Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
924 1028
-

Zobacz także:


Cowiecek
+5 / 7

Zgadzam się z kondi. Jeżeli ktoś pewnie czuje się jeżdżąc brawurowo i nie stwarza zagrożenia, to niech tak jeździ. Problemem są właśnie ci strachliwi kierowcy, którzy w nagłych wypadkach czy groźnych sytuacjach tracą totalnie rozum i kontrolę nad sytuacją. TO jest zagrożenie!

~delli
+2 / 4

Oni chyba dalej jak do Polski po tani cukier z biedronki nie wyjeżdżają? Artykuł pisany przez jakiegoś nazistę który nawet prawa jazdy nie ma, a jeśli takowe posiada, to najwyżej pół roku... Jeździłem po wielu europejskich krajach i śmiem twierdzić że to są brednie pisane patykiem po piasku... w sumie najgorzej czułem się na Ukrainie na drogach, ale tam zatrzymują zagraniczne auta w celu "ściągnięcia łapówki".

~wododo
0 / 0

Jeździłem osobówką w kilku krajach UE - wszędzie bez problemów, poza Niemcami: tamtejsi kierowcy widząc polskie blachy wielokrotnie utrudniali jazdę np. celowo zwalniali grubo poniżej limitu prędkości w miejscach gdzie wyprzedzanie nie było dozwolone; a w miejscach dozwolonych gdy zaczynałem manewr wyprzedzania gwałtownie przyspieszali albo zajeżdżali drogę - szczególnie celują w takich akcjach, gdy ruch jest mały, często nikogo poza nami na drodze nie było. Podobnie z blokowaniem lewego pasa na autostradach. Tylko w Niemczech polscy kierowcy nie mogą się czuć bezpiecznie, bo nasi sąsiedzi mają na nas uczulenie - mnie naprawdę nie interesuje czy i jakie mają doświadczenia z jazdy w Polsce, niech się takimi stronniczymi tekstami nie wybielają!!!

I in4matyk
+20 / 26

"Drugie, to stan wielu polskich dróg, który przyczynia się do tak wielu wypadków"
Jednak nasi miłościwie panujący do tej pory uparcie twierdzą, że to nie ma wpływu, a liczona jest jedynie prędkość i brawura!

E konto usunięte
+1 / 3

@in4matyk
Czyli według Ciebie w Polsce były kiedyś dobre drogi na których uczyli się jeździć kierowcy a teraz nagle drogi są złe, kierowcy nie są na to przygotowani i stąd biorą się wypadki?

P piotrh1987
+1 / 1

A Kuzaj i Holowczyc na jakich drogach uczyli sie jezdzic!

Qrvishon
+11 / 13

Nie wiem jak się jeździ na wschodzie (może bardziej po rosyjsku), ale we Wrocławiu dosyć dobrze dogadują się kierowcy i piesi. Raczej nie ma chamstwa i agresji. Wiadomo że się zdarzają, ale sporadycznie. Ja sam jeżdżę szybciej niż to przepisy przewidują, ale nie zajeżdżam, zatrzymuje się na pasach jak idą dzieci czy ktoś z tobołami, albo jak jest zła pogoda, i co prawda nie lubię zamulaczy na lewym pasie, ale nie do tego stopnia żeby komuś sprawić sytuację niebezpieczną. Tak jeździ większość u nas. Za to w Warszawie ciężej się jeździ bo tam jest jakby walka o każdy skrawek pasa i o to żeby być wcześniej. I chętnie cię zepchną jak są więksi jeśli nie ustąpisz.

Odpowiedz
E konto usunięte
+3 / 7

Bo Warszawa to laickie miasto z ateistyczno-esbecką "kulturą".

D duszekpl
+3 / 3

Wszystkie zachowania co są tutaj wypisane są w Warszawie a przejeżdżanie jeszcze na czerwonym to narmalka

~rafik54321
+3 / 7

Kombatanci z II WŚ się cieszą - niemcy się nas boją XD. W sumie to politycy by mogli niemcom zagrozić że jak nie przystaną na nasze żądania to my zaczniemy masowo u nich jeździć (taka gra psychologiczna). Ale tak na serio to u nas jeszcze nie jest aż tak źle (bynajmniej są jakieś przepisy których się nie olewa np. sygnalizację świetlną) w turcji to dopiero jest cyrk. Bo tam przepisów nie ma i się jeździ na pałę, albo w bangkoku.

Odpowiedz
D duszekpl
-2 / 2

Nie porównuj turcji do Polski bo po takich porównaniach można dojść że Polska to idealny kraj do życia a tak poza tym chyba nigdy nie byłeś w stolicy

~GDDKiA
+1 / 3

No właśnie, my na pewno nie.

~Gijmer
+3 / 3

Konrad Mazowiecki chyba.

~TURKMENBASZA
-2 / 4

OJ POLACZKI, ALE DO NIEMIEC JAK WY JEDZIECIE TO JEST DOBRZE MIMO, ZE WAS NA ICH DARMOWE SWIETNE DROGI TEZ NIKT NIE ZAPRASZA XDDDD

barton2500
+1 / 11

Na polskich drogach panuje średniowiecze. Po komunie Polacy rzucili się na samochody i każdy chce być panem szosy . . . . W poniedziałek (noc Perseidów) pojechałem do znajomych na grilla. Zatrzymałem się przed posesją by w nią wmanewrować. Momentalnie znalazła się za mną niebieska panda z 40 letnią blondynką w środku oznajmiając klaksonem, że ona jedzie . . . . Dodam, że była to mało uczęszczana osiedlowa uliczka, na której spokojnie można się wyprzedzić.

Odpowiedz
karoluch
+5 / 5

No, ciekawy artykuł. Najprawdopodobniej jednak te 80% kierowców nie było na Ukrainie, w Turcji, nie mówiąc o bardziej egzotycznych krajach. W Chinach też by się bali wsiąć do samochodu.

Odpowiedz
~Chłepek
-1 / 1

Co zrobić do samochodu?

G grescio
-4 / 6

To po tu przyjeżdżają? Nikt szwabów tutaj nie chce.

Odpowiedz
B baton208
+1 / 3

Koleja "rewelacja" z Onetu. Jakiś marny pseuodziennikarzyna musiał się wykazać, to pierdoły popisał.

Odpowiedz
Slawoldinho
0 / 2

Podpis w democie trochę nie na miejscu, bo głównie od was szanowni polscy kierowcy zależy, czy w naszych kraju będziemy czuć się bezpiecznie, czy nie. Drogi to sprawa drugorzędna. Ograniczyć chamstwo i brawurę i będzie o wiele lepiej.

Odpowiedz
~sofia_mn
-1 / 1

to prawda,ile mi się dostaje jak jadę rowerem

szilwa
-3 / 5

Hamowanie przed fotoradarem poniżej dopuszczalnej, np. jest 50, idiota zwalnia do 45km/h by potem (za fotoradarem) zapier..niczać ile się da! Wciskanie się na pas, nie dlatego że nie zna się miasta lub zmian w ruchu ale dlatego że na tym drugim za długo trzeba czekać! Jazda na zderzaku ,duma z jazdy po ''pijaku'' podejście typu-ale go zrobiłem w chu*a ha,ha,ha ... reszta w niemieckim opisie z demota. Kiedy 15 lat temu pierwszy raz byłem w Berlinie, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony kulturą, przestrzeganiem przepisów itd. niemieckich kierowców. Minęło 15 lat a polscy furmani wciąż 100 lat za...szympansami.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 August 2013 2013 14:23

Odpowiedz
~Tisser44
+1 / 1

Bo wtedy przyjechali czołgami.

xordi
0 / 2

Niestety jest w tym sporo prawdy, mieszkam w innym kraju, jeżdżę ciężarówką i swoim samochodem, powiem szczerze przez 4 lata wyprzedzać na jednopasmówkach (z ręką na sercu) musiałem może z 10 razy. I jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się by ktokolwiek wyprzedzał mnie w niebezpiecznej sytuacji. (W dużej mierze ma znaczenie to że tutaj są dużo lepsze drogi)... A gdy czasem wracam do swojego kraju nawet samochodem... To czuję się jakby otaczało mnie na drodze stado szympansów...AMEN

Odpowiedz
E konto usunięte
0 / 0

I w etiopii też nie byli. W końcu to nasza liga i nasz poziom.

Z zbysiula154
+1 / 3

Jakiś polakko ma z tego powodu kompleksy? Jak sie szkop boi to niech w domu siedzi na Heldze jeżdzi będzie bezpieczny.

Odpowiedz
~T77
+2 / 2

Artykuł mocno przesadzony, a sam demot słaby, bo jakoś nie znam ludzi bojących się jeździć. Ten który się boi niech jeździ tramwajem, bo sam stwarza zagrożenie większe niż Ci którzy przekroczą dozwoloną prędkość o parę km/h.

Odpowiedz
~Wak2013
-1 / 1

Właśnie wróciłem z wojaży po europie... a dokładniej Chorwacja. Jeśli miałbym coś dodać do tego artykułu, to to, że prym w "szaleństwach" na węgierskich, chorwackich i słowackich autostradach wiodą austriacy i niemcy... prując po 180, 200km/h... a austryjaka, który w okolicach Veszprem (węgry) na drodze lokalnej 82 o mało 3-krotnie nie spowodował wypadku (wszystkie sytuacje podczas wyprzedzania w tym także mnie) oraz pruł w terenie zabudowanym (dozwolona 50km/h) 80 km/h chciałbym spotkać twarzą w twarz... i wymienić parę słów (pewnie potem pojawiłby się artykuł w prasie autriackiej o chamstwie i agresji wśród kierowców z Polski)

Odpowiedz
~Gregor111
0 / 0

Tylko mi ku*** pokażcie ilu Niemców przyjeżdża do Polski? Czego Niemiec miałby u nas szukać? Ci, co przyjeżdżają są takimi samymi Niemcami jak ja.

Odpowiedz
~Razi91
0 / 0

A ja się boję tych Niemców, którzy popisują się swoimi samochodami.

Odpowiedz
M miczaw
-2 / 2

Ja się nie boję. Ja to lubię :D Raz wyskakując motocyklem w powietrze na wybojach mogłem się poczuć jak na wyspie Man, innym razem jadąc autem, zaśnieżoną drogą mogłem wcielić się w rolę rajdowca (zwalniając utknął bym na dobre). Wiosną dużo ćwiczeń manewrowych zapewniają dziurawe drogi, dzięki czemu kierowca przygotowuje się do sezonu wyścigowego - lata, kiedy dziury są już względnie uzupełnione, a w kierowcach budzi się dziki instynkt. Każda szersza droga uczy, by nie dać się zwieść pozorom bezpieczeństwa - w każdej chwili nadmiar wolnego miejsca może posłużyć Litewskiemu kierowcy tira do wyprzedzania, i nie ważne, czy chcesz korzystać w pełni ze swojego pasa, lepiej żebyś miał refleks :) W Polsce jazda samochodem to sport ekstremalny :)

Odpowiedz
~knypjaro
0 / 0

W 39 jakos sie nie bali.Chyba mielismy lepsze drogi i wieksza kulture jazdy.

Odpowiedz
POLonezWRC
0 / 0

Niemcy boją się przyjeżdżać do Polski? phie jakoś nie będę płakał z tego powodu....

Odpowiedz
A Adder
-2 / 2

Gówno prawda. Wracając z wakacji samochodem przez pół polski widziałem masę niemieckich rejestracji i tylko jeden z tych gości jechał przyzwoicie. Cała reszta była równie bezmózga jak nas opisują tutaj.

Odpowiedz
L LadyFanstasta
-1 / 1

Niezależnie od tego jak dobrze by jeździli Polacy, Niemcy nadal nie zmieniliby zdania o Nas.

Odpowiedz
docxent
+2 / 2

Jestem Polakiem. I też czasem boję się jeździć po polskich drogach. Główną przyczyną wypadków jest tutaj wg. mnie głupota i brak wyobraźni kierujących, a nie - wbrew pozorom - "nadmierna prędkość" kierujących. Pozdrawiam.

Odpowiedz
DieselBoy
-1 / 1

To chyba w Warszawie. Reszta kraju jeździ w miarę normalnie. Przynajmniej ja nie czuję się nazbyt odważny i przygotowany do boju wyjeżdżając na drogę.

Odpowiedz
K kubala0304
+1 / 1

Patrzcie, a w 1939 się nie bali... A nawet rajd z Sowietami zorganizowali.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 August 2013 2013 23:33

Odpowiedz
~Prawda0700
0 / 0

Pier@@@@dolicie polecam obejrzenie na yt o rosyjskich drogach

Odpowiedz
Pahaoacee
-2 / 2

Jezdze zawodowo po Polnocnej Ameryce.Mam tez ciezka noge,ale kary (i ich natychmiastowe egzekwowanie) wyleczyly mnie z brawury i `ulanskiej fantazji`.Np.w Ontario za 140 km/godz przy
dozwolonej 90 km/godz to automatyczne zabranie prawa jazdy na 2 lata i grzywna do 10.000 $ !
I to dziala na wyobraznie KAZDEGO !!!

Odpowiedz
~mmmm2
+1 / 1

"Prędkość Zabija"?! to tylko hasło polityków propagowane przez Media do otrzymania Publicznego przyzwolenia na stawianie kolejnych Fotoradarów i zarabiania na kierowcach. Przyzwolenia od ludzi nie potrafiących jeździć, nie posiadających prawa jazdy albo bujających się po jednej wsi od 30 lat. Bo ci akurat wiedzą o tym najmniej. Jeżdżę bardzo dużo samochodem po PL i po Europie. Chcecie pogadać o bezpieczeństwie, to wam powiem. Dziurawe drogi, źle wyprofilowane, drzewa przy drogach, koleiny, ich oznakowanie, ich zaprojektowanie, "wysepki" gdzie popadnie - (zimą jak zrównają się ze śmiegiem wogóle ich nie widać), ciasne przesmyki dla tirów, skrzyżowania ze światłami gdzie starczyło by małe proste rondo i inne absurdy są powodem wypadków i irytacji kierowców w PL. Całe to mówienie i doszukiwanie się problemu w Polskiej mentalności, to "Mydlenie Oczu" ludziom o słabych umysłach dającym sobie wcisnąć cudowny perfum na ulicy za 50% ceny. W Niemczech nie ma ograniczeń na większości długich odcinków... da się? Oczywiście mają autostrady... i tutaj wracamy do sedna sprawy, to drogi są problemem nie polscy kierowcy. Płatne autostrady? Po co nam? Wystarczą darmowe dwupasmowe Ekspresówki z ograniczeniem do 130km/h. "Prędkość nie zabija, ale jej nagłe wytrącenie" - J. Clarkson. Pozdrawiam zirytowanych kierowców

Odpowiedz
~golgor
0 / 0

Niemcy też nie są aniołkami. Ostatnio byłam w Berlinie i tam to dopiero jest samowolka. Obojetnie czy jest zakaz czy nie, potrafią pozostawić auto na środku jezdni i sobie pójść na zakupy albo na obiad. Wiele przykładów mogła bym podać ale co do jednego jestem pewna. Niech najpierw spojrzą na siebie i na swoją jazdę a potem krytykują innych.
Pozdrawiam

Odpowiedz
K KubaHardkor93
0 / 0

Nie zgodzę się co do pasów. To pieszy ma mniejsze szanse w starciu samochodem, dlatego to on powinien się najpierw rozejrzeć, czy coś nie jedzie, dopiero potem wchodzić. Wczoraj mi się jeden dziadek władował prawie pod maskę, bo przecież "on ma pierwszeństwo". Zmienić ten durny przepis, to będzie mniej wypadków z udziałem pieszych.

Odpowiedz