Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
764 875
-

Zobacz także:


Qrvishon
+7 / 11

Małe dziewczynki są fajne, takie wyluzowane. A później coś się z nimi dzieje i gdzieś to tracą. (trochę dziwnie zabrzmiało)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 October 2012 2012 16:11

Odpowiedz
S saul
+3 / 7

dziwnie - trochę pedofilsko?. Ale chodzi o to że potem robią się z nich paniusie lub damy.ew. g.c.

P PoprawnaPolszczyzna
+5 / 7

Ja nie jestem paniusią ani damulką, a jak się okazuje faceci wielbią tylko takie. Inne są "niekobiece' i fuj.

Qrvishon
+1 / 3

No właśnie o to mi chodziło co saul piszesz. A takie właśnie co potrafią się powygłupiać, ubrudzić, przestać sie zastanawiać jak wyglądają są już rzadkością.

P PoprawnaPolszczyzna
0 / 6

Mylisz się, takie są, tylko wy macie je gdzieś. Lepsza umalowana lalka, która można się pochwalić przed kolesiami.

N Nata1ia
+1 / 1

Zgadzam się z PoprawnąPolszczyzną. Jak jestem wyluzowana to faceci uważają mnie za kumpelę. Jak natomiast jestem zdystansowaną i tajemniczą to nagle faceci lecą jak muchy na lep.

P PoprawnaPolszczyzna
0 / 2

Ja też zawsze jestem kumpelą, a ślinią się na widok tych na obcasach i w miniówach. Tyle, że ja nie szukam przyjaźni u facetów, bo nikt inny nie będzie lepszym przyjacielem niż inna kobieta. Miłości tez u nich nie szukam, więc niech nikt nie wyskakuje z tekstem, że z zazdrości tak mówię. Po prostu widzę za jakimi latacie.

N Nata1ia
0 / 0

@ Polszczyzna - pewno powiedzą, że szukają super seksownej laski, ktora jest zarazem bardzo wyluzowana. Pewno takie gdzies istynieją, ale idę o zaklad, że już wykradły wszystkich 'moich' idealnych mężczyzn ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 October 2012 2012 1:41

P PoprawnaPolszczyzna
0 / 2

Jasne. W miażdżącej większości przypadków ładna bierze atrakcyjnego, a brzydale biorą brzydali. Ludzie patrzą przede wszystkim na urodę i nie cierpię tych bredni o wnętrzu. Jakoś ta ładna nie musi mieć wnętrza, żeby mieć wianuszek adoratorów, a ta brzydka może mieć wnętrze jak żelki akuku, a i tak nie będzie zainteresowania.

ZONTAR
+2 / 2

Skoro widzicie facetów, którzy się ślinią na widok takich wymalowanych laleczek, to prawdopodobnie same zwracacie uwagę na takie "ciacha", które szukają odpowiedniej słodyczy dla siebie. Ja jakoś zauważyłem, że te wszystkie "wyluzowane" koleżanki mają w dupie związki, a takich koleżanek mam cała masę. Więc niech mi tu nikt nie pirdoli, że wszyscy faceci są be i wolą dmuchane lale, a dziewczyny są wspaniałe, tylko nikt ich nie kocha. Faktem jest, że większość tych fajnych dziewczyn woli się kumplować, a jak już z kimś są, to zwykle jest to jakiś szpaner, przystojniaczek z włoskami na żel albo inne cud badziewie.

P PoprawnaPolszczyzna
0 / 2

Ja nie zwracam uwagi na "ciacha", bo to niebezpieczne typy. Zazwyczaj mają wszelkie cechy, których nie cierpię, czyli myślą, że są lepsi/atrakcyjniejsi od innych, mają zdecydowanie nieatrakcyjne umięśnienie i jest większa szansa na zdradę oraz flirtowanie z innymi. Najpiękniejsze na świecie są blondynki, ale jeśli miałabym wybrać faceta, to byłby to chudziutki okularnik domator, zaprzyjaźniony z maszynką do golenia, książkami i zwierzętami domowymi. Czyli raczej przeciwieństwo tzw. "ciacha". Poza tym ja nie mówiłam o ciachach, bo zdecydowana większość z was ślini się do ładnej, a nie dobrej, niezależnie od tego jak sami wyglądacie. A jeśli chodzi o twoje wyluzowane koleżanki i ich brak chęci do wiązania się z kimś, to może najpierw popatrz na siebie. Czy potrafisz gotować, sprzątać, prasować i ogólnie zajmować się domem? Bo jeśli nie, to ja im się wcale nie dziwię. Może chcą zachować ten swój luz zamiast pakować się w robotę przy tobie. Ja bym się nigdy nie związała z kimś, kto nie potrafi posprzątać czy ugotować.

ZONTAR
0 / 0

@PoprawnaPolszczyzna - Mieszkam sam i jestem zmuszony do zajmowania się domem. Gotować umiem lepiej niż przeciętny student, ale rzadko to robię ze względu na ilość ciążących na mnie obowiązków. Studiuję, prowadzę firmę i tak dalej... Nie narzekam też na brak zainteresowania, bo zwyczajnie nie mam czasu i wiem, że nie jestem typem nadającym się w tej chwili do związku. Nie mam czasu, który mógłbym poświęcić partnerce i jestem tego świadomy.
Jeśli chodzi o wygląd, to raczej się szczególnie nie wyróżniam. Nie jestem ani brzydki, ani wielce przystojny. Standardowy typ faceta o postawnej posturze, do szczupłych nie należę, ale też nie mam wielkiego wiszącego bębna (90kg przy moim wzroście jest odpowiednią wagą), zawsze ubieram się schludnie, zwracam uwagę na każdy szczegół. Jestem perfekcjonistą i tego samego bym wymagał od partnerki, tak więc nie każda jest dla mnie. W dziewczynach zwracam uwagę na zachowanie, na ubiór i wygląd, po tym jestem w stanie stwierdzić, czy jest ona poważną osobą. Z drugiej strony lubię czasem odpocząć, wyjść do kina, wyjechać sobie na kilka dni w góry, czy nawet wyjść w środku nowy w deszczu na spacer, a więc nie może to być całkowicie poważna osoba. Cenię sobie naturalność, a dziewczyny z masą tapety po prostu mnie odpychają. Zawsze moją uwagę przyciągają takie, które ubierają się elegancko, nie śmieją się i nie wrzeszczą na całą okolicę ze swoimi psiapsiółkami itp. Co do książek, to lubię czytać kiedy mam do tego nastrój i wypoczęty umysł, a więc na wakacjach, na plaży itp. Kiedy pracuję, to jestem tak zmęczony umysłowo, że nie mam ochoty czytać. Oglądam masowo filmy, które pozwalają mi oderwać się od codzienności. Tak naprawdę myśląc o poważnym związku trudno jest powiedzieć jakiego typu się szuka. Są cechy które mi się podobają, z pewnością chciałbym być z dziewczyną, która podoba mi się także w seksualnym znaczeniu, podobają mi się dziewczyny o ciemnych oczach i włosach z dołeczkiem w brodzie, ale to nie znaczy, że to będzie główny wyznacznik przy szukaniu dziewczyny.

Analogicznie podobnie jest z wyborem samochodu. Ja szukam samochodu, który będzie w moim stylu, dobrze będzie do mnie pasował i się przy mnie prezentował, ale przede wszystkim zwracam uwagę na jego parametry, na to jak się prowadzi, jak wygląda jego eksploatacja. Nie wybiorę pięknego i idealnie pasującego do mnie samochodu, który będzie rujnował mój budżet, czy będę z nim miał same problemy. Nie wybiorę też samochodu, który idealnie się prowadzi i jest taki, jeśli będę w nim wyglądał śmiesznie.
Obecnie jeżdżę Saabem 9-3 SportCombi ze względu na umiarkowaną cenę eksploatacji, świetny wygląd jak na kombiaka (nie wygląda jak wagon kolejowy w przeciwieństwie do większości kombiaków), mocny i dynamiczny silnik, bezpieczeństwo i przede wszystkim na wygodę prowadzenia. Wiele można mówić o saabach, ale nie da się im odmówić wygody. Prowadzą się przyjemniej i bardziej dynamicznie od wielu luksusowych samochodów. Nie zamieniłbym go na żadnego merca czy bmw. Z dziewczyną jest podobnie jak z wyborem samochodu. Może być wiele ładniejszych, wiele tańszych i mniej wymagających jednak tej odpowiedniej nie znajdziemy na pierwszym lepszym zakręcie. Często samochodem trzeba się przejechać, żeby można było stwierdzić, że to jest to. Tak samo często trzeba poznać osobę, spędzić z nią trochę czasu i dopiero wtedy można powiedzieć, czy to faktycznie jest ktoś, z kim chciałoby się spędzić resztę swojego życia.

Nie będę omawiał wszystkich aspektów, bo i tak pewnie nikt tego nie przeczyta, a ja już i tak za dużo napisałem. W każdym razie nie przeszkadza mi to, jak jest w tej chwili. Część moich porządnych kumpli ma odpowiednie dziewczyny, część nie ma w ogóle. Żaden z nich nie jest z taką popularną laleczką. Porządnych koleżanek mam niewiele, więc trudno tu oceniać.
Odpowiadając na Twojego poprzedniego mówiąc "fajne" dziewczyny miałem na myśli ładne i wyluzowane. Te poważniej myślące o życiu faktycznie szukają normalnych facetów i chwała im za to.