3 co do liczebnosci arma na swiecie 3 miejsce na swiecie pod wzgledem zapasow broni chemicznej ok 10 atomowek + fabryki broni i amunicji rozsiane po całym kraju
Z tą propagandą to półprawda. Polacy faktycznie używali kawalerii, co III Rzesza wykorzystała do propagandy by nas wyśmiać, inna sprawa że zanotowano przypadki gdzie kawalerzyści radzili sobie z kawalerią pancerną.
Ahhhh biedaki. Niedoceniacie II wojennej kawalerii. Jak sobie to wyobrażacie? Szarża na czołg z szablą? Gratuluje... Otóż wyposarzenie ułana to nic innego jak karabin, ewentualnie rusznica ppanc. Koń dodakowo może ciągnąć działo ppanc lub artyleryjskie. Pytanie dalej po co konie? Jak wiemy polacy nie śpią na ropie więc nie strać nas na masową produjkcje transporterów dla piechoty zmotoryzowanej. Konie nie palą benzyny i są bezgłośne. Po szybkim oflankowaniu ułani zostawiali konie w lesie i szli do walki jak piechota. Tyle że mogli atakować od tyłu. PS Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy też mieli kawalerie, tyle że w niewielkich ilościach.
Mnie osobiście ciekawi, jak w sytuacji wojny zachowaliby się obywatele. Czy by zwyczajnie wykorzystali okazje i spierniczyli gdzie pieprz rośnie, czy jednak mają tak wyprane mózgi, że walczyliby za chory reżim? Co zrobią z 20 milionową partyzantką, przecież wszystkich nie zamkną?
Obywatele... myślę, że sporo osób by zaryzykowało ucieczkę do Chin albo Korei Południowej. Obawiam się jednak, że to nadal byłoby trudne. Należy pamiętać co robi się z rodziną osoby, która uciekła. Nie wiemy też czy podczas wojny Korea Południowa z chęcią przyjmowałaby tysiące głodnych, zacofanych i nieprzystosowanych do niczego ludzi... Czy broniliby kraju? Na pewno, jednak nie wszyscy.
uwierz lata takiej indoktrynacji jakiej oni doświadczyli sprawiłoby żeby poszli z miejsca na tych z południa, a Ci z południa? Zgaduję że wychowanie zwłaszcza młodych podobne do naszego (róbta co chceta) a że jeszcze że to najbardziej skomputeryzowany kraj (mecze e starcrafta) to myśle że mało który chwyciłby za broń. Nie zachwalam komunizmu ale dosłownie wszystko ma swoje dobre i złe strony
Ja bym się nie śmiał. Demotywator nie przemyślany. Mają bombkę atomową a cały naród napędza idea-"Króla Kim Dzong Ila" Oni dla tej idei poderżną sobie gardła jeśli będzie trzeba.
Pozwolę sobie skomentować. Mają bombę atomową - tak, jednak w jaki sposób zrobić z niej zagrożenie dla czegoś więcej niż Chin (na które akurat nie ma mowy by się porwali), Korei Południowej? W tej chwili są pogłoski tylko, ze ich celem mogą być bazy USA w Korei Południowej. Jednak należy przypomnieć ostatnie wydarzenia, które w sposób komiczny obnażają słabe strony Korei Południowej. Nad ich krajem przelatują niewykrywalne dla radarów bombowce B-2 i zrzucają atrapy bomb (!). Bodajże w ostatnich dniach przeleciały myśliwce niewykrywalne dla radarów... Co do uwielbienia Kim Dzong Ila (który nie żyje...), według mojej opinii cała ta sytuacja jest wymuszona medialnie przez przywódców i represje jakby było jakieś "ale" przez, któregoś z obywateli. Korea Północna nie jest już krajem nieświadomy do granic możliwości, mieszkańcy powoli widzą, że ich kraj jest zacofany, że źle się dzieje, jednak mniejsza o oto. Korei Północnej bym się nie bał na miejscu USA, uważałbym jednak na Rosje. ;)
Ja też bym się nie śmiał. Może na razie nie maja odpowiedniej technologi żeby wysłać bombe atomową gdzieś dalej ale cały czas nad tym pracują. To, że ciągną rakiety za traktorami może wygląda komicznie, ale kto tam wie ile takich rakiet mają i czego używają jako głowicy bojowej. Może ich broń jest przestarzała ale mają olbrzymią armie i pełne magazyny. Myślę, że na wojnę z południem im starczy sił. Wiadomo, bezpośrednio z USA nie mają szans, tylko czy gdy ruszą na południe to amerykanie się im postawią? Jak za północnymi staną Chiny to USA udzieli jedynie symbolicznej pomocy Korei Południowej i po cichu się ewakuuje. Chińczycy mają amerykanów w garści, praktycznie wszystko jest robione u nich. Chiny sobie bez nich poradzą, oni bez Chin już raczej nie. Problem Korei Północnej trzeba brać poważnie, bo to może być punkt zapalny do wojny z Chinami.
[edit] Idealny obrazek do tego http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/04/a4e0a1befd98ec0a0c28906d4666333b_original.jpg
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 April 2013 2013 2:35
Z tego co widzę to są rakiety małego zasięgu, nie mam się co bać. Koreańczycy aktualnie posiadają system teoretycznie pozwalający na zaatakowanie USA. W praktyce nie jest on przetestowany, posiadają go bodajże od grudnia - mówię tutaj o wystrzeleniu satelity. ;) W dodatku są plotki o tym, że jest bezużyteczny. :D
Taa napewno maja tak zajeb**ta technologie, ze doleci az do Polski. Zrzucenie bomby atomowej na jakiekolwiek miasto oznaczaloby koniec Korei Polnocnej.
W starciu Korea PN vs Reszta świata raczej nikt na tych pierwszych by nie postawił.
Gdyby tam zaczęło się coś dziać to Chińczycy zrobili by porządek w kilka chwil, Chiny jeśli chodzi o militaria są najlepiej rozwiniętym krajem - tylko sie o tym nie mówi u nas.
Oni po prostu mają tak nowoczesny sprzęt, że jego poznanie wykracza poza nasze możliwości umysłowe, a nasze zaślepione imperialistyczne oczy postrzegają go jako przestarzały. To z pewnością nie są traktory.
To trochę jak w dowcipie o Radiu Erewań: "Radio Erewań podaje: Grupa komunistów chińskich zaatakowała pracujący w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowym, po czym odleciał w kierunku Moskwy. Ministerstwo Rolnictwa ostrzega chińskich towarzyszy, że jeśli incydent się powtórzy, na pola zostaną wysłane kombajny"
Wbrew pozorom takie rakiety to najniebezpieczniejsza broń Korei Północnej. Na atomówki w każdym normalnym kraju jest jakaś obrona przeciwlotnicza, a na Katiusze nie ma rady. Jak Kitajce wystrzelą to gdzieś pierdyknie (zapewne w Seul).
Sytuacja była by moim zdaniem podobna jak w Iraku po ataku USA. Na początku wszyscy walczą na 100% - bo z punktu widzenia jednostki nigdy nie wiadomo czy reżim nie wygra, a wtedy za dezercję oni i cała rodzina do obozu koncentracyjnego. Jak już się okaże że USA będą wygrywać i podejdą pod samą stolicę - to nagle zaczyna się masowa dezercja, bo strach przed reżimem puszcza, a lepiej być wtedy po stronie wygranych i pokazać się jako przeciwnik reżimu.
A tak swoją drogą... czy Polska sprzedawała do KRL traktory Ursus? :)
Proste pytanie: jak zamierzacie transportować pociski po nie ubitych drogach/wiejskich mostach/lasach?
Użyjecie do tego super-opancerzonego, ekstra-ciężkiego pojazdu który utopi się w błocie/zawali pod sobą most czy lekkiego traktora który jest szybszy, zwrotniejszy, poradzi sobie w każdych warunkach drogowych i w dodatku jest tani w produkcji?
Zobaczyli traktor, nie zobaczyli pocisków na przyczepie i śmiech ich ogarnął, ekspertów-logistyków.
To raczej nie jest aktualne zdjęcie. Na zdjęciu w tle widać, że to nie jest ten młody czesiek, tylko starszy. Po drugie nie mam zaufania co do tej śmiesznej propagandy anty wszystkiego tylko USA to zdrowy i piękny naród walczący o pokój i miłość. To samo co z Kadafim, cholera ich tam wie, ale na pewno nie chodzi o to, coby tym ludziom pomóc.
@ Harry9010, To licencyjny sowiecki traktor T-25 Władimiriec: moc max 31 KM, prędkość max 27 km/h (prawdziwy zabytek, od ponad dwudziestu lat już go nie robią w Rosji). Humvee w najsłabszej cywilnej wersji ma 190KM, prędkość max: 150 km/h (luzem pociągnie ze dwa takie traktorki bo był zaprojektowany do holowania nawet działa artyleryjskiego, a na wyciągarce to z dziesięć) oczywiście te wojskowe samochody są jeszcze kuloodporne, wodoszczelne i wytrzymają miny przeciwpiechotne - traktor niestety nie.
nie dziwne, w końcu to prywatny folwark kim dzongów
Odpowiedz3 co do liczebnosci arma na swiecie 3 miejsce na swiecie pod wzgledem zapasow broni chemicznej ok 10 atomowek + fabryki broni i amunicji rozsiane po całym kraju
Ameryko nie bój się przecież masz Chucka Norrisa!
Żaden amerykański Humvee nie dorówna koreańskim ciągnikom
Ja bym sie nie śmiał, z nas też sie śmiali jak na konikach z szabelkami na czołgi ruszyliśmy
OdpowiedzTo była propaganda. 70 lat po wojnie, a widzę że dalej łykasz ją jak młody pelikan.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 April 2013 2013 20:30
Z tą propagandą to półprawda. Polacy faktycznie używali kawalerii, co III Rzesza wykorzystała do propagandy by nas wyśmiać, inna sprawa że zanotowano przypadki gdzie kawalerzyści radzili sobie z kawalerią pancerną.
Ahhhh biedaki. Niedoceniacie II wojennej kawalerii. Jak sobie to wyobrażacie? Szarża na czołg z szablą? Gratuluje... Otóż wyposarzenie ułana to nic innego jak karabin, ewentualnie rusznica ppanc. Koń dodakowo może ciągnąć działo ppanc lub artyleryjskie. Pytanie dalej po co konie? Jak wiemy polacy nie śpią na ropie więc nie strać nas na masową produjkcje transporterów dla piechoty zmotoryzowanej. Konie nie palą benzyny i są bezgłośne. Po szybkim oflankowaniu ułani zostawiali konie w lesie i szli do walki jak piechota. Tyle że mogli atakować od tyłu. PS Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy też mieli kawalerie, tyle że w niewielkich ilościach.
Albo jak z widłami na armaty szli podczas Kościuszkowskiego.
Mnie osobiście ciekawi, jak w sytuacji wojny zachowaliby się obywatele. Czy by zwyczajnie wykorzystali okazje i spierniczyli gdzie pieprz rośnie, czy jednak mają tak wyprane mózgi, że walczyliby za chory reżim? Co zrobią z 20 milionową partyzantką, przecież wszystkich nie zamkną?
OdpowiedzOni chyba wierzą, że Kim jest bogiem, więc mogliby walczyć ;]
@filozof21...Kim jest?
Obywatele... myślę, że sporo osób by zaryzykowało ucieczkę do Chin albo Korei Południowej. Obawiam się jednak, że to nadal byłoby trudne. Należy pamiętać co robi się z rodziną osoby, która uciekła. Nie wiemy też czy podczas wojny Korea Południowa z chęcią przyjmowałaby tysiące głodnych, zacofanych i nieprzystosowanych do niczego ludzi... Czy broniliby kraju? Na pewno, jednak nie wszyscy.
@Zaglebiak1906
Prawdopodobnie głowa państwa karałaby od samego początku nawet najmniejsze formy buntu tak, aby wszystkim wybić to z głowy.
uwierz lata takiej indoktrynacji jakiej oni doświadczyli sprawiłoby żeby poszli z miejsca na tych z południa, a Ci z południa? Zgaduję że wychowanie zwłaszcza młodych podobne do naszego (róbta co chceta) a że jeszcze że to najbardziej skomputeryzowany kraj (mecze e starcrafta) to myśle że mało który chwyciłby za broń. Nie zachwalam komunizmu ale dosłownie wszystko ma swoje dobre i złe strony
Mają wystarczająco dużo bomb żeby ich zabić i z pewnością odważyli by się
Ja bym się nie śmiał. Demotywator nie przemyślany. Mają bombkę atomową a cały naród napędza idea-"Króla Kim Dzong Ila" Oni dla tej idei poderżną sobie gardła jeśli będzie trzeba.
OdpowiedzPozwolę sobie skomentować. Mają bombę atomową - tak, jednak w jaki sposób zrobić z niej zagrożenie dla czegoś więcej niż Chin (na które akurat nie ma mowy by się porwali), Korei Południowej? W tej chwili są pogłoski tylko, ze ich celem mogą być bazy USA w Korei Południowej. Jednak należy przypomnieć ostatnie wydarzenia, które w sposób komiczny obnażają słabe strony Korei Południowej. Nad ich krajem przelatują niewykrywalne dla radarów bombowce B-2 i zrzucają atrapy bomb (!). Bodajże w ostatnich dniach przeleciały myśliwce niewykrywalne dla radarów... Co do uwielbienia Kim Dzong Ila (który nie żyje...), według mojej opinii cała ta sytuacja jest wymuszona medialnie przez przywódców i represje jakby było jakieś "ale" przez, któregoś z obywateli. Korea Północna nie jest już krajem nieświadomy do granic możliwości, mieszkańcy powoli widzą, że ich kraj jest zacofany, że źle się dzieje, jednak mniejsza o oto. Korei Północnej bym się nie bał na miejscu USA, uważałbym jednak na Rosje. ;)
Ja też bym się nie śmiał. Może na razie nie maja odpowiedniej technologi żeby wysłać bombe atomową gdzieś dalej ale cały czas nad tym pracują. To, że ciągną rakiety za traktorami może wygląda komicznie, ale kto tam wie ile takich rakiet mają i czego używają jako głowicy bojowej. Może ich broń jest przestarzała ale mają olbrzymią armie i pełne magazyny. Myślę, że na wojnę z południem im starczy sił. Wiadomo, bezpośrednio z USA nie mają szans, tylko czy gdy ruszą na południe to amerykanie się im postawią? Jak za północnymi staną Chiny to USA udzieli jedynie symbolicznej pomocy Korei Południowej i po cichu się ewakuuje. Chińczycy mają amerykanów w garści, praktycznie wszystko jest robione u nich. Chiny sobie bez nich poradzą, oni bez Chin już raczej nie. Problem Korei Północnej trzeba brać poważnie, bo to może być punkt zapalny do wojny z Chinami.
[edit] Idealny obrazek do tego http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/04/a4e0a1befd98ec0a0c28906d4666333b_original.jpg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 April 2013 2013 2:35
No jak ci per*nie taka rakietka w chate , to sie nie bdsz smial :)
OdpowiedzZ tego co widzę to są rakiety małego zasięgu, nie mam się co bać. Koreańczycy aktualnie posiadają system teoretycznie pozwalający na zaatakowanie USA. W praktyce nie jest on przetestowany, posiadają go bodajże od grudnia - mówię tutaj o wystrzeleniu satelity. ;) W dodatku są plotki o tym, że jest bezużyteczny. :D
Taa napewno maja tak zajeb**ta technologie, ze doleci az do Polski. Zrzucenie bomby atomowej na jakiekolwiek miasto oznaczaloby koniec Korei Polnocnej.
W starciu Korea PN vs Reszta świata raczej nikt na tych pierwszych by nie postawił.
Gdyby tam zaczęło się coś dziać to Chińczycy zrobili by porządek w kilka chwil, Chiny jeśli chodzi o militaria są najlepiej rozwiniętym krajem - tylko sie o tym nie mówi u nas.
Oni po prostu mają tak nowoczesny sprzęt, że jego poznanie wykracza poza nasze możliwości umysłowe, a nasze zaślepione imperialistyczne oczy postrzegają go jako przestarzały. To z pewnością nie są traktory.
OdpowiedzTo trochę jak w dowcipie o Radiu Erewań: "Radio Erewań podaje: Grupa komunistów chińskich zaatakowała pracujący w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowym, po czym odleciał w kierunku Moskwy. Ministerstwo Rolnictwa ostrzega chińskich towarzyszy, że jeśli incydent się powtórzy, na pola zostaną wysłane kombajny"
To mi bardziej wyglada na Polske
OdpowiedzWbrew pozorom takie rakiety to najniebezpieczniejsza broń Korei Północnej. Na atomówki w każdym normalnym kraju jest jakaś obrona przeciwlotnicza, a na Katiusze nie ma rady. Jak Kitajce wystrzelą to gdzieś pierdyknie (zapewne w Seul).
OdpowiedzTymi z obrazka to co najwyżej mogą narobić zamieszania na granicy. ;)
Nie ma to jak porządny ciągnik do rakiet
OdpowiedzSytuacja była by moim zdaniem podobna jak w Iraku po ataku USA. Na początku wszyscy walczą na 100% - bo z punktu widzenia jednostki nigdy nie wiadomo czy reżim nie wygra, a wtedy za dezercję oni i cała rodzina do obozu koncentracyjnego. Jak już się okaże że USA będą wygrywać i podejdą pod samą stolicę - to nagle zaczyna się masowa dezercja, bo strach przed reżimem puszcza, a lepiej być wtedy po stronie wygranych i pokazać się jako przeciwnik reżimu.
OdpowiedzA tak swoją drogą... czy Polska sprzedawała do KRL traktory Ursus? :)
Nie zapominajcie, że to są Azjaci i że jest ich dużo. Te dwa fakty wystarczą, żeby traktować ich bardzo poważnie.
OdpowiedzPrzenośnia to jest. Oni chcą zasiać niepokój na świecie...
OdpowiedzCzy mi sie wydaje, czy te traktory nie maja osi (czy jak to sie nazywa) miedzy kolami? Jak te kola moga sie krecic? :O
OdpowiedzPolski akcent;>
OdpowiedzUrsusy c360
Proste pytanie: jak zamierzacie transportować pociski po nie ubitych drogach/wiejskich mostach/lasach?
OdpowiedzUżyjecie do tego super-opancerzonego, ekstra-ciężkiego pojazdu który utopi się w błocie/zawali pod sobą most czy lekkiego traktora który jest szybszy, zwrotniejszy, poradzi sobie w każdych warunkach drogowych i w dodatku jest tani w produkcji?
Zobaczyli traktor, nie zobaczyli pocisków na przyczepie i śmiech ich ogarnął, ekspertów-logistyków.
To raczej nie jest aktualne zdjęcie. Na zdjęciu w tle widać, że to nie jest ten młody czesiek, tylko starszy. Po drugie nie mam zaufania co do tej śmiesznej propagandy anty wszystkiego tylko USA to zdrowy i piękny naród walczący o pokój i miłość. To samo co z Kadafim, cholera ich tam wie, ale na pewno nie chodzi o to, coby tym ludziom pomóc.
OdpowiedzMnie tylko smuci że my w Polskiej armii nawet takich ciągników nie mamy :(
Odpowiedz@ Harry9010, To licencyjny sowiecki traktor T-25 Władimiriec: moc max 31 KM, prędkość max 27 km/h (prawdziwy zabytek, od ponad dwudziestu lat już go nie robią w Rosji). Humvee w najsłabszej cywilnej wersji ma 190KM, prędkość max: 150 km/h (luzem pociągnie ze dwa takie traktorki bo był zaprojektowany do holowania nawet działa artyleryjskiego, a na wyciągarce to z dziesięć) oczywiście te wojskowe samochody są jeszcze kuloodporne, wodoszczelne i wytrzymają miny przeciwpiechotne - traktor niestety nie.
OdpowiedzPrzecież my też mamy ursusy c360 :P
OdpowiedzCzy tylko mnie zastanawia brak przedniej osi w traktorach?
OdpowiedzMajo rozmach sk urw.....
OdpowiedzMieszkańcom Seulu raczej do śmiechu nie jest, traktorki traktorkami, ale te wyrzutnie z terytorium KRLD sięgają Seulu.
OdpowiedzNie rozumiem co w tym śmiesznego? Traktor ciągnie działo a nie od dziś wiadomo, że im auto bardziej terenowe tym ciągnik musi dalej po nie jechać.
Odpowiedz