Gnębi mnie pewne pytanie. Dlaczego w większości świata edukację zaczyna się w wieku 6 lat podczas gdy Polacy mdleją ze strachu na myśl o posłaniu dziecka do szkoły w tym wieku? Czy polskie dzieci są jakieś upośledzone?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 July 2013 2013 17:13
Nie mam nic przeciwko posłaniu dziecka w wieku 6 lat, moje dziecko może i w wieku 5 lat pójść, ale to szkoła nie jest przystosowana teoretycznie i funkcjonalnie by przyjąć 6 latków do szkoły.
Masz argumenty na poziomie sześciolatka właśnie. Mam nadzieję, że w większości świata wejdzie moda na rytualne samobójstwa. Ciekawe czy wtedy pójdziesz za modą czy będziesz mdlał ze strachu.
święte słowa. jakoś poszłam do szkoły mając 6 lat (a to było w latach 90tych), i ani szkoła, ani życie, mnie nie zniszczyło. nie chodzi o przystosowanie szkoły do dzieci, tylko dyscyplinę dzieciaków wykształconą zanim w tej szkole się pojawią !
Teraz wszyscy gadają "jak to tak, takie małe 6-letnie dzieci mają iść do szkoły?! to zagraża ich bezpieczeństwu, powinny spotykać się z rówieśnikami, a w zamian za to mają mieć kontakt z szóstoklasistami na szkolnych korytarzach??!" A nie pamiętacie jak kiedyś chodziliśmy do podstawówki, w której uczyły się dzieci od 1 do 8 klasy? Umarł ktoś?
Faktem jest, że niektórym dzieciom lepiej od 6 roku życia, ale to sa wyjątki (np mój tata i jego kolega zostali wręcz zmuszeni przez przedszkolanki, aby ich mamy do podstawowki wczesniej poslala). Zdziwilo mnie, ze ktos w ogole wpadl na pomysl kampanii, ktore mialyby przekonac do poslania dziecka wczesniej. Przeciez to INDYWIDUALNA sprawa kazdego dziecka gdzie lepiej by sobie radził.
Dyskusja o tym projekcie jest w mediach wszechobecna, które jednak przeinaczają pewne fakty żeby stworzyć populistyczną, tanią sensację. Więc może kilka słów wyjaśnienia - dzieci owszem pójdą do szkoły wcześniej, ale to nie znaczy, że skończą ją wcześniej. Będą po prostu dłużej o rok w szkole podstawowej, która będzie trwała 7, a nie 6 lat. Poza tym nie będzie tak, że program 1 klasy będzie teraz realizowany przez dziecko o rok wcześniej. Ta dodatkowa klasa to zerówka, taki etap przejściowy między przedszkolem a szkołą. Dzieci dalej mają czas na zabawę, ale także zaczynają się uczyć prostych rzeczy jak czytanie i pisanie czy podstawowe działania matematyczne. Taki system pozwala łatwiej przejść dziecku potem do pierwszej klasy, gdzie są już normalne lekcje. A skąd w ogóle ten pomysł, żeby dzieci się wcześniej uczyły? Bo są coraz mądrzejsze. Postęp jest tak wielki, że dzisiejszy 6-latek jest dużo bystrzejszy od swojego odpowiednika 20 lat temu. Nie ma się co dziwić, skoro kilkuletnie dzieci używają komputerów czy telefonów komórkowych. Po prostu muszą od najmłodszych lat ogarniać to, co się wokół dzieje, a to powoduje, że są szybciej gotowe do podjęcia nauki w systemie szkolnym. Moim zdaniem ta reforma podniesie poziom wykształcenia dzieci i wpłynie pozytywnie na ich motywację do dalszej nauki, bo to właśnie w tym wieku najłatwiej jest zaszczepić pozytywne nawyki. Pozdrawiam i zachęcam do dokładnego przeczytania jakiegoś projektu, zanim się go zjedzie, a twórców zwyzywa...
Raczej szybciej zacznie indoktrynacje...
OdpowiedzDobrze że tylu jest tego świadomych, o co im chodzi..
OdpowiedzGnębi mnie pewne pytanie. Dlaczego w większości świata edukację zaczyna się w wieku 6 lat podczas gdy Polacy mdleją ze strachu na myśl o posłaniu dziecka do szkoły w tym wieku? Czy polskie dzieci są jakieś upośledzone?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 July 2013 2013 17:13
OdpowiedzNie mam nic przeciwko posłaniu dziecka w wieku 6 lat, moje dziecko może i w wieku 5 lat pójść, ale to szkoła nie jest przystosowana teoretycznie i funkcjonalnie by przyjąć 6 latków do szkoły.
Masz argumenty na poziomie sześciolatka właśnie. Mam nadzieję, że w większości świata wejdzie moda na rytualne samobójstwa. Ciekawe czy wtedy pójdziesz za modą czy będziesz mdlał ze strachu.
Zobacz szkoły w wiekszosci świata i porównaj do naszych polskich, potem pogadamy.
święte słowa. jakoś poszłam do szkoły mając 6 lat (a to było w latach 90tych), i ani szkoła, ani życie, mnie nie zniszczyło. nie chodzi o przystosowanie szkoły do dzieci, tylko dyscyplinę dzieciaków wykształconą zanim w tej szkole się pojawią !
Teraz wszyscy gadają "jak to tak, takie małe 6-letnie dzieci mają iść do szkoły?! to zagraża ich bezpieczeństwu, powinny spotykać się z rówieśnikami, a w zamian za to mają mieć kontakt z szóstoklasistami na szkolnych korytarzach??!" A nie pamiętacie jak kiedyś chodziliśmy do podstawówki, w której uczyły się dzieci od 1 do 8 klasy? Umarł ktoś?
Faktem jest, że niektórym dzieciom lepiej od 6 roku życia, ale to sa wyjątki (np mój tata i jego kolega zostali wręcz zmuszeni przez przedszkolanki, aby ich mamy do podstawowki wczesniej poslala). Zdziwilo mnie, ze ktos w ogole wpadl na pomysl kampanii, ktore mialyby przekonac do poslania dziecka wczesniej. Przeciez to INDYWIDUALNA sprawa kazdego dziecka gdzie lepiej by sobie radził.
OdpowiedzWyjątki? Prawie cały świat zaczyna edukację w wieku 6 lat.
oryginalność? http://demotywatory.pl/4161374/6--latkowie-do-szkoly
Odpowiedzo ile w ogóle zacznie pracować
OdpowiedzRaczej szybciej będzie mógł zostać bezrobotnym lub wyjechać.
OdpowiedzPod warunkiem że zostanie dopuszczony do jakiegoś stanowiska pracy.
OdpowiedzDyskusja o tym projekcie jest w mediach wszechobecna, które jednak przeinaczają pewne fakty żeby stworzyć populistyczną, tanią sensację. Więc może kilka słów wyjaśnienia - dzieci owszem pójdą do szkoły wcześniej, ale to nie znaczy, że skończą ją wcześniej. Będą po prostu dłużej o rok w szkole podstawowej, która będzie trwała 7, a nie 6 lat. Poza tym nie będzie tak, że program 1 klasy będzie teraz realizowany przez dziecko o rok wcześniej. Ta dodatkowa klasa to zerówka, taki etap przejściowy między przedszkolem a szkołą. Dzieci dalej mają czas na zabawę, ale także zaczynają się uczyć prostych rzeczy jak czytanie i pisanie czy podstawowe działania matematyczne. Taki system pozwala łatwiej przejść dziecku potem do pierwszej klasy, gdzie są już normalne lekcje. A skąd w ogóle ten pomysł, żeby dzieci się wcześniej uczyły? Bo są coraz mądrzejsze. Postęp jest tak wielki, że dzisiejszy 6-latek jest dużo bystrzejszy od swojego odpowiednika 20 lat temu. Nie ma się co dziwić, skoro kilkuletnie dzieci używają komputerów czy telefonów komórkowych. Po prostu muszą od najmłodszych lat ogarniać to, co się wokół dzieje, a to powoduje, że są szybciej gotowe do podjęcia nauki w systemie szkolnym. Moim zdaniem ta reforma podniesie poziom wykształcenia dzieci i wpłynie pozytywnie na ich motywację do dalszej nauki, bo to właśnie w tym wieku najłatwiej jest zaszczepić pozytywne nawyki. Pozdrawiam i zachęcam do dokładnego przeczytania jakiegoś projektu, zanim się go zjedzie, a twórców zwyzywa...
OdpowiedzNo właśnie może opodatkujmy jeszcze 6 latków od ilości zabawek
Odpowiedz