Po pierwsze po choj tak dużo fotek.
Po drugie: Kto nie miał psa ten nigdy tego nie pojmie.
Ta więź z tym prymitywnym futrzakiem jest taka dziwna że żeby to zrozumieć trzeba tego doświadczyć
Tyle fotek, ponieważ tak mi się podoba. Fakt, trzeba tego doświadczyć, ale nie zgadzam się z tym, że to "prymitywne futrzaki".
Dziękuję za wyrażenie opinii.
Bardzo dobrze to ująłeś, nie zrozumie tego nikt kto nigdy nie miał psa. Prawda jest taka, ze kto nie potrafi szanować zwierzęcia, nie potrafi szanować innego człowieka. Może nasze psy nie maja tyle rozumu co człowiek, ale za to maja większe serce niz nie jeden z nas.
Mój pies jest wredną flądrą, która pierdzi i tarza się w padlinie chyba tylko po to, by zrobić mi na złość. Ale fakt jest przyjacielem. Obrońcą nie, bo zwykle gdy coś się dzieje ucieka pierwszy...
Pies nie jest przyjacielem człowieka. Pies nie kocha człowieka. Pies to tylko zwierzę, podąża za stadem. Jesteś przewodnikiem jego stada. Pies zagryzie właściciela, który nie okaże nad nim dominacji - dlatego do dużych, niebezpiecznych psów potrzeba człowieka z silną ręką i dużą pewnością siebie. Nigdy nie rozumiem nadawania psom cech ludzkich. To normalne zwierzę, które żyje przy człowieku i ma z tego wymierne korzyści.
Były psy które poświęcały swoje życie za ludzi i inne zwierzęta spoza ich stada. Altruizm jest jednak uważany za typowo ludzki odruch. Pamiętaj, że bycie gatunkiem rozumnym nie daje nam prawa do zaprzeczania ewolucji zwierząt które również powoli mądrzeją ;) świnie grają w Ponga, Psy grają w Memory, a delfiny są w pełni samoświadome i poznają się w lustrze dokładnie tak, jak nasze dwu-cztero latki... Nie tworzą, ale nasz gatunek też kiedyś bawił się ogniem nie potrafiąc go krzesać. Mieliśmy szczęście, że w pewnym momencie zaliczyliśmy skok ewolucyjny, gdyby nie to bylibyśmy dalej łysymi małpami ;) Człowiek żyjący z innym człowiekiem w związku - tego też miłością nie nazwiesz, bo oboje mają z tego korzyści? A co z handlem? To wymiana dóbr dla korzyści partnerów wymiany. Czym to się różni? Tym, że partner nie mówi? A człowiek niemowa? Też nie jest już dla ciebie człowiekiem?
Różnica polega na tym, że w psie kochasz jego przywiązanie i oddanie - cechy, które tobie wydają się w nim ludzkie. Dla psa jest to jednak jedynie okazywanie oddania (poddania) i nie ma nic dziwnego w tym, że pies potrafi się poświęcić dla pana ponieważ pan jest przewodnikiem stada i jest najważniejszy. Ludzie potrafią kochać tylko innych ludzi, jeżeli "kochają" zwierzęta, to kochają LUDZKIE cechy, jakich dopatrzyli się w zwierzętach. Wszyscy kochają, jak słodki piesek tuli się do pana, ale już wąchanie się po dupach przez psy wydaje się nieco obrzydliwe - ponieważ NIE jest to coś, co można przypisać ludziom. Ludzie nie kochają much, pająków, gąsienic, nie kochają skorpionów czy ważek - bo nie przypominają w niczym ludzi. Ludzie potrafią kochać tylko te zwierzęta, które odzwierciedlają jakieś ludzkie cechy. Spojrzenie sowy jest jest majestatyczne i pełne doniosłości - ale jest ono takie dla nas dlatego, że są LUDZIE którzy potrafią spoglądać w sposób majestatyczny i doniosły i to tych ludzi widzimy kiedy patrzymy na dostojną sowę. Nie możemy jednak zrozumieć dlaczego małe pająki potrafią zaraz po wykluciu zeżreć swoją matkę - bo to dla nas nieludzkie. Trzeba sobie jednak uświadomić, że uczuciowość psa jest dokładnie tak samo rozwinięta jak uczuciowość pająka który wpieprza własną matkę - po prostu NIE ISTNIEJE. Nie mam nic do psów, to fajne zwierzęta, jednak wiem, że choć miałem parę psów to żaden mnie nie kochał i ja też żadnego z nich nie kochałem. Kocham moją narzeczoną, zwierzęta natomiast lubię.
Po pierwsze po choj tak dużo fotek.
OdpowiedzPo drugie: Kto nie miał psa ten nigdy tego nie pojmie.
Ta więź z tym prymitywnym futrzakiem jest taka dziwna że żeby to zrozumieć trzeba tego doświadczyć
Tyle fotek, ponieważ tak mi się podoba. Fakt, trzeba tego doświadczyć, ale nie zgadzam się z tym, że to "prymitywne futrzaki".
Dziękuję za wyrażenie opinii.
Bardzo dobrze to ująłeś, nie zrozumie tego nikt kto nigdy nie miał psa. Prawda jest taka, ze kto nie potrafi szanować zwierzęcia, nie potrafi szanować innego człowieka. Może nasze psy nie maja tyle rozumu co człowiek, ale za to maja większe serce niz nie jeden z nas.
Mój pies jest wredną flądrą, która pierdzi i tarza się w padlinie chyba tylko po to, by zrobić mi na złość. Ale fakt jest przyjacielem. Obrońcą nie, bo zwykle gdy coś się dzieje ucieka pierwszy...
Odpowiedz...Ale i tak go kocham. ;D tak brzmi dokończenie tej wypowiedzi ;p
Jaki Pan taki Pies ;) A to z ucieczką - to pies zaczepno-obronny. On zaczepia, ty musisz bronić ;)
Czemu mnie to nie dziwi że to wstawiła kobieta...
Odpowiedz...więc sprzątaj po nim kupy
OdpowiedzRasa Psa ze zdjęcia nr. 7. Bardzo dziekuje.:)
OdpowiedzWygląda mi to na szczeniaka maltańczyka, jednak mogę się mylić.
sram na to wasze gówno!
OdpowiedzCzy tylko ja zawołałem swojego psa w tym momencie ?
OdpowiedzPies nie jest przyjacielem człowieka. Pies nie kocha człowieka. Pies to tylko zwierzę, podąża za stadem. Jesteś przewodnikiem jego stada. Pies zagryzie właściciela, który nie okaże nad nim dominacji - dlatego do dużych, niebezpiecznych psów potrzeba człowieka z silną ręką i dużą pewnością siebie. Nigdy nie rozumiem nadawania psom cech ludzkich. To normalne zwierzę, które żyje przy człowieku i ma z tego wymierne korzyści.
OdpowiedzCzłowiek to też tylko zwierze.
Były psy które poświęcały swoje życie za ludzi i inne zwierzęta spoza ich stada. Altruizm jest jednak uważany za typowo ludzki odruch. Pamiętaj, że bycie gatunkiem rozumnym nie daje nam prawa do zaprzeczania ewolucji zwierząt które również powoli mądrzeją ;) świnie grają w Ponga, Psy grają w Memory, a delfiny są w pełni samoświadome i poznają się w lustrze dokładnie tak, jak nasze dwu-cztero latki... Nie tworzą, ale nasz gatunek też kiedyś bawił się ogniem nie potrafiąc go krzesać. Mieliśmy szczęście, że w pewnym momencie zaliczyliśmy skok ewolucyjny, gdyby nie to bylibyśmy dalej łysymi małpami ;) Człowiek żyjący z innym człowiekiem w związku - tego też miłością nie nazwiesz, bo oboje mają z tego korzyści? A co z handlem? To wymiana dóbr dla korzyści partnerów wymiany. Czym to się różni? Tym, że partner nie mówi? A człowiek niemowa? Też nie jest już dla ciebie człowiekiem?
Różnica polega na tym, że w psie kochasz jego przywiązanie i oddanie - cechy, które tobie wydają się w nim ludzkie. Dla psa jest to jednak jedynie okazywanie oddania (poddania) i nie ma nic dziwnego w tym, że pies potrafi się poświęcić dla pana ponieważ pan jest przewodnikiem stada i jest najważniejszy. Ludzie potrafią kochać tylko innych ludzi, jeżeli "kochają" zwierzęta, to kochają LUDZKIE cechy, jakich dopatrzyli się w zwierzętach. Wszyscy kochają, jak słodki piesek tuli się do pana, ale już wąchanie się po dupach przez psy wydaje się nieco obrzydliwe - ponieważ NIE jest to coś, co można przypisać ludziom. Ludzie nie kochają much, pająków, gąsienic, nie kochają skorpionów czy ważek - bo nie przypominają w niczym ludzi. Ludzie potrafią kochać tylko te zwierzęta, które odzwierciedlają jakieś ludzkie cechy. Spojrzenie sowy jest jest majestatyczne i pełne doniosłości - ale jest ono takie dla nas dlatego, że są LUDZIE którzy potrafią spoglądać w sposób majestatyczny i doniosły i to tych ludzi widzimy kiedy patrzymy na dostojną sowę. Nie możemy jednak zrozumieć dlaczego małe pająki potrafią zaraz po wykluciu zeżreć swoją matkę - bo to dla nas nieludzkie. Trzeba sobie jednak uświadomić, że uczuciowość psa jest dokładnie tak samo rozwinięta jak uczuciowość pająka który wpieprza własną matkę - po prostu NIE ISTNIEJE. Nie mam nic do psów, to fajne zwierzęta, jednak wiem, że choć miałem parę psów to żaden mnie nie kochał i ja też żadnego z nich nie kochałem. Kocham moją narzeczoną, zwierzęta natomiast lubię.
Nie mam psa. wypier.alać :)
Odpowiedz