Mnie osobiście irytuje w sklepach to, że muszę przejść cały, aby móc wyjść, czasami jeszcze są w połowie specjalne przejścia. A chcąc kupić coś z początkowych półek, muszę stracić dużo czasu, takie coś nie zachęca mnie do zakupu w tego rodzaju sklepach. To tyczy się nie tylko Ikei, ale reszty większych sklepów.
A na końcu jest restauracja żeby tym którym udało się wyjść zaoferować ciepły posiłek po 8 godzinach w sklepie.
OdpowiedzByłem tam raz, więcej nie zamierzam.
Odpowiedzkażdy sklep jest tak zaprojektowany, zastanówcie sie dlaczego np. po chleb trzeba przejść pół sklepu...
OdpowiedzTo info dla ludzi, którzy nigdy nie byli w IKEI. W hipermarketach, w mniejszych miejscowościach również tak jest np.: w Zabrzu.
OdpowiedzPrzecież to tak oczywiste! ..bardziej bym się zdziwił gdyby ktoś tego nie zauważył :P
OdpowiedzNo i? Czy to ma być zarzut czy o co ci chodzi?
Odpowiedznaprawde? niemozliwe;o
OdpowiedzA Ty dalej mów, że nie jesteś manipulowany i że to na Ciebie nie działa :) Działa, tylko najczęściej po prostu nie masz o tym pojęcia.
OdpowiedzManipulacja nie działa na każdego.
Mnie osobiście irytuje w sklepach to, że muszę przejść cały, aby móc wyjść, czasami jeszcze są w połowie specjalne przejścia. A chcąc kupić coś z początkowych półek, muszę stracić dużo czasu, takie coś nie zachęca mnie do zakupu w tego rodzaju sklepach. To tyczy się nie tylko Ikei, ale reszty większych sklepów.
OdpowiedzNoooo, odkryłeś/aś Amerykę.
OdpowiedzPo pierwsze żeby wszystko pokazać a dwa metry ekspozycji, a po drugie są skróty, co widać na załączonym planie...
OdpowiedzI bardzo dobrze...Wczoraj byłem w sklepie (meblowym sieci A.) i babka do baki mówi "którędy teraz?"
OdpowiedzZabrakło jeszcze odkrywczej informacji, że w Ikei są hot-dogi po złotówce ;]
OdpowiedzJeszcze mogłeś dodać źródło "faktopedia" -,-'
Odpowiedz