Demotywatory.pl

Może chce potraktować Alaskę jako inny kraj, w końcu rożni się mocno od całego USA i jest warta odwiedzenia.

Ciekaw jestem co zrobi jak będzie zmiana granic (jak kiedykolwiek będzie)

MasterZiomaX, po prostu będzie chodzącą historią :)

Ten ból po przepłynięciu Pacyfiku rowerkiem wodnym.

Nie.

Zrób sobie tatuaż zobaczysz czy nie boli. Zrób go sobie na plecach aby się w tym upewnić. Tak, mam tatuaż na plecach - chcesz wymienić doświadczenia?

Też mam tatuaż. Chyba bym się nie wypowiadał na temat o którym nie mam pojęcia, prawda? Więc nie wiem skąd te minusy. Tatuaż nie boli. Te uczucie wręcz uzależnia. A mam znajomą, która usnęła podczas robienia tatuażu. Mi się to co prawda nie zdarzyło, ale normalnie na lajcie sobie rozmawiałem z tatuażystą podczas robienia tatuażu i jeszcze znajoma robiła zdjęcia i kręciła filmiki, żebym miał na pamiątkę. A skoro Ciebie robienie tatuażu boli to jesteś pussy i tyle. Radzę więcej tatuaży Ci nie robić bo jeszcze się popłaczesz podczas zabiegu. :P

Nie no serio nie jestem w stanie tego pojąć, jak mogłeś/aś pomyśleć, że nie mam tatuażu, skoro się na ten temat wypowiadam. Widać sam(a) lubisz zabierać głos w sprawach o których nie masz zielonego pojęcia i stąd ten wniosek. To przykre. I większość ludzi, którzy mają tatuaże właśnie zgodnie twierdzi, że tego uczucia bólem nazwać nie można. Mało kogo to boli, a jak już to kobiety. Więc widać zostałem zminusowany przez bandę dzieci, które jedyny tatuaż jaki miały to taki z chipsów. Co do pleców to w większości przypadków te uczucie jest tam intensywniejsze, wiadomo. Ale to też różnie bywa bo wszystko zależy od człowieka. Znam takich co mówili, że bardziej to odczuwali na brzuchu czy rękach niż na plecach. A niektórych to w ogóle łaskocze.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 June 2013 2013 21:00

Mam tatuaż niemal na całych plecach (po bokach jeszcze mi trochę miejsca zostało) owszem boli ale po 5 godzinie leżenia bez ruchu i raczej nie miejsce tatuowane,a mieśnie XD

@Czarna Orchideo, nie wiem jak wygląda twój tatuaż, ale ja mam ośmioliterowe słowo grubą czcionką dźgane "do białej kości" i naprawdę mnie bolało bo aż usnąłem (tak reaguję czasami na dręczący ból, zdarzyło mi się usnąć u dentysty na fotelu z otwartymi ustami). Mój "majster" stosował ciekawą technikę - twierdził, że im mocniej wbije igłę tym lepszy będzie efekt. Fakt, może trafiłem na sadystę ale mój tatuaż po ośmiu latach wciąż wygląda świeżo jak tuż po wygojeniu. Dobrze, że ramię i obojczyk będzie robił delikatniejszy fachowiec;)
@lostek815 - też masz tatuaż - o to fajnie, może jeszcze zdjęcie "na fotce" :D?. Ja mam trochę więcej i jeszcze więcej będę miał, mam wielu znajomych z tatuażami - znam jednego który ma tatuaż robiony bejcą (taką do drewna), nie policzę ile tatuaży widziałem podczas tworzenia i ludzi z którymi o tatuażach rozmawiałem, odwiedziłem parę Konwentów Tatuażu i widziałem miny takich twardzieli "co to ich nie boli i do tego gada z tatuatorką" w momencie gdy dana tatuatorka zaczęła robić obojczyk albo piszczel. To że ty jesteś turbo-dymo-men nie oznacza, że każdy ma skórę jak hipopotam i plecy stwardniałe od chłosty. Tyle, dobranoc.

@finnegannotlog, Zdjęcie na fotce? Nie rozumiem. I co z tego, że masz kilka tatuaży i planujesz jeszcze więcej? Nie rozumiem, chwalisz się? Też planuję więcej, ale póki co wystarczy jeden, żebym mógł się wypowiadać na temat bólu. I też mam wielu znajomych z tatuażami i jak już pisałem - raczej nikt nie opisywał tego uczucia jako ból. I generalnie muszę Cię rozczarować, ale nie mam skóry jak hipopotam i wychłostanych pleców - to Ty po prostu jesteś baba. Ogólnie masz strasznie żałosne teksty, ale to swoją drogą. :)

Ciesz się, że Polska jest w ogóle uwzględniona na tej mapie. :D