Żeby w ogóle odnieść się do tej kwestii trzeba najpierw zdefiniować jak się rozumie przypadek. Faktyczne przypadki nie występują, bo wszelkie zdarzenia są skutkami wielu innych poprzednich. Natomiast przypadek istnieje w rozumieniu subiektywnym, czyli jako odczucie, wynikające z niedostatecznej ilości informacji, że coś co właściwie nie powinno się stać, jednak się stało. Wydaje mi się, że jest jeszcze jedna możliwa płaszczyzna rozumienia pojęcia przypadku, a mianowicie połączenia go ze sferą wolicjonalną. Po pierwsze jest to związane z dosyć powszechnym przeciwstawianiem przypadku i przeznaczenia. Zgodnie z tym o czym wspomniałem wyżej, czyli determinacją przyszłości przeszłością, nie musi być w niej (w determinacji), a raczej zwyczajnie nie ma, jakiegokolwiek świadomego celu, który jest tworem wyłącznie ludzkiego umysłu i jemu odpowiada. Stąd też w jasny sposób wynika, że z braku istnienia przypadkowości w żadnym wypadku nie wynika konieczność istnienia przeznaczenia. Druga sprawa w tej kwestii odnosi się właściwie tego o czym już wspomniałem, czyli subiektywnego definiowania przypadku - jeśli nie mieliśmy pewnego celu, nie przewidywaliśmy określonej alternatywy, to nazywamy sytuację przypadkiem - odnosimy się więc do naszej sfery wolicjonalnej. De facto można, odnosząc się do płaszczyzny czysto filozoficznej, z założenia traktować wszystko co nie ma określonego celu jako przypadkowe, wtedy zdecydowana większość zdarzeń taka niewątpliwie jest.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 7 April 2013 2013 22:46
Jeżeli to prawda to prawdę ma też kościół o istnieniu Boga i Szataniści. Do tego na pewno istnieją duchy i przepowiednie nostradamusa o zagładzie ludzkości.
Bóg istnieje, Szatan istnieje, duchy istnieją. Tylko to, co napisałeś to zastanowienie się nad tym, czy istnieje, a nie odnośnie przypadku. W democie zasugerowano, że nic nie dzieje się przez przypadek, czyli nie, że istnieją duchy, tylko, że istnieją w jakimś celu.
Ależ tak jest łatwiej, nie? Po co czuć się odpowiedzialnym za swoje życie, złe decyzje i porażki, skoro można za to obarczyć "los", "Boga" albo kogoś innego...
nikt nie jest w pełni odpowiedzialny za swoje życie, gdyz naszym zyciem w duzej mierze kieruja rozne calkowicie niezalezne od nas czynniki na ktore zupelnie nie mamy wplywu. teraz tylko kwestia czy nazwac je przypadkiem czy przeznaczeniem.
To nie chodzi o to. Człowiek ma wolną wole. Zawsze ma przynajmniej 2 drogi, które są przygotowane i to on decyduje, którą drogą pójdzie i najczęściej jak to napisała @lolalala wpływają różne czynniki na nasze decyzje, które mogą zmienić naszą decyzję.
Ten tok myślenia przedstawiony w tym democie prowadzi jednych do zgubnych złudzeń, które rujnują im życie. Innych do nieobliczalnych wręcz fortun zarobionych na cudzej naiwności. Ci pierwsi to dewotki, ten drugi to papież.
Przypomniał mi się "Świat Zofii" Gaardera. Pamiętam, że po przeczytaniu tej książki ogarnął mnie jakiś nieokreślony lęk w stylu "a jeśli moją rzeczywistością też ktoś steruje".
A może tak wszystko jest dziełem przypadku? Wyobraźcie sobie waszych rodziców którzy po raz pierwszy spotykają się na przykład na jakimś przystanku. Gdyby autobus przyjechał nieco wcześniej i mężczyzna nie zdązyłby wsiąść o te kilkadziesiąt sekund nie spotkałby tej kobiety i tak ciągnąc bieg wydarzeń dochodzimy do wniosku że przez głupią minute moglibyśmy się nie narodzić. To czy wpadniemy pod auto pijanego kierowcy czy nie też decyduje przypadek, czy po prostu sie tam znajdziemy czy nie. Oczywiście można łatwo to zaprzeczyć istnieniem przeznaczenia, to już wiara w co kto lubi.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 8 April 2013 2013 15:34
Tak, a gdybyś poznał powody ze względu na które doszło do wszystkich przedstawionych przez ciebie zdarzeń, które spowodowały spotkanie się tych dwóch osób, to okazałoby się, że zwyczajnie musiały nastąpić. To, że autobus przyjechał o określonej porze mogło wynikać np. z korków na ulicach, jego stanu technicznego, stosunku kierowcy do spóźnialskich itd, itd, a każdy z tych powodów, ma swoje, kolejne. Ucinanie związków przyczynowo-skutkowych w miejscach dla nas wygodnych/związanych z ilością posiadanych przez nas informacji i subiektywne poczucie prawdopodobieństwa, nie ma nic wspólnego ze stanem rzeczywistym. To co się wydarzyło, musiało się wydarzyć, gdyby było inaczej, to zwyczajnie by się nie wydarzyło.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 8 April 2013 2013 19:25
Hm, ja myślę, że jeśli większość rzeczy w czyimś życiu dzieje się przez przypadek, to ten ktoś ma bardzo dziwne życie... Na tym polega umiejętne dysponowanie swoim życiem, by podejmować nieprzypadkowe decyzje i mówić nieprzypadkowe słowa. Tylko skończeni idioci robią i mówią wszystko, co przyjdzie im do głowy.
Przypadek nie istnieje.
OdpowiedzPowiedz to twórcom ewolucjonizmu ;)
Żeby w ogóle odnieść się do tej kwestii trzeba najpierw zdefiniować jak się rozumie przypadek. Faktyczne przypadki nie występują, bo wszelkie zdarzenia są skutkami wielu innych poprzednich. Natomiast przypadek istnieje w rozumieniu subiektywnym, czyli jako odczucie, wynikające z niedostatecznej ilości informacji, że coś co właściwie nie powinno się stać, jednak się stało. Wydaje mi się, że jest jeszcze jedna możliwa płaszczyzna rozumienia pojęcia przypadku, a mianowicie połączenia go ze sferą wolicjonalną. Po pierwsze jest to związane z dosyć powszechnym przeciwstawianiem przypadku i przeznaczenia. Zgodnie z tym o czym wspomniałem wyżej, czyli determinacją przyszłości przeszłością, nie musi być w niej (w determinacji), a raczej zwyczajnie nie ma, jakiegokolwiek świadomego celu, który jest tworem wyłącznie ludzkiego umysłu i jemu odpowiada. Stąd też w jasny sposób wynika, że z braku istnienia przypadkowości w żadnym wypadku nie wynika konieczność istnienia przeznaczenia. Druga sprawa w tej kwestii odnosi się właściwie tego o czym już wspomniałem, czyli subiektywnego definiowania przypadku - jeśli nie mieliśmy pewnego celu, nie przewidywaliśmy określonej alternatywy, to nazywamy sytuację przypadkiem - odnosimy się więc do naszej sfery wolicjonalnej. De facto można, odnosząc się do płaszczyzny czysto filozoficznej, z założenia traktować wszystko co nie ma określonego celu jako przypadkowe, wtedy zdecydowana większość zdarzeń taka niewątpliwie jest.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 7 April 2013 2013 22:46
Odpowiedzobscurum per obscurius
Przykro mi, że tak to odebrałeś.
Jeżeli to prawda to prawdę ma też kościół o istnieniu Boga i Szataniści. Do tego na pewno istnieją duchy i przepowiednie nostradamusa o zagładzie ludzkości.
OdpowiedzBóg istnieje, Szatan istnieje, duchy istnieją. Tylko to, co napisałeś to zastanowienie się nad tym, czy istnieje, a nie odnośnie przypadku. W democie zasugerowano, że nic nie dzieje się przez przypadek, czyli nie, że istnieją duchy, tylko, że istnieją w jakimś celu.
Św Mikołaj też? Skrzaty, czarownice i wampiry? Wróżki mówią prawdę, tak jak i tarot oraz horoskop? Ludzka naiwność nie przestanie mnie zadziwiać
Kim są SZataniści?
O Satanistach coś nieco słyszałam, ale.. ;)
Ależ tak jest łatwiej, nie? Po co czuć się odpowiedzialnym za swoje życie, złe decyzje i porażki, skoro można za to obarczyć "los", "Boga" albo kogoś innego...
Odpowiedznikt nie jest w pełni odpowiedzialny za swoje życie, gdyz naszym zyciem w duzej mierze kieruja rozne calkowicie niezalezne od nas czynniki na ktore zupelnie nie mamy wplywu. teraz tylko kwestia czy nazwac je przypadkiem czy przeznaczeniem.
To nie chodzi o to. Człowiek ma wolną wole. Zawsze ma przynajmniej 2 drogi, które są przygotowane i to on decyduje, którą drogą pójdzie i najczęściej jak to napisała @lolalala wpływają różne czynniki na nasze decyzje, które mogą zmienić naszą decyzję.
A co jeśli nie?
OdpowiedzTen tok myślenia przedstawiony w tym democie prowadzi jednych do zgubnych złudzeń, które rujnują im życie. Innych do nieobliczalnych wręcz fortun zarobionych na cudzej naiwności. Ci pierwsi to dewotki, ten drugi to papież.
OdpowiedzPrzypomniał mi się "Świat Zofii" Gaardera. Pamiętam, że po przeczytaniu tej książki ogarnął mnie jakiś nieokreślony lęk w stylu "a jeśli moją rzeczywistością też ktoś steruje".
OdpowiedzMam takie wrażenie że ktoś tu słucha Buki. :)
OdpowiedzA może tak wszystko jest dziełem przypadku? Wyobraźcie sobie waszych rodziców którzy po raz pierwszy spotykają się na przykład na jakimś przystanku. Gdyby autobus przyjechał nieco wcześniej i mężczyzna nie zdązyłby wsiąść o te kilkadziesiąt sekund nie spotkałby tej kobiety i tak ciągnąc bieg wydarzeń dochodzimy do wniosku że przez głupią minute moglibyśmy się nie narodzić. To czy wpadniemy pod auto pijanego kierowcy czy nie też decyduje przypadek, czy po prostu sie tam znajdziemy czy nie. Oczywiście można łatwo to zaprzeczyć istnieniem przeznaczenia, to już wiara w co kto lubi.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 April 2013 2013 15:34
OdpowiedzTak, a gdybyś poznał powody ze względu na które doszło do wszystkich przedstawionych przez ciebie zdarzeń, które spowodowały spotkanie się tych dwóch osób, to okazałoby się, że zwyczajnie musiały nastąpić. To, że autobus przyjechał o określonej porze mogło wynikać np. z korków na ulicach, jego stanu technicznego, stosunku kierowcy do spóźnialskich itd, itd, a każdy z tych powodów, ma swoje, kolejne. Ucinanie związków przyczynowo-skutkowych w miejscach dla nas wygodnych/związanych z ilością posiadanych przez nas informacji i subiektywne poczucie prawdopodobieństwa, nie ma nic wspólnego ze stanem rzeczywistym. To co się wydarzyło, musiało się wydarzyć, gdyby było inaczej, to zwyczajnie by się nie wydarzyło.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 8 April 2013 2013 19:25
W życiu nie ma czegos takiego jak przypadek.
OdpowiedzNo nie dzieję się. To pytanie retoryczne?
OdpowiedzPrzypadek to inna nazwa "konsekwencji wynikających z działania ludzi bliżej nieznanych".
Jeśli rzeczywiście tak by było to jak umrę ktoś ''na górze'' będzie miał porządnie przekichane ^_^
OdpowiedzHm, ja myślę, że jeśli większość rzeczy w czyimś życiu dzieje się przez przypadek, to ten ktoś ma bardzo dziwne życie... Na tym polega umiejętne dysponowanie swoim życiem, by podejmować nieprzypadkowe decyzje i mówić nieprzypadkowe słowa. Tylko skończeni idioci robią i mówią wszystko, co przyjdzie im do głowy.
OdpowiedzNo bo nie. Wszystko co się dzieje w życiu jest skutkiem Twoich działań
OdpowiedzNo bo nie. Wszystko co się dzieje w życiu jest skutkiem Twoich działań
OdpowiedzZwracasz się do jakiegoś boga?
To miła wiadomość, bo najprawdopodobniej oznacza Boga i Życie Wieczne.
OdpowiedzChcialabym miec pewnosc ze sama decyduje o swoim zyciu... [+]
OdpowiedzTo ktoś nie potrafi planować
Odpowiedz