Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1014 1167
-

Zobacz także:


zgredek94
+4 / 10

Ale ładna. Wygląda jak upiór nawiedzający w sennych koszmarach/marzeniach. ;]

antykonformista
+35 / 37

Trzy komentarze (odpowiedzi nie liczę, bo jest dygresją) i trzy głupie. Demot wcale nie jest dobry, jest beznadziejny. A dlaczego? Ano dlatego, że jeśli Twoja dziewczyna odchodzi z "przyjacielem", to tak naprawdę nie miałeś ani przyjaciela, ani dziewczyny. Miałeś rywala i laskę do macanek. Owszem, tak to dzisiaj wygląda. Rywalizacja pod płaszczykiem "przyjaźni" a tak naprawdę walka o pozycję w stadzie. Związek, a tak naprawdę tylko relacje erotyczne, albo pokazówa dla znajomych, albo jedno i drugie, a więzi, miłości, zaufania ni chu chu. I jeszcze jedno, najważniejsze: nic tak nie CIESZY tych małych, zakompleksionych ludzików, niż podebranie komuś, z kim łączy fałszywa "przyjaźń", partnera. Bo to jest pokazanie że się jest tym LEPSZYM. To nie o to chodzi, czy partner tamtej osoby jest atrakcyjny, czy nie; chodzi tylko i wyłącznie o POKAZANIE. Zresztą znałem taką dziewczynę, typowe "social zombie" aż do bólu. Kujonka, konformistka, uzależniona od mamusi i opinii innych. Był chłopak, u niej w klasie, który się jej kompletnie nie podobał. Ale jej "przyjaciółka" wyznała, że on się jej podoba. Nie minął miesiąc a już chodziła (ta moja znajoma a nie jej przyjaciółka) z nim. Tak się głupie dziewczę napaliło na chęć udowodnienia komuś czegoś. I sama mi przyznała, że to tylko dlatego że tamtej się on podobał. Że i jej "nagle zaczął się podobać, sama nie wie czemu". Ludzie są głupi, prymitywni, nie wiedzą co to przyjaźń, za to wiedzą co to rywalizacja. No i mają kompleksy i niską samoocenę strasznie. To jest pra-powód większości głupot, które popełniają.

Odpowiedz
G Gieniu3625
+5 / 5

W pełni się zgadzam. Ludzie którzy potrafią przeanalizować i powstrzymać takie właśnie socjalne zapędy zaimponowania komuś, szukania pewności siebie w zewnętrznych źródłach jak odbicie komuś dziewczyny, posiadanie 100 "przyjaciół" czy kupowanie różnych rzeczy uznając za priorytet imponowanie innym, potrafią być w stu procentach pewni siebie i swoim przekonaniom niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdą.
A przez to potrafią wykorzystać głupotę społeczeństwa dla własnych korzyści czy to materialnych czy cielesnych.

zgredek94
-2 / 2

Czyli że obaj gardzicie dziewięćdziesięcioma procentami społeczeństwa, bo są ludźmi? Człowiek bez słabości to nie człowiek i jak dla mnie ulegnięcie takiej słabości nie jest godnym największej pogardy występkiem, choć rzeczywiście może nie być przyjemne dla każdej ze stron.

Bambucza1990
-1 / 1

antykonformista: chyba za bardzo się spiąłeś. Ja odbieram demot trochę humorystycznie- każdy w mniejszym bądź większym stopniu obawia się pierwszego zetknięcia swoich przyjaciół z partnerem, zazwyczaj na polu "czy oni ją/jego zaakceptują" z racji tego, że tamtych dłużej znamy. Tu jest przedstawiona inna sytuacja- dziewczyna maksymalnie zaskarbiła sobie sympatię znajomych swojego faceta z czego on (może gorzko) żartuje mając/nie mając w głębi obawy co do przyszłości wszystkich znajomości po zerwaniu (niestety często ludzie nie wiedzą jak się mają zachować w stosunku do byłej pary ludzi, nie pałających do siebie w czasie teraźniejszym zbytnią sympatią).

Khelthuzad
-2 / 6

I dobrze, przyjaciel prawdziwy jest na cale zycie, a dziewczyna to poprostu kolejny krok w poszukiwaniu ziemskiego odpowiednika tej o ktorej marzymy, moze byc na dlugo, moze byc na krotko, trzeba sie poznac i nie ludzic, jesli to nie jest to

Odpowiedz
L lolalala
+7 / 9

powiedz to, kiedy już wszyscy twoi przyjaciele będą żonaci i dzieciaci, a ty zostaniesz sam, bez dziewczyny, która jest mniej ważna. wtedy przyjaciele będą tylko od święta, a codzienność niezbyt miła.

Arktoz
+6 / 6

Jeżeli ktokolwiek w tym wypadku odejdzie z drugim to znaczy, że nigdy nie miałeś ani jednego ani drugiego. Ten demot nonsens.

Odpowiedz
aglamariel
+4 / 4

Błehehe, dawno się tak nie uśmiałam:) Drogi autorze, dziewczyna ma być partnerką, przyjaciółką. Jeżeli jej tak nie traktujesz, a masz przyjaciela dżentelmena, który jest jej przyjacielem, wtedy to tylko i wyłącznie twoja wina, bo nie dość, że nie umiesz być w związku, to jeszcze utrudniasz im sytuację, gdyż nawet jeżeli coś zaiskrzy między nimi, nie zrobią ci świństwa. Kolejny bardzo dojrzały demot napisany chyba przez niezbyt rozwiniętego emocjonalnie nastolatka, którego burzliwe miłości trwają miesiąc, dwa, a czasem nawet trzy przy dobrych wiatrach. Z takim podejściem do życia - powodzenia! Ale w życiu nie związałabym się z mężczyzną, który ma czelność myśleć o takich rzeczach.

Odpowiedz
jetischimalajuf3
-1 / 3

Nie martwię się, że jestem gejem... Ja się martwię, że TY nie jesteś gejem ;(((((

Odpowiedz
S seba155
-1 / 1

Kaya Scodelario jak by ktoś szukał . ;)
Albo Effy Stonem ;)

Odpowiedz