowych można wyeliminować stosując dwie zasady - po pierwsze nie katować na zimnym, po drugie zmieniać olej regularnie najlepiej co pół roku. Po roku olej bywa różny a ostatnio usłyszałem że powinno się go zmieniać co dwa lata... oczywiście po zlaniu z auta był czarny i w ogóle nie wykazywał lepkości...

Dzieki grzesiek, ale przy zdrowym silniku przejście w drugą stronę jednak jest możliwe, a przecieków nie powinno byc nawet po wyplukaniu, jesli są to oznacza, że układ nie był szczelny a jedynie "doszczelniony", po za tym wszlekie osady nie są porządane mimo wszystko, ale zapewne decydującym czynnikiem jest czynnik ekonomiczny mimo wszystko, nikt starowinki nie będzie gruntownie przerabiał, żeby zalać go innym olejem. Po za tym oczywiste powinno być, że zimny silnik to i gęsty nierozprowadzony olej, syntetyk zapewne najszybciej się rozprowadza... co do wymiany... pol roku? to chyba na nówkach silnikach(albo mocno eksploatowanych) a olej ścieka jeszcze zlotego koloru, w sumie móglbyś ten olej mi gdzieś zlewać to bym sobie wziął i pojeździł trochę ;)

Nie zapominaj ze istnieją jeszcze pół-syntetyki :)

no i tu kolego uważając ich za idiotów jesteś w błędzie bo zaleca się wymianę oleju co określoną ilość przejechanych km (w zależności od typu oleju) LUB raz w roku. Jeśli ktoś nie przejedzie przykładowo zalecanych 15000 km w ciągu roku to i tak olej powinien wymienić.

jak przejedziesz w rok 80000 km to też nie zmienisz? wymianę oleju liczysz w ilości dni, miesięcy a nie w ilości przejechanych km?

@Deus
Przedstawiłeś właśnie to o czym mówiłem. W pierwszej kolejności patrzy się na ilość przejechanych km. Są jednak sytuacje, że starszy pan (tzw. niedzielny kierowca) wsiada do auta raz w tygodniu aby udać się do kościoła i w rok przejedzie 1000km, to i tak powinien taki olej w niedługim czasie wymienić. Zawsze można sprawdzić stan oleju bagnetem. Jeśli olej nie jest zanieczyszczony to nie ma jakiejś super potrzeby wymieniać. Oczywiście zaleca się też wymianę filtra oleju co roku więc z tym głównie wiąże się konieczność wymiany oleju.

Znam kierowców, którzy wymieniają olej co kilka miesięcy :)

uwielbiam to - "zaleca się" - a kto wam zaleca? producenci oleju? spece od wymiany oleju? sprzedawcy oleju?... teraz chwila zastanowienia - i benc - wszyscy którzy "zalecają się" zarabiają na tym że wymieniasz olej co roku... ja wymieniam co trzy lata - samochod jeździ - jak jeszcze troche się zestarzeje sprawdze co bedzie po 5ciu bez wymieniania - jak się okaże że dalej bedzie jeździł to i tak nie uwierzycie - bo przeciec "zaleca się" - a lepiej wydać te 150zł niż uszkodzic samochod za 5tys - i wlasnie na takiem mysleniu debila mądrzy zarabiają

zgadzam się, z tym że trzeba pamiętać, że jak się silnik "zestarzeje" to już na 5w-50 śmigać super nie będzie i trzeba zmienić na 10W :)

Mylisz się. Są dwa zupełnie inne odłamy forda na rynek Amerykański w USA i na rynek Europejski w Niemczech. Mimo iż to jedna marka to ma zupełnie oddzielne oddziały projektowe i jakby 2 różne nurty. Prawie jak dwie inne firmy, mimo iż czasami zapożyczają od siebie różne rozwiązania, to idea jest taka że każdy robi swoją pracę osobno.

ciekaw jestem czemu się tak utarło, mimo że o olejach pojęcie mam to nigdy nie zagłębiałem się czemu do Renówek leje się Elfa. Ale skoro mechanicy tak radzą to może coś w tym jest. Sam do mojej lałem Elfa :)

Opel należy teraz do Amerykańskiego GM. To oznacza że jest amerykański? Volvo kupili chińczycy, czy jest chińskie? Ford jest marką amerykańską, ale oddział niemiecki jest zupełnie niezależny od tego w USA. Więc można spokojnie powiedzieć że jest Ford amerykański i Ford niemiecki.

Dokładnie, wiele części np. z Golfa pasuje do Leona czy Octavii, a z Polo do Ibizy i Fabii. A VW Sharan i Seat Alhambra róźnią się tylko znaczkem i nazwą.

Zawsze sugeruj się wyłącznie oznaczeniem na oleju:
5W40
10W40
15W40

To są 3 najczęściej spotykane (są oczywiście inne typu 0W40, 5W50 itd ale do specyficznych silników)

Te oznaczenia F, V i inne wynalazki to zwykły chwyt żeby ludziom w głowie namieszać. Mechanik przy wymianie oleju nakleja naklejke, lub daje zawieszkę z oznaczeniem oleju (jednym z tych które wymieniłem) i wystarczy w sklepie poprosić o taki sam olej (czyli np. Elf 10W40). I po problemie :)