Taki wpojony nam schemat życia plus reszta dobrze nam znanego pakietu... ale niektórzy nie są jak wszyscy i starają się być sobą, starają się myślec i nie podążają za mglistymi społecznymi normami i wzorami zachowań. Ludzie po prostu k*rwa bądźcie sobą, a nie marionetkami systemu
Nie ma takiej istoty jak "sob" i nie możesz nią być. Albo realizujesz wzorce zachowań wrodzone jako instynkty albo wpojone przez wychowanie, albo przez szkołę, albo przez towarzystwo w którym się obracasz, albo przez religię, albo przez reklamy, albo przez kulturę, albo przez ideologię którą wyznajesz, albo przez modę (...). Które z tych źródeł są "byciem sobą" a które "systemem"?
dokładnie. Ale jak kobieta zbuntuje się, jak powie, że chce być bezdzietna, wolna i nie chce uzależniać swojego życia od brudnej pieluszki, to się rzucają, że się nie wpasowuje w system emerytalny...
Jak się jest konformistą, to się tak kończy. Nikt nikomu nie nakazuje wprost, mieć takiego życia. Ale rodzina, media i grupy rówieśnicze robią swoje. Cóż, słabi koczą słabo, tego się nie da powstrzymać. Nikt jeszcze nikogo na siłę nie uszczęśliwił. Część kobiet po prostu chce takiego życia, a część jest w tym kierunku zaprogramowana przez społeczeństwo i nawet jak będzie jej z tym źle, to od roli nie ucieknie, ze strachu, ze zbyt silnej presji, z różnych innych przyczyn. I nie, nie mam na myśli sytuacji że kobieta lat 40, matka i żona ma uciec od wychowywania dzieci. Mam na myśli raczej młodą dziewczynę, co wybiera takich facetów, plus jej inne wybory, które siłą rzeczy muszą się skończyć tak, a nie inaczej.
Co jest takiego strasznego w zajmowaniu się domem i dziećmi? Szczególnie że "kobieta sprząta, pierze i zajmuje się dziećmi" nie implikuje koniecznie że nie robi w życiu nic innego (np kariery naukowej albo wycieczek z dziećmi po Andach) albo że robi to sama (powoli zbliżamy się do cywilizowanego modelu rodziny gdzie ojciec też sprząta, pierze i zajmuje się dziećmi). "Takim facetem" przed którego wybraniem przestrzegasz "młode dziewczyny" jest zwykle jej zakochany i zaangażowany rówieśnik. To pewnie rzeczywiście najgorszy wybór, lepiej żeby wybrała kogoś starszego od 20 lat albo zaćpanego po uszy imprezowicza :/
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 September 2012 2012 14:01
Ktoś tutaj jest kłamczuszkiem. Znam wielu ojców, którzy pomagają w wychowaniu dzieci, wielu facetów, którzy sprzątają w domu. W tych czasach mężczyzna jest silny tylko w gębie, wiadomo, że z kumplami przy piwie nie będzie się chwalić jak to zmywał naczynia albo ganiał z wózkiem po mieście. I nie są to rzadkie przypadki, mimo że mieszkam na prowincji. Pełno jest tatuśków z wózkami. Nie krytykuję tego, każda para ma prawo po swojemu dzielić obowiązki. Wydaje mi się tylko, że kobietom nie da się dogodzić, a szczytem są feministki, które najchętniej sprowadziłyby facetów do roli niewolnika.
Ale pier**lenie... Tak tak bla bla bla... utarty stereotyp faceta chama który zmusza osobę, którą kocha do zapierd@lania w kuchni i traktuje ją jak służącą. DZIEWCZYNKI OGARNIJCIE SIĘ! Eh demot ten pewnie zrobiła dziewczynka, która nie wie jak to jest mieć męża, partnera.
demot ten zrobiła świeżo upuieczona mężątka :) a powstał, bo przypomniał mi się kawal o tym że kobieta czuje sie jak kocpiuszek, na co mąż jej odpowiada: no widzisz, mówiłem że bedzie nam jak w bajce :) więc nie bulwersujcie się tak :p
dokładnie :>
OdpowiedzTo już wasz wybór, że wolicie księcia przed ślubem. :PP
co wyście się tak usrali dzisiaj na te kobiety? adminowi żona nie dała czy go dziewczyna rzuciła?
OdpowiedzTaki wpojony nam schemat życia plus reszta dobrze nam znanego pakietu... ale niektórzy nie są jak wszyscy i starają się być sobą, starają się myślec i nie podążają za mglistymi społecznymi normami i wzorami zachowań. Ludzie po prostu k*rwa bądźcie sobą, a nie marionetkami systemu
OdpowiedzOtóż to. Znowu wyświechtane frazesy. Ku*wa, czy na serio większość społeczeństwa jest tak uboga intelektualnie?
Nie ma takiej istoty jak "sob" i nie możesz nią być. Albo realizujesz wzorce zachowań wrodzone jako instynkty albo wpojone przez wychowanie, albo przez szkołę, albo przez towarzystwo w którym się obracasz, albo przez religię, albo przez reklamy, albo przez kulturę, albo przez ideologię którą wyznajesz, albo przez modę (...). Które z tych źródeł są "byciem sobą" a które "systemem"?
dokładnie. Ale jak kobieta zbuntuje się, jak powie, że chce być bezdzietna, wolna i nie chce uzależniać swojego życia od brudnej pieluszki, to się rzucają, że się nie wpasowuje w system emerytalny...
Ja nie będę marionetką systemu na pewno z bardzo prostej przyczyny - nie będę miała męża.
OdpowiedzNie chcesz? Nie chcą?
Taaaa, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.... Beznadziejny stereotyp, który ni jak ma się do rzeczywistości.
OdpowiedzJak się jest konformistą, to się tak kończy. Nikt nikomu nie nakazuje wprost, mieć takiego życia. Ale rodzina, media i grupy rówieśnicze robią swoje. Cóż, słabi koczą słabo, tego się nie da powstrzymać. Nikt jeszcze nikogo na siłę nie uszczęśliwił. Część kobiet po prostu chce takiego życia, a część jest w tym kierunku zaprogramowana przez społeczeństwo i nawet jak będzie jej z tym źle, to od roli nie ucieknie, ze strachu, ze zbyt silnej presji, z różnych innych przyczyn. I nie, nie mam na myśli sytuacji że kobieta lat 40, matka i żona ma uciec od wychowywania dzieci. Mam na myśli raczej młodą dziewczynę, co wybiera takich facetów, plus jej inne wybory, które siłą rzeczy muszą się skończyć tak, a nie inaczej.
OdpowiedzCo jest takiego strasznego w zajmowaniu się domem i dziećmi? Szczególnie że "kobieta sprząta, pierze i zajmuje się dziećmi" nie implikuje koniecznie że nie robi w życiu nic innego (np kariery naukowej albo wycieczek z dziećmi po Andach) albo że robi to sama (powoli zbliżamy się do cywilizowanego modelu rodziny gdzie ojciec też sprząta, pierze i zajmuje się dziećmi). "Takim facetem" przed którego wybraniem przestrzegasz "młode dziewczyny" jest zwykle jej zakochany i zaangażowany rówieśnik. To pewnie rzeczywiście najgorszy wybór, lepiej żeby wybrała kogoś starszego od 20 lat albo zaćpanego po uszy imprezowicza :/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 September 2012 2012 14:01
od końca.. przynosisz jej pantofelek, jest śliczna potem zamienia się w cichą, szarą, brzydką dziewczynkę która już się do ciebie nawet nie odzywa..
OdpowiedzNie wiem, moim zdaniem każdy powinien wybierać takie życie jakie chce-jak ktoś chce nie mieć dzieci albo mieć, to niech nie ma/ma.
OdpowiedzTylko że kto się zaopiekuje Toba na starość? Pies?
Moje takie nie będzie, ja męża mieć nie będę,
Odpowiedzani dzieci :)
Ktoś tutaj jest kłamczuszkiem. Znam wielu ojców, którzy pomagają w wychowaniu dzieci, wielu facetów, którzy sprzątają w domu. W tych czasach mężczyzna jest silny tylko w gębie, wiadomo, że z kumplami przy piwie nie będzie się chwalić jak to zmywał naczynia albo ganiał z wózkiem po mieście. I nie są to rzadkie przypadki, mimo że mieszkam na prowincji. Pełno jest tatuśków z wózkami. Nie krytykuję tego, każda para ma prawo po swojemu dzielić obowiązki. Wydaje mi się tylko, że kobietom nie da się dogodzić, a szczytem są feministki, które najchętniej sprowadziłyby facetów do roli niewolnika.
OdpowiedzAle pier**lenie... Tak tak bla bla bla... utarty stereotyp faceta chama który zmusza osobę, którą kocha do zapierd@lania w kuchni i traktuje ją jak służącą. DZIEWCZYNKI OGARNIJCIE SIĘ! Eh demot ten pewnie zrobiła dziewczynka, która nie wie jak to jest mieć męża, partnera.
Odpowiedzdemot ten zrobiła świeżo upuieczona mężątka :) a powstał, bo przypomniał mi się kawal o tym że kobieta czuje sie jak kocpiuszek, na co mąż jej odpowiada: no widzisz, mówiłem że bedzie nam jak w bajce :) więc nie bulwersujcie się tak :p
Z demota wynika, że Kopciuszek najpierw poślubił księcia z bajki, a potem dopiero go poznał...
Odpowiedz