Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1374 1649
-

Zobacz także:


gruszki
0 / 2

@ Elfines umiem czytać i komentuję tak jak czuję. Nie chodzi mi o zabieg, który popieram tylko o Twój podpis jak to ona się poświęca dla zdrowia i świadomości zdrowotnej. Pomyśl ile dziewczyn umarło przez anoreksję. Dla mnie to tak jakby alkoholik palący fajki postanowił rzucić alkohol, przykład dobry co nie znaczy, że paląca osoba będzie dla mnie wzorem.

E Elfines
+38 / 46

A umiesz czytać? Jej matka zmarła na raka jajników. Wykrycie genu BRCA1 oznacza bardzo wysokie prawdopodobieństwo zachorowania na raka. To nie jest widzi mi się stukniętej aktorki, tylko diagnoza lekarska. Poczytaj trochę o tym ile kobiet zdecydowało się na taki zabieg dla ratowania życia.

Malva1987
0 / 0

Wiele kobiet boi się poddać samym badaniom a co mówić o podjęciu takiej decyzji jak ona. Jeśli stosowanie się do zaleceń lekarzy, dbałość o zdrowie i eliminowanie potencjalnego ryzyka, które w jej przypadku było duże, jest dla Ciebie stuknięte, głupie i szkodliwe to wybacz ale podejrzewam, że nie wiesz co jest w życiu najważniejsze.

~1238
+9 / 9

Szkoda, że nie można oceniać Adminów, bo Malva dostałby setki plusów.

~ihateyooooooooooooooou
+50 / 64

Jezu, ja was nie rozumiem, ludzie ogarnijcie się. Piszecie, że "Ciekawe, co by sobie usunęła, gdyby jej matka nie umarła na raka piersi, ale na przykład na raka mózgu? Raka płuc? Raka kości? Raka gałek ocznych? Trąbienie na cały świat o tym, co zrobiła, uważam za skrajnie głupie i szkodliwe! Ta kobieta jest stuknięta i to porządnie." nie chodzi o to, że usunęła je ze względu na to, bo jej mama tak miała. Dowiedziała się że ryzyko jest tak duże to co miała zrobić ? A ty byś z tym żył/a ?! owszem, to że jej mama tak miała po prostu trochę uświadomiło jej jakie są tego skutki, więc miała świadomosc tego jak to się skończyć może. A gdyby może i miała raka gałek ocznych czy co ty tam gadasz jeszcze to postąpiła by tak samo bo ludzie chorujący na to niestety są zmuszeni do usunięcia gałki ocznej bo prędzej czy później rak i tak by to zniszczył. Więc jej decyzja była mądra i jak najbardziej słuszna. Lepiej później niż wcale, na dodatek Ma gromadkę dzieci, ma faceta który kocha ją z pewnością nie za piersi, ma dla kogo żyć! Teraz mastektomia nie oznacza deski z przodu. Więc lepiej to przemyśl za nim coś napiszesz bo to co gadasz to g**no prawda i chyba sam/a nie wiesz co mówisz .

Odpowiedz
K4mil
+4 / 4

Czy wy wszyscy potraficie czytać ze zrozumieniem, czy może ta umiejętność należy już do przeszłych, wręcz boskich i mitycznych? "(...)przeszła operację oraz zabieg rekonstrukcji piersi." Oczywiście, pewnie są jakieś różnice w porównaniu do stanu sprzed, ale nie przesadzajmy.

N niuniek2000
+3 / 3

"Usunęła jedyny atut" Jak dla mnie, według Ciebie została jej tylko "kiepska gra aktorska" (nie wiem nie znam się). Czyli się mylisz, bo ten atut został. Może trochę mniejszy, większy w dotyku pewnie inny ale jednak jest;)

~broli91
-1 / 3

generalnie raka mózgu jako takiego nie ma, nowotwór mózgu nazywa się guzem

O odyn122
+18 / 26

taka decyzja może cechować tylko osobę dojrzałą i w pełnym znaczeniu tego słowa dorosłą gdzie Angelina doskonale wie, że jej śmierć przez nowotwór mogła by ogromnie wpłynąć na jej sześcioro dzieci już pomijając niesamowita chęć do życia ludzi tak rozwiniętych zawodowo i rodzinnie jaką niewątpliwie jest ta cudowna i odważna kobieta

Odpowiedz
~wies_niak
+2 / 4

Możesz sobie sam zasadzić zarcie. Tylko że wolisz gapić w tv zamiast zajmować sie plonami.

niccoe
+6 / 16

Ona tez zabieg miała jakoś w lutym, już dawno ma zrekonstruowane piersi :) Mądra babeczka, jeszcze więcej szacunku do niej mam.

~Brad Pitt
+16 / 22

Tak, wiemy. Każda, przy której zdjęciach się brandzlowałeś, stawała się automatycznie dziwką.

N niuniek2000
+5 / 5

Lubie czytać niektóre komentarze;)
Kabarety nie są potrzebne;)

~An
+4 / 4

Sama nie wiem co myśleć o jej decyzji. Zdaje się, że jest całkiem rozsądna, w końcu ryzyko duże, a lekarze na pewno ot tak nie zalecili tego.

Swoją drogą ciekawi mnie, czy w naszym kraju jesteśmy na odpowiednim poziomie w medycynie by robić badanie, które wykrywa takie geny.

Odpowiedz
~Wisia02
+2 / 2

Pewnie tak. Tylko trza zaplacic. Sporo. C:

~gość000
0 / 0

W Polsce robi się takie badania, nawet za darmo (jeśli w najbliższej rodzinie ktoś miał/ma raka), często w przychodniach są takie ogłoszenia (gdzie można się zgłosić, kto się kwalifikuje). Wystarczy poszukać w internecie gdzie robią badania genetyczne (nie prywatnie).

G grzybica123
+7 / 11

Odważna i trzeźwo myśląca kobieta! Podjęła bardzo rozsądną decyzję, powinna stać się przykładem dla innych kobiet, aby nie bały się wykonywac badań kontrolnych. Tą operacją udowadnia, że jest inteligentną i świadomą kobietą. Brawo !

Odpowiedz
G grzybica123
+7 / 7

Z tego co mi wiadomo, prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór u niej było bardzo wysokie, ponad 80 %, więc ta decyzja z pewnością uratowała jej życie. Napisałam, że kobiety nie powinny bać się wykonywać badań kontrolnych. Jeśli ty ~TrueTia zakładasz konto, aby krytykować kogoś, nie zapoznając się dokładnie z opinią to gratuluje :)

~TrueTia
0 / 0

Nie zakładam konta, to raz. Dwa, że chodzi mi o to: wyobraź sobie kobietę, która cierpi, bo zachorowała, bo nie stać jej było na badanie genów. No, ale walczy, być może wygra z nowotworem. A potem słyszy w telewizji o takiej aktorce, co to sobie wycina wszystko, bo tak a nie inaczej jej na badaniach wyszło... I wszyscy o niej, jaka cudowna, że tak myśli o zdrowiu, a nie tak jak inne kobiety. A ta biedna kobieta, chora na raka kobieta zrobiła wszystko, co była w stanie zrobić. Ale i tak słyszy komentarze, że jakby była tak zapobiegawcza to by nie zachorowała. A jej nie było stać na takie drogie badania. Rozejrzyj się. Taką kobietę możesz znaleźć bliżej niż Ci się wydaje.

~wooof
-1 / 1

Sądzę, że nie trzymała tego w tajemnicy żeby da znać kobietom z takim genem, że nie muszą bezzczynnie czekać na raka i mogą mu zapobiec. Ja na przykład nie wiedziałam, że istnieją badania na gen BRCA1 (tak, tak jestem glupia) i dobrze, że sie dowiedziałam, bo moja mama chorowała na raka piersi. A szczerze mowiac do tej pory jej nie lubilam jakos szczegolnie ale po tej inf. bede inaczej na nia patrzec. Uwazam, ze jej decyzja byla sluszna, bo co niby miala zrobic poza badaniami? Czekac az rak zaatakuje, lekarz popelni blad i zyc w ciaglym stresie?

H haker10
+3 / 7

Zauważcie również, że niedługo potem poddała się zabiegowi rekonstrukcji piersi. Podobno efekt przerósł jej najśmielsze oczekiwania.

Odpowiedz
Krzysiek9375
0 / 2

ona nie jest bez piersi. Te naturalne sobie usunela, bo byla duza szansa na raka, ale po jakims czasie wstawila sobie sztuczne i stwierdzila, ze sa piekne :)

Odpowiedz
G grescio
+3 / 9

Tak, bezrobocie w kraju rośnie, ale najważniejsze, że Angelina usunęła sobie piersi...

Odpowiedz
antykonformista
-1 / 15

To tylko pokazuje, w jak prymitywnych czasach przyszło nam żyć. Mamy te swoje samochody, smartfony, latamy samolotami i snujemy się po internecie. I wydaje nam się, że to jest nowoczesność. A tak naprawdę żyjemy w totalnym prymitywie, świecie nieco tylko lepszym od Średniowiecza. Piersi sobie usuwać i to jest jeszcze przykład, który ma płynąć od celebryty (czyli współczesnego "świętego", przykładu dla mas). Nie mówię że to jest złe. To odważna decyzja, mniejsze zło. Ale nadal zło. A może by tak zrobić akcję pod tytułem "presja na koncerny, by wreszcie te miliardy wydawali na badania nad rakiem, na skuteczny lek na raka, a nie na podleczanie, albo inne tego typu średniowieczne metody? W jakich my do cholery czasach żyjemy, barbarzyńskich, prymitywnych i obrzydliwych!!! Niedobrze mi wręcz. Wstydzę się za ten świat, za te wielkie światowe farmaceutyczne molochy, którym się nie chce zwykłej choroby raz na zawsze wyplenić ze społeczeństwa. Bo dzięki niej, jеbańcе, mają większe zyski!!!

Odpowiedz
L0gin951
+5 / 9

Chyba w średniowieczu było lepiej pod tym względem. Wzorce osobowe króla, ascety, rycerza. Chyba bbyły troszkę na wyższym poziomie.

K4mil
+1 / 1

@antykonformista - no raczej w takich zwykłych i normalnych czasach. Tysiąc lat to raczej za mało by radykalnie zmienić ewolucyjne uwarunkowania. Ludzie przecież są prawie tacy sami jak tysiąc, dwa tysiące lat temu. Zmieniły się jedynie warunki w jakich funkcjonują. Poza tym ja bym się mimo wszystko wstrzymał z podobnymi opiniami. Chyba żebym pracował w jednym z takich koncernów, był w tym kierunku wykształcony i znał sytuację faktyczną. A co do średniowiecza to faktycznie, tam było o wiele lepiej, nikt nie narzekał, na to, że średnia długość życia wynosząca ponad 70 lat to za mało.

~1238
-1 / 3

A ty co robisz dla świata? Siedzisz i piszesz komentarz na demotach.

antykonformista
0 / 0

Cyferki: A co ja mogę zrobić, poza uświadomieniem innym ludziom by nie dali się manipulować? Kamil: może i nie pracuję w farma-mafii i nigdy nie będę, bo brzydzę się nimi. Ale wiem, jakie są proporcje tego co wydają na reklamę, oraz tego co wydają na badania. Kolosalna przewaga na rzecz reklamy. To taka sama sytuacja jak w bankach, one mają po prostu na siebie zarabiać, taka sama sytuacja jak w koncernach energetycznych, zero presji na postęp, bo po co postęp skoro tak jak jest dobrze i zyski są wielkie? A łapę na tym trzymają rodzinki z wierchuszki, którym to czy umrą na raka czy nie, nie przeszkadza, bo ważne jest że ich dzieci są ustawione i ich wnuki są ustawione i tak samo będą rządzić światem. Jedyna fajna scena w "Prometeuszu", ogólnie kiepski film, ale ta scena córki i ojca genialna i wiele mówiąca o sytuacji w takich bogatych rodzinkach - tam jest presja na zastępstwo pokoleń oni tak żyją od stulecia (albo i stuleci) i są niejako pogodzeni z chorobą i śmiercią, sami czekali aż się ich rodzice zestarzeją i teraz ich dzieci czekają itp. Nie ma presji na długie i zdrowe życie nawet tam, na szczycie. A wszystko przez to że rządzą nami RODZINY a nie JEDNOSTKI. gdyby to były jednostki, jacyś dyktatorzy nawet, to przynajmniej w tej jednej jedynej sprawie byłoby lepiej. To dlatego właśnie na Kubie jest taki wysoki wskaźnik wyleczeń z raka, małe biedne państewko ma onkologię na wyższym poziomie niż potężne USA. czy to nie chore? zastanówcie się nad tym, zamiast ślepo podziwiać "ofiary", bo samymi ofiarami to gówno zrobimy. Tu potrzeba zmiany, bo ona nadejdzie, ale czy w 2030, czy w 2300 - oto jest pytanie!

~asdfmovie
-2 / 10

Dla mnie kobieta spanikowała. Założę się, że chodzi do lekarza regularnie. Dzisiejsza medycyna dla bogaczy jest w stanie utrzymać ją z niezmienionym wyglądem do oficjalnego końca jej życia. Pragnę też zauważyć, że wykryto "gen", który jak wiadomo z gimnazjum się nie zmienia, chyba, że mamy czynniki mutagenne. Gdzie ona się na nie nadziała?
No i ostatnie. Prewencyjna mastektomia? Jak tak można? Usunę sobie ciało, by nie zachorować. Dla mnie to głupie. Usuwa się wtedy, gdy nie da się odzyskać narządu, a ona nawet go nie straciła. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz
~TrueTia
-3 / 7

Tak, dbajmy o zdrowie. Tylko jedno pytanie. Kogo stać na zbadanie obecności tego genu i mastektomię z odtworzeniem obu piersi z zachowaniem sutków? Łatwo się takiej wypowiadać.

Odpowiedz
aasti
0 / 4

Również jestem nosicielką tej felernej mutacji i wiem, że dopóki jest ok - nie dam sobie nic usunąć.
Ale Angelinie życzę wszystkiego dobrego, bo jednak jej tryb życia być może nie pozwala na regularne kontrole, a wraz z wiekiem ryzyko wystąpienia raka drastycznie rośnie (jeśli chodzi o tą mutację).

Odpowiedz
K Kalia24
+7 / 7

"Przeszła operację oraz zabieg rekonstrukcji", więc nie wiem, czemu autor pisze o "Angelinie Jolie bez piersi"...

Odpowiedz
~Krajne
+2 / 6

Mimo to dała przykład wielu kobietom jako osoba sławna i znana. To się liczy.

Odpowiedz
~Krajne
+3 / 5

Bo lepiej w grobie będą wyglądać z tymi piersiami? Jeśli kiedyś będę miał kobietę to w takiej sytuacji będę ją namawiał do usunięcia i zrobię wszystko, żeby kiedyś, może po paru latach, mogła te piersi "odzyskać".

~Kasia0407
-1 / 5

Chciałem zauważyć, że Angelina Jolie ma piersi, ale sztuczne. Na "chłopski rozum" usunęła tylko wnętrze swoich piersi, który to zabieg zminiejsza ryzyko z 70-90% na 1%, zamiast "wnętrza" swoich piersi ma teraz implanty więc wyglada zupełnie normalnie, naturalnie.

Odpowiedz
herma8
-1 / 3

nie ma sutków i na pewno ma mniejsze.

O okretka
+1 / 3

Nie ona pierwsza jest po operacji, chociaż Christina Applegate miała już początki raka. Christina też jest po obustronnej mastektomii. Ale jak wielu już tu pisało niewiele ze zwykłych kobiet byłoby stać na rekonstrukcję, więc decyzja o operacji byłaby o wiele trudniejsza.

Odpowiedz
H heban1
-1 / 1

jaką stacje nie włączę to mastektomia mastektomia i mastektomia ja pierd ole już starczy

Odpowiedz
Z ZamknijZimnoBoMiOkno123
+2 / 4

Nie rozumiem tej całej sensacji.. Jarają się jakby Jezus sie objawił -,-
Tysiące kobiet na świecie też przeszło mastektomię, i o nich w mediach nie mówią ?

Odpowiedz
eSoseN
0 / 0

Teraz będzie się trzeba skupiać na fabule filmu... [*]

Odpowiedz
Pawlzz
+2 / 2

Przecież wizualnie się wogóle nie zmnieniła! Ona ma teraz implanty (sylikon) zamiast piersi, ale to nie zmienia wyglądu. Opis jest w tym względzie do bani.

M mmtp
-2 / 2

ciekawe, że tak bardzo uwierzyła, że zachoruje, ciekawe ile razy powtórzyła badania, żeby mieć aż taką pewność i ciekawe czy w ogóle rozumie na jakiej zasadzie obliczyli "prawdopodobieństwo". Na wystąpienie raka wpływa tyle czynników i tyle jeszcze niezbadanych genów, że dziwi mnie, że z taką pewnością mówią o ryzyku równym 87%...

Odpowiedz
H Hankah
+4 / 4

Jolie nie zachorowała na raka, a jedynie jest obciążona dużym ryzykiem zachorowania na tę chorobę. Stać ją na regularną diagnostykę u najlepszych lekarzy!!! A mastektomia nie jest wyrwaniem zęba - to poważny zabieg, pociągający za sobą nie tylko utratę piersi, ale także inne, przykre konsekwencje: Zabieg mastektomii, mimo że niezbędny, bo ratujący życie, niesie ze sobą wiele powikłań, takich np. jak mniejsza sprawność ręki po stronie operowanej, a zwłaszcza ograniczenia ruchomości w stawie barkowym, osłabienie siły mięśniowej obręczy barkowej, uniesienie lub obniżenie barku, odstawanie łopatek po stronie zabiegu, boczne skrzywienie kręgosłupa, a także obrzęk limfatyczny ręki po stronie zabiegu. Blizny pooperacyjne z czasem się kurczą, ciągną. Jolie miała zrekonstruowane piersi, więc dochodzi jest kwestia zachowania się z czasem implantów, towarzyszące im poczucie obecności ciała obcego pod skórą, intensywna terapia lekami, mająca zapobiec odrzuceniu przeszczepów i zapobieżeniu powstania stanów zapalnych.

Odpowiedz
~brak_slów
0 / 0

Autor nie potrafi czytac ze zrozumieniem. Ona ma piersi, ale zrekonstruowane co oznacza ze ma implanty. Dobrze ze opowiedziala o tym. Ale niektorzy jak widac maja jakies 'ale ' do tego co zrobila i o czym mowi. Wole czytac takie newsy niz kolejne o golej dupie jednej z celebrytek. Ludzie kazdy jest w stanie ratowac swoje zdrowie i siebie. Wystarczy miec tyle odwagi co ona. Jest madra i inteligentna kobieta. Zrobila wiecej dla innych niz mozecie sobie wyobrazic. Ona jest dla mnie wzorem do nasladowania. A nawiasem mowiąc nas tez byloby stac gdybysmy cos zrobili w kierunku polepszenia sytuacji w tym panstwie. Ruszcie te dupy i przestancie narzekac. Gdybym byla znacznie starsza i madrzejsza niz teraz, wykopalabym ten caly rzad na zbity pysk! Niektorzy sa w stanie zrobic juz to teraz, ale zdecydowanie brakuje wam jaj! Wracajac do tematu, jest bogata ale przy tym skromna i hojna! Poczytajcie jej biografie. Rzygac mi sie chce gdy spogladam na wypowiedzi wszystkich udzielajacych sie pesymistow w tym kraju.

Odpowiedz
Pawlzz
0 / 0

Ona teraz zamiast naturalnych piersi ma implanty. Nie zmienia to jej wyglądu, więc opis jest bez sensu. Szacunek z mojej strony oczywiście jest, ale to nie jest żadna sensacja.

Odpowiedz
~SzczurOgniowy
0 / 0

Nie chcę nikogo rozczarowywać, ale w momencie gdy Angelina zdecydowała się "wyznać światu" że przeszła mastektomię była już po rehabilitacji i rekonstrukcji piersi (dla niekumatych - znowu ma cycki).

Odpowiedz
eSoseN
0 / 0

Dzięki... Już się bałem

V Voltigo
0 / 0

Ustalenie prawdopodobieństwa wystąpienia choroby genetycznej odbywa się na zasadzie empirycznej - przeprowadzone badania naukowe na grupie kobiet z daną mutacją genową pokazują, że u takiego a takiego odsetka badanych w przyszłości rozwinie się rak piersi. Osoby w takich grupach różnią się wiekiem, badania są przeprowadzane przez zespoły badawcze z różnych części świata.
Badania genetycznej predyspozycji do nowotworów wykonywane są odpłatnie w poradniach genetycznych. Koszt takiej diagnostyki waha się od ok. 300 złotych (w przypadku badań obejmujących podstawowe miejsca występowania mutacji genów sprzyjających wystąpieniu raka piersi) do 800 (gdy diagnostyka obejmuje naprawdę wyjątkowe miejsca występowania), oczywiście w innych miastach ceny mogą być inne, pewnie niższe. Ponadto istnieje możliwość refundacji takiego badania, gdy osoba jest w grupie wysokiego ryzyka - jak w przypadku Angeliny, której matka umarła właśnie z powodu raka piersi, co wskazuje, że i Angelina może być nosicielką tej mutacji. Wobec kosztów możliwego leczenia i związanymi chorobą problemami natury psychicznej cena za te badania jest ceną niewygórowaną.
Jeśli chodzi o profilaktykę - cóż, tak wysokie prawdopodobieństwo zachorowania i wiek Angeliny wskazują właśnie na mastektomię. W przypadku osób młodszych zupełnie wystarczają badania okresowe, (gdy wykryta zostanie mutacja to taka osoba automatycznie zostaje objęta programem badań) czy przeglądanie się w lustrze połączone z dokładnym badaniem palpacyjnym piersi przez samą kobietę.
Są to informacje z pierwszej ręki, bo w ramach studiów medycznych byłem nieraz w poradni genetycznej, pomagałem przy operacji mastektomii. Pozdrawiam

Odpowiedz
M mmtp
0 / 0

Masz 20 lat i już nieraz pomagałeś przy mastektomii? Gdzie studiujesz?

czarny667
-3 / 3

Czy istnieje mężczyzna, który profilaktycznie usunąłby sobie jądra po informacji, że u niego ryzyko zachorowania na raka jest podwyższone?

Odpowiedz
~pa
-4 / 4

Każdy chłop narażony jest na raka jąder i jest w grupie ryzyka to czy to oznacza, że każdy ma sobie jaja upier*olić? -.-

Odpowiedz
G Geoffrey
+1 / 5

Rzadko się zdarza, żeby informacja o celebrytach przynosiła jakąś korzyść. A tu niespodzianka. Wyszła z tego całkiem głośna akcja społeczna, po której sporo kobiet pójdzie na badania. Szacun dla pani Angeliny.

Odpowiedz
~bez_nicku
+1 / 3

Ciekawa jestem co byście powiedzieli jakbyście wyczuli u siebie guzki w piersi. Nawet nie wyobrażacie sobie jak zwykły włókniak potrafi ryć banię. Kiedy u mnie mój chłopak wymacał maluszka, to pierwsze co mi przyszło do głowy to to że umrę. Prawie dwa tygodnie szłam na badanie USG, nie dość że nie wiadomo gdzie się zgłosić, jakie badania zrobić to jeszcze w dodatku paraliżujący strach. Ludzie ogar nie przeżyliście tego strachu nawet nie wyobrażacie go sobie a ją oceniacie? Trochę więcej ogarnięcia Wam życzę.

Odpowiedz
~rzemyk0
0 / 0

Szkoda tylko, że po usunięciu piersi wyraźnie rośnie ryzyko zachorowania na nowotwory innych narządów. Tak, czy owak kobiety decydujące się na taki zabieg muszą się badać, a akurat piersi są do badania łatwo odstępne.

Odpowiedz
~facet666
0 / 0

Uratowała życie. A zabieg rekonstrukcji piersi jest możliwy i wcale nie tak drogi. Może po tej historii kobiety obciążone ryzykiem zachorowania będą się częściej badać i to uratuje im życie. I choćby z tego powodu warto o tym mówić.

Odpowiedz
K KaenV
0 / 4

Kobieta usunęła sobie cycki bo miała taką fanaberie... i to jest powód do tego by trąbić o tym w radiu i sieci na całego. W radiu usłyszałem nawet, że robią sondę co ludzie o tym sądzą. Doczekałem się tragicznych czasów, gdzie najważniejszą informacją dnia jest coś co powinno być prywatną sprawą tej osoby. Co za różnica co ktoś o tym sądzi? Jej cycki to zrobiła z nimi co chciała. I wszelkie rozważania na temat jej decyzji to tylko pole do popisu dla wielkich internetowych mądrali.
Tak samo jak tatuaż - jeden powie, że to głupota, a inni, że cudo ale póki człowiek robi coś ze SWOIM ciałem to jest to tylko jego sprawa. Acz jest tu element głupoty... podanie czegoś takiego do publicznej wiadomości.

Odpowiedz
W wilki3
-2 / 2

Pomyślcie raczej jak Brad Pitt ma teraz przechlapane :(

Odpowiedz
M mar219
+2 / 2

"nic nie jest ważniejsze od zdrowia i życia" ??? Czy ty w ogóle wiesz o czym piszesz?? Ta teza jest błędna!! Bo przeciętny rodzic dla swojego dziecka jest w stanie poświecić zdrowie a nawet życie!! Czyli już samo to powoduje że życie i zdrowie nie jest najważniejsze, bo ważniejsze od tego są dzieci.
Przykład drugi: Bóg. Ludzie wierzący w Boga nie boją sie śmierci ponieważ wierzą że na tamtym świecie jest lepsze życie, a utratę zdrowia traktują jako wynik Bożej Opatrzności, która w tym momencie akurat ma dla nich takie zadanie. Czyli od zdrowia i życia ważniejsza jest wiara.
Reasumując. Wnioski z tego demotywatora może są do przyjęcia dla ateisty i jakiejś małolaty (ewentualnie nie dbajacego o przyszłość gówniarza), ale na pewno nie dla wierzącej matki czy ojca.
pozdr.

Odpowiedz
K KaenV
0 / 0

mar219 nie masz racji. Sam jestem ateistą ale np nie wykastrowałbym się prewencyjnie dla zdrowia :P
Ani nawet i mając już raka. Acz dobrze zauważasz, że ludzie wierzący pokładają wiarę, iż to bóg jest odpowiedzialny. No ja na szczęscie nie jestem tak słaby psychicznie by coś na kogoś zwalać.
Ale masz rację, że życie NIE JEST najwyższą wartością. I nie jest prawdą, że ktokolwiek na świecie tak uważa. Tylko im się czasem tak wydaje. Bo gdyby faktycznie tak uważali, to można by porwać 1 człowieka i powiedzieć, że jak mi nie dadzą 1748976986978156781 tryliardów to go zabije. No i musieli by mi dać :P A wiemy oczywiście, że jedyne co by mi dali to kulkę w mój łeb tym samym tez zaprzeczając, że życie w ogóle jest najwyższą wartością - bo idea ta zakłada, że każde.

P.S. Ludzie wierzący boją się śmierci, często bardziej niż ateiści. Religia to tylko jedna z wielu wymówek na strach i nieudolność.

~awerd
0 / 0

Dużo ułatwił jej tą decyzję fakt że miała kasę na rekonstrukcję piersi. Wiele kobiet nie stać na to dlatego dla nich to o wiele trudniejsze.

Odpowiedz
lucian
+1 / 1

Skoro w Ameryce Angelina obcięła sobie piersi z powodu potencjalnego raka piersi to nie mogę się doczekać kiedy u nas "ANNA GRODZKA", "która" nawet swoje kreacje na niej wzoruje, obetnie sobie jądra i wytnie prostatę, przecież jest już w wieku potencjalnego ryzyka... A rak prostaty to nie przelewki szczególnie u "KOBIETY". to będzie przebój nad przeboje, nie jakieś tam piersi, tylko dwa jądra i prostata i możne (w końcu)penis też.

Odpowiedz