Minister Skarbu Państwa jest na odpowiednim stołku skoro jest Archeologiem, wkońcu grzebie w ziemi i nie tylko za pieniędzmi i innymi wartościowymi rzeczami.
Młodzi jesteście i jeszcze naiwni widzę, więc powiem wam wprost. Na stanowiska prezesa i podobne nie trzeba żadnych kwalifikacji. Te stanowiska są stworzone do pierdzenia w stołek i brania kasy. Trzeba jednak znać odpowiednich ludzi, żeby takie stanowisko dostać. Tak było, jest i będzie bez względu na to kto aktualnie rządzi (każda nowa ekipa wymiata ludzi po starej i wstawia swoich).
Polityk nie może tak po prostu ukraść pieniędzy z budżetu państwa, ale może nimi zapłacić komuś. Ci prezesi to znajomi polityków którzy dostają bardzo dobrze płatne stanowiska tylko dlatego że potem część pieniędzy oddają tym którzy ich na te stanowiska wsadzili. Dlatego podczas budowy autostrad mieliśmy tak dużą biurokrację, żeby znajomi polityków (a więc i politycy) mogli zarobić. Dlatego też często nie wyrabiano się w terminie z budową autostrad, dzięki temu urzędnicy mogli więcej zarobić (bo dłużej trwała budowa autostrady), a politykom to nie przeszkadzało (też mieli z tego tytułu więcej kasy).
Mój wuja ledwo ukończona zawódwka. Dziś pod domem 2 Lexusy, a prowadzenia interesów mógłby uczyć niejednego pana po ekonomii. Czego się nie dotknie przynosi pieniądze, tam gdzie inni nie potrafili zarobić złotówki on robi świetne interesy, więc nie zawsze wykształcenie idzie w parze z możliwościami.
Co za totalny debil stworzył, a drugi wstawił tego demota? Ta pani ma wykształcenie, przy którym cała pisowska hołota powinna się schować. Tylko warto sprawdzić, zanim się wstawi jakiegoś gniota.
Grażyna Piotrowska-Oliwa Ukończyła elitarne studia Executive MBA na francuskim INSEAD (Institut Européen d’Administration des Affaires), Krajową Szkołę Administracji Publicznej i London School of Economics. Karierę zaczęła w Ministerstwie Skarbu Państwa w 1997 roku jako naczelnik wydziału funduszy kapitałowych oraz naczelnik wydziału spółek strategicznych oraz instytucji finansowych
antypisior = dział PR PGNiG.
Te "studia" to nic nie znaczące kursiki o ładnych nazwach (płacisz i masz co powiesic nad biurkiem). Prawda jest taka że p. Oliwa jest jest niekompetentną osobą promowaną przez kolesiostwo. Nie posiada nawet pełnego wykształcenia muzycznego... Nawet flecistka/pianistka to dla niej za dużo, co najwyżej półfleciara:-)))
Ładnie brzmi, ale MBA to po prostu mgr który więcej zapłacił za studia. Dla mnie może skończyć nawet Hogwart, co nie zmienia faktu, że płacimy za gaz chore stawki w porównaniu z resztą Europy, ale to m.in. dzięki premierowi który był m.in strażakiem(!). Legalna mafia - nic innego. Co za różnica co kończy, więc daj pobrechać z fleta.:)
Tylko w Polsce? Angela Merkel jest chemikiem, nie mówiąc już o tym co się we Włoszech działo kiedy rządził tam Berlusconi. Analogicznie jest w spółkach państwowych w wielu krajach a także w spółkach prywatnych. Wcale nie determinuje twojej kariery wykształcenie, można się przekwalifikować, nawet na tak wysokich stanowiskach. W praktyce liczy się inteligencja.
Znam osoby ze średnim, które lepiej sobie radzą niż te z wyższym. Ale tutaj raczej takich nie ma. To jest tradycja kultywowana przez każdy rząd, którą zapoczątkował jeszcze PZPR, żeby obsadzać stanowiska swoimi z partii, a nie tymi co się znają. Wtedy skutek był taki że brakowało w polsce wszystkiego, teraz brakuje jedynie pieniędzy.
Czyli zamiast archeologa będzie chemik... Nie będę krytykował Karpińskiego bo w ogóle go nie kojarzę... Ale czy ministrem skarbu nie powiem być jakiś wykształcony ekonomista?
Co do Karpinskiego,to pochodzi on z mojego miasto.Co do ich wyksztalcenia wzgledem pelnionej funkcji,to tu trzeba obwiniac ludzi pracujacych w rzadzie i dajacych posade.Ale jak widac,licza sie dojscia i znajomosci a wyksztalcenie nie ma wplywu,a szkoda.Bo gdyby kazdy mial posade zgodnie ze swoim wyksztalceniem,to bysmy moze mieli lepsza sytuacje.
Grażyna Piotrowska-Oliwa Ukończyła elitarne studia Executive MBA na francuskim INSEAD (Institut Européen d’Administration des Affaires), Krajową Szkołę Administracji Publicznej i London School of Economics, a oprócz tego wyższą szkołę muzyczną. Jak już robisz demota to chociaż pisz rzetelnie i do końca. To że np. Kuba Sienkiewicz jest neurologiem i w ramach pasji tworzy muzykę (Elektryczne Gitary, słynna piosenka do filmu "Killer") ujmuje mu coś jako lekarzowi? Budzanowski - prawda, mało nadawał się do tego stanowiska i dobrze, że go już nie ma.
Absolwentka Akademii Muzycznej (klasa fortepianu)co to ma wspólnego z fletem?. Ukończyła także studia MBA w INSEAD (Executive MBA), Krajową Szkołę Administracji Publicznej oraz London School of Economics.
Czasem warto zweryfikować wiedzę a nie rzucać słowa na wiatr.......
jak ma pojecie i o gazie i o muzyce to swiadczy to tylko o tym ze nie jest jednotorowym mulem ale umie sie odnalezc w kazdym temacie a z tego co glosi teoria inteligencji inteligencja jest umiejetnoscia adaptacji do diametralnie roznych warunkow wiec ja to biore za dobra monete
Żenujące to strasznie - seksizm na maksa i nic więcej, zero merytoryki, a mówią że wcale nie jesteśmy 100 lat do tyłu względem Europy pod kątem podejścia do kobiet w biznesie..... Chce się głowe w piasek wcisnąc jak się to czyta!
Minister Skarbu Państwa jest na odpowiednim stołku skoro jest Archeologiem, wkońcu grzebie w ziemi i nie tylko za pieniędzmi i innymi wartościowymi rzeczami.
OdpowiedzTo patrz na flecistke : ) Tez wie co robic zeby zarobic
szkoła muzyczna uczy doskonale posługiwać się instrumentem... złote ręce złote usta... kariera imponująca
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 April 2013 2013 23:28
OdpowiedzMłodzi jesteście i jeszcze naiwni widzę, więc powiem wam wprost. Na stanowiska prezesa i podobne nie trzeba żadnych kwalifikacji. Te stanowiska są stworzone do pierdzenia w stołek i brania kasy. Trzeba jednak znać odpowiednich ludzi, żeby takie stanowisko dostać. Tak było, jest i będzie bez względu na to kto aktualnie rządzi (każda nowa ekipa wymiata ludzi po starej i wstawia swoich).
OdpowiedzOtóż nie, są to ludzie których łatwo za mordę trzymać, marionetki...
Polityk nie może tak po prostu ukraść pieniędzy z budżetu państwa, ale może nimi zapłacić komuś. Ci prezesi to znajomi polityków którzy dostają bardzo dobrze płatne stanowiska tylko dlatego że potem część pieniędzy oddają tym którzy ich na te stanowiska wsadzili. Dlatego podczas budowy autostrad mieliśmy tak dużą biurokrację, żeby znajomi polityków (a więc i politycy) mogli zarobić. Dlatego też często nie wyrabiano się w terminie z budową autostrad, dzięki temu urzędnicy mogli więcej zarobić (bo dłużej trwała budowa autostrady), a politykom to nie przeszkadzało (też mieli z tego tytułu więcej kasy).
Przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 - Historyk.
OdpowiedzTa Pani musi umieć nieźle zająć się fujarą że dostała takie stanowisko.
OdpowiedzMój wuja ledwo ukończona zawódwka. Dziś pod domem 2 Lexusy, a prowadzenia interesów mógłby uczyć niejednego pana po ekonomii. Czego się nie dotknie przynosi pieniądze, tam gdzie inni nie potrafili zarobić złotówki on robi świetne interesy, więc nie zawsze wykształcenie idzie w parze z możliwościami.
OdpowiedzArcheolog-bo moze wygrzebie z dna, albo chociaz zna sie na rzeczach, ktore popadly w ruine.
OdpowiedzFlecistka ?
OdpowiedzArcheolog szuka skarbu, a pani flecistka zna się na rurach. Proste
no archeolog... szuka pozostałości po pieniądzach...:D
OdpowiedzCo za totalny debil stworzył, a drugi wstawił tego demota? Ta pani ma wykształcenie, przy którym cała pisowska hołota powinna się schować. Tylko warto sprawdzić, zanim się wstawi jakiegoś gniota.
OdpowiedzGrażyna Piotrowska-Oliwa Ukończyła elitarne studia Executive MBA na francuskim INSEAD (Institut Européen d’Administration des Affaires), Krajową Szkołę Administracji Publicznej i London School of Economics. Karierę zaczęła w Ministerstwie Skarbu Państwa w 1997 roku jako naczelnik wydziału funduszy kapitałowych oraz naczelnik wydziału spółek strategicznych oraz instytucji finansowych
Odpowiedzantypisior = dział PR PGNiG.
Te "studia" to nic nie znaczące kursiki o ładnych nazwach (płacisz i masz co powiesic nad biurkiem). Prawda jest taka że p. Oliwa jest jest niekompetentną osobą promowaną przez kolesiostwo. Nie posiada nawet pełnego wykształcenia muzycznego... Nawet flecistka/pianistka to dla niej za dużo, co najwyżej półfleciara:-)))
Ładnie brzmi, ale MBA to po prostu mgr który więcej zapłacił za studia. Dla mnie może skończyć nawet Hogwart, co nie zmienia faktu, że płacimy za gaz chore stawki w porównaniu z resztą Europy, ale to m.in. dzięki premierowi który był m.in strażakiem(!). Legalna mafia - nic innego. Co za różnica co kończy, więc daj pobrechać z fleta.:)
Tylko w Polsce? Angela Merkel jest chemikiem, nie mówiąc już o tym co się we Włoszech działo kiedy rządził tam Berlusconi. Analogicznie jest w spółkach państwowych w wielu krajach a także w spółkach prywatnych. Wcale nie determinuje twojej kariery wykształcenie, można się przekwalifikować, nawet na tak wysokich stanowiskach. W praktyce liczy się inteligencja.
OdpowiedzZnam osoby ze średnim, które lepiej sobie radzą niż te z wyższym. Ale tutaj raczej takich nie ma. To jest tradycja kultywowana przez każdy rząd, którą zapoczątkował jeszcze PZPR, żeby obsadzać stanowiska swoimi z partii, a nie tymi co się znają. Wtedy skutek był taki że brakowało w polsce wszystkiego, teraz brakuje jedynie pieniędzy.
OdpowiedzKołysanka stalinowska. Nie wiem, śmiać się czy płakać :(
OdpowiedzPrezydentem najpotężniejszego kraju na świecie był aktor. Jakoś mu to nie przeszkadzało dobrze rządzić
OdpowiedzKu uściśleniu- p. Budzanowski jest archeologiem śródziemnomorskim.
OdpowiedzMyślę, że flecistka wiedziała, komu zagrać na flecie, by dostać ten stołek.
OdpowiedzMyślę, że ty i reszta debili co nie potrafi sprawdzić w internecie pełnego wykształcenia tej pani nadaje się tylko do pracy w burdelu...
Bullshit, ministrem skarbu jest Włodzimierz Karpiński a nie ten na obrazku.
OdpowiedzObecny minister skarbu zostal wycofany,nowym ma byc Wlodzimierz Karpinski.
OdpowiedzCzyli zamiast archeologa będzie chemik... Nie będę krytykował Karpińskiego bo w ogóle go nie kojarzę... Ale czy ministrem skarbu nie powiem być jakiś wykształcony ekonomista?
Co do Karpinskiego,to pochodzi on z mojego miasto.Co do ich wyksztalcenia wzgledem pelnionej funkcji,to tu trzeba obwiniac ludzi pracujacych w rzadzie i dajacych posade.Ale jak widac,licza sie dojscia i znajomosci a wyksztalcenie nie ma wplywu,a szkoda.Bo gdyby kazdy mial posade zgodnie ze swoim wyksztalceniem,to bysmy moze mieli lepsza sytuacje.
Wyobrażacie sobie jaka ona musi być w tym dobra ;33
OdpowiedzJestem bez wykształcenia, mogę zostać premierem?
OdpowiedzGrażyna Piotrowska-Oliwa Ukończyła elitarne studia Executive MBA na francuskim INSEAD (Institut Européen d’Administration des Affaires), Krajową Szkołę Administracji Publicznej i London School of Economics, a oprócz tego wyższą szkołę muzyczną. Jak już robisz demota to chociaż pisz rzetelnie i do końca. To że np. Kuba Sienkiewicz jest neurologiem i w ramach pasji tworzy muzykę (Elektryczne Gitary, słynna piosenka do filmu "Killer") ujmuje mu coś jako lekarzowi? Budzanowski - prawda, mało nadawał się do tego stanowiska i dobrze, że go już nie ma.
Odpowiedzwymagane- ospowiednie znajomosci :)
Odpowiedzflecistka..... i wszystko jasne...
Odpowiedzarcheolog... hm... musial gleboko wchodzic....
nie flecistka a pianistka
OdpowiedzCzy naprawdę jest w Polsce debil, który uwierzy, że jedynym wykształceniem prezesa PGNiG jest Szkoła Muzyczna?
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=hy2YK6QRVd4
OdpowiedzFlecistka ,coś mi się kojarzy dlaczego dostała taką fuchę
OdpowiedzAbsolwentka Akademii Muzycznej (klasa fortepianu)co to ma wspólnego z fletem?. Ukończyła także studia MBA w INSEAD (Executive MBA), Krajową Szkołę Administracji Publicznej oraz London School of Economics.
OdpowiedzCzasem warto zweryfikować wiedzę a nie rzucać słowa na wiatr.......
jak ma pojecie i o gazie i o muzyce to swiadczy to tylko o tym ze nie jest jednotorowym mulem ale umie sie odnalezc w kazdym temacie a z tego co glosi teoria inteligencji inteligencja jest umiejetnoscia adaptacji do diametralnie roznych warunkow wiec ja to biore za dobra monete
OdpowiedzA znajomy nie dostał pracy w magazynie, bo ma licencjata.
Odpowiedztrzeba wiedzieć na czyim flecie zagrać ;]
Odpowiedza tych pieniędzy to nawet Indiana Jones by nie znalazł
Żenujące to strasznie - seksizm na maksa i nic więcej, zero merytoryki, a mówią że wcale nie jesteśmy 100 lat do tyłu względem Europy pod kątem podejścia do kobiet w biznesie..... Chce się głowe w piasek wcisnąc jak się to czyta!
OdpowiedzNo i w dwojke wylecieli :)
Odpowiedz