Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1394 1493
-

Zobacz także:


vieux
+20 / 20

Wolontariat - niegdyś szlachetny poryw, dziś legalny sposób na wykorzystanie człowieka za darmo pod pretekstem, że "będzie dobrze wyglądało w CV"

Odpowiedz
Azon
+5 / 7

A to się nazywa staż?

levborodin
+10 / 10

Nie wiem czy wszystkim jest wiadome ale rząd pracuje nad ustawą mającą dać pracodawcom prawo do zatrzymania (w „wyjątkowych” sytuacjach) pracownika w pracy nawet do 12 godzin. Coś czuję, że te „wyjątkowe sytuacje” zdarzały by się nieprzyzwoicie często. I teraz niech koś mi powie, że ludzie by się nie zgodzili. A zgodzą się, zwłaszcza jeśli będą mieli nad sobą widmo zwolnienia. Nikt nawet nie odważyłby się pisnąć słówkiem czy sprzeciwić.

NajlepszyKomentarz
-4 / 12

Praca jest, kup gazetę lokalną:tam jest dużo ogłoszeń z pracą. Tylko pewnie ty nie masz kwalifikacji, albo za mało płacą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2013 2013 17:15

~durrrr
+3 / 3

No właśnie sęk w tym, że podstawowe kwalifikacje to dzisiaj grupa inwalidzka i sześć lat doświadczenia w zawodzie rok po skończeniu studiów.

kropecznik
+5 / 9

Your English is bad and you should feel bad.

~bb
-1 / 9

Wolontariat i bezpłatne praktyki to trzeba zaliczyć w podstawówce/gimnazjum, max. liceum, a nie zaczynać się nad nimi zastanawiać po skończeniu studiów :)

Odpowiedz
L lolalala
+11 / 11

jakim cudem ktoś miałby odbywać praktyki w podstawówce?

Azon
+4 / 4

Przeciętny człowiek po studiach przecież nigdy wcześniej nie pracował.

Buffetowy
+7 / 13

" Bo to Polska właśnie" - Nie Polska, tylko socjalizm.
Polski jako ojczyzny nie można za to winić, winny jest system rządów w naszym państwie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2013 2013 16:31

Odpowiedz
levborodin
+3 / 3

Tu trzeba w całości wymienić obecny rząd, a to dla wielu jest niewykonalne. Islandczycy jakoś sobie poradzili, i o zgrozo, pokojowo. Ostatnio Bułgarzy wzięli sprawy w swoje ręce Nie słyszeliście o Islandii czy Bułgarii? To dlatego, że media wszystko wyciszyły, a raczej rządy które trzymają w swoich łapskach wszystkie najważniejsze media. Jeśli wszyscy nie ruszymy się to dalej wielu z nas będzie klepało biedę.

General1234
+1 / 3

Nie tylko zmienić rząd, TU TRZEBA ZMIENIĆ SYSTEM!!!!!!!! , zrównać socjalizm z ziemią i zalać betonem aby nie odrósł.

Jingo
-2 / 2

Buffetowy! Chłopie ku*wa obudź się!!! To nie socjalizm! To wolny rynek robi właśnie z człowieka maszynkę do robienia pieniędzy dla pracodawcy! Gdzie Ty tu widzisz socjalizm? Wiesz w ogóle co oznacza ten termin, że tak go rzucasz na lewo i prawo bez sensu?!

Buffetowy
-2 / 2

@Jingo: Już mówiłem ci dlaczego jest zupełnie inaczej niż mówisz.
Pracodawca nie może prowadzić swojej działalności bez pracownika, tak jak pracownik nie może zarabiać bez pracodawcy.
W tej sytuacji, kiedy mamy nadwyżkę wolnych rąk do pracy nad wolnymi miejscami do pracy logiczne jest, że pensje maleją jak tylko mogą.
W odwrotnej sytuacji, gdy miejsc pracy byłoby na tyle dużo, że to pracodawca walczyłby o pracownika pensje byłyby o wiele wyższe niż są teraz.
Ja rozumiem, że mechanizm rynkowy, czyli prawo popytu i podaży dla niektórych jest takie trudne do zrozumienia, ale jak chcesz to dokładnie ci to wytłumaczę, bo zauważyłem że nie wiesz w ogóle o czym mowa.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 March 2013 2013 12:57

Jingo
-2 / 2

Lepiej mi powiedz skąd weźmiesz te nowe miejsca pracy? Kto je stworzy ja się pytam? Ludzie, którzy zarabiają po 1500zł? Opowiadać frazesy w stylu "wolny rynek da to, czego nie da żaden inny system" to sobie możesz mówić, tylko NIE PRZEKŁADA SIĘ TO NA RZECZYWISTOŚĆ! Podaj mi przykład kraju, gdzie było źle i wolny rynek wszystko odmienił...

Buffetowy
+1 / 1

Skoro już mowa o rzeczywistości już Ci mówiłem jaka jest rzeczywistość.
Pieniądze nie wezmą się z powietrza, nikt nie ma magicznej różdżki, która je wyczaruje, nikt nie ma drukarki która je wydrukuje bez wzrostu inflacji.
Miejsca pracy stworzą biznesmeni; inwestorzy; ci, którzy jeszcze nie zakładali firm bo to jest teraz zbyt skomplikowane; ci, którzy nie mieli na to pieniędzy; ci, których firmy byłyby nierentowne z powodu ucisku podatkowego.
USA było kapitalistyczne w swoich złotych latach. Teraz wszedł socjalizm i USA się stacza, ma wielkie długi i jest tam kryzys.
Jak rozumiem z Twoich wypowiedzi jesteś zwolennikiem gospodarki planowanej. Czy wiesz, że niemożliwym jest optymalne zaplanowanie gospodarki? Pieniądze w ekonomii mają taką właściwość, że przemieszczają się automatycznie, dokładnie w tym kierunku, gdzie są najlepiej traktowane. Tak samo, jak ciało cięższe od powietrza spada. Ludzie zajmujący się planowaniem gospodarki mogą przewidzieć jak zaplanować obieg pieniądza, żeby było dobrze, ale niestety nie będzie to nigdy optymalne. To jest jedna kwestia, druga jest taka, że każdej z tych osób trzeba zapłacić i w dodatku te osoby nie wytwarzają dóbr z których my jako konsumenci moglibyśmy korzystać.

General1234
-1 / 3

@ Jingo - Jak jesteś takim przeciwnikiem kapitalizmu to możesz pojechać do Korei północnej, tam jest gospodarka centralnie planowana, komunizm itp. Nie wiem czy lubisz być okradany przez socjalizm, czy chcesz okradać innych lub pasożytować.Wolny rynek ci sam nic nie da, ale nie będzie ci utrudniał w dążeniu do posiadania.Socjalizm ci najpierw zabierze a potem ci da, tyle że więcej zabierze niż da, w dodatku będzie ci patrzył na ręce abyś nie zrobił czegoś za dobrze i abyś się tylko nie dorobił. Nowe miejsce pracy tworzy nawet ten który sam dla siebie pracuje np fryzjer.Gdy on rozwinie ten jednoosobowy biznes (Jeśli nie będzie wyzyskiwany przez państwo i szmacony przez biurokrację to będzie miał pieniądze, chęci i szansę na to) to będzie mógł zatrudnić kolejnego pracownika do pomocy, i tak z czasem będzie mógł mieć kilku pracowników. Jeśli spośród bezrobotnych wyrośnie kilkaset tysięcy takich "fryzjerów" to nie dość że nie będą pasożytować na innych to jeszcze sami dadzą miejsca pracy, czyli podwójna korzyść dla społeczeństwa.Teraz taki "fryzjer" albo siedzi na bezrobociu i rozmyśla co on by mógł zrobić, ale mu się nie chce bo nie chce tygodni spędzać w urzędach i narażać się że jeśli nie dopełni jakiś formalności to pójdzie siedzieć, lub dostanie taką karę że zbankrutuje i zostanie z długami, albo wyjeżdża za granicę, gdzie przepisy łagodniejsze i wyzysk mniejszy i tam zakłada zakład pracy. Poza tym większy liberalizm i mniejsze podatki to większy napływ pracodawców do Polski. Porównaj Chiny z Koreą Północną. Chiny mają mniej biurokracji w gospodarce i niższe podatki, a Korea Północna gospodarkę centralnie sterowaną. Chiny - wzrost gospodarczy 7 - 10%, Korea Północna - Szkoda gadać.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 March 2013 2013 14:36

Jingo
-2 / 2

Więc odpowiem. Co do Stanów, to kryzys u nich rozpoczął się właśnie z powodu kapitalizmu. Chcieli wycisnąć jak najwięcej i się przeliczyli, bo okazało się, że... ludzie nie mają odpowiednich zasobów, na których może działać wolny rynek i kupują ponad stan. Boom np. na nieruchomości był obłędny i nie pomógł wolny rynek, teraz wprowadzono tam elementy socjalistyczne (bo wytworzyła się klasa ludzi, która totalnie nie ma pieniędzy i była zapuszczona z brakiem możliwości do pomocy medycznej, przez prywatne szpitale i ubezpieczenia) i teraz mimo, że kapitalizm został lekko ograniczony to okazuje się, że nieruchomości są dużo tańsze. Czyli nie do końca kapitalizm odpowiada za bułkę za zł zamiast 10?! Buffetowy, już Ci mówiłem, że uważam, że to państwo powinno być dla ludzi, a nie na odwrót. Wolę ciut gorzej, ale nadal świetnie prosperujące gospodarczo państwo, które dba o obywatela, niż takie, które się prężnie rozwija, ale z szerokim marginesem osób, które nie mają ani na kształcenie, ani na oiekę medyczną, a o jedzenie muszą żebrać...
Co do Ciebie General, to nawet szkoda mi odpowiadać. Byłbyś choć odrobinę obiektywny i przede wszystkim nie wyszedłbyś wtedy na idiotę. Korea północna to system totalitarny, gdzie nie dba się o obywateli, więc jaki tu socjalizm? Totalny zamordyzm, a jak ktoś nie płacze, albo płacze nie przekonująco dla władzy po śmierci przywódcy, to trzy pokolenia jego rodziny lecą do obozu koncentracyjnego. Zamiast tego pokazałbyś mi przykład Szwecji. Zdaje się, że państwo baardzo socjalistyczne. Możliwe, że nawet za bardzo, a mimo wszystko nie narzekają na styl życia. ;]

General1234
0 / 2

Skoro chcesz państwa, które dba o ludzi, to zacznij sam pomagać, a nie poprzez urzędników ,przynajmniej nie będziesz musiał płacić urzędnikom i więcej dla biednych będzie.Biednemu można pomóc, ale takiemu który się stara i chce coś zmienić w życiu, ale nie pijakom i leniom, którzy są aspołeczni i sami nie chcą nic zmieniać.Ty jako osoba dysponująca swoim majątkiem wiesz kto na prawdę potrzebuje pomocy i możesz mu pomóc, a urzędnik który robi to za pieniądze podatników pomaga tym, którzy łapią się w przepisach. Ktoś kto nie jest biedny, za to potrafi ładnie napisać podanie i wie jak ukryć dochody dostanie więcej od osoby, która jest biedna, nie wie jak wypełnić podanie, podaje prawdziwe dochody, i przez to przekracza jej dochód o złotówkę do otrzymania pomocy. Sam znam kilka osób, które np okaleczają się aby dostać rentę, mają spore dochody, ale je ukrywają i przez to dostają zapomogi, jednocześnie znam osoby, które są biedne ale nie łapią się do pomocy społecznej, bo mają dochód za duży o kilka złotych, i większą pomoc dostają one od ludzi dobrej woli, sąsiadów niż od tego państwa. Jeśli chcesz pomóc to rób to we własnym zakresie pomagając osobiście lub wspierając fundacje, a nie poprzez płacenie na to podatków, bo robiąc to we własnym zakresie pomożesz skuteczniej, nie hodując przy tym darmozjadów i pasożytów. Wyjrzyj przez okno i zobacz ilu żuli którzy są na rencie włóczy się po osiedlu i pije, gdzie skoro mogą się włóczyć i pić to mogą także pracować, a ilu pracujących i muszących utrzymywać rodziny musi żyć w nędzy, bo państwo zabrało im pieniądze w podatkach aby ci menele i oszuści mogli pasożytować. Jeśli ktoś chce teraz wziąć się w garść, dostanie trochę owoców od działkowiczów, zrobi z nich jakieś powidła, przetwory i chce iść sprzedawać na targu, aby zarobić to państwo nasyła na niego skarbówkę, sanepid, urzędników i go udupia.A przecież ta osoba mogłaby sprzedać te przetwory, zarobić i kto wie, jeśli ma dobre przetwory mogłaby zarobione pieniądze zainwestować i zacząć robić to na większą skalę zaczynając od 10 słoików i z tygodnia na tydzień robiąc i sprzedając ich coraz więcej. Niestety nie może bo nie ma na to pozwoleń i znajomości.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 March 2013 2013 13:30

Buffetowy
+1 / 1

@Jingo: Państwo powinno być dla ludzi a nie na odwrót- dobrze powiedziane. Dlatego państwo powinno nam, ludziom zapewnić własność, wolność i sprawiedliwość. Sprawne wojsko i policję, które będą dbały o nasze bezpieczeństwo. Jak sam powiedziałeś obywatel nie powinien być dla państwa, tylko państwo dla obywatela. W państwie, w którym wolność jest ograniczana to obywatel należy do państwa.To państwo decyduje o jego losie. A sam mówiłeś, że powinno być odwrotnie. Co do rozwoju gospodarczego, czy zauważasz różnicę we wzroście 0% rocznie i 15% rocznie? Dlaczego 0%? no bo w jaki sposób można się rozwijać nie zakładając nowych firm, nie tworząc miejsc pracy, nie wprowadzając więcej dóbr do rynku i nie poprawiając nieustannie ich jakości?
Co do dbania o obywatela - jako bezrobotny wolałbym, żeby bezrobocie zamiast kilkunastu % nie występowało prawie w ogóle; jako mało zarabiający wolałbym, żeby pensje były zawyżane w celu utrzymania pracowników w firmie niż pozostawały najniższe jakie tylko mogą być z powodu bezrobocia. Wolałbym też, żeby zachowywać to co zarobię zamiast pracować od stycznia do kwietnia na siebie a od maja do grudnia na państwo. Tak, to prawda- sumując wszystkie podatki wychodzi, że około 2/3 oddajemy państwu czyli zostaje nam 1/3. Jak z tego wyżyć?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 March 2013 2013 18:10

Jingo
-1 / 1

Odpowiadając wam obu. Oczywiście, że masz możliwość zaczęcia pracy w handlu przetworami. Jasne, że musisz mieć koncesję, ale to nikogo nie powinno dziwić. Logicznym jest, że nie sprawdzi się każdego słoika na placu (Twoje wspomniane 10 na początek Generale), i logiczne, że muszą być koncesje, żeby taka osoba podlegała kontroli i było wiadomo, że nie wrzuca krowiego łajna do przetworów np.
Co do Ciebie Buffetowy to menelstwo było, jest i będzie zawsze, niezależnie od ustroju w państwie. Będą Cię zaczepiać na ulicach kraść itd. Ok, na tym się nie znam, więc w ich kwestii się nie wypowiem. Piszesz natomiast o wojsku i policji czyli już przez sam ten fakt musisz określić jakoś podatki by ściągać pieniądze na utrzymanie tych służb. Co do reszty, to nie przedkładaj mi naszej żenującej platformowej rzeczywistości, która wynika z nieudolności i nieróbstwa Tuska , jako typowy przykład państwa socjalnego, bo Tusk o socjalizmie nie ma bladego pojęcia. Popatrz sobie na wspomniane przez Ciebie zapomogi, na oświatę, na "politykę prorodzinną" i cały szereg spraw, które Tuska nie obchodzą, a podatki podnosi nie po to, by pomóc społeczeństwu, a dla poprawienia słupków i by pokryć jakieś długi, które jutro wzrosną do tego samego poziomu. To trochę nie tak funkcjonuje.

Buffetowy
+1 / 1

Oczywiście wojsko i policja muszą istnieć. Tak samo jak mała(!) biurokracja i sądownictwo. Nie chcę anarchii tylko państwa minimalistycznego, które zapewnia obywatelowi wolność ograniczoną przez naruszenie wolności innego obywatela, które zapewnia obywatelowi bezpieczeństwo w zamian za małe(!) podatki. Tylko tyle i aż tyle.

General1234
0 / 2

1) Oczywiście, że menelstwo jest i będzie, ale w kapitalizmie przynajmniej będą musieli zarobić na swój nałóg, ewentualnie wyżebrać, a ludzie widzą komu dać. Jeśli taki menel się posunie do okradania innych to będzie musiał mieć świadomość, że może trafić do więzienia, gdzie sam będzie musiał zarobić na swoje utrzymanie albo, że może natrafić na uzbrojonego obywatela, który go może zastrzelić, albo zranić. 2) Koncesje może i by miały sens, gdyby ludzie byli zmuszeni do kupowania danego towaru i gdyby były one darmowe (wiadomo że nigdy nie będą bo urzędnik kosztuje, załatwienie trwa długo, koszty badań). Konsument może, ale nie musi kupować od niepewnego producenta. Jeśli by się okazało, że dany producent, w tym przypadku ten handlarz ze słoikami wprowadza do pożywienia truciznę czy coś co zagraża życiu i zdrowiu, przez co ktoś by się otruł to ten handlarz/producent by poszedł siedzieć na długoletni wyrok za celowe otrucie z premedytacją. W więzieniu musiałby pracować na utrzymanie siebie oraz na odszkodowanie i zapomogę/rentę dla pokrzywdzonego. Inni producenci i handlarze widząc to nie zaryzykowaliby już dodawania trucizny, końskiego łajna itp, bo widzieliby do czego to prowadzi. Poza tym łatwiej się żyje socjaliście w kapitaliźmie niż kapitaliście w socjaliźmie, dlatego, że w kapitaliźmie ( gdzie panuje liberalizm) socjalista może pójść dobrowolnie na układ z jakimś np bogaczem i może uzgodnić np że bogacz będzie płacił mu zapomogę, w zamian zgadza się na to by ten bogacz go inwigilował. Natomiast kapitalista w socjaliźmie nie może pójść na układ z państwem, że nie będzie płacił wysokich podatków w zamian czego nie będzie oczekiwał "darmowej" opieki zdrowotnej i zasiłku/ renty w razie nieszczęścia, oraz że nie będzie inwigilowany.

Jingo
-1 / 1

Z częścią waszych argumentów się zgadzam, jednak liberalizm w najczystszej postaci powoduje, że nie mogę przyjąć tego poglądu za swój (jak choćby wspominana przeze mnie wielokrotnie płatna oświata). Co do małych podatków, to problem jest taki, że koniec końców, jak władzy by pieniędzy brakowało, albo to, albo tamto, to nikt wam nie zagwarantuje, że stawka podatkowa nie będzie ruchoma. Co do słoików, to ich przykład dobitnie pokazuje problem liberalizmu. Masz mało pieniędzy, kupujesz słoiki z przetworami od firmy A, bo są najtańsze. Z czasem, ponieważ robione wyroby były zrobione w podejrzany sposób osoba zaczęła chorować. Nie wie co jest tego przyczyną, a nawet jeśli wie, to póki co, nie ma pieniędzy na opiekę medyczną i pełnomocnika w sądzie. ;] A fakt, że jestem socjalistą nie znaczy, że chcę być inwigilowany i nie wiem dlaczego system ma mnie do tego zmuszać, zwłaszcza liberalny...

Buffetowy
+1 / 1

System socjalistyczny nie może być liberalny, bo to są dwa skrajne przeciwieństwa. Pierwszy zakłada inwigilowanie, a drugi zakłada jego brak.
To nie znaczy, że inwigilowany obywatel jest bardziej "bezpieczny". Wolność i bezpieczeństwo z pozoru nie mogą występować w parze, jednak w większości sytuacji większa wolność wpływa na większe bezpieczeństwo.
Co do podejrzanego składu przetworów- wolisz, żeby jego skład badali państwowi urzędnicy, którzy biorą łapówki i nie można im zaufać zamiast niezależnej firmy, która się tym zajmuje ? Jeśli przetwory z firmy A będą miały znacznie gorszą jakość od innych to nawet mimo mniejszej ceny nie będą się sprzedawać po czym firma A zbankrutuje. Dlatego nawet najtańszy towar, który będzie miał relatywnie złą jakość będzie dużo lepszej jakości niż w socjalizmie, gdzie konkurencja jest dużo mniejsza i zła firma może przetrwać i nadal wpuszczać na rynek swoje "podejrzane" produkty.

General1234
0 / 2

Myślę, że w kapitaliźmie nie musiałoby być tak, że jeśli aktualnie masz pieniądze to cię leczą itp. Myślę, że najpierw by cię leczyli (no chyba,że nie wyraziłbyś zgody), i dawali by ci tydzień,miesiąc, 2 miesiące na uregulowanie rachunku, bo lepszy klient, który zapłaci później ale zapłaci niż żaden. Jeśli chodzi o sądy, to one jako jedna z niewielu rzeczy byłyby darmowe, lub płaciłby winny. Gdyby ten delikwent się zatruł to poszedłby do szpitala, zrobił badania, poszedł z wynikami do prokuratury, najpóźniej miesiąc później zapadł by wyrok (bo sprawa toczyłaby się w sposób ciągły), dostałby odszkodowanie, uregulował rachunek w szpitalu, ewentualnie prawnika, jeszcze by mu zostało. "A fakt, że jestem socjalistą nie znaczy, że chcę być inwigilowany i nie wiem dlaczego system ma mnie do tego zmuszać, zwłaszcza liberalny..." - przecież to socjalizm zawsze inwigiluje a nie system liberalny, w socjaliźmie musisz udowodnić że nie oszukujesz na podatkach, że nie bijesz dziecka, że nie jesteś terrorystą (np na lotniskach), w liberaliźmie to tobie trzeba udowodnić, że jesteś winny, nie musisz się tłumaczyć z dochodów, skąd masz pieniądze itp.A co do podatków, to władza nie mogłaby z roku na rok podnieść, a jak by brakowało to by musieli oszczędzać i wydawać rozsądniej. Mogliby podnieśc podatki, ale musieliby to zapowiedzieć np na 3 do 6 lat wcześniej, aby inwestorzy nie stracili i aby ludzie mogli się szybciej dorobić przez ten czas. Podatki mogłyby być podwyższone z roku na rok ale jedynie np w wypadku poważnego zagrożenia wojną (obronną, lub z sąsiadem a nie w Afganistanie), lub w przypadku wybuchu tej wojny.A co do oświaty to płacisz - wymagasz (Jakości,odpowiedniego programu nauczania), podprowadzają ci w podatkach - bierzesz co ci dadzą. Z resztą dlaczego podatnik ma płacić za wagarowicza, ucznia który olewa szkołę, dlaczego rodzic ma płacić jeśli np nie chce aby jego dziecko się kształciło tylko np było ślusarzem uczonym fachu przez ojca, albo śmieciarzem.Być może, że matka ekspedientka (we własnym sklepie) chce aby jej córka była ekspedientką i sama nauczy ją podstaw matematyki (liczenia), czytania i pisania, bo dojdzie do wniosku, że chemia jej nie potrzebna, tak samo jak inne przedmioty. Ps: Niedługo pobijemy rekord dyskusji/ odpowiedzi na komentarz, na Demotywatorach.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 16 March 2013 2013 17:51

Buffetowy
+1 / 1

Jingo ty myślisz chyba, że kapitalizm to jest bezprawie.
Co do leczenia, szpitale mieliby obowiązek(!) wyleczyć każdego, po czym daliby mu rachunek. Gdyby nie zapłacił zajęłaby się nim windykacja. Sądownictwo tak jak wojsko, policja i niektórzy potrzebni(!) urzędnicy państwowi musiałoby być utrzymywane z podatku.
Jak mogłoby braknąć państwu pieniędzy skoro wydawałoby je tylko na te rzeczy, które wymieniłem? Zostawałoby ich dużo na modernizację armii, policji i usprawnianie ich działania. W przeciwieństwie do socjalizmu, gdzie jest deficyt budżetowy, który prowadzi do długu publicznego. Przypomnę ci, że mamy ponad 1 bilion złotych długu, w jaki sposób chcesz go spłacić mając deficyt budżetowy?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 March 2013 2013 18:48

Jingo
-1 / 1

Buffetowy, wiem co to jest socjalizm i co to jest liberalizm. Łapówki można brać zawsze i wszędzie, nie wiem natomiast kto miałby wynajmować prywatną firmę do skontrolowania jakości słoika. Czyżby wyżej wspomniany biedak, który ledwo wiąże koniec z końcem?! Łapówki nie zależą od ustroju państwowego, bo jeśli ludziom żyje się dostatnio, to nie będą ryzykować łapówkami. To nasza, polska mentalność, by brać łapówki. Generale, oczywiście, leczą Cię, by za chwilę wywalić Cię na zbity pysk przez siadanie na Twoich dochodach i licytacji wszystkiego, co ma jakąś wartość i jest w Twoim posiadaniu (doprawdy szlachetne). Nie mówię, że liberalizm inwigiluje, ale zmusza mnie, bo tak, jak napisałeś żąda bym się oddał jakiemuś bogaczowi w zamian za to, żebym się mógł w ogóle jakkolwiek utrzymać... Kwestia sprawy podatkowej i podnoszenie z 6 letnim wyprzedzeniem to coś niewykonalnego, bo nie podnosisz kosztów po to, by kiedyś tam sprawdzić, czy da to jakikolwiek efekt i wpływy... Wizerunek oświaty u korwinistów, dla nas często nie oznaczałby "płacisz - wymagasz", a bardziej "płacisz (jeśli masz) i wtedy możesz wymagać". Logiczne, że wysyła się dziecko do szkoły by nauczyć je podstaw liczenia etc. Jeśli chodzi o nieuków, to jest to margines, który będzie zawsze. Buffetowy, ja apeluję jeszcze raz: nie mów mi o długu publicznym w oparciu o to, co robi, a raczej o nieróbstwo Donka, bo to żaden argument. Równie dobrze możemy wziąć paru ludzi z budowy, którzy o rządzeniu państwem nie mają bladego pojęcia i przeklinać, że wszystko jest przez socjalistyczne elementy w państwie...

Buffetowy
+1 / 1

Łapówki można brać zawsze i wszędzie, jednak miej miarę - lepiej, gdy możliwości wręczenia łapówki jest dużo mniej, niż więcej. W liberalnym kapitalizmie nie wręczysz łapówki urzędnikowi od którego humoru będzie zależało, czy założysz firmę, czy wybudujesz dom, czy zetniesz drzewo na działce. Też nie dasz nikomu łapówki, żebyś dostał żółte papiery, które pozwolą Tobie pobierać rentę. Jest naprawdę dużo mniej możliwości na to.
Kto miałby wynajmować prywatną firmę do skontrolowania zawartości słoika? (1) Konkurencyjna firma, która działa w podobnej branży i ma możliwość pozbyć się tych, co do których ma podejrzenie o złą jakość produktu. (2) Ci, którzy współpracują z producentem przetworów np. producent słoików, sprzedawca owoców. (3) Udziałowcy firmy, akcjonariusze. To, że produkt będzie szkodliwy lub bardzo złej jakości i tak jest niemożliwe. Zadowolony klient przyciągnie 10 innych, ale niezadowolony przestraszy 100 klientów, a właściciel nie będzie ryzykował wypadnięciem z rynku i bankructwem. Co najważniejsze - producenci zawsze dostosowują się do konsumenta.
Tak samo szpitale- leczą Cię i w ich interesie jest to, żeby to robiły dobrze. Żebyś ty, jako klient zapamiętał ich jak najlepiej. W gospodarce wolnorynkowej płacisz i wymagasz, w gospodarce planowanej płacisz dużo więcej (w podatku) i wymagasz złej jakości usługi (towaru), bo za lepszą jakość musisz jeszcze dodatkowo zapłacić (nie każdemu na to wystarcza). Co do długu - w Grecji, Francji, Włoszech, USA(teraz) nie ma Donka, a dług jest i to wielki. Jak myślisz dlaczego?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 March 2013 2013 13:13

General1234
0 / 2

"Łapówki nie zależą od ustroju państwowego, bo jeśli ludziom żyje się dostatnio, to nie będą ryzykować łapówkami" - O właśnie, ten który żyje dostatnio.A dostatnio żyje ten, któremu państwo nie zabiera ponad 60% dochodów. W liberaliźmie nie ma komu dać łapówki, bo nikt nie wydaje koncesji, pozwoleń, żaden urzędnik nie decyduje komu pozwolić, a komu nie. "Nie mówię, że liberalizm inwigiluje, ale zmusza mnie, bo tak, jak napisałeś żąda bym się oddał jakiemuś bogaczowi w zamian za to, żebym się mógł w ogóle jakkolwiek utrzymać". A socjalizm zmusza cię abyś oddał się pod łaskę państwa. W liberaliźmie ty decydujesz, czy się oddasz pod łaskę bogacza,czy nie.Natomiast w socjaliźmie nie masz wyboru, bo musisz się zgodzić na inwigilację, w zamian za "darmową" służbę zdrowia itp.W dodatku w liberaliźmie ten bogacz da ci zapomogę, a jak pójdziesz do pracy i się ustatkujesz to możesz odejść od łaski bogacza. W socjaliźmie państwo da ci zapomogę, ale gdy się ustatkujesz to musisz płacić haracz państwu, podatek na służbę zdrowia itp, i nadal jesteś inwigilowany, czyli sam tylko tracisz a nic w zamian nie dostajesz.W dodatku nie możesz się z tego układu wycofać. A co do tego zdania "Wizerunek oświaty u korwinistów, dla nas często nie oznaczałby "płacisz - wymagasz", a bardziej "płacisz (jeśli masz) i wtedy możesz wymagać" " - to odpowiedz sobie sam, gdzie masz większą szansę aby mieć? W socjaliźmie, gdzie zabierają ci ponad 60% dochodów i gdzie na każdym kroku się utrudnia w tworzeniu miejsc pracy ( "tony" dokumentów do złożenia, ciągłe kontrole, zastraszania, wyłudzanie pieniędzy od pracodawców), czy w kapitaliźmie/liberaliźmie, gdzie nie masz problemów ze strony państwa z założeniem firmy, przez co jest dużo miejsc pracy, i twoje pieniądze należą do ciebie? Koszta szkoły w liberaliźmie są mniejsze, bo nie trzeba utrzymywać całego ministerstwa oświaty wraz z urzędnikami, tylko płacisz za SAMĄ szkołę. Jeśli się martwisz, że ceny szkół będą tak wysokie,że nie będzie przeciętnego obywatela stać to się mylisz, bo jeśli by nie było ludzi stać to ludzie by do szkoły nie chodzili, przez co szkoły nie miałyby klientów i by bankrutowały (zerowy zysk). Prawo popytu i podaży. Na przykład bułka nie kosztuje 100zł bo nikt by nie kupił, sczerstwiałaby i by była nic nie warta. Towar jest warty tyle ile gotów jest zapłacić konsument!!!

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 18 March 2013 2013 14:37

Buffetowy
+1 / 1

Jeszcze dodam, że oprócz wolności (i bezpieczeństwa) bardzo ważna jest własność.
Czy chciałbyś Jingo żyć w świadomości, że w każdej chwili mogą ci Twoją własność odebrać?
Że "Twój" dom nie jest tak naprawdę Twój, tylko państwa i państwo może z nim zrobić co tylko chce?
To samo z kontami bankowymi, złotem, papierami wartościowymi i innymi aktywami?

~ppp11
-3 / 3

zalicie sie wezcie sie do roboty kombinujcie nikt wam za darmo nie da

Odpowiedz
antykonformista
+9 / 9

Największym problemem jest to, że pracodawcy sami się tak nie rozbestwili. Winni są ci, co przyjmą każdą pracę, czy bezpłatny staż, bo ktoś im wmówił, że tak trzeba. Ludzie się nie szanują, przez co ta mniejszość, co się szanuje, nie ma zbytnio szans na dobrą pracę, chyba że ma znajomości, albo wytrwałość w szukaniu. Ludzie są poniewierani przez innych ludzi, przyzwyczajają się do tego, a później już im wszystko jedno. Mogą i za darmo pracować (bo faktycznie, ktoś im wmówił że to dobrze wygląda w CV, nieraz widziałem artykuły naganiające na bezpłatne staże; zresztą to NAPRAWDĘ dobrze wygląda w CV, bo mówi o pracowniku, że daje się upodlić, a to jest bardzo oczekiwana postawa). Dalej mamy tych wszystkich z nożem na gardle, czyli dziećmi i kredytem do spłacenia, następnie są karierowicze co dla awansu poświęcą wszystko, z bliskimi i własnym zdrowiem włącznie. To nie jest dobra atmosfera dla tych, którzy cenią siebie, swój czas i swoich bliskich. Przy odrobinie szczęścia, w niektórych miejscach kraju mogą jeszcze liczyć na w miarę OK pracę. W innych, potrzebne jest już olbrzymie szczęście, znajomości, lub po prostu zdolności, pomysłowość i samozaparcie, by otworzyć i utrzymać własny biznes lub wolny zawód.

Odpowiedz
K4mil
-1 / 5

Szacunkiem do siebie jeszcze nikt się nie najadł i obawiam się, że nigdy się nie naje.

Wielkikatz
+2 / 2

Nie mówiąc już o przekonaniu do tej wielkiej i niepochamowanej zachłanności pracodawców.
Wiesz, moja mama jest krawcową. Pracuje oczywiście w szarej strefie, za mniej niż najniższą krajową. Też zdażało jej się narzekać na jedną z szefowych. Kiedy przestała? Gdy tamta zamknęła interes i w innej firmie okazało się, że będą pracować na tym samym stanowisku. Była szefowa wiesz jak na to zareagowała? Była zadowolona z nowej pracy. Zarabiała oczywiście mniej, ale jak wracała do domu nawet po 10 lub więcej godzinach, wiedziała, że ma spokój, nie musi się przejmować żadnymi papierami. Głupie przepisy nie obciążają jej już żadną odpowiedzialnoscią. Szefowie sku*wysyni owszem są i zawsze będą. Lecz najpierw trzeba sprawić, by zwykły uczciwy człowiek prowadzący interes nie musiał dymać pracowników, by on też coś z tego miał.

~Snajperolini
0 / 0

jak ktos sie szanuje, to przewaznie dlatego ze potrafi cos za co inni zaplaca / czego inni potrzebuja...
wtedy nie ma kretynskich dramatow typu nie mam wyksztalcenia, nie mam pracy, nie umiem nic, jak zyc panie premierze...

Cysiek1991
+1 / 1

Szukam pracy żeby nabyć jakiekolwiek doświadczenie. W pracy wymagane 2letnie doświadczenie. FUCK POLISH LOGIC -,-

Odpowiedz
S saxiu
0 / 0

taka historia z życia wzięta:
pracownik poszedł do dyrektora firmy z prośbą o miesięczny urlop bezpłatny w celu wyjazdu zarobkowego za granicę - kilka miesięcy żona pracownika straciła pracę i oszczędności zniknęły automagicznie. Dyrektor powiedział ,,moja żona też straciła pracę`` oraz ,,jak Pan sobie to wyobraża, że w sezonie produkcyjnym przy zapotrzebowaniu pracowników puszczę Pana? Skąd ja wezmę kogoś na Pana miejsce?`` po czym dodał ,,ale ja Panu umożliwię ten wyjazd, proszę to wypowiedzenie Pana umowy o pracę``...

dzięki takim pracodawcom dzisiaj pracuję na produkt krajowy brutto ale nie dla Polski a dla naszych zachodnich sąsiadów.

Odpowiedz
~Poszukiwacz87
0 / 0

mam grupę inwalidzką i co z tego, nikt pracy dać mi nie chce a 2 lata szukam. chodzę na rozmowy i nikt jakoś się nie odzywa.

Odpowiedz
~Wkurzony_obywatel
0 / 0

A może by tak zamiast narzekać że źli szefowie nie chcą zatrudniać zastanówcie się ile kosztuje przedsiębiorce pracownik. Jak państwo kładzie łapę na 1/3 Twoich zarobków + ok 1/5 od brutto od pracodawcy (to wszytko jest koszt pracodawcy), dając w zamian szwankującą służbę zdrowia, niby-emeryturę przebalowaną przez zus, drogie paliwo itd, to nic dziwnego że pracodawca woli emeryta. Może przy następnych wyborach sprawdźcie która partia ma w programie ulgi dla przedsiębiorców zatrudniających młodych ludzi... Malkontentom radzę otworzyć własną działalność

Odpowiedz