Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1186 1296
-

Zobacz także:


ronald7samsmak
+27 / 39

Otylosc to choroba. Przede wszystkim niebezpieczna dla zrowia, z czasem cholerterol zatyka tetnice, choruja stawy. Trzeba z tym walczyc! Nie moglabym byc z facetem, ktory obrzera sie jak prosie.. Znak braku kontroli nad soba, slaba wola, uleganie slabosciom. to samo tyczy kobiet. Wspolczuje mlodym Grycankom, ze matka je tak spasla chorobliwie. Zrobila im krzywde!!

Odpowiedz
L lolalala
+6 / 20

ale już z chłopakiem, który obżera się jak prosie, ale ma dobrą przemianę materii i nie tyje, mogłabyś być?

P PerfectBeast
0 / 2

lolalala nie ma takiej mozliwosci zeby ktos sie obzeral jak prosie nie ponoszac zadnych konsekwencji :-) Ludzie ktorzy sie na tym nie znaja odpowiedza ze sie myle bo przeciez mozna miec rozna przemiane(tempo metabolizmu)! A ja odpowiem: Oczywiscie ze ludzie sie roznia miedzy soba jednak kazdy ma swoj "punkt 0" bedacy okresleniem jego podstawowej przemiany materii(PPM) Spozywajac jedzenie spozywasz okreslone ilosci kalorii i makroskadnikow ktorych ilosc moze przekroczyc lub byc mniejsza od Twojego "punktu 0" Mowi sie wowczas ze masz ujemny lub dodatni bilans kaloryczny. Jezeli bedzie dodatni to bedziesz przybierac na wadze, jesli ujemny zaczniesz chudnac. Rozni ludzie moga miec conajwyzej rozne "punkty 0" i dla jednego bedzie to 10 big macow i kilogram frytek a dla drugiego trzy razy mniej... ale nie ma ludzi ktorzy nie przytyją! Kazdy przytyje. Ludzie ktorzy twierdza ze nie moga przytyc sa zwyczajnie niedouczeni i w wyniku tego nie zdaja sobie sprawy ze jedza za malo bo nie zdaja ssobie sprawy z tego ile powinni zjesc zeby wyjssc na dodatni bilans kaloryczny

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 October 2012 2012 22:55

L lolalala
-2 / 2

jeżeli ktoś je ogromne ilości jedzenia, je kiedy nie jest głodny, kiedy już mu niedobrze od jedzenia, ale nadal wpycha z obżarstwa i nadal nie tyje to raczej nie przytyje. bo po prostu wiecej juz nie jest w stanie fizycznie zjesc. a znam takie osoby. zreszta sama jem bardzo duzo, a jestem chuda.

P PerfectBeast
0 / 0

To widocznie nie przekraczasz swojego zapotrzebowania i nie wychodzisz na dodatni bilans kaloryczny ;-) Nie ma ludzi ktorzy nie przytyja. Ja znam kilka ossob ktore twierdza ze nie moga przytyc i mowia ze jedza "bardzo duzo" Spytalem ich ile dla nich to jest bardzo duzo? Odpowiedzieli ze np podczas gdy zona/inni ludzie jedza dwie kanapki to oni jedza 5 lub wiecej i ze to jest 3 razy wiecej niz inni. I dziwic sie ze nie moga przytyc :D 5 czy nawet 10 kanapek to jest NIC Jak im powiedzialem ile ja jem dziennie to mieli oczy jak pieciozlotowki bo w ciagu jednego dnia zjadam: 1kg piersi z kurczaka, 4torebki ryzu(cale opakowanie) od 5 do 10jajek i 250g twarogu + warzywa i owoce - wiec duzo to pojecie wzgledne ;-) Kazdy ma okreslone zapotrzebowanie - matematyki nie oszukasz

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 October 2012 2012 19:29

L lolalala
0 / 0

to, ile jesz dla mnie wcale nie jest dużo. był czas kiedy potrafiłam zjeść w ciągu dnia 5 hamburgerów, kebaba, talerz frytek, 6 kanapek, 3 batoniki, tabliczke czekolady, paczke chipsow, miske zupy, spaghetti, torebke cukierkow. naprawdę. to taki przykład z tego co pamiętam, ale mniej więcej tak wyglądał mój codzienny jadłospis przez kilka miesięcy przy zerowym ruchu. przytyłam może pół kg, ale chyba nawet i to nie. wiec jak widzisz niektorzy moga nie przytyc.chyba ze moj prog znajduje sie jeszcze wyzej - ale to chyba niemozliwe.

efka09
+9 / 9

Nie do końca się z tobą zgodzę. Bo jednak wygląd fizyczny ma znaczenie, ale "atrakcyjność fizyczna" to pojęcie względne. Poza tym ktoś z wyglądu może zacząć nam się podobać dopiero jak poznamy go bliżej, wtedy można zauważyć, że a sumie to ma piękne oczy, nosek... Jednak nie jest to całkowicie bez znaczenia, nie ważne ile ma się lat. A odnośnie do demota to jak poznałam mojego chłopaka to był szczupły, teraz jest trochę przy kości, ale i tak go kocham. Jak się wchodzi w poważny związek to trzeba wziąć pod uwagę, że ludzie się zmieniają, zwłaszcza fizycznie. Dlatego tak ważne są cechy, które wymieniła wcześniej lolalala.

egoiste
+7 / 9

oczywiście że wygląd fizyczny ma znaczenie, potwierdzają to liczne badania. a w to że jest inaczej wierzą głównie romantycy i inni marzyciele. czy serio wydaje ci się że można się nauczyć pociągu fizycznego do kogoś kto nam się nie podoba? generalnie inaczej to wygląda u kobiet niż u męzczyzn. u kobiet faktycznie czasami kobieta może się nakręcić na faceta dzięki jego pewności siebie, poczuciu humoru i inteligencji, ale u faceta to już tak nie zadziała, a u kobiet i tak jest krótkotrwałe. Lola, naprawdę wydaje ci się że wysportowane ciało, kratka na brzuchu, symetryczna twarz i odpowiedni wzrost nie wpływają na powodzenie faceta? ale tak naprawdę, naprawdę?

L lolalala
+3 / 5

egoiste, tak, naprawdę. nie wiem, może żyję w dziwnym środowisku, ale często spotykam facetów takich, jak opisałeś, którzy są nudziarzami, są prymitywni, nie rozumieją żartów, nie umieją się poprawnie wysłowić, nie można z nimi o niczym pogadać, albo mówią tylko np o swojej pracy, generalnie są nielubiani w towarzystwie, spięci. albo są typem ściemniacza, który dużo gada mało robi, po prostu ich zachowanie, charakter, intelekt itd są na żałosnym poziomie. tacy faceci są odpychający. są też tacy o cudownym wyglądzie ale zakompleksieni, nieśmiali itd. i oni naprawdę nie mają powodzenia! za to znam również kilku facetów, którzy są naprawdę okropnie brzydcy a wszystkie dziewczyny na nich lecą. pomijając już sam wygląd, wbrew pozorom liczą się też takie drobne rzeczy jak barwa głosu, mimika, gesty, zapach, ale przede wszystkim pewność siebie i przekonałam się o tym już wiele razy. to wszystko opisuję z własnego doświadczenia, sama zresztą wiem, jak ja się zachowuję i jakie mam upodobania. bardzo często pociągają mnie brzydcy faceci, sama się sobie dziwiłam, że podoba mi się koleś niewysoki i trochę grubszy, i to o nim myślę, na myśl o nim bije mi serce i czekam na wiadomość od niego, a nie od faceta, którego poznałam i który wygląda jak model z okładki ale jest po prostu tępy. z tego co rozmawiam z moimi koleżankami, one mają dokładnie tak samo.

egoiste
+2 / 2

bo to jest tak, że na początku się idealizuje partnera pod wpływem pewnej chytrej substancji w mózgu która jest bardzo zbliżona budową do amfetaminy. a gdy potem ta substancja przestaje działać to ludzie którzy ulegli tej złudnej euforii zaczynają się zastanawiać "co ja k..wa z nim/nią robię?" Nie ma co się oszukiwać, wygląd ma znacznie, nie tylko na początku ale także później. Życie erotyczne jest w związku bardzo ważne, a cięzko je utrzymać w odpowiedniej kondycji jeżeli partner nas fizycznie nie pociąga

L lolalala
+1 / 1

to, że ktoś jest brzydki wcale nie oznacza, że nie może nas pociągać. kiedy jest się zakochanym, wtedy nawet brzydka osoba nam się podoba i nie widzimy w niej tej brzydoty. no i nie wydaje mi się, żeby to tak szybko mijało, znam sporo wieloletnich związków osob atrakcyjnych z brzydkimi i są naprawdę szczęśliwi i zakochani. sama zresztą byłam długo w związku z naprawdę brzydkim mężczyzną, w którym byłam zakochana po uszy.

egoiste
0 / 0

o zakochaniu to ja już pisałem, to tylko narkotyczny stan, wywołuje go substancja o nazwie fenyloetyloamina i faktycznie idealizuje się wtedy partnera. ale równie dobrze można sobie skołowac byle kogo, jechać codziennie ściechę do nosa i wmawiać sobie że jest fajnie. jednak po pewnym czasie receptory się uodparniają, przychodzi otrzeźwienie. i się okazuje że ten partner wcale nie jest taki fajny, albo że się nam nie podoba. super perspektywa. oczywiście że brzydka osoba może być pociągająca, bo to nie chodzi o to czy dana osoba jest wg kryteriów ładna czy brzydka tylko czy nam się podoba czy nie. osoba ogólnie określana jako brzydka może być dla nas pociągająca, ale to dlatego ze NAM JEJ WYGLĄD ODPOWIADA. bo tu chodzi o to jak my sami odbieramy wygląd partnera i właśnie to sprawia że wygląd jest ważny. więc jeżeli nam się dana osoba nie podoba, nie pociaga nas to nie widzę najmniejszego powodu aby tworzyć z tą osobą związek. wmawianie sobie że wygląd się nie liczy tylko charakter to poprawność polityczna i taka nowa moda, sprzeczna z ludzkim doświadczeniem i ze stanem wiedzy naukowej

L lolalala
0 / 2

wiem o istnieniu tej substancji i nadal nie rozumiem co ma do tego wygląd. gdy przestanie ona działać, nawet jak ktoś jest w związku z ósmym cudem świata, może nagle dojsc do wniosku 'co ja z nim w ogole robie?' a jak juz pisalam znam ludzi (rowniez siebie) ktorzy sa/byli w kilkuletnim zwiazku z kims nieatrakcyjnym i 'otrzezwienie' nie przyszlo. ja absolutnie nie mowie ze nie liczy sie wyglad tylko charakter. ja mowie ze liczy sie to 'coś', co sprawia, ze ktoś nas kręci, pociąga, ze o nim myslimy i chcemy spedzac z nim czas. bardzo rzadko jest to wyglad. i to, że podoba nam się ktoś brzydki nie oznacza, że jest w naszym typie, jednak ludzie mają dość zbliżone poczucie estetyki. niski, gruby, łysiejący facet nie sprawi, ze dziewczyna bedzie sie zachwycac jego uroda. ale moze sie zachwycać NIM.

B BuMeNo
+7 / 11

Wygląd oczywiście ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o osobę zupełnie obcą. Jeżeli się już daną osobę trochę lepiej pozna, na przykład poprzez posiadanie wspólnych znajomych, to w wielkim stopniu rośnie znaczenie osobowości tej osoby. Może to wtedy przeważyć wady wyglądu, które stają się nieistotne.

Odpowiedz
vvrytmiereggae
+6 / 8

Oczywiście o ile te wady są niewielkie :)

egoiste
+5 / 5

Wygląd ma ogromne znaczenie

M Miau
+7 / 9

Tak, nie chcemy być kochane przez otyłych facetów. Dlaczego?
Garść faktów z planety Ziemia:
Ludzie to trochę zwierzęta. Jak zwierzęta dobierają partnerów? Po względem atrakcyjności genotypu - atrakcyjność rozumiemy jako "korzyści ewolucyjne". Czyli - jak bardzo organizm partnera różni się od mojego (bo różnorodność to zmniejszenie możliwości zachorowania na określone choroby)? czy zdradza oznaki chorób umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie? czy moje potomstwo z nim będzie zdrowe i zdolne do mnożenia się?
A teraz, co zdradza otyłość osobnika? a) chorobę (chory rodzic- chore potomstwo) b) brak ruchu (nie umiejętność dogonienia jedzenia, nieumiejętność ucieczki c) zespół predyspozycji psychicznych, które może nie są chorobą, ale znacząco pogarszają funkcjonowanie i tym samym narażają nasze potomstwo na niebezpieczeństwo.
Co do takich cech niekorzystnych z punktu widzenia ewolucji człowieka należy? Lenistwo, bezradność, brak silnej woli, brak motywacji, brak dbałości o swoje zdrowie. Taki partner nie zapewni spokojnego życia moim dzieciom, a może moje dzieci nauczyć złych wzorców zachowań.
Nie chcę partnera, któremu wszystko jedno jak wygląda, który pochłania czipsy przed telewizorem, nie chce mu się ruszyć tyłka, żeby mi pomóc, nie chce ze mną iść na spacer, nie ma zdolności socjalnych, ponieważ większość czasu spędza płaszcząc odwłok z piwem przed kompem. Nie chce partnera, który nie chce lub nie potrafi iść do lekarza, skorzystać z diety i ćwiczeń bo brakuje mu samozaparcia, bo zwisa mu to, że umrze na wieńcówkę zanim skończy 50 lat.
Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz
BeatifulNightmare
+6 / 6

Oczywiście że bardziej podoba mi się po odchudzaniu, zwyczajnie nie podobają mi się otyli faceci mam się za to pochlastać? Wygląd się liczy i nie ma się co oszukiwać że jest inaczej ale atrakcyjność to rzecz względna (np niektóre dziewczyny lubią takich ",misiów") gusta są różne, często jest też tak (przynajmniej u dziewczyn) że jak spodoba się charakter to reszta tez jakoś lepiej wygląda, więc osobowość to jednak decydująca sprawa jeśli chodzi o wybór partnera.

Odpowiedz
anarchistt89
+4 / 4

Ja nigdy nie ściemniam, że wygląd się nie liczy. Lubię wysokich i szczupłych facetów. Mali ani grubi mnie po prostu nie pociągają. Żeby stworzyć z kimś związek musi być pożądanie pomiędzy ludźmi. Oczywiście nie tylko, ale bez pożądania nie ma związku. Jest co najwyżej przyjaźń.

Odpowiedz
kropka87
+3 / 3

Kurde, nie bądźmy hipokrytami. Wygląd się liczy. Istnieje coś takiego jak pociąg seksualny i każdy lubi mieć w łóżku osobę dla niego atrakcyjną. Co z tego, że miły i czuły skoro nie ma się chęci go pocałować? Jasne, że charakter to podstawa, bo co nam po przystojnym buraku, ale miły brzydal też nie wzbudza zainteresowania.

Odpowiedz
S sybil007
-1 / 3

Co do osoby ze zdjęć: GRATULACJE, naprawdę, jestem pełna podziwu.
Co do reszty: Przecież ten chłopak nie jest brzydki, ani na pierwszym ani na drugim zdjęciu, czy miałby szansę znaleźć dziewczynę? Owszem, ale to zależy od jego charakteru. I to nie chodzi o to że dziewczyny patrzą na charakter, ale o to czy byłby na tyle odważny żeby chociaż zagadać do jakiejś, czy miałby coś ciekawego do powiedzenia itd.
Podobnie jest w drugą stronę.
A co do tych panów obradujących na temat wyfarbowanych solarów, myślę że nawet najpiękniejsza kobieta by się wam znudziła jakby była po prostu nudna i głupia.

Odpowiedz
A abbeydawn
-2 / 4

A co złego w "misiowatym" chłopaku? Przynajmniej by mnie ogrzał zimą ;]

Odpowiedz
L lordcain
-2 / 2

nie chce mi sie czytac..grube i grubasy MACIE rację.. ;)

Odpowiedz
monikashell
+2 / 4

z punktu widzenia natury i selekcji naturalnej - nie rozumiem dlaczego na ojca moich dzieci mam wybrać grubego - który jakby nie było jest chory - ma otyłość i prawdopodobieństwo jego zgonu jest większe. więc to naturalne, że podobają nam się zdrowi i wysportowani mężczyźni - i vice versa - i mam nadzieje, że grycanki nie wejdą w modę.

Odpowiedz
W Wolcot
0 / 0

Ale przecież to jest normalne, istnieje coś takiego jak kanon piękna, którym większość osób się kieruje. Oczywistym jest, że szczupły, wysportowany chłopak będzie bardziej atrakcyjny, tak samo faceci oglądają się za szczupłymi, pięknymi kobietami. Charakter jest bardzo ważny ale na początku zawsze oceniamy wygląd i nie raz on o wszystkim decyduje.

Odpowiedz
S Sasnins
+1 / 1

Przecież wiadomo, że każdy człowiek zwraca uwagę na wygląd. Co też nie oznacza, że ten po lewej nigdy by kobiety nie znalazł. Na szczęście Natura tak nas skonstruowała, że nie każdemu podoba się to samo. Wśród facetów też widziałem naprawdę przeróżne gusta, choć statystyczna większość leci na jeden typ, obecnie "modny". Są jednak tacy, których kręci coś niestandardowego i dlatego aktualne zawsze będzie powiedzenie, że każda potwora znajdzie amatora.

Odpowiedz