"Susanne Eman, 32-latka ze Stanów Zjednoczonych, za nic ma współczesne kanony piękna. Postawiła przed sobą cel – chce dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgrubsza kobieta na świecie. Co prawda ze swoimi 330 kilogramami jest dopiero w połowie drogi, jednak ciężko pracuje na sukces. Każdego dnia spożywa co najmniej 20 tysięcy kalorii, czyli dziesięć razy tyle, ile powinna zjadać kobieta w jej wieku."
"Chcę się przekonać, czy jest możliwe, żeby człowiek ważył tonę – wyznaje Susanne. – Poprzedni rekord to 730kg, więc muszę być co najmniej taka. "
Na żarcie zarabia prowadząc bloga, gdzie za opłatą udostępnia filmy ze swoich posiłków. Ludzie placą po kilkadziesiąt dolców za patrzenie, jak wpi***ala hamburgery. Niech Bóg błogosławi Amerykę...
A faktycznie, słyszałem o niej... kompletna idiotka, sama z własnej woli chce się doprowadzić do kalectwa. Niektórych rekordów nie powinno się pobijać. Mogłaby np postanowić walczyć ze stereotypami o grubych i tępych amerykanach i dążyć do trzymania idealnej wagi i postępować rozsądnie. Ale łatwiej jest żreć za 10 ludzi i usprawiedliwiać to chęcią bicia rekordu Guinnessa.
jak ona sie nie wstydzi
OdpowiedzWstydzi, ale nie chce z tym walczyć.
niee, no spoko, jedz sobie...
Odpowiedz"Susanne Eman, 32-latka ze Stanów Zjednoczonych, za nic ma współczesne kanony piękna. Postawiła przed sobą cel – chce dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgrubsza kobieta na świecie. Co prawda ze swoimi 330 kilogramami jest dopiero w połowie drogi, jednak ciężko pracuje na sukces. Każdego dnia spożywa co najmniej 20 tysięcy kalorii, czyli dziesięć razy tyle, ile powinna zjadać kobieta w jej wieku."
Odpowiedz"Chcę się przekonać, czy jest możliwe, żeby człowiek ważył tonę – wyznaje Susanne. – Poprzedni rekord to 730kg, więc muszę być co najmniej taka. "
http://kobieta.wp.pl/gid,13697818,img,13697914,kat,132006,title,Wazy-juz-330kg-a-nadal-tyje-Chce-byc-najgrubsza-na-swiecie,galeriazdjecie.html
Warto dodać, że jest też "matką" kilkuletniej dziewczynki
http://p4.hotmoney.pl/502f6a68c87dad82e3a1497acf89f03d.jpg
Na żarcie zarabia prowadząc bloga, gdzie za opłatą udostępnia filmy ze swoich posiłków. Ludzie placą po kilkadziesiąt dolców za patrzenie, jak wpi***ala hamburgery. Niech Bóg błogosławi Amerykę...
Najfajniejsze jest to, że podatnicy sami zapłacą za jej leczenie. Poziom zidiocenia Amerykanów jest powalający. :)
A faktycznie, słyszałem o niej... kompletna idiotka, sama z własnej woli chce się doprowadzić do kalectwa. Niektórych rekordów nie powinno się pobijać. Mogłaby np postanowić walczyć ze stereotypami o grubych i tępych amerykanach i dążyć do trzymania idealnej wagi i postępować rozsądnie. Ale łatwiej jest żreć za 10 ludzi i usprawiedliwiać to chęcią bicia rekordu Guinnessa.
Jakieś małe te ptaszki. Sikorka zjada tyle ile waży.
OdpowiedzChyba jak sikorka, tyle ile waży
Odpowiedz