może byś napisała konkretnie o które wyspy Ci chodzi. Ja byłam w zeszłym tygodniu na wyspach i niestety była konieczność skorzystania z opieki zdrowotnej i byłam w szoku jak sprawnie to tam idzie...
w takich przypadkach spoko ale jak siedzę i przyjeżdża ku.rwa wiezień z eskorta policji i wchodzi bez kolejki bo policja coś tam noo to sorry ale słaba opcja;/ nie wiem jak jest w całym kraju ale przynajmniej na wschodzie zdarza się to często
Widziałem raz takie dobre "czekanie". Pacjentowi serce przestało bić podczas takiego czekania w kolejce. Reanimację (w szpitalu) rozpoczął inny pacjent, a ratownicy pojawili się po około 3-4 minutach. Dopiero defibrylatorem udało się przywrócić akcję serca. Na noszach zabrano go z poczekalni...
Ja byłam z wybitym palcem.Czekałam długo, bo 3 godziny az mnie przyjmą. Wydawało mi sie ze to długo .Była Pani po wypadku gdzie bolała ją klatka piersiowa i jak sie okazało przywieźli ją z wypadku 4 godziny wcześniej i zostawili w poczekalni. Przyjęli ją bo bo próbowałam wywalczyć dla siebie kontakt z lekarzem i wpuściłam ją na to swoje wywalczone miejsce. Ja byłam w stanie mówić i żądać a Ona niestety słabła w oczach.
I tak nieźle że udało się coś wywalczyć i beż żadnej zemsty ze strony lekarza :) Ja czekałem z rozciętym palcem tak długo, że zacząłem się martwić, że się zrośnie zanim go zszyją. Na szczęście kiedy przyszła na mnie kolej i zdjąłem opatrunek z rany, zaczął krwawić wystarczająco mocno, by jednak zdecydowali się coś z tym zrobić :) Ogólnie pacjent który nie umiera nie robi na nich wrażenia - to codzienność w tej pracy. Rejestrując się do kolejki ze stłuczonym płucem i prawdopodobnie złamanym żebrem miałem okazję obserwować beztroską atmosferę wśród personelu. Dobrze że mnie ich żarty nie śmieszyły, bo śmiech mógłby mocno boleć... Później standardowo kolejka.
Mhm, tak. Wujek z zawałem, z "rozkazu" lekarza trafił do poczekalni i tak czekał na lekarza, aż ciotka złapała któregoś za chabety i pokazała mu co się dzieje. Dobre w ch**. Taką mamy służbę zdrowia.
Czekanie nie jest dobre i wcale nnie znaczy że nic Ci nie jest dobre,znaczy tylko tyle, że przebadają Cię za kilka godzin. Przez te kilka godzin może stać siec oś złego.
Gówno prawda, w kolejce to można czasem wykitować. Żeby wejść bez kolejki to naprawdę trzeba umierać, a jak masz tylko 50% szans że wykitujesz to musisz czekać 3 h. Moja babcia, gdyby nie to, że miała rodzinę, która o nią walczyła, to pewnie by zeszła w poczekalni. Nikt się nie zainteresował, że nie ma nawet siły siedzieć dopóki nie przyjechaliśmy.
Chciałbym współczuć panu premierowi
OdpowiedzNie doczekał się leczenia,czego w końcowym efekcie trafił na ostry dyżur.
OdpowiedzNie jestem pewna, czy ta zasada działa w Polsce. Z resztą z tego, co widziałam, na Wyspach wcale nie jest lepiej. :P
Odpowiedzmoże byś napisała konkretnie o które wyspy Ci chodzi. Ja byłam w zeszłym tygodniu na wyspach i niestety była konieczność skorzystania z opieki zdrowotnej i byłam w szoku jak sprawnie to tam idzie...
"Lekarze myślą o pacjencie: zejdzie, nie zejdzie, zejdzie, nie zejdzie"
Odpowiedzw takich przypadkach spoko ale jak siedzę i przyjeżdża ku.rwa wiezień z eskorta policji i wchodzi bez kolejki bo policja coś tam noo to sorry ale słaba opcja;/ nie wiem jak jest w całym kraju ale przynajmniej na wschodzie zdarza się to często
OdpowiedzCzyżby szpital św. Barbary w Sosnowcu ?
Odpowiedzjeah! urazówka :)
Nie, to Leśna Góra.
Tak to ten szpital :) spędziłem w tym przedsionku sporo czasu niestety :(
Niesamowite - polactwo patrzy na coś pozytywnie. Jestem w pozytywnym szoku!
OdpowiedzPitolenie. Widać nigdy nie czekałeś naprawdę długo.
OdpowiedzPanie premierze Donaldzie Tusku! Odpuść pan sobie demoty i do roboty się bierz!!
OdpowiedzTyle że ludzie którzy czują kłucie w klatce piersiowej, albo mają podejrzenie nowotworu też muszą czekać miesiącami na wizytę u specjalisty.
OdpowiedzWidziałem raz takie dobre "czekanie". Pacjentowi serce przestało bić podczas takiego czekania w kolejce. Reanimację (w szpitalu) rozpoczął inny pacjent, a ratownicy pojawili się po około 3-4 minutach. Dopiero defibrylatorem udało się przywrócić akcję serca. Na noszach zabrano go z poczekalni...
OdpowiedzJa byłam z wybitym palcem.Czekałam długo, bo 3 godziny az mnie przyjmą. Wydawało mi sie ze to długo .Była Pani po wypadku gdzie bolała ją klatka piersiowa i jak sie okazało przywieźli ją z wypadku 4 godziny wcześniej i zostawili w poczekalni. Przyjęli ją bo bo próbowałam wywalczyć dla siebie kontakt z lekarzem i wpuściłam ją na to swoje wywalczone miejsce. Ja byłam w stanie mówić i żądać a Ona niestety słabła w oczach.
I tak nieźle że udało się coś wywalczyć i beż żadnej zemsty ze strony lekarza :) Ja czekałem z rozciętym palcem tak długo, że zacząłem się martwić, że się zrośnie zanim go zszyją. Na szczęście kiedy przyszła na mnie kolej i zdjąłem opatrunek z rany, zaczął krwawić wystarczająco mocno, by jednak zdecydowali się coś z tym zrobić :) Ogólnie pacjent który nie umiera nie robi na nich wrażenia - to codzienność w tej pracy. Rejestrując się do kolejki ze stłuczonym płucem i prawdopodobnie złamanym żebrem miałem okazję obserwować beztroską atmosferę wśród personelu. Dobrze że mnie ich żarty nie śmieszyły, bo śmiech mógłby mocno boleć... Później standardowo kolejka.
Mhm, tak. Wujek z zawałem, z "rozkazu" lekarza trafił do poczekalni i tak czekał na lekarza, aż ciotka złapała któregoś za chabety i pokazała mu co się dzieje. Dobre w ch**. Taką mamy służbę zdrowia.
Odpowiedzo sor w sosnowcu.....
Odpowiedzheh byłem tam wczoraj
Czekanie nie jest dobre i wcale nnie znaczy że nic Ci nie jest dobre,znaczy tylko tyle, że przebadają Cię za kilka godzin. Przez te kilka godzin może stać siec oś złego.
OdpowiedzGówno prawda, w kolejce to można czasem wykitować. Żeby wejść bez kolejki to naprawdę trzeba umierać, a jak masz tylko 50% szans że wykitujesz to musisz czekać 3 h. Moja babcia, gdyby nie to, że miała rodzinę, która o nią walczyła, to pewnie by zeszła w poczekalni. Nikt się nie zainteresował, że nie ma nawet siły siedzieć dopóki nie przyjechaliśmy.
Odpowiedz